Kurs jasnowidzenia

AQuatro

Dobry filmik,
tylko troszkę brzydko się kończy i w zasadzie nie wiadomo co ma na celu.

lukashh

Ten film ma na celu pokazanie że takie kursy to zwykłe oszustwo i żerowanie na naiwniakach Very Happy

Nie można się nauczyć jasnowidzenia.

Jest jeszcze kurs samodoskonalenia - Silvy , jestem ciekaw czy ten kurs tak naprawde komuś pomógł orócz tego, że człowiek po takim kursie nauczył się wchodzić w stan Alfa Rolling Eyes

Alvin88

Super.

Ja byłem na kursie Metody Silvy i mogę śmiało powiedzieć, że ten kurs to wspaniała rzecz.

Czy mi pomógł? Ja twierdzę, że tak. I nie wdaję się w żadne wojny - chcesz to przyjmij to, nie to nie.

easy russian

Alvin88 napisał:

Super.

Ja byłem na kursie Metody Silvy i mogę śmiało powiedzieć, że ten kurs to wspaniała rzecz.

Czy mi pomógł? Ja twierdzę, że tak. I nie wdaję się w żadne wojny - chcesz to przyjmij to, nie to nie.

a zdradzisz więcej? w czym pomógł ten kurs Silvy?-poważnie pytam.

AQuatro

Alvin88 napisał:

Super.
Ja byłem na kursie Metody Silvy i mogę śmiało powiedzieć, że ten kurs to wspaniała rzecz.
Czy mi pomógł? Ja twierdzę, że tak. I nie wdaję się w żadne wojny - chcesz to przyjmij to, nie to nie.

Ok, przyjmujemy, że ci pomogło.
Ale pochwal się, ile cię skrobnęli? Smile

Adwokat Diabła

AQuatro napisał:

Alvin88 napisał:

Super.
Ja byłem na kursie Metody Silvy i mogę śmiało powiedzieć, że ten kurs to wspaniała rzecz.
Czy mi pomógł? Ja twierdzę, że tak. I nie wdaję się w żadne wojny - chcesz to przyjmij to, nie to nie.

Ok, przyjmujemy, że ci pomogło.
Ale pochwal się, ile cię skrobnęli? Smile

No właśnie! Ile zapłaciłeś za coś do czego sam mógłbyś dojść Smile

?

Alvin88

Po pierwsze, mówiąc prosto i dosadnie - moje pieniądze i mogę z nimi zrobić co mi się żywnie podoba - iść na Kurs Metody Silvy, wydać na panienki, wrzucić do klopa i spłukać i nikomu nic do tego.

Po drugie - szczerze mówiąc nie pamiętam (360 PLN?). A wyjaśnienie tego jest proste - kurs robiłem w bardzo dawno temu - w Łodzi (chociaż jestem z Poznania, a raczej okolic - ale wtedy nie było kursów w Poznaniu) - kwiecień 1995. Więc cena i tak nikomu nic nie powie, no, ale było coś w tych okolicach. Sam kurs + inne - czego tu nie wliczyłem (żarcie, hotel, bilety etc.).

Po trzecie - cena i inne cuda powinny być gdzieś na stronie: Metoda Silvy - chyba 450 PLN z tego co piszą. Wiec nie jest to majątek. Z tego co wiem, jest zwyczaj że jak skończyłeś jeden kurs, to możesz powtarzać ten sam rodzaj kursu ile Ci się tylko razy podoba, w dowolnym kraju i języku (pod warunkiem, że danym kraju i języku ten kurs jest prowadzony legalnie) za 10% ceny aktualnej - czyli jeśli ja skończyłem kurs podstawowy, który kosztuje 450 PLN w chwili obecnej to mogę go powtarzać za okazaniem legitymacji czy dyplomu ukończenia kursu + chyba dowód osobisty za 45 PLN. Dotyczy Polski oczywiście - ceny w UK czy we Francji mogą być inne (lokalna cena), ale obowiązuje ta sama reguła. Chyba to dość proste jest.
Warunkiem jest chyba odpowiednio wcześniejsze zgłoszenie się - liczba powtarzających jest zawsze dość duża (jakieś nawet 80% ludzi na kursie - ja sam powtarzałem chyba ze 3-4 razy). Podaj mi inne kursy, szkoły czy nauki który mają podobny system - nie ma ich chyba zbyt wiele. Za tą cenę masz kurs + podręcznik kursu + legitymacja + dyplom + naprawdę niezapomniane wrażenia z kursu. Rzecz prosta, że dojazd, zakwaterowanie, wyżywienie czy inne rzeczy tego typu we własnym zakresie. Są też zawsze jakieś stoiska z książkami i płytami o tematyce kursu lub podobnej - ale nie chcesz nie kupujesz. (Ja nigdy na tych stoiskach nic nie kupiłem - przynajmniej w tej chwili nie mogę sobie tego przypomnieć). Jest też kawa i herbata i inne picie za opłatą - herbata jest symbolicznie - 1 PLN czy coś takiego - nie pamiętam - wiem, że raz w Poznaniu chyba była - ale też wybór należy do Ciebie czy kupujesz czy nie.
Jest chyba też opcja (nie jestem tu do końca pewien, ale coś mi mówi, że tak właśnie jest), że jak Ci się nie podoba to po pierwszym dniu możesz wstać powiedzieć, że rezygnujesz, i że chcesz swoją kasę z powrotem. Dostajesz całość i idziesz do domu. Podaj mi inne kursy, szkoły czy nauki który mają podobny system - nie ma ich wiele (chociaż coś mi mówi, że chyba nauka angielskiego systemem Callana ma coś podobnego - 2 tygodnie próby - potem albo zostajesz i płacisz za te dwa tygodnie + resztę kursu, lub mówisz, że Ci się nie podoba i idziesz do domu).
Zresztą polecam stronę wyżej wymienioną - dowiesz się wszystkiego czego potrzebujesz, a jak nie to pisz na priv, chętnie pomogę w ramach swoich skromnych możliwości - jeśli będę mógł.

Kurs wiele mi pomógł - jest to jak nauka pływania z podręcznika versus nauka na basenie z doświadczonym instruktorem, który pomoże, wytłumaczy i tak dalej. Zawsze można zadać pytanie - cokolwiek.

Swoją pierwszą poważna pracę tu w UK dostałem właśnie dzięki tej metodzie - przynajmniej tak właśnie to oceniam. Kiedyś zdałem egzamin na studiach dzięki tej metodzie. Jest kilka rzeczy czy sytuacji, które dzięki tej metodzie się rozwiązały. Niedowiarkom mówię, że ja NIE wierzę, że to działa, ja WIEM, że to działa. A jak? Ni cholery mnie to nie interesuje. Ważne, że działa i że działa dla mnie.

Kilka fajnych znajomości zawarłem dzięki tej metodzie również.

easy russian

Alvin88 napisał:

................................ Niedowiarkom mówię, że ja NIE wierzę, że to działa, ja WIEM, że to działa. A jak? Ni cholery mnie to nie interesuje. Ważne, że działa i że działa dla mnie.

Kilka fajnych znajomości zawarłem dzięki tej metodzie również.

i to jest własnie przyczyna ,że nikt mnie nigdy na takim kursie nie widział i nie zobaczy.
Ja swoje klocki układam sam .
Jaką masz zatem gwarancję,że ktoś nie "wprogramował" ci małej , jednej , jedynej- nieużywanej na razie sugestii? czegoś co w danym momencie uczyni z ciebie narzędzie w cudzych rekach?
To samo pytanie co Tobie zadałem kiedyś koledze kończącemu taki kurs w szkole we Wrocławiu (mój pierwszy niepokój wzbudził fakt ,że w tej szkole taki kurs jest obowiązkowy) . Mój rozmówca wyjaśnił mi obrazowo :" to jest tak jakby ktos przewiercił ci w czaszce otwór dzięki któremu możesz korzystać z obszarów, które dotąd nie były dostępne ".

Moja opowieść na ten temat dość długa - ja po prostu uważam,że nic nie dzieje się z przypadku ( to moja praktyka ) i jesli w danej chwili nie mam jakichś zdolności to widać w danej chwili nie są one potrzebne. Wiem,że jak usilnie -krok po kroku pracuje nad sobą, to systematycznie pojawia się to co ma sie pojawić- równiez stosowne "narzędzia". Mamy zawsze wszystko czego potrzebujemy.
Zakładanie sobie jakiegoś nieznanego "dopalacza" z niewiadomym sterowaniem......nie.

JA

No cóż, obiektywizmu temu programowi nie można zarzucić. Jednak być może znaleźli takiego oszusta i go nakręcili. Najważniejszy jest fakt, że ten profesorek jawnie zaprzecza badaniom prowadzonym przez najważniejsze instytuty psychologiczne na świecie... A już nie mówiąc o nagrodzie nobla...
Ehhh... Nie warto liczyć na obiektywizm polskiej TV

AQuatro

Co to była za nagroda nobla, bo chyba nie słyszałem?

JA

Nagroda Nobla o przepływach energetycznych między komórkami, to, że komórki komunikują się między sobą, itp.