Niedługo w Austrii wybory prezydenckie. Kandydatów mają trzech i w tej trójce jest m.in. Rudolf Gehring, który publicznie w debatach opowiada o chipach, które to mają być wszczepiane dla ludzi. Nie wiem na ile facet to traktuje poważnie i czy nie jest to jakiś bliżej niezrozumiany tik wyborczy, jednak dodam, że większość Austriaków robi wielkie oczy i zastanawiają się o czym facet mówi, wszakże większa część tego narodu, jest tak mało rozgarnięta, że większość z nich puka się w czoło, gdy słyszą o zamiarach wszczepiania chipów dla ludzi. Oczywiście w mediach traktowany jest z przymrużeniem oka, na zasadzie "nieszkodliwego głupka". Co z tego wyniknie? Zobaczymy.
Podaję link do internetowego wydania gazety codziennej, na samym dole jest o tym wzmianka. Dla tych, którzy nie znają niemieckiego, zrobiłam tłumaczenie pod linkiem.
http://www.heute.at/news/politik/Rosenkr.....422,279052
Szczególne obawy absorbują Gehringa. Obawia się, że w przyszłości ludziom będą wszczepiane chipy z informacjami na ich temat. "Rozpoczęło się u psów" (przyp. próby wszczepiania chipów), tak twierdzi Gehring. Należy zapobiegać, aby coś takiego nie wydarzyło się u ludzi. "Nie potrzebujemy biegać z chipami", sądzi Gehring.
Link do konfrontacji z Gehringem:
http://www.youtube.com/watch?v=O7nn5cIKSY4
_________________
The main cause of stress is daily contact with idiots.