Ja Vs. Google+Universal

michalm

Dzień Dobry,
nazywam sie Michał pochodzę z Rzeszowa, pisze ten post bo przeżyłem historię którą chciałbym opowiedzieć światu. Z zawodu jestem programitą a moim hobby do tej pory była muzyka no ale wracając do tematu.
W roku 2010 może 2011 zostawiłem notkę na dysku Google o tym że istnieje świetny sposób na utworzenie planu sprzedarzowego wytwórni poprzez pisanie piosenek o jednym człowieku, w praktyce miało by to tak wyglądać że producenci inspirowali by się danymi zebranymi przez urządzenia z systemem Android to jest słowo pisane plus zdjęcia, podsłuch z telefonu itd. Sam nawet wyraziłem chęć na wolontaryjny udział w takim projekcie.
Następnie studiowałem jeżdziłem po różnych krajach aż wkońcu zawitałem do USA a dokładniej do New Yersey gdzie zbierałem pieniądze na studia magisterskie w Niemczech pracująć u lokalnych podwykonawców remontów z Polski. W wolnych chwilach zajmowałęm się właśnie przemysłem rozrywkowym, w tamtych czasach w mediach było bardzo głośno o Donaldzie Trumpie i jego skandalach seksualnych dlatego starałem wiedząć o możliwośći użycia danych przez Google zainspirować scenę a dokłądnie Taylor Swift czytaj Dodę z Universal do nagrania płyty o tytule Reputacja, na moim koncie Google zamieściłem również kilka innych pomysłów na rózne utwory. W pierwszym założeniu mój pomysł z tym sprzedawaniem danych dla scenarzystów przez social media oraz Google miał się tyczyć do scenarzystów SNL, programu telewizyjnego który chętnie oglądam jednakżę jak okazało świetnie trafiłem w rynek muzyczny, ponieważ płyta Reputation powstała i stała się sukcesem kasowym zresztą tego się spodziewałem wszystkie dobre matki wysłały swoję córeczki na występ który miałby zapewnić ich dzieciom dobre wychowanie. Powiem więcej liczba produkcji opartych an tej historii przerosła nawet moje oczekiwania Foo Fighters Imagine Dragons nawet zespoły rockowe zainteresowały się tym schematem produkcji. Do tego należy dodać że nawet u Jimmiego Fallona zostały tworzone skecze oparte na tej historii a całość uznam za interesujące przeżycie jeżeli zostanie mi wypłacone odszkodowanie za potraktowanie mnie jako królika doświadczalnego.
Oczywiście nie pisał bym tego posta gdyby nie fakt że ani Google ani Universal nie odpisują na moje maile nie mogę się nawet do nich dodzwonić, odnośnie Twittera to cały ten portal to nic więcej jak portal przeznaczony do manipulacji społeczeństwem poprzez sztuczną liczbę obserwujących,FB usunołem ponieważ również nie szanuje praw użytkowników zresztą tak samo jak Google. Większość tych wielkich firm z założenia traktuje ludzie jak zwierzęta a odnośnie Google mam coraz większe wątpliwośći bo coraz bardziej mam wrażenie że firma ta ma swoję miejsce w USA ale bardziej podchodzi pod Indie niż którykolwiek z krajów zachodnich a co za tym idzie niższy standart poszanowania praw człowieka.
Toczę swoją bitwe przy pomocy Funduszu Sprawiedliwości, cała sprawa ma negatywny wpływ na moje życie i wyobrażcie sobie że mimo pokażnego wkładu w działanie firmy wydawniczej nie otrzymałem nawet dolara. Musiałem wrócić do Polski gdzie zajmuję się chorymi rodzicami pisałem tysiące maili że małe kwoty w wysokości 20 50 tysięcy dolarów mogły by całą sprawę załagodzić ponieważ całość miała negatywny wpływ na moję życie psychiczne, w pewnym momencie byłem kompletnie przepracowany i przestałem pracować.
Aktualnie staram się wrócić do pracy jako programista i mimo tak pozytywnego wpływu na Universal muszę pracować w firmach kompletnie nie związanych z jakimkolwiek programowaniem.
Piszę do was bo chcę aby więcej osób znało moją historię jeśli jest tutaj ktoś chcący zrobić wywiad do gazety bądź TV z chęcią wam opowiem cała historię ze szczegółami. Ja chce coś na tym zarobić musiałem w to zainwestować pieniądze oraz czas a zostałem potraktowany w taki sposób że najlepszym rozwiązaniem jest wyjazd do Szwecji i mafijne zagrywyki wobec producentów Taylor Swift. Przyszło mi walczyć w dwoma koncernami z Wall Street które zyskały bardzo dużo na moim wkładzie a jeden dał tylko infrastrukturę a drugi nic.

michalm

To jest screen z programu Lights Out with David Spade. Od prawej karykatura z jej dwóch producentów oraz niej samej.

Azyren

Pozdrawiam, też jestem z Podkarpacia a Rzeszów całkiem dobrze znam.

Co do tematyki twojego problemu... Nie znam się na tym więc ci niestety nie pomogę, aczkolwiek z tego co zrozumiałem w twojej historii, zostałeś okradziony na swoim pomyśle przez wielkie korpo i nie dostałeś za to swojej gaży, za co sam jesteś sobie
po części winien, bo wykazałeś się dziecięcą wręcz naiwnością. Teraz to bez ewidentnych dowodów i dobrego prawnika raczej nic nie wskórasz. Sorry.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1

michalm

Wiesz ja się zbytnio przy tym nie napracowałem tak naprawdę, sam fakt że użyto moich pomysłów był dla mnie zaskoczeniem i całość raczej uznaje za ciekawy etap w historii mojego życia. Wszystko co tak naprwadę robiłem to były przerwy w pracy programisty, przeglądanie aktualnego rynku oraz podawanie nowych pomysłów w formie wyszukiwań do Google.
Smutne jest to jak pojedyńczy człowiek stoi na przegranej pozycji w walce w wielkim korpo które tak samo jak zwykli ludzie z ulicy również łamie zasady ale gdy oni łamią zasady to niestety nie ma nikogo kto byłby w stanie to weryfikować. Wyobrażcie sobie że to co wpisujecie w wyszukiwarkę Google staje się podstawą do twórczości którą póżniej mogą odbierać miliony. Aktualnie jestem na etapie porozumienia się z prawnikiem i wszystko zależy od tego czy Google poda mi moje wyszukiwania wraz z datami, jeżeli tak to w prosty sposób będę w stanie udowodnić w sądzie że miałem udział w procesie twórczym a co za tym idzie otrzymam jakieś pinądze za swój wkład. I choćby Google się broniło że to i tamto to chociaż mogli by pokryć koszty związane z negatywnym wpływem całej sytuacji na moje życie tj. ja wyjechałem do USA i liczyłem że za swój wkład Universal odezwię się do mnie.
To jest długa historia i warto by było abym dostał coś w zamian od Universal za to bo tego było bardzo dużo, i wygenerowałem masę wpływów do budżetu. Okropny też jest poziom asekurancji na jakim oni operują, 20 tysięcy dolarów pozwoliło by mi na powrót do normalnego życia co jest w rzeczywistości malutkim ułamkiem tego co udało się wygenerować jednakże zero odezwu z każdej strony. Dzwonie, piszę, tweetuje a tu nic z tego. Cieszę się że jeszcze nikogo nie zabiłem.

Kruczowłosa

Zanim się kiedyś zabijesz zobacz od 37:23 :

Ordel

michalm napisał:

Wiesz ja się zbytnio przy tym nie napracowałem tak naprawdę, sam fakt że użyto moich pomysłów był dla mnie zaskoczeniem i całość raczej uznaje za ciekawy etap w historii mojego życia.

No ja mam nadzieje , że wyciągnąłeś z tego jakąś naukę , nabyłeś doświadczenia .

Cytat:

Smutne jest to jak pojedyńczy człowiek stoi na przegranej pozycji w walce w wielkim korpo które tak samo jak zwykli ludzie z ulicy

Ale taka jest rzeczywistość , tak było jest i będzie , jednostka się nie liczy .

Cytat:

Aktualnie jestem na etapie porozumienia się z prawnikiem i wszystko zależy od tego czy Google poda mi moje wyszukiwania wraz z datami, jeżeli tak to w prosty sposób będę w stanie udowodnić w sądzie że miałem udział w procesie twórczym a co za tym idzie otrzymam jakieś pinądze za swój wkład.

Szkoda pieniędzy na papugę . Kwitów nie spisałeś z korporacją ( nie chwalisz się umowami ) , nic ci nie dadzą , to już chyba rozumiesz . Nie dostaniesz złamanego centa , bo to by oznaczało , że wielka Korporacja przyznaje się do błędu , a wtedy mógłbyś nie poprzestać na 20 czy 50 tysi $ .

Cytat:

Dzwonie, piszę, tweetuje a tu nic z tego. Cieszę się że jeszcze nikogo nie zabiłem.

Bo dla nich nie istniejesz , co najwyżej jesteś "upierdliwy" jak ziarnko piasku które wpadło w tryby maszyny .

Widzisz , miałeś dobre serce i świetne pomysły . A teraz dzięki korpo masz jeszcze twardą dupę Wink

.

Szczerze powiedziawszy zamiast pieniędzy na papugę , ogarnij jakiegoś dobrego dziennikarza . Na początek może artykuł , może nawet książkę byś napisał jak historia jest ciekawa .

Pamiętaj , że co nas nie zabija to nas wzmacnia . Wychodzisz z tej walki poobijany z wybitymi zębami , ale żyjesz i zdobyłeś doświadczenie . Jeśli wybierzesz drogę szturmowania Korpotwierdzy za pomocą prawników , to nie zapomnij o nagłośnieniu sprawy w mediach , lepiej na to wydać pieniądze .
No i żeby ci zdrowia starczyło , tego ci życzę Wink

.

PS. Pamiętaj jeszcze o jednym , korporacje mają czas i pieniądze na prowadzenie takiej walki na jaką ty się szykujesz . A czy ty masz czas i pieniądze na długą kampanię Wink

.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M