Atak na złotówę?

franek12

Hunahpu

A może czysta gospodarka, bez paranoi na temat "ataków".
_________________
Jam jest Hunahpu!

Jak można twierdzić, że "BÓG" nie istnieje i twierdzić, że samemu się jest?

Waldek

To już ostatnie podrygi dolara, ubierają teraz leszczy na górce.
Poczytajcie co się dzieje na forach, Polacy inwestują w dolary Smile

W lutym będzie wielkie zdziwienie...

Rozmawiałem w banku wczoraj na temat sytuacji, wszyscy wierzą w dalsze wzrosty USD
Shocked

_________________
Waldek1984.info

Przemek

Hunahpu napisał:

A może czysta gospodarka, bez paranoi na temat "ataków".

przed poprzednim osłabieniem naszej waluty wywołanym przez JPM, może przyznałbym Ci rację, teraz chybaa nikt nie powinien miec wątpliwości o co chodzi.

A z drugiej strony ciekawe - w USrA największy krach od Wielkiego Kryzysu a ich waluta drożeje...

franek12

Hunahpu napisał:

A może czysta gospodarka, bez paranoi na temat "ataków".

SPEKULACJA

polska gospodarka straci na tym bo przygniecie nas drozyzna gdy bedziemy importowac surowce, polprodukty i technologie. ale co tam Wink

bedziemy mieli nowe montownie i supermarkety...

franek12

Waldek napisał:

To już ostatnie podrygi dolara, ubierają teraz leszczy na górce.

od 13 kwietnia 2008 od kiedy jestem na tym forum ciagle slysze o upadku dolara, a tu ni chu**, na razie to zarobilem na tym ze nie uwierzylem w to Wink

coz moze jeszcze zrewiduje swoje poglady w lutym Wink

Flimon

Za bardzo rozciągnięte w czasie na atak. Jak widać na wykresie gwałtowniejsze wzrosty USD rozpoczęły się po tzw. rozpoczęciu kryzysu i nie mają bezpośredniego odzwierciedlenia w euro czy złocie. Świadczy to o zewnętrznych interwencjach na rynku. Tylko dzisiaj dolar wzrósł o 3 proc. W wyniku prywatyzacji "polskie" banki i koncerny muszą wspierać swoje centrale dolarem. Takie typowe wyciskanie mokrej gąbki. Zapłacą za to konsumenci i tak już niemiłosiernie drenowani przez fiskus. Moim zdaniem politycy odpowiedzialni za prywatyzację powinni wisieć na najwyższych latarniach.

JerzyS

Flimon napisał:

Za bardzo rozciągnięte w czasie na atak. Jak widać na wykresie gwałtowniejsze wzrosty USD rozpoczęły się po tzw. rozpoczęciu kryzysu i nie mają bezpośredniego odzwierciedlenia w euro czy złocie. Świadczy to o zewnętrznych interwencjach na rynku. Tylko dzisiaj dolar wzrósł o 3 proc. W wyniku prywatyzacji "polskie" banki i koncerny muszą wspierać swoje centrale dolarem. Takie typowe wyciskanie mokrej gąbki. Zapłacą za to konsumenci i tak już niemiłosiernie drenowani przez fiskus. Moim zdaniem politycy odpowiedzialni za prywatyzację powinni wisieć na najwyższych latarniach.

Oczywiście , że powinni wisieć, ale nie sami bo im będzie smutno.
Powinni wisieć razem z dziennikarzami i specjalistami od PR.

Szkoda , że tak mało osób widzi ten problem tak jasno jak Ty!
Dużo gadania o niczym , a zleceniodawcy i wykonawcy jakby za parawanem.

Co to jednak za kraj w którym minister Ćwiąkalski bał się. dotknąć zleceniodawców mordu na Olewniku.

JA

Cytat:

A z drugiej strony ciekawe - w USrA największy krach od Wielkiego Kryzysu a ich waluta drożeje...

Wartość waluty zupełnie jest niezależna od gospodarki. Tutaj wchodzi w grę rynek finansowy i to co na nim się dzieje.

Goska

Centrala rynku finansowego jest w USA wiec spekuluja tak, zeby im bylo wygodnie. Mocny pieniadz, to tanszy import, a tym samym ceny w kraju nizsze. W USA bardzo sie boja niezadowolenia mas i dlatego dbaja o to, zeby ceny detaliczne byly w miare niskie. Najbardziej obywatel jest niezadowolony wtedy, jak rosna ceny.

Przemek

JA napisał:

Cytat:

A z drugiej strony ciekawe - w USrA największy krach od Wielkiego Kryzysu a ich waluta drożeje...

Wartość waluty zupełnie jest niezależna od gospodarki. Tutaj wchodzi w grę rynek finansowy i to co na nim się dzieje.

Zastanawiające, całe życie uczyłem się, że o cenie waluty decyduje bilans płatniczy a pośrednio również "siła" gospodarki danego kraju...

To co dzieje się na rynku finansowym to właśnie czysta spekulacja, każda tak drastyczna zmiana ceny waluty to atak na nią - zapoznaj sie z atakiem Sorosa na GBP.

Moją intencja absolutnie nie jest umniejszanie Twoim słową jest nim rzucenie odrobiny światła na ten mechanizm.

JA

Mechanizm znam dobrze i na wartość waluty wpływa głównie popyt na nią, no i oczywiście podaż, czyli dodruk (czyli w ekonomii pięknie nazywane zasilaniem). To samo sie tyczy złota (a raczej tyczyło) złoto w jednym kraju jest warte 5 jednostek, a w innym 8 (tak przykładowo mówię) pomimo tego, że to jest zawsze to samo złoto.

Cytat:

o co dzieje się na rynku finansowym to właśnie czysta spekulacja, każda tak drastyczna zmiana ceny waluty to atak na nią - zapoznaj sie z atakiem Sorosa na GBP.

Zgadza się, z tym, że ja nie stwierdziłem nigdzie, że to nie jest atak na złotówkę. Poprawiłem, tylko błąd kolegi. A z atakiem Sorsa na GBP chętnie się poznam, bo nie znam tematu.

P.S. Gdyby dolarem nie zakupowano ropy jako waluta monopolowa na tą kopalinę to dolar byłby gówno wart.

otelodreiP

Ludzie litosci
Walkowalismy to juz kilkakrotnie na tym forum.

Wszystko rozchodzi sie o "carry trade"

Zlotowka nie zacznie sie umacniac dopoki trwa popyt na jena lub trwa awersja do ryzyka jak zwal tak zwal,(obsuwa na gieldach, ucieczka z emerging markets, ucieczka w obligacje i gotowke)
Nie jest to zaden atak spekulacyjny poniewaz wszystkie waluty regionu sie oslabiaja PLN,HUF,CZK itd

Teraz gdy wiekszosc bankow centralnych tnie stopy procentowe w kierunku zera to nie ma mozliwosci aby "carry trade" wrocilo tak szybko. (Wczoraj BoC[kanadyjski] przycial stopy zgodnie z prognoza do 1%)

Mozna powiedziec ze kurs zlotowki sie usrednia.
USD/PLN
Strefa oporu to 3.35-3.45 wiec na dniach moze byc wieksza realizacja zyskow i powrot w okolice 3-2.9

Za wczesnie aby mowic o odwroceniu trendu i nizszych celach.
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !

Bimi

carry trade to chyba jak się pożycza w krajach gdzie są niskie stopy, potem wymienia walutę i wpłaca ją do banku tam gdzie stopy są wysokie....?

stopy w polsce ciągle są relatywnie wysokie, więc nie bardzo rozumiem cały ten wywód oraz konkluzje.

hoo

Przemek napisał:

Hunahpu napisał:

A może czysta gospodarka, bez paranoi na temat "ataków".

przed poprzednim osłabieniem naszej waluty wywołanym przez JPM, może przyznałbym Ci rację, teraz chybaa nikt nie powinien miec wątpliwości o co chodzi.

A z drugiej strony ciekawe - w USrA największy krach od Wielkiego Kryzysu a ich waluta drożeje...

Polecam do pooglądania parę debat z Peterem Schiff'em, jest to znakomity ekonomista , który ostrzegał już wcześniej kilka razy przed nadchodzącym kryzysem(pierwsze symptomy zauważył już po 11 września). Przeważnie w tych debatach inni ludzi go wyśmiewali ------------> viewtopic.php?p=72890#72890.

Złotówka zawsze była słabą walutą i mimo ostatnich zapewnień jeszcze na wrzesień/październik, także przez media, że polska gospodarka jest mocna i złotówka się bardzo dobrze trzyma, niedługo trzeba było czekać, żeby złotówka upadła na pysk. Powodem takim jest także to, że zagraniczni inwestorzy masowo zaczęli wycofywać swoje aktywa z Polski.

Bimi

moim zdaniem dzieje się u nas to samo co się stało w islandii.
jesteśmy tylko w o tyle lepszej sytuacji, że mamy 40mln mieszkańców, a nie 300tys. więc to że międzynarodowi inwestorzy wyciągają teraz z polski cały zainwestowany kapitał nie rozkłada nas tak kompletnie - tyle że osłabia walutę, ale dla eksportu to akurat dobrze.

larkow

EUR/PLN 4.6693
CHF/PLN 3.1313
USD/PLN 3.6038

Złoty stracił prawie do wszystkich walut (oprócz chyba hrywny) i nie wygląda na to, żeby coś miało się zmienić. Ile dokładnie można sprawdzić tutaj.
Jednak spec od gospodarki Waldek P. uspokaja :

Cytat:

paradoksalnie osłabienie złotego może być pomocne w przezwyciężeniu obecnych zjawisk kryzysowych, bo poprawi konkurencyjność na rynkach zagranicznych naszych krajowych produktów". Pozycja polskich produktów poprawia się także na krajowym rynku.

http://www.dziennik.pl/gospodarka/articl.....bedna.html

Co do eksportu to może się i zgodzę z tym, że Co najmniej 50 mld zł strat na opcjach, no i dodatkowo żeby eksportować ktoś musi importować, a z tym też nie jest za wesoło skoro u wszystkich kryzys. Do tego jeszcze te polskie produkty,.. nie wiem co ma na myśli bo chyba nie polskie samochody czy elektronikę...
Pytanie komu zależy na osłabieniu złotego (swoją drogą jak działa taki mechanizm ??) może
Czy domy i działki wykupią Niemcy? a z drugiej strony Niemcy nie otworzą rynku pracy dla Polaków, no nie wiem ale coś tu chyba nie gra??..
czemu NBP nie interweniuje? brak rezerw ? swoją drogą w Rosji interwencje nie wiele pomogły, a spekulanci zgarnęli mld $ rezerw...
no i na koniec jeszcze to Resort finansów: państwo pożyczy w tym roku 155 mld zł
ogólnie robi się (nie)ciekwie...

vkali

...tylko ciekwostka, czy też zwiastun kłopotów polskiej cółrki włoskiej grupy unicredito?

http://www.sfora.pl/Klienci-Pekao-SA-bez-pieniedzy-w-Bulgarii-a2461
_________________
www.eterofizyka.pl
www.v-tao.eu

Rep

Bimi

Cytat:

carry trade to chyba jak się pożycza w krajach gdzie są niskie stopy, potem wymienia walutę i wpłaca ją do banku tam gdzie stopy są wysokie....?

stopy w polsce ciągle są relatywnie wysokie, więc nie bardzo rozumiem cały ten wywód oraz konkluzje.

W carry trade nie chodzi tylko o inwestowanie w wyzsze stopy/ obligacje ale tez akcje.
Chodzi o awersje do inwestowania - jesli jest ryzyko to sie wycofuja z poczynionych inwestycji - tzn sprzedaja aktywa ktore kiedys nabyli poslugujac sie kredytem (Jen japonski)
W efekcie sprzedazy aktywow nastepuje wymiana zlotowki na Usd czyli spadek zlotowki.
To swiadczy o skali wycofania kapitalu - likwidacja carry trade.
Mamy tez nadchodzace recesje - spadek stop i wzrost ryzyka - to sprawia tez ze wycofuja kase z Polski.
Ciekawa jest tez wizja niewyplacalnosci RP - dlugi ktore trzeba bedzie rolowac a przeciez jest trudno o kapital na swiecie.

Kolejna sprawa to interes z opcjami - najpierw nabrali polskich managerow umocnieniem zlotowkii teraz jest dojenie do bolu.

Kolejna sprawa to transfery wspierajace centrale. Najgorsze ze wytransferowali kase i teraz bedzie krzyk ze trzeba ratowac polskie banki (przez skarb panstwa)

JA

Dzisiaj byłem z deka zaskoczony wypowiedzią Kaczora (premiera). Powiedział mniej więcej coś takiego:
"PO i Tusk reprezentują grupy finansowe, a te grupy finansowe w Polsce nie są polskie i nie zależy im na interesach Polski tylko swoich".
Byłem zaskoczony z tego względu w jaki sposób to powiedział i to, że widać było, że wie o co chodzi, albo przynajmniej z grubsza się domyśla. Natomiast Tusk albo wie i nie mówi, albo jest totalną marionetką.

ya

Co sądzicie o takich wnioskach na temat spadku wartości złotówki :

- banki działające w Polsce, musiały (bądź po prostu miały pretekst) wesprzeć swoje zagraniczne centrale - mówi się o wyprowadzeniu ok 60 mld złotych
- wyprowadzenie takiej ilości pieniędzy w tak krótkim czasie, spowodowało zwiększenie popytu na zagraniczne waluty. zwłaszcza dolar i euro i w konsekwencji spadek zainteresowania złotówką, co przełożyło się na spadek jej wartości.
- teksty o tajemniczym ataku na złotówkę, które obecnie obowiązującą w większości głównych mediów, są celową dezinformacją. Dlaczego nikt z nich nie dostrzega związku między wyprowadzaniem pieniędzy, a spadkiem wartości złotówki, prawo podaży i popytu jest podstawą całej ekonomi.

- przy tej okazji rząd mówi że nie wstrzyma, a przyśpieszy prywatyzacje (potrzebuje kasy na przetrwanie kryzysu.
czyli sprzeda dane przedsiębiorstwo za 1/3 jego wartości sprzed roku - czy to rozsądne
- w roku 2008 zamiast pozyskać kasę z UNI dopłaciliśmy do niej ok 1 mld złotych - wykorzystanie przyznanych środków było na poziomie 50%. Czyli rząd widząc nadchodzący kryzys, zamiast napiąć się i zrobić wszystko by ta kasa pozostała w kraju olał sprawę. Tu powinienem wkleić tekst gronkowca jak wrzeszczała na konferencji prasowej że rząd nie umie wykorzystywać środków. Oczywiście kasę dla inwestycje prowadzone razem z ITI udało się pozyskać. Smile

JA

Z tym wykorzystaniem środków UE nie wiem czy dobrze, czy źle, że ich nie wykorzystujemy w pełni, bo... pieniądze, które od nich dostajemy to kredyt, a nie transfer.

mieszkaniec_eurok

Cytat:

MF: nie ma istotnych zagrożeń dla stabilności systemu finansowego
(PAP, ar/12.02.2009, godz. 18:53)
Komitet Stabilności Finansowej ocenił, że w chwili obecnej nie występują istotne zagrożenia dla stabilności systemu finansowego - podał resort finansów w komunikacie.

Proszę zwrócić uwagę na słowa w chwili obecnej.
Odnośnie chwil, to przypomina mi się komunikat NBP gdzieś z jesieni '08, że osłabienie złotówki jest tylko chwilowe. Wtedy euro było po 3,5 albo taniej.

larkow

http://pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=390.....p;open=sec

Cytat:

Tusk: Sprzedamy euro przy kursie 5 zł
5 zł za euro to moment, w którym podejmiemy decyzję o sprzedazy euro na rynki – powidział po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.

- Zakładaliśmy, że prawdopodobnie (...) część euro poprzez rynek trafi do beneficjentów, jest wielce prawdopodobnie, że ten proces rozpoczniemy już teraz, w związku z tym, że uznajemy, że (...) najprawdopodobniej - tak szacują to nasi eksperci - złotówka zbliżyła się do szczytu swoich możliwości jeśli chodzi o deprecjację - dodał.

Złoty zareagował błyskawicznie. W momencie odrobił po 4-5 groszy do glównych walut i odbił się od wieloletnich szczytów. Euforia nie trwała jednak długo i waluta znów są droższe niż w poniedziałek.

Co na to ekonomiści?

- Nie będzie to interwencja w ścisłym tego słowa znaczeniu – będzie to uznaniowe wejście gracza po jednej stronie rynku z zamiarem zmiany relacji popytu i podaży– rząd skieruje część wpływów, które ma, na rynek. Interwencje maja innych charakter i przebieg - ocenia Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku.

Rafał Antczak, wiceprezes Delloite, uważa, że deklaracja premiera Donalda Tuska ma szansę powodzenia, ale tylko jeśli rząd jest rzeczywiście gotowy do interwencji.

- Taka wypowiedź może trochę odstraszyć spekulantów. To rozbija konsensus inwestorów, niszczy spójny front na osłabianie złotego. Premier musi być jednak gotowy na to, że rynki powiedzą „sprawdzam”. Jeśli cena euro rzeczywiście przekroczy 5 zł, rząd musi spełnić swoją deklarację, czyli sprzedać na rynku unijną walutę. Gdyby inwestorzy przekonali się, że Donald Tusk rzucił słowa na wiatr i nie zamierza interweniować, byłoby to zachętą do dalszego osłabiania naszej waluty – mówi Rafał Antczak, który jako pierwszy powiedział o 5 zł za euro.

Jacek Wiśniewski dodaje:

- Przy płytkim rynku może to być skuteczne, ale ogłaszanie tego może być zachętą, by rynek powiedział „sprawdzam”. Wtedy może się okazać, że zobaczymy to 5 zł za euro.

5,.. 6 zł,.. sprawdzam.. 7... kto da więcej ?? Wink

Bimi

nie martwcie się polacy - tusk was uratuje Wink

biedak myśli, że te kilka euro które polska ma w rezerwie cokolwiek tu zmieni, że jak zacznie je sprzedawać to ktokolwiek się tym przejmie Laughing

moim zdaniem ciągle mamy do czynienia z tym samym; spłacaniem pieniądza-kredytu z powrotem do systemu.
forsa musi być oddana więc spieniężają swoje rozlokowane po całym świecie aktywa...
sęk w tym, że nawet jak spieniężą wszystko co mają to i tak im zabraknie Laughing

no ale to dopiero będzie.

myślę, że polska najlepiej teraz zrobi jak będzie czekać i nic nie robić. najważniejsze że ludzie mają złotówki które działają (można za nie coś kupić). nic się polakom nie stanie jak przez jakiś czasu nie będzie ich stać na importowane towary - myślę, że w porównaniu do np. amerykanów sa i tak w super sytuacji.
ale nawet jeśli polska ekonomia to przetrwa to i tak będzie to na krótką metę, gdyż złotówka zawali się w identyczny sposób. to tylko kwestia czasu.

a inna sprawa że mnóstwo ludzi dało się zrobić na kredyty i inne opcje walutowe, wierząc, że w erze UE ekonomia jest już stabilna Smile