Zabobony i przesądy

Spaczony

Wierzysz w te i inne zabobony np. że jeśli czarny kocur przebiegnie ci drogę lub przejdziesz pod opartą drabina będziesz miał pecha? Znalezienie czterolistnej koniczyny przyniesie szczęście a widok spadającej gwiazdy pozwala spełnić życzenie. Jesteś przesądny?
_________________
"...mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi sie zastanawiać..."

Scorpio

mam jeden taki przesąd - fobie
jak z rana nie mam pliku gotówki w kieszeni to na 100% mam dzień nie udany

Matej

Moim zdaniem zabobony to sranie w banie.
Wszystko zależy od myśli i nastawienia, równie dobrze można wierzyć że koci bardach przyniesie szczęście.

gnosis

Zabobony to inaczej stare mity , często wydarzenia historyczne , znaki itp.
Np 13 , piatek 13 itp.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

Scorpio

gnosis napisał:

Zabobony to inaczej stare mity , często wydarzenia historyczne , znaki itp.
Np 13 , piatek 13 itp.

mój prapradziadek tez to miał
jak nie miał pełnej sakwy z rana to dzień stracony

gnosis

Bo uznał to za prawde ,więc mu sie zdarzało.
Na tej zasadzie działa wszystko.
Wmów sobie cokolwiek .
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

Spaczony

Więc twierdzisz że wszystko leży w kwestii...bardzo prawdopodobne.
A taka przykładowa sytuacja:

Jesteśmy wszyscy na moich urodzinach. Ponad 300 osób składa mi życzenia: szczere, żartobliwe, obojętne. Standardowy model przy uścisku ręki brzmi: zdrowia, szczęścia, pomyślności... Czuje sie jak półbóg po tak olbrzymiej dawce ciepłych słów i życzeń mimo tych intencji podczas przynoszenia warzywnej surówki z kuchni potykam się o podwinięty dywan. Widelec przebija mi tętnice nim zdążam doczołgać się wykrwawiam się pozostawiając czerwoną ścieżkę rozmazaną własnym ciałem za sobą.

Wmówiłem sobie iż naprawdę dożyje 100 lat ale i tak umarłem-sugestia nie zawsze działa Razz

A w grupce znajomych witacie się "na krzyż"? Jak wam upada zeszyt przedmiotowy do szkoły przydeptujecie go? Rozdajecie całusy pod jemiołą?
_________________
"...mam swoje prawa, nikt nie zabroni mi sie zastanawiać..."

gnosis

To nie tak.
Chodzi mi o to ,że gdy traktujesz powaznie jakis przesąd np czarnego kota to zwracasz uwage na czarne koty itp.
I np jakbys szedł ulicą i zwyczajnie sie potknął to powiesz "k..wa co za pech" , ale jak sie potkniesz , a przed chwila droge przeciął Ci kot i to czarny to na pewno jego wina.

To jest znany mechanizm w psychologi.Cały czas masz w podświadomości te bzdurne przesądy i wszystkie złe wydarzenia łaczysz z nimi ,a na inne złe (a nawet gorsze )pechy itp nie zwracasz uwagi.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

Spektrometr

gnosis napisał:

To jest znany mechanizm w psychologi.Cały czas masz w podświadomości te bzdurne przesądy i wszystkie złe wydarzenia łączysz z nimi ,a na inne złe (a nawet gorsze )pechy itp nie zwracasz uwagi.

tzw: Samospełniająca się przepowiednia.

Podam przykład:

Zaproszono nas do realizacji przedsięwzięcia, którego nie jesteśmy entuzjastami. Nawet więcej nie
wierzymy w jego powodzenie. Nasza postawa jest wiec negatywna. Taka postawa powoduje, że
postrzegamy całe przedsięwzięcie i poszczególne jego elementy w sposób bardzo krytyczny. Nasze
działania są wiec zachowawcze lub bierne. Reakcja na nie jest niska efektywność wkładanej pracy i
wysiłku, brak lub niewystarczające efekty. To wzmacnia nasza negatywna postawę – upewniając, że
mieliśmy racje nie wierząc w powodzenie przedsięwzięcia. Po raz kolejny możemy powiedzieć „a nie
mówiłam/łem?”.

Mechanizm samospełniającej sie przepowiedni umacnia nasze stereotypy, gdyż poprzez postrzeganie
doszukujemy sie potwierdzenia naszej postawy wyjściowej. Nasze działania powodują reakcje, która
potwierdza początkowy stereotyp.

Samospełniająca sie przepowiedni może powodować konflikty, gdyż wzmacnianie naszej postawy
odbywa sie często na podstawie przesłanek nieobiektywnych i pozamerytorycznych. Analizując
obszary, w których w naszej pracy uaktywnić sie może działanie tego mechanizmu szczególna uwagę
powinniśmy zwrócić na te, które nie wynikają z racjonalnych powodów, a są powodowane naszymi
subiektywnymi ocenami: relacje z otoczeniem, z innymi grupami i ludźmi, albo na podstawie
wcześniejszych negatywnych doświadczeń. Wyjściowa – nieobiektywna postawa – może wzmacniać
negatywne odczucia i wypaczać rzeczywista sytuacje.
_________________
Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.

gnosis

@Spektrometr

Dokładnie.
_________________
...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył

mandarck

Popieram tylko te pozytywne zabobony np. spadająca gwiazdka, mimowolnie pierdyknę sobie jakiś czar pod nosem ale zaraz zapominam jakie to było życzenie: ). Na koty, drabiny, i facetów z siekierą nie zwracam uwagi. Ogólnie zdanie podobne do tego co napisał Spektrometr.
Pozdrawiam.

przebudzony

Jeśli chodzi o zabobony to od małego zawsze lubiłem robić na złość tym którzy w nie wierzyli.

Kiedy miałem sobie kupić kota, szukałem czarnego, by codziennie przebiegał mi drogę. Jeśli ktoś mówił że przejście np. pod jakimś słupem przynosi pecha, ja to robiłem.

Kiedy kobiety gadały ze sobą wymieniając się wiedzą o różnych przesądach, naśmiewałem się z nich.

Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego że istnieje na tym świecie ułamek procenta prawdziwych niewyjaśnionych zjawisk (cudów czy jak kto woli). Ale wciskania ciemnoty nie znoszę.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.