|
Autor
|
Wiadomość |
Pafka
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:18, 01 Lis '07
Temat postu: Zabierz babci znicz |
|
|
Jak co roku pierwszego listopada Polacy zostawią na cmentarzach sterty śmieci w postaci niesławnego znicza cmentarnego. Z jednej strony symbol pamięci, a z drugiej uciążliwa dla przyrody tandeta.
Co jest pięknego w kupieniu torby zniczy i wysypaniu ich na cmentarzu?! Najlepiej od razu wrzucić to badziewie do śmietnika i nie zawracać nieboszczykom głowy, bo im jest to tak potrzebne jak zeszłoroczny śnieg. Dzień zmarłych nic nie straci, a matka ziemia wręcz przeciwnie, zyska.
Zabierz babci znicz, a sam też nie pal, bo palenie szkodzi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:38, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Siła tradycji jest przemożna i tyle.
Któż twierdzi, że tradycje mają być nieszkodliwe dla uprawiających je?
Picie wódki, to też tradycja i mimo, że bardziej szkodliwa niż palenie trawy, nad tą pierwszą ma przewagę tradycji właśnie.
Dowcip pod tytułem : zabierz babci znicz jest zabawny, choć swojej matce bym go nie powtórzył, bo i tak uważa mnie za Antychrysta, za to, że nie wierzę w Boga, nie wspominając już o Niepokalanym Poczęciu
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Pafka
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:08, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Można też podejść do tego prowokacyjnego wątku bardziej filozoficznie...
Mianowicie, co jest lepsze : pielęgnować przeszłość czy nie lub w jakim stopniu i w jaki sposób?
Jeśli by zestawić naszą tradycję zniczową z amerykańskim zakładaniem wyszczerbionej dyni na łeb, to wolę naszą.
Choć nasze (polskie) przywiązanie do przeszłości bywa patologiczne, to jednak pamięć jest czymś szlachetnym w moim pojęciu jednak.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:23, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | ...Choć nasze (polskie) przywiązanie do przeszłości bywa patologiczne, to jednak pamięć jest czymś szlachetnym w moim pojęciu jednak. |
z tym również się zgadzam, ale z jednym wyjatkiem, a mianowicie nie uważam żeby nasze przywiązanie do przeszłosci było "patologiczne".
Należy zdać sobie sprawę z tego, że od dłuższego czasu neo-liberalne media wmawiają nam, że pielęgnowanie tradycji i pamięć o przeszłości są (mogą być) patologią.
Ciekawy jestem czy to samo wpierają Żydom świetującym swoje Szabaty co najmniej od kilku tysięcy lat i pielęgnujacym pamięć o przodkach, ... a zapewniam Was, że ci przykładają do niej wielką uwagę.
Wydaje mi się, że celowo dyskredytuje się nasze świeta i wartości ...
więcej ...ostatnio przeczytałem, że jakiś niemiecki "filozof" na nowo "zdefiniował Europę" i twierdząc, że czas państw narodowych minął przekonuje ludzi, żeby zapomnieli o swojej historii ...
Ja zdaję sobie sprawe z tego, że (zważywszy na rozpętanie dwóch wojen światowych i utratę znacznej części terytorium na wschodzie) Niemcy gotowi są zapomnieć o swej niechlubnej przeszłości, ale dlaczego My musimy zrobić to samo ...?
a zresztą niech inni (Żydzi i Niemcy) zapomną o swoich niby pozostawionych majatkach, a wtedy i My zapomnimy o swojej historii ...
Pozdrawaim
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:48, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Masz rację, ale historie piszą zwycięzcy.
P.S. Chodziło mi raczej o coś w rodzaju odrętwienia, w jaki przesadna pamięć potrafi człowieka wprowadzić. Tylko tyle.
Żydzi zrobili z Holocaustu interes , dla nas raczej to jest kula u nogi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Pafka
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:52, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Czym innym jest pielęgnowanie tradycji i pamięć o zmarłych, a czym innym siew zniczy i wyścig o miejsce na parkingu dla swojej furmanki. Rozumiem, że można zapalić jakąś świeczczynę, ale po co ta cała kanonada świecideł i błyskotek.
Na dzisiejszych cmentarzach widać tarcie pomiędzy tradycją, a zasadami wolnego rynku. Efektem tego sporu jest absurd zniczowy.
Kolejny dowód na to, że kapitalizm potrafi zepsuć dosłownie wszystko.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:00, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Ależ ja zupełnie się zgadzam z Tobą, troszkę po prostu wykoleiłem temat , coby sprowokować....
Trzeba by kampanii całej, żeby coś zmienić w tym względzie a i tak pewnie by się nie udało.
Chyba gra nie warta... świeczki...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:04, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | ...Żydzi zrobili z Holocaustu interes , dla nas raczej to jest kula u nogi. |
Holokaust tak ...
...jeżeli jednak ich pamięć o przodkach nie jest im kulą u nogi to dlaczego ma być nią dla nas ?
co może nasi są gorsi bo są gojami ?
Pafka napisał: | ...kapitalizm potrafi zepsuć dosłownie wszystko... |
racja ...
teraz przynajmniej rozumiem źródła twojej dezaprobaty, co do niektórych form "pielęgnowania" tradycji.
Pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:12, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Nie są gorsi, ale póki nie są lepsi, nie mogą sobie na wszystko pozwolić.
Nadmiernie poszerzasz kontekst moim zdaniem. Twoje wycieczki żydowskie są słuszne, ale ja chciałem o innym problemie wspomnieć jedynie - czyli o tym , że my najpierw musimy wyjść z historycznego odrętwienia. Potem dopiero można próbować, ale raczej nie tak , jak robiły to Kaczorki -grać polityką historyczną.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:28, 01 Lis '07
Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | ...my najpierw musimy wyjść z historycznego odrętwienia. |
Co więc rozumiesz przez historyczne odrętwienie?
...żyję na tym swiecie już jakis czas, ale jak dotąd niczego takiego nie zauważyłem ...
Widzę zaś, że tradycja odchodzi w zapomnienie, a historyczna wiedza społeczenstwa jest znikoma ...
o co więc chodzi ...o zachowanie politycznej poprawności, według której powinniśmy się kryć ze swoją przeszłością, tj. nie powinniśmy jej eksponować a najlepiej powinniśmy o niej zapomnieć jak piszą w jedynie słusznych gazetach ...gdyż tak naprawdę to brzydzi ona wszelkiej maści kosmopolitów, mamonistów, a przedewszystkim dyżurnych polakożerców.
...co to ma wspólnego z Kaczyńskimi ... czy z tzw. polityką "historyczną"?...może chodzi o nasz udział w okupacji Iraku i Afganistanu albo "nowe" sojusze (...) , ale na tym polu ja nie mogę znaleźć historycznych odniesień, ... a może zalicza się do nich nasze poparcie dla spadkobiercow UPA na Ukrainie ?
Przecież większość z tego co realizowała odchodząca ekipa było wbrew historii i tradycji walki "o Naszą i Waszą wolność" i wbrew "pamieci" narodu ( wymazywanie dla celów koniunkturalnych z jego świadomości ludobójstwa jakiego na polakach dopuscili się ukraińscy nacjonaliści).
Eksponowano jedynie "zbrodnie komunistyczne" ale głównie z pobudek ideologicznych, a nie patriotycznych ...
Na koniec zapytam ... kto tak naprawdę uprawia polityke historyczną w Europie ...? Kto udziela poparcia i pomocy prawnej tzw "wypedzonym", kto stale szacuje wartość "pozostawionego mienia" ... kto nigdy nie wyrzekł się granic z przed 1937 roku?
Czy nie wiecie kto najgłosniej woła "łapać złodzieja" ...?
Przecierz to wszystko o co oskarżano Polskę Kaczynskich było niczym w porównaniu z działaniem "oskarżającego" poprzez media, którymi dysponuje na terenie naszego kraju ...
Pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nobody
Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 524
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:07, 02 Lis '07
Temat postu: |
|
|
"Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem - staje się jedynie
zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium.
Podczas kryzysów - powtarzam - strzeżcie się agentur. Idźcie swoją
drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych,
co służą obcym..."
Józef Piłsudski
[z przemówienia na Zjeździe Legionistów w Kaliszu 7 sierpnia 1927]
_________________ amicus Plato, sed magis amica veritas
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:56, 02 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Jesteście niereformowalni. Nie należę do tych co nie znają historii i nie pamiętają jej. Jednak utrzymuję, że rozdrapywanie ran jest szkodliwe dla rozdrapującego.
Jeśli przy każdym temacie musimy rozmawiać o Żydach, to mnie to nudzi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
XTC88
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1823
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:51, 02 Lis '07
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
XTC88
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1823
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:56, 02 Lis '07
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:58, 02 Lis '07
Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | Jesteście niereformowalni. ... |
czy przez to jesteśmy "gorsi" ?
jeżeli już, jacyś jesteśmy, to raczej "politycznie niepoprawni" ...
racja, ... nie musimy rozmawiać o pewnej nacji ...
ale przyjrzyjmy się innym ...
zapytajmy Greków dlaczego nie chcą się zgodzić na to żeby jedna z byłych republik jugosłowiańskich nazywała się Macedonią ?
zapytajmy Japończyków dlaczego nie chcą podpisać "traktatu pokojowego" z Rosją dopóty ta nie zwróci jej wysp kurylskich ...
zapytajmy katolików w Ulsterze dlaczego doprowadzają ich do szału coroczne parady oranżystów
zapytajmy Basków dlaczego zazdrośnie strzegą swojej tożsamości ...
zapytajmy Litwinów dlaczego gdzie tylko mogą zacierają lackie (polskie) ślady ...
zapytajmy Estończyków dlaczego usunęli z centralnego placu w Tallinie groby radzieckich żołnierzy ...
Czy nie jest to czasem rozdrapywanie ran ...?
a jeżeli nie ...to czym ono jest w istocie ?
może w naszym przypadku jest nim pamieć o Powstaniu Warszawskim i celebrowanie świąt narodowych 3 maja i 11 listopada ...?
ale przecież to jest nasza przeszłość, której nie zmienimy ..., której nie możemy się wyrzec żeby dalej pozostać Polakami ...
tutaj wcale nie musimy niczego się wstydzić ?
a rany ...?
są bardzo głębokie, ...na tyle głębokie, że nie potrzebujemy ich rozdrapywać, bo one jeszcze się nie zasklepiły ...
P.S.
Moim celem było zwrócenie uwagi na to, że tzw. "polityka historyczna" wcale nie jest polską specjalnością, chociaż tak piszą w gazetach ...
Pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:36, 02 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Masz bardzo dużą potrzebę sprawiedliwości, to słuszne w życiu i postępowaniu prywatnym. Tyle, że w polityce zdarza się rzadko i akurat nie w tych okolicznościach, w których my się znajdujemy i w najbliższym czasie znajdować mamy szanse.
To znaczy, że przyznaję Ci rację, ale i tak standardy wyznacza kto inny ( nie ma moralności w polityce, jest tylko siła, w szerokim tego słowa rozumieniu)
Pamięć przesłania nam pragmatyzm.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:11, 04 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Wszystko o czym pisałem wcale nie wynikało z "potrzeby sprawiedliwości" w polityce ( osobiście faworyzując swój naród nie mogę być "sprawiedliwy" czy "bezstronny" wzgledem innych - do czego mam odwagę się przyznać, bo jestem pragmatykiem i wiem czego chcę, a czego nie ...) ale z chęci uświadomienia postronnym zachowania właściwej miary ( bez wpadania w przesadny krytycyzm) względem własnej tradycji, historii i sposobów (oraz celów) uprawiania polityki, bo po przekroczeniu pewnego progu takie "odcinanie" się od swoich korzeni może okazać się społecznie destrukcyjne.
Istotą (celem) tzw. liberalnej globalizacji jest stworzenie bezideowej i bezwolnej masy wyalienowanych jednostek oddanych konsumpcji w miejsce świadomych narodów i społeczeństw zorganizowanych w państwa i struktury o wyraźnie określonym charakterze.
Stąd pod wpływem mediów wykształca się w ludziach ( jako przejaw "postępowego" myślenia) poczucie niechęci (czy wręcz wstrętu) do rodzimych: tradycji, wiary oraz własnego (narodowego) państwa.
W/w czyniki, które "ością w gardle" stoją "politycznej poprawności" są ostatnimi przeszkodami na drodze do stworzenia zhomogenizowanego świata, który jest tylko etapem na drodze pozbycia się przez "wybranych" (... i wcale nie myślę tu o Żydach, bo ten problem dotyczy również ich samych) 80% populacji uznanej za "zbędną"... .
Pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
dromek
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:26, 04 Lis '07
Temat postu: |
|
|
Tu się wyodrębnia zresztą faktyczny inny- póki co- problem, do którego podchodzimy dziś bardzo jeszcze luźno. Za kilkadziesiąt lat problem przeludnienia nie będzie wcale wydumany.
Potencjalnych miejsc do kolonizacji wcale nie ma i dziś się na to nie zanosi, żeby miały być. Jak będzie wyglądała ziemia z dziesięcioma, dwunastoma miliardami ludzi, wcale mi nie jest do śmiechu.
P.S. Okaże się, że jutrzejsza babcia będzie palić znicze nie tylko na grobie męża i rodziców, ale też i wnuczków oraz dzieci.....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Boruta
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:51, 04 Lis '07
Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | Tu się wyodrębnia zresztą faktyczny inny- póki co- problem, do którego podchodzimy dziś bardzo jeszcze luźno. Za kilkadziesiąt lat problem przeludnienia nie będzie wcale wydumany.
Potencjalnych miejsc do kolonizacji wcale nie ma i dziś się na to nie zanosi, żeby miały być. Jak będzie wyglądała ziemia z dziesięcioma, dwunastoma miliardami ludzi, wcale mi nie jest do śmiechu.
P.S. Okaże się, że jutrzejsza babcia będzie palić znicze nie tylko na grobie męża i rodziców, ale też i wnuczków oraz dzieci..... |
wprawdzie trudno się z tym nie zgodzić, ale piszemy tutaj nie po to żeby sobie przytakiwać, ale min. żeby przedstawiać różne punkty widzenia, spierac się, odwoływać do argumentów potwierdzających nasze zdanie ...
nie ważne, ...
w necie http://kwantowekrajobrazy.jogger.pl/kategoria/futurologia/ trafiłem na taki oto tekst, i chociaż nie zgadzam się z jego autorem we wszystkim, a zwłaszcza z wizją przedstawioną w pkt. 3 ( za bardzo zalatuje mi to światem dla 20% wybranych), to warto go tutaj przytoczyć:
Cytat: | Przyrost ludności nie tak dawno zyskał miano eksplozji demograficznej. Alarmistyczne prognozy dotyczące przeludnienia wydawały się w pełni uzasadnione. W ciągu ostatnich 50 lat ludność Ziemi uległa podwojeniu - z 3 mld na 6 mld. Powstawały naukowe prognozy, a także powieści sf, w których zniszczona ekologicznie Ziemia nie mogła wyżywić dziesiątków miliardów ludzi. Jednak nic nie jest proste. Już w 1963 r. globalny przyrost naturalny osiągnął maksymalny poziom 2,19 % rocznie i zaczął spadać do obecnego 1,17 % i prognozowanego na 2050 r. 0,47 %. W wielu bogatych krajach notowany jest wręcz ujemny przyrost i to pomimo często stosowanego instrumentu - tzw. polityki prorodzinnej (np. niemieckie becikowe w wysokości 25.000 €). Tendencja ta przybiera rozmiary katastrofy demograficznej, którą przez analogię do eksplozji demograficznej można by nazwać implozją demograficzną. Opisywane zjawisko zagraża ekonomicznemu i biologicznemu trwaniu całych narodów - demografia (właściwie wystarczy szkolna matematyka) nie pozostawia tu złudzeń. Również dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" 07.05.07 nr 105/07 na pierwszej stronie podaje kilka alarmujących wyliczeń, wg których wzrost długości życia przy jednoczesnym radykalnym zmniejszeniu liczby urodzeń doprowadzi do upadku nasz system ekonomiczny. Alarmujące cyfry są jednak dość abstrakcyjne, gdyż nie mówią, co konkretnie nas czeka, a można w sposób oczywisty przewidzieć, iż nastąpią narastające niepokoje społeczne.
Przyszłość na ogół lubi zaskakiwać i wymyka się prostym przepowiedniom. Spróbuję zatem skrótowo przedstawić kilka możliwych scenariuszy:
1. Islamizacja. W Zachodnich tzw. postnowoczesnych społeczeństwach pogłębia się proces samolikwidacji. Model rodziny przechodzi szybką ewolucję od jeszcze niedawnego 2+2 przez 2+1 do 2+0. Promocja tzw. związków partnerskich przypieczętuje sprawę. Resztki tych społeczeństw nadal wytwarzają jeszcze wysoki dochód i tworzą sielankowe warunki dla napływających fal imigrantów z krajów arabskich. Imigranci żyją na koszt bogatych opiekuńczych społeczeństw a jednocześnie zachowują wysoki przyrost naturalny, kultywują swoją obcą tradycję, nie integrują się i w końcu na mocy demokratycznych procedur po prostu zastępują nas. Zamiast zjednoczonej Europy powstają "Zjednoczone Emiraty Europejskie" albo coś w tym rodzaju.
2. Świat Orwella. Konflikty wywołane przez kolejno bankrutujące państwa narastają. Powstają różnorakie, wzajemnie zwalczające się grupy paramilitarne, także grupy powiązane z terrorystami islamskimi. Zwiększa się liczba zamachów terrorystycznych a w niektórych krajach dochodzi do anarchii. Demokracja przestaje funkcjonować, w celu ustabilizowania sytuacji władzę przejmują grupy związane z armią. Przy udziale zaawansowanej technologii zostają zaprowadzone totalitarne porządki. Praca i życie prywatne są w pełni kontrolowane przy wykorzystaniu technologii informatycznych i biometrycznych. Standardem stają się biochipy, naukowcy pracują nad kontrolowaniem myśli. Ścisła kontrola przyrostu naturalnego połączona z selekcją genetyczną będzie realizowana przy pomocy obowiązkowych "przydziałów" na dzieci oraz - w razie potrzeby - przymusowej aborcji i eutanazji.
3. Technologiczny raj. Przewidywany problem ekonomiczny wynikający z implozji demograficznej polega na tym, że nie będzie miał kto wytwarzać dochodu. Jeśli nawet będą pieniądze zgromadzone na emerytalnych kontach, to nie będzie ich na co wymienić. Z drugiej strony od pewnego czasu i tak widoczna jest tendencja do zmniejszania czasu pracy a zwłaszcza do jej przesuwania z pracy przy fizycznej produkcji dóbr do różnych, często zbytecznych usług. Dalszy szybki rozwój technologii - w szczególności robotyki i sztucznej inteligencji doprowadzi do tego, że dobra będą wytwarzać same automaty. Standardem stanie się życie na przyzwoitym poziomie bez pracy. Pracować będą bardziej ambitni. Negatywna tendencja demograficzna przy jednocześnie rosnącym poziomie medycyny samoistnie doprowadzi do wytworzenia się nowego stanu równowagi demograficznej. Niewykluczone, że dla wygody ludzie będą wytwarzani "przemysłowo" w inkubatorach, a potem wychowywani zbiorowo bez udziału rodziców.
Jako zadeklarowany technokrata oczywiście liczę na realizację trzeciego scenariusza. Będzie to stan, w którym automaty i roboty staną się wszechobecną częścią codziennej rzeczywistości. Rosnące możliwości komputerów w połączeniu z rozwojem sztucznej inteligencji sprawią, że roboty będą w stanie wykonać znacznie więcej niż tylko proste, schematyczne czynności. Oprócz modeli produkcyjnych, budowlanych itp. będą też modele domowe. Coś pośredniego między służącym, asystentem a domowym zwierzątkiem. Stan taki nazwałbym kwantowym społeczeństwem nawiązując kwantowej technologii komputerowej, która daje szansę na skokowy wzrost możliwości komputerów. Wkrótce pojawi się mój bardziej szczegółowy tekst na temat perspektyw samej robotyki.
|
Pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|