Michael Moore

Veritatis

Zapewne każdy z Was wie, kim jest Michael Moore. Zdobywca Oscara, twórca kontrowersyjnych filmów, bla bla bla... Oglądałem 3 jego filmy - "Bowling for Columbine", "Fahrenheit 911" i "Sicko". Do tytułu pierwszego i ostatniego nie mam żadnych zastrzeżeń, jednak zastanawia mnie sprawa "Fahrenheita". Dla tych co nie oglądali - w filmie tym Moore ujawnia powiązania Bushów z bin Ladenami, brak reakcji Busha na ostrzeżenia przed atakami, oraz skutki zamachu z 11 września: wojny na Bliskim Wschodzie, Patriot Act etc. Niestety, Moore nie wspomniał o prawdziwych sprawcach 9/11. Dlaczego? Przecież nie jest to jakaś tajemna wiedza, w internecie jest mnóstwo stron na ten temat...

Co o tym myślicie? Czy według Was Moore jest agentem, który pilnuje, aby ludzie nie poznali całej prawdy? A może po prostu boi się powiedzieć o wszystkim, co wie? Media zaczęłyby go traktować jak Alexa Jonesa - występowałby w charakterze błazna, któremu coś się uroiło.

Cenię Michaela Moore'a, gdyż jest naprawdę świetnym reżyserem. Dlatego, z czystej naiwności, skłaniam się ku tej drugiej wersji. A Wy? Wink

Voltar

żartujesz chyba, agent, który przedstawia kulisy oszustwa na florydzie?

dajcież już sobie spokój z tymi agentami

Bimi

wyobraź sobie, że jesteś agentem (jeśli ci łatwiej: sb-cji lat 70-tych), któremu zlecono inwigilację środowiska opozycyjnego...
jak najłatwiej wkręcić się w kręgi opozycyjne i zdobyć sobie ich zaufanie?

chyba rzadko się zdarza żeby agent nie zrobił nic "przeciw" temu kogo reprezentuje. inaczej nie byłby agentem, tylko zwykłym dziennikarzem Smile

Easy_Rider

Nie chciałbym negować filmów Moora o tematyce społecznej, natomiast "Fahrenheit 911" jest dla mnie jakiś podejrzany. Jakkolwiek stara się wzbudzić wątpliwości co do wersji oficjalnej wydarzeń 9/11, to kieruje uwagę na wątki - choć może i prawdziwe - ale nie przybliżające widza w żadnym stopniu do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tych wydarzeń. Gdyby Moore rzeczywiście działał wbrew rządowi, to na podstawie Patriot Act już by kiblował w Guantanamo, a nie obnosił wszędzie tej obleśnie uśmiechniętej gęby.

Podobne podejrzenia mam w stosunku do von Kleista, który skupia się na błysku w momencie uderzenia samolotu w WTC oraz na czymś, co jest podwieszone pod kadłubem - tak jakby to miało jakieś znaczenie z punktu widzenia przyczyn zawalenia WTC, tym bardziej, że samoloty w ogóle mogły być wirtualne.

Agenci dezinformacyjni w zakresie wydarzeń 9/11 nie mogą działać tak jak Mooniek w sprawie Księżyca, gdyż byłoby to dziecinnie naiwne. Aby się uwiarygodnić, oni muszą pokazywać swoje wątpliwości wobec wersji oficjalnej, kierując jednocześnie podejrzenia w ślepą uliczkę.

Cortez

Nie wiem ja to szło... "Z przyjaciółmi bądź blisko, a z wrogami jeszcze bliżej" czy jakoś tak..
_________________
"Sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan mówi, że nie widzi żadnych powodów dla, których należałoby zaatakować Irak. A ja widzę ich aż pięć: Shell, Exxon, Mobil, Texaco i BP." - Jay Leno

Tomkiewicz

Tego rodzaju pytanie można również zadać O. Stone'owi. Jak można tak się skurwić, tak prostytuować - by nakręcić obleśnie kłamliwy "WTC".
A co do Moore'a. Ferowanie wyroków w tej sprawie jest o tyle delikatne, że Moore mógł po prostu bać się ujawnić meritum sprawy. I tak wskazał na koneksje biznesowe rodziny Bin Ladena z Bushami, choć sposób , w jaki omija szerokim łukiem kluczowe zagadnienia, można uznać za nieco podejrzany. W każdym razie, bardzo dobrze znam osobę, która po projekcji "Fahrenheit 11\9" stwierdziła, że jak ten palant wygra kolejne wybory, to wyprowadza się z USA. Tak też zrobiła. Generalnie, film Moore'a pozostawia spory niedosyt, ale w swoim czasie i tak narobił pożytecznego fermentu.

Veritatis

Easy_Rider napisał:

Gdyby Moore rzeczywiście działał wbrew rządowi, to na podstawie Patriot Act już by kiblował w Guantanamo, a nie obnosił wszędzie tej obleśnie uśmiechniętej gęby.

Czyli Alex Jones też jest agentem? Pokazuje prawdę o 9/11, Bilderbergach, rządzie światowym etc, a mimo to jeszcze go nie zamknęli.

Leski

Film polityczny utwierdza w przekonaniu że za zamachami stoi bin Laden. Że Bush zły prezydent bo nie reagował a nie dlatego że zorganizował. Agentura.
_________________
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?
Fryderyk Nietzsche

Veritatis

To nie jest takie proste. Przecież nie każdy kto zna prawdę, ma tyle odwagi, by to wykrzyczeć. Ciekawe, czy gdybyś Ty był znanym na całym świecie reżyserem, to odważyłbyś się nakręcić dokument prezentujący całą prawdę o 11/9.

Leski

To po co poruszał temat skoro bał się pokazać całą prawdę? Jak dobrze pamiętam to bardzo mu było przykro po stracie przyjaciela który zginął w ruinach WTC jak się nie mylę. Jeśli ja bym działał z podobnych pobudek to nie dbał bym o własną karierę. Poza tym nasz świat tak działa że im bardziej kontrowersyjny produkt tym lepiej się sprzedaje.
_________________
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?
Fryderyk Nietzsche

Veritatis

A może temat poruszył po to, żeby zachęcić ludzi do dalszych poszukiwań?
Może Ty nie dbałbyś o karierę, ale nie wszyscy są tacy. Ujawnienie prawdy o 11/9 byłoby dla Moore'a końcem jego sławy.
Jeżeli produkt kontrowersyjny sprzedaje się lepiej, to dlaczego Alex Jones i David Icke nie są znani tak dobrze, jak hollywoodzcy aktorzy?
Kontrowersja sprzedaje się dobrze, ale gdy ktoś wywraca cały Twój świat do góry nogami, to Twój rozum się przed tym broni. Zaprzecza faktom. Ośmiesza osobę, która chce Cię uświadomić.

Sikorski

Myślę, że nie Moore z pewnego powodu nie mówi całej prawdy. Pieniądze. Czy gdyby mówił całą prawdę jego filmy byłyby takie popularne? Nie, bo uznawano by je za teorie spiskowe. On nie zdobyłby sławy. Ale reżyser z niego genialny. Natomiast polecam wszystkim film "Obywatel Moore" trochę inne spojrzenie na Michaela Wink

Leski

Właśnie to że jest człowiekiem znanym daje mu szansę dotarcia do masowego odbiorcy. Gdyby np Wajda nakręcił taką produkcję to czy nie dotarła by ona do większej rzeszy ludzi w Polsce niż np EndGame? Wygląda jakby nie chciał drażnić tego mrocznego lobby. Czemu? Nie wie że za 10 lat będzie mógł kręcić filmy których scenariusz zatwierdzi "Bush"? A do tego czasu będzie sobie jeździł po sympozjach na temat 9/11, NWO i innych? Wątpię.
_________________
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?
Fryderyk Nietzsche

Voltar

Jonesa raz zamknęli w Kanadzie przed spotkaniem Bilderbergów, a Moora chciano zamknąć za jakieś naruszenia przepisów o czymś tam w związku z filmem Sitco.

Wasze oskarżenia o agentyzm to nic innego jak przykład "myślenia paranoicznego" Smile

Nie każdy wierzy w to że WTC wyburzono etc - zapytacjcie swoich znajomych etc. Od Pentagonu i WTC mamy chłopców z loose Change - ktorych nie zgadniecie, też oskarżono o agentyzm bo niby nie wspomniali nic TV Fakery...

czyli ktoś kto nie wierzy w dokładnie to co my zaczyna nam się wydawać podejrzany...

Bimi

Voltar napisał:

Jonesa raz zamknęli w Kanadzie przed spotkaniem Bilderbergów, a Moora chciano zamknąć za jakieś naruszenia przepisów o czymś tam w związku z filmem Sitco.

Niee, no jak tak to sorry Smile

To dowodzi, że agentami nie są. Wink

Mojego kumpla też raz zamknęli choć nie głosił teorii spiskowych ani nie popełnił żadnego przestępstwa Laughing

Wałęsę też zamykali za komuny, a przecież sam należysz do tych co uważają, że był agentem SB. Zresztą, pewnie z połowa naszego parlamentu kiedyś za coś siedziała - inaczej nie mieliby się czym chwalić Smile

Chcę tylko powiedzieć, że jeśli ktoś z nich będzie agentem to nikt z nas nie będzie w stanie się o tym przekonać na 100%. Przynajmniej tak długo jak długo jego pracodawcy nie otworzą archiwów. A to zrobią dopiero gdy stwierdzą że nie ma sensu dłużej trzymać w ukryciu tych haków. Czyli zapewne najszybciej po śmierci agenta.

Dlatego najlepiej zachować zasadę ograniczonego zaufania. Fajnie jest sobie oglądać Alexa w akcji, a nawet mu pomagać, ale... nigdy nie wiadomo.

Moore oczywiście jest dla mnie przypadkiem ewidentnym - mówienie 10% prawdy jest dla mnie jak mówienie 90% kłamstw. Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla tego typa.

Westr

Problem wydaje mi sie nie w tym czy Moore jest agentem czy nie ale na ile rzetelnie pokazuje rzeczywistosc i jakie tematy porusza w swoich filmach .Ja dzieki Jego filmowi Farenheit 9/11 zobaczylem wiele spraw o ktorych wczesniej nie mialem pojecia , rezultat byl taki ze zainteresowala mnie wogole tematyka WTC , i w konsekwencji znalazlem to forum.
Porownajcie Moorea do Oliwiera Stone'a , ten drugi nakrecal swietne filmy do czasu ostatniego o WTC.Ostatnim filmem pokazal asekuranctwo i tchorzostwo , bo nie wierze ze nie zetknal sie z podejsciem innym do sprawy WTC .
Mając uznaną marke na swiecie moglby zrobic film na miare JFK , ludzi by wbilo w fotele a tak zostaly nam filmy A.Jonesa i M. Moore'a i innych .
Moore'a zawsze bede chetnie ogladal z braku rezyserow podejmujących tę tematyke ktora mnie interesuje .
Dobrze ze facet porusza tematy i chce to robic ktore odbiegają od glownego nurtu .

Voltar

Jakbyś jadł tyle hamburgerów co Moore to też by ci się rzuciło na umysł.

Jak dla mnie pokazywanie ofiar wojsk amerykańskich w Iraku bardziej otwiera ludziom oczy niż nawijanie o spiskach i znikających samolotach...

jak sądzę to że powiedzial 10 % prawdy świadczy jedynie o jego brakach w wykształceniu.. bo ostatnio zaczął zmieniać zdanie nt Pentagonu itd...

po owocach ich poznacie

czekam na film "Gdzie do diabła jest Bin Laden?!"

dla mnie bardziej prawdopoodbne jest to że potencjalny agent robi za oszołoma niczym Jones czy Mikke - w celu ośmieszania całego ruchu na rzecz prawdy

celem "agentów" jest: ośmieszanie, rozbijanie od wewnątrz, skłócanie itd
moore pod taką definicję nie podchodzi

co najwyżej jeszcze nie dojrzał do poznania pełni prawdy Smile

Veritatis

@Leski
Przypomnij sobie co się działo, gdy Charlie Sheen oświadczył, że nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń z 11/9. Albo mi się wydaje, albo media jechały po nim jak po łysej kobyle. A przecież nie jest to jakiś mało znany aktor... Popatrz na Toma Cruise'a - niby sławny, a wszyscy śmieją się z tej jego scjentologii.
Gdyby Moore nakręcił ten film, dotarłby on jedynie do najzagorzalszych fanów Moore'a, oraz do nas - oszołomów wierzących w teorie spiskowe. Smile

Bimi

Voltar napisał:

Jak dla mnie pokazywanie ofiar wojsk amerykańskich w Iraku bardziej otwiera ludziom oczy niż nawijanie o spiskach i znikających samolotach...

Otwiera ludziom oczy? Masz na myśli socjo-manipulację?
Ja mam oczy otwarte od dawna i moim zdaniem to co robi Moore to zwykła dezinformacja - manipulacja faktami i selektywne ich wykorzystywanie.

To jest tak jakbym np. ja pisał że 11 września to ściema, ale równocześnie unikał wypowiadania swojej opinii n.t. programu Apollo...
Nie mam powodu aby tak robić - bo niby jaki? Albo się mówi prawdę, albo nie - proste. Jeśli manipulujesz faktami to może to być dobre na krótka metę, ale prędzej czy później twoi odbiorcy i tak pokapują się, że ich ściemniasz, stracisz wiarygodność a tym samym twoje "otwieranie oczu" na nic się zda.

Niestety takie mamy czasy, że jeśli chcesz zarobić forsę to nie możesz robić filmów o tym samym co wszyscy inni. Spodziewaj się, że filmów anty-NWO będzie powstawać coraz więcej i będa za nimi stali coraz to sławniejsi twórcy. Moore otworzy im oczy Smile

Leski

Veritatis napisał:

@Leski
Przypomnij sobie co się działo, gdy Charlie Sheen oświadczył, że nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń z 11/9. Albo mi się wydaje, albo media jechały po nim jak po łysej kobyle. A przecież nie jest to jakiś mało znany aktor... Popatrz na Toma Cruise'a - niby sławny, a wszyscy śmieją się z tej jego scjentologii.
Gdyby Moore nakręcił ten film, dotarłby on jedynie do najzagorzalszych fanów Moore'a, oraz do nas - oszołomów wierzących w teorie spiskowe. Smile

A czy Sheen żałował że publicznie podważył prawdomówność rządu USA? Chyba nie. Może mają na Moora jakieś kwity? Cokolwiek byście nie mówili to ten gość znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka. 100% pewności nie mam i nie chcę oczerniać gościa którego nie znam (a robię to już któryś post z kolei Very Happy

) ale typ jest podejrzany.

Bimi

Voltar napisał:

celem "agentów" jest: ośmieszanie, rozbijanie od wewnątrz, skłócanie itd
moore pod taką definicję nie podchodzi

Za polską wikipedią:

Cytat:

Agent wywiadu - osoba zwerbowana przez służby specjalne swojego lub obcego państwa ze względu na jej wiedzę bądź kontakty osobiste z osobami mającymi dostęp do ważnych informacji o charakterze szpiegowskim. Zadaniem agenta jest dostarczanie wszelkich zdobytych informacji służbom specjalnym, które go zwerbowały, jak również podejmowanie działań mających na celu osiągnięcia zamierzonego celu przez wywiad, dla którego pracuje.

Nawet jednak jeśliby zastosować Twoją definicję:
ośmieszanie - czyż nie ośmiesza ruchu prawdy 911 skupiając się na kontaktach busha z arabią saudyjską, zamiast na równie oczywistych kwestiach zasadniczych (jak choćby detonacja wtc, wyłączony norad czy przetopione szczątki które normalnie powinny być zbadane przez grono niezależnych inżynierów)?
rozbijanie od wewnątrz - aby coś rozbić od wewnątrz najpierw trzeba się tam dostać Smile

powiedzmy, że jeszcze musi nad tym popracować...
skłócanie - czyż nie jesteśmy skłóceni w opinii na jego temat? Laughing

Veritatis

Cytat:

czekam na film "Gdzie do diabła jest Bin Laden?!"

Ale to chyba nie jest film Michaela Moore'a? Reżyserem jest Morgan Spurlock, twórca "Supersize Me".

JackBlood

Jak wiemy jedyne co wstrzymuje Busha (tych którzy pociągają za przymocowane do niego sznurki) od wprowadzenia stanu wyjątkowego to uzbrojone po zęby społeczeństwo. Pan Moore napocił się sporo tworząc film "Zabawy z Bronią" (Bowling for Columbine) który stał się propagandowym nr 1 w zwalczaniu 2 poprawki do konstytucji.

Natomiast film "Fahrenheit 911" pomógł przekonać amerykanów, że 911 to wina niedofinansowania Pentagonu co MIĘDZY INNYMI pozwoliło zwiększyć w następnych latach wydatki z ok. 400MLD$ do ponad 600MLD$.

Argument nr 1 przeciwko Moorowi - lansują go korporacyjne mass media - jego filmy bez problemu mają premierę w sieciach kin na całym świecie - to już niemal main streem media. Sam ten fakt jest już bardzo podejrzany. Jak do tego dodamy jego wypowiedź na temat 9/11:
http://www.youtube.com/watch?v=Yy2QYoT4LWw

Zalecam sporą dozę nieufności w podejściu do płodów jego twórczości!
_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl

Voltar

JackBlood napisał:

Natomiast film "Fahrenheit 911" pomógł przekonać amerykanów, że 911 to wina niedofinansowania Pentagonu co pozwoliło zwiększyć w następnych latach wydatki z ok. 400MLD$ do ponad 600MLD$.

czyli gdyby nie Moore to Rumsfeld klepałby biedę? żartujesz chyba

a kaczyński to tajny agent platformy, którego celem jest ośmieszanie pisu Laughing

JackBlood

Upraszczasz przyjacielu - oczywiście że nie twierdzę, że wzrost wydatków to zasługa tylko i wyłącznie Pana M. - społeczeństwo jednak dało na to przyzwolenie pod naporem retoryki w mass mediach którą słucha większość amerykanów + retoryki przemyconej w filmach Moora przeznaczonej dla części widowni, która nie ufa mass mediom i szuka alternatywnych źródeł informacji pod jakie stara się podszywać Pan M.

Osobiście twórczością Moora się nie podniecam - nie ufam nikomu kogo lansują korporacyjne mass media - śmierdzi mi to spiskiem Cool

_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl