USA terrorysta rozbił samolot o budynek

chemik87

Jakby ktoś mógłby się poświęcić i przetłumaczyć list pożegnalny "terrorysty" dla ogółu byłoby miło. Ciekawe czy to nie jest incydent, który wywoła w USA wojnę domową ?
_________________
Zapraszam do rejestracji na nowym i oddolnym portalu informacyjnym.
http://omon.pl/index.php/rejestracja?invitecode=chemik87

Bimi

jabba napisał:

ani lewak ani prawicowiec. Po prostu zrozpaczony człowiek.

wow. to można być ani lewakiem ani prawicowcem?
co trzeba zrobić, jabba? Smile

Wiedzmin

Przypomina mi to troche historie czlowieka, ktory sam podpalil sie na stadionie w akcie desperackiego sprzeciwu wobec komunistycznym rzadom.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Siwiec

kalfas

Witam szanownych maniaków teorii spiskowych.

Garsc informacji technicznych:

silnik...
Continental
Model IO-550-N
Horsepower 310
dane:
IO-550-N
310 hp (231 kW) at 2700 rpm, dry weight 429.97 lb (195.03 kg). Similar to the IO-550-G with increased power rating. Certified 16 August 1996.[1]

Jak widac silniczek wazy tylko 200 kg.
Predkosc:185*1,85=333km/h
Poj zbiornika 350 litrów.

Ped przy sredniej przelotowej...200 km/h raczej nie pikowal to jakies
to jakies 11KN sily.

To jakas 1/10 predkosci pocisku armatniego/.....

Z kolei waga pocisku jakies 1/10 mniejsza....

Korpus silnika jest z litego metalu. Samolotu nie licze bo co prawda to cala tona ale na konstrukcji budynku sie moze polamac.
czyli mamy odpowiednik pocisku armatniego o wymiarach miej wiecej 0,7m^2
wsytrzelonego z prekoscia jakies 200 km/h.

I co nie moze to przebic szkła i kątowników max 20 cm z aluminium lub stali ?

Dlaczego silniczk znalazl sie 30m przed bdynkiem. Czyzby samolot nie trafil w budynek? Tylko nasyp pod i sie stoczyL silniczek. Przeczy temu miejsce przyklejenia samolotu do budynku.....

Jesli trafił dlaczego silniczek nie wpadł do budynku?

Moze samolot eksplodowal jednak przed budynkiem?

Tlumaczylo by to rozleglosc pozaru....fal uderzeniowa ognia uderzyła w budynek i czesci z samolotu
Macie nowa teorie spiskowa.....

List w www mozna napisac za kazdego.....

Taka prosta teoria.....spiskowa
mam rysunek ale nie wkleilem

jak sie wkleja zdjecia z localhosta? czy tylko mozna z hostingu wklejac?

Aha jakbyscie jakiegos znali faceta z licencja pilota i dyspozycyjnym srednim Antkiem cobyscie polecili w Polsce?

do zwiedzenia oczywiscie....modne teraz trip by air
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.

anyuser

polecamy toruń, ewentualnie warszawa - na zbiegu ulicy ks. prymasa augusta hlonda i alei rzeczypospolitej w wilanowie.

Millais

BIMI a motyw?

"ich" motyw, zakładając, że to jakaś idiotyczna mistyfikacja.

Fakkir

Motyw prosty.
Gdyby to zrobił amerykański rząd, to:
- szerzenie psychozy strachu,
- sporządzenie listy osób "podejrzanych" dzięki wypowiedziom na forach internetowych, ludzi popierających zamachowca
- zaostrzenie wewnętrznej kontroli i cenzury,
- próba kompromitacji ludzi podzielających poglądy np. Alexa Jonesa, jako potencjalnych "terrorystów", na których trzeba "uważać" (czyt. szpiegować, kontrolować, zamykać).

Wątpię, żeby stali za tym rządowi. Jeśli przyjrzeć się dramatycznemu stanowi amerykańskiej gospodarki i stanie amerykańskich finansów, to nic dziwnego, że ludzie popadają w desperację (przykład jak źle jest dzisiaj w USA: http://www.youtube.com/watch?v=VKdojK-m2XU )
Wydaje mi się, że takie przypadki mogą być częstsze po tym incydencie.
Uważam, że to dobrze, że coś takiego się wydarzyło. Rząd nigdy nie powinien czuć się bezkarny. On jest zawsze dla obywateli i jeśli obywatele uznają go za reżim opresyjny, to mają prawo użyć wszelkich sił i środków, by go obalić.
_________________
"Historia to uzgodniony zestaw kłamstw."
Napoleon Bonaparte

NWOPL

I Wish Joe Stack Had Not Killed Himself!

Cytat:

...
My heart goes out to Joe Stack! The sentiments expressed above are shared by millions of Americans who are also fed up with Big Brother. We are fed up with our country being turned into a burgeoning police state, under the rubric of “national security.” We are fed up with the harassments of the IRS. We know the “war on drugs” is merely the government’s way of cutting out the competition (this is exactly what more than one retired federal law enforcement agent–employed in the drug war–told me). We know the “war on terror” is nothing but an excuse to trample our constitutional liberties. We are fed up with the voracious vampires known as the Federal Reserve sucking the lifeblood out of the veins of America’s hardworking Middle Class. We are tired of the CFR, CIA, and America’s State Department manufacturing perpetual wars that cost trillions of dollars and thousands of American lives for the benefit of the global elite. We are fed up with an arrogant and oppressive federal government that is strangling the life and freedom out of our states. We all share Joe Stack’s pain!

I really wish Joe Stack had not killed himself, however. We need each other. By taking his life, he reduced our strength. The global elites delight in our demise. As we grow weaker, they grow stronger.

But the fight is not over; the battle is not lost! Rumblings of freedom’s revival can be felt across the length and breadth of this nation. The clanging of liberty’s resolve can be heard in hamlets and villages from Montana to South Carolina. There are still millions of us–from virtually every walk of life–who will not surrender our liberties without a fight! And we have not yet begun to fight!

So, to the rest of us Joe Stacks out there: let’s not fly our planes into buildings. Let’s not end our lives prematurely. Instead, get mad; get organized; get educated; start equipping your heart, mind, and body for the battle ahead. Let’s fight; let’s study; let’s prepare; let’s make every would-be tyrant on Capitol Hill and Wall Street know that we are not going to sit back and let them steal our country. Let’s send a message, in no uncertain terms, that if they want our pound of flesh, they are going to have to come and get it–and if they do, it’s going to cost them a whole lot more than a pound of theirs!

Oh, Joe! I wish you had not killed yourself.

tlumaczenie:

Cytat:

Moje serce jest z Joe Stackiem! Uczucia wyrażone powyżej są podzielane przez miliony Amerykanów, którzy również mają dość Big Brothera. Mamy dość naszego kraju zamieniającego się w rosnące państwo policyjne, pod tytułem "bezpieczeństwa narodowego." Mamy dość szykan z IRS. Wiemy, że "wojna z narkotykami" jest jedynie sposobem wycinania konkurencji przez rząd (to jest dokładnie to, co więcej niż jeden emerytowany agent federalny zatrudniony w wojnie z narkotykami mi powiedział). Wiemy, że "wojna z terrorem" to nic innego jak pretekst do zdeptania naszych swobód konstytucyjnych. Mamy dość żarłocznego wampira znanego jako Rezerwa Federalna, który wysysa krew z żył pracowitej Amerykańskiej klasy średniej. Jesteśmy zmęczeni CFR, CIA i Amerykańskim Departamentem Stanu, produkujących nieustanne wojny, które kosztują biliony dolarów i tysiące istnień amerykańskich obywateli na rzecz światowej elity. Mamy dość aroganckiego i uciskającego rządu federalnego, który dusi życie i wolność w naszych stanach. Wszyscy dzielimy ból Joe Stacka!

Naprawdę bym chciał żeby Joe Stack się nie zabił, jednak. Potrzebujemy siebie nawzajem. Odbierając sobie życie, zmniejszył nasze siły. Światowe elity zachwycają się naszą stratą. Jak my słabniemy, oni stają się silniejsi.

Ale walka się nie skończyła, walka nie jest stracona! Pomruki wolności odrodzenie mogą być odczuwalne w całej długości i szerokości tego narodu. Odgłosy wolności można usłyszeć w osadach i wioskach od Montany do Południowej Karoliny. Są jeszcze miliony nas w praktycznie każdej dziedzinie życia, która nie doprowadzi do utraty naszej wolności bez walki! A walka jeszcze się nie zaczęła !

Tak więc, dla reszty z nas Joe Stacks jest tam: nie wlatujmy samolotami w budynki. Nie kończmy naszego życia przedwcześnie. Zamiast tego, musimy się wściec, zorganizować się; kształcić; rozpocząć wyposażanie serca, umysłu i ciała do walki na przyszłość. Walczmy, uczmy się; przygotowujmy się, zróbmy coś przez co tyrani na Kapitolu i Wall Street dowiedzą się, że nie zamierzamy usiąść i pozwolić im rozkradać naszego kraju. Wyślijmy wiadomość, niedwuznaczną, że jeśli chcą kawałek naszego mięsa, to będą musieli przyjść i je wziąć, i jeśli tak zrobią, to będzie ich to kosztować dużo więcej niż tylko kawałek ich własnego mięsa !

Oh, Joe! Wolałbym żebyś się nie zabił.

http://www.infowars.com/i-wish-joe-stack-had-not-killed-himself/
_________________
THE REVOLUTION IS NOW

JerzyS

Daniel Nogal | Sobota [20.02.2010, 13:26]
FBI też cenzuruje Internet! Nie można pisać źle o skarbówce

Po samobójczym ataku na urząd skarbowy amerykańskie władze mają kolejny pretekst, by walczyć z wolnością słowa w sieci.

W czwartek 18 lutego zdesperowany inżynier Joseph Andrew Stack podpalił swój dom i wsiadł w samolot, który roztrzaskał wkrótce potem o budynek urzędu skarbowego w Austin, stolicy stanu Teksas.

W obszernym pożegnalnym liście samobójca wyjaśnił przyczyny dramatycznej decyzji. Opisał, jak przez ostatnie trzydzieści lat skarbówka niszczyła mu życie
. Zakończył takim zdaniem:

Wielki Bracie z urzędu podatkowego, weź sobie kawał mojego mięsa i śpij dobrze.

Jeden z blogerów Salonu24 tak komentuje sprawę:

List powinien być pokazywany na szkoleniach dla urzędników jako przykład, gdy działanie urzędu jest w stanie obudzić bestię w człowieku, który według informacji zawartych w liście pracował uczciwie całe życie i został doprowadzony do bankructwa i upodlenia.

Ale zupełnie inne zdanie mają na ten temat władze Stanów Zjednoczonych. W piątek FBI zakazała rozpowszechniania pisma, którego kopia przez kilka godzin dostępna była na internetowych
witrynach największych mediów.

Natychmiast zareagowała gorliwie administracja Facebooka. Z serwisu
usunięta została grupa "Joseph Andrew Stack", skasowano też wpisy jej członków zawierające fragmenty listu lub komentarze
dotyczące działań amerykańskiej skarbówki.

No tak, bo przecież nie należy dawać desperatom szansy na pośmiertne popularyzowanie szalonych manifestów. A tym bardziej nie można rozgłaszać tego, jak urząd skarbowy potrafi niszczyć życie uczciwych obywateli. Bo przecież takie rzeczy nigdy się nie zdarzają, prawda?

JerzyS

Oto wiadomość z Teksasu.
Antywirus blokował , po otworzeniu znikła , odzyskana z serwera:
wersja oryginalna

=====================================
Sprawa ma chyba drugie dnio...
nikt nigdy nie słyszał od niego nic na temat jego poglądów na państwo.IRS .kłopotów finansowych...etc
Ani koledzy z pracy ani sąsiedzi, ani kumple z zespołu muzycznego którzy z nim grali lata..regularnie..co wymaga jakiejś rutyny,,chłopy gadają o wszystkim w takich gronach..na IRS klan wszyscy głośno bez żadnego wahania w miejscach publicznych do obcych nie mówiąc o swoich,,,,stad ich zupełne zaskoczenie...Tak samo rodzina,..nikt nei wie jakie kłopoty podatkowe miał, żadnej kwoty jedynie co sam powiedział ze wydal na naukę o systemie podatkowym 40 tys dollarow co jest możliwe bo semestr kosztuje tyle na ekonomii na magisterskich studiach...
Poczekamy...chociaż robi się tu coraz dziwniej,,coraz bardziej znajomo i ,,swojsko...
RomanK
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles

Faraon

Zdarza mi się słuchać czasami radia Alexa i kiedyś natrafiłem jak mówił o podatkach:

,, Nie nawołuję do nie płacenie podatków, jedynie uważam, że każdy powinien podjąć własną decyzję. Ja ją podjąłem."

Później była już tylko muzyka i nie dowiedziałem się czy płaci czy nie ale wychodzi na to, że nie i sugeruje delikatnie innym to samo.

suspenser

kalfas napisał:

W
Aha jakbyscie jakiegos znali faceta z licencja pilota i dyspozycyjnym srednim Antkiem cobyscie polecili w Polsce?

do zwiedzenia oczywiscie....modne teraz trip by air

Ja tam bym polecał cyrk warszawski najlepiej gdy jest przedstawienie przy pełnym składzie Twisted Evil

_________________
We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.

Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.

Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.

Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.