Holandia jest zajebista, zwłaszcza Rotterdam, luz, wolność, wiatr we włosach..
Nigdy nie czułem się bardziej wolny niż w Holandii
(dodam, że tylko przez 10dni 24h na dobę paliłem trawę, a potem, przez kolejne pół roku ani grama)
Czułem się tak bardzo wolny, bo pały nie patrzyły na mnie z zaciekawieniem, bo nad ranem po imprezie mogłem wyjść na gaciach, bez butów i kupić kolę u chińczyka za rogiem i nikogo to nie obchodziło. Byłem wolny bo jako zapierdalacz w knajpie mogłem się dość dobrze jak na tamte czasy utrzymać. Ale...
Po pół roku przyjechałem do krakowa, na chwilę na dwa dni, z dwoma parami majtek w torbie, z biletem powrotnym do Rotterdamu z pracą i z własnym 3 pokojowym skłotem tylko dla siebie. Nie wróciłem tam nigdy.. NIKT NA MNIE NIE PATRZYŁ, NIKOGO, NIE INTERESOWAŁEM, ANI POLICJI, ANI KOBIET, ANI NAWET FACETÓW
HOLANDIA TO PIĘKNY KRAJ !