W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Krajobraz po burzy  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
6 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 3705
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anzuma




Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 92
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:54, 19 Kwi '10   Temat postu: Krajobraz po burzy Odpowiedz z cytatem

Umilkły już żałobne dzwony, żałobnicy rozjechali się do domów.
Z deklarowanej ponad setki delegacji mało która dojechała. Ci najbardziej oczekiwani zawiedli, wykorzystując pretekst chmury popiołu unoszącej się nad częścią Europy. Do rangi symbolu, złego symbolu, urasta obecność tylko dwóch liczących się polityków – Miedwiediewa i Peresa. Im pogoda nie przeszkodziła.

Cóż nie powinniśmy zbytnio dziwić się. Naiwnością byłoby zakładanie, że wszyscy ci zapowiedziani notable kierowali się sympatią i szacunkiem dla tragicznie zmarłego Prezydenta. Na pogrzeby jeździ się także a może przede wszystkim po to by okazać szacunek rodzinie zmarłego. W tym konkretnym przypadku „rodziną” jest całe polskie społeczeństwo. Jaką estyma cieszy się nasz Naród na świecie mogliśmy właśnie się przekonać. Opluwani, wyśmiewani i szantażowani przez kogo się da. Śp. Lecz Kaczyński zachowywał się godnie i wizerunek Polski w świecie traktował jako naszą rację stanu. Sam jeden niewiele mógł zrobić. Pozbawiony poparcia rządu, ministra spraw zagranicznych i środków masowego przekazu był przedstawiany jako oszołom i kartofel. Ogromna w tym zasługa właśnie mediów lecz one też nie działają na własną rękę tylko na zamówienie polityczne.
To, jak jesteśmy traktowani w świecie jest wyłączną zasługą pożal się Boże „elit” politycznych, dla których patriota to idiota a najlepszą reklama naszego kraju jest Polak zmywający gary w Londynie.

Denerwują mnie wszelkie puste dyskusje w prasie , na forach, sprowadzające się do udowadniania czy Kaczyzm lepszy jest od Donaldyzmu. Na fali narodowej histerii żałobnej jednym przybędzie a drugim pewnie ubędzie. Tylko czy to cokolwiek zmieni? Czy ta klasa polityczna, która już mieni się elitą Narodu nie pokazała gdzie ma całe polskie społeczeństwo?

We współczesnej polityce obserwuje się bardzo niebezpieczny z punktu widzenia społecznego trend polegający na polaryzacji sceny politycznej w oparciu o dwa zantagonizowane ugrupowania.
Najczęściej podział ten przebiega po umownej linii lewica – prawica, cokolwiek by te terminy nie oznaczały. W naszym kraju z oczywistych względów Lordowie Dyskursu obrali inną , absurdalną linię. Podzielili tzw. prawicę. Reszta, czyli postkomuniści i ugrupowania czysto narodowe zostały zmarginalizowane i służą tylko za kwiatek do kożucha lub element jakiejś egzotycznej koalicji.

Nie ma na kogo głosować moi drodzy. Umoczony jest każdy. Przez ponad dwadzieścia lat tzw. wolnej Polski rządzili już wszyscy. W różnych konfiguracjach i koteriach. Przypomina to turniej rozgrywany systemem każdy z każdym. W polityce ciągle ci sami ludzie, wielu z nich korzeniami sięgający zamierzchłych czasów PRL lub ich potomkowie. Młodzi w polityce to nie świeża krew tylko nowi adepci tego samego, zgniłego systemu, zapewniający ciągłość Dyskursu.

Ruch na scenie politycznej, ciągłe swary, przepychanki i wojny podjazdowe nie służą sprawie Polski. Przypominają raczej walkę Orwellowskich świń o lepszy dostęp do koryta.
Polityka gospodarcza ciągle ta sama, kto by nie rządził a polegająca głównie na wyprzedaży majątku narodowego i grabieży okruchów, które pozostały. Można mieć gębę pełna szczytnych frazesów ale jak dochodzi do kwestii zasadniczych, np. likwidacji przemysłu stoczniowego czy cukrowniczego to zgoda elit jest zadziwiająca. Króluje osławiona zasada TKM. Tylko, że już praktycznie niewiele zostało do rozgrabienia. Suwerenność stała się pustym sloganem a Polacy, to najlepiej gdyby sobie poszukali innego miejsca na ziemi.

Tak jednak wcale nie musi być. Grupa zainteresowana taką polityką jest liczbowo nieliczna. Dodać należy jeszcze pewną liczbę klienteli, która niejako zmuszona jest iść na różne układy z polityką by móc funkcjonować w biznesie. Ale ci właśnie są do uratowania dla Polski. Każdy normalny przedsiębiorca wolałby żyć w kraju, w którym o sukcesie decydują zdolności a nie protekcja.
Jedynymi prawdziwymi beneficjentami bałaganu są politycy. Zawsze mogący liczyć na sutą synekurę w Brukseli za wierną służbę.

Zadawane jest znowu naiwne pytanie, „co zmieni w nas śmierć Prezydenta?” Odpowiedź jest krótka – nic! Tak jak nic nie zmieniła śmierć JP II. A była to postać zupełnie innego formatu. To nie zmarli mają decydujący wpływ na nasze życie. To my sami mamy tę moc sprawczą. Zmarli mogą nas inspirować ale nie odsuną w żadnych wyborach skompromitowanych polityków od władzy.
_________________
Jarek Ruszkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:35, 19 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po śmierci JPII, na zamówienie mediów powstał twór (czyt. potwór) nazwany "pokoleniem JPII". Jak dla mnie powinien nazywać się pokoleniem "nadstawiaczy drugiego policzka".
Teraz kolej na "pokolenie LK" cechowć je bedzie pseudo patriotyzm.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FreeFighter




Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 154
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:16, 19 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szarganie imienia Polski, przedstawianie kraju jako słabego i rzeczywiste jego osłabianie na arenie międzynarodowej, jest zasługą elit, które służalczo zaprzedają kraj, stawiając wyżej prywatę nad dobrem Polski. Sprzedają się Niemcom, Francuzom, robią z naszego kraju państwo wasalne i satelickie. Media im w tym wtórują jako że same mają często korzenie proniemieckie, albo sbeckie. Z takiego marazmu gdzie każdy z każdym jest umówiony, bardzo ciężko się wyrwać. Tą sytuację można porównać do sieci w kształcie plastra miodu -bardzo wytrzymałej, zniszczenie paru ogniw nic jej nie zrobi. Dlatego ugrupowania chcące coś zmienić nie mają szans w Polsce. Musimy się pogodzić z życiem w tym burdelu, albo zrobić rewolucję. Na to drugie niestety się nie zanosi.
_________________
WAR IS PEACE,
FREEDOM IS SLAVERY
IGNORANCE IS STRENGTH
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Vril




Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 237
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:36, 19 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FreeFighter napisał:
Szarganie imienia Polski, przedstawianie kraju jako słabego i rzeczywiste jego osłabianie na arenie międzynarodowej, jest zasługą elit, które służalczo zaprzedają kraj, stawiając wyżej prywatę nad dobrem Polski. Sprzedają się Niemcom, Francuzom,


Ależ to żadna nowość. Zaraz po zmianie systemu sprzedawczyki pokroju Bieleckiego czy Suchockiej zaczęły realizowac grabieżczą politykę zachodu. Zresztą, działo się tak w każdym państwie byłego bloku socjalistycznego.
Wszelkiego rodzaju szumowiny, chachmęty i śmiecie zrozumiały, że teraz mają szansę. Sytuacja zresztą typowa podczas jakichkolwiek "rewolucji".
Co otrzymało z tego społeczeństwo??? Jak zwykle, kilka śmiesznych obietnic i...gówno. Co najwyżej opakowane w przykuwające uwagę sreberko.
"Komandosi" pokroju Kuronia, Michnika, Mazowieckiego i Geremka zrobili swoje i przy pomocy tępego- tarana (Wałęsa), obsadzili media i czołowe stanowiska w kraju, uwłaszczyli i wydymali społeczeństwo dając im fałszywą nadzieję życia w nowym, lepszym świecie.

Tak jest Polsko. Wyprowadzili Cię na szafot przynajmniej 20 lat temu. Teraz, możemy jedynie ścierać z podłogi krew, po Twojej nieszczęsnej dekapitacji.
_________________
"bajka o demokracji, to największe gówno w jakie tylko ludzkość mogła wdepnąć"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kociu99




Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 104
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:22, 19 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uważam, że powinnismy podyskutowac o tym kto skorzysta lub juz skorzystal na smoelnskiej tragedii. Bo jak ponoc mówi łacińska sentencja - winnym jest ten kto odniósl korzyść.
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to MFW. Prezes NBP Skrzypek nie chcial odnowienia ogromnej linii kredytowej z MFW i przez to naraził się władzom funduszu oraz bardzo ogólnie nazwanym inwestorom i ich interesom, podczas gdy nasz rząd optował za odnowieniem tej linii. Ciekawe jest, że nie są znane i nigdzie podawane koszty takiej linii kredytowej za cos takiego jak "gotowosc kredytowa"

Poniżej zamieszczam fragment artykułu z Washington post zatytułowany "polityka po tragedii"

"Kaczyński powierzył pieczę nad polskim bankiem centralnym swemu eurosceptycznemu sojusznikowi Sławomirowi Skrzypkowi, który również zginął w katastrofie. – Inwestorzy postrzegali prezydenta i prezesa NBP jako wrogie postacie – mówi Preston Keat z firmy doradczej Eurasia Group, specjalizującej się w ryzyku politycznym. – Z naszych spotkań z klientami wynikało, że obaj stanowili dwie siły blokujące reformy rynkowe – dodaje ekspert." - źródło wiadomosci.onet.pl/1607842,2677,1,polityka_po_tragedii,kioskart.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:23, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prof. Jadwiga Staniszkis

"Dlaczego popieram kandydowanie J. Kaczyńskiego"


Cytat:
Nie chodzi o millenaryjny mit "dokończenia rewolucji". I na pewno nie - o oddanie w ten sposób hołdu ofiarom, które próbowały zachować wierność wartościom. Moje racje są jak najbardziej praktyczne.

Jeśli bowiem jest prawdą (podkreślam "jeżeli", bo znam to tylko z drugiej ręki), że bezpośrednio (4 godziny) po tragedii było włamanie do mieszkania Ś.P. Szczygły (zginął laptop), podobny fakt zdarzył się w Krakowie w domu Wassermanna, a także - przeszukano szuflady Ś.P. Kurtyki (co zresztą być może zradykalizowało IPN), to mnie to wystarczy. Nie chcę, by luzackie rządy Platformy przekształciły się w rządy mafii politycznej.

I jeżeli dowiaduję się, że wśród osób żyjących w Polsce w skrajnej biedzie, aż jedną trzecią stanowią dzieci i młodzież do lat 18 ( i że stanowi to aż 17% tej kategorii wiekowej), to widzę, że polityka społeczna i prorodzinna Platformy okazała się nieskuteczna.



Jeżeli Europejski Bank Centralny bierze stronę nieżyjącego Prezesa NBP Skrzypka w sprawie rezerw (w sporze z ministerstwem finansów), to kto tu jest liberałem? To rząd Jarosława Kaczyńskiego obniżał podatki. A Kluzik-Rostkowska rozpoczęła sensowny program polityki wspomagania ubogich rodzin.

Potrzeba nam nie malowanego prezydenta (Komorowski), nie prezydenta o biografii zakorzenionej w minionej epoce (Olechowski), ale kogoś, kto jeszcze nas poderwie do walki o Polskę silną, solidarną i przestrzegającą prawa. I sprawiedliwości.

Polityka jest jak sztafeta: następny musi podjąć pałeczkę!


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,D.....ieton.html
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Caramba




Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 541
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:48, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

" Wkurwiony Kaczor " raczej nic tu nie zwojuje Laughing
No i gdzie on ma zakorzenioną swoją biografie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
beezle




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 522
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:34, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
I jeżeli dowiaduję się, że wśród osób żyjących w Polsce w skrajnej biedzie, aż jedną trzecią stanowią dzieci i młodzież do lat 18 ( i że stanowi to aż 17% tej kategorii wiekowej), to widzę, że polityka społeczna i prorodzinna Platformy okazała się nieskuteczna.

Kampania w trakcie Razz. Szkoda, że autorka nie do końca mówi prawdę. Platforma daje / dała dupy. Ale co robili poprzednicy? PiS, SLD, AWS? Oni są wszyscy bez winy? Ręce mi opadają. Szkoda słów - brak obiektywizmu.
To oni wszyscy (nie tylko lewica/prawica - wszyscy politycy i nie mam na myśli tych tylko po '89) są winni takiego stanu jaki mamy obecnie w kraju. Częściowo ludzie, z uwagi na brak zaradności etc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
anzuma




Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 92
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:02, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Szkoda, że autorka nie do końca mówi prawdę. Platforma daje / dała dupy. Ale co robili poprzednicy? PiS, SLD, AWS? Oni są wszyscy bez winy? Ręce mi opadają. Szkoda słów - brak obiektywizmu.
To oni wszyscy (nie tylko lewica/prawica - wszyscy politycy i nie mam na myśli tych tylko po '89) są winni takiego stanu jaki mamy obecnie w kraju.


Szkoda, że czytasz po łebkach. Dokładnie to napisałem. Te grzechy dotyczą WSZYSTKICH. Bez wyjątku i obecnej przynależności w karuzeli partii i partyjek.
(Poza tym ja to On a nie Ona Smile
_________________
Jarek Ruszkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1466
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:21, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Grzechy po 1989 roku o których mówicie doskonale ilustruje ta mała tabelka Smile


_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
beezle




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 522
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:25, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anzuma napisał:
Szkoda, że czytasz po łebkach. Dokładnie to napisałem. Te grzechy dotyczą WSZYSTKICH. Bez wyjątku i obecnej przynależności w karuzeli partii i partyjek.
(Poza tym ja to On a nie Ona Smile

Ja komentowałem artykuł Staniszkis - z Tobą się zgadzam w 100%, a mój post to tylko podsumowanie jej artykułu w paru zdaniach. W sumie może niepotrzebnie, ale już nie cofnę Wink.

PS. Wiem, że Ty nie jesteś kobietą ;P Wink.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
anzuma




Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 92
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:40, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ja komentowałem artykuł Staniszkis


Uff... Bo już się przestraszyłem, że na jakąś demencję zapadam Smile Widać to ja czytam po łebkach.
Pozdrawiam.
_________________
Jarek Ruszkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:31, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba sie nie gniewasz anzuma, że Twój b.dobry tekst jest ciągle "na głównej" ? Very Happy
No żal z tego nie korzystać.

Cytat:
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w kilka godzin po tragicznym wypadku pod Smoleńskiem weszli do pokoi zmarłych parlamentarzystów w Domu Poselskim. Agenci zabezpieczali rzeczy osobiste, aby pobrać z nich materiał do badań DNA - informuje na swoich stronach internetowych dziennik "Rzeczpospolita".

"Rzeczpospolita" twierdzi, że ABW weszła do hotelu po godzinie 12.00, czyli w około 3 godziny po tragedii. Zdaniem dziennika, funkcjonariusze mieli zgodę marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego.

Agentom przy zabezpieczeniu np. szczoteczek do zębów albo grzebieni towarzyszyli pracownicy Domu Poselskiego. O akcji nie wiedziały rodziny ofiar - bliscy zostali o tym poinformowani dwa dni później, 12 kwietnia.


Materiały genetyczny zostały przekazane 12 kwietnia Rosjanom, aby umożliwić identyfikację ofiar.

Były włamania?

W felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis napisała, że w cztery godziny po tragedii włamano się do domu Aleksandra Szczygły (miał zginąć laptop) i domu Zbigniewa Wassermanna, a także przeszukano szuflady Janusza Kurtyki. Prof. Staniszkis zastrzega, że są to informacje z drugiej ręki i nie jest pewna, czy to prawda.

Dziennikarze Wirtualnej Polski ustalili jednak, że nikt nie zgłosił tych incydentów na policji. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji napisał w oświadczeniu, że fakty takie nie miały miejsca.

ABW - jak pisze "Rzeczpospolita" - zaprzeczyła, by agenci wchodzili do mieszkań Szczygły, Wassermanna i Kurtyki, by zabezpieczyć tam próbki materiału DNA.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,A.....prasa.html
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:33, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szanowni Państwo,

Utwory patriotyczne i wojskowe wykonuje się najczęściej podczas oficjalnych uroczystości. Jednak Polacy równie chętnie śpiewają je w czasie spotkań rodzinnych i towarzyskich. Tak zrodził się pomysł na realizację płyty "...Bo wolność krzyżami się mierzy...".
Oprócz nagrań popularnych pieśni i piosenek, znajdziecie Państwo tutaj także ich teksty. Gorąco zachęcam do słuchania i wspólnego śpiewania utworów, które na trwałe wpisały się w historię naszej Ojczyzny.


Prezydent RP Lech Kaczyński


Na stronie BBN do pobrania płyta oraz teksty utworów

http://www.bbn.gov.pl/portal/pl/527/1965.....kiego.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:10, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dodał: verita • Dodany: • 2010-04-22 12:12:45 Wyświetleń: 1117
Motywów zbrodni ciąg dalszy...


Zaledwie dzień po pogrzebie Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego, Rada Polityki Pieniężnej usiłuje pogrzebać szanse na niezależność tej kluczowej dla państwa instytucji od partyjnych nacisków

Rekomendowani przez koalicję PO - PSL członkowie RPP chcą pomóc rządowi wytransferować z NBP środki w postaci rezerwy przeznaczonej na obronę złotego w razie zbyt dużych wahań jego kursu. Pomysł za niedopuszczalny uznała jedna z największych międzynarodowych firm audytorsko-doradczych PriceWaterhouseCoopers. Jej zdaniem, byłby to koszmarny precedens na skalę światową.


(...)


Sprawozdanie finansowe za 2009 r. przedstawione przez zarząd Narodowego Banku Polskiego jest zgodne z prawem i międzynarodowymi zasadami rachunkowości, a uchwała Rady Polityki Pieniężnej z marca, zmieniająca wstecz zasady wyliczania zysku NBP, jest niezgodna z prawem - stwierdzili eksperci PriceWaterhouseCoopers, jednej z największych międzynarodowych firm audytorsko-doradczych, która na wniosek poprzedniej Rady Polityki Pieniężnej przeprowadziła ocenę tego sprawozdania. Oznacza to, że nie ma podstaw, aby NBP przekazał do budżetu państwa dodatkowe 4 mld zł w formie zysku, oraz że zmarły tragicznie prezes NBP Sławomir Skrzypek, odmawiając transferu rezerw do budżetu, właściwie dbał o stabilność polskiej waluty. Według sprawozdania przedstawionego przez nieżyjącego już prezesa NBP zysk NBP wyniósł nieco ponad 4 mld zł i tyle powinno trafić do kasy państwa. Rząd natomiast chce, by bank centralny zmniejszył kwotę rezerw zaliczanych w koszta i przekazał do budżetu sumę dwukrotnie wyższą, tj. ok. 8 mld złotych. Tak wielkiego zysku NBP jeszcze nigdy w swojej historii nie wypłacił.


(...)


Wobec jednoznacznej opinii prawników, że marcowa uchwała RPP nie może działać wstecz, Rada zmuszona była zaakceptować fakt, że nie może się nią posłużyć do wyprowadzenia dodatkowych pieniędzy z NBP. W tej sytuacji sześciu członków związanych z koalicją rządzącą postanowiło dokonać ingerencji w treść sprawozdania finansowego w inny sposób. - Zwróciliśmy się do zarządu, aby raz jeszcze zweryfikował kalkulację ryzyka - powiedziała "Naszemu Dziennikowi" prof. Anna Zielińska-Głębocka, członek RPP, posłanka PO. - W tym sprawozdaniu wykazano niezrealizowane dochody na poziomie zero. Mamy w związku z tym wątpliwości, czy nie doszło do przeszacowania ryzyka. Chodzi o to, czy rezerwa nie jest wyższa od identyfikowanego ryzyka - przekonuje.


(...)


Według informacji "Naszego Dziennika", wniosek o weryfikację wyliczeń poparli wszyscy członkowie RPP rekomendowani przez koalicję rządzącą, tj. Jan Winiecki, Jerzy Hausner, Andrzej Rzońca, Anna Zielińska-Głębocka, Andrzej Bratkowski i Elżbieta Chojna-Duch. Przeciwko głosowali nominaci prezydenccy: Zyta Gilowska, Andrzej Kaźmierczak, Adam Glapiński oraz pełniący obowiązki prezes NBP Piotr Wiesiołek. - Jak nie kijem go, to pałką - tak komentuje decyzje rządowej większości Rady jeden z jej członków. - Nieważność uchwały spowodowała, że przekazanie do budżetu dodatnich różnic kursowych byłoby niezgodne z prawem, dlatego zdecydowano się podważyć zasadność wyliczenia rezerwy na ryzyko kursowe - tłumaczy.



(...)


Minimum w rezerwie

Tymczasem - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od osoby zbliżonej do NBP - zarząd nie tylko nie zawyżył rezerwy, ale wyliczył ją na najniższym możliwym poziomie. - Oszacowano ryzyko zmiany kursów walutowych w ciągu 10 dni, a nie jak to robi większość banków centralnych - w horyzoncie jednego roku - twierdzi nasz rozmówca z NBP. Model VAR (czyli "wartość i ryzyko"), którego do tego użyto, skalibrowany jest najmniej konserwatywnie w całej Europie, jeśli chodzi o horyzont szacunku. To oznacza, że wykazane w sprawozdaniu 16 mld zł zarobionych "wirtualnie" w ubiegłym roku na różnicach kursowych, gdy złoty się osłabiał - to kwota, jaką bank traci w przypadku wzmocnienia trendu aprecjacyjnego. Oczywiście przy coraz silniejszym wzmocnieniu złotego mogą pojawić się ujemne wartości VAR, czyli straty bilansowe NBP. Ktoś je musi sfinansować... Na Węgrzech są pokrywane z budżetu państwa. W polskich warunkach są one finansowane z zysku banku w kolejnym roku. Tego zysku jednak nie będzie, bo już w tym roku niejako awansem zostanie odprowadzony do budżetu. - NBP będzie finansował w takim wypadku budżet, to widać gołym okiem - ocenia jeden z członków RPP, zastrzegając anonimowość. - Tego zaś zabraniają expressis verbis polska Konstytucja i międzynarodowe standardy rachunkowości - dodaje.


(...)


Zmienność zwiększa ryzyko

- Przy ocenie ryzyka i związanej z tym wielkości rezerw bierze się pod uwagę zmienność kursu złotego, a ta była w ciągu ostatnich dwóch lat olbrzymia, rozpiętość na dolarze sięgała ponad 2 złotych. W takiej sytuacji każdy model wyceny ryzyka pokaże to samo - że rezerwy trzeba zwiększać - wyjaśnia Jerzy Bielewicz, finansista. - Ryzyko było w ubiegłym roku wysokie, i dlatego MFW przyznał Polsce dostęp do elastycznej linii kredytowej - dodaje. Zwraca też uwagę, że RPP nie ma wystarczających danych do podjęcia decyzji, gdyż nie dysponuje pełną informacją o rzeczywistej wysokości zadłużenia publicznego. Część długu została ukryta przez rząd w swapach walutowych (zamieniona na waluty obce) i nie jest wykazywana w bieżącym bilansie, na co wskazał ostatnio Eurostat, pobudzony do interwencji przez dramatyczną sytuację Grecji - pierwszej ofiary ukrywania długu w swapach.


(...)


Atak polityków na złotego

Inny finansista przywołuje przykład Islandii - kraju, który nie posiadał stosownych rezerw, i zbankrutował wskutek załamania rodzimej waluty. Obecnie zdany jest na łaskę międzynarodowych instytucji finansowych, które uzależniają pomoc od restrykcyjnej polityki finansowej, trudnej do zaakceptowania przez społeczeństwo. Upadek własnego pieniądza zmusił też Islandię do złożenia wniosku o przyjęcie do strefy euro. Przejście na euro pozwoli jej spłacać długi za cenę radykalnego obniżenia dochodów, emerytur, oszczędności i wartości majątku obywateli. Zewnętrznej pomocy potrzebują też kraje bałtyckie, które przed kryzysem nieopatrznie związały swoje waluty sztywnym kursem z euro. Dzisiaj muszą ciąć emerytury, pensje urzędników, inwestycje, bo ich pieniądz jest zbyt drogi, by obsługiwać krajową gospodarkę. W najgorszej zaś sytuacji jest Grecja, kraj, który wskutek wirtualnej księgowości budżetowej stosowanej przez rządzących obudził się i bez własnej waluty, i bez euro w kieszeni...

- To, co chce zrobić rząd i część członków RPP, to pójść w ślady tych krajów, za cenę ogołocenia społeczeństwa z dochodów - ocenia Bielewicz. - Mamy już wirtualny budżet, kreatywną księgowość w finansach publicznych. Jeśli NBP się ugnie, dojdzie do tego wirtualny bank centralny i wirtualny pieniądz - ostrzega Bielewicz.

nd,22.04.2010 Małgorzata Goss


http://newworldorder.com.pl/artykul.php?.....+dalszy...



Bimi, przyłączasz się ? http://www.malysabotaz.pl/partyzanci.html#layer56
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anzuma




Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 92
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:03, 22 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
[quote="zainteresowany"]Chyba sie nie gniewasz anzuma, że Twój b.dobry tekst jest ciągle "na głównej" ? Very Happy
No żal z tego nie korzystać.


Ja jestem jak najbardziej za Very Happy
Tylko czemu jak otwieram strone to jedyny głos zachęca - "ignoruj"? Sad
_________________
Jarek Ruszkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:54, 04 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem




Obecnie funkcję Prezesa NBP pełni:
Cytat:
Piotr Wiesiołek
Wiceprezes NBP – Pierwszy Zastępca Prezesa NBP

Urodził się 28 lutego 1964 r. w Katowicach.

Jest absolwentem Wydziału Anglistyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ukończył także studium podyplomowe „Pieniądz i Bankowość” na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, a w latach dziewięćdziesiątych odbył szereg szkoleń specjalistycznych w europejskich bankach centralnych w takich dziedzinach, jak zarządzanie rezerwami dewizowymi, zarządzanie aktywami i pasywami oraz rynki papierów wartościowych.

Karierę bankową rozpoczął w 1992 r. jako analityk portfeli papierów wartościowych. Jest specjalistą w dziedzinie zarządzania aktywami; posiada w tym obszarze zarówno wiedzę teoretyczną, jak i praktykę zdobytą w komercyjnych bankach europejskich i amerykańskich, m.in. Deutsche Bank AG i JPMorgan oraz bankach centralnych: Bank of England, De Nederlandsche Bank czy Narodowy Bank Belgii (Nationale Bank van België).

W latach 1992-1996 pracował w Narodowym Banku Polskim, gdzie zajmował się analizą dochodowości i zarządzaniem portfelami papierów wartościowych w Departamencie Operacji Zagranicznych. Następnie pełnił funkcję wiceprezesa w bankach komercyjnych, a od 2001 r. był wiceprezesem Banku Ochrony Środowiska, odpowiedzialnym m.in. za Departament Skarbu. W BOŚ pełnił także funkcję Przewodniczącego Komitetu Zarządzania Aktywami i Pasywami.

W dniu 6 marca 2008 r., postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, został powołany na członka zarządu Narodowego Banku Polskiego i stanowisko Wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego – Pierwszego Zastępcy Prezesa NBP.
http://nbp.pl/home.aspx?f=/o_nbp/zarzad/piotr_wiesiolek.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:14, 04 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Znany wszystkim ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” opowiada o poszukiwaniach zbrodniarza Gruppenfuhrera WOLFa. W scenie kulminacyjnej Kapitan Hans Kloss, a w zasadzie już Major NKWD (w polskim mundurze) o imieniu Janek ujawnia, że rozkaz egzekucji tysięcy cywilów wydawali czterej zbrodniarze: Wernitz, Ohlers, Lübow, Fahrenwirst podpisujący się wspólnie jako WOLF.

Jako ciekawostkę należy dodać, że scenariusz tego odcinka napisali wspólnie Andrzej Szypulski (związany później z Unią Wolności) i Zbigniew Safjan (donosiciel NKWD, członek PRON i ojciec Marka Safjana) podpisujący się wspólnie jak Andrzej Zbych.

Ale do rzeczy.

W poprzednim tekście „Głowa Zdrajcy” prowadziłem wraz z moimi komentatorami rozważania dotyczące osoby lub osób, które można uznać za bezpośrednio odpowiedzialne za śmierć Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.

Podstawą naszej dyskusji stało się następujące spostrzeżenie:

Jeżeli to był zamach, to musiał on być od dawna przygotowywany. Przygotowania musiały być trojakiego rodzaju: techniczne przygotowanie sposobu dokonania zamachu, przygotowanie ukrycia (zatuszowania) faktu zamachu oraz „wystawienie” ofiary. Polem naszych rozważań nie były techniczne sprawy ani sprawy tuszowania, skoncentrowaliśmy się za to na kwestii najważniejszej i najłatwiejszej do zbadania. Kto „wystawił” Lecha Kaczyńskiego i jego otoczenie zamachowcom? Mając bowiem wewnętrzne przekonanie, iż do katastrofy doszło w wyniku zamachu wydało się nam (osobom zaangażowanym w dyskusję) logiczne, że kombinacja operacyjna polegająca na doprowadzeniu do wylotu określonym czasie do Katynia samolotu z Lechem Kaczyńskim ortaz ludźmi niewygodnymi Moskwie na pokładzie musiała zostać dokonana z pomocą osoby, zdrajcy, będącym rosyjskim agentem.

Podczas naszej dyskusji i przeglądu jawnej dzisiaj korespondencji naszym oczom ukazała się następująca prowokacja przeciwko Prezydentowi RP, opozycji i porządkowi konstytucyjnemu Państwa Polskiego. Przy tym prowokacja zawierająca wyraźny podpis kata, który doprowadził do śmierci 96 osób i zagroził suwerenności Polski. Nazwijmy tego zdrajcę: Gruppenführer Kat.

Jest rok 2009, jak co roku, na wysokości grudnia rozpoczęły się przygotowania Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa do organizacji uroczystości w Katyniu w kwietniu przyszłego roku. Ze względu na wyjątkowy charakter planowanych obchodów, w związku z 70 rocznicą ludobójstwa, o wszczętych przygotowaniach Andrzej Przewoźnik informował (wpierw nieoficjalnie) Kancelarię Prezydenta, Kancelarię Premiera oraz szereg instytucji i organizacji pozarządowych.

Prezydent RP Lech Kaczyński był sprawą żywo zainteresowany, świadczą o tym pisma informacyjne o podobnej treści jakie Kancelaria Prezydenta skierowała w dniu 27 stycznia 2010 roku do Andrzeja Przewoźnika, do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz do Ambasadora Federacji Rosyjskiej

Oto jedno z nich:



Dwa dni później Mariusz Handzlik z Kacelarii Prezydenta zwraca się jeszcze raz do Andrzeja Przewoźnika z prośbą o informację dotyczącą stanu obchodów. Do tego bowiem czasu nie znana jest dokładna data uroczystości organizowanych przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.





Na powyższe pismo nadeszła zapewne odpowiedź natychmiastowa o dacie 10 kwietnia, która to informacja musiała być przekazana także MSZ-owi.

Od tej pory zaczyna się wspólna akcja grupy zadaniowej Rosyjsko-Polskiej której efektem miało być wystawienie zamachowcom Prezydenta RP, jego brata oraz licznego grona ich współpracowników i osób niewygodnych Rządom Rosji i Polski.

Najpierw Donald Tusk ogłasza, że 3 lutego odebrał telefon od Premiera Władymira Putina z zaproszeniemdo wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia. Uroczystości miały się odbyć w pierwszej połowie kwietnia 2010 r..

http://wiadomosci.onet.pl/2123308,12,putin_zaprasza_tuska_do_katynia,item.html

Zwróćcie uwagę, że nikt jeszcze wtedy nie mówił o dwóch różnych datach uroczystości. Opinia publiczna, a głównie Prezydent RP miał być przekonany, że chodzi o te same uroczystości, na które on się wybierał.

Prezydent zaskoczony nagłym zaproszeniem personalnym czeka na odpowiedź Rosjan na pismo z 27 stycznia. Rosjanie jednak nie zamierzają niczego potwierdzać i udają głupich. Czekają bowiem, zgodnie z założonym scenariuszem, aż Prezydent RP zadeklaruje swoją obecność dokładnie na 10 kwietnia.

http://www.tvn24.pl/12691,1644335,0,1,ro.....omosc.html

Tą grę zauważa Szczygło, nie potrafi jednak wyraźnie zidentyfikować jej celu.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....iscie.html

Tegoż dnia zniecierpliwiony Prezydent zaprasza Ambasadora Rosji na rozmowę o uroczystościach katyńskich, która ma się odbyć w Pałacu Prezydenckim w dniu 23 lutego.





Postawieni w trudnej sytuacji Rosjanie (bo ileż czasu po rozmowie będą mogli milczeć?) naciskają na swoich agentów do pilnego wyduszenia z Prezydenta RP daty jego lotu do Katynia. Klamka musi zapaść zanim przyznają się, że już dawno jest ustalone spotkanie Putin-Tusk na 7 kwietnia.

Prawdopodobnie dlatego, akurat 23 lutego Andrzej Kremer kieruje do Kancelarii Prezydenta pismo gdzie pada pierwszy raz data 10 kwietnia i kategoryczne wymuszenie (ze względów organizacyjnych) potwierdzenia tej daty wylotu.



Pismo to sygnowane osobiście przez Kremera musiało być inspirowane przez Tomasza Arabskiego z Kancelarii Premiera Donalda Tuska (co możemy poznać po liście „do wiadomości”) gdyż to Kancelaria Tuska bezpośrednio wtedy rozmawiała z Kancelarią Putina. Ta inspiracja byłaby niemożliwa bez zgody Radosława Sikorskiego przełożonego Andrzeja Kremera. Możemy sobie wyobrazić, że było to mniej więcej tak: „Słuchaj Andrzej – mówi Sikorski – zgłosi się do ciebie Tomek Arabski w sprawie pisma do Prezydenta, niech się kurde w końcu określą, że polecą dziesiątego. Wierz mi, ważne”.

Zastanawiając się tutaj nad osobą agenta wpływu musimy zdawać sobie sprawę, że;

1. Była to osoba kluczowa w kontaktach zarówno z Rosjanami jak i z innymi resortami, 2. Musiała być to osoba znakomicie zorientowana w przebiegu korespondencji na temat Katynia z Kancelarią Prezydenta RP, 3. musiała być to osoba posiadająca wiedzę na temat celu akcji, inaczej zamiast wywierać presję na zawarcie przez Prezydenta oficjalnego stanowiska (w piśmie) próbowałaby rozegrać sprawę medialnie, 4. Musiała być to osoba, która nie wsiadła do samolotu 10 kwietnia (pkt 3 implikuje pkt 4).

Ze wszystkich osób informowanych oficjalnie o korespondencji MSZ-u z Kancelarią Prezydenta żyje tylko Tomasz Arabski. Co znamienne, w Smoleńsku zginął także Andrzej Kremer – co pozwoliło go wykluczyć z listy.

Tomasz Arabski jest zresztą szczególną postacią, najbliższym zaufanym Premiera Tuska, posiadającym bezpośredni dostęp do najwyższych współpracowników Tuska w Platformie Obywatelskiej (bez względu na ich zajmowane stanowisko), osobą ustalającą i kontrolującą wszelkie rozmowy Premiera, strażnikiem tajemnic Premiera i osobą upoważnioną do udzielania się w mediach. Gdy jednak nacisk i nadzór Arabskiego okazuje się za słaby gdyż na początku marca wciąż nie ma oficjalnej deklaracji Lecha Kaczyńskiego (wyobrażam sobie tę irytację Moskali, którzy naprawdę nie mogą już dłużej czekać) nagle wkracza z ratunkiem kolejna postać. Dnia 2 marca Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nagle przesyła pismo bezpośrednio na ręce Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które ma wywołać pożądaną reakcję.





Trudno bowiem odpowiedzieć na tak sformułowaną prośbę bez podania terminu wylotu prezydenckiego samolotu.

Jednak, gdy okazuje się, że Andrzej Przewoźnik niezależnie potwierdza, iż uroczystości w Katyniu które on organizuje odbędą się 10 kwietnia ( http://kresy24.pl/showNews/news_id/10259/ ) i gdy na tej podstawie MON wydaje dyspozycje o udostępnieniu samolotu Prezydentowi w dniu 10 kwietnia – Tomasz Arabski, wiedząc, że Lech Kaczyński został właśnie postawiony pod ścianą, decyduje się na medialne ujawnienie terminu spotkania Putin-Tusk:

„Premier Donald Tusk będzie w Katyniu 7 kwietnia na zaproszenie szefa rosyjskiego rządu Władimira Putina - poinformował szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. Arabski zapowiedział, że 7 kwietnia dojdzie do spotkania bilateralnego Tuska i Putina i dyskusji na temat spraw bieżących”

http://dziennik.pl/polityka/article56236.....tynia.html

Prezydent orientuje się wtedy, że Putin z Tuskiem już ustalili, że nie będą na tej samej imprezie i wysyła Bronisławowi Komorowskiemu pierwsze pismo potwierdzające swój udział właśnie 10 kwietnia.





Nie było rady, kto jak kto ale Marszałek Sejmu nie mógł wiecznie czekać na odpowiedź. Zwróćcie uwagę, że pismo jest wprawdzie datowane na 5 marca, ale nie wiemy kiedy tak naprawdę było wysłane. 5 marca to był piątek, mogło być wysłane w poniedziałek (8 marca) albo wtorek (9 marca). Jest jednak faktem, że jeszcze 11 marca (no może 10-tego ze względu na poślizg dziennikarski) Rosjanie informacji o tym piśmie nie mieli. Udawali więc dalej głupich i pomimo, że kilka dni wcześniej Stasiak potwierdził 10 kwietnia w mediach to czekali na oficjalne potwierdzenie. Sprawa była widać zbyt poważna by ufać deklaracjom medialnym:

http://www.tvn24.pl/0,1647227,0,1,lech-k.....omosc.html

To też nastręcza naturalne podejrzenia, że nie chodziło tylko o efekt propagandowy. Gdyby celem operacji „7 kwietnia contra 10 kwietnia” był tylko PR to cała rozgrywka odbyłaby się głównie w mediach i za pomocą komunikatów medialnych. Tu jednak kluczowe były ustalenia oficjalne – te pod pieczątką.

Mamy więc następującą sytuację: przez ponad miesiąc od 27 stycznia 2010 działając wspólnie i w porozumieniu Tomasz Arabski i Bronisław Komorowski (przy zgodzie Sikorskiego na wykorzystanie Kremera) doprowadzają do wystawienia Prezydenta i jego obozu politycznego (niewygodnego zarówno dla Tuska jak i Putina) na osobny przelot, osobnego dnia i w warunkach niemal zerowego zabezpieczenia agencyjnego, dyplomatycznego i technicznego.

Czy tylko jednak te dwie osoby były tak mocno zaangażowane. Czy możliwe by Premier Tusk podobnie jak Prezydent (choć różnica jest bolesna musicie przyznać) był przez Rosjan i ich dwóch poputczików także wykolegowany? Taka interpretacja byłaby możliwa - z korzyścią dla wizerunku Donalda Tuska - gdyby nie jeden znamienny fakt: TUSK KŁAMAŁ mówiąc o telefonie od Premiera Putina w dniu 3 lutego z zaproszeniem na uroczystości Katyńskie i KŁAMAŁ twierdząc, że propozycja udziału w osobnej uroczystości 7 kwietnia nastąpiła ze strony Putina jeszcze później.

Już bowiem 5grudnia 2009 r. Dimitrij Polianski Radca Ambasady Rosyjskiej ogłosił: Na kwiecień planowane jest spotkanie Władimira Putina i Donalda Tuska . Polianski przekazał już wtedy, że szefowie rządów dwóch krajów mają uczestniczyć w posiedzeniu Rady Biznesu Rosji i Polski, i że oprócz forum gospodarczego w Kaliningradzie w kwietniu przyszłego roku Rosję i Polskę czeka inne ważne wydarzenie - wspólne uroczystości upamiętniające rocznicę tragedii w Katyniu.

Dowód:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....adzie.html

A jeśli tak brzmiał komunikat, to znaczy, że już na początku grudnia rozmowy pomiędzy Putinowcami a Tuskoidami na temat wspólnej wizyty w Katyniu w kwietniu 2010 r. były bardzo zaawansowane i trudno przypuszczać by już wtedy nie ustalono dokładnego harmonogramu. Być może ustalano już wtedy nie tylko harmonogram wizyty ale i kombinacji operacyjnej „Prezydent w Smoleńsku”. Na nieszczęście Tuska, widać zapomniał on o tej nieprzemyślanej wrzutce przyjaciół Rosjan z grudnia 2009.

Zresztą, kwestie wciąż toczących się rozmów Putin-Tusk jeszcze w roku 2009 potwierdzał także sam Andrzej Przewoźnik:

„Polski MSZ od dłuższego czasy prowadził z Rosjanami żmudne ustalenia na temat uroczystości. Teraz resort jest zaskoczony, bo prezydent na obchodach zorganizowanych na szczeblu premierów to prawdziwy koszmar dla protokołu dyplomatycznego”


http://www.polityka.pl/kraj/rozmowy/1502.....tyniu.read

MSZ to Radosław Sikorski, czy on także brał udział w spisku? Zastanawiałem się nad tym długo i analizowałem jego zachowanie. Jednak doszedłem do wniosku, że mimo wszystko tez był tylko narzędziem. Po pierwsze, gdyby coś wiedział to nigdy by nie krzyknął „Lech Kaczyński – były Prezydent”. Ugryzłby się 20 razy w język zanim by się tak podłożył. Druga sprawa to Tusk nigdy by nie wystawił dwóch spiskowców do prawyborów. Nie mógłby sobie pozwolić na wywołanie konfliktu i niezdrowych ambicji w tak wąskim kręgu zaufania. Musiał wystawić jednego spiskowca i jednego frajera by udać demokrację, a potem ten spiskowiec z frajerem musiał wygrać. I tak się też stało.

A czy nic nie rozgrzesza Komorowskiego? Wręcz przeciwnie, całe zachowanie jego w dniu tragedii i później wskazywały, że jest to osoba cyniczna, zdecydowana i bardzo dobrze (nawet zbyt dobrze) poinformowana. Zresztą bliskie kontakty z WSI-GRU do czegoś zobowiązują. Dzisiaj nawet przestałem patrzeć z lekceważeniem na informacje wiszącego jeszcze przed katastrofą w Smoleńsku orędzia Komorowskiego.

http://www.itv24.com.pl/film/891/oredzie_w_tvp_info_przed_katastrofa_tu-154/

To taka typowa wpadka Pana Marszałka.

Co do Arabskiego, część argumentów na jego temat już przytoczyłem. Ale warto zauważyć, że była to osoba, która bardzo konsekwentnie i umiejętnie wprowadzała w błąd media i obniżała rangę wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.
http://www.youtube.com/watch?v=DvC2Nbao3tQ

Arabski był też bezpośrednim przełożonym Grzegorza Michniewicza, Dyrektora Generalnego Kancelarii Premiera Donalda Tuska i jego Szefa Kancelarii Tajnej, który zmarł nagle, tajemniczo (podobno popełniając samobójstwo) a poza tym:

„Z ustaleń „Wprost" wynika, że tego wieczoru Michniewicz napisał także kilka SMS-ów do swojego przełożonego, szefa kancelarii Tomasza Arabskiego. Nie wiadomo jednak, czego dotyczyły ani o której godzinie zostały wysłane. Minister nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie".

Na to, że Grzegorz Michniewicz, żaden mięczak i jednak niezwykle zaufana osoba Donalda Tuska i Tomasza Arabskiego musiał odkryć coś wyjątkowo przerażającego zwracał uwagę nie tylko WPROST ale i jeden z Blogerów Salonu24:

http://krzystofjaw.salon24.pl/151606,smierc-grzegorza-michniewicza-dlaczego

Co to było? Czy odkrył jakiś szyfrogram od Putina do Tuska, którego nie przechwycił Arabski? Możemy dzisiaj tylko spekulować.

Faktem jest jednak, że Paweł Gutowski wieloletni przyjaciel Michniewicza, który kontaktował się z nim przed sama śmiercią, tak zrelacjonował ostatnią ich rozmowę telefoniczną:

– Był już w fatalnym stanie. Prawie szlochał. W rozmowie z nim użyłem nawet określenia „wisielczy nastrój”, co, niestety, okazało się prorocze.

(sic!)

Czy rozszyfrowaliście już kim może być nasz polski Gruppenführer KAT?


http://niepoprawni.pl/blog/164/gruppenfuehrer-kat

Link zawiera skany pism!!! których ze względu na mnogość nie wklejam.

Notka wycięta z Salonu24 przez Adminów i właścicieli
To jest dopiero cenzura, a niektórzy narzekają na Bimiego Wink
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Krajobraz po burzy
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile