Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:07, 15 Lut '08
Temat postu:
T 5:07.
Cóż to takiego?
Wygląda jak roztopiony metal.
To chyba niedaleko od tego miejsca znaleziono paszport jednego z porywaczy
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:59, 15 Lut '08
Temat postu: Sekret....
Na filmie widać twarz Larrego...trzeba zrobić na niej pause i popatrzeć sobie na nią przez 5 do 13 minut...pomedytować..to bardzo ważne...czy uda nam się dostrzec w niej Człowieka...powtarzam...Człowieka...?????
To bardzo ważne...udało Nam się dożyć do Czasów, kiedy będziemy musieli nauczyć się rozpoznawania Ludzi od "Nadludzi"....To Ich największy sekret.....
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:58, 16 Lut '08
Temat postu: 13x13 zarzutów w bazie na Kubie...
marinho napisał:
"pomedytować..to bardzo ważne...czy uda nam się dostrzec w niej Człowieka...powtarzam...Człowieka...?????"
Tak, z samego wyrazu twarzy można odczytać, że Silverstein nie jest człowiekiem... ;/
O jak widzisz poziom dyskusji podnosi się bardzo...to tak jak z "solidarnością"...musieli zrobić "13 grudnia", bo same pieniądze nie pomogły....ale czy z WTC to się uda ?????
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:30, 16 Lut '08
Temat postu:
Opinie na temat zawalenia WTC wyrażałem juz wielokrotnie na tym forum, teraz pozwolę sobie wyrazić końcowe wnioski i wątpliwości na ten temat.
Samoloty - o ile były nawet rzeczywiste - nie miały żadnego znaczenia w zawaleniu się wież, ich zadaniem było tylko stworzenie pozorów ataku "terrorystów".
Również nie jest to kontrolowane wyburzanie przy pomocy konwencjonalnej metody, gdyż do jednej wieży musiałby wejść chyba cały pociąg materiałów burzących, a gdzie zapewnienie sekwencyjności wyburzania, w sytuacji zainicjowanego pożaru części budynku? Ponadto, czas wyburzania jednej wieży przy pomocy CD nie wynosiłby 10s, lecz co najmniej minutę.
Widoczne na filmie podmuchy eksplozji z okien nie pochodzą od materiałów wybuchowych, lecz od gwałtownego wzrostu temperatury, odparowującej metal. Widać zresztą, że powstają tuż przed falą burzącą i są tak nieliczne, że nie mają żadnego znaczenia z punktu widzenia wytrzymałości konstrukcji, która to uwaga dotyczy również nielicznych zjawisk sugerujących użycie termitu.
Nadal nic nie wiadomo, kiedy i dlaczego zawaliły się WTC 3 - 6 - czy na ten temat były gdzieś jakieś dyskusje? Ponadto, dlaczego w WTC 5 i 6 powstały w wyniku zawalenia głebokie dziury, podczas gdy powinny tam być sterty gruzów?
Gdzie podziało się 90% materiałów po WTC 1 i 2? Podawałem już na tym forum wyliczenie, z którego wynikało, że moc użyta do odparowania samej stali jednego WTC w ciągu 10s musiałaby przekraczać dwukrotnie moc wszystkich elektrowni istniejących na terenie USA. Co mogło być źródłem takiej mocy? Materiał wybuchowy konwencjonalny może wyburzyć konstrukcję, ale nie spowoduje jej odparowania, termit zresztą też - to nie ta temperatura. Nadmiar energii użyty do wyburzenia WTC (jakiekolwiek było jej pochodzenie) był tak ogromny, że w podziemiach jeszcze przez kilka tygodni utrzymywała się temperatura rzędu kilkuset stopni, co potwierdzają zdjęcia satelitarne oraz filmy z odgruzowywania.
Dlaczego przy tak ogromnych energiach i temperaturach odparowujących metal zachowały się sterty nie uszkodzonych papierów?
Dlaczego zapalały się samochody stojące w oddaleniu od WTC, a niektóre nawet w dość dziwny sposób - w połowie spalone, w połowie w ogóle nie uszkodzone?
Nie będę tym razem udzielał odpowiedzi na postawione pytania - niech każdy czytający spróbuje odpowiedzieć sobie sam.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:48, 16 Lut '08
Temat postu:
Cytat:
Ponadto, czas wyburzania jednej wieży przy pomocy CD nie wynosiłby 10s, lecz co najmniej minutę.
A skąd taka pewność? Hmm, stąd że WTC 7 upadł w 6 sekund a WTC w 12 ?
W obu przypadkach mamy do czynienia z czasami zbliżonymi do swobodnego spadania, więc argument chybiony.
Nie zastosowano "typowej" metody z prostej przyczyny - wysokości wieży - siła bezwładności po odpaleniu dolnych ładunków spowodowałaby przewrócenie budynku - dlatego odpalano od góry - taka technika tez jest stosowana, nic niezwykłego
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:03, 16 Lut '08
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Również nie jest to kontrolowane wyburzanie przy pomocy konwencjonalnej metody, gdyż do jednej wieży musiałby wejść chyba cały pociąg materiałów burzących
200kg ładunek na środku pomieszczenia ma mniejszą siłe niszczącą niż 10kg przylepiony do belki. 10kg przelepiony do belki ma mniejszą siłę niszczącą niż 5kg uformowane w odpowiedni stożek. Kużwa, Easy. Nie odrobiłeś lekcji , a takiś prędki do prawienia wykładów Wagony! Też mi coś. Najpierw obejrzyj sobie te wagony zanoszone na miejsca kontrolowanych wyburzeń. Zdziwisz sie. Kontrolowane wyburzanie to jak wschodnie sztuki walki: liczy się precyzja a nie brutalna siła. Ty po prostu przebierasz nogami na myśl o antymaterii, pompie antygrawitacyjnej albo mikrobombach A. Jeśli nie znasz się kompletnie na tradycyjnych ładunkach to jakim prawem spekulujesz na temat super broni ze strefy 51?
Easy_Rider napisał:
, a gdzie zapewnienie sekwencyjności wyburzania, w sytuacji zainicjowanego pożaru części budynku?
A co ma to do rzeczy? Ładunki można odpalić drogą radiową albo wcześniej zaprogramować. Tam gdzie samolot wyjątkowo coś skasował adpalać już nie trzeba - takich miejsc było z resztą w WTC bardzo mało.
Easy_Rider napisał:
Ponadto, czas wyburzania jednej wieży przy pomocy CD nie wynosiłby 10s, lecz co najmniej minutę.
CD to od controlled demolishion? Jeśli tak, to dość ciekawe teorie głosisz. Predkość bliska swobodnego spadku (obserwowana w bizesie wyburzaczy) jest jednym z koronnych argumentów debunkerów, a tutaj taka uwaga...Minutę? Minutę?Minutę? Easy, napisz mi błagam, że nie chodziło ci o kontrolowanie wyburzanie.
Easy_Rider napisał:
Samoloty - o ile były nawet rzeczywiste - nie miały żadnego znaczenia w zawaleniu się wież, ich zadaniem było tylko stworzenie pozorów ataku "terrorystów".
Nie no. Nad centrum miasta przeleciały samoloty nierzeczywiste. Holo-projekcja z bazy iluminatów.
Easy_Rider napisał:
Widoczne na filmie podmuchy eksplozji z okien nie pochodzą od materiałów wybuchowych, lecz od gwałtownego wzrostu temperatury, odparowującej metal.
Gdzie podziało się 90% materiałów po WTC 1 i 2? Podawałem już na tym forum wyliczenie, z którego wynikało, że moc użyta do odparowania samej stali jednego WTC w ciągu 10s musiałaby przekraczać dwukrotnie moc wszystkich elektrowni istniejących na terenie USA. Co mogło być źródłem takiej mocy? Materiał wybuchowy konwencjonalny może wyburzyć konstrukcję, ale nie spowoduje jej odparowania, termit zresztą też - to nie ta temperatura.
Odparowujących metal? Nie dopuszczasz myśli, że przestrzenna struktura odpowiednio przemielona i rozrzucona na dużej powierzchni zajmuje znacznie mniejsza objetość. Z resztą z kompleksu WTC wywieziono bodajze 1,8mln ton gruzu...Pomysł z odparowaniem metalu jest kuriozalny. Z resztą...Odparowanie takiej masy metalu bez efektów swietlnych? Bez 10tys stopni w gruzach? Easy, dobrze sie czujesz? Skąd w twojej głowie lęgnie się myśl, że eksplozja to nie eksplozja, a "temperatura" (ktora de facto działa jak eksplozja w twoim wydaniu). To są takie same brednie jak spręzone powietrze pseudosceptyków. Ot, co sobie pomyślę, to już teoria przez duże T. Moim zdaniem przez duże G
Easy_Rider napisał:
Dlaczego zapalały się samochody stojące w oddaleniu od WTC, a niektóre nawet w dość dziwny sposób - w połowie spalone, w połowie w ogóle nie uszkodzone?
Niszczyły się, bo trafiały je gorące kawałki. Jeśli nie dotneły baku, to samolot dalej się nie palił. Czemu? Ot tajemnica Pewnie karoseria samochodu nie nadaje się na podpałkę
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:53, 16 Lut '08
Temat postu:
Cytat:
Odparowujących metal? Nie dopuszczasz myśli, że przestrzenna struktura odpowiednio przemielona i rozrzucona na dużej powierzchni zajmuje znacznie mniejsza objetość. Z resztą z kompleksu WTC wywieziono bodajze 1,8mln ton gruzu...
Easy pewnie ma na myśli scenę gdy trzon powiela się osuwa i zmienia w pył... A wywieziono jeśli już to 0,18 mln ton gruzu bo oba budynki łącznie ważyły połowę tego co napisałeś
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:10, 17 Lut '08
Temat postu:
Voltar napisał:
A wywieziono jeśli już to 0,18 mln ton gruzu bo oba budynki łącznie ważyły połowę tego co napisałeś
Nie rozumiem tej implikacji. Twierdzisz, że wywieźli max 180tys ton gruzu, bo oba budynki ważyły połowe tego co podałem (1800tys ton)? Trochę bez sensu chyba.
Korzystałem ze źródeł:
Cytat:
Usuwanie gruzów WTC trwało 8,5 miesiąca (znacznie mniej, niż zakładano), w sumie wydobyto ok. 1,8 mln ton gruzu, którym załadowano 108 342 ciężarówki.
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:32, 17 Lut '08
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Również nie jest to kontrolowane wyburzanie przy pomocy konwencjonalnej metody, gdyż do jednej wieży musiałby wejść chyba cały pociąg materiałów burzących, a gdzie zapewnienie sekwencyjności wyburzania, w sytuacji zainicjowanego pożaru części budynku? Ponadto, czas wyburzania jednej wieży przy pomocy CD nie wynosiłby 10s, lecz co najmniej minutę.
Kolega umieści sprostowanie powyższego "podsumowania" jak tylko obejrzy film o wyburzaniu budynków ze stali przez rekordzistów Guinessa - firmę CD inc. która sprzątała rumowisko po WTC. Kolega zupełnie nie docenia potęgi ładunków wybuchowych i możliwości zautomatyzowania tego procesu.
Easy_Rider się tak uczepił tych superbroni, że nie ma siły która by go przekonała, że całość można było przeprowadzić 100 x łatwiej 100 x bezpieczniej stosując stare dobre wypróbowane metody i zupełnie nie zadaje sobie trudu policzenia ile by taka "superbroń" musiała "pożreć" w odcinkach 10s energii by dokonać tego co dokonała 11 września energia zgromadzona w materiałach wybuchowych.
Jaki masz pomysł na to - skąd spiskowcy pobrali tyle energii? Przenośna elektrownia atomowa? A może przesłali z pobliskich? Czym przesłali? Gdzie zgromadzili? Co? Podłączyli ją do gniazdka - 110VAC 60Hz?
Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek miał do czynienia z chociażby średnim napięciem zrozumie, że zgromadzenie, przesłanie i uwolnienie tyle energii ile potrzebne jest by w 10 s zamienić wszystko co nie jest stalą w WTC w pył jest czymś znacznie znacznie znacznie trudniejszym niż wniesienie ok 500 - 1000kg materiałów wybuchowych (10 ludzi x 10kg x 5 kursów; 10 ludzi x 50 kg x 2 kursy) rozmieszczenia ich w budynku i połączenia w sieć (moim zdaniem przy użyciu komunikacji bezprzewodowej).
Niestety Easy, ale muszę to powiedzieć na głos - siejesz dezinformację pisząc, że WTC nie mogły zawalić się od materiałów wybuchowych. Nikt Ci nie zabroni mieć swojej teorii ale to zupełnie co innego niż twierdzenie, że albo "superbroń" albo nic. Przemyśl to sobie jeżeli tak jak wszystkim na tym forum ważniejsze jest dla Ciebie promowanie prawdy niż obrona swojego Ego.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:49, 17 Lut '08
Temat postu:
Pomyliło mi się ze stalą
Cytat:
Cleanup crews removed a total of 1,642,698 tons of debris from the 16-acre site in lower Manhattan, said spokesman Alfred Ferguson of the New York City Department of Sanitation.
Most of the material has been or will be disposed of at Fresh Kills landfill in Staten Island, except for steel that is being recycled - 16,162 loads weighing 190,568 tons, Ferguson said.
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 6
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:36, 05 Mar '08
Temat postu:
cale gadanie i klucenie sie na temat "pistoletu czy noza" jest bez sensu. moze inaczej, potrzebny jest "diversity in theory, unity in action". budynki byly na 100% zburzone przez cos nie naturalnie. na pewno byly eksplozje i termit i moze cos jeszcze ale to w sumie jest malego znaczenia
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:02, 06 Mar '08
Temat postu: Synchronizacja....
JackBlood napisał:
.....Kolega umieści sprostowanie powyższego "podsumowania" jak tylko obejrzy film o wyburzaniu budynków ze stali przez rekordzistów Guinessa - firmę CD inc. która sprzątała rumowisko po WTC. Kolega zupełnie nie docenia potęgi ładunków wybuchowych i możliwości zautomatyzowania tego procesu.
A jeżeli sprzatała, to kiedy skończyła sprzatać...kiedy ogłoszono "koniec sprzątania'...to bardzo ważne....docenić potęgę "zsynchronizowania w Czasie"...
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:20, 19 Kwi '08
Temat postu: Racjonalizacja...
Tam pozornie odbywa się "dyskusja"..."dzisiaj Ty na mnie piszesz, jutro ja na Ciebię a potem razem dokonamy samokrytyki a jak ktoś w to nie uwierzy to nazwiemy go MENDĄ ,MATOŁEM,CIEMNIAKIEM"....
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:03, 13 Gru '21
Temat postu:
Tak sobie myślę że Amerykanie to w ogóle mięli taki swój jakiś dziwny k u l t tych całych "bliźniaczych wieżowców". I bez przerwy byli karmieni wizją ich upadku, zawalenia, demolki , i że coś krąży wokół tych wieżowców, jakieś fatum czy coś w tym stylu..
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów