10 kwietnia 2010 - zamach stanu

etznab

Cytat:

Przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu RP.
Marszałek Sejmu RP, Bronisław Komorowski przejął obowiązki Prezydenta na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji, który enumeratywnie wylicza przypadki objęcia przez Marszałka Sejmu obowiązków Prezydenta.

Należą do nich:
1) śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) zrzeczenie się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
3) stwierdzenie nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
4) uznanie przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
5) złożenie Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.

Przejęcie obowiązków przez Marszałka Sejmu zostało ogłoszone publicznie dn. 10 kwietnia 2010 około południa. Pierwsze czynności faktyczne dokonane na mocy upoważnień od Marszałka Sejmu pełniącego obowiązki Prezydenta RP (m.in. ogłoszenie żałoby narodowe) zostały wykonane przed godziną 14.

W czasie, w którym Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski formalnie i faktycznie przejmował obowiązki Prezydenta RP na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji RP nie nastąpiło jeszcze formalne stwierdzenie zgonu Prezydenta Rzeczypospolitej, Jego Ekscelencji Lecha Kaczyńskiego. Zarówno z litery, jak i z ducha prawa (panował wtedy jeszcze ogromny chaos informacyjny i pojawiały się sprzeczne informacje o osobach, które mogły przeżyć katastrofę lotniczą w Smoleńsku) Pan Prezydent Kaczyński był w tych godzinach osobą zaginioną.

Przejmowanie obowiązków Prezydenta przez Marszałka Sejmu w przypadku czasowej niemożliwości sprawowania urzędu (a za taki przypadek wobec zamkniętego katalogu przyczyn z art. 131 pkt.2 należy uznać zaginięcie Prezydenta) reguluje art. 131 pkt. 1 Konstytucji RP. Przytaczam brzmienie tegoż artykułu, zd. 2 i następne: „Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej”

Należy przy tym nadmienić, że nie miała miejsca okoliczność z art. 30 par. 1 Kodeksu Cywilnego, gdzie jest uregulowana możliwość uznania za zmarłego uczestnika m.in. podróży powietrznej. Przytoczony przepis wymaga bowiem upływu 6 miesięcy od daty katastrofy.

Pierwsze informacje o zidentyfikowaniu ciała Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego pojawiły się dopiero w sobotę wieczorem.

Reasumując, przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji, stanowiąc delikt konstytucyjny. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu RP.

Krzysztof Skalski

http://niezalezna.pl/article/show/id/33267
_________________
www.youtube.com/user/WszystkoJestWporzadQ

Millais

Nie no większych bzdur w temacie nie czytałem... no może o maczaniu palców w katastrofie zielonych ludzików z Melmak.

Po jaką cholerę miałby to robić. W zasadzie wygraną w wyborach miał w kieszeni.

dromek

Niech się wypowiedzą prawnicy, bo to tylko prawna jest kwestia.
Trzeba by wnieść doniesienie do prokuratury albo raczej do Trybunału Konstytucyjnego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marszałka Drzwi od Stodoły, że przejał władzę z pogwałceniem Konstytucji

iaro

Kurwa skończcie już z tymi z dupy wyjętymi tezami o zamachu, jak nie FSB to PO, bo to się już nudne robi.
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

davidoski

Kurwa skończcie już z tymi z TVN wziętymi tezami o wypadku, jak nie błąd pilota to mgła, bo to się już nudne robi.

A tak w ogóle to nie za nerwowo? Co byś chciał, żeby wszyscy mieli jednakowe zdanie?
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com

Bimi

racja - wymyślmy jakieś nowe tezy, bo się nudno robi.
wydaje mi się ze kosmitów jeszcze nie było..
kto pierwszy?
davidoski - dawaj śmiało.
takie bzdury jak do tej pory wypisywałeś w temacie (oczywiście cytując różne źródła) zasługują na rozwinięcie.. Smile

poszukaj - może na jakiś wolnych mediach znajdziesz zupełnie nową powalającą teorię.
bo to się już nudne robi. Laughing

iaro

Bimi napisał:

racja - wymyślmy jakieś nowe tezy, bo się nudno robi.
wydaje mi się ze kosmitów jeszcze nie było..
kto pierwszy?
davidoski - dawaj śmiało.
takie bzdury jak do tej pory wypisywałeś w temacie (oczywiście cytując różne źródła) zasługują na rozwinięcie.. Smile

poszukaj - może na jakiś wolnych mediach znajdziesz zupełnie nową powalającą teorię.
bo to się już nudne robi. Laughing

Ja sądzę, że to nie był impuls elektromagnetyczny, tylko Putin bawił się lalkami voodoo no i jebs . Cool

_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.

Bimi

mi od początku ci bliźniacy nie pasili - byli zbyt podobni.
myślę że to był jeden kaczor, który wiódł podwójne życie.
w końcu stwierdził że ma już tego dość i upozorował śmierć jednego ze swych wcieleń.
zresztą, politycznie jest to też dobra inwestycja - założę się że podskoczył w sondażach.

davidoski

Tak się składa, że w temacie zamachu piewcy oficjalnej wersji nie podejmują merytorycznej dyskusji. Jedyne co piszą to kurwa, chuj, bzdury, kosmici, itd. Jeśli chcesz podjąć merytoryczną dyskusję to zapraszam, ale bez bluzgania bo z przedszkola wyrosłem.

1. Podaj jakiś argument dotyczący systemu TAWS. Dlaczego nie zadziałał? A może zadziałał, ale piloci byli samobójcami i słysząc alarm oznaczający zbliżanie się do ziemi postanowili rozbić samolot?

2. Dlaczego wrak samolotu jest taki zdewastowany? Praktycznie rozpadł się w drobny mak i to na dużym obszarze. W jednym z artykułów jest zdjęcie podobnego samolotu, który po rozbiciu leży w jednym kawałku, a wszyscy piloci przeżyli. Jakie są wg ciebie przyczyny tej różnicy?

3. Dlaczego tak szybko podano informację o tym, że wszyscy zginęli? I to pomimo że w tym czasie nie wiadomo było nawet dokładnie ile osób było na pokładzie. Nie mówiąc już o tym, że identyfikacja zwłok trwała wiele dni. A Rosjanie już kilka godzin po katastrofie wiedzieli, że wszyscy zginęli i nikt nie zaginął?

Na początek te 3 kwestie. Tylko bez dziecinnych argumentów. Merytorycznie, poważnie i na temat.
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com

Bimi

1. to ty mi powiedz dlaczego nie zadziałał. odpowiedzi może być wiele: ostatecznej udzieli śledztwo - zamiast snuć wyssane z palca teorie o zamachu może lepiej uzbrój się w cierpliwość. ktoś np. słusznie zauważył że ten system wyłącza się sam po wyciągnięciu podwozia - ale rozumiem że takie wytłumaczenie cię nie zadowala?

2. wrak samolotu jest zdewastowany bo obrócony do góry nogami przypierdolił w ziemię z prędkością 300km/h
E = mv²/2 - mówi ci to coś?
to, co może miał być cały?

3. odpowiedziałeś sobie na to pytaniem numer 2: z tego samego powodu z którego "tak szybko podano informację o tym, że wszyscy zginęli" w przypadku ostatniej katastrofy promu kosmicznego - najwyraźniej nie było już co zbierać to jak ktoś miał ocaleć?

Sikorski

davidoski napisał:

1. Podaj jakiś argument dotyczący systemu TAWS. Dlaczego nie zadziałał? A może zadziałał, ale piloci byli samobójcami i słysząc alarm oznaczający zbliżanie się do ziemi postanowili rozbić samolot?

Chłopie, kim Ty jesteś, żeby oceniać takie rzeczy? Może coś pierdykło, albo piloci olali, może jakaś awaria zasilania, chyba nie zdajesz sobie sprawy jak skomplikowane to jest i od ilu czynników zależy. Nawet konstruktorzy podsystemu TAWS nie mogą powiedzieć jasno co się stało, bo trzeba uwzględnić całość splotu wydarzeń, cały samolot, wszystkie systemy. Jak budowali roboty na misję Mars Express to mówili, że nie ma człowieka który wie o tych robotach więcej niż jedno podurządzenie.

davidoski napisał:

2. Dlaczego wrak samolotu jest taki zdewastowany? Praktycznie rozpadł się w drobny mak i to na dużym obszarze. W jednym z artykułów jest zdjęcie podobnego samolotu, który po rozbiciu leży w jednym kawałku, a wszyscy piloci przeżyli. Jakie są wg ciebie przyczyny tej różnicy?

Ze wszystkiego co pisałeś jest to najgorszy argument. Jak to zdewastowany? Chłopie wiesz co to kurwa jest jak się samolot wypierdoli? Sory za przekleństwa, ale tu nerwy puszczają już.... I znowu wszystko zależy od tego jak upadnie samolot!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czemu raz piszecie, że wrak wcale nie jest taki zniszczony i że mogli przeżyć ludzie, a raz że jest rozpierdolony jak skurwysyn????????????????????????? ?????????????????????????????????? ?????????????????????????????????????????????? ????????????????? Nosz kurwa zdecydujcie się, szukacie na siłę huj wie czego....... Piszesz rozpadł się w drobny mak, a jak widać na zdjęciach z góry nawet z daleka widać białe części pokładu. Jak samolot pierdolnął dziobem w ziemię przechylony na bok to czego się kurwa spodziewasz po pilotach??? Że wyjdą wytrzepią się i skoczą na browara??????????

davidoski napisał:

3. Dlaczego tak szybko podano informację o tym, że wszyscy zginęli? I to pomimo że w tym czasie nie wiadomo było nawet dokładnie ile osób było na pokładzie?

Bo najwyraźniej zginęli, a do tego dokłada się jeszcze ruska mentalność. Przyjeżdża taka ruska pała na miejsce i co? Widzi rozpierdol, stwierdza że nikt nie mógł przeżyć i huj go obchodzi czy ktoś rzeczywiście przeżył czy nie.

davidoski

No właśnie - i to by kończyło dyskusję. Chyba że ktoś potrafi napisać coś sensownego. Z takimi argumentami jak "może coś pierdykło" albo "piloci olali" dyskusja zwyczajnie nie ma sensu.
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com

Bimi

no tak - co innego dyskusja z UFO-argumentami jakie przyklejasz z różnych gównianych stron.
ta oczywiście ma sens Smile

zrozum, że nie da się dokonać zamachu psując system TAWS.
bo żaden normalny pilot nie powierzy swojego życia temu systemowi.
możesz się zastanawiać dlaczego TAWS ich nie ostrzegł, ale nie możesz sugerować że sabotując ten system ktoś dokonał zamachu - to absurd.
to tak jakbyś mówił że ktoś dokonał zamachu na dianę sabotując prędkościomierz w jej samochodzie "żeby myśleli że jadą wolniej..."
kompletne bzdury!

davidoski

Bimi napisał:

1. to ty mi powiedz dlaczego nie zadziałał. odpowiedzi może być wiele: ostatecznej udzieli śledztwo - zamiast snuć wyssane z palca teorie o zamachu może lepiej uzbrój się w cierpliwość. ktoś np. słusznie zauważył że ten system wyłącza się sam po wyciągnięciu podwozia - ale rozumiem że takie wytłumaczenie cię nie zadowala?

2. wrak samolotu jest zdewastowany bo obrócony do góry nogami przypierdolił w ziemię z prędkością 300km/h
to, co może miał być cały?

3. odpowiedziałeś sobie na to pytaniem numer 2: z tego samego powodu z którego "tak szybko podano informację o tym, że wszyscy zginęli" w przypadku ostatniej katastrofy promu kosmicznego - najwyraźniej nie było już co zbierać to jak ktoś miał ocaleć?

1.Po pierwsze nie snuję wyssanych z palca teorii, tylko rozważam wszystkie możliwości, które ty z góry przekreślasz. Moje postrzeganie dopuszcza wszystkie ewentualności - twoje tylko jedną. Zasadnicza różnica na moją korzyść.

2. No właśnie, że dziwne jest to, że jeden samolot rozbija się i jest cały, a drugi o podobnej konstrukcji rozbija się i jest cały zdewastowany. Przynajmniej dla mnie.

3. Zaraz, zaraz. Prom kosmiczny wybuchł wysoko w powietrzu. Nikt nie miał więc szansy przeżyć. Tu samolot rozbił się o ziemię, a więc była szansa przeżycia - czego dowodzi przykład poprzednio rozbitego samolotu, w którym przeżyła załoga. Porównanie więc zupełnie nietrafione.

Edit: Podobnie z prędkościomierzem w samochodzie. Czy prędkościomierz ostrzega przed zbliżaniem się do ściany? Jasne, że nie więc takie porównanie to są właśnie bzdury, jeśli już zjeżdżamy na ten rodzaj języka.

Jest w tej sprawie tak wiele pytań bez odpowiedzi, że zaskakuje mnie jak łatwo przyjmujesz oficjalną wersję bez żadnej najmniejszej nawet wątpliwości, że mogło być inaczej.
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com

Bimi

davidoski napisał:

1.Po pierwsze nie snuję wyssanych z palca teorii, tylko rozważam wszystkie możliwości, które ty z góry przekreślasz. Moje postrzeganie dopuszcza wszystkie ewentualności - twoje tylko jedną. Zasadnicza różnica na moją korzyść.

2. No właśnie, że dziwne jest to, że jeden samolot rozbija się i jest cały, a drugi o podobnej konstrukcji rozbija się i jest cały zdewastowany. Przynajmniej dla mnie.

3. Zaraz, zaraz. Prom kosmiczny wybuchł wysoko w powietrzu. Nikt nie miał więc szansy przeżyć. Tu samolot rozbił się o ziemię, a więc była szansa przeżycia - czego dowodzi przykład poprzednio rozbitego samolotu, w którym przeżyła załoga. Porównanie więc zupełnie nietrafione.

Edit: Podobnie z prędkościomierzem w samochodzie. Czy prędkościomierz ostrzega przed zbliżaniem się do ściany? Jasne, że nie więc takie porównanie to są właśnie bzdury, jeśli już zjeżdżamy na ten rodzaj języka.

1. nie przesadzaj - założę się że nie analizujesz wszystkich możliwości. zapomniałeś choćby o kosmitach Laughing

skąd wiesz, że to nie byli reptylianie ze swoją kosmiczną technologią?
a może po prostu: boska interwencja?
możliwosci jest nieskończenie wiele - wszystkich i tak nie przeanalizujesz, nie pochlebiaj sobie.

2. co w tym dziwnego? ten sam samochód raz może sobie rozbić tylko zderzak, a drugim razem zamienić się w płonącą kupkę złomu.

3. aaaa. więc kryterium tego czy ktoś ma szansę przeżyć katastrofę samolotu, czy nie, jest to czy wehikuł wybuchnie w powietrzy, czy nie ziemi, tak? Smile

davidoski

Sorry, Bimi, ale ta dyskusja nie ma sensu. Znów coś o kosmitach - widać, że brak ci argumentów. Jeśli prom kosmiczny rozbił się kilkaset metrów jeśli nie więcej w powietrzu to jasne jest że nikt nie przeżyje upadku, nie mówiąc o wybuchu. Więc albo udajesz, że nie rozumiesz, albo rzeczywiście nie rozumiesz. W obydwu przypadkach o niczym pozytywnym to nie świadczy.

EOT
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com

Bimi

najpierw szczycisz się tym, że "rozważasz wszystkie możliwości", ale gdy mówię że nie wszystkie (podając przykłady tych których nie rozważasz) to oburzasz się, że "brak mi argumentów". Smile

być może gdybyś wyrażał się bardziej precyzyjnie nie byłoby takich sytuacji.

nie mieści ci się to w pale, ale dla mnie też jest oczywiste, że nikt nie przeżyje przyjebania w ziemię 100 tonowym samolotem odwróconym do góry nogami z prędkością 300km/h.
nie muszę nawet oglądać tej jatki aby to stwierdzić.
widziałeś na ilu metrach rozrzucone są szczątki metalowe i w jakim są stanie? widziałeś jak to wygląda gdy je złożyli do kupy? jeden wielki sajgon - jakby ktoś to przeżył to musiał by być chyba supermenem. a w supermenów wierzę tak samo jak i w reptalian.

też mi argument za "zamachem stanu" - że szybko podali iż nikt nie przeżył.
to po ilu dniach mieli podać, aby nie był to już dla ciebie dowód na spisek?

Voltar

jak widzę połowa osób niezrozumiała tematu, nie chodzi tutaj o zamach tylko o "zamach stanu" (w cudzysłowie) wynikający z przejęcia władzy w momencie gdy jeszcze OFICJALNIE nie stwierdzono śmierci głowy państwa, Komorowski po prostu wychylił się przed szereg, przecież ostatnie ciała wyciągano w środę bo były uwięzione pod kadłubem, w sytuacji gdy media podawały że 3 osoby były ciężko ranne Komorowski mógł spokojnie poczekać do wieczora, kraj by się nie zawalił, kwestia do rozpatrzenia przez prawników, nic więcej

jedna ciekawa rzecz się pojawiła ostatnio, wg rosjan piloci nie wiedzieli co się dzieje dopóki nie pierdyknęli w pierwsze drzewo, natomiast według odsłuchu nagrania z kabiny przez 60 sekund narastały głosy z przedziału pasażerskiego, tak jakby ludzie wiedzieli już wcześniej że coś jest nie tak z samolotem, po drugie wg świadków silniki wydawały dziwne dźwięki i po trzecie, samolot miał krążyć wokół lotniska i zrzucać paliwo

wszystkie powyższe fakty wskazywałyby na jakąs usterkę techniczną i WYMUSZONE lądowanie, natomiast my lubimy od razy oczerniać pilotów, prezydenta, rosjan i kosmitów

to jak było faktycznie będzie doprawdy ciężko ustalić ponieważ główny polski prokurator to co najmniej ciota:

Cytat:

- Ustalenie przyczyn katastrofy nie nastąpi w najbliższym czasie. To organy tamtego państwa są gospodarzem tego postępowania. To organa prokuratury rosyjskiej miały prawo prowadzić własne czynności, a Polacy mogli w nich tylko uczestniczyć - mówił na konferencji prasowej Andrzej Seremet, prokurator generalny.
Seremet przypomniał, że "gospodarzem" śledztwa jest rosyjska prokuratura i to w jej dyspozycji są wszelkie dowody rzeczowe. - Po stronie Rosji jest życzliwość i wola współpracy - zapewnił Seremet.

http://wiadomosci.onet.pl/2158189,11,seremet_mamy_trzy_wnioski,item.html

że też nikt nie wpadł na to że pilot postanowił uwolnić kraj od kaczora i popełnił samobójstwo z premedytacją... Very Happy

a i jeszcze jeden ciekawy news:

Cytat:

Służba Kontrwywiadu Wojskowego (polski wywiad wojskowy) śledziła parametry lotu Tu-154 do Smoleńska. – Był monitorowany, bo była to maszyna wojskowa – twierdzą rozmówcy "Rz”.

Informacje, które wpływały do SKW, były zbliżone do tych przesyłanych przez zwykłe urządzenia GPS. Były to dane m.in. o położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości.

Z ustaleń "Rz” wynika, że SKW najprawdopodobniej już w momencie katastrofy posiadała też nagrania m.in. rozmów pilotów samolotu z wieżą kontroli lotów. Wojskowe służby mają bowiem tajną stację nasłuchową. SKW nie chce jednak oficjalnie komentować sprawy.

"Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie udziela informacji na temat podejmowanych działań” – czytamy w piśmie płk. Krzysztofa Duszy, dyrektora gabinetu szefa SKW.

Bimi

też mi "zamach stanu" - co najwyżej kompletnie nieistotne złamanie procedur.
o co tyle krzyku?

z tego co pamiętam zwłoki prezydenta były jednymi z pierwszych zidentyfikowanych.
zidentyfikowano zwłoki = prezydent nie żyje. czyjej pieczątki niby potrzeba aby to zatwierdzić?

czyli co, zgodnie z teorią tego tekstu, jakby nie znaleźli ciała prezydenta (bo np. samolot rozbił by się w oceanie) to polska nie może mieć żadnego prezydenta do czasu aż sąd uzna go za zmarłego? czyli przez kilka miesięcy...
teoria bynajmniej dziwna.

poza tym tytuł mówi wyraźnie: "10 kwietnia - zamach stanu"
tak, że myślę że wszyscy wypowiadają się w temacie Smile

Janiekowalsk · Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Cytat:

Voltar napisał to jak było faktycznie będzie doprawdy ciężko ustalić ponieważ główny polski prokurator to co najmniej ciota:

Gdyby za te szczere słowa pan naczelny prokurator zechciał cię zamknąć w kryminale to obiecuję że zrobię na prawda2 zbiórkę dla ciebie na fajki czy co ty tam palisz Smile

Ale trzeba przyznać że nasi leniwi POlitycy szybko wzięli się do roboty w sumie nawet po oczywistej śmierci czeka się chyba ze 24 godziny czy aby nieboszczyk nie zmienił decyzji i nie wraca na ziemski padół a ci go od razu "zakopali"

Ps.. myślę że temat ciekawy w kwestii prawnej bez względu na sympatie czy antypatie Polityczne ...
_________________
Gaza Strefa śmierci

Bimi

spójrzcie na to inaczej: w końcu to polska - ktoś musiał ogłosić żałobę, a zdaje się może to zrobić tylko prezydent.
żałoba, wiadomo - ważniejsza od przestrzegania procedur Smile

jabba

davidoski napisał:

1. Podaj jakiś argument dotyczący systemu TAWS. Dlaczego nie zadziałał? A może zadziałał, ale piloci byli samobójcami i słysząc alarm oznaczający zbliżanie się do ziemi postanowili rozbić samolot?.

nie zadziałał bo samolot miał wyciągnięte podwozie, czyli był w trybie lądowania. Lądowanie zawsze kończy się spotkaniem z ziemią

słusznie Voltar prawi. skoro pasażerowie już 60 s przed katastrofą wiedzieli że coś się święci, to piloci na 100% mieli pełny ogląd sytuacji. minuta to całkiem sporo aby podnieść sprawną maszynę
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę

Damian.87

Okazuje się że przeciwnicy teorii zamachu to większe zjeby niż mogłoby się wydawać. Albo to rosyjskie pieski (agentura) albo po prostu tępi ludzie, bo nawet polscy śledczy nie wykluczają tej opcji choć oficjalnie tylko przyjmują stanowisko że każda możliwość jest brana pod uwagę.
Natomiast internetowe trolle już na wejściu negatywnie nastawieni do przypuszczeń o zamachu sami nie dysponują przekonującymi argumentami, o ile argumentem można nazwać zwykłe plucie pianą jak to robi chociażby cymbał "Sikorski". Żadnej retoryki tylko kurwa naiwne pierdolenie od rzeczy jak dziecko.

Bimi

taaa, ty za to przedstawiasz w chuj retoryki.. sobotaż wysokościomierza, człowiek z teczką, i dobijanie ofiar... aha Smile

aa, no i oczywiście brak mgły - brak mgły to podstawa!! wszak na filmach mgły nie widać, a nawet jeśli - to pewnie fake Laughing

w żadnym wypadku nie błąd pilota Exclamation

rozsądek zaćmiony przez fanatyzm.

kto tu pluje pianą?
sorry stary - nie moja wina że ci się prezydent zajebał, pociągając za sobą 95 innych osób.
pretensje mniej do niego głupcze, nie do mnie.
ja ci tylko próbuje uświadomić że nie myślisz trzeźwo.
a że nie potrafisz z tego skorzystać - twoja strata. bo ja na pewno się od tego nie załamię Smile

Voltar

"TAWS nie działał bo podwozie było wyciągnięte"

W jakiej odległości od lotniska wyciąga się podwozie, wie ktoś?