.
.
Ukrywanie wszelkich mankamentów ludzi wykreowanych na autorytety, służyy ich wizerunkowi. Wizerunek ten jest „inwestycją” władzy w jakąś ikonę polityki czy kultury.
Czemu taki autorytet służy? Otóż służy urabianiu opinii publicznej w oparciu o opinię
autorytetów, przez co władza unika obiektywnej weryfikacji swoich posunięć.
Po prostu to metoda zafałszowywania rzeczywistości, więc tutaj w przypadku Kinga
nie chodzi o jego osobę ale o nie naruszanie wizerunku autorytetów. Lud nie może
wątpić, nie może kojarzyć, że autorytet łatwo może się ześwinić albo jego przeszłość
zniszczy kreację władzy.
Np. słyszał ktoś coś ostatnimi czasy o Piesiewiczu? Za jakiś czas ktoś zrobi o nim
film biograficzny.........
Zaś mechanizm jest prosty, aby swobodnie manipulować opinią publiczną nie wolno dopuścić do tego nauki (filozofia, psychologia, socjologia) bo środowiska uniwersyteckie łatwo obnażą kłamstwa kolegów. Dlatego mamy tzw. niezależne i uznane autorytety. Przykładem może tu być prof. (h.c. niemieckiego uniwersytetu jedynie) Bartoszewski. Zaś jakie ma zadanie i jak używa go władza, nie trzeba tłumaczyć. A co by było gdyby środowiska naukowe zaczęły weryfikować poczynania Bartoszewskiego? Stała by się rzecz straszna, do władzy wkradł by się rozum.
Multimir
_________________
viewtopic.php?p=178889#178889
Ograniczenie do 1 postu dziennie, blokada
na zakładanie tematów.