W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
rodzima wiara Polaków  
Podobne tematy
Wielkanoc - kultura Słowian 11
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 2920
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xXx




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 255
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:40, 01 Lut '10   Temat postu: rodzima wiara Polaków Odpowiedz z cytatem

Dwadzieścia lat temu osoby wierzące w Świętowita, Peruna czy Swaroga można było liczyć na palcach, dziś liczy się je w tysiącach. Polscy rodzimowiercy rejestrują własne Kościoły.

Lesza to imię. Anna Kot przyjęła je kilka lat temu, kiedy zdecydowała się przekroczyć symboliczną granicę między zwykłą sympatią dla rodzimowierców a przeżyciem religijnym. Teraz Lesza-Anna brnie w śniegu. Żeby przejść od drogi do chramu, trzeba pokonać sto metrów w śniegu po kolana. Chram to świątynia. Zbita z drewna konstrukcja, obsypana śniegiem, stoi na skraju lasu, w jednej z podwarszawskich wiosek. W środku niewielkie palenisko, kamień i wysoki na dwa metry drewniany posąg Świętowita.

Dzieci Swaroga

Lesza jest żerczynią – kapłanką Rodzimego Kościoła Polskiego, jednej z trzech działających w Polsce wspólnot wyznaniowych, kultywujących przedchrześcijańską tradycję religijną Słowian. Oprócz RKP zarejestrowanego w 1995 roku i Rodzimej Wiary, zarejestrowanej rok później, jest jeszcze trzeci Kościół rodzimowierczy – Zachodniosłowiański Związek Wyznaniowy Słowiańska Wiara, wpisany na prowadzoną przez MSWiA listę wyznań całkiem niedawno, bo w październiku ubiegłego roku.

Jeśli 20 lat temu osoby wierzące w Świętowita, Peruna, Swaroga czy Welesa można było liczyć na palcach, to dziś liczy się je w tysiącach. Według Scotta Simpsona, religioznawcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autora monografii o polskich neopoganach, w całym kraju jest około 2 tysięcy aktywnie działających i ponad 10 tysięcy sympatyków religii przedchrześcijańskich. Razem 12 tysięcy neopogan. Mniej więcej tylu wiernych, ilu zrzesza protestancki Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, i kilka razy więcej, niż ma w swoich szeregach Kościół Ewangelicko-Reformowany.

Dr Marcin Piotrowski, etnolog z Uniwersytetu Łódzkiego, zjawisko powrotu do pogaństwa tłumaczy kryzysem świadomości chrześcijańskiej, jaki obserwujemy w całej Europie. – Kryzys ten od dawna przejawiał się zainteresowaniem alternatywnymi religiami, takimi jak buddyzm czy hinduizm. Z tego samego źródła wypływa chęć powrotu do wierzeń przedchrześcijańskich,do poszukiwania tożsamości opartej na zapomnianej tradycji. Kościół katolicki jest wciąż odbierany jako walczący, a niektórzy ludzie, szczególnie młodzi, wychowani w tradycji liberalnej, nie chcą w imię wiary z nikim ani o nic walczyć – mówi Piotrowski. Jego zdaniem do rodzimowierstwa mogą ich przyciągać radosne misteria i niekonfrontacyjny wobec innych religii sposób przeżywania wiary.

Własna droga

Problem w tym, że tę politeistyczną religię trzeba odtworzyć niemal od podstaw. Tradycje dawnych Słowian nie przetrwały w tak zwartej formie jak choćby mity celtyckie czy skandynawskie. Informacje na temat słowiańskich bogów są rozsiane po wielu publikacjach. Od kronik Galla Anonima i dzieł Jana Długosza, przez literaturę romantyczną, po opasłe tomy etnograficzne Oskara Kolberga i prace naukowe współczesnych badaczy, których jednak powstaje coraz więcej.

O tym, że pogaństwo przeżywa dziwny renesans, świadczy zainteresowanie naukowców. Na zorganizowanej przez Uniwersytet Jagielloński w marcu ubiegłego roku sesji naukowej wystąpiło kilkudziesięcioro wybitnych polskich historyków, religioznawców i etnologów. Dyskutowali o tożsamości neopogan, o ich aktywności i współdziałaniu z podobnymi ruchami religijnymi w Europie. Dopisali naukowcy, zawiedli rodzimowiercy. Tylko nieliczni z zaproszonych pojawili się na konferencji. Termin sympozjum wybrano akurat w dniach, w których obchodzili jedno ze swoich najważniejszych świąt – Jare Gody, wiosenne zrównanie dnia z nocą.

– Ale przecież nauka nie musi nadążać za religią, szczególnie jeśli tę ostatnią przywracamy po wiekach zapomnienia – uśmiecha się Ratomir Wilkowski, tak jak Lesza żerca Rodzimego Kościoła Polskiego. Wilkowski, niespełna 40-letni informatyk spod Warszawy, do nowego Kościoła trafił kilkanaście lat temu. – Wprawdzie jako nieświadome dziecko zostałem ochrzczony w Kościele katolickim, ale od wczesnej młodości szukałem dla siebie innej niż chrześcijańska religijności. Nie przekonywał mnie katolicyzm z jego trudną do zaakceptowania przeszłością, ale też pełen hipokryzji współczesny Kościół. Każdy ma prawo wyboru.

Moja żona jest katoliczką. Nasze dzieci zostały przez nią ochrzczone, a przeze mnie poddane rodzimym rytuałom przejścia, czyli w przypadku starszego syna obrzędowi postrzyżyn. Gdy będzie już dorosły, sam, tak jak ja kiedyś, zdecyduje, kim chce być: chrześcijaninem, rodzimowiercą, a może wybierze dla siebie jeszcze inną drogę.

Bez grzechu

Zanim syn Wilkowskiego zdecyduje, czy wybrać tak jak ojciec, na początek będzie musiał poznać kilka prostych prawd. Rodzimowiercy nie uznają grzechu w rozumieniu chrześcijańskim – złe, jak je nazywają, uczynki każdy musi naprawić sam. Bóg najwyższy ani nie ingeruje w postępowanie ludzi, ani tym bardziej nie ma zamiaru nikogo rozgrzeszać. Odwołują się do kultu natury. Cały otaczający ich świat utożsamiają z bogiem, którego nazywają Świętowitem.

Ów byt najwyższy reprezentowany jest przez szereg bóstw. Na przykład przez Swaroga, bóstwo ognia i słońca, czy Peruna – bóstwo burzy i wojny. Świętują, uczestnicząc w rytuałach, obchodzonych zgodnie z cyklem przemian w przyrodzie – od wczesnej wiosny do zimy. W kluczowych momentach kalendarza pojawiają się cztery najważniejsze święta. 21 marca – Jare Gody – początek wiosny, moment, w którym odradza się życie. 21 i 22 czerwca – Kupała – święto ognia, życia i miłości, a w kalendarzu letnie przesilenie i początek lata. 23 września – Dożynki – święto plonów i zarazem początek jesieni. 21 i 22 grudnia – Święto Godów – początek zimy. Ważnym rytuałem są jeszcze Dziady, związane z kultem zmarłych, obchodzone dwa razy w roku: 1 lub 2 listopada i w pierwszych dniach maja.

Prekursorem rodzimej, słowiańskiej wiary był Zorian Dołęga-Chodakowski, polski etnograf i historyk żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku. Jego romantyczne studia nad słowiańszczyzną wykorzystywali Mickiewicz, Słowacki i Kraszewski.

Prawdziwe odrodzenie rodzimowierstwa nastąpiło jednak w 20-leciu międzywojennym dzięki staraniom Władysława Kołodzieja, który najpierw był katolickim księdzem, potem pastorem metodystycznego Kościoła Chrystusowego, a w końcu najważniejszym ideologiem ruchu neopogańskiego w Polsce.

To nie skansen

W 1921 roku założył pierwszą neopogańską wspólnotę – Lechickie Koło Czcicieli Światowida. I natychmiast przyjął następujące tytuły: Piasta Kołodzieja Koła Świętego Wiary Światowida, Wieszcza Światowida, Drzewida Jasnogór, Dąbrowida Puszczy Białowieskiej. Kołodziej kilka razy, już w PRL, próbował rejestrować Lechickie Stowarzyszenie Czcicieli Światowida. Niezrażony odmowami jeszcze w 1970 roku, osiem lat przed śmiercią, w wywiadzie dla tygodnika „Argumenty” mówił, że „czcicieli Światowida jest w Polsce kilkunastu, może kilkuset”.

Jak się okazuje, obecnie jest ich znacznie więcej. Współcześni rodzimowiercy opierają się na pracach dotyczących religijności Słowian. Wspólnymi siłami wydają także pismo „Gniazdo”. Rodzima Wiara nie stroni też od nowoczesnego, a czasem merkantylnego sposobu dotarcia do wiernych. „Nie jesteśmy skansenem idei, a tym bardziej ducha – piszą na swojej stronie internetowej członkowie grupy. – Przejawem tego niechaj będą te eleganckie koszulki ze stylowym nadrukiem nawiązującym do tradycyjnej symbolikiģ”.

Niektórzy działacze Rodzimej Wiary dyskontują swoje przeżycia religijne, szukając szansy w biznesie. Mieszkający w Szczecinie Igor Górewicz, jeden z szefów związku, od lat zajmuje się tak zwaną rekonstrukcją historyczną. Wynajmowany przez producentów filmowych reżyseruje walki, a dla wszystkich chętnych organizuje festiwale historyczne. Jego wojowie z Drużyny Grodu Trzygłowa zagrali w kilkunastu dokumentach i filmach fabularnych, między innymi w „Starej baśni”. Dla Górewicza Rodzima Wiara nie jest pierwszą organizacją neopogan, w której działa. Wcześniej miał krótką przygodę z Niklotem, stowarzyszeniem sprzeciwiającym się „mieszaniu kultur, języków, narodów i ras”.

Niklot – którego ludzie bez powodzenia startowali kilka lat temu do Sejmu z list Samoobrony – za swojego politycznego i duchowego patrona uważa Jana Stachniuka. To twórca przedwojennej grupy Zadruga, której program polityczny nawiązywał do idei nacjonalistycznych i faszystowskich.

Skądinąd wiele XX-wiecznych neopogańskich stowarzyszeń, takich jak rumuńska Żelazna Gwardia, czy współczesne skrajnie prawicowe, faszyzujące ruchy pełnymi garściami czerpią z pogańskich mitologii. Także wielu myślicieli i pisarzy zaangażowanych w faszyzm żywiło pogańskie sympatie, np. Juliusz Evola czy Martin Heidegger.

Rodzimowiercy jednak nie mają z tak pojmowanym neopogaństwem nic wspólnego. Interesuje ich za to składanie bogom ofiar z miodu i wina, pozorowanie walk na dzidy i topory, sprzedawanie koszulek z rodzimowierczą symboliką. I wspólne biesiadowanie przy ognisku.




http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/s.....u-,52661,1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kalfas




Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 338
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:48, 09 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ok. każdy ma jak lubi. proponuje jeszcze stworzyć organizacje w stylu Wypędzeni. I rozliczyć Kościół Katolicki
ze spalonych chramów, ze zrabowanej ziemi bogactw....tysięcy jeśli nie setek tysięcy wybitych do nogi pogan.
Przypomnijmy:
Wieleci, Lutycy, Połabianie(to szerzej żeby nie wymieniać wszystkich), łuzyczanie (Serbowie - równiez szerżej),
Prusini, Pomorzanie itd itd.W odniesieniu do dzisiejszej skali demograficznej to jakieś 30 mln ludzi.
Ciekawe że nikt nigdy nie potepił Kościoła Katolickiego w odniesieniu do tzw. chrystianizacji jako zorganizowanej instytucji o charakterze rozbójniczym i zbrodniczym..czyli zwykłej organizacji przestępczej. Czy majatek zdobyty na drodze przestępstwa nie powinien podlegać przepadkowi ? Mowie tu o zdobytych ziemiach na poganach-zwłaszcza domenie pruskiej.Biskupstwo brandenburskie itp.
Rozliczyć z powybijanych zębów w imię krzyża - ta w tym kontekście rzeczywiste symbolizuje on cierpienie.

Czymże był znak krzyża dla Prusinów (jak chcecie Prusaków ) Plemion słowian połabskich, plemion Polanskich...czymże innym jak nie symbolem pychy, buty zniewolenia strachu, nienawiści mordów. Wspominacie hekatombe Indian pólnocnoamerykańskich- nie zapominajcie o Słowianach...30 mln wg. obecnej skali demograficznej to liczby minimalne...poczytajcie o eksterminacji całych plemion słowiańskich...polecam "Troie Północy " Pani Kossak.

Z kryżem szedł podstęp, miecz na koncu trucizna.......


Jak to mówią....zasada monetaryzmu......podła, zła i zepsuta wiara wyparła rdzenną wiare rodzima.....


Sława.
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:45, 09 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.wid.pl/mod/menu/viewmenu.php?p1=28

http://gniazdo.rodzimowiercy.pl/index.php

dwie fajne stronki do przejrzenia dla mniej zorientowanych
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:45, 09 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dokladnie kalfas! rozliczyc, zdelegalizowac, przejac majatek Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Fred




Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 192
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:56, 10 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podsumowując te niuwsłikowe wypociny przytoczę słowa Antoniego Wacyka:

"Do starożytności słowiańskiej sięgamy nie po to, by wskrzeszać prymitywne wierzenia, odświeżać formy dawno już zamarłe; zwracamy się do naszej pogańskiej przeszłości jako do kolebki duchowej dlatego, że w naturalizmie pierwotnej Słowiańszczyzny widzimy prawidłowy, zdrowy etap historycznego rozwoju polskiego człowieka".
"...Bałwany zostawmy bałwanom".

Cytat:
Prawdziwe odrodzenie rodzimowierstwa nastąpiło jednak w 20-leciu międzywojennym dzięki staraniom Władysława Kołodzieja, który najpierw był katolickim księdzem...


"Władysław Kołodziej nie był nigdy księdzem katolickim. Wyjaśniają to dokładnie jego życiorysy znajdujące się w poświęconych mu materiałach w zbiorach warszawskiego oddziału IPN. Nieporozumienie to prawdopodobnie wzięło się stąd, że używał tego tytułu w obrębie Świętego (Lechickiego) Koła Czcicieli Światowida (Lechickie Stowarzyszenie Czcicieli Światowida). Również fakt, że był pastorem (w Kościele Chrystusowym, ale i u metodystów) mógł sprzyjać upowszechnieniu się tej błędnej opinii - z racji zwyczajowego tytułowania określeniem "ksiądz" każdej osoby duchownej."

Tomasz Szczepański

Odnośnie Jana Stachniuka, przypisywanie mu idei faszyzmu można nazwać delikatnie manipulacją.
Ja osobiście nazywam to kłamstwem, ponieważ był on wspaniałym polskim patriotą, który podczas wojny walczył w szeregach AK w powstaniu warszawskim. Po wojnie był skazany przez reżim na 15 lat więzienia z czego odsiedział ok. 7 dzięki amnestii. Prokurator Beniamin Wajsblech zażądał kary śmierci, jednak wyrokiem z 9 lipca 1952 roku Stachniuka skazano na 15 lat więzienia., W więzieniu był bity i torturowany. Po wyjściu z więzienia był w takim stanie, że wkrótce zmarł. (1963r.)
Był przeciwnikiem faszyzmu niemieckiego, włoskiego i radzieckiego totalitaryzmu.

Ocenił faszyzm jako "stagnacyjną" ideologię zachodniego drobnomieszczaństwa, nieprzydatną w warunkach polskiego zacofania i zasadniczo sprzeczną z zadrugizmem
("Heroiczna wspólnota Narodu. Kapitalizm epoki imperializmu", Warszawa 1935, ss. 127, 133)

Był wielkim zwolennikiem zjednoczenia wszystkich Słowian, idei panslawizmu.
Wiedział, że to co najbardziej dzieli Słowian to judeo-chrześcijaństwo.

Sława mu za to.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


rodzima wiara Polaków
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile