Świetny zagajny post Caramba!!!
Porusza zagadnienie strategii wprowadzenia światowego kierownictwa talmudycznego tworu, stworzonego przez watachy leniwych i pogiętych moralnie ludzi. Są to grupy ludzkie nielubiące pracy w szlachetnych zawodach, ale niezbędnych. W swej leniwości wyspecjalizowani są do wysokiego stopnia.
Czy zdajecie sobie sprawę, że są dwa talmudy? Ten dla wtajemniczonych powszechnie nie znany, za zdradzenie którego jest wyrok śmierci i ten dla reszty wiernych, jak i ten dla ludzi z zewnątrz? Ale to tylko w ramach dygresji.
Wracajac do wątku, strategia ta, opracowana przez tych także
inteligentnych na swój sposób ludzi znających nauki z dziedziny np psychologi i naprawdę prawdziwej ekonomii, jest tak realizowana,
aby przekształcenie społeczne nad systemem dowodzenia światem, odbyło się z marszu i wprost nawet niezauważone przez ogół ludzki.
Jest to koncepcja, inaczej pewien konspekt, albo nazwijmy to projekt na społeczeństwo doskonałe przy pewnych oczywiście założeniach wstepnych.
Założeniami tymi ogólnie by było:
1. Istnieją kasty ludzkie. Podział ten w zasadzie tworzony jest już od zarania podczas zaistnienia człowieka. Np na podstawie rasy. Klanu w którym się zaistniało. Wydolności intelektualnej, albo fizycznej.
2. Wąska specjalizacja zawodowa z zakazem dostępu do innej wiedzy. Wszystko po to, aby system był sprawny i wydajny w całości.
3. Osiąganie globalnej sprawności społecznej poprzez przypisanie człowiekowi roli w społeczeństwie raz i na początku.
Jest to koncepcja na ludzkie społeczeństwo, działające podobnie jak działają, czy organizują się pszczoły.
Przeciwieństwem tej koncepcji jest koncepcja autonomicznych jednostek ludzkich z pełną swobodą decydowania w szerokich zakresach, ale zarazem z zachowaniem, pełnej harmoni w makrospojrzeniu na cały system.
Założeniami dla takiego systemu byłoby więc:
1. Istnienie kast ludzkich na zasadach większej elastyczności. Więc na to gdzie się ktoś znajdzie w układzie społecznego podziału pracy, zależeć będzie od własnego też decydowania.
2. Specjalizacja zawodowa oparta na zasadach możliwości wyboru i z możliwością zmiany swojej roli w społeczeństwie wg własnych decyzji. W systemie globalnym jest to czynnik pogarszający jego powiedzmy zasoby mocy przetwórczej, ale umożliwiający przez to wyzwalanie większej jakości ludzkiego przetwarzania czy kreowania.
Istnienie NWO i to czy to bzdura czy nie, można rozumieć lub nierozumieć.
Samo rozumowanie oparte na czynniku chciwości NWO-ców co do produktów i usług z efektów ludzkiego przetwarzania substancji materialnych, jest niewystarczającym i niepełnym rozeznaniem. Jest tu jeszcze czynnik panowania i radości z wykonywania władzy i dowodzenia.
No i niezauważany przez wielu czynnik chęci osiągnięcia życia wiecznego i pokonania przez to śmierci.
Zrozumienie tego wszystkiego zależy więc znacznie od tego, czy mamy świadomość tych faktów i czy to pojmujemy zarazem, że jako ludzie nie jesteśmy osamotnieni i nad nami są jacyś dziwni i potężni Nadzorcy mający sakramencką technologię i którym jesteśmy więc po prostu poddani chcąc czy niechcąc. Jesteśmy po prostu ich własnością wraz z zasobami czy powiedzmy całą planetą.
Ta nasza im podległość, nie jest nam wyjaśniona do końca w szczegółach.
Te powiedzmy koncepcje na system społeczny, które tu rzuciłem, są zarazem ich dylematami.
To jak Oni Nadzorcy by chcieli ostatecznie widzieć, czy wdrożyć docelowo działanie systemu ludzkiego na planecie jest u nich w fazie rozważania.
Ogólnie to sobie to testują i dobierają powiedzmy parametry. Działają jak my z poziomu badań naukowych, gdzie staramy się zoptymalizować jakiś system.
Już tak konkretniej powiem, że ziemskie NWO jest sprzężone nicią dowodzenia z jedną z korporacji twórczych u wspomnianych Nadzorców.
Te najwyższe kasty NWO są faktu tego powiązania w pełni świadome.
Inna z kolei korporacja Nadzorcza przyjeła sobie pewną strategię zapromowania swojej koncepcji na system i wykazanie lepszej jakości własnego projektu. Koncepcja ta ma np na celu wykazanie, że autonomiczne biologiczne jednostki ludzkie, same się opowiedzą co do tego jaka koncepcja na doskonały system byłaby lepsza. Testy w tej sprawie szykują się nam na przyszłość, jak zademonstrowana i wprowadzona już będzie Lucyferiańska koncepcja na ten ziemski system i do wszystkich ludzi dotrze wyraźnie fakt, że - jak to się już tu fachowcy wyrażali - "człowiek bezprawia zasiadł na miejscu świętym" i domaga się uznania od zniewolonych i uciemiężonych ludzi i oddania jemu chołdu.
Czyli przyznania mu racji, że to co teraz jest ta cała koncepcja z istnieniem NWO jest dobra. Czyli ta korporacja nadzorcza chce co do oceny słuszności swojej koncepcji wsprzęgnąć ludzi i wywrzeć na nich wpływ, aby tak decydowali.
Czeka nas po prostu głosowanie na NWO
A w systemie NWO będzie dla większości harówa od urodzenia aż do śmierci. Odpowiednio jak u pszczoły robotnicy, przy świadomości, że inne pszczoły z racji innych specjalności mają zaszczytniejsze zadania i dłuższe życie.
Ludzie z szczytów NWO mają przedstawione te koncepcje i obiecane życie wieczne. Są tego pewni, że tak będzie, bo są świadkami tych nadzorczych technologi. Im Nadzorcy to ukazali, reszcie w niższych poziomach już nie. Tylko okultyści z NWO to wiedzą. Reszta już tego wszystkiego nie jest świadoma w tak szerokich aspektach, nie mówiąc już o takich ludziach jak np Caramba.
Mało tego!
Wg tej koncepcji projektowej reszta ludzi ma być dalej śmiertelnikami, ale nie ma to dotyczyć właśnie wysokich kast NWO.
Rozumiesz wiec Caramba teraz determinację tych ludzi zaznajomionych z tą sprawą przez Nadzorców? Wymachujących im przed nosami wysoką technologią i mocą?
Czy człowiekowi bezprawia rzeczywiście olbrzymie masy ludzkie będą oddawały chołd? Otóż tutaj najwidoczniej szykuje się jakaś niespodzianka, czy podstęp tej drugiej korporacji Nadzorczej.