Kilka trudnych pytan

JAR

Zastanawialem sie nad jedna rzecza... Na tym portalu forumowicze najczesciej dziela sie swoimi podejrzeniami odnosnie istnienia ukrytych spiskow, itd. Czy jednak tez sa tacy ludzie wsrod "zlych" elit (bo takie najczesciej epitety pojawiaja sie na tym forum w odniesieniu do elit), ktore potajemnie, konsekwentnie staraja sie dzialas w imieniu zwyklych ludzi, przeciwko korporacjom, przeciwko NWO... Moze sa ich tysiace lub nawet miliony, a my nawet o tym nie wiemy lub nie chcemy ich zauwazyc...

Czy rzeczywiscie Solidarnosc nazwijmy to z grubsza Walesowska byla az tak zla jak sie ja portretuje na tym forum czy po prostu zdawali sobie oni sprawe ze ewentualne radykalne dzialania na rzecz obalenia komunizmu skonczylyby sie rownie radykalnym rozprawieniem sie z opozycja wiec uznali iz lepiej doprowadzic do kosmetycznych zmian (w rzeczewistosci osiagnieto wiecej niz kosmetyczne zmiany) niz nie osiagnac nic.

Czy za tzw zlodziejska transformacje w Polsce odpowiada bardziej Solidarnosc czy zwykli ludzie, ktorzy zaakceptowali komunizm w Polsce poczawszy od lat powojennych (w odroznieniu od partyzantow roznej masci ktorzy walczyli zbrojnie) i budowali go poslusznie poprzez swoja prace w panstwowych firmach i calym aparacie administracyjnym, zdajac sobie na pewno sprawe ze ten system opiera sie na wadliwych rozwiazaniach i zalozeniach, bo przeciez swiadomie go eksploatowali niejednokrotnie dla wlasnych korzysci (czy sie stoi czy sie lezy 200 zl sie nalezy)...

Dlaczego wszyscy uznali ze Obama od samego poczatku to marionetka, przeciez kazda marionetka wczesniej czy pozniej moze "uwolnic sie" od swoich zleceniodawcow... Jakby zaczal od razu realizowac swoje obietnice typu wycofanie zolnierzy z Afganistanu czy Iraku to by go kropneli. Moze z czasem obsadzi swoimi ludzmi okreslone stanowiska i bedzie mial wiecej do powiedzenia. Obama moze nie chce popelnic bledu, ktory popelnil Kennedy

shepherd

Zaczne od konca czyli od Obamy. Wysokimi stanowiskami przewaznie osadza sie tych na ktorych ma sie jakiegos haka, w jego przypadku moze to byc to (ale nie musi), ze nie urodzil sie w USA Smile

wiec prezydentem byc nie moze. Kazdy kolejny prezydent ma coraz gorzej, poniewaz coraz wiecej musi obiecac i obietnic nie dotrzymac.

Jesli chodzi o przemiany w PL po 1989 to tutaj bede przytaczac co starsi ludzie mi powiedzieli, czyli najczesciej sa to slowa: "zmiany zaszly ale nie o to nam chodzilo, spod rak rosji przeszlismy pod rece unii". Poza tym to komunisci zaprosili solidarnosc do okraglego stolu wiec wiedzieli co robia Smile

No i ostatnie to ci trefni z nwo Smile

mysle, ze jest tam paru w tej calej ich bandzie, ktorzy moze nie to ze chca ten caly interes rozgromic (bo jest im tam dobrze) ale moga nam rzeczywiscie dawac jakies informacje/wskazowki, no chyba, ze to towarzystwo jest mega hermetyczne i nic nie wycieka Smile