Postanowiłem wydzielić osobny temat z relacjami świadków:
Cytat:
Siergiej Wandierow mieszka 400 m od miejsca wypadku
"Samolot spadł przed moim domem"
"Ten dzień zapadnie w mojej pamięci do końca życia. Na własne oczy widziałem katastrofę, w której zginęła polska para prezydencka wraz z całą delegacją lecącą do Katynia. Do tragedii tej doszło przed moim domem" - opowiada reporterom "Fakt.pl" Siergiej Wandierow
Oto jego relacja:
"Mieszkam zaledwie 400 metrów od miejsca katastrofy. W sobotę rano byłem przed domem. Nagle usłyszałem straszny huk. Na zamglonym niebie pojawił się samolot. Samolot jak samolot – pomyślałem. Mieszkając kilkaset metrów od lotniska do takiego widoku można się przyzwyczaić. Jedno mnie jednak zdziwiło – w pewnej chwili ten huk po prostu zamarł.
Dosłownie na ułamek sekundy nad lasem zawisła grobowa cisza. Odwróciłem głowę i zobaczyłem spadający samolot. Nogi się pode mną ugięły. Po chwili rozległ się okropny huk i wśród drzew pojawiła się łuna ognia. Stałem jak wryty, nie wiedziałem co mam zrobić. Po chwili usłyszałem przeraźliwe syreny straży pożarnej. Nim dobiegłem na miejsce, ratownicy już gasili ogień.
Przestraszyłem się, nie wiedziałem co to za samolot spadł, czy kogoś udało się w ogóle uratować. Dopiero z telewizji dowiedziałem się, że na pokładzie był prezydent Polski, jego żona, delegacja, która leciała na cmentarz w Katyniu. Jest mi bardzo przykro i bardzo wam, Polakom współczuję. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Zwłaszcza że tragedia ta wydarzyła się na moich oczach, tuż przed moim domem..."
może mi ktoś wyjaśnić ten fragment? jak dla mnie jedynym wytłumaczeniem jest nierzetelność dziennikarska
Z tej relacji wygląda, że było tak:
Z rykiem silników samolot podchodzi do lądowania, następuje eksplozja na pokładzie, milkną rozerwane silniki i samolot siłą już tylko pędu spada w las.
Jak dla mnie- nazbyt odważna hipoteza, choć to by tłumaczyło rozrzucenie części i ciał po okolicy oraz zmasakrowanie ludzi.
Takiej jednak hecy nie udałoby się zatuszować nawet Rosjanom. Jeśli ktoś tu maczał palce, to zrobił to subtelniej.
_________________ Moja chata z kraja.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:47, 12 Kwi '10
Temat postu:
też nie rozumiem braku kadłuba.......
Przecież on nie walnął w Pentagon:)
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:40, 13 Kwi '10
Temat postu:
W pewnym sensie to tez relacja swiadkow - moze juz po katastrofie - niemniej jednak bardzo znamienna.
Brat prezydenta postanowil nie zaklocac zatroskania Tuska i Putina. I chwala ze nie przyjal ich zaproszenia.
Cytat:
- Dziwne - zauważa w całokolumnowym reportażu z miejsca tragedii jeden z najbardziej znanych rosyjskich dziennikarzy Andriej Kolesnikow. Co go tak dziwi? Że brat bliźniak Lecha Kaczyńskiego "powinien przyjechać w tej samej kawalkadzie, co polski premier, a okazało się, że jechał oddzielnie". - Kaczyńscy mieli trudne stosunki zarówno z Donaldem Tuskiem, jak i Władimirem Putinem. Relacje te - jak się okazało - nie zeszły w tym dniu na drugi plan. Wprost przeciwnie - moim zdaniem wyszły na pierwszy - ocenia Kolesnikow.
Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 524
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:56, 13 Kwi '10
Temat postu:
Nie znam się na tym, wcale, ale jakby tak faktycznie wszystko poskładać:
skrzydła w samolocie to nie tylko element nośny, ale również "bak", jeśli faktycznie samolot zahaczył o drzewo i rozdarł poszycie skrzydła, to paliwo poszło strumieniem prosto do silnika, który jest z tyłu - nie wiem jak dozowane jest paliwo podczas uruchamiania dopalacza, ale na pewno nie wiadrem? i tak właśnie silnik mógł zrobić bum i odmówić współpracy o ile oczywiście nie zrobił bum rozdzierając tym bum coś więcej? no i teraz coś jeszcze (jak pisał Zorro Zezowaty za "Skrzydlatą Polską"): aż trudno uwierzyć, że samolot, Ruskij samolot! (czyli coś jak T34 ) rozpada się aż tak tylko podczas przyziemienia... tam musiało być bum... jakieś bum, co podzieliło samolot na wiele, wiele mniejszych części... może to ten silnik właśnie?
kto wie, kto wie... ja się nie znam
_________________ amicus Plato, sed magis amica veritas
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:23, 13 Kwi '10
Temat postu:
ta rozmowa gdzie było o 4 ludziach, to dotyczyła innego samolotu, który chwilę przed tu154 starał sie wpasować we lotnisko, ale też mu nie wyszło. Tylko że ił poleciał wtedy do moskwy chyba
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:37, 13 Kwi '10
Temat postu:
co Oni mówią na tym filmiku ? Ktoś zrozumiał?
I czym są te dźwięki na początku (przypomina mi to trąbienie pociągu) i te huki ok 1min. i dlaczego jest tam śmiech?
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:42, 13 Kwi '10
Temat postu:
Tańcząca z wilkami napisał:
co Oni mówią na tym filmiku ? Ktoś zrozumiał?
I czym są te dźwięki na początku (przypomina mi to trąbienie pociągu) i te huki ok 1min. i dlaczego jest tam śmiech?
brzmi jak strzały? możliwe że to strzały ostrzegawcze, możliwe że eksplodowała amunicja borowców, ale śmiechu nie słyszę,
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Dołączył: 22 Lis 2008 Posty: 884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:51, 13 Kwi '10
Temat postu:
To pewnie ludziska mieszkające blisko, byli szybciej niż straż i KGB, las, wyrąb drzew, nie wiecie jak to jest?
Reporter TVP zdążył się ubrać i właściwie nagrał to samo.
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:59, 13 Kwi '10
Temat postu:
Tańcząca z wilkami napisał:
jak słusznie ktoś zauważył na forum davidIcke.pl mgły jakoś tam nie widać
tak to określ odległość na filmiku na jakieś 100 metrów i sprawdź czy jest przejrzyście, albo to tak wielki dym z pożaru albo to wszystko jest białe przez mgle. OK nie jest to mgła blokująca widoczność na 10 metrów, ale już napewno ją utrudnia z odległości 50-100 metów zwłaszcza że się podnosi. widać to dobrze po koronach otaczających drzew.
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 291
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:04, 13 Kwi '10
Temat postu:
Czy ktokolwiek, gdziekolwiek widział zdjęcia zniszczonej anteny? Bo to może nie przyczyna ale na pewno początek wypadku. Na gogleearth nie potrafiłem jej zlokalizować, chociaż mniej więcej wiem z której strony podchodził do lądowania.
_________________ Limit postów na żądanie - 1
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:08, 13 Kwi '10
Temat postu:
no dobra Tańcząca masz mnie, faktycznie brzmi jak śmiech. Tylko za słabo słychać trudno to dokładnie określić.
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:40, 13 Kwi '10
Temat postu:
"ni huja"? Czyżbyśmy mieli wspólne słownictwo?
Mgła oczywiście jest.
Trzeba brać różnicę jeżeli chodzi o gęstość mgły dla stojącego człowieka i dla pędzącego ponad 200 na godzinę samolotu. Widoczność na 400 metrów dla człowieka jest dużą widocznością ale nie dla pilota. Pewno dlatego tyle razy krążył, bo gówno było widać. Zaryzykował i nie udało się.
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:00, 14 Kwi '10
Temat postu:
Pomyślałem sobie właśnie, że ochrona prezydenta była uzbrojona.
Jeżeli przybyli tam pierwsi gapie, znaleźli broń ochroniarzy, mogli zechcieć sobie postrzelać.
Stąd mogą pochodzić te strzały. Inny powód, to faktycznie taki, że amunicja znalazła się w ogniu i pod wpływem temperatury eksplodowała. Trzecia ewentualność to strzały nie pochodzą z eksplozji pocisków.
Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 24
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:32, 14 Kwi '10
Temat postu:
raczej mogłal wybuchnąc posiadana amunicja przez bor... wszak kazdy mial bron. Jak latal fidel samolotem to zabieral ze soba w kazda podróz 10 t broni... i amunicji.
Dołączył: 30 Paź 2007 Posty: 48
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:13, 15 Kwi '10
Temat postu:
1:20s A gdzie towarzyszu? Kola- tak to słyszę
Z relacji jednego świadka wynika, że po przybyciu na miejsce straż już tam była, a on mieszka 400 m od miejsca zdarzenia. Tak szybko zdazyli by przyjechać najwidoczniej juz tam czekali.
_________________ LOLEK
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów