Wysłany: 21:02, 06 Kwi '10
Temat postu: Zaginiony symbol |
|
|
Wlasnie skonczylem czytac kolejna powiesc pana Dana Browna.
Trzecia z kolei i 3 raz musze powiedziec - wedlug mnie rewelacja!
Czemu tu o tym pisze? Jak sie niektorzy orientuja D. Brown pisze tu o tym co czesto pojawia sie na forum, czyli o wielkiej pieczeci, obeliskach, symbol, czyli ogolniej o masonerii. Masonerii czesto myslonej z zakonem Illuminatti. Bardzo podoba mi sie sceptyczne podejscie, brak negacji faktu, ze masoni nie raz pojawiali sie na kartach historii i w najwyzszym kierownictwie USA, ale nie robi sie z nich panow swiata jak to czesto mozna poczytac.
Mozna dowiedziec sie o prawdziwych korzeniach wolnomularstwa, ktore nie jest destrukcyjna sila, ale organizacja, ktora skupiala jednych z najbardziej swiatlych ludzi swego czasu, chociazby Newtowa czy Franklina.
Masoni stworzyli USA, jako panstwo, ktore w zalozeniach bylo naprawde swietne. Druga konstytucja na swiecie zapewniala swobody, na ktore do dzis krzywo sie patrzy, np posiadanie broni.
Naprawde szybko i bardzo przyjemnie sie czyta.
Fajna lekturka.
|
|