Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:16, 15 Cze '11
Temat postu:
krycha napisał:
akurat w przypadku ostatniego postu należy zachować ostrożność:
jeżeli: "Odbił się od jej tylnych drzwi", to on mógł być sprawcą "kolizji": jechało przed nim auto, zahamowało, w celu wykonania manewru skręcania w prawo, a rowerzysta nie zachował należytej ostrożności =odległości, wjechał W TYLNE drzwi.
Tym bardziej, że nikt, nigdzie w tekscie nie wspomina, żeby policja ścigała kobietę lub chciała jej dać jakikolwiek mandat.
to że był sprawcą kolizji nie znaczy że nie należy mu się pomoc medyczna kiedy o nią prosi.
akurat w przypadku ostatniego postu należy zachować ostrożność:
jeżeli: "Odbił się od jej tylnych drzwi", to on mógł być sprawcą "kolizji": jechało przed nim auto, zahamowało, w celu wykonania manewru skręcania w prawo, a rowerzysta nie zachował należytej ostrożności =odległości, wjechał W TYLNE drzwi.
Tym bardziej, że nikt, nigdzie w tekscie nie wspomina, żeby policja ścigała kobietę lub chciała jej dać jakikolwiek mandat.
Bzdura. bezmyślna baba nie widzi, co się dzieje dookoła- jakby była sama na drodze. chociaż dzisiaj coś podobnego zrobił facet- najpierw mnie wyprzedził, aby za sekundę skręcić w prawo, nagle i bez sygnalizacji zajeżdżając mi drogę. samochód zdążył dostać z buta, ale facet się nie zatrzymał
A facet przez idiotkę rozwalił kolano, co będzie odczuwał zapewne w jakimś tam stopniu do końca życia.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:20, 15 Cze '11
Temat postu:
dlatego w wielu krajach obowiązuje zasada, że w wypadku zawsze jest wina większego, bez względu na to kto miał "pierwszeństwo".
dlaczego? bo mniejszy więcej ryzykuje więc logicznym jest zakładać, że bardziej uważał niż większy.
ciężarówka - osobowy, samochód - motor, motor - rower, rower - pieszy...
wina większego to dobra zasada, która sprawdza się w praktyce w innych krajach.
i w polsce też powinni ją wprowadzić, to było by mniej trupów na drogach.
Dołączył: 31 Maj 2011 Posty: 886
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 07:31, 16 Cze '11
Temat postu:
gościu myślał, że coś ugra i tyle.
mógł sam wezwać pogotowie zamiast policji - mają obowiązek przyjechać do każdego "ulicznego" wezwania - przecież miał komórkę, bo z niej wezwał gliny.
a teraz może się okazać, że sprawę ma w kolegium (nie przyjął mandatu) i próbuje manipulować mediami i wami.
policja nie jest cacy, ale gościu sam jest sobie winny,
akurat w przypadku ostatniego postu należy zachować ostrożność:
jeżeli: "Odbił się od jej tylnych drzwi", to on mógł być sprawcą "kolizji": jechało przed nim auto, zahamowało, w celu wykonania manewru skręcania w prawo, a rowerzysta nie zachował należytej ostrożności =odległości, wjechał W TYLNE drzwi.
Tym bardziej, że nikt, nigdzie w tekscie nie wspomina, żeby policja ścigała kobietę lub chciała jej dać jakikolwiek mandat.
Jak ciebie ktoś staranuje lub zajedzie bezpośrednio drogę, to znaczy, że nie zachowałaś oległości?
Jezeli jedziesz na ten przykład samochodem i zmieniasz pas ruchu lub kierunek to TY musisz zachować ostrożność! Ty masz patrzeć w lusterko i ustąpić pierwszenstwo osobie jadącej prosto, niezależnie którym pasem i z której strony jedzie. Takie są przepisy.
Wyobraź sobie drogę dwupasmową i na lewym pasie zestaw 40 ton, ty na lewym pasie.
Wyobraziłaś sobie?
To teraz sobie wyobraź, że zestaw skręca w prawo, kto wg ciebie ma tu pierwszenstwo?
Wszystko przez pechowy poranek, kiedy brzezinianin jechał na rowerze do pracy. Na drodze przy ul. Sienkiewicza został potrącony przez samochód. - Jechałem prosto ulicą, kiedy kobieta w samochodzie obok nagle skręciła w prawo do sklepu. Odbiłem się od jej tylnych drzwi i pechowo stąpnąłem nogą na krawężniku.
Ale istotą sprawy jest nieludzkie i niezgodne z prawem postępowanie policjantów.
Dla kazdego jest to naruszenie prawa przez psy.
Dołączył: 31 Maj 2011 Posty: 886
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:38, 16 Cze '11
Temat postu:
ten cytat sam w sobie jest nielogiczny.
jeżeli odbił się od drzwi auta, to nie został przez niego potrącony, bo "uprzedził" potrącenie,
dalej: jeżeli jechali równolegle ulicą sienkiewicza, a ona na niego nie najechała, nie wyprzedzała go, nie staranowała, to... on musiał złamać przepisy, bo tam w każdym kierunku jest po 1 pasie, może zaczął "omijać" auto z prawej strony nie zauważywszy kierunkowskazu?
dalej: dlaczego policja nie była w ogóle zainteresowana kobietą? dlaczego chciała wlepić mandat temu 'biedakowi'? dlaczego wzieli go na przesłuchanie? nudziło im się? nie sądzę
ten cytat sam w sobie jest nielogiczny.
jeżeli odbił się od drzwi auta, to nie został przez niego potrącony, bo "uprzedził" potrącenie,
Bedac potraconym, nie mógł się odbić?
krycha napisał:
[
dalej: jeżeli jechali równolegle ulicą sienkiewicza, a ona na niego nie najechała, nie wyprzedzała go, nie staranowała, to... on musiał złamać przepisy, bo tam w każdym kierunku jest po 1 pasie, może zaczął "omijać" auto z prawej strony nie zauważywszy kierunkowskazu? ,
Ty nawet nie czytałaś artykułu. Piszesz bzdury. To ona go potrąciła, bo wg prawa, skręcając musi ustapić pierwszenstwa jadącym prosto !To, nie on miał uwazać na jej kierunkowskaz i ustepować jej pierwszenstwa, tylko ona. Rozumiesz? Takie jest prawo o ruchu drogowym.
To taka darmowa rada, jeżeli skręcasz w lewo lub w prawo to patrz w lusterko, bo jezeli ktoś cię wyprzedza, mimo twojego właczonego kierunkowskazu, to ma pierwszenstwo wg prawa. Jezeli tak lubisz policje, to proszę idź do nich po interpretacje. Zdziwisz się, choć mam nadzieję, ze nie masz prawa jazdy.
krycha napisał:
dalej: dlaczego policja nie była w ogóle zainteresowana kobietą? dlaczego chciała wlepić mandat temu 'biedakowi'? dlaczego wzieli go na przesłuchanie? nudziło im się? nie sądzę
Dołączył: 31 Maj 2011 Posty: 886
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:09, 16 Cze '11
Temat postu:
drogie dziecko:
on nie został potrącony
on próbował wyprzedzać-omijać pojazd z prawej strony
on wjechał na pas uprzednio zajmowany przez auto prowadzone wtedy akurat przez kobietę
on rozbił sobie kolanko, jak się wtarabanił na auto poprawnie wykonujące skręt w prawo, tam jest 1 pas w każdym kierunku, następnie wezwał policję, zamiast pogotowia, bo mu się wydawało, że zwali winę na kobietę, a może jeszcze wydębi odszkodowanie,
nie przyjął mandatu, zaczął zapewne burzyć, to go z tym rozbitym kolankiem wzieli na komisariat. artykuł czytałam i nie widzę w nim wiele obiektywizmu, w zasadzie zero obiektywizmu. kropka.
powtarzam kluczowe tutaj jest stwierdzenie "odbił się od tylnych drzwi"
ktoś mi pomoże? bo nowa tu jestem Mike to tutejszy pieniacz? albo prowokator-tester?
ps. trochę edycji, żeby mike miał się czego czepiać, pogrubiłam
Ja sie ciebie nie będę czepiał, bo wyraźnie ci o to chodzi. Brakuje ci argumentów, nie potrafisz czytać co komentujesz, nie odpowiadasz na moje argumenty, nie znasz przepisów, wiec wybacz, ale z tobą się nie da rozmawiać
Jeszcze apelujesz o pomoc, próbujesz zrobić z siebie ofiare, myślisz, że są ludzie którzy się na takie żałosne tanie sztuczki nabiorą?
A kluczowe jest to:
Cytat:
Wszystko przez pechowy poranek, kiedy brzezinianin jechał na rowerze do pracy. Na drodze przy ul. Sienkiewicza został potrącony przez samochód. - a szczególnie toJechałem prosto ulicą, kiedy kobieta w samochodzie obok nagle skręciła w prawo do sklepu. Odbiłem się od jej tylnych drzwi i pechowo stąpnąłem nogą na krawężniku.
Policja kupiła urządzenia paraliżujące dźwiękiem, chociaż przepisy nie przewidują możliwości jego użycia - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
To urządzenie, stosowane m.in. przez amerykańskich żołnierzy, zamienia energię elektryczną na piskliwy dźwięk. Można ten pisk kierować w określoną stronę.
Hałas jest ponoć tak dokuczliwy, że może doprowadzić do trwałego uszkodzenia słuchu i czasowego zaburzenia wzroku.
Jednak ustawa o policji nie wymienia pośród środków przymusu bezpośredniego urządzeń obezwładniających dźwiękiem. Więc faktycznie nie wolno takich działań podejmować, ponieważ nie są zgodne z prawem.
Zakupione za 780 tys. zł 6 paralizatorów dźwiękowych ma służyć jedynie do wydawania głośnych komend - odpowiedziała "Gazecie Wyborczej" Komenda Główna Policji.
Policja kupiła urządzenia paraliżujące dźwiękiem, chociaż przepisy nie przewidują możliwości jego użycia - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
To urządzenie, stosowane m.in. przez amerykańskich żołnierzy, zamienia energię elektryczną na piskliwy dźwięk. Można ten pisk kierować w określoną stronę.
Hałas jest ponoć tak dokuczliwy, że może doprowadzić do trwałego uszkodzenia słuchu i czasowego zaburzenia wzroku.
Jednak ustawa o policji nie wymienia pośród środków przymusu bezpośredniego urządzeń obezwładniających dźwiękiem. Więc faktycznie nie wolno takich działań podejmować, ponieważ nie są zgodne z prawem.
Zakupione za 780 tys. zł 6 paralizatorów dźwiękowych ma służyć jedynie do wydawania głośnych komend - odpowiedziała "Gazecie Wyborczej" Komenda Główna Policji.
ile to przypadkowych decyzji zapada ostatnio...
tu trochę więcej:
Cytat:
Policja nie ma zamiaru obezwładniać ludzi dźwiękiem
Zakupione przez policję urządzenia emitujące fale dźwiękowe o wysokim natężeniu będą używane tylko do podawania komunikatów głosowych, np. podczas dużych manifestacji, a nie jako środek przymusu bezpośredniego - powiedział PAP rzecznik KGP Mariusz Sokołowski.
Urządzenia LRAD (Long Range Acoustic Device - urządzenie dźwiękowe dalekiego zasięgu), zakupione w grudniu ub.r. dla Oddziału Prewencji Policji w Warszawie, pozwalają na przekazywanie komend głosowych na odległość do 500-700 m. Emitowana przez nie fala dźwiękowa ma do 151 dB.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka w poniedziałek skierowała pismo w sprawie tych urządzeń do szefa policji Andrzeja Matejuka. W piśmie przywołano wcześniejsze informacje zamieszczone na stronie internetowej policji, według których urządzenia LRAD posiadają też możliwość emisji sygnałów odstraszających, ostrzegawczych oraz obezwładniających na odległości do 1000 m.
Powołując się na Ustawę o policji i rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące warunków i sposobów stosowania środków przymusu bezpośredniego, fundacja zaznaczyła, że polskie przepisy nie dopuszczają użycia tego rodzaju urządzenia do obezwładniania ludzi. W ocenie HFPC będzie to możliwe tylko i wyłącznie po nowelizacji Ustawy o policji.
Pytany o tę sprawę rzecznik KGP powiedział, że policji nie zależy na tym, żeby tego typu "urządzenie nagłaśniające" było wykorzystywane jako środek przymusu. "Nikomu to nie przyszło nawet do głowy" - podkreślił.
"Zależy nam na tym, żeby mieć nagłośnienie, bo w przypadku różnego rodzaju manifestacji, zgromadzeń, szczególnie tych, które mają miejsce w dużych miastach, potrzebne jest nam zwrócenie się czasami do bardzo dużej liczby osób" - powiedział.
Dodał, że chodzi o komunikaty porządkowe policji, np. wzywające do rozejścia się czy informujące o sankcjach karnych za łamanie prawa. "Chodzi tylko i wyłącznie o dobre urządzenie nagłaśniające, dzięki któremu będziemy mogli dotrzeć do bardzo wielu osób w trakcie różnego rodzaju imprez masowych" - powiedział Sokołowski.
Ocenił także, że "każdy dobrze działający głośnik", który jest używany podczas koncertów, można uznać za środek paraliżujący, bo "będzie wywoływał ból czy dźwięczenie w uszach".
"Nie bardzo wierzę w obecne przekonywania policji" - podkreślił z kolei w rozmowie z PAP sekretarz zarządu HFPC Adam Bodnar. "Po co kupować sprzęt za takie pieniądze, skoro ten sam efekt policja może osiągnąć z porządnych megafonów, które są zapewne na wyposażeniu policji, a jeśli nie, to na pewno są dużo tańsze" - zaznaczył.
O sprawie napisała we wtorek "Gazeta Wyborcza". Podano, że policja kupiła sześć sztuk LRAD za kwotę 780 tys. złotych.
Źródło: PAP
Artykuł z dnia: 2011-06-21, ostatnia aktualizacja: 2011-06-21 16:08
Wykopał dziurę dziadkowi w drzwiach a później go z mieszkania przez tę dziurę wyciągnęli!!! Pewno im klucz podawał!
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:42, 10 Lip '11
Temat postu:
Niemal milion euro musiał znaleźć komendant główny na świecących pustkami kontach policji. Taką karę nałożyła Komisja Europejska za wydawanie unijnych środków bez organizowania przetargów.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:52, 10 Lip '11
Temat postu:
Przed opolskim sądem toczyła się rozprawa apelacyjna policjantów z Kędzierzyna-Koźla oskarżonych o przekroczenie uprawnień i sfałszowanie dokumentacji. Sześć miesięcy dla Sebastiana Zająca i siedem dla Jakuba Dziuby. Kary w zawieszeniu na dwa lata.
Prokuratura ustaliła, że niemal pięć lat temu, mieli oni bezpodstawnie wylegitymować znanego w półświatku Dariusza M., a potem wywieźć mężczyznę za miasto, by tam na parkingu przy użyciu gazu zmusić go do klęczenia i podpisania mandatu. Po wszystkim mieli sfałszować przebieg zdarzenia w raporcie.
Na ogłoszenie wyroku przyjechało kilkudziesięciu policjantów. Większość z Kędzierzyna-Koźla. Byli też funkcjonariusze z Opola. - To są nasi koledzy, chcieliśmy więc być z nimi w sądzie - mówił nam Artur Sielski z kędzierzyńskiej policji. - Byliśmy przekonani, że dziś nasi koledzy zostaną uniewinnieni. Ta decyzja sądu pokazuje, że sędziowie w ogóle nie znają życia na ulicy, gdzie w ciągu chwili trzeba podejmować bardzo wiele ważnych decyzji.
Policja będzie mogła używać LRAD-ów? Nowa kategoria ''środków ogłuszających'' w ustawie
W przygotowywanej właśnie ustawie o środkach przymusu bezpośredniego mają znaleźć się zapisy, które prawdopodobnie pozwolą mundurowym wykorzystywać zakupione niedawno kontrowersyjne urządzenia LRAD - informuje TOK FM. Mogą one emitować w określonym kierunku głośny pisk, który ogłusza ludzi, a tym samym może być wykorzystywany np. do rozganiania nielegalnych demonstracji.
Za zakup urządzeń na policję posypały się gromy, bo - jak pisała Gazeta Wyborcza - na razie przepisy nie pozwalają na wykorzystywani ich do ogłuszania. Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski cały czas usprawiedliwia decyzję i przekonuje, że mundurowi kupili LRAD-y (Long Range Acoustic Device) w innym celu. - My chcieliśmy kupić i kupiliśmy je tylko i wyłącznie jako urządzenie nagłaśniające, a nie środek przymusu bezpośredniego. - tłumaczy Sokołowski. Obecnie więc policja za 780 tys. zł policja ma 6 bardzo drogich głośników.
Jeżeli jednak nowa ustawa o środkach przymusu weszłaby w takim kształcie, jak jest zapowiadana podobne tłumaczenia nie będą już potrzebne, bo mundurowi prawdopodobnie będą mogli korzystać z urządzeń w pełnym zakresie. Pojawia się w niej bowiem nowa kategoria środków "ogłuszających", które mogą powodować "dysfunkcję niektórych zmysłów".
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:09, 10 Lip '11
Temat postu:
Ostatnio w newsach było, że policja kupiła własnie jedno takie urządzenie. A że prawo nie zezwala (jeszcze) na jego używanie to tłumaczyli się, że kupili to jako ekskluzywny megafon.
Ale teraz wychodzi na to, że najwyraźniej kupili je bo wiedzieli więcej niż my... wiedzieli że już niedługo będzie można go używać.
Wniosek z tego taki, że w Polsce parlament tworzy prawo na rozkaz policji
Choć normalnie to powinno być tak, że policja tylko egzekwuje prawo napisane wcześniej przez parlament.
No ale gdzież by indziej?
Przed opolskim sądem toczyła się rozprawa apelacyjna policjantów z Kędzierzyna-Koźla oskarżonych o przekroczenie uprawnień i sfałszowanie dokumentacji. Sześć miesięcy dla Sebastiana Zająca i siedem dla Jakuba Dziuby. Kary w zawieszeniu na dwa lata.
Prokuratura ustaliła, że niemal pięć lat temu, mieli oni bezpodstawnie wylegitymować znanego w półświatku Dariusza M., a potem wywieźć mężczyznę za miasto, by tam na parkingu przy użyciu gazu zmusić go do klęczenia i podpisania mandatu. Po wszystkim mieli sfałszować przebieg zdarzenia w raporcie.
Na ogłoszenie wyroku przyjechało kilkudziesięciu policjantów. Większość z Kędzierzyna-Koźla. Byli też funkcjonariusze z Opola. - To są nasi koledzy, chcieliśmy więc być z nimi w sądzie - mówił nam Artur Sielski z kędzierzyńskiej policji. - Byliśmy przekonani, że dziś nasi koledzy zostaną uniewinnieni. Ta decyzja sądu pokazuje, że sędziowie w ogóle nie znają życia na ulicy, gdzie w ciągu chwili trzeba podejmować bardzo wiele ważnych decyzji.
O toż "panowie"policjanci solidarność zawodowa??????.Jednak znalazł się sędzia który wychylił się i zrobił to co powinien uczynić,nieszczęśliwe pieski ot co.
Policja i inne służby (np. CBA) będą miały możliwość szerokiego stosowania środków powodujących dysfunkcję niektórych zmysłów, o właściwościach obezwładniających, łzawiących, ogłuszających.
Taką zmianę przewidują założenia do nowej ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Przygotował je resort spraw wewnętrzynych i administracji.
Zmiana oznacza, że funkcjonariusze będą mogli stosować kontrowersyjne urządzania LRAD (Long Range Acoustic Device), które służą do ogłuszania wybranych osób w tłumie.
Kontrowersyjne LRAD-y
– W projekcie zakłada się także przyznanie policji i innym formacjom (Straż Graniczna, kontrola skarbowa, Służba Celna, ŻW, ABW, AW, SWK, SWW, CBA) możliwości stosowania środków powodujących dysfunkcję niektórych zmysłów lub organów ciała, o właściwościach: obezwładniających, łzawiących, ogłuszających, olśniewających – wskazuje Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska.
Jej zdaniem w kontekście sprawy zakupu urządzenia LRAD można podać w wątpliwość stwierdzenie o tylko chwilowym, negatywnym oddziaływaniu tych środków na zmysły ludzkie.
Polska policja zakupiła niedawno urządzenia LRAD, które służą do precyzyjnego ogłuszania.
– Obecnie prawo nie pozwala na stosowanie ich jako środków przymusu bezpośredniego. Policja tłumaczy więc, że będą one wykorzystywane do przekazywania komunikatów. Sam zakup tego typu urządzeń jest niebezpiecznym precedensem – mówi Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska.
20 tys. woltów
Użycie paralizatorów może być bardzo bolesne i grozić trwałym uszkodzeniem słuchu. Wiązka fal dźwiękowych kierowana na wybraną osobę w tłumie może spowodować ból porównywalny do zadawania tortur.
– W proponowanej przez MSWiA ustawie brakuje jasnych wskazówek, kiedy służby będą mogły użyć urządzeń ogłuszających i na jakich zasadach. Nie ma przepisu, który wskazywałby, że nie można ich stosować, aby zadawać długotrwały ból – mówi Draginja Nadażdin.
Resort chce także upowszechnić stosowanie paralizatorów. Dziś mogą je używać m.in. policjanci, strażnicy miejscy, a nawet ochroniarze. Zasady ich stosowania są rozproszone w różnych ustawach i rozporządzeniach.
Strażnicy miejscy mogą stosować paralizatory na umięśnione części ciała. Nie można ich używać w okolicy klatki piersiowej, okolicy serca i stawów kostnych. Czas ich użycia to maksymalnie około 1 sek.
– Paralizatory, których używamy, mają napięcie 20 tys. V i natężenie 9,8 mA – dodaje Jacek Pietraszewski ze Straży Miejskiej w Białymstoku.
– Warszawska straż nie widzi na razie konieczności korzystania z tego typu środka przymusu bezpośredniego – wskazuje Monika Niżniak, rzecznik prasowy SM m.st. Warszawy.
Z paralizatorów korzysta natomiast Straż Graniczna.
– Obecnie posiadamy 55 sztuk paralizatorów. W użytkowaniu są od 2005 roku – wyjaśnia mjr SG Justyna Szmidt-Grzech, rzecznik prasowy komendanta głównego Straży Granicznej. Ich siła obezwładniania to 100 MDU, napięcie maks. 50 000 V, prąd średni 2,1 mA.
Zgon po porażeniu
Odrębne rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych określa listę obiektów, gdzie paralizatory mogą być stosowane (m.in. w elektrowniach, portach lotniczych i morskich, na dworcach, w bankach, na poczcie, a także w urzędach administracji publicznej, muzeach i archiwach).
Stosowanie taserów jest powszechnie w USA oraz w Kanadzie. Z raportów Amnesty International wynika, że od czerwca 2001 r. do 2006 r. w USA w wyniku porażenia paralizatorem zmarło ponad 150 osób, a w samym tylko 2005 r. 61 osób. Większość ofiar była poddana działaniu tego urządzenia kilkakrotnie lub porażenie trwało dłuższy czas.
– Podczas gdy w większości przypadków przyczyny śmierci przypisywano innym czynnikom niż działanie paralizatora, np. zatruciu lekami, to jednak w 23 przypadkach koroner stwierdził, że użycie tego urządzenia było główną przyczyną śmierci – wskazuje Draginja Nadażdin.
W przypadku trzech zgonów w 2005 r. w Stanach za główną ich przyczynę uznano użycie paralizatora elektrycznego (w Kanadzie 6 osób).
Użycie środków przymusu musi być uregulowane w ustawie
Z jakich powodów MSWiA chce w jednej ustawie uregulować zasady stosowania środków przymusu i broni przez bardzo różne służby?
Jest kilka powodów. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z marca 2010 r. uznał, że niekonstytucyjne jest regulowanie materii stosowania środków przymusu bezpośredniego w aktach wykonawczych, czyli w rozporządzeniach, a nie w ustawach. Chcemy także wypracować wspólne jednolite standardy dla wielu służb, które znalazłyby się w jednym akcie prawnym. Ta ustawa będzie też ważna dla obywatela. Dziś mamy ponad 20 podmiotów uprawnionych do używania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej. To musi być czytelniejsze.
Co z paralizatorami? Organizacje wolnościowe zarzucają, że w projekcie założeń nowej ustawy proponuje się upowszechnienie stosowania paralizatorów. Skąd ta propozycja?
W projekcie założeń zakłada się, że paralizator będzie stosowany tylko wtedy, gdy użycie innych środków przymusu bezpośredniego jest niemożliwe albo może okazać się nieskuteczne. Formacje, takie jak np. Straż Leśna czy Państwowa Straż Rybacka, uzasadniały rozszerzenie uprawnień o ten środek przymusu bezpośredniego przede wszystkim tym, że będzie on wykorzystywany w szczególności wobec zwierząt, które swoim zachowaniem stwarzają niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego.
Proponuje się także, aby policja i inne służby miały możliwość szerokiego stosowania urządzeń o właściwościach obezwładniających, łzawiących, ogłuszających. Czy mundurowi będą mogli korzystać z LRAD-ów, które są wykorzystywane do ogłuszania?
Urządzenie to z całą pewnością będzie służyło ratowaniu zdrowia i życia ludzkiego podczas prowadzonych działań prewencyjnych, a nie w celu powodowania obrażeń, jakich obawiają się organizacje wolnościowe. Na podkreślenie zasługuje to, że takie same lub podobne urządzenia są wykorzystywane przez służby ratownicze i formacje porządku publicznego wielu państw. Dzięki ich użyciu możliwe jest skuteczne przekazywanie komunikatów np. w celu przeciwdziałania objawom paniki i innym zachowaniom mogącym stanowić potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
poprzednia12
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 »
Strona 3 z 7
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów