Szacuje się, że w Brukseli aktywnie działa około
25.000 (słownie dwadzieścia pięć tysięcy, czyli tyle co niejedne mniejsze miasteczko)! Mało, który z nich się do tego przyzna, jeszcze trudniej go rozpoznać. Dzięki serii procesów w USA tytoniowego giganta British American Tabacoo (BAT), zostały udostępnione do publicznego wglądu wewnętrzne dokumenty tej korporacji. Wynika z nich, że koncern ten bardzo zręcznie wpływał na ważne dla siebie decyzje Brukseli (m.in. tzw impact assessment). Politycy UE tańczą zupełnie pod dyktando BAT (i pewnie reszty lobbystów) zupełnie nie będąc tego świadomi (lobbyści kryją się m.in. pod płaszczykiem "niezależnych" thinktanków). Co gorsza z wywiadów, wynika, że są nawet święcie przekonani, że ich decyzje zostały podjęte zupełnie niezależnie, w dodatku są słuszne i bardzo dobre!
Na podstawie:
http://www.drs.ch/www/de/drs/sendungen/t.....18181.html
Jak tu nie wspierać demokracji bezpośredniej, gdzie poprzez możliwość wetowania oraz obowiązek potwierdzania ustaw na drodze referendum wiele Lobbystów straciłoby siłę wpływu (a w najgorszym wypadku zwiększa ich koszty manipulacji do nieopłacalnych wartości)?
Jeszcze jedna uwaga, jeśli porównać polskie wzmianki na ten temat z info z portali np. szwajcarskich jednoznacznie widać stronniczość polskich mediów i tendencyjny język, oraz międzywierszowe relatywizowanie całej sprawy na korzyść UE.
Cytat: |
Naukowcy oskarżają koncerny tytoniowe o naciski na polityków UE
Grupa brytyjskich naukowców opublikowała raport ujawniający, w jaki sposób producenci wyrobów tytoniowych i firmy farmaceutyczne naciskały na organy Unii Europejskiej.
Głównym oskarżonym raportu jest British American Tabacoo, drugi na świecie producent wyrobów tytoniowych. Od 1995 roku firma miała dążyć do utworzenia Forum Oceny Ryzyka, grupy, która opiniowała zgłoszone przez Komisję Europejską projekty ustaw. Opinie te - według autorów raportu - miały służyć zabezpieczeniu interesów BAT i współpracujących z nim firm farmaceutycznych, spożywczych i paliwowych.
Raport udało się opracować dzięki wewnętrznym dokumentom BAT, które firma musiała odtajnić dopiero w serii procesów prowadzonych przeciw niej w USA. Przeanalizowano ponad 700 dokumentów i przeprowadzono 16 wywiadów z ludźmi, którzy współpracowali z Komisją lub byli jej pracownikami
Oto co ustalili naukowcy.
Od 1997 r. (czyli od podpisania traktatu z Amsterdamu), zanim Komisja Europejska przedstawi jakąkolwiek propozycję zmiany prawa, musi dokładnie ocenić jego potencjalny wpływ na gospodarkę, środowisko i społeczeństwo. System ten nazwano "Oceną Skutków Regulacji" (impact assessment, IA). Wprowadzenie takiego systemu miało pomóc w racjonalnej ocenie potencjalnych skutków wprowadzenia nowych praw.
Brytyjscy naukowcy zauważyli jednak, że zasady opiniowania są na tyle elastyczne, że można je łatwo naginać, np. uwypuklając konsekwencje ekonomiczne kosztem społecznych. „Spośród 137 opinii wydanych przez Komisję między 2005 a 2006 rokiem połowa nie zawierała nawet wyrazu » zdrowie «” - czytamy w raporcie.
Przy sporządzaniu tego typu opinii Komisja często korzystała z pomocy grup eksperckich, szczególnie z ekspertyz European Policy Centre, think tanku założonego w 1991 roku. BAT od samego początku działania organizacji miał mieć bliski kontakt z jej zarządem. Na zlecenie tytoniowego giganta EPC miał utworzyć Forum Oceny Zagrożenia (Risk Assessment Forum), które dokonywało ekspertyz na temat negatywnych skutków wprowadzenia opiniowanych ustaw.
Według raportu ekspertyzy te miały jednak służyć przede wszystkim zabezpieczeniu interesów BAT. Co więcej, naukowcy sugerują, że istnienie systemu "oceny oddziaływania" było tak wygodne dla tytoniowego koncernu, że ten mocno nalegał na jego prawne usankcjonowanie. Wpisanie konieczności przeprowadzenia procesu oceny do traktatu z Amsterdamu jest według Brytyjczyków m.in. efektem działania firmy.
We współpracy z BAT pracować miały firmy farmaceutyczne (Bayer, Johnson and Johnson, SmithKline Beecham, Solvay and Zeneca) i paliwowe (Shell, Elf Aquitaine).
Naukowcy zaznaczają jednak, że politycy o lobbingu mogli nie mieć pojęcia, bo nie wiedzieli o koneksjach EPC z firmami.
Rzeczniczka prasowa BAT w rozmowie z agencją Reuters podważyła badania i stwierdziła, że "autorzy raportu chcą dać prawo głosu jedynie tym, którzy podzielają pogląd naukowców".
- Zanim Unia podejmie jakąkolwiek decyzję prawną, zaprasza do dyskusji wszystkie strony. Cieszymy się, że możemy przedstawić także nasz pogląd, bo wierzymy, że najlepsze prawo to takie, które powstaje dzięki debacie - powiedziała rzecznik prasowa BAT. Komisja Europejska nie udzieliła na ten temat komentarza.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7450.....ki_na.html
|
http://www.corporateeurope.org/lobbycrac.....y-eu-lobby
http://www.guardian.co.uk/uk/2010/jan/12/corporations-block-eu-health-laws
http://info-wars.org/2010/01/13/big-tobacco-distorted-eu-treaty-scientists-say/
http://www.newscientist.com/article/dn18.....in-society
http://www.heise.de/tp/r4/artikel/31/31871/1.html
http://www.aerzteblatt.de/nachrichten/39.....lusste.htm
PS
próbowałem znaleźć te 7mln dokumentów do publicznego wglądu, jednak jak na razie mi się nie udało. Może to jest to, ale nie jestem pewien:
http://bat.library.ucsf.edu/history.html
tak samo nie udało mi się znaleźć tego oryginalnego raportu brytyjskich naukowców. Może komuś z was się uda.
_________________
www.demokracjabezposrednia.pl