W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku.
Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.

Wpływ Żydów na rządy światowe  
Podobne tematy
Hasbara - żydowscy aktywiści33
Co to jest i jak działa Hasbara bez ocen
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
31 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Odsłon: 117875
Strona:  «   1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 28, 29, 30   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:14, 27 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Churchill - rasista uległy Żydom?
Cytat:
Winston Churchill zapisał się w historii jako zdrajca Polski w 1943 roku w Teheranie, gdzie wraz z prezydentem Franklin’em Delano Roosevelt'em potajemnie oddał Stalinowi Polskę, wraz z całą Europą środkowo-wschodnią, jako strefę wpływów Związku Sowieckiego.

Po przyjeździe do USA w 1950 roku, ze zdumieniem przeczytałem w tygodniku „Life” w odcinkowym wydaniu wspomnień wojennych Churchill’a, jego wyrażenie: „Polska hieną narodów” („Poland, hyene of the nations”). Podobno, w wydaniu książkowym wspomnień Churchill’a ta obelga pod adresem Polski została pominięta. Churchill, który nazywał Żydów „rasą,” bradzo ich poważał i gardził niższymi „rasami.” Nie wiem gdzie „rasowo” umieszczał Polaków, ale w haniebny sposób o Polsce napisał jak to wyżej zacytowałem.

Wcześniej, w dniu 15 maja 1915 roku, Winston Churchill podał się do dymisji, ponieważ spowodował klęskę w bitwie przeciwko Turkom, na półwyspie Gallipoli, w walce o Dardanelle, gdzie walczyło 480,000 wojsk alianckich, wśród których straty anglielskie (głównie Australijczyków i Nowozelandczyków) wynosiły 250,000 ludzi, francuskie 47,000 a tureckie straty wynosiły 250,000 żołnierzy. Kiedy, po fiasku w Dardanellach, kariera polityczna Churchill’a słabo wyglądała, zaczął on popierać Dekalarację Balfour’a obiecującą „ojczyznę Żydom” w Palestynie, zamieszkałej przez Arabów, wówczas pod władzą Turcji. Deklaracja ta była zapłatą dla sjonistów, za ich udział w wciągnięciu USA do Pierwszej Wojny Światowej.

Deklaracja Balfour’a była częścią listu zaadresowanego do lorda Waltera Rothschield’a, głównego sjonisty w Anglji. Churchill mówił o „niższych rasach” („lesser races”) takich jak murzyni, Arabowie lub Hindusi i powiedział “Dlaczego my Anglo-Saksoni mamy przepraszać za to że jesteśmy wyższą rasą („superior”)? Jesteśmy wyższą rasą!” („We are superior!”) Od 1920 roku do roku 1945, Churchill był w parlamencie brytyjskim znany jako agent sjonistów.

Z pomocą Żydów kariera Churchilla odżyła i po Pierwszej Wojnie Światowej, jako „colonial secretary” zaprzyjaźniony z Chaimem Weizmanem, napierał na stworzenie państwa żydowskiego w Palestynie i powiedział do Weizmana: „Odwieczna nadzieja twojej rasy będzie spełniona,” a w marcu 1921 roku, przed grupą Żydów w Jerozolimie, Churchill bardzo przesadnie dodał: „nie tylko dla waszego dobra, ale dla dobra całego świata.”

Obecnie w obliczu skutków konfliktu w Palestynie, „dobro całego świata” najwyraźniej ucierpiało z powodu polityki Izraela i powstania osi USA-Izrael, okupacji i pacyfikacji Iraku, jak też zagrożenia „wojną ostateczną,” począwszy od zagrożenia bombardowaniem nuklearnym Iranu, przez neokonserwatywno-sjonistyczny rząd Bush’a. Izrael propagował legalizację tortur, które były uważane za zbrodnię przez prawo międzynarodowe.

Churchill natomiast pomijał pasorzytnicze aspekty nastawienia Żydów, wobec nie-Żydów, zwłaszcza w tradycji talmudu i ich nienawiść do chłopów europejskich, którą to nienawiścią przepełniona jest literatura żydowska.

Jak na kpiny, Churchill twierdził, że cywilizacja Arabów byłaby wzbogacona kontakten z Żydowską przedsiębiorczością i moralnością. Najwraźniej gdy korzystał z poparcia politycznego Żydów, nie obchodziła go rzeczywistość, w której jesteśmy świadkami prześladowania i „apartheidu” stosowanego wobec Palestyńczyków, przez władzę izraelską stosującą zasady talmudu, jak o tym pisze profesor Izrael Shahak i były prezydent USA Jimmy Carter. Zupełnie inna jest propagandowa wersja Martin’a Gilberta, Żyda brytyjskiego, autora książki pod nieco przesadnym tytułem: „Churchill i Żydzi: Przyjaźń Całego Życia” („Churchill and the Jews: A Life-Long Friendship”).

W ramach ułtwienia sytuacji przybyszów żydowskich z Europy, Churchill jako „colonial sercetary” oddzielił od Palestyny Transjordanię jako Jordanię, tak żeby Żydzi mogli zabrać Arabom całą pozostałą Palestynę. Naturalnie Gilbert nie pisze o perfidnych i ohydnych torturach dokonywanych przez Żydów na Arabach, które były oficjalnie i legalnie stosowane w Izraelu do czasu niedawnej interwencji ONZ w 1997 roku.

Niestety izraelscy tłumacze z angielskiego na arabski bardzo przyczynili się do skandaliczych tortur, sadustycznych i pornogaficznych, według wzorców wcześniej stosowanych w Palestynie, na Arabach-Irakijczykach w takich więzieniach jak w Abu Gharib koło Bagdadu i w Guantanamo Bay na wyspie Kubie. Bardzo zaszkodzili oni tymi torturami reputacji USA na świecie.

Gilbert twierdzi, że premier Churchill dowiedział się w 1942 roku od Jana Karskiego o tragedji Żydów pod okupacją niemiecką, ale nic nie wspomina o masowej kolaboracji polskich Żydów z władzami tak niemieckimi jak i sowieckimi, którą to kolaborację Karski opisał w swoich sprawozdaniach potajemnie przewiezionych przez niego do Londynu.

Kiedy premier polski, Władysław Sikorski, nawoływał w grudniu 1942 roku do niszczenia bombami torów dojazdowych, komór gazowych i krematoriów przy obozach zagłady, Churchill obiecywał wiele, ale nic nie uczynił, w sprawie przerwania ludobójstwa w okupowanej Polsce. Roosevelt poprostu zabijał milczeniem apel generała Sikorskiego, którego alianci zachodni chcieli zmusić, żeby propagował sowieckie kłamstwo, że zbrodnia katyńska była dokonana przez Niemców, a nie przez faktycznych sprawców z sowieckiego NKWD.

Churchill bronił jak mógł interesów imperium brytyjskiego, w czasie dwu wojen światowych rozpoczętych przez Niemcy, dążące do zdobycia wielkiego imperium za pomocą skolonizowania Rosji, tak jak Brytyjczycy skolonizowali Indie. Niemcy ponieśli klęskę w obydwu wojnach przez nich zaczętych. Natomiast Brytyjczycy stracili imperium, które dało początek destabilizacji Bliskiego Wschodu za pomocą Deklaracji Balfour’a.

Obcnie Londyn musi stosować się poleceń Waszyngtonu, który z koleji jest, na swoją szkodę, opanowany przez sjonistów, zwłaszcza w nie udanej polityce na Bliskim Wschodzie, gdzie konflikt palestyński destabilizuje cały świat, a propagandziści izraelscy szerzą nonsens o islamo-faszyzmie i prowokują muzułmanów traktując ich jak pod-ludzi.


Wiecej artykulow prof.I.C.Pogonowskiego na stronie:
http://www.pogonowski.com/main_pl.php?page=pl_pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:16, 27 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żydzi i rozbiory Polski
Cytat:
Tekst Statutu Kaliskiego z 1264-go roku byl sporzadzony przez Zydow i na krotko byl zatwierdzany tez w innych panstwach, nim dotarl do Polski i stal sie podstawym dokumentem autonomii zydowskiej, periodycznie zatwierdzanym przez nastepnych wladcow Polski.
Statut Kaliski ustalil na piec wiekow takie warunki zycia spolecznosci zydowskiej, ze nie tylko Zydzi zostali uchronieni przez Polske przed wymarciem jako narod, ale przez wieki Polska byla glownym osrodkiem kultury zydowskiej i Zydzi mieszkajacy w Polsce stanowili do 80 procent zydowstwa swiatowego.

Wsrod zakulisowych osiagniec przywodztwa zydowskiego w Polsce bylo ustalenie prawa, na podstawie ktorego, szlachcic tracil szlachectwo, kiedy by sie zajmowal rzemioslem lub handlem (poza sprzedaza zboza). Zydzi sprzymierzeni z wlascicielami prywatnych miast, glownie przez Zydow zaludnianych, ograniczali rozwoj mieszczanstwa polskiego.
Zydowscy finansisci pelnili tak w Rzeczypospolitej jak i w Turcji role bankierow, ale zadnego z tych krajow nie traktowali na rowni z Izraelem.
Zydzi zyli w swojej tysicletniej tradycji kazacej im wierzyc ze nie-Zydzi sa podludzmi w porownaniu z Zydami i ze bliznim Zyda moze byc tylko Zyd.

W panstwach chrzescijanskich Europy zachodniej Zydzi byli zrodlem dochodow moznych i wladcow, ktorym placili z pieniedzy uzyskiwanych przez Zydow w wyzysku dolow spolecznych krajow swego pobytu. W czasie kiedy byly zaburzenia i walki o wladze, na przyklad w Angli, Francji czy Hiszpanii, to wlasnie z inicjatywy dolow spolecznych, a nie magnatow, wyrzucano Zydow z krajow Europy zachodniej.
Powtarzajace sie doswiadczenie Zydow, nauczylo ich ze zydowska eksploatacja dolow spolecznych stawia ludnosc zydowska w obliczu niebezpieczenstwa tak pogromow jak i wygnania.

Wyzysk chlopstwa przez arendarzy zydowskich spowodowal wielkie poparcie chlopow panszczyznianych zamieszkalych na Ukrainie dla Chmielnickiego w 1648 roku.
Kiedy Polska stanela wobec niebezpieczenstwa rozbiorow, Zydzi zaczeli przenosic kapitaly zarobione w Polsce do Berlina i finansowac antypolska dzialalnosc polityczna Hohenzollernow.
Hohenzollernom udalo sie stworzyc Krolewstwo Pruskie w Brandenburgii w 1701 roku.
Mimo grozby upadku tego nowego krolestwa, kiedy w 1757 roku Austryjacy zajeli Berlin, a nastepnie w 1760 roku Rosjanie nie tylko zdobyli Berlin, ale rowniez miasto to spalili, juz kilka lat pozniej udalo sie Frederikowi II Hohenzollernowi zainicjowac rozbiory Polski.

Po rozbiorach Polski, w Krolewstwie Pruskim, bylo wiecej mieszkancow mowiacych po polsku niz po niemiecku i rzad berlinski stosowal drakonska dyscypline w swoim wojsku wobec rekrutow nie mowiacych po niemiecku.
Odczlowieczanie tego rodzaju i na nim oparta musztra byly dalej perfidnie "udoskonalane" i stosowane w niemieckich obozach koncentracyjnych za czasow wladzy Hitlera, co sam doswiadczylem przez piec lat w czasie wojny w obozie Sachsenhausen pod Berlinem.

Zdobycze ziem polskich przez Hohenzollernow berlinskich podczas rozbiorow, bylo podstawa zjednoczenia przez rzad w Berlinie 350-ciu panstewek Rzeszy Niemieckiej.
Zabor ziem polskich dal Hohezollernom wystarczajaca przewage, ze zdominowali i zjednoczyli Niemcy.
Zjednoczenie setek panstewek niemieckich podczas rzadow Ottona von Bismarck'a, pierwszego kanclerza zjednoczonych Niemiec bylo finansowane przez Zydow. Przy finansowej pomocy Zydow Bismarck (1815-1898) prowadzil nieslawny "Kultur Kampf" przeciw Kosciolowi Katolickiemu i Polakom w zaborze pruskim.

Wedlug Izraela Shahaka, Polska byla jedynym duzym krajem zachodniego Chrzescijanstwa, z ktorego Zydow nigdy nie wypedzono ("Jewish History, Jewish Religion", London 1994).
Zydzi pomagali pasozytniczej dzialanosci Hohenzollernow kosztem Polski na przestrzeni wiekow. Juz Mikolaj Kopernik zwalczal to pasozytnictwo. Kiedy Hohenzollernowie falszowali polskie monety, wtedy Kopernik napisal 1526 roku w opracowniu "Monetae Cudende Ratio" metode stabilizacji pieniedzy w obiegu. Wtedy Kopernik wyrazil po raz pierwszy prawo ekonomiczne ze "zly pieniadz, wypedza dobry pieniadz z obiegu".
Anglikom udalo sie to prawo kopernikanskie rozpowszechnic jako "prawo Gresham'a", tak samo jak pozniej Anglicy przywlaszczali sobie rozszyfrowanie Enigmy, ktorej rozwiazanie dostali od Polakow w 1939 roku. (Notatka: w 1526 roku Gresham, urodzony w 1519 roku mial zaledwie siedem lat.)

Wielowiekowa obecnosc Zydow w Polsce i ich dzialalnosc polityczno-finansowa przyczynila sie do upadku Polski, zwlaszcza gdy po powstaniu Chmielnickiego Zydzi obawiali sie, ze zostana wypedzeni z Polski, tak jak im sie to wczesniej dzialo w innych krajach zachodniego Chrzescijanstwa. Tak wiec, szczegolnie w osiemnastym wieku, finansisci zydowscy pomagali Hohenzollernom przez gwaltowne przenoszenie do Berlina kapitalow zdobytych w Polsce. Wedlug profesora Izraela Shahaka upadek panstwa polskiego byl powodem, dla ktorego Zydow nie wypedzono z Polski tak jak Zydzi byli wczesniej wypedzani z krajow zachodniej Europy.

Dramat Zydow podczas Drugiej Wojny Swiatowej byl najbardziej tragicznym ze wszystkich przesladowan Zydow w Europie, ale tez narodowi socialisci byli ruchem w pierwszym rzedzie opartym o doly spoleczne Niemiec. Tak wiec i tym razem istnieje analogia odruchow dolow spolecznych przeciwko Zydom, o ktorej pisal Izrael Shahak.
Republika Weimarska byla zdominowana przez Zydow gospodarczo, politycznie, jak i kulturalnie. Rownoczesnie Zydzi byli pomawiani ze to oni przyczynili sie do kleski Niemiec w 1918 roku. Spowodowalo to wrogie nastroje wobec mniejszosci zydowskiej, tak wsrod dolow spolecznych jak i wsrod przywodztwa wojskowego Niemiec. Gdy umarl prezydent Republiki Weimarskiej, marszalek Paul von Hindenburg (urodzony w Poznaniu, 1847-1934, pochowany w Tannbergu), generalowie na jego miejsce zamianowali Adolfa Hitlera, ktorym mieli nadzieje sami manipulowac.

W 1940 roku Hitler zatrzymal chwilowo budowe getta w Warszawie, kiedy byl na konferencji z Mussolinim w Quirinale i zalatwial sprawe deportacji Zydow z Europy na wyspe Madagaskar. Protokol tej konferencji swiadczy ze wowczas Hitler chcial Zydow wywiezc z Europy, ale nie mordowac calej ludnosci zydowskiej, ktora byla pod wladza hitlerowcow. Decyzja masowego mordu, po nieudanej probie deportacji Zydow na Madagaskar, zostala powzieta przez hitlerowcow dopiero wobec ich kleski w bitwie o Moskwe w grudniu w 1941-szym roku.
Wtedy mozliwosc przegrania wojny przez Niemcy nasuwala chorej wyobrazni Hitlera obraz najazdu "Ost Juden" czyli Zydow "jak szaranczy" ze wschodu, na pokonane Niemcy.
Podobnie bylo w 1945-tym roku kiedy to "marsze smierci" z obozow koncentracyjnych mialy za cel eksterminacje mas wiezniow, zeby nie byli oni ciezarem dla ludnosci niemieckiej.
Sam uczestniczylem jako wiezien w "marszu smierci" w Brandenburgii.

Wielu historykow uwaza, ze data kluczowej konferencji o ludobojstwie Zydow byla ustalona naprzod na 9-go grudnia 1941, a faktycznie zwolana w Berlinie, Wannsee, 20-go stycznia 1942-go roku, z powodu "widma eksploatacji kleski Niemiec przez Zydow" z jednej strony, a z drugiej, poniewaz Hitler przestal spekulowac o mozliwosci amerykanskich ustepstw w zamian za lepsze traktowanie Zydow przez Niemcow po decyzji wypowiedzenia wojny Ameryce przez rzad w Berlinie, 11-go grudnia 1941. Samo katastrofalne dla Niemiec wypowiedzenie wojny Ameryce, mialo uzyskac dla Hitlera pomoc japonska w formie ataku na Sowiety i zwiazanie armii syberyjskiej w taki sposob, zeby zaopatrzona w sprzet zimowy armia ta nie mogla przyjsc na pomoc zagrozonej Moskwie.

Japonczycy wmanewrowali Hitlera w wojne z USA i w ten sposob zrewanzowali sie za zdrade przez Niemcy (pakt Ribbentrop-Mololotov) w czasie bitwy z Armia Czerwona, w Mandzurii pod Kalkim Gol, w sierpniu 1939 roku (kiedy straty japonskie wynosily okolo 25,000 zabitych). Japonczycy w 1941 roku nie tylko wciagneli Hitlera w wojne z USA, ale rownoczesnie wbrew obietnicom nie zatrzymali armii syberyjskiej, ktora wtedy poszla na odsiecz Moskwy.

Zydzi byli jedynym narodem w Europie, ktory zachowal swa tozsamosc od starozytnosci. Niestety skuteczna obrona ich tozsamosci stawiala Zydow w konflikcie z nie-Zydami, ktorych Zydzi tradycyjnie uwazali za podludzi, wobec ktorych Talmud nakazywal im stosowac strategie obronna i nie miec wobec nich uczuc wspolczucia i solidarnosci, jakie to uczucia Zydzi mieli kultywowac miedzy soba.
Tak wiec wsrod mieszkancow Pierwszej Rzeczypospolitej katastrofa rozbiorow i strata niepodleglosci byla zupelnie inaczej odczuwana przez patriotow polskich, niz przez przywodztwo mniejszosci zydowskiej, ktore wobec owczesnej slabosci Polski zaczelo coraz bardziej wyslugiwac sie rzadowi w Berlinie.

Iwo Cyprian Pogonowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:17, 28 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Antysemityzm? To taki trik

Nazwanie kogos "anty-Semita" jest standardowa taktyka i jest stosowana aby sabotazowac kazdego kto jest przeciwko oficjalnemu stanowisku rzadu U.S. w popieraniu niemoralnych i nielegalnych dzialan Izraela i ktore to gwalca podstawowe prawa czlowieka. I, jak mozna zauwazyc, osoba ta sugeruje nowe wyrazenie (slowo) do okreslenia tego samego starego triku.

Amy Goodman prowadzi wywiad z byla minister Izraela i ukazuje trik ktory jest uzywany przeciw dysydentom, taktyke oczerniania poprzez oskarzenie o "anty-Semitizm".

Amy Goodman:
Pani krytyka jest czyms czego czesto nie slyszymy tutaj w Stanach Zjednoczonych. Czesto, kiedy w Stanach Zjednoczonych wyrazany jest sprzeciw przeciwko dzialaniom rzadu Izraela, ludzie tutaj sa nazywani "anty-Semitami," jaki pani, jako zyd z Izraela, odpowie na ten zazut?

Shulamit Aloni (była minister w rządzie Izraela):

To jest, po prostu, trik, my zawsze go stosujemy. Gdy ktos z Europy krytykuje Izrael, my zaczynamy im mowic o Holokauscie. Gdy ktos z tego kraju (U.S.A) krytykuje Izrael wtedy "sa" "anty-Semitami".
Organizacja (zydowskie w USA) jest silna, ma duzo pieniedzy, i zwiazek pomiedzy Izraelem a zydowskim establismentem w Stanach Zjednoczonych jest silny. I sa bardzo silni w tym kraju (USA), jak sama wiesz. Oni maja wladze, co ... jest ok, (gdyz) sa utalentowani, maja wladze, pieniadze, media i inne rzeczy. I ich nastawienie jest: "Izrael jest moim krajem bezwzgledu na to czy ma racje czy nie". Z tym sie indentyfikuja. Oni nie chca sluchac zadnego krytycyzmu. I.. jest bardzo latwo nazywac ludzi, ktorzy obwiniaja rzad Izraela o niektore dzialania, jako "anty-Semici", wypominac im Holokaust i cierpienia zydow. I... to... usprawiedliwia wszystko to co robimy z Palestynczykami.



http://prawica.net/node/17935
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:14, 28 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Globalny mit Holokaustu
Iwo Cyprian Pogonowski
Cytat:
Popularyzacja mitu o zagładzie Żydów omawiana w książce Tim’a Cole’a pod tytułem „Selling the Holocaust” („Propagowanie Holocaustu”) nie neguje faktu, że miliony Żydów zostały zabite przez Niemców. Natomiast autor poświęca uwagę w jaki sposób i gdzie mit ten się szerzy i cytuje słynną oskarzycielkę Polaków Yaffę Eliach, która jest słynna z powiedzenia że „there is no business like Shoah business,” („niema lepszego interesu niż przemysł korzystający z zagłady Żydów).

Ciekawe jest, że nie było specjalnego zainteresowania ludobójstwem Żydów przez Hitlera, w pierwszych latach po Drugiej Wojnie Światowej, wśród Żydów i nie-Żydów w USA, do lat 1960tych, tak że temat ten był mało poruszany na tle innych tematów wojennych, ale już wtedy zaczynały się kariery takich ludzi jak propagator słowa „Holocaust,” Eli Wiesel, który stał się „nadwornym błaznem” („resident clown”) „przedsiębiorstwa Holokaust” według profesora Norman’a Finkelstein’a, autora książki „Holocaust Industry.”

Tak więc Cole pisze: „Podczas gdy Holocaust był dokonany w Europie w latach 1941-45, dopiero we wczesnych latach 1960tych, zaczęła się powoli szerzyć wiedza o zagładzie Żydów.” Ciekawe, że Cole jest w stanie wykazać, że „Podczas lat 1940tych i 1950tych w Izraelu milczano na temat Holokaustu” jako takiego, a Żydzi urodzeni w Palestynie, byli nieraz bardzo krytyczni, wobec zachowania się Żydów pod okupacją niemiecką i nawet złośliwie przezywali Żydów, przybyłych do Palestyny po wojnie, tak nietaktownymi słowami jak n.p. „mydło.”

Po stworzeniu państwa Izrael, ustanowiono prawo, że żaden Żyd, który był w czasie wojny w Europie, nie będzie podlegał prawnym konsekwencjom z powodu jakichkolwiek zbrodni popełnionych przez niego jako policjant w getcie, kryminalista, lub członek sowieckiego aparatu terroru.

Tak więc „po 1961 roku temat Holokaustu przestał być ‘tabu’ (tematem zakazanym), i zaczął stawać się coraz ważniejszym tematem – chciaż często kontrowersyjnym – w społczeństwie Żydowskim i w polityce Izraela.”

Według autora Cole: „nie ma wątpliwości, że w latach 1970tych i 1980tych ‘Holocaust’ zajął bardzo ważną rolę a samookreśleniu się Żydów.” Cole udowadnia, że Holocaust stał się namiastką żydowskiej tradycji w samookreślaniu się Żydów jako Żydów, wśród wielu Żydów amerykańskich. Faktycznie powstał silny kult Holokaustu jako „kult zagłady i zemsty,” który może obejmować Żydów religilnych i ateistów do czego tradycyjna żydowska teologia wygnania poprostu już się nie nadawała.

W latach 1990tych Holokaust zajął bardzo ważne miejsce w USA tak że ... „w Stanach Zjednoczonych znajduje się ponad sto muzeów Holokaustu i ośrodków studiów na ten temat, tak że można powiedzieć że fundowanie muzeów Holokaustu jest szczególnym amerykańskim fenomenem.” Muzea te niewiele mówią o tle tragedii Żydów w dwudziestym wieku zwanego „wiekiem śmierci” w czasie którego zginęlo wiecej ludzi niż w całej historii ludzkości - w sumie ponad 180 milionów ofiar, z czego ofiary żydowskie stanowią mniej niż trzy procent.

Natomiast Żydzi stanowili dużą część ludobójców jak na przykład Lazar Kaganowicz, który dziesięć laty przed zbrodniami Hitlera, przeprowadzał kolektywizację w Sowietach i uzywając głodu jako narzędzia, zamordował ponad dwa razy więcej ludzi niż Hitler zamordował Żydów dziesięć lat póżniej. W czasie kolektywizacji Żydzi na Ukrainie chwalili się, że ani jeden Żyd nie był głodny, kiedy goje masowo umierali z głodu.

Obecnie moda budowania muzeów dosięgnęła Warszawy, gdzie za pieniądze polskich podatników, kolosalne muzeum historii Żydów jest budowane i ma być utrzymywane również ze skarbu państwa polskiego. Treść eksponatów będzie dobrana według życzenia żydowskiego ruchu roszczeniowego i na pewno nie będą pokazane takie sprawy jak wyzysk i rozpijanie chłopów przez arendarzy i karczmarzy żydowskich, oraz wkład Żydów w prześladowanie Polaków w latach terroru Jakuba Bermana i w latach 1939-41, etc.

Cole wspomina sprawę zakonu Karmelitanek w Oświecimiu i twierdzi, że przez długi czas symbole chrześcijańskie umiejscowione niedaleko miejsc śmierci Żydów, nie powodowały antagonizmu żydowskiego. Zwraca on uwagę na fakt że samo istnienie „Auschwitz’u” bardzo powoli nabrało ważnego znaczenia wraz ze wzrostem świadomości mitu Holokaustu wśród Żydów: ”Od miejsca pomnika okrucieństwa nazistów w Warszawie, pamięć Holokaustu Żydów przeniosła się do „Auschwitzu” jako miejsca msowego mordu Żydów w komorach gazowych.”

Cole przypisuje nadawanie katolickiego charakteru „Auschwitz’owi,” szczególnie z powodu męczeństwa księdza Polaka świętego Maksymiliana Kolbe.” Cole nie wie że Niemcy założyli Auschwitz w celu mordowania inteligencji polskiej w równoległej akcji do przygotowania listy katyńskiej przez Żyda, Laurentego Berię.

Cole pisze że „chodziło nie tyle posiadanie tytułu do własności obozu w Oświęcimiu ile chodziło o zawłaszczanie przez Żydów pojęcia (‘brandname’) „Auschwitz.”
Cole cytuje propozycję Prymasa Kardynała Glempa, żeby główny obóz „Auschwitz, był uznany jako miejsce martyrologii Polaków, podczas gdy obóz Brzezinka-Birkenau był uznany jako miejsce martyrologii Żydów, gdzie faktycznie byli oni większością ofiar.

Żydzi jednak upierają się, że taki układ narusza symboliczne znaczenie „Auschwitz’u.” Co jest nie jasne dla Cole’a, to dlaczego fakt, że w Żydzi stanowili większość ofiar w Brzezince, ma nakazywać, żeby sposób upamiętniania całego kompleksu oświęcimskiego podlegał Żydom, tylko dlatego żę Żydzi przypisują sobie wyższość nad nie-Żydami. Cała awantura o Klasztor Sióstr Karmelitanek była zasłoną dymną („smokescreen”) za którą Żydzi forsują wyższości Żydów nad nie-Żydami.

Żydzi nie chcą żeby ich cierpienia miały nawet pośrednio cokolwiek wspólnego z cierpieniami nie-Żydów. Na dowód tego, Cole cytuje izraelskiego filozofa Adi Ophir’a, który powiedział, że Holocaust jest teraz namiastką religii i zajmuje dziś wśród Żydów miejsce dziesięciu przykazań, za pomocą nowego przykazania „Nie będziesz miał innych Holokcaust’ów; imienia Hokokaustu nie będziesz nadużywał” (str. 143). Tak więc Polacy nie powinni nawet odważać się, na jakiekolwiek zestawiania „Poskiego Holokaustu” z „Żydowskim Holokaustem.”

Cole poświęca wiele uwagi nauce o Holokauscie w dzisiejszym Izraelu: “Żydzi nie tylko mają w Izraelu lekcje w szkole o ‘Holokaście,’ ale od wczesnych lat 1980tych sprawy Holokaustu stanowią 20% tematów historycznych na maturze. Wycieczki do „Yad Waszem” i miejsc obozów śmierci w Polsce są coraz liczniejsze.

Cole uważa że mimo tak usilnych starań w szkołach izraelskich ignorancja Żydów od wiedzających Polskę jest nie do wiary (“believable”) chyba, że to jest wynikiem perfidnej propagandy. Być może nauka o cierpieniach Żydów w czasie wojny ma w jakiś sposób neutralizować wrażenia i reakcje Żydów i nie-Żydów na masowe zbrodnie Izraela w Palestynie i w Libanie.

Cole nie wspommina, że odwiedzający Polskę Żydzi są przepełnieni polonofobią, ponieważ mit zagłady fałszywie przedstawia Polaków jako spólników Niemców w ludobójstwie Żydów, a nawet że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy, tak że uczniowie żydowscy, na wycieczce w Polsce pytają „jak wysokie emerytury otrzymują Polacy, byli strażnicy w Auschwitz?”

Takie skutki mają fałsze zawarte w globalnym micie Holokaustu. Na szerzeniu tego mitu robią karierę ambitni twórcy „nauki w Holokauscie w szkołach,” współpracownicy żydowskiego ruch roszczeniowego, który drogą szantażu i szkalowania dobrego imienia Polaków chce wyłudzić z Polski 65 miliardów dolarów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grzymox




Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 49
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:35, 28 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Coś dla rozliźnienia z serii "i smieszno i straszno":

Awantura w teatrze: Hitler, opera i żona Hitlera
Ludmiła Annikova, Michał Danielewski
2009-11-14, ostatnia aktualizacja 2009-11-13 18:09

- Pierd.... Żyd! - Pierd.... nazistka - do takiej wymiany zdań doszło pomiędzy dyrektorką Teatru Wielkiego a izraelskim tancerzem podczas prób do spektaklu "Alexanderplatz". A za kulisami czaił się sobowtór Hitlera

Ta historia mogłaby być epizodem jednego z filmów Woody'ego Allena. Mamy w niej wszystko, co jest potrzebne do dobrego zawiązania akcji - próby przed ważnym spektaklem z udziałem laureata Oscara, izraelskiego tancerza niezwykle wrażliwego na symbolikę nazistowską, nieco apodyktyczną panią dyrektor Bardzo Ważnego Teatru i sobowtóra Adolfa Hitlera przemykającego za kulisami. Gotowi? To zaczynamy.

Zobaczyłem Hitlera!

Oto główne osoby dramatu: Ofir Levie, izraelski solista z Polskiego Teatru Tańca, Anna Świderska-Schwerin, zastępca dyrektora Teatru Wielkiego i Tajemniczy Nieznajomy łudząco podobny do Hitlera kręcący się nieopodal sceny. Historia rozgrywa się w budynku poznańskiej opery podczas prób do "Alexanderplatz", spektaklu tanecznego Pauliny Wycichowskiej z muzyką Jana A.P. Kaczmarka, opowiadającego o zburzeniu muru berlińskiego.

Wszystko zaczyna się 8 listopada. - To był poniedziałek. Zwykła próba. Zaczęliśmy tańczyć i nagle poczułem, że ktoś mnie obserwuje - opowiada Ofir Levie. - Jeszcze nie wiedziałem, kto albo co to jest, ale czułem się nieswojo. Poszedłem za kulisy, ale dziwne uczucie nie mijało. Nagle się odwróciłem. Byłem w szoku. Zobaczyłem Hitlera! Patrzył na mnie, byłem przerażony. Głównie przez te jego wąsy i uczesanie.

Kim był "Fuhrer"? Czy był prawdziwy? I skąd się nagle wziął w operze? Ustaliliśmy, że domniemany wódz III Rzeszy to jeden z pracowników Teatru Wielkiego o ksywie "Adolfik". Wszystko przez fantazyjnie zaczesaną na bok grzywkę i charakterystyczny wąsik. Skąd ta oryginalna stylizacja? - Ucinamy temat, ucinamy temat - powtarza kierownik sceny Dariusz Michalski, gdy pytamy go o imię i nazwisko sobowtóra. Tajemnica jego image'u pozostanie więc dla nas niewyjaśniona.

Strajk w obronie wodza

Wróćmy jednak do feralnego poniedziałku. Ofir Levie jest wyraźnie roztrzęsiony. Chcąc uniknąć ponownego spotkania z "Adolfikem", idzie do Anny Gruszki, swojej szefowej z Polskiego Teatru Tańca: - Powiedziałem, że dziwnie się czuję w obecności tej osoby i że przypomina mi Hitlera. Zapytałem też, czy mogłaby poprosić go o opuszczenie kulis.

Gruszka spełnia prośbę. Ustaliwszy, że "Hitler" jest pracownikiem technicznym, udaje się do jego szefa, kierownika Michalskiego: - Nawet nie nazwałam tego mężczyzny Hitlerem. Powiedziałem tylko, że specyficznie wygląda i że mamy tu wrażliwą osobę. Kierownik odpowiedział, że doskonale wie, o kogo chodzi. Myślałam, że sprawa się zakończyła.

"Hitler" opuszcza kulisy, jednak jeszcze tego samego dnia pisze list do zastępczyni dyrektora Anny Świderskiej-Schwerin. Żali się, że padł ofiarą dyskryminacji. - Następnego dnia dowiedzieliśmy się, że pracownicy Teatru Wielkiego, którzy solidaryzują się z panem "H", zamierzają strajkować i że nasz spektakl jest zagrożony - opowiada tancerka PTT Katarzyna Kulmińska. Wszystko zmierza ku wielkiej awanturze.

Ty i ja - teatry to są dwa

Rekonstrukcję zdarzenia przeprowadzamy na podstawie wpisu Ofira Levie na jego profilu na Facebooku. "Mówiłem wam już wczoraj, że widziałem Hitlera. Dzisiaj zobaczyłem jego "żonę"" - zaczyna swoją opowieść izraelski tancerz.

Mamy wtorek, trwa próba generalna. Levie czeka na swoje wyjście na scenę. Nagle widzi kobietę, która krzyczy coś po polsku za kulisami. Boi się, że usłyszy ją widownia, więc podchodzi do niej i prosi, by się uspokoiła. - Jestem dyrektorem tego teatru - odpowiada nieznajoma, która rzeczywiście okazuje się dyrektorem, konkretnie jego zastępcą, Anną Świderską-Schwerin. - No i niby co z tego? - kontruje rezolutnie Levie. - A ty jesteś pier..... Żydem - wybucha Świderska i rozpętuje się piekło. - Że k....., co? Ty jesteś dyrektorem? Jesteś pier... nazistką! - krzyczy artysta, a atmosfera robi się bardzo, bardzo ciężka.

Urszula Bernat, tancerka: - Byłam w szoku. Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje w teatrze i że mówi to osoba tej rangi. Bardzo lubimy Ofira, jest przesympatyczny. Tego wieczoru wszyscy czuliśmy się spoliczkowani, niektóre dziewczyny płakały.

Co o zachowaniu swojej podwładnej sądzi marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak? - Te słowa, jeśli padły, były bardzo nieodpowiednie, ale byłbym ostrożny i nie zarzucał dyrektor Świderskiej antysemityzmu. W ferworze kłótni mówi się bardzo różne rzeczy. Myślę, że pani dyrektor wkrótce ustosunkuje się do tego incydentu.

I rzeczywiście. Wczoraj po południu Anna Świderska-Schwerin wydała oświadczenie: "W trakcie rozmowy padły słowa, które nie powinny paść. Wyrażam z tego powodu ubolewanie i pragnę przeprosić wszystkie osoby - świadków zajścia - które poczuły się urażone formą i treścią naszej emocjonalnej rozmowy. Wyrażam nadzieję, że zaistniała sytuacja nie będzie miała wpływu na realizację kolejnych projektów pomiędzy Polskim Teatrem Tańca a Teatrem Wielkim".

O swoich przeżyciach Levie poinformował ambasadę Izraela i Ministerstwo Kultury. - Chcę opowiedzieć o tym wszystkim, całemu światu. Żeby ludzie się zastanowili nad tym, co robią.


Teraz już wiadomo, że jeżeli coś chce się w Polsce ekspresowo załatwić, należy zadzwonić do ambasady Izraela:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:26, 28 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Tego rodzaju deklaracje, identyczne ze złożonymi przez "Anię - tancerkę" gdańszczanom, zagościły na billboardach w całej Polsce. Ba, honorowy patronat nad tym przedsięwzięciem objęła prezydentowa Maria Kaczyńska (czyżby I Żydówka IV RP?). Swoją drogą, jeśli ktoś twierdzi, że jest jednocześnie i Żydem, i Polakiem to dowodzi tym samym, że - delikatnie mówiąc - ma poważne problemy psychiczne z ustaleniem swojej toższamości.

Henryk Jezierski
(30 stycznia 2008)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slidexman




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 828
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:45, 28 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
Otwarte Piramidy Finansowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:12, 29 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/398485.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:43, 01 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak jak w Hollywood tak też w Waszyngtonie panuje moda na małzeństwa elity WASP [White Anglo-Saxon Protestant] z bogatymi żydami:


Cytat:
Chelsea Clinton, daughter of ex-US President Bill Clinton and Secretary of State Hillary Clinton, is engaged to marry her long-term boyfriend.

She is marrying Marc Mezvinsky, a banker at Goldman Sachs, with whom she became friends as a teenager.

Cytat:
Marc Mezvinsky
Religion: Jewish
Occupation: Investment banker
Employer: Goldman Sachs
Current residence: Manhattan, New York
Purchased a 1,900-square-foot Fifth Avenue apartment for about $4 million in February 20082
Attended Stanford University in California with Clinton
Son of former U.S. congressman Edward Mezvinsky and former U.S. congresswoman Marjorie Margolies Mezvinsky
Has known Chelsea Clinton since they were teenagers
Engaged to Chelsea Clinton

http://news.bbc.co.uk/2/hi/americas/8386968.stm
http://www.mahalo.com/marc-mezvinsky


Andrew Schiff and Karenna Gore Schiff attend the Wildlife Conservation Society's "Safari! India" at the Central Park Zoo on June 3, 2008 in New York City.
(June 3, 2008 - Photo by Andrew H. Walker/Getty Images North America)


Córka byłego vice prezydenta Al Gora Karenna Gore na zdjęciu u góry ze swoim mężem Andrew Newman Schiff wnukiem Jacoba Schiffa http://en.wikipedia.org/wiki/Jacob_Schiff bankiera,który był głównym finansowym sponsorem Rewolucji Pażdziernikowej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:23, 03 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Książę z Bajki
Israel Shamir

(Na podstawie rozmów w Stanford University, California i American University, Kair)

Co on w niej znalazł? – skrzeczą zawistnie plotki – Dlaczego obsypuje ją podarkami? Co ona ma takiego w sobie, czego my nie mamy?


Kosztuje go mnóstwo pieniędzy i dobrych chęci, skłóciła go ze starymi kompanami, nie bez ważnego powodu: ta mała wściekła suka, jej imię jest synonimem wszelkiego podłego przekrętu, a on, zwykle sknerowaty i obracający każdego centa kilka razy, z wielkim poświęceniem broni ją i otacza ochroną, powala jej wrogów i ucisza jej krytyków. Jaki sekret leży poza tą osobliwą aferą miłosną pomiędzy Córą Syjonu z Bliskiego Wschodu i Supersiłą po drugiej stronie oceanu? Pytania te drażnią nasze umysły i wołają o zbadanie źródła tej wielkiej anomalii naszych czasów. Podobnie jak badanie źródeł Nilu w poprzednich wiekach, wymaga to umiejętności spojrzenia lwu prosto w oczy, z typową dla białego myśliwego pogardą śmierci, oraz detektywistycznego talentu Sherlocka Holmesa.


Modne dzisiaj wyjaśnienie jest mgliście określane jako „strategiczny interes korporacji amerykańskich”, czytaj – dążenie amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego do sprzedaży ich wyrobów Arabom. Inni wolą wyjaśnienie, że Ameryka potrzebuje bazy, lub miejscowego policjanta w tej niebezpiecznej strefie. Idealiści wierzą w poczucie winy Amerykanów, w długi cień holokaustu, czy inne podobne psychologie. Inna płodna szkoła wyjaśnia tę anomalię ropą naftową. Arabska ropa musi być pod amerykańską kontrolą, a kto to może lepiej robić tę robotę jak nie okrutni hasydyjscy Żydzi?


Ale ta szkoła wyjaśnia wszystko ropą., czy to wojnę w Afganistanie, nadchodzący amerykański atak na Irak, napięcie pomiędzy Indiami i Pakistanem, czy kłopoty w Palestynie. To przypomina mi starożytnych filozofów greckich, którzy wierzyli w istnienie jednego podstawowego pierwiastka, z którego jest zbudowany świat.


Tales powiadał – podstawą wszystkiego jest woda

Anaksymenes – że powietrze

Heraklit – wszystko jest ogniem



To wszystko te rury z ropą, oznajmia chór ekspertów, gdziekolwiek zaczyna się dyskusja o podstawach polityki amerykańskiej na Bliskim Wschodzie. Wygląda to bardzo przekonywująco, dopóki nie przypomnimy sobie radosnego powiedzonka Afifa Safyie, dowcipnego członka PNA (Palestinian National Autority) w Londynie: „Palestyna ma bardzo dużo oleju. Z oliwek”


Aby zrozumieć ponure uroki Córy Syjonu, powinniśmy pamiętać, że Wuj Sam jest niestety już trzecim kochankiem tej zuchowatej dziewoi. Poprzednicy Busha – Imperium Brytyjskie w latach 1917-1922 i Związek Sowiecki w latach 1945-1949 – pozwalają nam w pełni poznać źródła i motywy. Dokumenty archiwalne zostały odkurzone, opublikowane i zanalizowane przez lepszych specjalistów, my możemy zatem podsumować owoce ich pracy, i odkryć „co ich przyciągało”.





II



Pierwszym księciem z bajki uwiedzionym jej ochrypłym głosem był brytyjski Sekretarz Spraw Zagranicznych lord Balfour, który obiecał zmienić Palestynę w Narodowy Dom dla Żydów. Brytania sprzeniewierzyła się obietnicom danym Arabom, zajęła Palestynę, wprowadziła siłą w kraju żydowskie prawo, zabijała lub wyrzucała każdego niepokornego palestyńskiego przywódcę, zniszczyła palestyńską ekonomię oraz wytrenowała przyszłe oddziały szturmowe IDF (armii Izraela) do działań przeciwko miejscowej ludności. W zamian – nie otrzymali praktycznie niczego. Rządzenie Palestyną kosztowało wiele i przysparzało mnóstwo kłopotów. Perfidny Albion stał się obiektem wielkiej nienawiści na Bliskim Wschodzie. Brytyjscy żołnierze i oficerowie byli mordowani przez obie strony – Palestyńczyków, i nie tak łatwo dających się oswoić syjonistów.


Tradycyjne wyjaśnienia tych dziwnych zachowań są identyczne jak w przypadku poparcia amerykańskiego. Jest to znów „imperializm”, „ropa”, „strategiczne interesy”, „dziel i rządź”, i tym podobne banały, (minus poczucie winy i holokaust, jako że działo się to na długo przed Hitlerem). Ale ładna „kolekcja oficjalnych dokumentów, memorandów i listów ludzi będących u władzy w Londynie i Palestynie” w rozstrzygających latach 1917-1922 zawiera tylko jeden odnośnik do ekonomicznej wartości Palestyny postrzeganą przez brytyjskiego dyplomatę: „Palestyna nie posiada żadnej strategicznej wartości”. A „ropy naftowej” nie ma w ogóle w indeksie.


W poufnych dyskusjach za zamkniętymi drzwiami Whitehall (siedziba premiera Brytanii), nie można znaleźć nawet strzępka imperialistycznych dążeń do „dzielenia i rządzenia”. Przeciwnie, liderzy brytyjscy „spodziewali się wielkich kłopotów ze strony syjonistów” (Generał Allenby). Jak się dosadnie wyraził lord Cecil, „My (Brytyjczycy) z tego (posiadanych wpływów w Palestynie) niczego nie skorzystamy”. Brytyjczycy nie potrzebowali Palestyny, z radością by się jej pozbyli, ale na to się nie odważyli. Palestyńskie Dokumenty pogrzebały „imperialne” wyjaśnienie, nie mówiąc już o ropie naftowej, dla owej burzliwej afery pomiędzy syjonistami i Imperium Brytyjskim.


I oto, trzeźwo myślący pisarz izraelski, Tom Segev, ukazał całkiem inny motyw w swoim bestsellerze „One Palestine, Complete”. Wydany po angielsku ostatniego roku, powitany został przez żydowskich luminarzy jako "dokładnie przeanalizowany" (Jewish Week), fascynujący (Hadassa Magazine), kopalnia informacji (Houston Jewish Herald), a wielki admirator Sharona, Ron Grossman z Chicago Tribune nazwał go "wspaniały, całkowicie fascynujący opis tamtych czasów".


Segev nie bawi się słówkami. Odrzuca wyjaśnienie "strategii ropy naftowej", a na samym początku książki potwierdza: Anglia zrobiła to, ponieważ jej rządzący "z pewnością wierzyli w wielką siłę Światowego Żydostwa i jego wpływ na wydarzenia światowe, czy to w USA, czy w rewolucyjnej Rosji. Rząd brytyjski doszedł do wniosku, że warto jest podbić Palestynę i jej ludzi, i oddać ją syjonistom, aby w zamian, wyrobić sobie wpływy wśród Światowego Żydostwa."


Premier Lloyd George "bał się Żydów", a w swoich pamiętnikach wyjaśnił swoją doniosłą decyzję poparcia syjonistów gwałtowną potrzebą sformowania sojuszu, "kontraktu z żydostwem", "bardzo wpływową siłą, za której życzliwość warto dobrze zapłacić", aby wygrać wojnę. "Żydzi byli zdecydowani wpłynąć na wynik I Wojny Światowej. Mogli wpłynąć na USA, aby te zwiększyły swój udział w wojnie, a będąc realną siłą za kulisami rewolucji rosyjskiej, kontrolowali również rosyjskie stanowisko wobec Niemiec. Żydzi zaoferowali siebie temu, kto więcej zapłaci, i jeśli Brytania nie dobiłaby interesu pierwsza, kupiliby ich Niemcy.


Przebiegły Lloyd George opierał swoją opinię na raportach brytyjskich ambasadorów, które były jednoznaczne. "Wpływy Żydów są ogromne - pisał jego człowiek z Waszyngtonu - są doskonale zorganizowani, szczególnie w prasie, finansach, a w polityce ich wpływ jest znaczny". Ambasador w Turcji meldował, że międzynarodowe powiązania Żydów były rzeczywistą siłą stojącą za rewolucją Ataturka. Podsekretarz spraw zagranicznych, lord Cecil tak to podsumował: "Nie sądzę, aby było łatwo przecenić międzynarodową siłę Żydów". Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych zapewniał, że "przyjaźń Żydów jest niezbędna do wygrania wojny".


Żydzi podzielali tę wizję zjednoczonego i potężnego Żydostwa, pisze Segev. Poczmistrz Generalny, Herbert Samuel, Żyd i syjonista, proponował w 1915 roku oddanie Palestyny Żydom, aby "miliony Żydów rozsiane po całym świecie, włączając w to dwa miliony w USA, mogły okazać trwałą wdzięczność wszystkim generacjom". (Aktualnie, trwała ona mniej niż 20 lat, aż do rozpoczęcia anty-brytyjskiego terroru syjonistów). W typowym brytyjskim "understatement", Samuel pisał: "wdzięczność całej rasy żydowskiej może mieć niejaką wartość".


Lider syjonistów, Chaim Weizmann "robił wszystko aby wzmocnić tę impresję", powiada Segev. On "wyczarował mit o żydowskiej sile" i "wzmocnił przekonanie Brytyjczyków, że Żydzi są wszędzie i za każdym rozstrzygającym wydarzeniem". Ale Brytyjczycy nie dawali się w to wciągnąć aż do 1917 roku, kiedy ich militarna sytuacja stała się rozpaczliwa. Front rosyjski upadał pod wpływem bolszewików, a Niemcy przerzucili swoje dywizje na front zachodni. Brytania zdecydowała się rozmawiać z Żydami, aby ci pchnęli Amerykę do wojny w Europie.





III



Oczywiście, Tom Segev nie odkrył Ameryki, ale wprowadził on ważne narzędzie retoryczne, zwane "percepcją". Mądrze, nie powiada on "Żydzi mieli taką władzę, że Brytania wolała trzymać z nimi, i oddać im Palestynę poświęcając tysiące brytyjskich żołnierzy i miliony Palestyńczyków". Zamiast tego, izraelski pisarz Tom Segev używa formuły doskonale nadającej się do przyjęcia, nawet dla surowych urzędników wymuszania politycznej poprawności. Nie "władza Żydów", a "percepcja - wyobrażenie władzy Żydów", "wiara w żydowską siłę" było tym sprawczym czynnikiem, pokrewnym wierze w czary. Jego narzędzie i jego wykorzystanie pozwala nam kontynuować temat spokojnie, pozostawiając pokrewny ale kłopotliwy temat "realia kontra wyobrażenia" na inne czasy.


Percepcja jest prawie taka dobra jak rzecz realna, pisał Mark Twain w swojej powiastce "Jedno-miliono-funtowy banknot". Amerykański bohater tej powiastki jest wszędzie akceptowany jako milioner, mimo, że nie posiada grosza przy duszy, i ciągle robi miliony jedynie na podstawie wyobrażeń.


Recenzja książki Toma Segava w New York Times opisuje Balfoura i innych zwolenników syjonistów jako "działających z antysemickich motywów". Jest to interesująca definicja: nawet gorliwi chrześcijańscy syjoniści w pełni popierający państwo izraelskie są uważani za "antysemitów", jeśli zauważają oni i odnoszą się do władzy Żydów. Przed Drugą Wojną Światową, antysemita uważałby żydowskie wpływy za raczej negatywne. Po wojnie, aby uchodzić za niewinnego, nie powinno się nawet zauważać Żydów. I dlatego, otwarta, niczym nie ograniczana debata na temat prawdziwego zasięgu żydowskiej władzy nie byłaby łatwa, bowiem nie jest łatwo zmierzyć i udowodnić wpływy, a żadna gazeta czy sieć telewizyjna nie dotknie tematu nawet kilkumetrowym bosakiem.


Segev nawet bardziej chroni siebie, przypisując Brytyjczykom niemądre przekonanie, że "Żydzi rządzą Światem". Żadna zdrowo myśląca osoba, od Lloyda Georga do Hitlera, nigdy nie była o tym przekonana. Świat jest zbyt wielki i skomplikowany aby go kontrolować. Mimo to żydowscy apologeci zwykle przypisują to wyolbrzymione stwierdzenie swoim oponentom, obalają je, i uważają sprawę za zamkniętą. Nie dajmy się na to nabierać, i trzymajmy przewód otwarty jeszcze przez jakiś czas.



Segev nie rozważa, dlaczego uparci i trudni w rokowaniach brytyjscy politycy i oficjele ulegli tej iluzji, dlaczego nie przypisują oni "decydujących wpływów" zachodnio-afrykańskim czarownikom, lub chińskim mistrzom Tao, a tylko Żydom. Tę lukę wypełnia gruby tom prof. Alfreda S. Lindemanna opublikowany przez Cambridge University Press, "Łzy Esauła" (Esau's Tears).


Lindemann odnosi się do wojny Rosyjsko-Japońskiej w 1905 roku, kiedy to amerykański finansista Jacob H. Schiff, zablokował rosyjskie próby uzyskania obligacji, których tamci poszukiwali na rynkach finansowych, aby sfinansować wojnę, i dostarczył pomocy finansowej Japończykom, co skończyło się upokarzającą klęską Rosji. Po tym, Schiff przechwalał się, że "Jednak, międzynarodowe żydostwo jest władzą". Simon Wolf, inny ważny lider amerykańskich Żydów, powiernik prezydentów, pouczał Rosjan: "Żydzi świata kontrolują jego większość. Nie ma co ukrywać faktu, że w USA Żydzi stworzyli ważny czynnik informacji opinii publicznej i kontroli finansów. Wykorzystują oni przepotężne i silne wpływy". W 1905 roku, po wojnie Japońsko-Rosyjskiej, te przechwałki zostały zaakceptowane jako usprawiedliwione. Winston Churchill i Theodore Herzl twardo wierzyli że międzynarodowe żydostwo posiada olbrzymie wpływy w sprawach międzynarodowych. Prof. Lineman sumuje: "nie mylili się oni wierząc w żydowską siłę w świecie, rosnącą zresztą, szczególnie dzięki ich wpływom jakie wykorzystują wciąż w USA".



Lindemann zgadza się, że czynnikiem stojącym za Deklaracją Balfoura była obawa Balfoura i prezydenta USA Wilsona, że Niemcy mogą wyjść z podobną deklaracją, i zastopować wojenne wysiłki anglo-amerykańskie. Dlatego właśnie Anglia pospieszyła się aby przelicytować innych potencjalnych kupców postrzeganych żydowskich wpływów.





IV



Nie jest zadaniem niniejszej pracy decydować, czy nawet dyskutować, czy Żydzi dotrzymali swoich obietnic, czy nawet, czy Żydzi w ogóle istnieją. Zadowólmy się stwierdzeniem, że wygląda na to, że tak. Ameryka rzuciła swoje świeże siły na pola bitewne Europy, zmęczone siły niemieckie zostały zwyciężone, Traktat Wersalski przypieczętował losy Niemiec i Palestyny. Długoletnie i tradycyjnie dobre stosunki pomiędzy niemieckimi Żydami i Niemcami zostały nieodwracalnie zrujnowane przez postrzegany sojusz Żydów z wrogami Niemiec. W rezultacie, zwyczajni Żydzi, zwyczajni Niemcy i zwyczajni Palestyńczycy zapłacili straszną cenę za ambicje kierownictwa amerykańskich Żydów.


Brytyjczycy nie śmieli oszukiwać Żydów po wojnie, zagrożeni jeszcze raz potencjalną dezercją Żydów, tym razem dla interesu rosyjskiego. Szef brytyjskiego wywiadu wojskowego generał MacDonough ostrzegał najwyższe koła Imperium: "Najważniejszą rzeczą, jeśli chodzi o Palestynę, nie jest jej geograficzna bliskość Syrii, czy coś innego, ale to, że interesuje ona wszystkich Żydów na świecie. Syjoniści mówią mi, że jeśli nie dostana tego, czego żądają w Palestynie, zobaczymy przemianę całego Żydostwa w bolszewików, i ich wsparcie bolszewizmu we wszystkich innych krajach tak, jak to zrobili w Rosji".


Całkiem niedawno, izraelska prawica, a w szczególności Sharon, Lieberman i Netanyahu powtórzyli kilkakrotnie, że "Jeśli Żydzi nie dostaną tego, czego żądają w Palestynie", zwrócą swoje wsparcie dla Rosji prezydenta Putina. Wystarczyło kilka podróży ministrów izraelskich do Rosji, aby wzmocnić amerykańskie zaangażowanie w pomocy Izraelowi, mimo, że była to pusta groźba. Obecnie, pierwszy raz od kilku wieków, Żydzi stracili swoją postrzeganą pozycję brokera władzy pomiędzy dwoma mocarstwami. Rosja Putina jest za słaba, aby zagrozić Ameryce, radykalna lewica jest raczej słaba i nie ma w swoich szeregach znanych Żydów, Żydzi europejscy nie wrócili do swych dawnych wpływów po II wojnie. Jest szczęśliwym trafem (lub zręcznością) liderów izraelskich, że USA są rządzone przez matoła (nincompoop) Busha, a nie ludzi jak prezydent Nixon, czy lord Curzon, człowiek, który powiedział w marcu 1920: "Syjoniści chcą żydowskiego państwa, gdzie Arabowie będą heblować drewno i pompować wodę. To nie jest moja opinia. Chcę, aby Arabowie mieli szansę, i nie chcę państwa żydowskiego". Ale Nixona załatwiono dzięki wysiłkom będącego żydowską własnością "Washington Post". a lord Curzon zginął w dziwnych okolicznościach.


Jak przewidział, Imperium Brytyjskie skorzystało niewiele na interesie z Żydami, nawet w średnim okresie. Brytyjskie zwycięstwo nad Niemcami w 1918 roku było zwycięstwem pyrrusowym, i przyspieszyło upadek Imperium. Wielu polityków lamentowało, że zamiast błagać o sojusz z syjonistami i przeć do zwycięstwa w latach 1915-1917, byłoby lepiej dla Brytyjczyków, gdyby zawiązali pokojowy pakt z Niemcami.


Brytyjskie panowanie w Palestynie nie dało Anglii wpływów, zysków, żadnych strategicznych korzyści, nie zagwarantowało nawet poparcia Żydów, nie mówiąc już o wdzięczności. Główny, zorganizowany nurt żydowski popierał Amerykę, komuniści żydowscy popierali Rosję, kiedy prawica patrzyła w kierunku Mussoliniego i Hitlera szukając inspiracji i wsparcia. Militarne organizacje syjonistyczne, Hagana, Irgun i Gang Sterna upokarzali, terroryzowali i mordowali brytyjskich żołnierzy, oficjeli i polityków. Bardzo szybko Anglicy zrozumieli, że zrobili wielki błąd wchodząc w takie układy. Odkryli, jak wielu przywódców przed nimi i po nich, aż do Arafata, że potrzebna jest bardzo długa łyżka, aby jeść z Diabłem z tej samej miski.





V



Romans pomiędzy brytyjskim Księciem z Bajki a Córą Syjonu skończył się, ale nie pozostała ona samotna i porzucona. Miejsce brytyjskiego gentlemana zajął Józef Stalin. W latach 1945-49, Związek Sowiecki stał się mocnym poplecznikiem opierzonego żydowskiego państwa. Rosja głosowała za podziałem Palestyny, pierwsza uznała Izrael, oraz stała się głównym dostawcą broni dla syjonistów (poprzez satelicką Czechosłowację), kiedy Zachód założył blokadę strony palestyńskiej. Ostatecznie, ruski kochanek porzucił dziewczynę, jak jego brytyjski poprzednik, i powrócił do popierania sprawy palestyńskiej. Ten niezwykły zygzak sowieckiej polityki intrygował polityków i naukowców, którzy oferowali swe zwykłe wyjaśnienia: "pragnienie Stalina, aby zdobyć strefę wpływów na Bliskim Wschodzie", "wiara Sowietów w prokomunistyczne sympatie Żydów w Palestynie", "próba podminowania brytyjskiego imperializmu", i oczywiście "ropa naftowa", "ekspansjonizm" i "imperializm". Wszystkie te wyjaśnienia wyglądają na wiarygodne. Nam, Izraelitom, najbardziej pasuje połączenie sowieckich działań z izraelską lewicą. W 1948 roku, wojownicy o Palmach imitowali Armię Czerwoną, śpiewając sowieckie piosenki, wielu z nich wywodziło się z sowieckich lub polskich komunistów. Geo-stratedzy preferowali Sowieckie poszukiwania bazy morskiej na Morzu Śródziemnym, kiedy znów politolodzy widzieli to jako walkę pomiędzy sowieckim niedźwiedziem i brytyjskim lwem o wpływy na Bliskim Wschodzie.


Nie poznamy właściwej odpowiedzi, choć ostatniego roku ministerstwa spraw zagranicznych Moskwy i Tel Avivu wspólnie opublikowały dwa ciężkie (wiem, bo miałem je w rękach) tomiska dokumentów odnoszących się do tamtego okresu. Zawierają tajne i poufne listy Stalina i do Stalina, i dają pełne spojrzenie na Historię Drugiego Kochanka.


"Tak, nasze poparcie państwa syjonistycznego jest kompletnym zerwaniem z długą sowiecką tradycją popierania antykolonialnych i antyimperialistycznych ruchów. Tak, nasza decyzja zatruje nasze stosunki ze światem arabskim. Tak, spowoduje to ujarzmienie rdzennej ludności Palestyny. Ale może to przeciągnąć Żydów amerykańskich na naszą stronę, i amerykańscy Żydzi dostarczą nam do rąk USA" - takie było prawdziwe rozumowanie Stalina i jego ludzi.


W tamtych latach, silne sympatie Żydów amerykańskich dla sowieckich idei doprowadziło do procesu Rosenbergów, a senator McCarthy wyczuwał już to w powietrzu. Stalin, podobnie jak wcześniej Brytyjczycy, nie przejmował się specjalnie Palestyną. Nie uważał również Imperium Brytyjskiego jako specjalnie groźnego wroga - po dwóch wojnach, Anglia była zrujnowana. Nie był zainteresowany ropą naftową. On myślał, podobnie jak Brytyjczycy, o kontrakcie z Żydostwem, o daniu im tego, czego chcą, otrzymując w zamian ich poparcie.


Zajęło mu trochę czasu, aby zrozumieć swój błąd. Izraelski lider David Ben Gurion pozbawił iluzji potencjalnych przyjaciół z Moskwy podkreślając, że pierwszym i najważniejszym przyjacielem i zwierzchnikiem Izraela pozostaje kierownictwo Żydów amerykańskich. Kiedy pierwszy ambasador Izraela, Golda Meir, przybyła do Moskwy, Stalin stał się świadkiem niesamowitego wybuchu żydowskiej solidarności. Żydowskie żony kremlowskich komisarzy, od pani Mołotow do pani Jakjejnaimię, rwały ze łzami w oczach do pani Meir jak do długo niewidzianej siostry. Żydzi w Rosji zajmowali zbyt wiele zbyt poważnych stanowisk, tysiącami oblegali ulice przylegające do ambasady Izraela. Stalin miał nadzieję, że jego poparcie Izraela pomoże mu zniewolić umysły amerykańskich Żydów, teraz jednak przekonał się, że z pomocą Izraela, liderzy Żydów amerykańskich zniewolili umysły Żydów rosyjskich. Zamiast utworzyć Piątą Kolumnę w Nowym Jorku, pozwolił Amerykanom (dzięki ich izraelskiemu sojusznikowi), uruchomić ich Piątą Kolumnę w Moskwie. Stalin nie docenił wpływu, jaki miał Izrael na żydowskie umysły. Spojrzał więc w otchłań i wycofał się tak szybko, jak mógł.





VI



Dwaj poprzedni ważni partnerzy państwa żydowskiego popierali je, wyobrażając sobie, że wpływy żydowskie w Ameryce są rodzajem głównej wajchy na tablicy kontrolnej supermocarstwa. Myśleli: "daj Żydom, czego chcą (Palestyna), a oni nam dadzą, czego my chcemy (Amerykę). Czy to były realia, czy wyobrażenia, skończyły się smutnie. W klasycznej angielskiej opowieści, Małpi Pazur, magiczny amulet, spełnia wszystkie życzenia posiadacza w ten sposób, że żałuje on, że je wyraził. Sojusz z Żydami ma podobne skutki. Dostają to, czego chcieli - zwycięstwo w wojnie czy pro-rosyjskie nastawienie Żydów amerykańskich, ale w rezultacie wychodzi im to bokiem.


Wciąż jednak, wiara we wpływy Żydów jest najbardziej rozpowszechniona wśród światowych elit. Stąd wiele krajów wysyła do Izraela swoich najlepszych i najbardziej doświadczonych ambasadorów, zwykle w drodze do, lub z ambasady w Waszyngtonie. Dlatego, kiedykolwiek jakieś państwo życzy sobie czegoś od Waszyngtonu, śle specjalnego wysłannika do Tel Avivu. Izraelici przekazują żądanie właściwym ludziom w USA, i wygląda, że to działa.


Ta wiara jest również najbardziej rozpowszechniona w USA. Politycy amerykańscy popierają Izrael, ponieważ podzielają opinie Lloyda Georga i Herzla. Oni również respektują żądania spadkobierców Jacoba Schiffa i nigdy, ale to nigdy, nie ważą się wspomnieć tych straszliwych słów: "Żydowska władza". W świecie wolnym od tabu, nowy Henry Miller nie zaszokuje swych czytelników opowiadając o seksie, ale o Żydach i ich niewidzialnej mocy.


Czy jest to tylko wyobrażenie? Być może. Ale tradycyjne elity amerykańskie płacą za to prawdziwie podwójną cenę: wysyłają swych chłopców na trzecią wojnę w ostatnich stu latach dla czyichś obcych wyobrażanych interesów, a ich pozycja na najbardziej honorowym miejscu przy stole maleje co dnia. Ta percepcja wykrwawia Irak i Palestynę, wysyła pieniądze do Izraela i wykrzywia publiczne dyskusje. Nie na darmo Mark Twain powiadał - "percepcja jest prawie tak samo dobra, jak realna rzecz".






Israel Shamir

http://shamir.mediamonitors.net/



O Autorze:

http://shamir.mediamonitors.net/index.html



Tłum. Zbigniew Łabędzki





Przypisy tłumacza:

-----------------------------------------------------------------------

Deklaracja Balfoura (The Balfour Declaration) (1917)

Brytyjski min. spraw zagranicznych, Arthur James Balfour napisał do lidera żydowskiego lorda Rothshilda, aby zapewnić go, że jego rząd popiera ideę państwa żydowskiego. Brytyjczycy z kolei mieli nadzieję uzyskać większe poparcie Żydów dla ich sojuszników w I Wojnie Światowej. "Deklaracja Balfoura" stała się podstawą międzynarodowego poparcia dla powstania nowoczesnego państwa - Izraela.



David Lloyd George



Walijski liberał, premier brytyjski w latach 1916-1922
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:44, 04 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uniwersalność i wyjątkowość Holokaustu
Paweł Lisicki

Cytat:
We wtorek zakończyła się w Pradze zorganizowana przez Unię Europejską konferencja poświęcona utraconej w czasie wojny żydowskiej własności. Muszę przyznać, że zgłaszane tam postulaty brzmią osobliwie.

Otóż środowiska żydowskie domagają się, by Polska zadeklarowała zwrot mienia zabitych w Holokauście polskich Żydów, którzy nie pozostawili spadkobierców. Pieniądze miałyby trafić do współcześnie działających organizacji żydowskich, te zaś wedle swego uznania przekazywałyby je ocalałym. Uzasadnienie? Wyjątkowość Holokaustu.

Mało to przekonujące. Gdyby przyjąć za dobrą monetę rozumowanie żydowskich organizacji, okazałoby się, że przynależność etniczna ofiar jest ważniejsza zarówno od ich obywatelstwa, jak i osobistych poglądów. Tylko ta więź przecież może być podstawą dla roszczenia do majątków zmarłych u ich współcześnie żyjących rodaków. Przyjęcie takiej argumentacji prowadziłoby jednak w otchłań świadomości plemiennej, gdzie jednostkę określała jej etniczność, rasowość, krew. Bardzo to niebezpieczne rozumowanie i dziwię się, że akurat Żydom trzeba to przypominać. Przeświadczenie, że rasa determinuje działania jednostek, było powodem antysemickich ataków, których ofiarą padali przez wieki Żydzi. Czy warto zatem dla realizacji interesów finansowych otwierać drzwi dla takiego myślenia?

Może jednak ktoś powiedzieć, że w tym jednym jedynym konkretnym przypadku, ze względu na wyjątkowość Holokaustu i ze względu na to, że Żydzi ginęli jako Żydzi, ich majątek powinien należeć do całego narodu żydowskiego. Holokaust był na pewno wyjątkową zbrodnią w sensie historycznym: dokonaną na wyjątkową skalę i przeprowadzoną z niezwykłym wyrachowaniem. Ale czy taka wyjątkowość może mieć konsekwencje dla moralnego statusu ofiar? Czy niewinna żydowska ofiara byłą bardziej niewinna niż ofiara polska, cygańska czy serbska? A jeśli tak, to na mocy jakiej zasady? Czym byłaby wówczas niewinność? Pomysł, by ją stopniować, by uzależniać niewinność od przynależności narodowej, musi prowadzić do przejmowania sposobu myślenia sprawców. To prawda, z hitlerowskiego punktu widzenia Żydzi byli szczególną kategorią ofiar, ale uważać, że dlatego przysługują im dziś większe przywileje niż wszystkim innym tak samo niewinnym, to akceptować logikę zbrodniarzy.

Dlatego o ile oba cele organizacji żydowskich są słuszne – pomoc żyjącym jeszcze ofiarom i upamiętnienie cierpień – to nie wolno się zgodzić na etniczną zasadę dziedziczenia. W przypadku bezpotomnej śmierci człowieka, jeśli nie ma on spadkobiercy, dziedziczy po nim państwo, którego był obywatelem – to powszechnie przyjmowana reguła. A druga nie mniej ważna mówi, że prawo nie działa wstecz i nawet gdyby dziś zaakceptowano etniczną zasadę dziedziczenia, to nie mogłaby ona obowiązywać w stosunku do Żydów, którzy zginęli w czasie wojny. Po prostu historyczna wyjątkowość Holokaustu nie może znosić uniwersalnych praw.

http://blog.rp.pl/lisicki/2009/07/03/uniwersalnosc-i-wyjatkowosc-holokaustu/

Niektóre wybrane komentarze do tego wpisu u góry:

Cytat:
A ja mam pytanie: Czy negowanie holokaustu w polsce nie jest karalne? Wydaje mi sie, że chyba jest. A czy negowanie eksterminacji narodu polskiego lub cygańskiego jest karalne? Bo wydaje mi się, że chyba nie jest. Wobec tego czy za napisanie np. pracy magisterskiej w której ktoś być może ewentualnie pod wątpliwość (nawet retorycznie) co do faktu istnienia holokaustu wsadzą go do więzienia? Bo wydaje mi się, że zgodnie z prawem wsadzą go. A czy za negowanie zbrodni na narodzie polskim lub cygańskim wsadzą go? Zgodnie z prawem chyba nie. A czy doszukiwanie się prawdy w pracy naukowej i podawanie naukowych argumentów winno być karalne? Bo wydaje mi się że chyba nie. Jednym słowem więc czy wolność słowa to fikcja a szukanie prawdy to przestępstwo czy nie? Bo ja nic z tego nie rozmiem. Ale boje się, że za ten post wsadzą mnie do więzienia, i większość uczestników tego forum też. Ale ja pytam się za poglądy tedalej: Czy powinno się i czyt warto iść siedzieć za mówienie i głoszenie prawdy lub wyrażanie przekonań? A czy Pan Jezus zginął za mówienie prawdy i za swoje przekoania? I poraz ostatni pytam czy rzeczone prawo w polsce jest dobre? Bo jam je prosty chłop i nie wiem. I pytam czy w polsce można zmienić prawo? I czy za próbę jego zmiany nie wsadzą do więzienia? A czy można zebrac np. 100 tyś podpisów obywateli tego kraju z wnioskiem do sejmu tego kraju by zmienić prawo, które może byc może jest złe? Bo słyszałem, że to ponoc kraj dużych możliwości…. No i na koniec już o nic nie pytam, tyko dodam, że pewny jestm, że mądrym jest obowiązujące prawo, ktróre karze za nakłanianie do jakiejkowliek nienawiści do kogokolwiek, bo najważniejsza jest rzeczowa dyskusja w pełnym tolerancji zrozumienu i szcunku dla każdego człowieka i tragedii…

PS. Boję się i wsydzę się tego, ze o tym myślę i tak o tym myślę i że mam wątpliwości. Wy też.? Dobranoc.

Cytat:
Tak naprawdę istotne w omawianej sprawie, jest to, co uczyni nasz obecny rząd. Jeśli przeciwstawi się bezpodstawnym żądaniom Żydów,
oni zredukują je do zgodnych z rozsądkiem i prawem rozmiarów. Żydzi to mistrzowie targowania się. Zawsze zaczynają od wygórowanej ceny. Jako obywatel II RP, muszę niestety potwierdzić
słuszność wypowiedzi prof. Nowaka. Dotyczą one części obywateli polskich żydowskiego pochodzenia, co profesor zawsze podkreśla.
Sam znałem wielu Żydów, godnych szacunku, wiem o wielu polskich patriotach na czele z Berkiem Joselewiczem! Zdarzali się jednak i inni,
więcej, niż nielojalni!

Cytat:
05/07/2009 o 00:08 ,,,,Chcę, żeby pewna sprawa była jasna – nie uważam, że antysemityzmem jest krytykowanie polityki Izraela, jeśli jednak argumenty, które padają w dyskusji zaczynają podważać samo zdarzenie, tudzież wskazywać, że “zagłada nie była też wyjątkowa,,. Sledze dyskusje od poczatku i biore w niej naktywny udzial, ale nie spotkalem wypowiedzi, ktora ,,podwazalaby samo zdarzenie,, (rozumiem, ze holokaustu). Nie jest przeciez negacja wskazywanie ze bogaci zydzi amerykanscy tak bardzo chcieli sie jeszcze bardzij bogacic na wojnie, ze ,,palcem w bucie nei kiwneli,, zeby ratowac wspoziomkow, ani tez dociekania prawdzych przyczyn zemsty Hitlera na zydach. Bardzo dziwi mnie zarzut o wskazywanie, że “zagłada nie była też wyjątkowa,,. Moim zdaniem KAZDY kto wskazuje ze zaglada zydow zwana holokaustem nie byla wyjatkowa MA RACJE. Z tej prostej przyczyny, ze NIE MA CZEGOS TAKIEGO jak ,,zaglada wyjatkowa,,. Wyjatek zawsze musi byc od czegos , od jakiejs reguly. Jezeli zydzi zaczeli dialog w takiej wlasnie formie, tj. nie probujac nawet precyzowac, od czego to ma byc wyjatkowosc, to z logicznego punktu widzenia rownie dobrze moze byc to ,,wyjatkowosc od wszystkiego,, , jak i ,,wyjatkowosc od niczego. To po prostu zwykle PUSTOSLOWIE. Jeszcze jeden argument potwierdzajacy, ze nie chodzi tu o pieniadze, prawo sprawiedliwosc, czy moralnosc, ale o bezwzgledna polityke, majaca na celu chocby posrednie uznanie jakiejs uzurpatorskiej ,,wladzy,, stosujacej przemoc w jej ustanawianiu, a terror w obronie swoich nieslusznych moralnie pozycji.

Cytat:
Wedlug statystyk w USA tylko2% populacji stanowia zydzi ,zas w kongresie maja az 51 przedstawicieli wybranych w demokratycznych wyborach. 25 kongresmenow na czele z Wexlerem zada zwrotu od Polski mienia pozydowskiego roznego rodzaju organizacjom.Dodam jeszcze,ze prawie wszystkie artykuly spozywcze i nie tylko sprzedajace sie na tutejszym rynku sa opieczetowane przeroznymy znakami koszernych organizacji,ktore to pobieraja legalnie haracz.

Cytat:
PRAWO_KADUKA_=HOLOCAUST_INDUSTRY

Powoływanie się na wyjątkowość przypomina reklamy proszków, z których każdy jest wyjątkowy. To w końcu typowy zabieg marketingowy. Tak działa każda fabryka. Holocaust industry też. Przytoczę dwa przykłady podobnych zbrodni.

Dziesięć lat przed zbrodniami Hitlera, w czasie kolektywizacji, komuniści pod wodzą Stalina rękami Lazara Mojsiejewicza Kaganowicza (NKWD), wymordowali głodem dwa razy więcej chłopów w ZSRR, niż Hitler wymordował Żydów dziesięć lat później.

W czasie Drugiej Wojny Światowej zginęła jedna trzecia Żydów na świecie i dwie trzecie Żydów europejskich. Straty Cyganów były procentowo bez porównania wyższe, ale nikt nie pisze, ani nie mówi w Ameryce i Unii Europejskiej o holocauście Cyganów.

W całym XX wieku wymordowano na Świecie z pobudek rasowych i ideologicznych około 200 mln ludzi. Wszystkie one są wyjątkowe i każde godne potępienia oraz warte upamiętnienia. Ale żeby na cmentarzyskach kręcić lody, to trzeba nie lada tupetu i bezczelności!

Cytat:
Cytaty z Talmudu:

“Nie tylko domy gojów, ale i wszyscy goje są nieczystymi i zanieczyszczają żyda, tak oni sami jak i ich rzeczy. Ponadto zanieczyszczają wszystko z czym się stykają, nie tylko przez zetknięcie się, ale nawet przez promień słońca. Co do pojęć o czystości i nieczystości rytualnej, to charakterystycznym i miarodajnym jest określenie: “Jeśli w zlewki (według objaśnienia: w nocniki i pomyjniki) kładą żydzi i goje, to jeśli większość od nieczystego, (to wszystko) nieczyste; jeśli zaś większość od czystego – czyste, a jeśli po połowie, nieczyste”

“Pan Bóg widział, że noachici nie wypełniali siedmiu przykazań, które na siebie wzięli, wtedy wystąpił i oddał ich majątki Izraelitom”

“posiadłość nieżyda jest jak dobro bezpańskie, kto pierwszy przychodzi, ten ma pierwszeństwo.”

“Nie wolno oszukiwać przyjaciela nawet na drobną, sumę, bo powiedziano: “nie oszukuj bliźniego”… a ponieważ napisane “bliźniego”, to ten zakaz nie stosuje się do akuma”. “Gdy żyd sprzedaje towar akumowi, to nie wolno drugiemu żydowi powiedzieć mu (gojowi), że towar nie jest wart tyle, nawet gdy to jest prawda” .

Można by przytoczyć o wiele więcej cytatów rasistowskich z Talmudu. Innym razem przytoczę cytaty odnoszące się do roszczeń żydowskich.

Cytat:
Paulista – Odpowiedź Pisze:
04/07/2009 o 07:38

Całe szczęście, że są wspaniali Żydzi jak Pan Szewach Weiss i wielu innych, którzy nawet czując się przede wszystkim Żydami sercem są z Polską
=================================================
Naiwny Bracie, Pan Szewach Weiss to “dobry policjant” a Pan Dawid Peleng to “zły policjant”, był jeszcze specjalista od “upokarzania” Pan Israel Singer, jest jeszcze wiele innych ról dobrze przez Braci obsadzonych, ale oni wszyscy razem kopią do jednej bramki.

Pozdrawiam

Cytat:
Kaczynski w czasie wizyty w Izraelu wyraznie opisal
zawarta umowe.Polska broni i reprezentuje interesy
Izraela w Unii Europejskiej.Za to Izrael zobowiazuje sie
do wplyniecia na amerykanskie organizacje zydowskie,
by porzucily swoje antypolskie nastawienie i polityke. ..

Konferencja w Pradze jest zerwaniem umowy przez
panstwo Izrael,ktore oficjalnie przylaczylo sie do
roszczen organizacji zydowskich.Teraz tego nie poruszano,
ale wedlug tych organizacji to Polacy byli zawsze glownymi
winnymi ludobojstwa.Motywacja byla doslownie identyczna
co antypolska propaganda GW-ciemnogrod,kruchta,katoli-
cyzm,zwierzecy antysemityzm.Demonizacja i animalizacja
wizerunku Polakow nie tylko przypomina co z wizerunkiem
Zydow zrobili Niemcy.Jest to po prostu niezbedna operacja
Public Relations ,jesli planuje sie eksterminacje badz totalne
podporzadkowanie.
Krytykuje sie obecnie Kaczynskich za ich pollityke zydowska
i ukrainska.Pragneli oni ograniczyc liczbe frontow w sytuacji
beznadziejnej.Problemy na obu odcinkach odzwierciedlaja
dobrze beznadziejnosc sytuacji Polski.Nawiasem mowiac
Polska bez jakiegos sojuszu z wolna Ukraina to jest twor
20-letni,tak jak Polska miedzywojenna…
Czytam wypowiedzi radujace sie z oswiadczen Bartoszew-
skiego i Kozlowskiego.Tymczasem obaj udowodnili,ze sa
zawsze dobrymi reprezentantami strony zydowskiej wobec
Polski.Ustne oswiadczenia nie maja zadnego znaczenia
poza uspieniem opinii polskiej.Wazne jest co Panstwo Polskie
podpisalo.Sa tu trzy wazne elementy.Pierwszy,Polska uznala
zasade i kryteria roszczen zydowskich.
Drugi,placic powinny panstwa ktorych prawodawstwo to umo-
zliwia;
Trzeci ,Polska nie moze placic,poniewaz jej prawodawstwo
to uniemozliwia.
Jednym slowem-
Polska przylaczyla sie do frontu naciskajacego i terroryzujace-
go wszystkie kraje (np.Wegry) do placenia.Oraz,
zobowiazala sie do odpowiedniej zmiany ustawodawstwa.
Jesli ktos mial zludzenie ,ze Tusk nagle nawrocil sie na
polskosc i katolicyzm,to powinien natychmiast udac sie po
rozum do glowy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:16, 04 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Największy w Stanach Zjednoczonych sklep oferujący sprzęt fotograficzny - słynny B&H z główną siedzibą na Dziewiątej Avenue na Manhattanie – został ponownie oskarżony o dyskryminajcę pracowników.
Cytat:
Naskinsha Cushnie, w imieniu swoim oraz trzech innych pracownic firmy, pozwała B&H o dyskryminację, gdyż firma nie zezwoliła jej na zmianę stanowiska, z kasjerki na pracę w biurze, motywując to “zakazem opierającym się na prawie żydowskim”, mającym zabraniać zatrudniania kobiet na stanowiskach sprzedawców. Jakkolwiek B&H zaprzecza obecnym zarzutom, to w 2007 roku firma zapłaciła 4,3 miliona dolarów kary za dyskryminację pracowników latynoskich.



Firma B&H należy do właścicieli żydowskich i zatrudnia w większości Żydów ortodoksyjnych. W sumie, w firmie pracuje 1500 osób. Sklep na Mahattanie ma powierzchię 6 i pół tysiąca metrów kwadratowych, a magazyn na Brooklynie prawie 20 tysięcy metrów kwadratowych. Sklep odwiedza dziennie ponad 10 tysięcy klientów, a wiele tysięcy dokonuje zakupów przez internet.

Żydzi niemal w całości opanowali rozprowadzanie sprzętu fotograficznego w Ameryce i są oni obecnie właścicielami niemal wszystkich ważniejszych punktów sprzedaży, włączając w to sklepy internetowe, oferujące sprzęt fotograficzny, elektronikę fotograficzną, sprzęt audio i video. Praktyka wielu klientów pokazuje [w tym Redakcji Bibuły], że obsługa internetowa i telefoniczna znanych i mocno reklamowanych tego typu sklepów, również tych reklamowanych w najpoważniejszych periodykach dla profesjonalistów-fotografów, często nie mieści się w żadnych standardach krajów cywilizowanych. Dochodziło np. do obrzucania wyzwiskami klienta, który nie zgodził się na narzucane warunki tzw. sprzedaży wiązanej (np. przy chęci zakupu reklamowanej kamery, narzucano zakup drogiego osprzętu, baterii, statywów), rzucania słuchawką, itp. W statystykach działającego w USA biura zbierającego zażalenia od klientów – Better Business Bureau (BBB) – mnożą się skargi na tego typu firmy. Działają one niekiedy naraz pod kilkudziesięcioma nazwami. (Np. firma “Broadway Photo” z siedzibą na Brooklynie, posiadająca najgorszą ocenę “F” w biurze BBB, działa pod nazwami: A&M Photo World, Camera Addict, DBuys, Dbuys.com, Inc., Digital Liquidators LLC, Buy Digital, BUYDIGITAL.Com, buyplasma.com, Millennium Camera, Preferred Photo, Prestige Camera, Quest4Cameras, Qwest Camera LLC, Real Deal Shop, Regal Camera, Time 2 Envy, Top Choice Digital, Top Choice Digital World, Wild Digital LLC. Prezydentem firmy jest Ben Z. Cohen, zarejestrowanym właścicielem Marvin Schwartz).

Najprostszym testem sprawdzenia właścicieli tych sklepów – bez sięgania do dokumentów miejskich czy stanowych – jest zwykłe zerknięcie na godziny otwarcia tych punktów: większość z nich zamykana jest w piątki o 3 po południu (przed rozpoczęciem szabatu), a otwierana w niedzielę rano. Sklepy zamknięte są również podczas wszystkich świąt żydowskich.

Jak pisał w 2005 roku portal TMCnet.com: “Każdego ranka, z wyjątkiem sobót, autobusy zatrzymują się na jednym z rogów ulic na Manhattanie i brodaci mężczyźni w czarnych garniturach i filcowych kapeluszach, z modlitewnikami pod pachą, rozmawiając w języku jidish stawiają kroki po chodniku i znikają w ceglanym budynku. Ale nie wchodzą oni ani do synagogi ani do szkoły jeshiwa. Wchodzą oni do sklepu B&H Photo-Video, jednego z największych i najsłynniejszych sklepów fotograficznych na świecie. [...] Sklep B&H określany jest jako “Beard and Hats” (”Brody i Kapelusze”), ponieważ pracuje w nich wielu chasydzkich Żydów.”

Jak relacjonuje TMCnet, w samym sklepie panuje rozgardiasz, krzyki, popychanie, a jak określają niektórzy klienci, atmosfera pasuje bardziej do bazaru arabskiego lub – właśnie – żydowskiego, niż stosunków klient-sprzedawca w cywilizowanych krajach.

http://www.bibula.com/?p=16067
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:55, 04 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Troche prawdy o stosunkach polsko-zydowskich …
fragmenty z:
http://gegenjay.wordpress.com/2008/02/02.....ydowskich/

Cytat:
Kiedy na publicznych spotkaniach – na przykład ostatnio w Krakowie – ktoś udowodni Grossowi, że pisze nieprawdę, on nie reaguje i nie odpowiada. Mówi, że tamtej osobie brak “empatii”, która jest konieczna, by rozmawiać na tak bolesny temat. “Empatia” polega zaś na całkowitym i bezkrytycznym pogodzeniu się z tym, co wypisuje autor. “Nieważne, ilu Żydów zginęło po wojnie w Polsce. Nawet gdyby zginął tylko jeden, to po zagładzie byłaby to i tak hańba” – słyszymy niby słuszne, a przecież jakże demagogiczne opinie, na przykład Szewacha Weissa. Z tych opinii wyłania się jakiś koszmarny żydowski rasizm: mogli zabijać innych, ale zabijanie Żydów było hańbą! A przecież można tym ludziom odpowiedzieć tak samo: “Nieważne, ilu polskich patriotów zamordowali Żydzi z NKWD i UB po wojnie. Nawet gdyby to był tylko jeden, to po wojennej gehennie Narodu Polskiego, który podjął jako pierwszy walkę z Hitlerem, byłaby to i tak hańba”. Gdybyśmy chcieli dyskutować tylko w taki sposób, historia byłaby niepotrzebna. Wystarczyłaby sztuka przekonywania, urabiania opinii publicznej. Z takiego założenia wychodzi autor “Strachu”.

Cytat:
Czy naprawdę nie jest ważne, ilu Żydów zginęło w tych pierwszych latach po wojnie? Przecież chodzi o ustalenie, czy w tych latach Żydzi podlegali jakiejś szczególnej dyskryminacji, w porównaniu z ogółem społeczeństwa Polski pojałtańskiej. Historycy szacują, że w pierwszej dekadzie po wojnie na terenie Polski zginęło około 100 tysięcy ludzi. Miało to związek z drastycznym procesem sowietyzacji kraju. Większość tych ludzi zginęła w pierwszych latach tego okresu. Czy naprawdę nie mają znaczenia ustalenia profesora Chodakiewicza, że w latach 1944-1947 na terenie Polski pojałtańskiej zginęło od 253 do 618 Żydów? Przecież z porównania tych danych jasno wynika, że Żydzi nie tylko nie podlegali jakiejś szczególnej dyskryminacji, ale zginęło ich w tym czasie mniej niż chrześcijan. Nie tylko w liczbach bezwzględnych. Także w proporcji do ogólnej ich liczby, zmieniającej się w tym czasie z powodu migracji. Czy śmierć każdego Żyda jest w tym czasie “hańbą”? Polskie oddziały partyzantki antykomunistycznej likwidowały w tamtych latach konfidentów UB i funkcjonariuszy UB w ogóle. Obowiązywała zasada, że reprezentują oni obce państwo, które dąży do zniewolenia Polski. Zasada niewątpliwie słuszna, racjonalna. Na ostrzegawcze baty na goły tyłek za wysługiwanie się bezpiece, a w przypadkach bardziej drastycznych na kulę, zasługiwał zarówno bezpieczniak czy konfident pochodzenia polskiego, białoruskiego, ukraińskiego, jak i żydowskiego. Czy przed rozstrzelaniem konfidenta mieliśmy obowiązek pytać, czy nie jest aby Żydem? Bo jeśli tak, to puszczamy cię wolno. Jesteś co prawda łajdakiem i stanowisz dla nas zagrożenie, ale reprezentujesz naród wybrany po holokauście, więc rób, co chcesz… Prosimy tylko, byś nas nie torturował podczas przesłuchania. Szalom, bracie…

Cytat:
Profesor Chodakiewicz konsekwentnie używa w odniesieniu do uczestników powojennej, antykomunistycznej konspiracji zbrojnej określeń “powstańcy” lub “niepodległościowcy”. Warto na to zwrócić uwagę polskim historykom w kraju. Wielu z nich w ogóle neguje takie zjawisko jak opór zbrojny przeciwko sowietyzacji kraju w pierwszych latach po wojnie. Nazywają to “wojną domową”! Tak jakby sowieckie NKWD – UB i PPR były przejawem sympatii Narodu Polskiego do bolszewizmu. Tak jakby sowieckie zdominowanie Polski było “rewolucją społeczną”! Niezależny, funkcjonujący poza krajowym grajdołem habilitowanych w PRL historyków, amerykański uczony pozwala nam spojrzeć na powojenne wydarzenia bez nalotu peerelowskiej historiografii, dla której sowietyzacja Polski była przedmiotem afirmacji, była wyższym stadium “rewolucji”! Dziś, choć cenzury już nie ma, ci sami ludzie – w trosce o swoje wcześniejsze “dokonania” – dalej zaciemniają obraz, przyjmując nie polski punkt widzenia, lecz “marksistowski” dogmat, tyle że ubrany w nowe szaty i uzupełniony przez dogmat “antysemityzmu”, który, w domyśle, usprawiedliwiał ubecką rozprawę z podziemiem niepodległościowym. To są bardzo ważne kwestie. Bez jasnego obrazu dramatycznej sytuacji Polaków, walczących po wojnie o niepodległy byt państwa polskiego z sowieckimi formacjami ministerstwa wnutriennych dieł i ich “polskimi” odpowiednikami, niemożliwe jest także zrozumienie stosunków polsko-żydowskich i śmierci w okresie po 1944 r. tysięcy ludzi – nie tylko Żydów i nie przede wszystkim Żydów!

Cytat:
Kiedy się analizuje poszczególne przypadki, wyłania się zupełnie inny obraz skomplikowanych relacji między Polakami i Żydami. Podczas wojny tysiące Polaków pomagało Żydom. Po wojnie byli też tacy Żydzi, którzy, korzystając ze swych koneksji w nowych “władzach”, pomagali Polakom. Profesor podał przykład, który – mimo powagi materii – wzbudził wesołość na sali: Żyd zaświadczył na UB, że żołnierz AK, któremu groziła śmierć, w czasie wojny ukrywał w swoim domu 19 Żydów. Tego żołnierza oskarżali i “sądzili” przed wojskowym sądem sami Żydzi. Zarówno sędzia, jak i prokurator oraz ubek byli Żydami. Relacja o ukrywaniu Żydów skruszyła ich sumienia. Żołnierz zamiast wyroku śmierci dostał “tylko” dożywocie…
W tym momencie przypomniałem sobie mocno eksploatowany przez “Gazetę Wyborczą” przykład Juliana Tuwima, którego wstawiennictwo w bezpiece uchroniło podobno przed śmiercią pewnego żołnierza NSZ. To ma być koronny dowód na niewdzięczność Polaków i szlachetność Żydów. Można jednak zapytać, ilu ludziom Tuwim nie pomógł… Był pieszczochem reżimu, na lotnisku, po przylocie z USA, witał go sam Jakub Berman. Jeszcze w czasie wojny Wanda Wasilewska proponowała Stalinowi, by mianował go członkiem KRN. Po wojnie jeździł specjalnym samochodem z żółtymi firankami, miał kierowcę i obstawę. Ilu ludziom mógł pomóc, a ilu rzeczywiście pomógł? Powojenny “antysemityzm” nie był żadną kontynuacją holokaustu, jak chce Gross. Sytuacja była zasadniczo różna od tej wojennej. Teraz to nie Żydzi, lecz polscy patrioci byli ścigani jak zwierzęta i każdego dnia groziła im śmierć – albo skrytobójcza, albo po pokazowym procesie przeciwko “wrogom ludu” i “faszystom”. Wielu Żydów służyło Sowietom w zniewalaniu Polski. Wielokrotnie więcej niżby to wynikało z proporcji ludności. W samej kadrze kierowniczej UB (centrala, urzędy wojewódzkie) było ich ponad 38 procent (ustalenia IPN)! Jeśli ktoś twierdzi, że to nie ma związku z relacjami polsko-żydowskimi w pierwszych latach po wojnie, to albo nie wie, co mówi, albo świadomie kłamie z przyczyn pozamerytorycznych.

Cytat:
W samym tytule paszkwilu Grossa (“Anti-Semitism in Poland after Auschwitz” – “Antysemityzm w Polsce po Auschwitz”), przezornie zmienionym jako zbyt drastyczny w polskim tłumaczeniu, zawarta jest wyjątkowo podła teza o polskiej obojętności na to, co spotkało Żydów w czasie wojny. Jak można być antysemitą po Auschwitz? Profesor Chodakiewicz przypomniał nieznane w Polsce fakty: w powojennym Paryżu odbywały się demonstracje z powodu powrotu ocalonych Żydów do swych domów! Na całym świecie można było spotkać przejawy niechęci do Żydów, niezależnie od ich wojennej zagłady. Wynikały one z różnic kulturowych i religijnych oraz z faktu izolowania się Żydów w obrębie własnych społeczności. To nie był antysemityzm, można najwyżej mówić o “antyżydowskości”, niechęci z powodów kulturowych. Różnica między powojennym Paryżem a Warszawą była jednak taka, że za demonstracjami w Paryżu nie stała sowiecka bezpieka, prowokująca, tak jak w Kielcach, gdzie większość uczestników ataku na dom żydowski wywodziła się z UB, milicji i ORMO. – Podstawą do zrozumienia sytuacji w ówczesnej Polsce – podkreślił profesor – jest świadomość zniewolenia i trwającego od końca wojny, od operacji “Burza”, powstania niepodległościowego.
Niechęć do Żydów występowała zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich. Jest jednak zasadnicza różnica między antysemityzmem tradycyjnym, wyrażającym się niechęcią do Żydów, a antysemityzmem eksterminacyjnym, wprowadzonym przez Niemców. “Polska antyżydowskość z holocaustem nie miała nic wspólnego” – zakończył swoje wystąpienie profesor Chodakiewicz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:31, 04 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polityka i dyplomacja. Wojtyła, Geremek, Meller, Rotfeld ... a kwestia żydowska
Marcin Mlekodaj
28 Jul, 2009


Cytat:
„W czasie drugiej wojny światowej zginęli prości Żydzi i wybitni Polacy. Uratowali się wybitni Żydzi i prości Polacy. Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce to żydowska głowa nałożona na polski tułów. Żydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące."


Czy Karol Wojtyła był żydem?
Cytat:
Yaakov Wise, żydowski historyk mieszkający w Manchester twierdzi, że papież Jan Paweł II miał pochodzenie żydowskie. Yaakov Wise, badacz żydowskiej historii i filozofii zainteresował się pochodzeniem Karola Wojtyły po przyglądnięciu się fotografiom matki Karola Wojtyły, Emilii Kaczorowskiej. Wise twierdzi, że jakkolwiek ojciec Karola Wojtyły był etnicznym Polakiem, to matka mogła mieć pochodzenie żydowskie. "Emilia Kaczorowska to po angielsku Emily Katz, a Katz jest popularnym nazwiskiem Żydów z Europy Wschodniej" - uważa Wise. Yaakov Wise przypomina również, że ojciec Emilii - Feliks Kaczorowski, był przedsiębiorcą w Bielsku-Białej. Babcia Emilii - nazywała się Maria Anna Scholz, "to po angielsku Schulze, co jest równie popularnym nazwiskiem wśród Żydów, tak samo jak Rybicka, bądź "Ryback", jak nazywała się prababcia Karola Wojtyły, Zuzanna". Wszystkie te nazwiska i ich odpowiedniki znajdują się na cmentarzu żydowskim w Bielsku-Bialej - dodaje Yaakov Wise.



http://www.metronews.co.uk/news/s/600346_the_pope_was_jewish_says_historian

Przyczyny ekumenizmu i dążenia do pojednania z żydami przedstawiciela Państwa Watykan?
Cytat:
Także lefebryści twierdzą, że różnica pomiędzy Janem Pawłem II a innymi papieżami polegała na szczególnej wrażliwości na sprawy żydowskie. Papież Jan Paweł II, jako pierwszy w dziejach papiestwa, na wyraźne żądanie innowierców (żydów) usunął obiekt kultu katolickiego. Zdaniem Klugera Papież, usuwając klasztor karmelitanek z Oświęcimia w dniu 6 kwietnia 1993 r., sprzeciwił się „triumfowi krzyża nad Oświęcimiem". W długiej historii Kościoła nie zdarzyło się, że przeniesiono klasztor oddający się modlitwie kontemplacyjnej w inne miejsce na żądanie innej wspólnoty religijnej.



http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/214

„Polscy" politycy/dyplomaci a kwestia żydowska. Dlaczego tak pielęgnuje się stosunki z Państwem Izrael?
Cytat:
Wiele środowisk uznaje, że szczególnie ochoczo narzucają decyzje Kościołowi przedstawiciele judaizmu, czy jednak tylko kościołowi? Mimo „dialogu ze wszystkimi religiami", roszczą sobie pierwszeństwo w tym „dialogu". Rządna kontroli nad wszystkim strona żydowska „dialog katolicko - żydowski" przerobiła (jak niektórzy uważają) na „monolog". Skutkiem tego jest rosnąca hegemonia żydowska w środowiskach kościelnych. Także „polscy" politycy „polska" dyplomacja jest prożydowska. 2 września 1998 - wiceminister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski powiedział podczas konferencji prasowej w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie, że krzyże na żwirowisku w Oświęcimiu stawiane są przez ekstremistów, którzy potępieni zostali zarówno przez władze państwowe, jak i kościelne a cała afera prowokowana jest przez lefebrystów. Proszę także pamiętać i zadać sobie pytanie jaki inny kraj w Unii Europejskiej, w ciągu ostatnich 15 lat miał przynajmniej trzech ministrów spraw zagranicznych - Geremka, Rotfelda, Mellera, pochodzenia żydowskiego? Wszystko wskazuje na to, że osób pochodzenia żydowskiego istotnie może być w Polsce kilka milionów. A nawet więcej. Tyle, że wcale się nie ukrywają. Po prostu nie wiedzą, że są Żydami.





http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=t.....mp;id=1027

http://www.senat.gov.pl/K4/DOK/STEN/034-t/341g.htm

http://kronika.sejm.gov.pl/kronika.99/text/pl/ps-68.htm

Żyd żydowi wilkiem?
Cytat:
Żydzi wywierają nacisk na to, co ma głosić Papież, ale i politycy. Konsekwencją tej żydowskiej manipulacji, jest narzucanie własnej interpretacji historii, w której nie ma mowy o ich intryganckiej i wichrzycielskiej działalności. Sprzeciw wobec żydowskiej hegemonii nie jest wrogością do Semitów, gdyż Semici to nie tylko osoby narodowości żydowskiej, ale też bracia Arabowie czy inni przedstawiciele tej nacji. Niektórzy twierdzą że prawdziwymi wrogami żydów są .... Żydzi. Większość hitlerowskich przywódców miała (jak wiadomo) żydowskie pochodzenie. Niektórzy, jak Adolf Eichmann, byli „stuprocentowymi żydami"!. Pieniądze na dozbrojenie Armii w III Rzeszy i ZSRR płynęły przecież z nowojorskich banków żydowskich! Wiele amerykańskich przedsiębiorstw czerpało ogromne korzyści z wybuchu Drugiej Wojny Światowej. Wojna ta po trupach Narodów Europy i Azji, wyciągnęła USA z gospodarczego kryzysu!Nieliczni, nieprzydatni talmudystom Żydzi zostali zamordowani. Z ich ofiary zrobili sobie syjoniści pretekst do utworzenia państwa Izrael. Pozyskali sobie również tym tłumaczenie do ekspansji, mającej im dać panowanie nad światem, przy pomocy jednego, globalnego rządu.



http://www.rense.com/general76/nanz.htm

http://www.polityka.pl/wyznania-eichmanna/Lead126,955,270469,18/

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=12647&st=0

http://www.propolonia.pl/blog-read.php?bid=95&pid=1456

Eichman jako przykład hitlerowca ... żyda który był chroniony przez służby specjalne
Cytat:
W 1950 r., dzięki fałszywemu paszportowi załatwionemu w Watykanie przez siatkę postnazistowską, emigruje do Argentyny ... Eichman. Kraj ten był wówczas chętny do przyjmowania niedobitków III Rzeszy. Z dokumentów ujawnionych w książce wynika, że wywiad argentyński od pierwszej chwili orientował się, kim jest Eichmanna oraz że przebywa w Argentynie, i miał go na oku. Był cały czas śledzony. Żona Eichmanna, Vera, uzyskała paszport niemiecki w Szwajcarii, podając się za rozwódkę i używając prawdziwego nazwiska swojego męża. Także wywiad ówczesnych Niemiec i CIA posiadały informacje gdzie przebywa były członek SS. Jednak przez następnych 10 lat Eichmann mieszkał i pracował (m.in. jako mechanik) w Argentynie, w tym 4 lata w Buenos Aires - pięciomilionowej wówczas metropolii. Obracał się w kręgu hitlerowców, poznał nawet dra Mengele - „anioła śmierci", znanego z okrutnych eksperymentów medycznych na więźniach obozów koncentracyjnych. Eichmann nie ukrywał swojej tożsamości, nawet rozdawał autografy. Jak sam twierdził jego babka była żydówką. Ze względu na to że znał wielu współpracowników służb specjalnych którzy pracowali dla rządu zachodnich Niemiec m.in. w MSZ u boku ojca założyciela Unii Europejskiej Konrada Adenauera dano mu przez długi czas spokój.



http://www.polityka.pl/wyznania-eichmanna/Lead126,955,270469,18/

http://wyborcza.pl/1,86733,3401959.html

W Polsce jest 5 mln żydów
Cytat:
W Polsce jest taka ciekawa sytuacja, że dwóch rzeczy o wybitnym Polaku dowiadujemy się dopiero po jego śmierci. Że był wybitny - i że był Żydem. Osoby słabo zorientowane podnoszą w zażartych dyskusjach z polskimi antysemitami pewien argument pozornie logiczny. Jak Żydzi mogą rządzić Polską, skoro nawet według optymistycznych szacunków Centrum Mojżesza Schorra jest ich w Polsce góra 100 tysięcy? Z czego może 40 tys. utożsamia się z żydowskością, a raptem 12 tys. wyznaje judaizm? Jednak antysemitom nie chodzi o tych Żydów. Podstawą polskiego antysemityzmu jest aprioryczne przekonanie, że w Polsce jest tak naprawdę 5-6 milionów Żydów - którzy się wszelako "ukrywają". Czyli, mają jak Geremek zmienione nazwiska, na "polskie", i nie głoszą swego żydostwa wszem i wobec.

Wszystko wskazuje na to, że osób pochodzenia żydowskiego istotnie może być w Polsce kilka milionów. A nawet więcej. Tyle, że wcale się nie ukrywają. Po prostu nie wiedzą, że są Żydami.



http://www.pardon.pl/artykul/5827/_/13


arrow http://www.psz.pl/blogi/4576-mlekodaj/-/.....ia-ydowska
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:08, 05 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Ludzie Agory byli w większości pochodzenia żydowskiego". Antysemici atakują? Nie, to "Dziennik" przeprowadza wywiad z byłym dziennikarzem "Gazety Wyborczej".
fragment z http://www.pardon.pl/artykul/7887/michni.....ko_kobiety

Cytat:
[...]Cichy wskazuje na fakt, iż w rzeczywistości "GW" rządziła, niedawno emerytowana, Helena Łuczywo. Zdaniem rozmówcy "Dziennika", zastępczyni Michnika została ukształtowana przez swoje pochodzenie. A była wicenaczelna "GW" jest Żydówką:

Misja Heleny, która jest stuprocentową Żydówką, polegała zawsze na chronieniu polskich Żydów przed jakimkolwiek złym losem. To zadanie wykonała w stu procentach. Była komendantką ŻOB w latach 90. Nie można się dziwić, że ona ze swoim zapleczem kulturowym i genetycznym nie była specjalnie wrażliwa na to, że mordowano księży po 1981, czy że generał Fieldorf był ofiarą mordu sądowego, w którym brała udział sędzia Wolińska. Misją Łuczywo było ratowanie sędzi Wolińskiej i wszystkich, obojętnie jak zapisanych w historii Polaków żydowskiego pochodzenia przed jakimkolwiek nieszczęściem. Także przed naprawdę istniejącym tutaj antysemityzmem.

Jednoznacznie etniczna interpretacja działań Heleny Łuczywo obruszyła przeprowadzającego wywiad Cezarego Michalskiego. Cichy nie dał jednak zbić się z tropu i spokojnie wyjaśnił:

Tak się składa, że ludzie Agory byli w większości pochodzenia żydowskiego. Nie było to ani żadnym przypadkiem, ani żadnym powodem do wstydu.

Tego typu opinie nie są w Polsce niczym nowym. Lecz bodajże pierwszy raz wygłoszono je na łamach jednej z najważniejszych polskich gazet. W dodatku nie padły one z ust tzw. "prawicowego oszołoma", a kogoś, kto ideologicznie jest nadal bardzo bliski redakcji "GW". Zaznaczmy, iż Cichy był pełen podziwu, gdy opisywał Helenę Łuczywo jako walczącą w obronie swego środowiska Żydówkę. W jego słowach brzmiał szacunek, nie nienawiść.

Jak się jednak wydaje, dawni koledzy nie zareagowali na wywiad Cichego z sympatią. Na razie szerszych wypowiedzi brak. Miłada Jędrysik napisała tylko:

O "Europie", dodatku do "Dziennika", napiszę tylko tyle: opublikowanie tego wywiadu było podłe. I nie wierzę, że Cezary Michalski i Robert Krasowski nie znają wszystkich okoliczności.

Trzeba przyznać, że te dwa zdania stanowią kwintesencję stylu "GW", o którym to właśnie opowiadał Cichy. Moralna ocena i próba zakulisowego nacisku. Co jest takiego "podłego" w tym wywiadzie? I czy trzeba się przerzucać półsłówkami o jakichś "okolicznościach" nad głowami czytelników?

orginalny wywiad arrow http://www.dziennik.pl/dziennik/europa/a.....yngli.html


za wikipedią:
Cytat:
Helena Łuczywo z domu Chaber (ur. 18 stycznia 1946 w Warszawie) - polska dziennikarka prasowa. Ukończyła Wydział Ekonomii Politycznej na Uniwersytecie Warszawskim, studiowała też anglistykę. Promotorem jej pracy magisterskiej był Włodzimierz Brus.

Helena Łuczywo jest córką Doroty Guter i Ferdynanda Chabera[potrzebne źródło]. Ferdynand Chaber pochodził z rodziny bogatych żydowskich handlarzy winem[potrzebne źródło] . W latach 20. został komunistą, po wojnie podjął pracę w aparacie propagandy PPR.

Rozwiedziona z Witoldem Łuczywą, działaczem opozycji demokratycznej i organizatorem podziemnej poligrafii w czasach PRL-u. Mają córkę Łucję, absolwentkę Wydziału Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego.

Była aktywną uczestniczką strajków studenckich w 1968 roku. W PRL zaangażowana w działalność opozycyjną - w 1977 współzakładała i do 1981 redagowała pismo "Robotnik", w 1981 była redaktor naczelną agencji prasowej "Solidarność" i pracowała dla "Daily Telegraph", w latach 1982-89 redagowała "Tygodnik Mazowsze", największe pismo podziemnej "Solidarności". W 1989 uczestniczyła ze strony opozycyjnej w obradach rady ds. mediów Okrągłego Stołu.

W 1989 otrzymała nagrodę Harvard University Niemann Foundation Lyons Award for Conscience and Integrity in Journalism, a w 1986 - Radcliffe's Bunting Institute Peace Fellowship. W 1999 została wyróżniona Knight International Press Fellowship Award.

W 1989 była jedną z osób zakładających "Gazetę Wyborczą", w której objęła stanowisko zastępcy redaktora naczelnego. Do 2004 była wiceprezesem zarządu Agory. Od 2004 do 2007 roku de facto pełniła funkcję redaktor naczelnej "Gazety Wyborczej". W lutym 2009 przeszła na emeryturę[1].

Była przesłuchiwana jako świadek przed sejmową komisją śledczą zajmującą się tzw. "aferą Rywina".

Według miesięcznika "Forbes" Helena Łuczywo należy do najbardziej wpływowych kobiet w Polsce. W 2008 roku znalazła się na 5. miejscu w rankingu "Forbesa".

W 2002 oraz w latach 2004-05 notowana była na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:54, 05 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Izrael Szamir, czyli spójrzmy na ideologię
fragmenty z http://www.rodaknet.com/rp_tyrpa_21.htm

Cytat:
***
"Karol Marks opisał kiedyś historię ludzkości jako dzieje walki klas o zawłaszczenie środków produkcji. Neodarwiniści widzą tę historię jako grupowe współzawodnictwo, lub starcie cywilizacji. Bardziej trafnie opisać to jako wojnę idei. Zbombardowanie przez USA stacji telewizyjnej al-Jazeera w Kabulu, które nastąpiło tak szybko po zbombardowaniu (przez NATO) serbskiej telewizji w Belgradzie, jest dodatkowym dowodem jak ważne są słowa. Rzeczywiście, właściciele gazet, telewizji, uniwersytetów oraz kin, jednym słowem, zwierzchnicy dyskursu, okazali się największą władzą naszych czasów. To oni, a nie producenci nafty i stali, decydują o naszych losach. Najważniejszą wojną naszych dni jest wojna o społeczny dyskurs; należy go oswobodzić i z powrotem zwrócić ludowi."

"Ludzie mają cel na ziemi. W ciągu tysiącleci, za swój cel uważali drogę do Boga. Wśród okresów walk i przyjaźni, zwracali się do Boga. Otwórzmy Odysseę i Beowulfa, Dantego i Chaucera, Tołstoja i Goethego, i znajdziemy tą myśl, wypisaną na każdej stronie książek. Obecnie, ideę tą starannie się usuwa, proponowany jest inny cel - gromadzenie bogactwa. Wiodącym paradygmatem stał się nie leniwy i tolerancyjny hedonizm, lecz dynamiczna i zawzięta zachłanność. Pomimo tego, nasz wrodzony, nieodłączny cel pozostanie w nas jak zawsze bywało, abyśmy mogli osiągnąć harmonię i jedność z Duchem i Ziemią. Nie tylko jako pojedyncze osoby, lecz również jako ludzkość, pragniemy osiągnąć swój cel."

"Współczesny pisarz rosyjski, Wiktor Pieliewin, przedstawia pogawędkę przy ognisku trzech mężczyzn raczących się halucynogennymi grzybami. "Narkotyki nie zmieniają rzeczywistości, lecz otwierają jakieś zamknięte pokoje w naszej głowie", mówi pierwszy. Drugi pyta: "Czy jest jakiś sposób otwarcia tych pokoi bez narkotyków?', a ich instruktor odpowiada: "Istnieje taki sposób, i to jest to, co robią w kościołach i klasztorach". "Tam," kontynuuje, "osiągają 'haj' wieczny". "Dlaczego więc nic o tym nie wiemy?", dopytuje się konsument grzybka, a instruktor wyjaśnia: "Wiedza ta rozwaliłaby Rynek. Ludzie nie zawracaliby sobie głowy żarciem, ciężką pracą, okradaniem, ponieważ mogliby skupić swe wysiłki na osiągnięciu łaski, a wtedy nie mógłbyś osiągać swoich zysków. Aż do ostatnich czasów 'tajemnica' ta była powszechnie znana."

*

"Człowiek jest związany z tym światem czterema więzami: jest zakorzeniony w glebie narodowej, należy do rodziny, swojej wspólnoty terytorialnej i do Boga. Dopóki te więzy będą trwać, człowieka nie będzie można zniewolić."

"Ludzie walczą z wykorzenianiem, lecz ich środki obrony są często nieprzemyślane i błędne. Współczesny nacjonalizm to nieudana mechaniczna obrona przed wykorzenieniem. Gdy rzecz realna - miłość do wspólnoty i ziemi - zanikła, jest ona zastępowana przez fikcję narodu (nacji). Nacjonalizm niemiecki dostarcza nam szczegółowego przypadku.

Dopóki społeczeństwo niemieckie pozostawało zakorzenione, Niemcy kochali swoje miasta i wioski, swoje maleńkie królestwa i księstwa. Słuchali Beethovena i Bacha, jedli wurst mit sauerkraut , i byli szczęśliwie parafiańscy i zadowoleni. Gdy gmach społeczeństwa został zniszczony, jako leczący balsam Niemcy wybrali fantom niemieckiego patriotyzmu. Wiedeński malarz, Adolf Hitler, był w Niemczech emigrantem bez korzeni, człowiekiem, który zerwał więzi ze swoją glebą i wspólnotą, ze swoją rodziną i Kościołem. Gorzej, nie był on świadom swojej straty. (.) Jego nacjonalistyczne idee zapożyczone zostały z ogromnego arsenału myśli żydowskiej. Żydzi czczą Żydów; ten grzeszny egocentryzm został skopiowany przez nacjonalistów niemieckich i innych. Ideę wyższości rasowej, rasy panów i podludzi można znaleźć w wielu żarliwych żydowskich naukach religijnych. Ludobójstwo jest dozwolone, ba, nakazywane przez Stary Testament, a przykazanie 'Wygubić naród Amalekitów' dotychczas jest wymieniane jako 604 z 613 przykazań ortodoksyjnego judaizmu."

"Głębokie podobieństwo podejścia do tego zagadnienia Żydów oraz niemieckich nazistów zostało zauważone w roku 1942 przez znakomitego teologa rosyjskiego, ojca Siergieja Bułhakowa. Ten przyjaciel Żydów ubolewał, że "dzieci Izraela były prześladowane w Europie po wczorajszym triumfie", lecz zauważył, że "Żydowska samoświadomość jest uwielbieniem własnej narodowości. Zniża się do żydowskiego rasizmu, natomiast rasizm niemiecki jest jedynie zawistną jego parodią" ( S. Bułhakow, Prześladowania Izraela, 1942 )."

"Amerykański psycholog, Kevin McDonald, opisał doktrynę nazistowską jako 'zwierciadlane odbicie strategii judaistycznej' i dlatego będące największym zagrożeniem dla Żydów. (.) Przepowiedział, że w przyszłości, nie-żydowscy Europejczycy i Amerykanie zaniepokojeni 'awansem Żydów' "zaczną naśladować aspekty judaizmu przyjmując ich służebność grupową, ideologie kolektywistyczne i organizacje socjalne". McDonald miał rację stwierdzając, że "doprowadzi to do dominującego wpływu judaizmu jako ewolucyjnej strategii grupowej na rozwój narodów zachodnich". Wyciąga z tego głęboko pesymistyczny wniosek: strategia judaistyczna skazana jest na wygranie, bez względu na to czy realizowana jest przez Żydów, czy przez narody-gospodarzy.

Według dążących do dominacji białych, wniosek ten wzywa do szybkiego zastosowania strategii judaistycznej w interesie narodu-gospodarza. Według dążących do dominacji Żydów, strategia judaistyczna powinna być stosowana jedynie przez Żydów. Lecz według nas, nie-rasistów, strategia judaistyczna jest zła per se , bez względu na to czy byłaby zastosowana przez Niemców, Żydów czy WASP'ów. Można zaplanować całkowicie inną, nie-judaistyczną odpowiedź."

"Istnieje realna alternatywa dla obu tych nieszczęść, dla Scylli nacjonalizmu i Charybdy powszechnego pozbawienia własnych korzeni, i jest to miłość do konkretnego rejonu i wioski. Miłość Faulknera do Yoknapatawpha i Bartha do Maryland, obsesja Joyce'a względem Dublina, zafascynowanie Rollanda Burgundią, oraz skoncentrowany na Florencji świat Dantego i Botticellego dały nam klucz do uniwersalnej natury ludzkiej: treść lokalna istnieje naprawdę, w przeciwieństwie do abstrakcyjnych uogólnień."

*

"Władza powinna być przekazana w dół, do poziomu wspólnoty lokalnej. Na tym poziomie nie ma miejsca na biurokrację i 'demokrację 'manipulowaną. Obroni to zwykłych ludzi przed dyktatorstwem przemądrzałych ekspertów i bogatych ważniaków."

*

"Paradygmat Starego Testamentu (obalony przez Nowy Testament i Koran) jest paradygmatem permanentnej wojny, unicestwienia, wywłaszczenia oraz dominacji. Powracając do Starego Testamentu (anglosascy) koloniści [w Ameryce] zadeklarowali wojnę z narodami mniej wybranymi."

"Niszcząc przyrodę, wykonali robotę Szatana, ponieważ Szatan wtedy zwycięży (uchowaj nas Boże!), gdy wszystkie ślady obecności bożej zostaną z naszego świata usunięte. Przyroda jest źródłem boskiej inspiracji, i Ten Który przebywał w namiotach Izraelitów oraz w łonie Maryi, mieszka także w źródle wytryskującym pod górską kapliczką. Dlatego Szatan, rękami tych, którzy mają doskonale doczesne powody do czynienia tego, próbuje zniszczyć naturę, a także zniszczyć umiejętność komunikowania się człowieka z tą naturą."

"Ostatecznie, chciwość oraz zysk, nawet skapitalizowane, zakładają z góry trwałość tych działań. Zmusza to nas to do uznania, że chciwość nie jest ani cząsteczką elementarną, ani prostą siłą. Poza nią, istnieje figura starsza i bardziej mroczna, jest to chęć panowania (dominacji). Dla osiągnięcia panowania, chciwość jest tylko środkiem do celu."

"Zysk to nie jest ostatnie słowo i chciwość to nie jest największy grzech. Nie można chciwością wytłumaczyć siły pchającej miliardera do zarobienia więcej miliardów. Toczy on inną grę, mianowicie o panowanie (czyli dominację) nad światem."

*

"W muzeum w Amsterdamie widziałem kolekcję gnijących rozebranych tusz świńskich. Gazety pisały, że pewna tusza, zanurzona w formaldehydzie spodobała się amerykańskiemu prywatnemu kolekcjonerowi i została sprzedana za pięćdziesiąt tysięcy dolarów. Stała się ona przedmiotem sztuki na mocy decyzji dwóch mamonistów, kustosza oraz kolekcjonera. W kościele świętego Mikołaja w Kopenhadze, zamiast natchnionych obrazów Madonny (zakazanych w kościołach przez cnotliwych protestantów), widziałem olbrzymią kolorową fotografię gołej, starej i chorej kobiety, obok odbitki genitaliów kobiecych o rozmiarach drzwi, i obok fotografii homoseksualnego aktu oralnego. W kościele w Amsterdamie była wystawa zdjęć plażowych. Wszystko to niosło podwójne przesłanie: kościół ma być sprofanowany tak samo jak sztuka, i osiągnęło podwójny cel - kościoły Amsterdamu i Kopenhagi są puste, a ich artyści produkują odpadki."

"Alternatywnie, można wyobrazić sobie model Ściany Płaczu (w Jeruzalem) z pisuarami w toalecie publicznej."

"Możemy łatwo załatwić się z demonizującymi mowami o "Żydach niszczących sztukę w celu złamania aryjskiego ducha". Żydzi naginają sztukę dopasowując ją do swoich możliwości, aby móc osiągnąć powodzenie w tym trudnym (dla nich) zawodzie. Złamanie (lub nie) aryjskiego ducha ich w ogóle nie obchodzi. Podczas gdy mamy bogatych Żydów, którzy są w stanie kupować sztukę i dawać utrzymanie artyście tworzącemu to, co oni lubią, podczas gdy są dowcipni Żydzi w mediach, wychwalający sztukę jaką lubią Żydzi (taką, o której można swobodnie opowiadać), więc mogli by oni doprowadzić do pozytywnego nastawienia do sztuki takiej, jaką oni lubią i rozumieją."

"Fotografia tak ma się do malarstwa, jak pornografia do żywej kobiety. Obie stwarzają iluzję rzeczy realnej, lecz pozostawiają przewlekłą pustkę. W końcu, 'rzecz realna' cierpi. Pornografia zgubiła wiele szczęśliwych związków. Reprodukowanie sztuki zmusza nas do oglądania piękna, które nas nie inspiruje."

"Dla Mamonistów, każda wystawa sztuki jest wystawą monetarystyczno-minimalistyczną, ponieważ oni zauważają jedynie dolną linię - etykietę z ceną. Matka amerykańskiej księżniczki żydowskiej ma nadzieję spotkać potencjalnego zięcia ubierając luksusowe futro z norek z etykietką jego ceny, mówi okrutny żydowski dowcip. W nowoczesnej sztuce, z norek zrezygnowano, lecz etykietkę zachowano. Tak więc, klasowy interes kapitalisty popiera sztukę konceptualną; więcej, obraca on każdy rodzaj sztuki w sztukę konceptualną.

Dla Żydów, ich interes grupowy polega na podminowaniu sztuki wizualnej, ponieważ nie mogą oni w niej konkurować. Jeszcze ważniejszym interesem grupowym Żydów jest podminowanie chrześcijaństwa, ich głównego wroga. Widzimy jak interes ten wyraża się obecnie poprzez bezlitosne zaatakowanie Mela Gibsona, który ośmielił się wyprodukować film o Chrystusie. Nie o Jezusie - pewnym żydowskim rabbim, ani o dziwkarzu Jeszua z wesołego Nazaretu - lecz o Bogu Który Umarł na Krzyżu. Ponieważ sakralność w Europie jest oczywiście chrześcijańska, więc profanacja sztuki na pewno leży w żydowskich interesach grupowych. Nie ma to znaczenia czy Żydzi, lub nawet czy niektórzy Żydzi, rozumieją, że działają we własnym interesie grupowym."

*

"Różnorodność, tj. tysiące szczepów, tradycji kulturalnych, języków i wierzeń, jest zagubionym rajem ludzkości. Jest to duchowy równoważnik dostarczania paliwa, ponieważ różnorodność jest także źródłem energii. Gdy różnorodność, ogromna bateria pełna energii, jest rozładowywana, energia jest upuszczana i ujednolicenie, lub entropia, wzrasta jako 'opłata' za uwolnioną energię. Tak zwana "wielokulturowość" jest fałszywą różnorodnością, po prostu krótkim przystankiem przed ujednoliceniem i śmiercią."

"Bizancjum narzucono neoliberalne idee; jako że wielki wynalazek laureata Nagrody Nobla, Miltona Friedmana, należy, wraz z lichwą, do najstarszych plag wynalezionych przez człowieka. Bizantyjscy neoliberałowie wyjaśnili rodzimej arystokracji, oraz rodzącej się warstwie kapitalistów, że dobrze byłoby sprywatyzować ziemie Anatolii, zrezygnować z nie przynoszących handlowego zysku górskich upraw rolnych, i zamiast nich rozwinąć na szeroką skalę wypas owiec. Ludzie bogaci i dzierżący władzę posłuchali tej logicznej rady. Przejęli ziemie, zamienili je na pastwiska, i osiągnęli znaczny zysk. Bezrobotni i bezrolni chłopi stłoczyli się w Konstantynopolu, a ich jałowe góry opustoszały.

Neoliberalna idea udowodniła swoją wartość: Wielkie Miasto nad Bosforem otrzymało ogromne dostawy taniej baraniny i jednocześnie wielką ilość taniej siły roboczej. W tym czasie plemiona tureckie zainteresowały się leżącą za granicą Anatolią, gdzie czekała ich przyjemna niespodzianka: ujrzeli wielkie pustkowia Azji Mniejszej, którą zapełniały niezliczone stada owiec i niewielu pasterzy. Wtargnęli tam, owce przydały im się na kebab a miejscowych pasterzy zasymilowali i utworzyli Imperium Ottomańskie. Wkrótce zdobyli także Wielkie Miasto, ponieważ miasto bez zaplecza nie może się utrzymać."

*

"Nie możecie powiedzieć niczego wiążącego o Żydach, ponieważ my wszyscy jesteśmy różni". Prawdopodobnie spotkaliście się z takim stwierdzeniem. Nie wiedząc o tym, respondenci w rzeczywistości posługują się paradoksem Zenona. Ten grecki filozof 'udowodnił', że Parys nie zabił Achillesa: w dowolnie wybranym momencie strzała Parysa znajduje się w określonym punkcie w przestrzeni, tak więc nie porusza się ona i nie może zabić"

"Zakaz generalizacji odnosi się tylko do Żydów, i jedynie do ocen negatywnych ich postępowania: o cudownych Żydach można pisać dzień i noc"

"Naturalnie, istnieje cała masa różnych poglądów wśród Żydów, w Izraelu i poza Izraelem; faktycznie w Izraelu jest więcej Żydów, którzy sprzeciwiają się polityce rządu, niż w USA. I znowu dochodzimy do Zenona: ta wielość poglądów nie znaczy, że strzała nie leci i nie zabija."

*

"W naszym kraju, Izraelu oraz Palestynie, moglibyśmy mieć pokój już dzisiaj, gdybyśmy zgodzili się na równouprawnienie Żydów i nie-Żydów. Lecz zasada ta, tak dokładnie przestrzegana w Europie, jest wyklęta przez Żydów w Izraelu.

Zatem Żydzi nie chcą być równi. Lecz dlaczego powinniście pomagać im w ich dążeniu do supremacji? Istnieje taki dowcip amerykański [autorstwa Jay Leno]: "Jeśli Bóg nie zniszczy Hollywood, to powinien przeprosić za Sodomę i Gomorę". Rzeczywiście, jeżeli Anglia wspiera państwo żydowskie, w którym panuje apartheid, to powinna przeprosić Rodezję oraz Południową Afrykę za udział likwidacji ich apartheidu. Dlaczego tak jest? Nie jest to pytanie retoryczne. Dlaczego Nowe Imperium dąży do wojny, narzucając sobie ogromne wydatki i narażając się na niebezpieczeństwa, antagonizując przeciw sobie większą część świata - i wszystko to w interesie żydowskiej supremacji?"

"Nie można koncentrować się na narodowości, należy spojrzeć na ideologię."

Izrael Szamir, "PaRDeS - studium w zakresie Kabały"

Całość dostępna pod adresem:
http://www.israelshamir.net/Polish/Polish8.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:41, 05 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Złote myśli, które mogłyby ratować przed kryzysem
Iwo Cyprian Pogonowski
Cytat:
W obliczu kryzysu wywołanego „szwindlem na trylion dolarów” i z powodu braku nadzoru nad lichwiarskim kapitalizmem w USA, ukazują się ciekawe artykuły i wypowiedzi. Prezes prywatnego banku Federal Reserve, Żyd, Ben S. Bernanke - banku kontrolującego polityką monetarną USA, za pomocą licencji drukowania dolarów - nawołuje 27 listopada 2009, żeby jeszcze dalej powiększyć rolę tego banku w gospodarce amerykańskiej, według Bloomberg Agency. Prawo do drukowania banknotów dolarowych ma wyłącznie rząd federalny według konstytucji amerykańskiej. Niestety dzieje się inaczej i zamiast rządowej kontroli nad polityką monetarną USA, kontrolę tę sprawuje prywatny bank nielegalnie „upoważniony”.

Można zauważyć, że właściciel Agencji Bloomberga, Michael Bloomberg, jest Żydem pochodzącym z ziem polskich. Właśnie wygrał on wybory na trzecią kadencję burmistrza Nowego Jorku, po zainwestowaniu w kampanię wyborczą rekordowej sumy stu dwóch milionów dolarów z jego własnej prywatnej fortuny. Potrafił on zmienić ustawę zakazującą burmistrzowi trzech kadencji. Zdobyć on stanowisko burmistrza kosztem 175 dolarów, za każdy głos oddany na niego, typowo w „najlepszym systemie politycznym na całym świecie” według dewizy „the best government money can buy”.

Wielu ekonomistów uważa, że można było uniknąć kryzysu wywołanego „szwindlem na trylion dolarów”. Dlatego obecnie cytuje się złote myśli wielkich ekonomistów, takich jak Anglik, Artur Cecil Pigou (1877-1959), który już w latach 1930. bezskutecznie nawoływał do obrony środowiska za pomocą podatków proporcjonalnych do powodowanych zanieczyszczeń oraz do obejmowania ubezpieczeniami na zdrowie wszystkich obywateli. Jego złote myśli obecnie mają wielu zwolenników.

Znaną złotą myślą Miliona Friedmana (1912-2006), Żyda pochodzącego z Ukrainy, który ostrzegał przed „stagflacją”, czyli jednoczesną stagnacją i inflacją, jest znane jest jego przekonanie że: „wielkie postępy w cywilizacji, w takich dziedzinach jak architektura, malarstwo, nauki ścisłe, przemysł lub rolnictwo, nigdy nie miały miejsca pod zcentralizowanym rządem”.

Ekonomista John Maynard Keyes (1883-1946) był przekonany, że: „ilość posiadanej przez ludzi gotówki jest proporcjonalna do stopnia w jakim niepewni są oni ich własnej oceny sytuacji w zbliżającej się koniunkturze w bliskiej przyszłości. Obawa przed przyszłością powoduje, że nie mamy zaufania ani do własnych ocen ani do własnych poglądów. Dlatego w niepewności staramy akumulować jak najwięcej gotówki”

Profesor Charles Kindleberger (1910-2003) specjalizował się w analizie manii, panik i kryzysów oraz stworzył teorię o stabilności hegemonii. Jego znaną złotą myślą dotyczącą pochodzenia kryzysów jest jego pogląd, że: „w warunkach, kiedy inwestorzy są przekonani, że na wypadek krachu na rynku, zostaną oni wybawieni z kłopotu za pomocą subsydiów państwowych, to taki stan rzeczy osłabia ich poczucie odpowiedzialności i trzeźwość ich decyzji”.

Najbardziej krytyczną wobec lichwiarskiego kapitalizmu naszych czasów jest złota myśl astryjackiego Żyda urodzonego we Lwowie, Ludwiga von Mises, który powiedział, że: „Niekontrolowany wzrost pożyczek na [na procent składany] na coraz większą skalę, prowadzi do szerzenia się coraz większej biedy”. Widzimy to obecnie w USA, gdzie jeden procent najbogatszych ludzi ma majątek znacznie większy niż suma stanu posiadania 95% Amerykanów.

Ludwig von Mises był doktorem praw i profesorem ekonomii. Był on synem uszlachconego inżyniera, który był inwestorem i budowniczym kolei w firmie w Czerniowcach. Jako dziecko, Ludwig biegle mówił po polsku, niemiecku i francusku, znał łacinę i rozumiał język ukraiński. Po studiach Austrii pracował on nad problemami długów państwowych Austrii.

W 1940 roku wraz z innymi Żydami von Mises wyjechał ze Szwajcarii do USA w obawie, że Niemcy najadą na Szwajcarię. W USA popierał on ruch pan-europejski i opracował nad problemami monetarnymi przyszłej zjednoczonej Europy. Wykładał do 87 roku życia. Uczył, że ekspansja kredytu powoduje kryzys i szkodliwy „cykl bussinesu” w gospodarce rynkowej.

Ludwig von Mises często wyrażał kontrowersyjne poglądy, ale zostawił po sobie opinię człowieka, którego konkluzje sprawdzały się. Jego opinia w sprawie biedy powodowanej nadmierną ekspansją kredytu obecnie sprawdza się.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:56, 06 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sefardyjczycy – kultura żydowska, która rozwinęła się w arabskojęzycznych krajach islamskich, zwłaszcza w Afryce Północnej. Po wygnaniu Żydów z Hiszpanii i Portugalii, społeczności sefardyjskie powstały m.in. na Bałkanach, w Turcji, Włoszech, Holandii i Grecji. (http://www.auschwitz.org.pl)



14 sierpnia, o 9 rano, izraelska stacja telewizyjna “Kanał 10″, złamała wszelkie zakazy i ujawniła najohydniejszy sekret (…) założycieli Izraela - umyślną, masową radiację wszystkich młodych Sefardyjczyków.

Pokaz rozpoczęła projekcja filmu dokumentalnego, pt. “100.000 napromieniowanych” oraz dyskusja z udziałem specjalistów, prowadzona przez gospodarza programu, Dana Margalita. Było to o tyle zaskakujące, że dotychczas był on znany z posłuszeństwa dla establishmentu.

Dane o filmie: “100.000 napromieniowanych” (tytuł angielski: “The Ringworm Children”, tłumaczenie dosłowne tytułu hebrajskiego na angielski to “100.000 Rays” - przypis red. WM), wydane przez Dimona Productions Ltd. w 2003 roku. Producent - Dudi Bergman. Reżyseria - Asher Hemias, David Belhassen.

Uczestnicy dyskusji: marokańska piosenkarka, David Edrei, przywódca komitetu rekompensat dla ofiar prześwietleń na grzybicę strzygącą oraz Boaz Lev, rzecznik ministerstwa zdrowia.

W 1951 roku, naczelnik ministerstwa zdrowia, Czaim Szeba, wrócił z USA z 7 rentgenowskimi maszynami, które podarowała mu amerykańska armia. Miały zostać użyte w masowym eksperymencie na całym pokoleniu Sefardyjczyków, służących jako króliki doświadczalne. Każde dziecko sefardyjskie miało dostać 35 tys. razy większą od dopuszczalnej dawkę promieniowania, skierowaną bezpośrednio w głowę.

Za doświadczenie rząd amerykański płacił 300 mln lirów izraelskich, co stanowi równowartość współczesnych miliardów dolarów. Dla porównania, cały ówczesny budżet ministerstwa zdrowia Izraela zamykał się w sumie 60 mln lirów. Dla niepoznaki, podczas wycieczek szkolnych dzieci zabierane były na odosobnienie, w celu napromieniowania. Rodzinom tłumaczono, że promieniowanie ma stanowić zabezpieczenie przeciwko grzybicy oraz pasożytom.

Wkrótce po napromieniowaniu 6 tys. dzieci zmarło, a te, które pozostały przy życiu, do dziś umierają z powodu raka i innych chorób. Zanim zmarły, ofiary cierpiały na ataki epilepsji, zanik pamięci, chorobę Alzheimera, przewlekłe bóle głowy i psychozę.

Tak, ten chłodny opis oddaje tematykę filmu dokumentalnego “100.000 napromieniowanych”. Czym innym jest jednak oglądanie ofiar na ekranie. Marokańskia kobieta opisuje, co czuła, gdy napromieniowano ją dawką 35 tys. razy wyższą niż dopuszczalna przy prześwietleniach rentgenowskich: Krzyczałam, aby ból odegnać. Odegnać ból. Odegnać ból. Ale on nigdy nie odszedł.

Brodaty, zgarbiony człowiek, idący powoli ulicą: mam dopiero 50 lat, a wszyscy myślą, że mam 70. Musze się pochylać, aby nie upaść. Zabrali mi moją młodość tymi prześwietleniami rentgenowskimi.

Starsza kobieta, która napromieniowała tysiące dzieci. Ustawiali je rzędami, golili głowy i smarowali żelem. Następnie dawano im piłkę między nogi, aby nie mogły się ruszać. Na ciałach nie miały żadnej ochrony, nie było dla nich ołowianych kamizelek. Mnie powiedziano, że to dla ich dobra, aby usunąć grzybicę. Gdybym tylko wiedziała, na jakie niebezpieczeństwo skazano te dzieci, nigdy nie dałabym się na to namówić… Nigdy!!!

Ponieważ całe ciało dzieci było wystawione na promieniowanie, zmieniono konstytucję genetyczną wielu z tych dzieci, wpływając na następne pokolenia. Kobieta ze zniekształconą twarzą: Cała trójka moich dzieci ma te same zmiany rakowe, co moja napromieniowana wtedy rodzina. Niech nikt nie mówi mi, że to przypadek.

Każdy zauważy, że sefardyjskie kobiety pod pięćdziesiątkę mają dziś rzadkie, niejednolite włosy, które próbują pokryć henną. Ludzie przyjęli, że to zwyczajne wśród sefardyjskich kobiet. Oglądamy na filmie kobietę w czapce stylu bejsbolowego. Wyciąga przed kamerę zdjęcie ślicznej nastolatki z pięknymi, długimi, czarnymi włosami. To ja, zanim mnie napromieniowali. Popatrzcie na mnie teraz. Zdejmuje z głowy czapkę: nawet henna nie ukryje tych przerażających, pokrytych bliznami, czerwonych, łysych placków.

Wśród ofiar najwięcej było Marokańczyków, bo byli największą grupą sefardyjskich emigrantów. Wbrew logice, napromieniowani stali się najbiedniejszą i najbardziej kryminogenną grupą ludności. W przeciwieństwie do nich, Marokańczycy, którzy uciekli do Francji, stali się zamożni i wykształceni. Popularne tłumaczenie tego zjawiska miało być takie, że do Francji wyemigrowali bogaci i sprytni. Prawda jest jednak taka, że głów dzieci marokańskich imigrantów we Francji nie poddano smażeniu promieniami gamma.

Film jasno pokazuje, że operacja nie była przypadkowa. Ryzyko wynikające z działania promieni rentgenowskich znane było już wtedy, od ponad 40 lat. Oficjalne wytyczne dla prześwietleń w roku 1952, mówiły o maksymalnej dawce 0.5 rada dla dziecka izraelskiego. Nie było więc żadnej pomyłki. Dzieci zostały celowo wystawione na niebezpieczeństwo.

David Deri zauważa, że tylko sefardyjskie dzieci zostały napromieniowane: Byłem w klasie, gdy przyszli po nas ludzie, aby wziąć nas na wycieczkę. Dzieciom Aszkenazi kazano pozostać w klasie, a resztę, o ciemniejszej kompleksji, poproszono do autobusu.

Film pokazuje historyka, dającego skróconą lekcję historii ruchu eugeniki - programu mającego na celu usunięcie słabych stron społeczeństwa. Historyk podaje, że operacja “grzybica strzygąca”, była programem eugenicznym, wymierzonym w usunięcie słabych szczepów ze społeczeństwa.

Film cytuje dwóch znanych, anty-sefardyjskich, rasistowskich przywódców Izaela: Nahuma Goldmanna i Levi Eszkola.

Goldmann spędził czas Holocaustu w Szwajcarii, gdzie dopilnował, by jedynie niewielu uchodźców znalazło schronienia. Następnie poleciał do Nowego Jorku, gdzie stanął na czele Światowego Kongresu Żydów, kierowanego wtedy przez Samuela Bronfmana. Według kanadyjskiego pisarza Mordekaja Richlera, Bronfman zawarł z kanadyjskim ministrem Mackenzie King’iem umowę, uniemożliwiającą przybywanie żydowskim emigrantom do Kanady.

Rola Levi Eszkola podczas Holokaustu nie ograniczała się do zaniechania ratowania życia. Był wręcz zajęty odbieraniem życia. Oto fragment biografii Eszkola z witryny rządu Izraela: W 1937 roku, Eszkol odgrywał kluczową rolę w ustanowieniu Kompani Wodnej Mekorot, będąc tym, który przekonywał rząd niemiecki, aby zezwalał na emigracje Żydów do Palestyny, pozwalając im zabrać ze sobą część majątków, głównie w formie wyposażenia zbudowanego w Niemczech.

Podczas, gdy żydowski świat bojkotował nazistowskie Niemcy w latach 30. XX wieku, Agencja Żydowska w Jerozolimie popierała Hitlera. Zawarto umowę, tzw. Zezwolenie Transferu, na mocy której hitlerowcy mieli wygonić niemieckich Żydów do Palestyny, a lejberzystowscy syjoniści mieli zmusić imigrantów do wydania swych majątków na zakup wyłącznie niemieckich towarów.

Gdy Agencja Żydowska miała już niemieckich Żydów, na których jej zależało, zostali oni potajemnie indoktrynowani anty-żydowskością Sabbataja Cwi oraz Jakuba Franka. Wtedy pozwolono nazistom zająć się Żydami pozostałymi w Europie. Holokaust był programem eugenicznym, a Levi Eszkol odgrywał w nim znaczącą rolę.

W tym momencie na ekranie pojawia się marokańska kobieta: To był holocaust, holokaust sefardystów. Chciałabym wiedzieć, dlaczego nie znalazł się nikt, kto by to zatrzymał?

David Deri, zarówno na filmie, jak i będąc uczestnikiem dyskusji, wyrażał frustrację z powodu niemożności znalezienia akt lekarskich z czasu swego dzieciństwa: Próbowałem dowiedzieć się, co mi zrobili, kto to autoryzował, na czyje polecenie. Niestety ministerstwo zdrowia powiedziało, że moje akta zginęły. Boaz Lev, minister zdrowia, powiedział, że wszystkie zapiski spłonęły w pożarze. Rzecznik ministerstwa zdrowia, Boaz Lev: Niemal wszystkie akta spłonęły w pożarze.

Pomóżmy więc Panu Deri wytropić prawdę o tym, kto wydał rozporządzenia. W tym miejscu muszę jednak wprowadzić swoją osobę. Około 6 lat temu badałem sprawę porwania 4,5 tys. jemeńskich niemowląt i dzieci w pierwszych latach państwowości Izraela. Spotkałem się z przywódcą ruchu na rzecz dzieci jemeńskich, rabinem Uzi Meshulum, uwięzionym z powodu próby ujawnienia prawdy na ten temat. Później został on odesłany do domu w stanie wyniszczenia, z którego już nigdy się nie wykaraskał. Powiedział mi wtedy, że wszystkie te dzieci zostały wysłane do Ameryki, w celu przeprowadzenia na nich testów nuklearnych. Amerykański rząd zakazywał eksperymentów na ludziach, więc potrzebował “królików doświadczalnych”. Rząd Izraela zaoferował ludzi na ten cel, w zamian za pieniądze oraz nuklearne tajemnice.

Inicjatorem izraelskiego projektu jądrowego był przewodniczący rady obrony Izraela, Szimon Peres. Rabbin Jerozolimy, David Sevilia, potwierdził tę zbrodnię. Później widziałem zdjęcia blizn popromiennych na kilku niemowlętach, które przeżyły, oraz klatki, w których przewieziono je do Ameryki. Nieco wcześniej niż pięć lat temu, opublikowałem w internecie moje przekonanie, że syjonistyczny rząd lejberzystowski Izraela prowadził doświadczenia jądrowe na Jemeńczykach i innych sefardyjskich dzieciach, zabijając tysiące z nich. Niecałe trzy lata temu opublikowałem to ponownie w swojej ostatniej książce, pt. “Save Izrael!” (Ocalić Izrael!). Spotkało mnie z tego powodu wiele nieprzyjemności. Jednak miałem rację.

Wróćmy jednak do filmu. Mówią nam, że w latach 40. XX wieku prawo USA zakazało doświadczeń nuklearnych przeprowadzanych na więźniach, chorych umysłowo i tym podobnych. Amerykański program atomowy potrzebował nowego źródła, ludzkich “królików doświadczalnych” i rząd Izraela dostarczył ich.

Oto skład rządu z czasu grzybicy i okrucieństwa: premier - David Ben Gurion, minister finansów - Eliezer Kaplan, minister osadnictwa - Levi Eszkol, minister spraw zagranicznych - Mosze Szarrett, minister zdrowia - Josef Burg, minister pracy - Golda Meir, minister policji - Amos Ben Gurion.

Najwyższa, poza-gabinetowa pozycja należała do Szimona Peresa, przewodniczącego Rady Obrony Izraela.

Jest absurdem, że program pochłaniający miliardy dolarów z funduszy USA, byłby nieznany premierowi Izraela, tak zgłodniałego gotówki. Ben Gurion doskonale o wszystkim wiedział, dlatego też wybrał na ministra policji swojego syna, na wypadek, gdyby ktoś zechciał się wmieszać.

Przyjrzyjmy się również innym członkom spisku, zaczynając od ministra finansów, Eliezera Kaplana. Zajmował się zyskami z transakcji, a jako formę wiecznej nagrody, nazwano jego imieniem szpital w pobliżu Rehovot. Nie jest jedynym w tym wypadku. Czaim Szeba, rasistowski bigot, który przewodził “Korporacji Grzybica”, nadał swe imię całemu kompleksowi medycznemu. Nie trzeba przypominać, że jeżeli w środowisku medycznym jest choć odrobina przyzwoitości, nazwy tych placówek zdrowia trzeba zmienić.

Kolejny jest Josef Burg, którego przywódcy ruchu Dzieci Jemeńskie czynią odpowiedzialnym za porwania ich niemowląt. Jako minister zdrowia, odegrał zapewne kluczową rolę w morderstwach “przeciwgrzybicznych”. To wyjaśniałoby późniejsze dziwne zachowanie jego syna, Avrahama Burga, jako rozjemcy pokojowego. Nie zapomnijmy o Mosze Szarretcie, który w Aleppo, w 1944 roku aresztował rabina Joela Branda za propozycje uratowania 800 tys. Żydów uwięzionych na Węgrzech. Najczęściej cytowane słowa Szarretta: Jeżeli Szimon Peres wejdzie w skład rządu, rozerwę moje szaty i zacznę lamentować. Kilku aktywistów Dzieci Jemeńskich powiedziało mi, że słowa Szarretta dotyczyły porwań dzieci jemeńskich.

Inni amatorscy historycy powiedzieli mi, że Levi Eszkol otwarcie i z dumą wyznawał swoją wiarę w założenia Sabbataja Cwi. Pomimo starań nie udało mi się znaleźć dokładnego cytatu, jednakże wiemy, że Eszkol w okresie “grzybiczym” służył jako minister osadnictwa, a następnie przejął funkcję ministra finansów od Kaplana.

Cytat z jego życiorysu: W 1951 Eszkol został ministrem rolnictwa i rozwoju. Dekada lat 1952 do 1963 charakteryzowała się bezprecedensowym wzrostem gospodarczym, pomimo ciężaru finansowania fal emigrantów. W 1956 roku, podczas kampanii Synaj rozpoczął on służbę jako minister finansów. W latach 1949-1963, Eszkol był również szefem osadniczego oddziału Żydowskiej Agencji. Przez cztery pierwsze lata izraelskiej państwowości, był również skarbnikiem Agencji, odpowiedzialnym za zdobywanie funduszy na rozwój kraju, napływ fal licznych emigrantów i wyposażenie armii.

Słowem, to przede wszystkim Eszkol był odpowiedzialny za izraelskich imigrantów, czyli tych, których wysyłał na śmierć w komnatach radiacyjnych tortur.

Wreszcie, Golda Meir. Nie znamy jej roli, ale znała tajemnicę i została wynagrodzona. Zauważcie, że w późniejszym czasie każdy premier mianowany do roku 1977, do wyborów Menachema Begina, pochodził z tej kliki. Następcy tych rzeźników przynieśli nam “pokój” w Oslo i są oni gotowi wymazać osadników z Judei, Samarii i Gazy równie skutecznie, jak załatwili podrzędnych, śniadych Żydów, którzy dostali się w ich szpony 50 lat wcześniej.

Wyobraźcie sobie, że jest 1952 rok i jesteście na spotkaniu w rządzie, na temat, czy wysłać jemeńskie dzieci do Ameryki na zagładę promienną, czy też zgładzić je na miejscu. Właśnie o tym dyskutowali podczas obrad nad sprawami stanu, sabbajaniści - założyciele naszego kraju.

Po zakończeniu filmu, gospodarz programu Dan Margalit, próbował bez przekonania usprawiedliwić to, co widział: To były ciężkie czasy, chodziło o każdy dzień przetrwania. Przerwał jednak, wiedział bowiem, że nie ma przebaczenia za rzeź na sefardyjskich dzieciach. Marokańska piosenkarka skwitowała to, co widziała: To będzie bolało, ale prawda musi zostać ujawniona. W przeciwnym wypadku, rany nigdy się nie zagoją.

Żyje jedna osoba, która zna prawdę i brała udział w tym okrucieństwie. Lider opozycji, Szimon Peres, zwolennik pokoju. Jedyną szansą na ujawnienie prawdy i rozpoczęcie procesu gojenia ran, jest rozpoczęcie śledztwa w sprawie porwania 4,5 tys. jemeńskich dzieci i napromieniowaniu 100 tys. dzieci sefardyjskich.

Nigdy jednak się to nie stanie. Cudem jest, że w ogóle pokazano film “100.000 napromieniowanych”. Sprawa jest prosta. Ktoś walczył o pokazanie filmu, ale musiał zgodzić się na kompromis. Film dokumentalny pokazano w tym samym czasie, co najpopularniejszy i najwyżej notowany w Izraelu program roku, “A Star Is Born” (Wzeszła Gwiazda).

Następnego dnia żadna z gazet nie wspomniała o emisji filmu “100.000 napromieniowanych”. Natomiast zdjęcie nowonarodzonej gwiazdy zajmowało w nich pół strony tytułowej. Tak właśnie grzebie się prawdę w Izraelu i jakoś wciąż sztuczki te udają się. W taki sam sposób ukryto prawdę o zabójstwie Rabina. Kilkaset tysięcy osób widziało jednak film na ekranach telewizyjnych i nigdy nie zapomni prawdy. Jeżeli zabójstwo Rabina nie pogrzebało lejberzystowskiego syjonizmu na dobre, miejmy nadzieję, że “100.000 napromieniowanych” to w końcu zrobi.

Autor: Barry Chamish (www.barrychamish.com)
Tłumaczenie: Piotr Bein i Paweł Zasuń
Źródło: “Wir” nr 4 (październik 2004 r.)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:49, 12 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Żydowski polityk o świadku ujawniającym przestępców żydowskich: “Osoba ta powinna była być zabita”
Aktualizacja: 2009-08-17 2:36 pm


Masowe aresztowania w lipcu br. kilkudziesięciu osób w kilku krajach świata (USA, Izrael, Szwajcaria), zamieszanych w ogromną aferę korupcyjną, wśród których dominują politycy stanu New Jersey oraz prominentni Żydzi, w tym poważani rabini, postawiło w stan gotowości przestępcze środowiska żydowskie i chroniące je zaplecze politycznego lobby.

Służby specjalne aresztując m.in. 87-letniego rabina Saul Kasssin z synagogi Shaare Zion na Ocean Parkway na Brooklynie, 58-letniego głównego rabina synagogi Ohel Yaacob w Deal, 56-letniego rabina Edmond Nahum z tej samej synagogi, 56-letniego Mordechai Fish z brooklyńskiej synagogi Sheves Achim, 57-letniego rabina Lavel Schwartz oraz Levy Yitzchok Rosenbaum, wskazują na dwa wątki tej niezwykle rozwojowej sprawy: 1) pranie brudnych pieniędzy i handel organami ludzkimi, dokonywane głównie przez Żydów syryjskich, głównie operujących czy mieszkających na Brooklynie, oraz 2) korupcję polityczną i łapowkarstwo, w które zamieszani są wysocy urzędnicy państwowi z New Jersey.

Jak wskazują przecieki ze śledztwa, serię aresztowań zapoczątkowała współpraca z prowadzącymi śledztwo, jednego z żydowskich przestępców, Solomona Dwek z New Jersey, który oskarżony został o korupcyjną działalność na szkodę banku PNC na sumę ponad 50 milionów dolarów. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie Dwek, syn rabina “wsypał” pozostałych rabinów i 39 innych aresztowanych osób. Złość wobec ujawnienia afer i chęć zemsty pożera środowisko żydowskie do tego stopnia, że jego polityczni mocodawcy otwarcie i bez ogródek wypowiadają się w radio w sposób, który każdego człowieka mającego w sobie choć szczyptę zasady sprawiedliwości, wprawia w osłupienie.

Oto jak pisze pisze The Jewish Week, w żydowskim programie radiowym, Sam Hirsch, były członek stanowego parlamentu, przedstawiciel żydowskiej brooklyńskiej dzielnicy Borough Park, powiedział, że Solomona Dwek powininna spotkać “zasłużona kara wobec przyjęcia roli donosiciela, określanego przez [talmudyczne] prawo Halachy jako Moser.” “Osoba ta powinna była być zabita.” – powiedział wprost parlamentarzysta żydowski Hirsch.

Ta jedna tylko wypowiedź żydowskiego polityka powinna zdyskredytować go do końca życia, jednak okazuje się, że jest zupełnie przeciwnie: opinie tego typu są normą w środowisku żydowskich przestępców, dla których “kodeks honorowy” stanowią wytyczne Talmudu będącego najbardziej rasistowską księgą spisaną ludzką ręką, gdzie ludzkość dzielona jest na dwie kategorie: Żydów i gojów, zwanych równolegle zwierzętami i padliną. Tym drugim nie przysługują żadne prawa, a jedynie prawo służenia Żydom, a żydowscy odszczepieńcy, w tym ci, którzy w jakikolwiek sposób ujawniają wewnętrzne tajemnice sekty żydowskiej – w tym te najczarniejsze tajemnice kryminalne – powinna spotkać “zasłużona kara”.

Gdy wypowiedź Hirscha spotkała się z zasłużoną krytyką, rozpoczęło się taktyczne wycofywanie się z wypowiedzianych słów. Hirsch przyznał, że jego wypowiedź była “nierozważnym krokiem”, że ten talmudyczny przepis “dzisiaj nie jest stosowany”, itp. Rabin Israel Dwek, ojciec donosiciela, przywódca syryjskich Żydów w New Jersey co prawda wyrzekł się w sobotę w synagodze swojego syna, lecz później ukazało się na stronie internetowej “wycofanie się” z wypowiedzi i wyjaśnienie, że rabin tylko miał na myśli, że chodzi o ogólne koncepcje, żeby Żydzi modlili się za siebie, i inne tego typu podobne tłumaczenia kreowane na użytek opinii publicznej i dobrego PR. Czyli jak dawniej: prawdziwa wersja Talmudu do użytku wewnętrzego, a dla świata wersja okrojona, z pozmienianymi słowami żeby było ładniej.

Moralność Talmudu i jego wyznawców była przedmiotem słusznego zainteresowania Kościoła w czasie gdy bronił On cywilizacji chrześcijańskiej. Obowiązujące powszechnie prawo wyrosłe na gruncie chrześcijańskiej sprawiedliwości, skutecznie blokujące wpływy niebezpiecznego społecznie Talmudu, na naszych oczach zastępowane jest jednak mafijną dintojrą, rasistowskim prawem zemsty, talmudyczną moralnością. Wojna cywilizacji trwa, w której niestety stroną przegrywającą okazuje się być ogarnięty, bezsensownym i niebezpiecznym dla ludzkości “dialogiem z Żydami”, Kościół katolicki.

http://www.bibula.com/?p=12831
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:51, 12 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ukraińskie i algierskie dzieci nowymi ofiarami “żydowskich band” porywających celem pobierania organów wewnętrznych?
Aktualizacja: 2009-12-4 10:48 am


“Do 25 tysięcy ukraińskich dzieci zostało w ciągu 2 lat uprowadzonych z Ukrainy do Izraela, celem pobrania od nich organów wewnętrznych.” – stwierdził na konferencji w Kijowie prof. filozofii i autor wielu książek, Wiaczesław Gudin, wypowiadając się na temat roli Żydów w przeprowadzeniu Wielkiego Głodu na Ukrainie (Holodomor) w latach 1930, a informację o wypowiedzi upowszechniły agencje izraelskie: JTA oraz dziennik Haaretz.

W podobnym tonie wypowiada się niemal cała prasa arabskojęzyczna. Algierski dziennik al-Khabar twierdzi, że “bandy żydowskie” brały udział “w uprowadzaniu dzieci algierskich w celu pobierania od nich organów wewnętrznych”. Informacje te mają pochodzić z dochodzeń międzynarodowej policji Interpol i mają potwierdzać jakoby “bandy Marokańczyków i Algierczyków polowały na ulicach miast algierskich na małe dzieci, które następnie uprowadzano do Maroka.” Stamtą dzieci miały być w marokańskim mieście Oujda “sprzedawane Izralczykom i amerykańskim Żydom celem wykorzystania organów do transplantacji w Izraelu i w Stanach Zjednoczonych.”

Artykuł w prasie opiera się również na stwierdzeniu Mustafa Khayatti, szefa Algierskiego Komitetu Rozwoju i Zdrowia, który uważa, że porywanie dzieci w Algierii ma związek z aresztowaniami, które miały miejsce w lipcu br. Stanach Zjednoczonych, kiedy to amerykańskie służby śledcze aresztowały 44 osoby, w tym wielu rabinów mających być powiązanych z nielegalnym handlem organami ludzkimi.

W sierpniu br. szwedzki dziennik Aftonbladet opublikował reportaż o prowadzonym przez wiele lat procederze porywania przez izraelską armię młodych Palestyńczyków, których następnie zabijano pobierając od nich organa wewnętrzne. Reportaż ten wywołał falę oburzenia najwyższych czynników Izraela domagających się wycofania tych, jak określano “pomówień”.

Proceder porywania Palestyńczyków ma mieć związek z serią zatrzymań dokonaną w Stanach Zjednoczonych osób podejrzanych o handel organami ludzkimi. Wśród zatrzymanych jest wielu rabinów oraz Levy Isaak Rosenbaum, który miał przyznać, że “Wszyscy dawcy pochodzili z Izraela”.

Profesor Nancy Scheper-Hughes z Uniwersytetu w Berkley, założycielka organizacji Organs Watch śledzącej nielegalne pozyskiwanie organów ludzkich powiedziała, iż “Rosenbaum należał do ogromnej, zorganizowanej siatki przestępczej trudniącej się handlem organami ludzkimi, z główną siedzibą w Izraelu, odpowiedzialnej za tysiące transakcji kupna-sprzedaży nerek, rocznie. [...] Rosenbaum to była właśnie ta osoba, której poszukiwałam przez ponad dziesięć lat. To ja podałam jego nazwisko do FBI.”

http://www.bibula.com/?p=12831
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:25, 13 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

RAPORT SZAREGO O POGROMIE W KIELCACH
NKWDOWSKA PROWOKACJA W KIELCACH - CZYLI TO, CO NAPRAWDĘ STAŁO SIĘ W KIELCACH?
(AUTORYZOWANA RELACJA „SZAREGO")

Cytat:
-W 51 rocznicę rozbicia więzienia w Kielcach przez zgrupowanie „Szarego" opowiedział pan w Kościele Garnizonowym w Kielcach a potem powtórzył pod więzieniem, że te mordy Żydów w Kielcach to była żydowska prowokacja? Czy ma pan na to dowody?
Szary:
- Ja w 1946 roku miałem do swej dyspozycji wywiad i kontrwywiad „Polski Podziemnej" działający na moim terenie i daleko przed tą prowokacją otrzymywałem meldunki, że Żydzi z UB kieleckiego coś knują.

-Powiedział pan Żydzi z UB kieleckiego, czy nie było w kieleckiem UB Polaków?
-Na stanowiskach w Kielcach i w ogóle w całym UB byli Żydzi w bolszewickich szynelach, sami Żydzi. Dlatego „Ogień" z Podhala, który przystał do UB, gdy połapał się że UB i PPR to są sami Żydzi, zabrał swoich ludzi i poszedł w las.

-Wracając do kieleckich wypadków? Wolno mi się domyślać, że otrzymywał pan meldunki jako komendant...?
-Mieliśmy w Wojsku Polskim, także w UB swoich ludzi, ci alarmowali nas, że Żydzi NKWD i Żydzi z UB coś knują. Cały mój teren poddałem ścisłej inwigilacji. Nie spuszczaliśmy z oka kieleckiego budynku Urzędu Bezpieczeństwa ani jego pracowników. Przy okazji wyszło, że tych kilka tak nagłaśnianych mordów Żydów powracających z ZSRR do Polski, którymi obarczono „Polskę Podziemną", to była robota żydowskiego UB pod nadzorem żydowskiego NKWD; to dało mi do myślenia. Wzmogłem środki bezpieczeństwa na swoim terenie. Okazało się, że Żydzi z UB sami mordowali swoich, tylko dlaczego? Na to pytanie nie potrafiłem sobie wówczas odpowiedzieć, przynajmniej do pewnego czasu. Żydzi z UB poprzebierani za żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, zatrzymali pociąg i wyrzucali z niego Żydów, cała wina za te mordy spadała na nas. Dokładnie zbadałem sprawę, okazało się, ani AK ani NSZ, ani nikt z polskiego podziemia nie miał z tymi mordami nic do czynienia.

„ŻYDZI SZASTALI PIENIĘDZMI”
Płk Szary:
- Na podstawie otrzymywanych informacji wyrobiłem sobie pewien obraz o Żydach mieszkających w Kielcach; gdy polska ludność była ubogą, ledwie wiązała koniec z końcem, Żydzi „szastali pieniędzmi", mieli ich tyle, że mogli za nie kupić całe Kielce, dolary, funty, złoto; zdobyliśmy informację, że to UB kieleckie, poprzez swoich ludzi, rozpuszcza wieści, że „Żydzi wracają z ZSRR do Polski" po to, żeby odebrać swoje przedwojenne majątki, żeby „Polaków zamienić w parobków", itd.
Po jakimś czasie, ci sami agenci żydowskiego UB roznosili po Kielcach i w terenie ulotki, że „Żydzi złapali polskie dziecko i zamordowali je na macę". Miejscowa ludność w to święcie wierzyła, i pomstowała na Żydów. Czułem instynktownie, że coś wisi w powietrzu, coś groźnego, coś, czemu nie jestem w stanie przeciwdziałać; UB żydowskie w Kielcach podgrzewało atmosferę nienawiści! Tylko w jakim celu?

RABIN Z PARYŻA PRZYJEŻDŻA DO KIELC
Płk Szary:
- Na dwa, może trzy dni przed masakrą Żydów w Kielcach otrzymałem od naszego człowieka z Wojska Polskiego zaskakujący meldunek; otóż, na lotnisku wojskowym w Warszawie załadowano do kukuruźnika „niezwykle ważnego rabina z Paryża" i pilot otrzymał rozkaz dostarczenia go na polowe lotnisko radzieckie, które znajdowało się pod Kielcami, w MASŁOWIE; polskiemu pilotowi widocznie się ten ważny rabin z Paryża nie spodobał, bo zrobił kilka beczek, i ten ważny rabin z Paryża ze strachu zwymiotował, zrobił w portki, cały się zafajdał; żydowskie NKWD odebrało rabina na polowym lotnisku pod Kielcami, w Masłowie, i pilot wrócił do Warszawy, gdzie prawdopodobnie porządnie mu się oberwało.

SZEF WOJEWÓDZKIEGO URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA SOBCZYŃSKI
Płk Szary:
- Z dalszych meldunków, które otrzymałem na temat owego ważnego rabina z Paryża wynikało, że żydowskie NKWD zawiozło go do żydowskiego UB w Kielcach; przyjął go sam komendant UB w Kielcach Sobczyński NKWDzista. Rozmawiali kilka godzin. Potem ten ważny rabin z Paryża zniknął nam z oczu. UB go gdzieś ukryło? Nie udało nam się dotrzeć do jego kryjówki.

W DNIU POGROMU PRZYJEŻDŻAJĄ DO KIELC CHEŁCHOWSKI I BUCZYŃSKI SPOTYKAJĄ SIĘ Z RABINEM Z PARYŻA
Płk Szary:
- Otrzymałem informację, że do Kielc, ściślej Urzędu Bezpieczeństwa; przylecieli „ważni PPR-owcy z Warszawy"; pierwsza moja myśl, jeśli są ważni to ich ubić i przestaną być ważni; okazało się jednak, że Kielce są tak nasycone wojskiem polskim i radzieckim, ludźmi z UB, że nie mogło być mowy o jakimś zamachu; tymi ważnymi PPR-owcami z Warszawy byli „członkowie KC PPR Buczyński i Chełchowski"; absolutnie nic mi te nazwiska nie mówiły; kolejna informacja, która dodarła do mnie na kilka godzin przed tą masakrą brzmiała: „Rabin z Paryża spotkał się z PPRowcami z Warszawy Buczyńskim i Chełchowskim w budynku Urzędu Bezpieczeństwa, miał dojechać Sierow, ale przysłał tylko swojego następcę". Rozmowa trwała trzy godziny.

DZIENNIKARZE Z WARSZAWY PRZYJEŻDŻAJĄ DO KIELC BY FOTOGRAFOWAĆ MORDOWANIE ŻYDÓW
Płk Szary:
- Otrzymałem także od naszych „dwójkarzy" informację, że do Kielc przyjechało kilku dziennikarzy z Warszawy; zjawili się w mieście na trzy dni przed pogromem; zostali poddani ścisłej inwigilacji; z podsłuchanych rozmów wynikało, że czekali na coś, co miało niebawem nastąpić; wśród nich było aż trzech fotoreporterów (jedna młoda dziewczyna); wszyscy ci dziennikarze byli żydowskiego pochodzenia spotykali się z oficerami kieleckiego UB, dwa razy z oficerami UB z Warszawy; wszyscy, jak wynikało "z meldunków", byli Żydami; i dziennikarze, i oficerowie z Warszawy i oficerowie z Kielc; wynikało, że z gry, którą Żydzi prowadzili, wyłączono w ogóle Polaków; w tym czasie plotka o zamordowaniu polskiego dziecka przez ortodoksyjnych Żydów została przez prowokatorów z kieleckiego UB tak rozdmuchana, że Kielczanie zapałali żądzą odwetu.

UB ORGANIZUJE ZAKŁADY PRACY DO PRZEPROWADZENIA POGROMU
Płk Szary;
- Wśród niezliczonej ilości meldunków na temat przygotowywania czegoś trefnego przez kieleckie UB, otrzymałem i taki, że UB poprzez swoich ludzi, którymi obsadziło fabryki kieleckie, wyselekcjonowało wśród zaufanych robotników, brygady, które na specjalnych, tajnych kursach były szkolone przez oficerów żydowskiego UB z Kielc i Warszawy; ta selekcja była tak dokładna, tak wielowarstwowa, że mimo iż skierowaliśmy na ten odcinek najlepszych oficerów z „AKowskiej" dwójki, i tak niewiele się dowiedzieli, ale z tych strzępów informacji, które od naszego wywiadu otrzymaliśmy, doszliśmy do wniosku, a raczej zadaliśmy sobie kilka pytań:

1) Po co ci wyselekcjonowani przez żydowskie UB robotnicy w jednej z fabryk zbili ponad pięćdziesiąt trumien, prostych, z sosnowego drzewa. Na ten cel drewno UBeki pobrali z jednego z tartaków.

2) Po co ci sami ludzie z tego samego tartaku pobrali klocki długie na półtora metra (150 cm)?

3) Po co w jednym zakładów szyje się habity żydowskie, jakby przeznaczone dla manekinów? I też coś koło pięćdziesięciu sztuk tego się doliczyliśmy.

4) Po co robotnicy wyselekcjonowani przez żydowskie UB w Kielcach, a tak na prawdę agenci UB, gromadzą w swoich fabrykach narzędzia, łomy, siekiery, kilofy?

5) Po co gromadzą kamienie?

6) Po co po fabrykach szyją transparenty z hasłami (a te udało się naszym ludziom odczytać) „Precz z Żydami! Niech żyje władza ludowa!", i tym podobne. To były te pytania na które nie potrafiliśmy sobie wówczas odpowiedzieć.

DO KIELC ZJEŻDŻA, „ADAŚ POSRANIEC"
Płk Szary:
Wśród informacji zebranych przez naszych „dwójkarzy" była i taka, która mnie szczególnie zaniepokoiła. Otóż od jakiegoś czasu przebywał w Kielcach Adaś Posraniec. Pyta pan kto to taki? Skoczek radziecki z czasów wojny, Żyd posługujący się pseudonimem Adam Kornecki. „Adaś Posraniec" dlatego, że, gdy skoczył z samolotu, ze strachu zrobił w portki; ludzie dowódcy brygady AL płk-a Połowniaka, znaleźli go całego ubabranego i straszliwie cuchnącego i to oni nazwali go „Adaś Posraniec"; Ten Komecki to był wyjątkowy tchórz, przed każdym bojem z Niemcami dekował się na tyłach, albo uciekał. I to właśnie Adaś Zasraniec lustrował aż trzy razy bloki, gdzie potem nastąpiła ta masakra.
Ten najazd na Kielce sprawił, że zwielokrotniliśmy środki ostrożności, bo przecież uderzenie mogło pójść na nas.

ŻYDOWSKA PROWOKACJA W KIELCACH
Płk Szary:
Według naszego rozpoznania grupki wyselekcjonowanych przez UB robotników wyszły ze swoich zakładów, uzbrojeni w tępe narzędzia te, które wcześniej przygotowali, idąc do śródmieścia Kielc wznosili antyżydowskie okrzyki; nasi ludzie wśród tych grupek, niby kieleckich robotników, rozpoznawali etatowych UBeków, po dwóch, trzech i więcej; te poszczególne grupy zebrały się w śródmieściu, i tam robiły antyżydowski harmider; UB, gdyby tylko chciało, nakryłoby tę grupę czapkami; nasz wywiad donosił, że z ulic poznikały patrole wojskowe, milicyjne, a także i agenci UB; ostatni, wiadomo, byli wśród robotników i krzyczeli „Żydzi do Izraela!" „Tam mordujcie swe dzieci na macę!" Na tym bezrybiu, gdzie na co dzień aż roiło się od mundurowych, nagle pojawił się oficer w polskim mundurze a w chwilę potem drugi; obydwaj byli Żydami; jeden z prowodyrów zwrócił się do nich, by poprowadzili ich na „Żydów mordujących polskie dzieci na macę!"; czy to nie zdumiewające, że dwaj oficerowie prowadzą rozwścieczony tłum na domy, gdzie mieszkali Żydzi, którzy się zabarykadowali, i wywiązała się między nimi walka, najpierw na słowa, potem poszły w ruch kamienie, i to z obydwu stron, w końcu z domu ktoś strzelił do tego oficera który prowadził tłum pod te dwa bloki; na wieść o tym, że Żydzi zranili polskiego oficera, ruszyły z fabryk wcześniej przygotowane większe już grupy robotników, i z rozwiniętymi transparentami, na których wypisano „Precz z Żydami! Niech żyje władza ludowa!" - ruszyli na te dwa bloki i zaczęło się właściwe widowisko.

FOTOREPORTERZY W AKCJI
Płk Szary:
Według naszych informacji, dziennikarze i fotoreporterzy już o godzinie ósmej rano zostali rozprowadzeni przez miejscowego oficera UB na swoje posterunki, nasi ludzie cały czas ich obserwowali. Zachowywali się oni dosyć dziwnie. Fotografowali tylko to, co im polecono. Tych fotografów, których postawiono przy bramach fabrycznych, po zrobieniu zdjęć, zabierało UB do auta; podobnie zrobiono z tymi, którzy robili zdjęcia w Śródmieściu; nie inaczej rzecz miała się z tymi fotoreporterami, którzy mieli fotografować masakrę; każdego fotografa pilnowało dwóch UBeków; gdy skończyła im się klisza, oddawali Ubekom aparat fotograficzny z kliszą i otrzymywali nowy; te aparaty zawożono do Urzędu Bezpieczeństwa w Kielcach, gdzie od godziny siódmej rano przebywali: rabin z Paryża, Kornecki, Sobczyński, Chełchowski, Biczyński, zastępca czy też delegat Sierowa oraz kilka jeszcze innych osób, którzy pełniły role łącznikową między prowodyrami na ulicach Kielc a sztabem zebranym w budynku UB; z nich wszystkich najbardziej był podenerwowany szef UB Kielcach, Sobczyński, który kilkakrotnie opuszczał gabinet i telefonował; z tych rozmów wynikało, że Sobczyński gdzieś tam u kogoś interweniował, gdyż „nie chciał być kozłem ofiarnym"; jednak ten ktoś z wysoka nie wybawił go z opresji, bo Sobczyński zrezygnowanym głosem powiedział do słuchawki; „Rozkaz, towarzyszu sekretarzu!"
Tego dnia aż dwukrotnie startował samolot do Warszawy, żeby dostarczyć tam zdjęcia z tego, co działo się w Kielcach.

KUKŁY I TRUPY
Płk Szary:
- Z informacji, które nieustannie napływały wynikało, że w jednej z fabryk załadowano na auto ciężarowe kukły i na dzień przed wypadkami dostarczono je do owych dwóch bloków, gdzie mieszkali Żydzi; natomiast w nocy w wieziono do więzienia kieleckiego kilkanaście trupów, prawdopodobnie ludzi z AK i NSZ, gdzie poprzebierano je w te wcześniej uszyte habity żydowskie; tym trupom nawet brody poprzylepiano, wciśnięto na głowy mycki i w workach te trupy dostarczono samochodem do owych bloków.

TEN MORD ŻYDÓW W KIELCACH TO WIELKIE OSZUKAŃSTWO!
Płk Szary:
-Tymi informacjami dysponowałem na dzień przed prowokacją kielecką, dlatego te dwa żydowskie bloki zostały nie tylko poddane obserwacji, ale udało nam się tam wsadzić swojego człowieka, i okazało się, że tam już nie było ludności żydowskiej, poza jakimiś niewielkimi wyjątkami, ich miejsce zajęli funkcjonariusze z UB, którzy kukły i trupy żołnierzy AK i NSZ trzymali w pogotowiu przy oknach, żeby w odpowiednim momencie wyrzucić je na zewnątrz. Nie, nie jest prawdą że to tłumy Kielczan wdarły się do tych dwóch żydowskich bloków, to jest wierutne kłamstwo.

KBW STRZELA W POWIETRZE
Płk Szary:
- Przyjechali żołnierze KBW, i dopiero po oddaniu przez nich salwy w powietrze, z okien tych dwóch bloków zaczęły wypadać trupy naszych ludzi, wcześniej w kieleckim więzieniu zamordowanych, i te kukły; tłum przy nieustającej palbie karabinowej żołnierzy KBW odskoczył od bloków; całe to zajście UB bez przerwy fotografowało; trupy, pełno żydowskich trupów wokół budynków przeraziło Kielczan, i każdy nie chcąc być posądzony o mord, uciekał gdzie pieprz rośnie; w tym czasie wojsko i UB szczelnie otoczyło budynki; trupy i kukły załadowano do wozów samochodowych i wywieziono.

MORDOWANIE ŚWIADKÓW
Płk Szary:
- Według naszego rozpoznania, najgorzej na tym wyszli ci Ubecy, żołnierze, szpicle (robotnicy), którzy uczestniczyli w tej mistyfikacji bezpośrednio. Sztab zebrany w budynku UB w Kielcach zdecydował, żeby zlikwidować świadków; i tak też się stało; rozstrzelano ich na przedmieściach Kielc i pogrzebano w nieznanym miejscu; ilu ich zamordowano? Tego nie udało nam się dociec, przy okazji oberwało się, i to porządnie bogu ducha winnej ludności Kielc; po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, wielu niewinnych Polaków postawiono przed wyjazdowym Najwyższym Sądem Wojskowym; sądy wojskowe i sądy cywilne zaraz po wojnie składały się wyłącznie z sa¬mych Żydów; nie było w tych urzędach Polaków, sami Żydzi, czego doświadczyłem gdy zostałem aresztowany i sądzony przez Sąd Wojskowy. Doszły mnie pogłoski, że owymi prokuratorami i sędziami w Kielcach skazującymi na kary śmierci byli studenci.

SOBCZYŃSKI TYM KOZŁEM OFIARNYM
Płk Szary:
Szef UB w Kielcach Sobczyński został przez organizatorów prowokacji kieleckiej zdymisjonowany, zaś Adaś Posraniec (Adam Kornecki) osobiście zerwał mu dystynkcję, odznaczenia i guziki; podobno przy tym zrywaniu i odrywaniu straszliwie wyklinał Polaków i groził im, że ich wszystkich „zakatrupi"; Żydzi z Warszawy, a może nawet z Moskwy, a może nawet z Paryża na miejsce Sobczyńskiego postawili Adasia Zasrańca; i ten tchórz w czasie wojny i prowokator po 1945 roku, słowa dotrzymał; mścił się na Polakach niemiłosiernie.

Płk Antoni Heda - Szary wypowiedź swoją o tym, co zdarzyło się w Kielcach przed i w czasie tzw. „pogromu kieleckiego" autoryzował w Warszawie w Kościele na Kamionku, dnia 3 grudnia 1996 roku; cyt, za J. Marszałek „Zdrajcy", t, 1)

Rozdział VI - SZARY PRZECIW ZDRAJCOM POLSKI - Jana Marszałka wyd. 2001 rok.
................................................

Jest to niezbity dowód mistyfikacji mordu dokonanego przez Żydów na „Żydach” przy czym trupami byli Akowcy pomordowani przez Żydów UB i NKWD w wiezieniu w Kielcach. Mamy więc taki materiał w rekach, podany przez człowieka którego prawdomówność potwierdza 7 wyroków śmierci z których Żydzi w mundurach „polskiego” UB, wojska i milicji bali się wykonać. Fakt iż w 2008 roku Żydzi wydają w Polsce książkę STRACH Grossa mówi sam za siebie. Żydzi mordowali i mordują Polaków od 17 Września 1939 roku poczynają na ziemiach Wschodniej Polski. Generał Antoni Heda – SZARY zmarł w lutym 2008 roku, w wieku 90 lat, rok temu przeszedł ciężki udar i był częściowo sparaliżowany. Pisarz Jan Marszałek kilka miesięcy temu przeżył próbę zamachu na swoje życie. Publikacja steku kłamstw Żydów na temat POGROMU W KIELCACH w postaci książki STRACH po angielsku i ostatnio przez wydawnictwo ZNAK po polsku jest kolejnym niezbitym dowodem na to iż Polska jest od 1939 roku pod okupacją Żydów i Izraela. Rząd „polski” i Prezydent milczą.

http://www.kworum.com.pl/article.php?uid=1491
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:55, 16 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

65 miliardów dolarów?
Cytat:
Żądanie organizacji żydowskich zwrotu przez Polskę mienia po zmarłych bezpotomnie ofiarach Holocaustu jest, jak myślę, uzasadnione historią żydowską. Co należało do Żyda należy do reszty Żydów, jeśli właściciel majątku nie postanowił inaczej. Wynika to z tradycji solidarności liczącej ponad trzy tysiące lat ostrego konfliktu etnicznego z otaczającymi ludami. Musimy zdawać sobie sprawę z pewnej mentalnej różnicy podejścia do własności podczas negocjacji w Pradze pod koniec czerwca.


Przepisuję z broszury pt. "Understanding Jewish Influence" Kevina MacDonalda, że utrzymanie tożsamości etnicznej przez tak długi czas wymagało nadzwyczajnych środków. A oto niektóre: przekonanie o własnej wyższości umysłowej i moralnej, małżeństwa wewnątrz grupy i rodziny, rozległe więzi rodzinne, solidarność, uległość wobec kolektywu i liderów charyzmatycznych, silna kontrola grupy nad jednostką, wielki entocentryzm, wielka ksenofobia, moralny partykularyzm czyli przekonanie, że moralne jest to co jest dobre dla Żydów. To wszystko musi mieć wpływ na stosunek do własności. MacDonald jest także autorem trylogii naukowej o społecznych skutkach judaizmu od zarania aż po czasy współczesne. Zawarta tam wiedza przyda się polskim negocjatorom.


Ale po co wogóle jakieś negocjacje? Według polskiego prawa majątek po zmarłym bezpotomnie obywatelu kraju przechodzi na skarb państwa, więc odszkodowania się nie należą. Niestety, partnerzy nam grożą, że w razie nie zaspokojenia żądań, Polska będzie upokarzana w świecie. Potrafią postawić na swoim. Obserwuję w Ameryce, jak bardzo są skuteczni. Jedna z książek MacDonalda "The Culture of Critique" ukazuje wpływ judaizmu na życie umysłowe i mentalność Amerykanów. NIemal całkiem odsunęli od wpływu na kulturę Ameryki tradycyjną elitę białych anglosaskich protestantów, którzy przeciez założyli ten kraj. Elitarny WASP jest dzisiaj przedmiotem politowania a WASP ludowy - obiektem ledwo skrywanej pogardy. Otworzyli szeroko Amerykę dla imigrantów z całego świata, żeby wytworzyć mieszankę etniczną, bo tylko w społeczeństwie wielokulturowym czują się bezpiecznie, jako jedna z wielu mniejszości, choć najbardziej wpływowa. 2 procent mieszkańców Ameryki obezwładniło w wielkiej mierze elitę kraju i narzuciło swoją wolę reszcie. Było to możliwe dzięki 1/ nieporównanej solidarności działania, 2/ pod hasłami moralności powszechnej, choć także we własnym interesie.


Nie wiem, czy sile organizacyjnej i materialnej Żydów można się skutecznie przeciwstawić w demokracji, jeśli się przy czymś uprą. Nie udało się potężnym WASP-om, to chyba nie uda słabym Polakom. Natomiast można się przeciwstawić ich sile moralnej wyciągając wydatny, twórczy udział komunistów żydowskiego pochodzenia w zbrodniach komunizmu. Jest książka między innymi na ten temat pt. "The Jewish Century" Yurija Slezkine'a, z rozdziałem "Chętni oprawcy Stalina". Ostatnio wyszła w Polsce. Zresztą, literatury nie brak.


Jaki to ma związek z nazizmem, który dokonał swej zbrodni Holocaustu? Narodowy socjalizm był odpowiedzią na komunizm u władzy. Najpierw było ludobójstwo komunizmu, łagry dla wrogów klasowych i politycznych, głód na Ukrainie, system pracy niewolniczej gułagów, a dopiero potem nastąpiły zbrodnie nazizmu, zapewne nie bez inspiracji zbrodniami bolszewickimi. Europa była przerażona rewolucją. Niemcy wiedzieli, co to znaczy, bo poznali u siebie lokalne rządy komuny w roku 1918. Dopiero pod wpływem tych wstrętnych doświadczeń w Rosji istniejący wcześniej antysemityzm niemiecki mogł przybrać morderczą postać. Hitlerowi łatwiej było straszyć Żydami i budzić do nich pogardę z powodu ich udziału w komunizmie Trzecia Rzesza zawierała traktaty sojusznicze jako "pakty antykominternowskie", skierowane przeciwko międzynarodówce komunistycznej, m. in.ze strachu przed bolszewickim barbarzyństwem.


Żydowscy komuniści mieli silną tożsamość etniczną, nawet jeśli spychali ją w podświadomość, choć do czasu, jak wykazuje MacDonald. Podobnie było z żydowskimi komunistami w Polsce, jak opisuje Jaff Schatz w "The Generation: The Rise and Fall of the Jewish Communists of Poland", książce chwalonej m.in. przez Zygmunta Baumanna.


Władze polskie mają nietypowego przeciwnika: nie tyle chciwych lecz racjonalnych polityków, ile sprytnych fanatyków szukajacych odwetu na chrześcijaństwie za rzeczywiście doznane krzywdy. Żydowska Organizacja na rzecz Zwrotu Mienia domaga się wbrew prawu odszkodowań z poczucia nieodpartej więzi grupowej z ofiarami Holocaustu zmarłymi bezpotomnie. Więź jest tak mocna, że przekracza polskie prawo. W takim razie organizację obciąża także wina za zbrodnie komunistów żydowskiego pochodzenia, które poprzedziły Holocaust i te po zakończeniu wojny. Chociaż polskie prawo nie przewiduje takiej odpowiedzialności, to jednak przejęcie winy w spadku jest spowodowane nieodpartym poczuciem solidarności żydowskiej, nieprawdaż? Niech ambasador Dawid Peleg weźmie na siebie również archipelag gułag. Może sam jest bez winy, ale jego rodacy odegrali w nim wybitną rolę.


Organizacjom żydowskim udało się uzyskać należne odszkodowania z Niemiec, udało od banków szwajcarskich, ale Polacy są w innej sytuacji. Nie są winni Holocaustu. Są natomiast ofiarami komunizmu wprowadzanego w kraju przez "pokolenie" opisane w książce Schatza. Dlatego należą nam się odszkodowania za jego zbrodnie, zmarnowane życie milionów ludzi, nędzę i podłości komuny. Mamy argumenty, o których się Niemcom ani Szwajcarom nie śniło.


Organizacja ambasadora Pelega i popierający jej żądania Światowy Kongres Żydów nieświadomie otwiera puszkę Pandory. Obawiam się, że mogą z niej wypełznąć monstra antysemityzmu, które lepiej byłoby na zawsze pogrzebać. Szkoda, że będą przeszkodą byśmy mogli czerpać z mądrości i wrażliwości moralnej innych, lepszych Żydów.

http://klopotowski.salon24.pl/109213,65-miliardow-dolarow
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:44, 16 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
UWAGA, KOSZER-CENZURA!

Niejednokrotnie słyszeliśmy o nasilających się atakach hakerow na patriotyczne i narodowe strony internetowe. Niedawno ucierpiała strona PAPUREC dzielnej Polonuski Pani Dany Aldi. Kolega z Kalifornii przesłał mi poniższą informację, która przynajmniej częściowo może wyjaśnić takie sytuacje.

Stanisław Sas
USA
(02.02.2007)

"Władze Izraela wydały zalecenie swoim dyplomatom, rezydującym w różnych krajach, aby wspólnie ze Światowa Żydowską Organizacja Studentów oraz we współpracy z grupami chrześcijan-syjonistow śledzili strony internetowe oraz dyskusje polityczne na tzw. chat rooms.

Wspomniana organizacja studencka otrzymała specjalny program komputerowy, ułatwiający odszukanie stron, na których wyrażane są negatywne opinie o Żydach lub o Izraelu względnie przeprowadzane są ankiety, w których internauci wyrażają swoje opinie.

Śledzący te strony żydowscy studenci natychmiast "kontrują" krytyczne opinie o Żydach lub dodają swoje glosy popierające działania rządu izraelskiego. Nasilenie tej akcji miało miejsce w czasie ostatniej agresji Izraela na Liban.

W podobnych akcjach bierze udział tysiące wolontariuszy i aktywistów. Szef jednej z takich grup studenckich Jonny Cline powiedział, ze młodzież żydowska, która ma świetnie opanowane umiejętności posługiwania się internetem, działa wyjątkowo efektywnie. Np. 29-letni Doron Barkat z Jerozolimy spędza cale noce śledząc strony internetowe i natychmiast reaguje rozsyłając e-maile, które mobilizują innych ochotników do kontrakcji. W ciągu 15 minut potrafi zorganizować 400 internautow do kontrowania krytycznej opinii o Izraelu."

Yonit Farago
(Timesonline August 2, 2006)

"Czerwony Kryształ" (diament) - nowy znak Czerwonego Krzyża. Izrael zmusił Czerwony Krzyż do zmiany logo.

Działająca prawie 150 lat na całym świecie organizacja humanitarna będzie posługiwać się znakiem "czerwonego kryształu". Od 16 stycznia 2007 roku nowy symbol będzie używany razem z dotychczasowymi: krzyżem i półksiężycem.

Na początku 2006 roku Izrael zażądał opracowania przez CK symbolu, który nie będzie nawiązywał do religii innych niż judaizm.

Wprowadzenie znaku "Red Cristal" uznano za warunek, którego spełnienie umożliwi pracę izraelskiej organizacji humanitarnej "Magen David Adom" (MDA) pod auspicjami Czerwonego Krzyża.

W zamian za ustępstwo państwo żydowskie obiecało, że zacznie uznawać palestyński Czerwony Półksiężyc, jako pełnoprawną organizację humanitarną niosącą pomoc na okupowanych terytoriach Palestyny.

Zmiana logo wymaga wprowadzenia poprawek do Konwencji Genewskiej, określającej status i wygląd symbolu, którym posługuje się Czerwony Krzyż. Organizacja Czerwonego Krzyża została założona w 1863 roku. Wraz z islamskim odpowiednikiem - Czerwonym Półksiężycem - jest najbardziej znaną i największą globalną organizacją śpieszącą z pomocą ofiarom wojen i kataklizmów."

http://forum.suwerennosc.com/viewtopic.php?f=35&t=441&start=6
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:18, 18 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kto rządzi w Londynie
http://noisms.wordpress.com/2009/11/25/479/
Cytat:
Angielski Channel 4 wyemitował świetny dokument ukazujący metody działania i siłę izraelskiego lobby w Wielkiej Brytanii

Z filmu wynika iż połowa przyszłego konserwatywnego rządu jest członkami organizacji lobbistycznej Conservative Friends of Israel (CFI), która prekazała Partii Konserwatywnej 16,8 miliona funtów przez ostatnie 8 lat. Twórcy dokumentu przytaczają wiele faktów dotyczących też innych organizacji jak Bicom (the British Israel Communications and Research Centre) czy Labour Friends of Israel (LFI) oraz ich zamożnych sponsorów. Przede wszystkim film prezentuje metody działania i skuteczną presję jaką izraelskie lobby wywiera na rząd i media. W tym dogłębnym dokumencie znalazło się nawet miejsce dla europosła Michała Kamińskiego z PiSu.

Szkoda tylko, że nikt nie nakręci analogicznego dokumentu o Polsce. Miłego oglądania...

link do filmu:
Kod:
http://www.indybay.org/js/flowplayer/FlowPlayer.swf?config={videoFile%3A%27http%3A%2F%2Fwww.indybay.org%2Fuploads%2F2009%2F11%2F16%2Finside-britains-israel-lobby.rm_preview_.flv%27%2CsplashImageFile%3A%27http%3A%2F%2Fwww.indybay.org%2Fim%2Fplay-button-328x240.jpg%27%2Cloop%3Afalse%2CautoPlay%3Afalse%2CautoBuffering%3Afalse%2CbufferLength%3A5%2CinitialScale%3A%27fit%27%2CbaseURL%3A%27http%3A%2F%2Fwww.indybay.org%2Fjs%2Fflowplayer%27%2Cembedded%3Atrue}
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:37, 18 Gru '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hasbara: Żydzi przejmują kontrolę nad internetem!
Cytat:
Uwaga, uwaga. Blogerzy na usługach Izraela są wśród nas. Całkiem poważnie i formalnie zwerbowani przez izraelskie Ministerstwo Integracji Imigrantów. Chodzi o słynną już a tajemniczą "hasbarę". Bójcie się bardzo.

Jak donosi telawiwski dziennik "Yediot Ahronot" (ale nie Aharonot, jak podaje "Polityka", która też o tym pisze) władze pozyskały ponad tysiąc blogerów spoza Izraela, którzy na rozmaitych forach internetowych mają przekonywać osoby krytykujące politykę Izraela do izraelskich racji.

Blogerzy ci należą albo do żydowskiej diaspory w poszczególnych krajach Europy, albo są świeżymi imigrantami z tych krajów w Izraelu. Największy nacisk położono na internet rosyjskojęzyczny, który ma patrolować aż 350 osób. Forami anglofońskimi opiekuje się 250 "agentów", hiszpańskojęzycznymi - 150. Dodatkowo 100 osób Izrael rzuca na front francuski, a 50 - na niemiecki.

O wiele mniej agentów Izraela będzie się "opiekowało" internautami w Holandii, Szwecji, Portugalii, Grecji - oraz, rzecz prosta, w Polsce. Wizerunek Izraela mają poprawiać za pomocą informacji i argumentów, których dostarczy im izraelski MSZ.

Obecna akcja to drugi etap szeroko zakrojonej operacji, o której nasza ulubiona żydowska gazeta "Ha'aretz" napisała 19 stycznia. Pozyskano wtedy około miliona internautów, biegłych w rozmaitych językach, którzy zgodzili się walczyć ochotniczo za państwo żydowskie w cyberprzestrzeni. Informację tę podała Erez Halfron, dyrektor generalna Ministerstwa Intergracji, która na łamach "Jerusalem Post" wystosowała apel następujący:

Wzywam wszystkich nowych imigrantów w szeregi izraelskiej hasbary, by wsparli poprawę wizerunku kraju na świecie.

Wytyczne były proste. Ministerstwo kierowało owych ochotników do "problematycznych" witryn, na których próbowali "walczyć z antysyjonizmem" poprzez skupienie uwagi internautów na "prawie Izraela do obrony przed terroryzmem". (Miło nam zawiadomić, że również Pardon został chyba uznany przez departament informacji ministerstwa za portal "problematyczny".

Dla przykładu: jeden z naszych tekstów szeroko i agresywnie komentowali w języku angielskim internauci z Jerozolimy i Tel Awiwu. Wtedy zastanawiałam się, skąd ich przywiało. Teraz sprawa się wyjaśniła. Hasbara.)

Hasbara (hebr. wyjaśnienie), czyli dyplomacja publiczna, to szerokie pospolite ruszenie, skupiające wiele organizacji walczących na świecie o dobre imię Izraela. Stała się głośna również w polskim internecie jako element odwiecznego żydowskiego spisku. Jednak stanowi po prostu jeden z programów, które realizuje rząd Izraela. Eli Aflalo, minister ds. intergracji imigrantów:

W ostatnich latach ministerstwo zainwestowało sporo środków w rozwój działalności w cyberprzestrzeni, rozumiejąc że internet jest kluczem do przyszłości. Postanowiliśmy odpowiedzieć na wyzwanie i spróbować stworzyć zasób komentatorów, którzy w różnych językach będą w stanie polepszyć PR Izraela w przestrzeni wirtualnej i odpowiedzieć siejącym nienawiść wrogom Izraela.

Słowem, jedno przynajmniej jest pewne: hasbara nie jest żadnym spiskiem, tylko jawnym ruchem propagandowym. Nie chodzi o tajną grupę, która w Polsce "manipuluje manipulatorami" w mediach, ze szczególnym naciskiem na "Wyborczą" i TVN. Ale że "spontaniczne" reakcje obrońców polityki Izraela mogą być zaplanowane w izraelskim MSZ - to rzeczywiście sprawa zabawna.

Spisku więc nie ma - jest za to coś na kształt manipulacji. Ale jeśli ktoś manipulacje lubi, może się wręcz do hasbary zapisać: media@moia.gov.il. Trzeba podać imię, nazwisko, telefon, e-mail, oraz języki, którymi się włada. I cierpliwie czekać na Mossad.

http://www.pardon.pl/artykul/7932/hasbar.....internetem
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Autorskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 28, 29, 30   » 
Strona 8 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wpływ Żydów na rządy światowe
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile