Mając na uwadze powyższy wykład na temat Tajemniczej Historii Europy oraz celów Watykanu odnośnie Europy oraz całego świata, warto wkleić tu choćby część artykułu, jaki pojawił się w polskiej katolickiej gazecie - Nasz Dziennik - autorstwa księdza profesora Czesława Bartnika. Jest to ciąg dalszy wywodów Hala Mayera na ten temat, który poruszył w swoim powyższym wykładzie.
3.4.2010r.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100403&typ=my&id=my21.txt
naszdziennik.pl:
Na świecie są trzy, a właściwie cztery wielkie mocarstwa: na czele Ameryka, następnie Rosja, dalej Chiny, a do tej trójki dołączyć chce Unia Europejska. Po nich mamy Indie, Japonię, Brazylię, Pakistan, Turcję i Iran. Jako mocarstwo można chyba traktować również Izrael, który co prawda nie jest potęgą terytorialną ani ludnościową, ale odgrywa wielką rolę polityczną, głównie dzięki licznej diasporze, zwłaszcza w Ameryce, a przy tym należy do państw posiadających broń atomową. Od kilku dziesięcioleci nie ma jakichś wielkich wojen między mocarstwami, ale są jednak konflikty lokalne, i co ważniejsze, we wszystkich niemal państwach świata, także w Polsce, wyczuwa się coraz większy niepokój, pogarszanie się perspektyw ludzkich, a nawet zmierzch życia społecznego, kulturalnego, intelektualnego i duchowego. Jakie są tego przyczyny?
...
Pierwszą ciemną chmurą nad coraz większymi obszarami globu jest wojujący i zarazem pesymizujący ateizm, który degraduje do głębi wyższe życie zarówno jednostek, jak i całych społeczeństw.
...
Drugą ważną przyczyną jest gwałtowny, trochę samoczynny, a trochę celowo wspierany przez szaleńców spadek demograficzny, który już w starożytności był przyczyną upadku mocarstw: Sumeru, Babilonii, Asyrii, Rzymu i innych.
...
Do absurdu doprowadzona została także - znana już w zaczątkowej formie od II tysiąclecia przed n.Chr. w Mezopotamii - ekonomia pieniądza.
...
Dochodzą też do głosu dawne utopijne dążenia do osłabienia instytucji państwa, które przecież było budowane z ogromnym trudem od tysięcy lat, a bez którego zapanowałyby dżungla i chaos.
...
Zły wpływ na ogólną atmosferę życia na świecie mają przeróżne dyktatorskie, totalitarne struktury oraz instytucje ponadpaństwowe i ponadnarodowe, niekontrolowane, wyzute z moralności i niekiedy wprost mafijne.
...
Doskwiera pogłębiająca się dysproporcja między ludnością zdolną do pracy a realnym rynkiem pracy.
...
Wreszcie ogromne znaczenie dla państw i kultur mają wszelkie media. Media dobre budują państwo i kulturę, a przede wszystkim kształtują człowieka, media złe zaś - rujnują, w rezultacie są przestępcze. Ale nie trzeba wszystkiego o mediach, jednych i drugich, powtarzać.
Sądzę, że media, łącznie z internetem, winny być pod kontrolą autorytetów moralnych; w przeciwnym wypadku media złe zniszczą wszystko, co ludzkie.
...
Wydaje się, że świat jako całość coraz ciszej woła o Boga. Według ostatnich badań Instytutu Gallupa, więcej jest krajów mało religijnych niż bardziej religijnych. Do najmniej religijnych należą: Japonia, Australia, Rosja, Chiny i kraje skandynawskie. Nieco bardziej religijne są: Stany Zjednoczone, Kanada, Bułgaria, Kazachstan, niektóre kraje Europy Zachodniej, Argentyna i Boliwia. Do średnio religijnych można zaliczyć: Indie, Iran, RPA, Botswanę, Ekwador, Peru, Wenezuelę, Meksyk. Do najbardziej religijnych należą: prawie cała Afryka, Libia, Arabia Saudyjska, Turcja, Pakistan, Afganistan, Malezja, Indonezja, Filipiny i zdecydowana większość Ameryki Południowej.
W Europie najbardziej religijni są Rumuni (ok. 78 proc.), następnie Polacy, Włosi, Portugalczycy i Hiszpanie (ok. 72 proc.). Najmniej religijni są kolejno: Estończycy, Szwedzi, Duńczycy, Norwegowie, Czesi, Francuzi, Białorusini, Brytyjczycy, Niemcy, Holendrzy. Według danych z 2009 roku, na świecie jest 6 miliardów ludzi, w tym ponad 1 mld 150 mln katolików, czyli ok. 17,4 procent. Jest ok. 5 tys. biskupów i 410 tys. prezbiterów. Najwięcej katolików jest ciągle w Europie - 50 proc., następnie w Ameryce - 30 proc., w Azji - 13 proc. i w Afryce - 7 procent. W stosunku do roku 2008 katolików przybyło o 1,7 procent. Drugą religią co do liczebności jest islam - około miliarda wyznawców.
...
Cudownym znakiem Ducha Świętego
w dziedzinie ekumenizmu jest papieski dokument "Anglicanorum coetibus" wydany w 2009 r. po rozmowach wstępnych z anglikanami. Przewiduje on tworzenie dla Wspólnoty Anglikańskiej łączącej się z Kościołem katolickim całych parafii i biskupstw personalnych.
Anglikanie bowiem już od kilku lat masowo przechodzą do Kościoła katolickiego po tym, jak ich synod dopuścił do święceń biskupich i prezbiterskich kobiety, nieraz bez wykształcenia teologicznego i bez kwalifikacji moralnych, co jest sprzeczne z wolą Chrystusa i tradycją apostolską. Teraz łączący się z Kościołem katolickim - czy to pojedyncze osoby, czy też całe parafie lub nawet biskupstwa, mogą tworzyć partykularne Kościoły personalne, do których anglikanie mają prawo wchodzić ze swoją tradycją i obrządkiem, byle tylko przyjęli dogmat prymatu, a duchowni powtórzyli święcenia, bo anglikańskie są nieważne, gdyż anglikanie w swoim czasie zerwali sukcesję apostolską przez przejście na protestantyzm. Wprawdzie
królowa Elżbieta II będąca głową Kościoła anglikańskiego na wzór króla Henryka VIII (1491-1547), twórcy anglikanizmu, skrytykowała Papieża za to, że się z nią nie porozumiał, zaprosiła jednak Benedykta XVI z wizytą do Wielkiej Brytanii na 16-19 września bieżącego roku.
Tymczasem proces łączenia się Kościołów nabiera rozmachu nie tylko w Wielkiej Brytanii. Na początku marca 2010 r. wniosek o połączenie się z Kościołem katolickim złożyło Zwierzchnictwo Kościoła Anglikańskiego w Ameryce, podobnie Tradycyjna Wspólnota Anglikańska z Kanady ze swoim prymasem na czele. Odpowiednie kroki podejmują też coraz liczniej całe parafie anglikańskie w Australii.
Coraz więcej anglikanów rozumie, że ich wyznanie wyraźnie obumiera, a to głównie z powodu oderwania się od Papieża.
...
W rezultacie Kościół katolicki wydaje się głównym stabilizatorem sytuacji dzisiejszego świata. Dlatego musi być widziany i słyszany. Święta Faustyna napisała w swoim "Dzienniczku", że Chrystus jej powiedział: "Z Polski wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne moje przyjście" (nr 1732). W proroctwie nie jest jasne, jak zawsze, o jakim czasie mowa: czy o czasie zajaśnienia Kościoła w historii najbliższej, czy też o czasie przyjścia Chrystusa na końcu dziejów. W każdym razie jeśli Polska ma istotnie wydać taką iskrę, to będzie nią jaśniejąca i żywa iskra wiary w Boga i wprowadzenie Chrystusa jako duchowego Króla na scenę całego życia osobistego i publicznego, w Polsce i na świecie. Oby ta iskra rozpaliła ogień religijny na całą też Europę.
...
______________________
Od siebie dodam, że w wykładzie bardzo spodobała mi się jedna rzecz podkreślona przez Hala Mayera. Chodzi o ekumenizm, który jest jezuickim narzędziem służącym do wprowadzania woli Rzymu. Dzisiejszy protestantyzm dał się omamić zbyt mocno zapędom ekumenicznym, co nawet widać to w Polsce w poniższym niusie z ostatnich dni:
2.4.2010r.
http://wiadomosci.onet.pl/2150555,11,1,1,,item.html
wiadomosci.onet.pl:
Wierni i duchowni sześciu Kościołów chrześcijańskich w Wielki Piątek wieczorem wzięli udział w 11. Ekumenicznej Drodze Krzyżowej, która przeszła ulicami Łodzi. W jej trakcie wspominana była piąta rocznica śmierci papieża Jana Pawła II.
Tegoroczna droga odbywała się pod hasłem "Wy jesteście świadkami tego".
Wierni wyruszyli sprzed ewangelicko-augsburskiego kościoła św. Mateusza. Później procesja przeszła w centrum miasta ulicami: Piotrkowską i Roosevelta do kościoła oo. jezuitów.
Drogę Krzyżową poprowadzili duchowni z Kościołów:
ewangelicko-augsburskiego, starokatolickiego mariawitów, polskokatolickiego, ewangelicko-reformowanego, ewangelicko-metodystycznego i rzymskokatolickiego.
...
Procesja Drogi Krzyżowej ulicami Łodzi jest organizowana od 1994 r.
Pierwsza Ekumeniczna Droga Krzyżowa odbyła się w tym mieście w jubileuszowym 2000 roku.