W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Kandydat Bronisław Komorowski  
Podobne tematy
Coś o p.Komorowskim5bez ocen
Luft Komorowskiego  
Komorowski, G. Soros i Bilderberg7
Wszyscy ludzie Bronisława K  
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
13 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 44107
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 11:48, 24 Lis '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wojciech Sumliński:Czy można wygrać ze służbami specjalnymi?
Cytat:
Przedstawiam Państwu kolejną relację z procesu, w którym Prokuratura, powołując się na art.230 par.1 kodeksu karnego, oskarża dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego oraz byłego wysokiego funkcjonariusza kontrwywiadu PRL, płk.Aleksandra L., o rzekomą płatną protekcję podczas procesu weryfikacji żołnierzy WSI, prowadzonym przez komisję pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza w czasie likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.

Rozprawie przewodniczył jak zwykle SSR Stanisław Zdun, Prokuraturę reprezentował prokurator Robert Majewski. Na rozprawę byli wezwani świadkowie Jan Olszewski oraz Antoni Macierewicz. Mecenas Jan Olszewski nadesłał do Sądu prośbę o usprawiedliwienie swojej nieobecności, ze względu na bardzo zły stan zdrowia, który uniemożliwia mu uczestnictwo w dzisiejszej rozprawie, natomiast Antoni Macierewicz poinformował Sąd faxem, że nie jest w stanie wziąć w niej udziału, ponieważ zbyt późno został poinformowany o prawidłowej godzinie jej rozpoczęcia

Cytat:
Wobec braku świadków, od których można byłoby odebrać zeznania w sprawie, Sąd postanowił rozpoznać wniosek dowodowy, złożony przez Wojciecha Sumlińskiego. Zanim do tego doszło, uzasadnienie złożenia tego wniosku przedstawił najpierw jego obrońca, mecenas Waldemar Puławski, a następnie sam oskarżony przez prokuraturę dziennikarz.

Wniosek dowodowy, dotyczył między innymi:

przebadania na wykrywaczu kłamstw szeregu osób, w tym składającego ten wniosek, Wojciecha Sumlińskiego, a także płk. Aleksandra L., Bronisława Komorowskiego, Pawła Grasia, Krzysztofa Bondaryka, Jacka Mąki (ABW), Jolanty Mamej i Andrzeja Michalskiego

... i wielu innych (całość pod linkiem wyżej).

No i oczywiście:
Cytat:
Sąd postanowił:

na podstawie art.170 par.1 pkt.1, art.171 par.5 pkt.2 oraz art.192a pkt.2 KPK, oddalić wniosek dowodowy o przebadanie na wykrywaczu kłamstw Wojciecha Sumlińskiego, Aleksandra L., Bronisława Komorowskiego, Pawła Grasia, Krzysztofa Bondaryka, Jacka Mąki, Jolanty Mamej, Andrzeja Michalskiego i Roberta Majewskiego


Cytat:
Wojciech Sumliński podkreślił, że badaniu na wykrywaczu kłamstw z chęcią podda się jako pierwszy.


Cytat:
Ks. Andrzej Jaczewski, w swoim emocjonalnym wystąpieniu, a w zasadzie oświadczeniu, stwierdził, po konsulatacji ze swoimi przełożonymi, że nie może się wypowiadać w tej sprawie, ponieważ wyspowiadał kogoś, kto odgrywał w niej jedną z głównych ról.

Niezły sposób na wyeliminowanie świadka, jeśli ma nim być ksiądz - wystarczy mu się wyspowiadać! Pray Brick wall

Co do piątkowych wieczorów i długich weekendów, to Wojciech Sumliński ma już za sobą sobotnią poranną wizytę kilkunastu funkcjonariuszy, bardzo dokładne trzepanie swojego mieszkania, mieszkania jego rodziców, a nawet teściów w tym samym czasie, o czym pisze w swojej książce Z mocy bezprawia , oraz "wizytę" seryjnego samobójcy, czyli nieudaną próbę samobójczą, o czym mówi na powyższym filmie.

W sumie można wyróżnić 3 sposoby działania seryjnego samobójcy:
- doprowadzenie ofiary ciągłym nękaniem do takiego stanu, że sama się targnie na swoje życie;
- postawienie ultimatum, (zwłaszcza w przypadku więźniów gdzie pomoc w samobójstwie może być utrudniona) że albo popełnisz seppuku, albo zginie twoja rodzina, najbliżsi, a na końcu i tak popełnisz harakiri;
- fizyczna "pomoc" w popełnieniu samobójstwa dla wyjątkowo opornych, bez rodziny, albo stawiających swoje życie ponad rodzinę.

A tak na marginesie ciekawe do czego posuną się, by uniemożliwić zapowiadaną na przyszły rok publikację książki?
Biorąc pod uwagę, do czego byli zdolni w przypadku dużo mniejszego kalibru antykomora, to obawiam się. że autor będzie miał ciężko (cały czas zresztą ma).

Z ciekawości zajrzałem i strona działa:
http://antykomor.pl
Nie może więc zabraknąć tu linka, trzeba pomóc w pozycjonowaniu i rozpowszechnianiu.

Ale heca! Komorowski sam do siebie napisał list!
Cytat:
Obrzydliwa manipulacja jak by to napisała GW czy zwykła niezręczność? Głośny ostatnio list od rodzin smoleńskich do prezydenta Bronisława Komorowskiego został napisany w… jego własnej kancelarii!


Jakiś cymbał, podobny do prezydenta RP, strzela do zwierząt.
Cytat:
Gazeta „Fakt” zamieściła dziś zdjęcie jakiegoś zadowolonego z siebie cymbała, pozującego nad ciałem zastrzelonej przed chwila sarny. Cymbał łudząco jest podobny do prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
„Fakt” twierdzi również, ze prezydent Komorowski, wbrew złożonej trzy lata temu publicznej obietnicy, że nie będzie więcej polował – nadal poluje po kryjomu. Dziennik powołuje się na relacje myśliwych, którzy ponoć polowali ostatnio z Panem Prezydentem.

[/quote]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 15:03, 14 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Niech uważa chłop w piątkowe wieczory.

freshman napisał:
A także przed długimi weekendami i świętami Wink

Zdaje on sobie doskonale z tego sprawę:
Cytat:
...jeśli w tzw. międzyczasie nie zostanę uznany zabójcą Kennedyego i nie spadnie mi na głowę cegła w drewnianym kościele, na początku roku (ze względów, o których już publicznie pisałem i mówiłem) opublikuję to, co mam do opublikowania. Wcześniej jest jednak proces z udziałem świadka Bronisława Komorowskiego…

Mam nadzieję, że pan Wojciech wyciągnął wnioski z przeszłości, kiedy to skonfiskowali mu m.in. książkę, której poświęcił rok pracy i ta lekcja spowodowała, że zabezpieczył tym razem materiały i to wielokrotnie je powielając i dając na przechowanie wielu zaufanym osobom w razie jakby ciężarówka ze żwirem zaparkowała w jego samochodzie.

Mówi też dlaczego upublicznił informację o książce:
Cytat:
Już od kwietnia informuję – gdzie tylko się da – że będę publikował książkę, pokazującą pana prezydenta Bronisława Komorowskiego w takim świetle, w jakim dotychczas opinia publiczna go nie poznała. W książce znajdą się dobrze udokumentowane materiały – nie tylko na papierze, ale też formie audio i wideo. Ujawniłem, że będę publikował książkę, bo dowiedziałem się, że informacja o tym, iż pewien nieżyjący już człowiek przekazał mi wspomniane materiały, dotarła do osób, które nie powinny o tym wiedzieć. Materiały znajdują się teraz u notariusza, a ujawnienie ich istnienia opinii publicznej uznałem za pewnego rodzaju ochronę. Być może zahamuje to chęć zrobienia ze mnie przez niektórych np. pedofila, współpracownika bin Ladena czy zabójcy Kennedy’ego.


W najbliższy czwartek preżydent Komoruski ma zeznawać w procesie Sumlińskiego.


Jak „Gazeta Wyborcza” rozpoczyna obronę Bronisława Komorowskiego. Oto, czego boi się „prezydent bez skazy”. „”Graś na 77 pytań odpowiedział „nie pamiętam”, na kilkadziesiąt „nie umiem odpowiedzieć”, na inne – nie chcę kłamać”.


Cytat:
Dobry kłamca potrafi tak oplatać, tak omotać kokonem pajęczych półkłamstw, wypaczonych prawd i domyślników, że bardzo trudno rozeznać prawdę, choćby się ją miało przed oczami.

Piszący o mnie dziennikarze mojej ulubionej „gazety” nie są dobrymi kłamcami. Nie musiałem się specjalnie zastanawiać, dlaczego wróciłem na łamy mojej „ulubionej” „gazety”, zwanej przez niektórych „gwiazdą śmierci”. Pierwsza, bardzo duża, publikacja, przypominająca wszystkie moje rzekome przestępstwa i procesy, trochę mnie rozczarowała. „Gazeta” przypomniała bowiem tylko dwa oskarżenia, o których mówiłem i pisałem od lat w setkach miejsc, w stacjach radiowych, w prasie, na spotkaniach autorskich, a nawet w książce „Z mocy nadziei”, a przecież mogła autorytatywnie przypomnieć, że w pewnym momencie miałem dwanaście procesów jednocześnie, w tym kilka karnych. No, ale wtedy trzeba by dodać, że wszystkie zakończyły się umorzeniem lub moim zwycięstwem, a w jedynym i najważniejszym trwającym procesie (jeden się nie rozpoczął, w sądzie leży mój wniosek o cofnięciu sprawy do prokuratury, gdzie bez przewodu wykażę, iż cała sprawa była jedną wielka manipulacją i prowokacją pułkownika Aleksandra L.) w którym poza słowami – i wyłącznie słowami – dwóch oficerów służb tajnych prokuratura nie potrafiła przedstawić ani jednego dowodu mojej rzekomej winy – a to byłoby „dziennikarzom” „gazety” zdecydowanie nie na rękę.

„Gazeta” oczywiście przedstawiła swoją publikację tak, jak by była newsem. I nie ważne, że – co wynika nawet z publikacji „gazety” – całe oskarżenie opiera się o relację jednego oficera służb tajnych, Aleksandra L., a cała moja rzekoma „wina” polega na poznaniu Aleksandra L. z innym człowiekiem – i tyle. Zastosowano zasadę: „stał koło roweru, który ukradli, mógł mieć coś z tym wspólnego”…

Tak więc tylko przez moment zastanawiałem się, dlaczego „gazeta” poświęca aż tyle miejsca – dwie strony na tych łamach, to „zaszczyt”, który nie każdego spotyka – strzelając z armaty do muchy. Nie musiałem się specjalnie wysilać, by skonstatować, że przyczyną „reklamowania” mnie jest zbliżający się termin stawienia się Bronisława Komorowskiego w sądzie, gdzie planuję zadać mu ponad 200 pytań. To tak na dobry początek…

Gdybym jeszcze miał wątpliwości odnośnie intencji „gazety”, to rozwiałaby je kolejna publikacja tegoż samego pisma i tegoż samego autora, w której ten ostatni przekonuje, że „rola Bronisława Komorowskiego w tej sprawie jest marginalna.” Po czym dodaj : „Wojciech Sumliński zapowiada, że ma do prezydenta 200 pytań. Grad pytań zamieni przesłuchanie w medialny spektakl, co może naruszyć powagę urzędu prezydenta, ale też sądu.” Dalej jest sugestia, że jeżeli już prezydent koniecznie będzie musiał zeznawać, to najlepiej „w miejscu pobytu świadka” (czyli w kancelarii prezydenta, bez udziału kamer), całość zaś nosi znamienny tytuł: „Świadek Bronisław Komorowski. Problem dla sądu.” Na czym ma polegać problem dla sądu, który przecież problem rozwiązał uznając, że świadek Komorowski jest prezydentem, ale też obywatelem i powinien stawić się w sądzie – tego już „gazeta” nie wyjaśnia.

O co zatem chodzi? Czytelnik publikacji „gazety” obejrzy znakomite przedstawienie, lecz nie zbliży się do prawdy. Przez szereg lat manipulowana opinia publiczna wierzyła, że prezydent Bronisław Komorowski – którego rola w kontekście wyjazdu Donalda Tuska do Brukseli jeszcze wzrasta – jest politykiem bez skazy, godnym najwyższego zaufania. I właśnie tego wizerunku broni „gazeta” (przy okazji biorąc na celownik moją skromną osobę). Jak jest naprawdę? Czy naprawdę rola Bronisława Komorowskiego jest w tej sprawie marginalna, zaś on sam jest politykiem bez skazy?

Książka, która wstrząśnie polską sceną polityczną? „Pokażę pana prezydenta Komorowskiego, jakiego nie poznała opinia publiczna. Będą materiały także w formie audio i wideo”
Cytat:

Zeznania Leszka Tobiasza i Bronisława Komorowskiego w wielu punktach wzajemnie sobie przeczyły, a były składane pod odpowiedzialnością karną. Gdy dwóch świadków o jednej i tej samej sytuacji mówi w sposób sprzeczny i wzajemnie się wykluczający, wniosek jest prosty: kłamie jeden lub kłamią obaj. Jeżeli kłamał marszałek, powinien, tak jak każdy inny obywatel w takiej sytuacji, otrzymać prokuratorskie zarzuty. Jeżeli kłamał pułkownik, „afera marszałkowa” zakończyłaby się gigantyczną kompromitacją prokuratury, ABW i wszystkich tych, którzy brali udział w tej historii. Tak czy inaczej, przesłuchanie Leszka Tobiasza zapowiadało się tyleż intrygująco z punktu widzenia opinii publicznej, co niepokojąco z perspektywy marszałka i pułkownika. Prawdopodobnie to dlatego ten ostatni miał problem z dotarciem do sądu, do którego nie mógł „trafić” mimo kilkukrotnych wezwań. Gdy nie przyszedł po raz trzeci bez usprawiedliwienia, obecny na rozprawie działacz opozycji solidarnościowej, Zbigniew Romaszewski, komentował głośno: „idę o zakład, że na kolejną rozprawę też nie przyjdzie, pewnie zachoruje”.

Stało się inaczej: pułkownik Leszek Tobiasz nie zachorował, a po prostu zmarł na zabawie tanecznej w Radomiu…
Przyznaję, że to było genialne posunięcie.

http://niezlomni.com/?p=19639
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:06, 14 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak działa Państwo Prawa.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1.....BoxWiadTxt

Prezydent Bronisław Komorowski będzie zeznawał jako świadek w procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i b. oficera WSI płk. Aleksandra L. oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji b. żołnierza WSI. Rozprawa odbędzie się w Pałacu Prezydenckim 18 grudnia.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli wprowadził specjalne przepustki dla chcących brać udział w rozprawie dziennikarzy oraz dla publiczności. W sumie ma to być niespełna 30 osób. Ogłaszając w listopadzie br. takie przesłuchanie, sędzia Stanisław Zdun powiedział, że prezydent poprosił sąd, aby - ze względu na "bezpieczeństwo i obowiązki służbowe" - rozprawa odbyła się w Kancelarii Prezydenta. - Pan prezydent ma czas do końca dnia - dodał sędzia, prosząc strony postępowania o przygotowanie "syntetycznych pytań" do głowy państwa jako świadka.

Prezydent podlega innym regułom niż każdy obywatel

Żaden przepis prawa nie reguluje tak wyjątkowej sytuacji, jak zeznania prezydenta RP w roli świadka. Nie podlega on bowiem rygorom takim, jak każdy inny obywatel, który - wezwany przed sąd - musi się stawić. Od woli prezydenta zależy zarówno stawiennictwo, jak i jego forma - np. może on zaprosić sąd do swej siedziby.

W 2006 r. Lech Kaczyński - jako pierwszy urzędujący prezydent RP - stawił się w sądzie jako świadek. Zeznawał wtedy w procesie płk. SB i UOP Jana Lesiaka, oskarżonego w sprawie inwigilacji prawicy przez UOP w latach 90. Sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2000 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski stawił się w Sądzie Lustracyjnym, który lustrował go z urzędu jako kandydata w ówczesnych wyborach na prezydenta RP.

Wzięli łapówkę za pozytywną weryfikację?

Proces Sumlińskiego i L. - którym grozi do ośmiu lat więzienia - toczy się od 2011 r. i jest na końcowym etapie. Już na początku wskazywano, że możliwe będzie złożenie zeznań przez prezydenta Komorowskiego, który zeznawał w śledztwie, będąc jeszcze marszałkiem Sejmu. Prezydent ma zeznawać na wniosek prokuratury, która dopisała go do listy świadków już w akcie oskarżenia, gdy nie był jeszcze głową państwa. Pierwotnie termin złożenia zeznań przez prezydenta był wyznaczony na wrzesień br., ale wtedy Komorowski przebywał z wizytą w Niemczech.

W grudniu 2009 r. Sumliński (który w wypowiedziach dla mediów występuje pod pełnym nazwiskiem) i L. zostali oskarżeni przez warszawską prokuraturę apelacyjną o powoływanie się od grudnia 2006 do stycznia 2007 r. na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej WSI i podjęcie się - w zamian za 200 tys. zł - załatwienia pozytywnej weryfikacji oficera WSI płk. Leszka T. Ten oficer tajnych służb wojska jeszcze z PRL ostatecznie został negatywnie zweryfikowany.

Sumliński się nie przyznaje

Śledztwo zainicjował Leszek T., który nagrywał rozmowy z płk. L. i Sumlińskim. W listopadzie 2007 r., po przegranych przez PiS wyborach zawiadomił o sprawie ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, który poinformował o niej ABW. Śledztwo trwało od grudnia 2007 r. W maju 2008 r. ABW przeszukała mieszkania członków Komisji Weryfikacyjnej WSI Piotra Bączka i Leszka Pietrzaka.

Sprawa nabrała rozgłosu w mediach w lipcu 2008 r. gdy sąd - po uwzględnieniu zażalenia prokuratury - zdecydował o aresztowaniu Sumlińskiego. Dzień później dziennikarz próbował popełnić samobójstwo w jednym z warszawskich kościołów. Po tym zdarzeniu odstąpiono od jego aresztowania. Aresztowany był natomiast płk L.

Sumliński, nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że była to prowokacja T. wymierzona m.in. w Komisję Weryfikacyjną kierowaną przez Antoniego Macierewicza. W mediach zwracał uwagę na prowadzone przez siebie dziennikarskie śledztwa i sugerował, że "mógł się tym narazić wielu osobom". Media ponownie nawiązywały do tej sprawy w 2012 r., kiedy zmarł Leszek T., mający zeznawać w procesie. Prokuratura podawała, że przyczyną śmierci T. była niewydolność krążenia. Śledztwo w sprawie jego śmierci umorzono."

Syntetyczne pytania - co to jest za sugestia sądu?
Świadek nie ma czasu i może sądowi poświęcić po prostu kilkanaście minut?
Coś to kurwa na pewno jest, ale zdecydowanie nie państwo prawa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:17, 14 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niezły synchron ElComendante. Wink

Co do propagowania fałszywego rzecz jasna wizerunku "polityka bez skazy, godnego najwyższego zaufania", to ostatni sondaż pokazuje, że ta cała agitacja nie poszła na marne (źr. Onet):

Cytat:
Według najnowszego sondażu TNS Polska dla "Wiadomości" TVP, Bronisław Komorowski miałby szansę wygrać wybory w pierwszej turze. W tym badaniu uzyskał poparcie 56 proc., Andrzej Duda zająłby w tym wyścigu drugie miejsce (17 proc.).
Na trzecim miejscu, według najnowszego sondażu, znalazłby się Janusz Korwin-Mikke (5 proc.). Tuż za nim byłby Ryszard Kalisz (4 proc.) oraz Janusz Palikot (2 proc.).

13 proc. ankietowanych nie wiedziało, na kogo oddałoby swój głos, a 3 proc. uznało, że zagłosowałoby na "innego kandydata".

Konkurencję ma nielichą trzeba przyznać.
Z takimi rywalami, to wygra pewnie z palcem w dupie i żadne przesłuchanie, czy też książka mu nie zaszkodzi. Jego wyborcy mają ciekawsze rzeczy do oglątania w idiotboxie i nie będą tracić swojego cennego czasu na czytanie książek.
A relację ze sprawy zda im "gazeta" koszerna, tefałen lub łonet.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 16:08, 14 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawę cały czas śledzę.
Śmierdzi na Kilometry.
A śmierdzi mi ta sprawa tym bardziej, gdy w wywiadzie dowiedziałem się, że uchylono immunitety prokuratorów Mamej i Michalskiemu.
Prokurator Mamej znana ze sprawy .... Olewnika.
"prokurator Robert Skawiński (prowadził wtedy śledztwo) napisał notatkę służbową, w której stwierdził, że Kościukowi trzeba przedstawić zarzuty. Inne zdanie miały przełożone Skawińskiego. Prokurator Jolanta Mamej (kierownik działu ) i Małgorzata Dukiewicz (naczelnik wydziału V, w którym pracował Skawiński) stwierdziły, że dowody są zbyt słabe by ogłosić Kościukowi zarzuty i wystąpić do sądu o jego aresztowanie."
"Poseł Biernacki - Osobnym zagadaniem jest patologiczny sposób wypracowania decyzji procesowej w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie pod kierownictwem prok. Janczarskiej. W tej konkretnej sytuacji prok. Janczarska, Dukiewicz i Mamej wywarły skuteczny nacisk na prok. Skawinskiego, by ten odstąpił od przedstawienia zarzutów Kościukowi."
Dziwnym trafem sprawy karne toczące się w tej sprawie od 5 lat!!!
Nagle przyśpieszają w kilka dni po wywiadzie, który wrzuciłeś z Sumlińskim o dokumentach, które chce opublikować a jednocześnie w odpowiedniej odległości czasowej od wyborów prezydenckich.
Dodatkowo, niby "niezawisły" sąd a priori sugeruje brak możliwości zadawania pytań Komorowskiemu w normalnej formie a jedynie w "syntetycznej", bo czasu nie ma Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:16, 15 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w rozmowie z Radiem ZET, że nie zwolni z tajemnicy Aleksandra Kwaśniewskiego ws. tajnego więzienia CIA w Polsce. - Państwo poniosło straty, trzeba je minimalizować."

Jaki szlachetny gest, chce minimalizować straty poniesione przez państwo...

Jak to się mówi: ręka rękę myje, qrwa qrwę kryje, czy jakoś tak. Nie wiem czy tak, ale pasuje i się rymuje. Ot mamy i mieliśmy preżydentów - zdrajców, kłamców i agentów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:14, 16 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To chyba szło 'kurwa kurwie łba nie urwie' Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sebek2k




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 110
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 00:33, 18 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie wkleić komentarz z onetu, warty sprawdzenia.

Ciekawe, dlaczego dziennikarze i mendia mętnego nurtu nie podają do wiadomości, iż jutro ma być przesłuchiwany komorowski ( celowo) w sprawie afery marszałkowskiej. Mało tego. Oskarżony nie ma prawa zadawać pytań świadkowi.
- To jakieś kuriozum. Oskarżony ma prawo do obrony, jest to święte i nienaruszalne prawo. Prokuratura nie może mu zabraniać zadawania pytań świadkowi - stwierdził kategorycznie prof. Piotr Kruszyński, znany karnista, który jest zdumiony działaniem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która wyznaczyła dziennikarzowi Wojciechowi Sumlińskiemu zakres pytań, jakie może zadać świadkowi Bronisławowi Komorowskiemu.

W procesie dotyczącym tzw. afery marszałkowej, zeznawać ma Bronisław Komorowski. Jego przesłuchanie zaplanowano na jutro, ale już wcześniej - za sprawą prokuratury - doszło do zdumiewającego wydarzenia.

Jeden z oskarżonych, dziennikarz Wojciech Sumliński, został wezwany do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. - Grożono mi procesem, jeśli odważę się zapytać prezydenta o kwestie kluczowe w procesie. Mogę zapytać prezydenta, tylko o to, jak się nazywa. Mimo tego, nie zamierzam odstąpić od pytań, które są najistotniejsze w tym procesie - mówił "Codziennej" Sumliński.

Tak na zdrowy rozsądek - sytuacja absurdalna, aby oskarżonemu nie wolno było pytać świadka o kluczowe dla procesu kwestie. Ale może są jakieś kruczki prawne, które pozwalają prokuraturze na takie działanie. Zapytaliśmy o to mecenasa Piotra Kruszyńskiego, profesora nauk prawnych.

- Nie ma takiej możliwości. Oskarżony ma święte prawo do obrony i zadawania wszelkich pytań. To zadaniem sądu i prokuratury jest pilnować, aby nie doszło do ujawnienia tajemnicy. Albo przez uchylenie pytania, albo świadek może odmówić odpowiedzi, a jeśli już dojdzie na sali rozpraw do podania tajnych informacji, to należy zobowiązać wszystkich do zachowania tajemnicy - tłumaczy prawnik. - Nie może jednak prokuratura ograniczać prawa oskarżonego do obrony. To jakieś kuriozum.

Próbowaliśmy w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie dowiedzieć się, na jakiej podstawie prawnej Sumlińskiemu zagrożono odpowiedzialnością karną za zadawanie pytań świadkowi. Niestety, rzecznik prasowy jest na zwolnieniu lekarskim, a zastępujący go prokurator nie potrafił odpowiedzieć i obiecał przekazać przesłane mailem pytania naczelnikowi wydziału V śledczego. No, ale naczelnika dzisiaj nie ma. Czyli odpowiedź dostaniemy jutro. Zapewne już po przesłuchaniu Komorowskiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:17, 18 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem, czy jest sens tracić czas na sprawdzenie tych informacji, bo ten schemat pasuje jak ulał do kwestii poruszonych wyżej w tym temacie. Osobiście byłbym bardzo zdziwiony, gdyby informacje te okazały się nieprawdziwe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:56, 19 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak można się było spodziewać, na większość pytań prezydent odpowiadał: "nie wiem", "nie pamiętam":
Cytat:
Było to wydarzenie bez precedensu, rozprawa sądowa odbędzie się bowiem w… Pałacu Prezydenckim. Uzasadniano to względami bezpieczeństwa.


Oświadczam, że wszystkie moje kontakty z WSI miały charakter formalny wynikający z "przełożeństwa" nad nimi - mówił Komorowski. Na większość pytań odpowiadał jednak: "nie wiem", "nie pamiętam". Sąd odroczył rozprawę do 11 lutego 2015 roku.


Komorowskiemu pytania zadawał sam Sumliński, który wcześniej o to wnioskował. O urzędującym prezydencie od lat mówi się bowiem jako o człowieku, któremu dobro WSI szczególnie mocno leżało na sercu. Był np. jedynym parlamentarzystą PO, głosującym przeciwko rozwiązaniu tej służby. Nie ujawnił również aneksu do raportu z weryfikacji WSI, mimo iż jako szef państwa ma do tego prawo.

Cytat:
Już kilka dni przed przesłuchaniem prezydenta Prokuratura Apelacyjna w Warszawie miała wezwać Sumlińskiego, by poinformować go, że poruszanie pewnych kwestii podczas rozprawy z Komorowskim jako świadkiem, może zostać uznane za złamanie tajemnicy państwowej. - Przedłożono mi kilkustronicowe pismo. Była to informacja o tym, że jeżeli poruszę wymienione wątki procesu, będzie to złamanie tajemnicy państwowej, za które grozi mi kara do pięciu lat więzienia. Uznano, że prawie wszystko, o co można zapytać w tej sprawie Komorowskiego, jest tajemnicą państwową – twierdzi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Sumliński.


źr: http://www.pch24.pl/bronislaw-komorowski.....MklA[/url]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:35, 02 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jest już do kupienia:

Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego – Wojciech Sumliński



Czy ktoś się może zapoznał z tą pozycją, albo jest w trakcie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wainmore




Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:14, 02 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Premiera dopiero 22 kwietnia. Na razie można zlożyć zamówienie przedpremierowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:44, 02 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeczywiście można tylko zamówić - czytałem że jest w przedsprzedaży, to myślałem, że to znaczy, że można już kupić.
Przed samymi wyborami - wyborcy Bronka mogą nie zdążyć zapoznać się z tą pozycją. Wink

Za to na pewno zdążą zapoznać się z:

Cytat:
Książka Bronisława Komorowskiego: prywatne historie i polityczne sensacje

Tuż przed pla­no­wa­ną wiel­ką kon­wen­cją wy­bor­czą Bro­ni­sła­wa Ko­mo­row­skie­go pre­mie­rę mieć bę­dzie książ­ka "Zwy­kły pol­ski los" (Wy­daw­nic­two Więź). W książ­ce pre­zy­dent przy­ta­cza wiele hi­sto­rii ze swo­je­go ży­cio­ry­su - m.in. mszę w mroź­ną li­sto­pa­do­wą noc na cmen­ta­rzy ka­tyń­skim, gdy nawet wino za­ma­rza­ło; pla­no­wa­ny za­mach na mi­li­cjan­ta i zna­jo­mość z An­to­nim Ma­cie­re­wi­czem.


Można tam znaleźć też ziarno prawdy:
Cytat:
ojciec na fałszywych papierach
Very Happy

Oraz jakim to bohaterem prawie że "żołnierzem wyklętym" Bronek o mały włos nie został:

Cytat:
"Zaplanowaliśmy przeprowadzenie zamachu"

Ko­mo­row­ski zdra­dza w wy­da­nej przez Wy­daw­nic­two Więź książ­ce, że - wzo­ru­jąc się na uru­gwaj­skich Tu­pa­ma­ros - skła­niał się do tego, aby prze­pro­wa­dzić praw­dzi­wie bo­jo­wą akcję, bo jego ko­le­dze udało się kupić pi­sto­let. - Za­pla­no­wa­li­śmy prze­pro­wa­dze­nie za­ma­chu na mi­li­cjan­ta w rocz­ni­cę Grud­nia’70. Nie zre­ali­zo­wa­li­śmy po­my­słu tylko dla­te­go, że pi­sto­let był bez amu­ni­cji, a ka­li­ber miał nie­ty­po­wy. Wy­pa­trzy­li­śmy już od­po­wied­nie miej­sce u zbie­gu Obo­zo­wej i Mły­nar­skiej, gdzie cho­dził mi­li­cyj­ny pa­trol. Ja mia­łem wy­ko­nać za­mach i zo­sta­wić na miej­scu kart­kę z in­for­ma­cją, że to jest odwet za za­mor­do­wa­nie ro­bot­ni­ków.

Ale pla­nów nie zre­ali­zo­wa­li. Ko­mo­row­ski wspo­mi­na jed­nak, że choć jemu za­ma­chu nie udało się prze­pro­wa­dzić, to po 10 la­tach inni mło­dzi kon­spi­ra­to­rzy (z grupy Pol­ska Pod­ziem­na) nie­mal w tym samym miej­scu śmier­tel­nie po­strze­li­li mi­li­cjan­ta.


źr. Łonet (nie linkuje, bo nie warto promować takich stron - kto chce to znajdzie)

Książkę wydało Wy­daw­nic­two Więź, które jak się reklamuje na swojej stronie: "dziś, w warunkach wolności, kontynuując linię personalizmu chrześcijańskiego", "pragnie dostarczać duchowych inspiracji i intelektualnych wyzwań współczesnemu człowiekowi, żyjącemu w świecie gwałtownych przemian cywilizacyjnych."

Życie Bronka - prawdziwie duchowa inspiracja, jak to się mówi uczta dla ducha. Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
prawdziwek




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 110
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:17, 02 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Mimo wszystko jednak, chyba bardziej odpowiada mi pod tym względem kultura Japonii, gdzie nietaktem jest wejść do czyjegoś domu w butach. Zawsze należy zostawić je w przedpokoju, ustawione w stronę wyjścia. Domyślam się, choć spróbuję to jeszcze głębiej wybadać, że wynika to pewnie między innymi ze specyfiki mieszkań japońskich, w których do dzisiaj są maty tatami i często śpi się na podłodze oraz siedzi na podłodze przy niskimi stoliku. W zasadzie, aby wejść do pokoju, w którym są maty tatami, trzeba zdjąć również kapcie, w których chodzi się po reszcie mieszkania. Osoby interesujące się Japonią wiedzą też zapewne, że przed wejściem do toalety zostawiamy „domowe” kapcie i nakładamy tylko te przeznaczone do toalety. Są to więc kwestie higieny i czystości.

W Japonii nie ma ponadto takiej kultury zapraszania do swojego domu, jak jest na przykład w Polsce i fakt, uzyskania zaproszenia do czyjegoś mieszkania stanowi dość znaczące wyróżnienie. Dlatego nawet przy wejściu mówi się formułkę „ojama shimasu”, co nie ma chyba odpowiednika w języku polskim, ale można to przetłumaczyć jako „Przepraszam, że przeszkadzam/niepokoję/zakłócam spokój domowy”. Logiczny wydaje mi się zatem fakt, że skoro dostąpiliśmy wyróżnienia i zostaliśmy zaproszeni do czyjegoś domu, nie chcemy go urazić i naruszać czystości jego domostwa. Tak jak w polskim przysłowiu, nie chcemy „wchodzić z butami w czyjeś życie”.

Nawet w firmie, w której pracowałam nikogo nie dziwił widok szefa i innych elegancko ubranych pracowników w kapciach – często skórzanych albo nawet takich zwykłych, kompletnie nie pasujących do garnituru. Oczywiście w sytuacji oficjalnych spotkań buty natychmiast zmieniano na eleganckie pantofle.

Buty zdejmuje się również w restauracjach w japońskim stylu. Siedzi się tam bowiem na matach przy niskich stolikach i pozostawienie butów w takiej sytuacji byłoby po prostu niewygodne.

Często należy też zdejmować buty przed wejściem do niektórych świątyń. Widzimy wtedy taki znak. Przy większych obiektach, gdzie przyjeżdża wielu turystów do dyspozycji są reklamówki, do których wkładamy buty."



a ten imbecyl wskoczył w butach na najważniejsze krzesło w japońskim parlamencie... straty nie do odrobienia a ręce już niżej opaść nie mogą

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adwokat Diabła




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1243
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 17:21, 07 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 16:19, 08 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Adwokat Diabła - właśnie skończyłem to oglądać i zalogowałem się, by tutaj to wrzucić, a tu niespodzianka. Wink

Polecam, bardzo ciekawe i nie tylko o polityce.

Muszę zaznaczyć (chociaż stali bywalcy forum to wiedzą), że nie podzielam sympatii pana Wojciecha Sumlińskiego odnośnie największej opozycyjnej partii, której nazwy nie chcę nawet wymieniać, ani nie ufam księżom, nie dzielę ich na dobrych i złych, bo wszyscy dla mnie są zakłamanymi sługami obcego wrogiego mocarstwa, jakim jest Watykan (z tymże tutaj też trzeba wziąć pod uwagę, to o czym mówił Andrzej Wronka w wykładzie "Myślenie pojęciowe a myślenie stereotypowe" który wrzucił tu swego czasu BladyMamut - tak w wielkim skrócie: zdarzali się za komuny (i zdarzają teraz) zarówno partyjniacy,jak i księża, którzy zwyczajnie byli (są) ludźmi, i odwrotnie rzecz jasna, byli tacy, którzy byli największymi sukinsynami... także nie ma co generalizować).

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł, jako że wszyscy mamy w rodzinie i wśród znajomych zaślepionych lemingów i są wśród nich zwolennicy jaśnie panującego Bronka Wielkiego (albo głosują na niego, bo są antypisowcami, a muszą przecież na kogoś zagłosować, bo wygra większe zło), który jest tak ważny, że nie idzie do sądu, tylko sąd musi przyjść do niego (czyt: jest ponad prawem)...
- by im puścić taki wywiad, kiedy do mnie przyjdą zamiast tv. Nie żebym puszczał tv jak mam gości, ale niektórzy się "domagają" tego, bo nie potrafią wysiedzieć jak pudło nie gra. (!) Rolling Eyes
Kiedy ja do nich idę w odwiedziny, to z szacunku do gospodarza i jako coś w rodzaju kultury osobistej, kiedy leci jakiś durny tvn24 albo ranczo siedzę i nie wychodzę, nawet jeśli mówią: "cicho" (!), gdy zaczynam coś mówić, bo im zakłócam oglądanie idiotboxa. W takim razie uraczę ich tym samym... Laughing (i sorki za offtopik).
Wiadomo świata tym nie zmienię, ale kropla drąży skałę... Nie robienie nic, też jest robieniem czegoś - sprzyjaniem systemowi, tolerowaniem go.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adwokat Diabła




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1243
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:26, 10 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komentarz TVN z konwencji Komorowskiego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:22, 13 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprowadzili dzieci na wiec Komorowskiego. Przedszkolaki ofiarami agitacji wyborczej? (niezalezna.pl)

Cytat:
Na spotkanie z Bronisławem Komorowskim w Aleksandrowie Kujawskim, przyprowadzono dzieci z okolicznych szkół i przedszkoli. Na klipie zamieszczonym na oficjalnym kanale YouTube Komorowskiego widać, że nawet maluchom wręczono transparenty z napisami „#PopieramKomorowskiego” oraz „Głosuję na Bronka”. Błyskawicznie pojawiły się zarzuty o używanie wizerunku dzieci w kampanii wyborczej.

Na rynek w Aleksandrowie Kujawskim nauczycielki przyprowadziły liczne gromadki dzieci z okolicznych szkół, a nawet przedszkoli.


"Bronisław Komorowski w Aleksandrowie Kujawskim | Bronkobus":


"Opublikowany 10 mar 2015

Nie oddawajmy Polski w ręce tych, którzy cały czas powtarzają, że w Polsce jest źle - mówił Bronisław Komorowski w Aleksandrowie Kujawskim."
Pewnie wybierzmy tych, którzy mówią, że jest dobrze (dla nich jest dobrze - będzie wojna, będzie jeszcze lepiej).
Oczywiście dodawanie komentarzy do tego filmu jest wyłączone.

Ale spokojnie Kluzik-Rostkowska się tym zajmie:
Laughing
Dzieci wykorzystane przez Komorowskiego. Kluzik-Rostkowska obiecuje zbadać sprawę.
(niezalezna.pl)
Cytat:
- Poprosiłam kuratora o info - napisała minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska na Twitterze. To reakcja na pytania dziennikarzy o skandal w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie uczniów i przedszkolaków spędzano na wiec poparcia dla Bronisława Komorowskiego.

Kluzik-Rostkowska naciskana przez dziennikarzy na Twitterze wydusiła w końcu z siebie, że bez wiedzy rodziców nie wolno wykorzystywać dzieci do kampanii wyborczej.

Minister obiecała też, że poprosi kuratora o szczegółowe informacje w tej sprawie. Zapewniła też, iż rozmawiała już z sztabem wyborczym Komorowskiego na temat wykorzystywania uczniów w kampanii i prowadzenia jej w szkołach.


Pracownicy poczty zmuszani do podpisywania listy poparcia Komorowskiego? „To polecenie służbowe” (telewizjarepublika.pl)

Cytat:
Rozdział 4
Społeczne organy w systemie oświaty

Art. 56.

1. W szkole i placówce mogą działać, z wyjątkiem partii i organizacji politycznych, stowarzyszenia i organizacje, których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacenie form działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej szkoły lub placówki.

http://bip.men.gov.pl/men_bip/akty_pr_1997-2006/ust_osw_rozdz_4.php?wrapper=test

Debile przyprowadzili dzieci ze szkół i przedszkoli na wiec wyborczy jaśnie panującego Bronka i dali im do ręki transparenty z napisami „Popieram Komorowskiego” oraz „Głosuję na Bronka”, nagrali to i wykorzystali na oficjalnym kanale YouTube Komorowskiego!
Zbliżamy się do państwa orwellowskiego szybciej niż się może wydawać. Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adwokat Diabła




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1243
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:27, 20 Mar '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wainmore




Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:45, 19 Kwi '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o nową książkę Sumlińskiego to dostałem ją przed premierą. Przed chwilą skończyłem czytać, jeśli ktoś zastanawia się czy warto ją przeczytać to polecam. Dużo ciekawych nowych wątków związanych z fundacją "Pro Civili" i nie tylko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chomicki




Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:34, 27 Kwi '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wainmore napisał:
Jeśli chodzi o nową książkę Sumlińskiego to dostałem ją przed premierą. Przed chwilą skończyłem czytać, jeśli ktoś zastanawia się czy warto ją przeczytać to polecam. Dużo ciekawych nowych wątków związanych z fundacją "Pro Civili" i nie tylko.


Ten pan również ją poleca:
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wainmore




Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 72
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 17:18, 28 Kwi '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krasomówca w formie. Tym razem przyjechał do Kedzierzyna-Koźla by stwierdzić że jednak jest w Kościerzynie-Koźlu. No cóż historyk, który nie zna historii nie może znać się na geografii.
Akcja od 1.10 min

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adwokat Diabła




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1243
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:24, 03 Maj '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adwokat Diabła




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1243
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:50, 09 Maj '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WSI24 rzutem na taśmę próbuje z bulem ratować spadające słupki.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:20, 09 Maj '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Adwokat Diabła napisał:
@#$%^&*

Nie wiem @Adwokat Diabła z jakiej przestrzeni geograficzno-prawnej piszesz, ale u nas,znaczy się w Polsce, obowiązuje tzw cisza wyborcz.Jej (tej ciszy) łamanie obwarowane jest srogimi karami.To co robisz to nielojalność względem administratora forum,czyi tzw świństwo.
Trwała kampania wyborcza,kondydaci zaprezentowali się jak kto umiał a teraz elektorat musi dokonać wyboru.Obowiązująca od północy cisza wyborcza stwarza możliwość głębokiej refleksji przez jutrzejszym Wielkim Dniem.Każdy szykuje się jak może;ktoś sprawdza spraność długopisu,ktoś przygotowuje dowód tożsamości.A na ten przykład ja się modlę
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9   » 
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Kandydat Bronisław Komorowski
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile