|
Autor
|
Wiadomość |
Faraon
Dołączył: 11 Paź 2009 Posty: 364
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:09, 27 Sty '10
Temat postu: Obama wypowie za kilka godzin wojnę? |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rasta Soul
Dołączył: 14 Sty 2010 Posty: 241
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:42, 27 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Pewnie będzie pieprzył o Haitii, że muszą tam 'odbudować kraj' i że to obowiazek tak 'demokratycznego' państwa jak USA.
Może coś bąknie o Iranie.
Nutka terroryzmu też się pewnie nawinie
Żadnych konkretów zapewne nie usłyszymy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:57, 27 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Zaraz, to dzisiaj jest premiera Lost VI ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Veritatis
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1065
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rasta Soul
Dołączył: 14 Sty 2010 Posty: 241
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:37, 27 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie zawarcie z Iranem umowy o rezygnacji przez niego z broni atomowej, lecz kres islamskiego reżimu w tym kraju winien być celem polityki prezydenta Baracka Obamy - uważa publicysta "Washington Post" Robert Kagan.
Kagan, znany neokonserwatysta, nie wzywa prezydenta do obalenia rządu ajatollahów siłą, tylko do postawienia na irańską opozycję.
Przestrzega przy tym Izrael przed próbą zaatakowania instalacji nuklearnych Iranu, co - jego zdaniem - nawet gdyby się udało, opóźniłoby tylko o kilka lat realizację programu nuklearnego.
Według Kagana, Waszyngton powinien po prostu wykorzystać ferment przeciw reżimowi w Teheranie, który zaznaczył się po wyborach w czerwcu. Opozycja oskarżyła go wtedy o sfałszowanie wyników, co dało początek antyrządowym demonstracjom.
- Szanse na zmianę reżimu są teraz wyższe niż szanse, że obecny reżim kiedykolwiek zgodzi się na porzucenie programu nuklearnego. Jeśli użyje się ostrzejszych sankcji, wykorzysta poparcie dla Obamy ze strony innych zachodnich przywódców i dostarczy informacji oraz lepszych środków łączności dla reformatorów irańskich, perspektywy zmiany w Iranie nigdy mogą nie być lepsze - pisze autor.
Kagan krytykuje administrację Obamy, że "jest powolna w reagowaniu na wydarzenia w Iranie". Waszyngton - pisze - "postępuje tak, jakby polityczna burza w tym kraju miała niewielkie znaczenie i jakby prawdziwym osiągnięciem mógł być dopiero jakiś układ z Teheranem".
Podkreśla, że "nawet gdyby następny rząd irański odmówił wyrzeczenia się broni nuklearnej, fakt, że potrzebowałby pomocy zagranicznej i pragnąłby ponownej integracji z globalną gospodarką, skłoniłby go przynajmniej do zwolnienia tempa realizacji programu zbrojeń i do większego otwarcia na negocjacje". |
http://wiadomosci.onet.pl/2119190,12,usa_powinny_uzyc_sily,item.html
Czyżby to przygotowanie do tego co uslyszymy w orędziu ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aiedail
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 361
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:46, 28 Sty '10
Temat postu: |
|
|
I co w końcu powiedział Obama?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:19, 28 Sty '10
Temat postu: |
|
|
fragment dotyczący polityki zagranicznej
"Polityka zagraniczna zajęła w orędziu stosunkowo mało miejsca. Prezydent Obama powiedział , że chociaż sytuacja w Afganistanie jest trudna, to jest przekonany o końcowym sukcesie. Potwierdził, że jest zdecydowany wycofać żołnierzy amerykańskich z Iraku do końca sierpnia br.
Obama ostrzegł też, że przywódcy Iranu staną w obliczu "coraz większych konsekwencji" jeśli nie będą wywiązywać się ze swoich międzynarodowych zobowiązań."
reszta tu http://www.dziennik.com/news/usa/8149
Czyli jak zwykle , ogólnie , bez konkretów . Bardzo podoba mi się zwrot " coraz większych konsekwencji " , róznie ludzie mogą to rozumiec . Ale to nie ma znaczenia , znaczenie ma, jak to rozumieją rządzący , wiecie o co mi chodzi - wojna to pokój
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:21, 28 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Ogólnie nic nowego, same smuty, większosc czasu mowił o gospodarce, że trzeba było pomóc upadającym bankom bla bla bla...
Cytat: | Obama wygłosił orędzie o stanie państwa
W wygłoszonym w środę wieczorem orędziu o stanie państwa prezydent Barack Obama przyznał, że obiecywane przez niego zmiany postępują powoli i obiecał położyć nacisk na poprawę gospodarki i sytuacji materialnej Amerykanów.
Prezydent podkreślił, że nie rezygnuje z walki o głębsze reformy mające zapewnić Ameryce trwały rozwój na dłuższą metę, takie jak reforma ochrony zdrowia i przemysłu energetycznego oraz wezwał obie partie do współpracy w ich realizacji.
Głównie o gospodarce
czytaj dalej
Gospodarka wypełniła dwie trzecie trwającego 70 minut orędzia, wygłoszonego jak co roku w Kongresie i transmitowanego bezpośrednio przez wszystkie krajowe stacje telewizyjne. Sprawy międzynarodowe Obama poruszył jedynie marginesowo.
Zaczął od przypomnienia, że odziedziczył po poprzedniej administracji ogromny deficyt budżetowy a urzędowanie rozpoczął w czasie głębokiego kryzysu finansowego i recesji.
Obama przekonywał, że niepopularna w społeczeństwie akcja ratowania bankrutujących banków na koszt podatnika była niezbędna, aby uchronić kraj przed większym kryzysem, i zaznaczył, że rząd podjął kroki na rzecz ulżenia ludziom dotkniętym recesją, wprowadzając m. in. ulgi podatkowe.
Przyznał jednak, że trzeba zrobić więcej i przedstawił plan szybszego ożywienia koniunktury i zwiększenia liczby miejsc pracy. Niektóre z propozycji prezydenta Republikanie przyjęli pozytywnie ponieważ wyszły naprzeciw ich postulatom.
Obama zaproponował m.in. aby 30 miliardów dolarów z funduszu na pomoc wielkim bankom przeznaczyć na stymulowania pożyczek dla drobnego biznesu, nowe ulgi i kredyty podatkowe dla tego sektora oraz na zachęty podatkowe.
Prezydent przedstawił także plan zwiększenia nakładów na oświatę i kontynuacji unowocześniania infrastruktury przez budowę sieci szybkich kolei - co także ma przynieść nowe miejsca pracy. Zaproponował poza tym ulgi podatkowe dla firm, które nie przenoszą miejsc pracy za granicę.
Apel do Kongresu
Propozycje te wymagają zgody Kongresu i Obama wezwał legislatorów do jak najszybszego ich uchwalenia. Demokraci mają w Kongresie większość w obu izbach, ale utracili ostatnio kwalifikowaną większość 60 głosów w Senacie.
Obama oświadczył, że długofalowych reform nie można odkładać na przyszłość, gdyż inne kraje, konkurenci USA - wymienił m.in. Chiny, Japonię i Niemcy - reformują swoje gospodarki rozwijając np. alternatywne źródła energii.
Drogą "zielonej" gospodarki powinny także podążać Stany Zjednoczone, inwestując np. w technologie czystego węgla - kontynuował.
Mówiąc o energetyce, prezydent poparł jednak także rozbudowę elektrowni nuklearnych oraz poszukiwanie ropy i gazu ziemnego w szelfach przybrzeżnych, co od dawna postulują Republikanie. Kiedy o tym wspomniał, republikańscy senatorowie i kongresmani na sali nagrodzili go owacją.
Kontestowane reformy
Obama omówił następnie reformy kontestowane przez opozycję. Wezwał do uchwalenia przez Kongres zaostrzenia regulacji banków i zapowiedział, że nie zrezygnuje z walki o reformę opieki zdrowotnej.
Reformę tą, mającą zapewnić ubezpieczenia medyczne dodatkowym 30 milionom Amerykanów, uważa się ostatnio w Waszyngtonie za "martwą" wobec oporu w Kongresie, ale prezydent przekonywał, że nadal jest potrzebna.
- Ten problem nie zniknie. Z czasem coraz więcej ludzi będzie bez żadnego ubezpieczenia i stawki za polisy będą rosły. Nie pozostawię bez pomocy tych ludzi i Kongres też nie powinien. Wykonajmy więc to zadanie - mówił.
Wiele miejsca Obama poświęcił sprawie rosnącego deficytu budżetowego i w celu jego zmniejszenia zaproponował zamrożenie części wydatków rządowych na trzy lata.
Większość budżetu byłaby jednak wyłączona z tej operacji, w tym największe jego pozycje, jak wydatki na obronę oraz fundusze ubezpieczeń medycznych dla emerytów i ludzi ubogich oraz federalny fundusz emerytalny.
W swym orędziu Obama obiecał poza tym zniesienie w tym roku zakazu służby jawnych homoseksualistów w armii, czyli tzw. polityki "Dont' ask, don't tell" (Nie pytaj, nie mów), która zabrania pytania żołnierzy o ich orientacje seksualną, ale również zakazuje homoseksualnych zachowań w wojsku.
Komentuje się to jako gest pod adresem lewicy w Partii Demokratycznej, podobnie jak przyrzeczenie, że nadal będzie walczył o ustawę o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych, na czym zależy lobby ochrony środowiska, oraz o reformę imigracyjną.
Globalny terroryzm
W 15-minutowej zaledwie części orędzia poświęconej sprawom zagranicznym Obama skoncentrował się głównie na walce z globalnym terroryzmem.
Nie zaprezentował tu nowych inicjatyw, przypominając, że jego rząd odniósł sukcesy w wojnie z Al-Kaidą w Afganistanie i Pakistanie i groził Iranowi bliżej nieokreślonymi "konsekwencjami" jeśli nie zrezygnuje ze zbrojeń nuklearnych.
Obama zapowiedział też, że USA kończą w tym roku wojnę w Iraku i potwierdził, że wycofane zostaną stamtąd do sierpnia wszystkie oddziały frontowe.
Powiedział ponadto, że negocjacje z Rosją w sprawie dalszej redukcji nuklearnej broni strategicznej są na ukończeniu.
Nie mówiłem, że będzie łatwo
Swoje orędzie Obama zakończył apelem, by nie tracić wiary, że zmiany, które zapowiadał w swej kampanii wyborczej, zostaną zrealizowane.
- Wiem, że wielu wątpi w to teraz, albo myśli, że nie potrafię tego zapewnić. Nigdy jednak nie mówiłem, że to będzie łatwe - powiedział.
- Nie rezygnuję. Zacznijmy na nowo, by realizować wciąż nasze marzenie i umacniać nasz kraj - oświadczył Obama.
W pierwszej reakcji na orędzie prezydenta przemawiający w imieniu Republikanów gubernator Wirginii John McDonnell powiedział, że zamrożenie niektórych wydatków to krok w dobrym kierunku, ale dalece nie wystarczający.
Przypomniał, że w pierwszym roku rządów Obama i Demokraci w Kongresie znacznie zwiększyli wydatki budżetowe i rozmiary administracji federalnej, doprowadzając do wzrostu zadłużenia państwa, którego - jak powiedział - "nie da się utrzymać". |
źrodło: http://fakty.interia.pl/swiat/news/obama.....wa,1431010
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|