|
Autor
|
Wiadomość |
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:23, 17 Sty '10
Temat postu: Chiny a Zachód dobry artykul z FT |
|
|
Onetowy przedruk artykulu z Finacial Times
moim zdaniem bardzo ciekawy
duzo mozna mowic o chinskiej wizji internetu, albo ze chiny maja wlsna wizje NWO. moim zdaniem kraj przyjal skuteczna (o slusznosci sie nie wypowiadam) strategie obrony i przetrwania i dania odporu zachodnim korporacjom.
osobiecie ja jestem pelem podziwu dla Chin w osatnim 20 leciu.
drugi watek to internet i google.com - ostatnio byla burza w sprawie chinskich atakow na serwery googla. Mnie najbardziej zdziwilo to ze o googla upomnial sie amerykanski establishment w osobie Hilary Clinton. Co ma rzad amerykanski do prywatnej firmy google. To chyba dowod na to ze bardzo duzo - i w sensie interesow i w sensie wplywow. Do tej pory bylo to dla mnie kontowersyjne - ale w tej chwili chyba staje sie jasne ze google jest wykorzystywane jako narzedzie amerykanskiego rzadu - w jakim wymiarze i na jakich zasadach - tego nikt z nas juz raczej sie nie dowie. W kazdym razie google w amerykanskim interesie postawil sie chinczykom i zrezygnowal z cenzurowania wyszukiwarki zgodnie z wymaganiami chinskiego rzadu.
ponizej w artykule ciekawa i co najwazniejsze - moim zdaniem w miare obiektywna i trzezwa analiza, rzecz jasna bez konspiracyjnych 'wycieczek'. artykul dluzszy - cytuje poczatek i dwa wybrane fragmenty
http://biznes.onet.pl/chiny-i-zachod-zat.....rasa-detal
Cytat: | Chiny i Zachód: zatoczone pełne koło
Podobnie jak cykady na początku jesieni bzykają coraz intensywniej wyczuwając zbliżający się koniec, użytkownicy internetu w Chinach gorączkowo włączają się do tego, co jeden z nich określił mianem „ostatnich szalonych dni Google.cn”.
W sytuacji gdy amerykański gigant technologiczny po raz pierwszy zezwolił na niecenzurowane wyszukiwanie, obywatele Republiki Ludowej zaspokajają swą ciekawość przed powszechnie oczekiwanym przykręceniem śruby.
[...]
Według Mitter, Chiny i Zachód powinny zrezygnować z wszelkich pozorów harmonii w swych stosunkach i dążyć nie do akcentowania wzajemnych podobieństw, lecz do zrozumienia kontekstu wielu dzielących ich różnic. Jej stanowisko podzielają niektórzy naukowcy chińscy, uważający skłonność Pekinu do przedstawiania swych dwustronnych stosunków w oficjalnie pozytywnym świetle za mało wnoszącą do sprawy. – Chiny są wielkim, niezależnym i odnoszącym sukcesy krajem, który nie chce dyktatu ze strony Zachodu. Obie strony muszą nauczyć się dostosowywać się do siebie nawzajem – mówi Shi Yinhong, profesor stosunków międzynarodowych uniwersytetu Renmin.
Prof. Mitter stwierdza, że na Zachodzie często mamy do czynienia z niezrozumieniem, iż w Chinach stosunki pomiędzy państwem a społeczeństwem są inne niż w zachodnich demokracjach. Mówi ona: „Można powiedzieć, że (w Chinach) ogólną normą jest to, że państwo i społeczeństwo mają wobec siebie wzajemne obowiązki oraz że społeczeństwo akceptuje projekt państwa. Zakłada się, że państwo i społeczeństwo są częścią tego samego przedsiębiorstwa”. W przeciwieństwie do tego, w demokracjach zachodnich społeczeństwo ma na ogół bardziej opozycyjny stosunek do rządzącej elity.
[...]
Podczas rokowań w Kopenhadze Chiny weszły w sojusz z 77 krajami rozwijającymi się aby przeciwstawić się prawnie wiążącemu układowi w sprawie zmian klimatu i sprzeciwiły się mechanizmowi niezależnych inspekcji mających potwierdzić realizację celów wytyczonych w zakresie kontroli emisji. Frustracja wywołana rolą Chin była wyraźnie odczuwalna zarówno podczas obrad szczytu jak i w późniejszych komentarzach zachodnich uczestników. Jak ujął to jeden z wysokiego szczebla oficjeli krajów rozwiniętych, „nie można Chinom pozwolić, aby jeszcze kiedyś znów przywłaszczyły sobie świat krajów rozwijających się”.
Jeśli jednak Zachód chciałby stanąć do konkursu piękności z Chinami w zabiegach o względy krajów rozwijających się, droga może okazać się wyboista. Na przykład w Afryce wolumen handlu Chin prawdopodobnie przekroczył w ubiegłym roku amerykański, zaś w wielu afrykańskich stolicach chińska odmiana szybkiej, nieskomplikowanej pomocy inwestycyjnej zyskała duże uznanie.
|
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Dysputant
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:53, 17 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Przecież Chiny z Roją chcą się dogadać,
zacieśnienie sojuszu pomiędzy tymi dwoma supermocarstwami chyba nie będzie w interesie stanów / uni E.
Tyle że teraz to się chyba drażnią jedynie.
Nawet gdyby dać Chińczykom wolną sieć co się zmieni?
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
http://www.pown.it/3385
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:01, 17 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Chinom wyrasta pod bokiem wielka potega - Indie. Indie juz sa potega, bo znaja sekret W. Brytanii i USA. Od swoich informatykow wiedza wszystko o tajnej broni Anglosasow. Wystarczy poczytac tytuly artykulow na archiwalnej stronie India Daily. Artykuly z roku 2005-ego :
http://www.indiadaily.com/editorial/tech_default.asp
Indie juz kiedys byly kolonia angielska, ale juz drugi raz nie beda. Teraz Anglosasi musza dmuchac na Indie i nadskakiwac. Po cichu licza na to, ze Indie utrzymaja w ryzach Chiny, ale nie zdaja chyba sobie calkowicie sprawy z tego, ze kraje anglosaskie tez beda przez Indie trzymane w ryzach, bo Hindus jest zdeterminowany, zeby byc absolutnie wolnym i wladczym. Hindus to wielki pan i szalenie podstepny, a przede wszystkim umie czekac. W tej chwili doczekal sie tego, ze Anglosasi mu wchodza po palcu i zrobia dla niego wszystko za utrzymanie tajemnicy o tajnej broni i za ochrone przed Chinami.
Indie, to teraz wielki plac budowy z dostepem do wszystkich surowcow na swiecie. Do wszystkiego maja pierwszenstwo i ciesza sie z datkow krajow anglosaskich oraz z inwestowania w ich kraj. Zaczynaja stawiac warunki calemu swiatu. Tutaj jest tylko maly przyklad :
http://euro.bankier.pl/news/article.html.....;display=1
Licznie rozlokowani od lat Hindusi we wszystkich strukturach anglosaskich instytucji rzadowych pomagaja swojemu krajowi, ktory prawie juz jest w stanie zawojowac swiat. Rosnie potega despotow, ktorzy pokaza swiatu, jak wyglada i rzadzi prawdziwy pan. Hindus jest panem i z tym trzeba sie liczyc. Nie zawaha sie przed niczym, zeby po pansku zyc.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:16, 17 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Jeden z komentarzy pod artykułem.Według mnie warto się z nim zapoznac by móc spojrzec na tą sprawę z innej perspektywy.
Cytat: | Google.cn nie był w stanie stawić czoła swemu głównemu miejscowemu rywalowi Baidu.com... We wrześniu 2009 r udział Baidu w rynku wyniósł 77.2 proc. a Google.cn - 12.7 proc. ...Po 5 latach promowania w Chinach google.cn i dużych inwestycjach amerykańska firma poniosła fiasko. Zatem decyzja o wycofaniu się z chińskiego rynku nie była dla nikogo zaskoczeniem. Google nie jest też jedyną zachodnią firmą internetową, której się w Chinach nie powiodło. Stronę internetowych zakupów eBay pokonał chiński Taobao.com. Yahoo China zakupił chiński Alibaba. To wszystko zapowiadało los Google.cn. Cenzura chińska to tylko pretekst dla Google'a by wycofać się z chińskiego rynku na którym zawiódł udziałowców i inwestorów... Wielu głosi, mając w tym swoje uboczne cele, że zamknięcie google.cn odetnie użytkowników chińskich od świata. To zwykłe kłamstwo. Jego zamknięcie będzie miało niewielki wpływ, jeśli wogóle jakikolwiek, ponieważ chińscy internauci korzystają raczej z google.com niż google.cn. Google wszedl na rynek chinski swiadomy ograniczen stawianych przez CHRL, nie zostaly one wprowadzone dopiero po wejsciu giganta na rynek, lecz znacznie wczesniej. Nie przeszkadzalo to jednak wlascicielom Googla, mieli nadzieje,ze jednak uda sie im zmonopolizowac chinski rynek i zjesc tort samemu. Po za tym Google zamierza zamknac google.cn nie zas dostep do google.com, o czym w ogole nie wspomina, wprowadzajac niepotrzebne zamieszanie. Google nie jest jedyna strona internetowa atakowana przez hakerow.Strona jego glownego rywala Baidu.com zostala rowniez zaatakowana dzien po komunikacie Googla. Po za tym to wlasnie Google jest odpowiedzialny za odpowiednie zabezpieczanie swoich stron, a nie chinski rzad. |
źródło: http://biznes.onet.pl/static,forum.html?.....;AppID=324
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ya
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:15, 18 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przecież Chiny z Roją chcą się dogadać,
zacieśnienie sojuszu pomiędzy tymi dwoma supermocarstwami chyba nie będzie w interesie stanów / uni E.
Tyle że teraz to się chyba drażnią jedynie.
Nawet gdyby dać Chińczykom wolną sieć co się zmieni? |
Chiny nie dogadają się z Rosją, rosja jest silna militarnie, ale słaba demograficznie. Już teraz w wschodniej części Rosji dominują Chińczycy, Mongołowie itp. Co powiesz na taką wersje wydarzeń, Chiny graniczą z UE na Uralu, Rosja z podkulonym ogonem wchodzi do EU. Oczywiście EU jest tak jak obecnie skłóconą kolonią USA. Mamy w tym momencie na świecie dwa główne bloki
Azjatycki i Europejski.
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Storczyk
Dołączył: 03 Kwi 2009 Posty: 218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:56, 18 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Globalny patriotyzm
nie, 2010-01-17 22:37 | gościnnie
USA
W chińskim supermarkecie znanym pod nazwą Wal-Mart chińskie opony tak skutecznie konkurowały z oponami produkowanymi w USA, że trzeba było zamknąć fabrykę Cooper Tire w stanie Georgia. Jak to możliwe, że opony produkowane na drugim końcu świata, a później transportowane do USA, są tańsze niż opony wytwarzane na miejscu?
Pracownicy Cooper Tire zarabiali 18-21 USD na godzinę, a zarobki osiągane w Chinach są ułamkiem tej stawki. Ponadto fabryka w Albany musiała respektować ustawy dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy, minimalnych wynagrodzeń oraz praw obywatelskich, do których chińskie fabryki stosować się nie muszą. Zakłady Cooper Tire musiały też przestrzegać przepisów dotyczących ochrony środowiska, żeby ich nie zamknięto, podczas gdy chińskie fabryki z premedytacją zatruwają środowisko.
Chiny wygrały konkurencję, ponieważ nie obowiązuje ich 14. poprawka do konstytucji USA mówiąca o obowiązku zagwarantowania "równej ochrony prawnej". Za Wielkim Murem mogą działać zakłady, w których obowiązują takie warunki BHP, że konkurujące z nimi firmy amerykańskie należałoby od razu zamknąć za stwarzanie zagrożenia publicznego. Pekin na dodatek manipuluje walutą, aby utrzymać niskie ceny eksportowanych towarów, i chińskim producentom zwraca VAT od towarów eksportowanych do USA, jednocześnie nakładając VAT na artykuły sprowadzane z USA.
W taki oto sposób od 2004 r. do 2008 r. Chińczycy trzykrotnie zwiększyli swój udział w amerykańskim rynku opon (z 5 proc. do 17 proc.) i doprowadzili do zamknięcia Cooper Tire. Nie trzeba się jednak martwić. Firma otwiera teraz lub kupuje fabryki w Chinach i wysyła tam robotników z Albany, aby szkolili Chińczyków, którzy zabrali im pracę. Witamy w Ameryce XXI wieku, w której globalizm wyparł patriotyzm i został obywatelską religią naszych elit korporacyjnych. Już Thomas Jefferson ostrzegał: "Kupcy nie mają swego kraju".
Od 2001 r., kiedy George W. Bush objął urząd prezydenta, deficyt USA w obrotach artykułami produkowanymi wynosił 3,8 bln USD, czyli ponaddwukrotnie więcej, niż wynosił deficyt w handlu ropą i gazem, które Stany Zjednoczone muszą importować (1,68 bln USD). Deficyt w handlu z Chinami w ciągu tych ośmiu lat tylko w wypadku artykułów produkowanych wynosił 1,58 bln USD. Politycy nieustannie jęczą, że konieczna jest "niezależność energetyczna". Ale dlaczego nasza zależność od dostaw ropy z Arabii Saudyjskiej czy Meksyku ma budzić większe zaniepokojenie niż zależność od niedemokratycznego mocarstwa, od którego nabywamy komputery, zasadnicze podzespoły naszego uzbrojenia i sprzęt high-tech?
Auggie Tantillo, dyrektor Amerykańskiej Koalicji Działań Handlowych Producentów (AMTAC), stwierdził: "Na deficyt w handlu surowcami naturalnymi, których USA nie mają, poradzić nie można. Ale wielki deficyt w handlu artykułami produkowanymi, które Ameryka bez problemu może wytwarzać sama, to pewien wybór � to decyzja zła, gdyż powoduje bankructwo państwa i stratę milionów miejsc pracy". Ilu milionów? Za administracji George'a W. Busha straciliśmy 5,3 mln miejsc pracy w przemyśle, czyli jedną trzecią wszystkich, które mieliśmy w 2001 r. A nasza zależność od Chin jest coraz większa. W 2008 r. 60 proc. deficytu w handlu artykułami produkowanymi było skutkiem wymiany z Chinami, a w pierwszych sześciu miesiącach obecnego roku już 79 proc.
|
http://prawica.net/node/20521
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jabba
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:05, 18 Sty '10
Temat postu: |
|
|
wpiszcie sobie w googe.pl hasło
żydzi + pl
a potem to samo hasło w www.baidu.com
zaczynam lubić kitajców
albo jeszcze lepiej, holokaust + pl
na chińskiej przeglądarce temat na prawda2.info ten największy jest na 7 pozycji, a wgooglach policzcie sami
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:32, 19 Sty '10
Temat postu: |
|
|
te india daily - to chyba taki nasz 'nieznany swiat' , bo nie uwierze ze oni tam na serio cos takiego wypisuja
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:34, 21 Sty '10
Temat postu: |
|
|
swoja droga jakby sie 3 mocarstwa dogadaly: Rosja+Chiny+Indie - to dzisiaj moglyby juz podzielic swiat.
Hindusi wezma Afryke i bliski wschod, Chinczycy Ameryke, a Rosjanie Europe. dupe maja chroniona bo sie granicami opieraja w centrum Azji. To bylby pakt, na ktory nie znalazlo by sie mocnych.
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:24, 22 Sty '10
Temat postu: |
|
|
ya napisał: | Cytat: | Przecież Chiny z Roją chcą się dogadać,
zacieśnienie sojuszu pomiędzy tymi dwoma supermocarstwami chyba nie będzie w interesie stanów / uni E.
Tyle że teraz to się chyba drażnią jedynie.
Nawet gdyby dać Chińczykom wolną sieć co się zmieni? |
Chiny nie dogadają się z Rosją, rosja jest silna militarnie, ale słaba demograficznie. Już teraz w wschodniej części Rosji dominują Chińczycy, Mongołowie itp. Co powiesz na taką wersje wydarzeń, Chiny graniczą z UE na Uralu, Rosja z podkulonym ogonem wchodzi do EU. Oczywiście EU jest tak jak obecnie skłóconą kolonią USA. Mamy w tym momencie na świecie dwa główne bloki
Azjatycki i Europejski. |
Od dawno to piszę
Przyszła rywalizacja po zgonie USA to:
Europa po Ural kontra Chiny.
Rosja doskonale to wie.
Po zrobieniu zleconej Niemcom roboty wejdzie Rosja i za pomocą kurka zacznie rządzić Europa.
mamy do wyboru. Rosja, lub …..............
Ja jak wiem , że ma padać to kupuję parasol , a nie obrażam się na pogodynkę!
Wiem , że i Rosja i Chiny znają zasady wojny mistrza Tsu, i to mnie nastraja optymistycznie
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:34, 22 Sty '10
Temat postu: |
|
|
Arwena napisał: | swoja droga jakby sie 3 mocarstwa dogadaly: Rosja+Chiny+Indie - to dzisiaj moglyby juz podzielic swiat.
Hindusi wezma Afryke i bliski wschod, Chinczycy Ameryke, a Rosjanie Europe. dupe maja chroniona bo sie granicami opieraja w centrum Azji. To bylby pakt, na ktory nie znalazlo by sie mocnych. |
Chińczycy wezmą całą Afrykę!
Rosja Amerykę południową i Europę.
KTO WEŹMIE AMERYKĘ PÓŁNOCNĄ?
Ciekawe co z państwami muzułmańskimi
Ciekawe komu przypadną?
Oczywiście Israel po katastrofie ewakuuje się do Polski i trochę na Węgry , trochę na Ukrainę.
Mam nadzieje , że najmądrzejsi osiądą w Polsce, a głupsi poza nią
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|