Komentarz: Fragment książki pt: Hitler założycielem Izraela. Do pobrania w formacie PDF pod linkiem – kliknij.
W 1973 roku na pewnej wyspie na Atlantyku spotkałem oficera sztabowego, z którym 30 lat wcześniej brałem udział w oblężeniu Leningradu – wraz z przedstawicielami wielu innych narodów europejskich. Jego rodzice, wiedeńscy Żydzi odbywający w momencie wybuchu I Wojny Światowej podróż morską, zostali na tej wyspie internowani a potem osiedlili się na niej na stałe.
Zrobiona na blondynkę Ewa Braun (1 z lewej) ze swoimi dwoma siostrami bedacymi podobnie jak ona zydowskiego pochodzenia i podobnie jak ona zatrudnionymi u żydowskich pracodawców. Późniejsza pani Hitler utraciła swoje żydowskie, panieńskie nazwisko, które według badacza nazwisk Kesslera nadawane było w związku z pewnymi „ciemnymi osobliwościami anatomicznymi”.
Kiedy whisky wypita w kasynie koszar piechoty rozwiązała języki, zapytałem mego towarzysza: „Amigo, jak ty czystej krwi Żyd, możesz nosić na swojej piersi ordery i odznaczenia ze swastyką?” Na co on odpowiedział czysto wiedeńskim dialektem: „No, poskrob no kiedyś po Hitlerze, to zobaczysz, że wyjdzie na wierzch taki sam wiedeński Żyd jak ja”.
W dwa tygodnie później małym włoskim frachtowcem udałem się do Buenos Aires. W kawiarniach i prywatnych mieszkaniach rozmawiałem z kilkoma Żydami, których w tym mieście żyje około miliona. Podczas wieczornej popijawy w Chaco od tzw. zbrodniarzy wojennych usłyszałem: „Hitler austriackim mieszańcem żydowskim? Boże zlituj się! To przecież Eichmann, którego tu złapali, był czystej krwi Żydem”.
Kiedy później w Andach wykształcona, żydowska antysyjonistka wykrzyknęła w mojej obecności ze złością: „Ten Ben Gurion to drugi Hitler!”, postanowiłem rzeczywiście „poskrobać po Hitlerze” i dowiedzieć się, czy istnieje jakiś związek pomiędzy niewyjaśnionym do końca pochodzeniem Hitlera, a utworzeniem państwa Izrael, którego nie było przez dwa tysiące lat i które powstało nagle dokładnie w trzy lata po śmierci Hitlera.
Trzeba być bardzo pewnym swoich racji, by tak jak to czyni Maser, uznawany za niemieckiego „papieża” w dziedzinie badań nad Hitlerem, uznać tę kwestię za rozwiązaną: wszyscy przodkowie Hitlera, który, będąc raczej wyjątkową koncentracją przebiegłości, energii i inteligencji, odcisnął swe piętno na historii świata, byli według Masera, skromnymi prowincjuszami pochodzącymi z okolicy zwanej Waldviertel i nie ma tu żadnych niejasności czy komplikacji, gdyż wątpliwości w kwestii żydowskiego pochodzenia nieślubnego dziadka Hitlera nazwiskiem Frankenberger zostały wyjaśnione przez trzech analfabetów: Romedera, Breitenedera i Paukha, i przez dokument opatrzony krzyżykami, ale bez wymaganego podpisu proboszcza. Czyż Hitler nie powiedział swemu prawnikowi Hansowi Frankowi (zresztą synowi żydowskiego adwokata z Brambergu), że od swojej babki Anny Schicklgruber wie na pewno, iż jej syn Alois, ojciec Hitlera, nie jest owocem jej związku z Żydem Frankenbergerem? Dlaczego w takim razie ów Frankenberger przez 14 lat płacił na nieślubnego Aloisa? Co zaś się tyczy opowiadania Hitlera o jego babce, to należy wziąć pod uwagę fakt, że kiedy się urodził, ona dawno już nie żyła.
Maser, który przyznaje, że „o fuehrerze Wielkich Niemiec nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa”, dochodzi do następującego wniosku: „Hitler wiedział, iż od końca 1941 roku (koniec błyskawicznych zwycięstw w moskiewskim śniegu i równoczesne przystąpienie USA do wojny) tylko dlatego każe walczyć i umierać, aby odwlec decyzję o samobójstwie”.
To dalece fałszywy wniosek. Bowiem dokładnie w tym momencie, kiedy wojna stała się wojną na dwa fronty, co stało się przyczyną klęski, Hitler wezwał do siebie najbliższego człowieka Reinharda Tristana Eugena Heydricha, którego ojciec nazywał się Suess i o którym Reichsfuehrer SS Himmler powiedział, że „przezwyciężył w sobie Żyda”.Hitler zlecił szefowi policji Hendrichowi tzw. ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej. I tylko dzięki zniszczeniu żydowskiej egzystencji, stare marzenie o „stworzeniu ojczyzny dla całego narodu żydowskiego” – spełniło się kilka lat później.
Genealogiczne dociekania Masera spotkały się z gwałtownym sprzeciwem nowej gwiazdy w dziedzinie badań nad Hitlerem, Joachima Festa, który w rok później stwierdził: „Maser nie może oczywiście udowodnić swojej tezy. Mimo to nadaje swoim argumentom formę dowodów. Równie wątpliwe są wszystkie jego inne argumenty”. Po tym całkowicie słusznym stwierdzeniu, że cała sprawa staje się nagle dla Festa zupełnie prosta: „Zresztą w tym kontekście kwestia, kto był dziadkiem Hitlera jest naprawdę drugorzędna”. Całą kwestię żydowskiego pochodzenia uznaje Fest za nie wartą zainteresowania. W tym miejscu należy zgłosić stanowczy protest. Niewiele zrozumie z historii XX wieku, nie pojmie okoliczności powstania państwa Izrael i tego wszystkiego, co nastąpiło potem ten, kto nie chce zajmować się ojcem Hitlera mającego przypuszczalnie pochodzenie w połowie żydowskie, którego fuehrer uważał za „alkoholika” i którego „strasznie się wstydził zmuszony wyciągać go z zadymionych i obskurnych knajp”. Nie będziemy mogli zrozumieć postępowania Hitlera, jeśli nie uwzględnimy jego bezgranicznej nienawiści, jaką darzył swoich pobratymców.
Niekochany i zapewne znienawidzony ojciec oraz pochodzący z nieprawego łoża dziadek są głównymi postaciami pozwalającymi zrozumieć późniejszego Hitlera. Jego doświadczenia z Żydami w Wiedniu, a potem w okresie I wojny światowej i w monachijskiej Republice Rad są tylko dodatkowym potwierdzeniem spełniającym rolę ornamentu.
Po 150 latach nie da się w sposób bezdyskusyjny udowodnić, że Żyd Frankenberger był dziadkiem Hitlera ze strony ojca. Ale jest rzeczą absolutnie pewną, że Hitler wiedział o pieniądzach, jakie Frankenberger płacił na utrzymanie jego ojca Aloisa. Równie pewne jest to, że lęk przed posiadaniem dziadka Żyda nie opuszczał go przez całe życie wpływając w ogromnym stopniu na wszystkie jego działania.
W przeciwieństwie do wielu historyków nie przeceniam wagi wywiadowczych i urzędowych dokumentów, z których wiele zniszczonych zostało przez jednych po 1933 roku i przez drugich po roku 1945. Wiele też zostało ukrytych lub sfałszowanych. Posługując się zdrowym rozsądkiem analizuję osobiste wspomnienia i wrażenia wiarygodnych świadków, obojętnie czy są to ludzie starzy, Żydzi czy tzw. zbrodniarze wojenni. Literatura przedmiotu zawarta w przypisach pozwoli czytelnikowi wyrobić sobie własny sąd o przedstawionych wydarzeniach.
Pewien nowojorski sędzia po długim procesie krzyknął z wściekłością do oskarżonej, którą właśnie uniewinnił: „Nie życzę sobie Pani, Dziękuję Panu Panie Sędzio. Brakowało tylko jednego ogniwa w łańcuchu dowodów, aby Panią skazać za zamordowanie męża!” Nie jestem aż takim skrupulantem.
Do 1933 roku otwarcie pisano i mówiono o przypuszczalnym żydowskim pochodzeniu Hitlera. Jego związki z kobietami żydowskiego pochodzenia były przedmiotem żartobliwej krytyki. Po 1933 roku zaczęto w Niemczech traktować tę sprawę coraz bardziej ostrożnie, a za granicą dyskretniej. Po 1945 roku żaden ze zwycięzców dokonujących „re-edukacji” narodu niemieckiego nie zdradzał najmniejszej nawet chęci, by choć słówkiem wspomnieć o udziale Żydów w żydowskim nieszczęściu.
Udział Żydów w realizacji zrodzonego w Wiedniu młodzieńczego marzenia Hitlera, aby uczynić Europę „judenfrei” poprzez utworzenie w arabskiej Palestynie państwa żydowskiego, jest dziś uparcie i celowo tuszowany zarówno przez starych narodowych socjalistów jak i syjonistów czyli, by tak rzec, nazionistów. W tych kręgach nikt nie rozważa możliwości, że Hitler wcale nie był narodowym socjalistą, lecz zdradził tę szlachetną ideę, która narodziła się w okopach I Wojny Światowej i przy pomocy różnych krętactw podporządkował ją swej nienawiści do pobratymców czyniąc z niej narzędzie swej antyżydowskiej obsesji.
Nietrudno udowodnić, że ideologia narodowego socjalizmu sama w sobie nie jest i być nie musi antyżydowska. Wystarczy przypomnieć wydarzenia w Argentynie w 1973 roku. Wówczas to Peron powróciwszy do władzy mówi otwarcie czego chce, a jego zwolennicy piszą na murach: „socialismo nacional”. Najważniejszym ministrem Perona próbującym wyciągnąć gospodarkę z bagna, w które wepchnęli ją wojskowi, był „premier ds. gospodarczych” Ber Gelbard – Żyd urodzony w Polsce.
Nieszczęśliwe połączenie osobistej „psychozy nienawiści”, na którą cierpiał Hitler, z jego przeżyciami w okresie rządzonej przez Żydów Republiki Rad w Monachium sprawiło, że kiełkujący po I Wojnie Światowej w Niemczech narodowy socjalizm przyjął zwyrodniałą formę ideologii rasowej.
Badając kwestię mordów na Żydach, które są faktem historycznym, zobaczymy, że wśród tych, którzy ich dokonywali, trudno jest znaleźć ludzi nie mających żydowskiego pochodzenia, żeby wymienić choćby trzech namiestników na Wschodzie: Heydricha, Franka i Rosenberga.
Na końcu tej książki zamieszczone są fotografie trzech głównych sprawców, których oczy, nos i usta są czysto żydowskie. To właśnie oni – Hitler, Heydrich i Eichmann – chcąc lub nie chcąc, w największym stopniu przyczynili się do powstania państwa Izrael. Zdjęcia pochodzą z okresu, gdy mieli po około 40 lat, a więc byli dojrzałymi mężczyznami. Pierwszy z nich powiedział nad trumną drugiego: „Jako przywódca partii i Rzeszy Niemieckiej, nadaję ci, drogi towarzyszu Heydrich, najwyższy rangą order niemiecki”.
Czytelnik musiałby długo szukać, by znaleźć niezwykle pouczającą, a prawie całkowicie niedostępną na rynku księgarskim książkę „Zanim przyszedł Hitler” (1964), której autorem jest niemiecko-żydowski wykładowca akademicki Dietrich Bronder. Pisze on co następuje: „żydowskiego pochodzenia lub spokrewnieni z żydowskimi rodzinami byli: fuehrer i kanclerz Rzeszy Adolf Hitler; jego zastępcy: minister Rzeszy Rudolf Hess i marszałek Rzeszy Hermann Goering; Gregor Strasser, dr. Josef Goebbels, Alfred Rosenberg, Hans Frank i Henrich Himmler; ministrowie Rzeszy von Ribbentrop (który niegdyś wypił bruderszaft ze słynnym syjonistą, zmarłym w 1952 roku pierwszym prezydentem Izraela Chaimem Weizmannem) i von Keudell; gauleiterzy Globocznik (tępiciel Żydów), Jordan i Wilhelm Kube; wysocy funkcjonariusze SS Reinhard Heydrich, Erich von dem Bach-Zalewski i von Kaudell II; bankierzy i sponsorzy Hitlera przed 1933 rokiem Ritter von Stauss (wiceprzewodniczący Reichstagu) i von Stein; feldmarszałek i sekretarz stanu Milch, podsekretarz stanu Gauss; starzy towarzysze partyjni Hanffstaengel (szef biura prasowego NSDAP dla prasy zagranicznej i późniejszy doradca Roosvelta) i prof. Haushofer”.
Powyższa lista nie jest pełna, ale jest prawdziwa, co sprawdzić może każdy, kto bliżej zainteresuje się, jaki jest związek między chorobliwą nienawiścią Hitlera i jego paladynów do ich krewniaków, a powstaniem państwa Izrael.
Żydowski okupant poprzez służby weterynaryjne dokonuje inkwizycji weterynaryjnej! BRAWO ROLNICY Z RUDNIK ZA UDANY SPRZECIW UTYLIZACJI ZDROWYCH ŚWIŃ!!!
Rudniki: Nie damy zutylizować zdrowych świń! (cz.1)
Na 16 września w Rudnikach Powiatowy Lekarz Weterynarii wyznaczył ubój ZDROWYCH świń z gospodarstwa Państwa Biernackich. Rolnicy już mają dość takich działań...
Jak po zydowsku nie wiem ale mozesz zapytac w swojej synagodze
Czyli jak ktoś się z tobą nie zgadza to jest Żydem? Ciekawe. Czyli mówisz że jesteś niewinnie represjonowaną ofiarą, notorycznie prześladowana przez tajemne sprzysiężenie Żydów? Gdy siedziałeś w więzieniu to nawet ci współczułem (jak chyba większość ludzi na tym forum), bo z pierwszych relacji faktycznie wyglądało że ot "niewinny bojownik o wolność słowa wylądował za kratkami, za mówienie prawdy! Aj Waj, Hur Durr! Ale teraz widzę że wyszło szydło z worka i ty Jerzyk na prawdę masz coś z głową i powinni cie z powrotem zamknąć w jakimś zakładzie, i to najlepiej z wykwalifikowana opieka psychiatryczną.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Super material
Jerzy
7 dni - Polska i Świat
Starożytna historia narodu żydowskiego
Posted: 21 Sep 2017 08:50 AM PDT
Stanisław Michalkiewicz napisał ciekawa interpretacje kawałka starożytnej historii narodu żydowskiego. A konkretnie przebywania i wyjścia z Egiptu.
Po przeczytaniu tego zastanawiam się jakie są analogie między historią Egiptu a historią Polski w latach 1944-1956.
– – – –
… Weźmy choćby taki kultowy obraz, jak słynny exodus z egipskiego „domu niewoli".
Zanim ten exodus nastąpił, najpierw Żydzi musieli się w Egipcie znaleźć. A w jaki sposób? Ano, w Starym Testamencie czytamy o wyrodnych braciach, którzy sprzedali swego brata Józefa wędrownym handlarzom niewolników. W ten sposób Józef znalazł się w Egipcie, gdzie po rozmaitych perypetiach, został pierwszym ministrem faraona. Na tym stanowisku zapoczątkował serię przedsięwzięć, które dzisiaj nazwano by „politykami interwencyjnymi".
Na początek nałożył nowy podatek w postaci 20 procent zbiorów od każdego chłopa. Zakładając, że podatek ten pobierany był rzetelnie, wymagało to ogromnego aparatu biurokratycznego, który oszacowałby zbiory u każdego chłopa, a następnie wymierzył podatek.
Zebrane w ten sposób zboże trzeba było magazynować, a biorąc pod uwagę ówczesne możliwości komunikacyjne, wymagało to wybudowania gęstej sieci magazynów.
Te magazyny musiały być pilnowane przez żołnierzy, bo w przeciwnym razie nie uchowałoby się tam nawet ziarenko.
Dla tych żołnierzy trzeba było wybudować koszary. Ten ambitny program budowlany wymagał transportu materiałów, do którego trzeba było wielu zwierząt pociągowych, no i robotników, którzy by to wszystko wybudowali.
Zwierzęta pociągowe i robotnicy musieli być odciągnięci z rolnictwa, które było główną gałęzią gospodarki egipskiej. Tamtejsze rolnictwo wymagało bardzo dużego udziału pracy ręcznej również przy utrzymywaniu kanałów irygacyjnych.
Kiedy jednak zwierzęta i ludzie zostali odciągnięci do programu budowlanego, prace w rolnictwie siłą rzeczy musiały wskutek tego ucierpieć. Wystarczyło 7 lat takiej gospodarki, by w Egipcie nastał głód. I co wtedy zrobił Józef? Zaczął sprzedawać zboże uprzednio odebrane chłopom w ramach podatku.
Jak czytamy w Starym Testamencie, w pierwszym roku zgromadził w skarbcu faraona pieniądze z całej ziemi egipskiej. W drugim roku chłopi musieli wyprzedać inwentarz w zamian za zboże odebrane od nich w ramach Józefowego podatku. W następnym roku mogli kupić zboże już tylko za ziemię, która w ten sposób została upaństwowiona. Wreszcie w zamian za możliwość przeżycia musieli sprzedać w niewolę siebie samych. Przestali być wolnymi chłopami, stając się niewolnikami państwowymi w utworzonych przez Józefa kołchozach.
W dalszej części czytamy, jak to Józef sprowadził do Egiptu swoją rodzinę, której oczywiście przebaczył, no a ona pewnie skwapliwie wykorzystała możliwości, jakie dawało jej jego stanowisko.
Minęło wiele lat i społeczność żydowska w Egipcie niezwykle się rozrosła, co zaczęło budzić niepokój faraona. Wtedy pojawił się Mojżesz, któremu Stwórca Wszechświata polecił wyprowadzić Żydów z Egiptu, żeby wzięli sobie w posiadanie ziemię „mlekiem i miodem płynącą".
Żeby przekonać do tego pomysłu niechętnego mu faraona, Stwórca Wszechświata, w ramach odpowiedzialności zbiorowej, zsyłał na Egipt kolejne plagi, z których ostatnia polegała na uśmierceniu wszystkich pierworodnych w ziemi egipskiej.
Ciekawe, że aby ułatwić zadanie Aniołowi-Niszczycielowi, Żydzi musieli oznaczyć drzwi swoich domów baranią juchą.
Anioł pewnie mógłby się obejść bez takiego oznakowania, natomiast dla komanda nocnych morderców było ono wskazówką konieczną – gdzie nie wchodzić.
Toteż kiedy nastał ranek, Żydzi zrozumieli, że jedyny ratunek w natychmiastowej ucieczce gdzie oczy poniosą, bo zanim faraon przekona się, że te nocne morderstwa były dziełem Anioła Niszczyciela, to niejedna głowa spadnie z karku, więc lepiej takiego eksperymentu nie ryzykować tym bardziej, że wcześniej wypożyczyli od egipskich sąsiadów kosztowności, z których potem ulali nawet złotego cielca.
Najwyraźniej opinie o panującym wówczas w Egipcie antysemityzmie musiały być mocno przesadzone, skoro egipscy sąsiedzi zaufali Żydom swoje precjoza. Potem, to znaczy, po ucieczce, te nastroje mogły rzeczywiście się zmienić na gorsze, ale
Żydzi chyba do dnia dzisiejszego nie mogą tego zrozumieć.
…
Jak po zydowsku nie wiem ale mozesz zapytac w swojej synagodze
Czyli jak ktoś się z tobą nie zgadza to jest Żydem? Ciekawe. Czyli mówisz że jesteś niewinnie represjonowaną ofiarą, notorycznie prześladowana przez tajemne sprzysiężenie Żydów? Gdy siedziałeś w więzieniu to nawet ci współczułem (jak chyba większość ludzi na tym forum), bo z pierwszych relacji faktycznie wyglądało że ot "niewinny bojownik o wolność słowa wylądował za kratkami, za mówienie prawdy! Aj Waj, Hur Durr! Ale teraz widzę że wyszło szydło z worka i ty Jerzyk na prawdę masz coś z głową i powinni cie z powrotem zamknąć w jakimś zakładzie, i to najlepiej z wykwalifikowana opieka psychiatryczną.
Nie wiem co prawda skad pochodzi ten wyrwany z kontekstu fragment ale jaki zwiazek ma to ,ze wzialem cie za zyda z tym gdzie i za co siedzialem
Po 5-ciu minutach
Juz mam.
Dlaczego zamiesciles tylko jedno zdanie a nie calosc mojego wpisu?
"Ale masz spóźniony zapłon. Ten mem krąży już po fb od dłuższego czasu. I już wtedy internauci zauważyli, że to fake. Faktycznie w dawnych czasach gusta były nieco dziwne (lubowano się w rembrandtowskich kształtach u kobiet), ale obejmowało to zarówno Europę, jak i Azję. Księżniczka Qajara to stwierdzenie dość ogólnikowe, bo Qajara (Kadżarowie) byli dynasta rządząca Persją w okresie 1789–1925, i mieli wiele księżniczek ale żadnej o podobnej historii (13 smaobójstw) bo w ich kulturze i tak małżeństwa były aranżowane, a ponadto odrzucenie przez księżniczkę wbrew woli rodziny bogatego księcia, uważane było za afront który mógł nawet doprowadzić do wojny domowej.
Tak że pierdolisz pan, panie Jerzy, pierdolisz farmazony i to nie pierwszy już raz na tym forum. Nie doczytasz, nie zweryfikujesz, nie zrobisz riserczu, tylko przywalisz "njusa" i gitara gra.
Ech... ja to chyba jestem jakimś sadystą "end cit
Moja odpowiedz:
"Posluchaj,glupcze:)
Czy ja napisalem gdzies ,ze to wiadomosc prawdziwa?
Uwazam ,ze to swietny dowcip.
Czy poinformowales ksiegarnie ANTYK co sadzisz o H.Pajaku ?
Moja oferta pomocy ciagle aktualna.
Biorac pod uwage to ,ze masz klopoty z normalna konwersacja moze ci sie przydac Smile
A teraz paszol won bo psami poszczuje Smile
Po polsku znaczy to:"spierdalaj frajerze " Smile
Jak po zydowsku nie wiem ale mozesz zapytac w swojej synagodze "
Z czym w tych wpisach sie nie zgadzasz?
Jerzy
xxxxxxxxxx
Koles
1.Poczytaj "Kosciuszke" Deotymy.
Moze sie czegos dowiesz.
2.Robimy zrzutke na pokrycie kosztow Marszu Niepodleglosci.
Chyba sie dorzucisz ?
How They Do It – Gentile Nationalism Is Good, Should Be Encouraged (Against Muslims)
YNET – With the German elections resulting in third-place victory for hard-right party, Jews are justifiably concerned, but the best way to prevent their rise in the first place is by enabling Europeans who cherish their national heritage to talk about mass immigration without fear of being branded as ‘Nazis.’ If they are not given their say, they will simply express it through the ballot box by electing hardliners and the people who silenced them will wonder why.
With Angela Merkel maintaining her grip on power following the German elections, the real shock victory is claimed by the anti-migration rightist Alternative for Germany (AfD) party.
Almost immediately after the election results cleared the way for their first-time entry into the German parliament, European Jews began voicing concern, urging all moderate parties to refrain from assembling a coalition that would comprise the AfD.
For Jews, any whiff of a rightist rise is terrifying. When it happens in Germany of all places, the trepidation and foreboding are infinitely magnified. The mere sound of the word “Deutschland” uttered in any nationalistic context is enough to send a shiver down the collective spine of European Jewry, conjuring up the images as it does of Hitler violently screaming out anti-Jewish vitriol as he called for their destruction.
The rise of the AfD could be a prelude to the rise of Nazi-style anti-Semitism, some fear. Are we witnessing a repeat of the 1930s?
The simple answer is no. The AfD and the Nazi party and the reasons behind their successes are not even remotely similar.
Scarcely any time had elapsed after the electoral exit poll results were announced before Germans were marching the streets in protest calling for “Nazis out!” regardless of the fact that the AfD is not a Nazi party.
It is simply far too easy to label and stigmatize any nationalists as Nazis.
The problem is that Nazis are very real and very hateful. Their lust for violence goes far beyond the realm of baseless xenophobia. They wish to see nothing more than millions of Jews forced into gas chambers once again.
To stigmatize any form of nationalism, however rational, however non-violent, as Nazism is a gross falsification of the truth; it is to trivialize just what the Nazis perpetrated against Jews and what real Nazis are prepared to commit once again.
It is a cheap appellation which lacks any credibility and it is high time that people who are guided by the pursuit of truth rather than blind acceptance of unwarranted political rectitude banish this lie from political discourse where it has no place.
To be sure, the AfD have been exposed in the past for containing members who have signalled a willingness to open dangerous doors, particularly on discussions bordering on Holocaust denial.
Some have been expelled or forced to resign from the party and undoubtedly some of the rank and file are likely not particularly fond of Jews while some are probably virulently anti-Semitic.
But the party’s main rallying point has absolutely nothing to do with Jews and its birth stems from the fact that people in Germany, as well as elsewhere in Europe, have snapped out of their delirium and woken up to the reality that their politicians have unashamedly wrenched control of their national destiny from their hands when it comes to the demographic composition of their countries.
They have comprehensively hijacked the countries’ respective languages by snatching common and innocuous words and tenuously associating them with the most vulgar forms of racism. They have prohibited any form dialogue about mass – particularly Islamic – migration, and they have stifled Europe’s freedom to ask some fundamental questions:
Are we ok with the level of migration into this country? Are they truly bona fide refugees fleeing potential persecution or are they merely economic migrants? Can stricter checks be imposed without infringing on their human rights in order to filter out the genuine refugees from those pretending to be? Does the influx of foreign people bring to Europe, and in this case Germany, an ideology that is compatible with liberal values? If not, what can be done to facilitate a system of integration that is not constantly open to the accusation that authorities are attempting to strip minorities of their beliefs or cultures? The list goes on.
As a Jew from the UK, I fully recognize the dangers of any right-wing elements, and I too shudder at the thought, particularly in Germany for obvious reasons, that the rise of any ultra-right force could be the prelude to an age in which Jews are forced to bow their heads once more.
Any Jew conscious of his or her history should always be circumspect about parties like the AfD. We should all have learned, as Europe’s leaders may or may not have yet internalized, that they cannot be indefinitely entrusted with the responsibility of safeguarding Jewish security.
But to brandish the phony labels of “racist,” “Nazi,” “fascist,” and the like against all proponents of any variation whatsoever of nationalism is to jump on a bandwagon that is simply leading us down a dark and dangerous path that ends with the deprivation of free speech, the distortion of history and complete intellectual servitude.
Ultimately, those people in Germany, many of whom cannot be dismissed as bigoted Nazis, who voted for this rightist party did so because it was the only one telling them that their desire to salvage the last vestiges of the national heritage which they cherish is not inherently filthy, even if their history is indelibly stained by their Nazi past.
The AfD has told them that they do not need to sleepwalk into a future where Islam either dominates, or occupies a significant portion of, their everyday lives and the thoughts that precede their expression.
If the AfD is indeed regarded as a Nazi-style party by some, the people who ultimately bear responsibility for their ascent are the self-styled liberals who have subjugated millions of people with their unbridled browbeating, with the besmirching of the reputation of any person who dared to espouse views on racial issues contrary to their own, even when such views are clearly bereft of hate.
These same people have still not recovered from Donald Trump’s victory, but regardless of what anyone thinks of him, they put him into office.
By their very browbeating, they unintentionally but most definitely convinced millions of voters, who are neither Nazis nor fascists, that their right to freedom of speech was constantly being corroded. Consequently those same voters and therefore quietly expressed their thoughts through the ballot box only to give rise to an individual who is too loud for his opponents to handle, even though those very same brow beating opponents put him there.
Similarly, that is why Nigel Farage’s UKIP party managed to gain the third largest number of the popular vote in the pre-Brexit 2015 general elections.
This is precisely what has happened with the AfD and why if the waves of migration in Europe continues unabated, we can expect their electoral popularity to rise to such levels that European Jews’ desperate pleas to moderate parties to shun it will simply be ignored.
This article is in no way intended to support the AfD or advocate for a German coalition with its inclusion. Nor is it an attempt to suggest that Jews have nothing to fear. Rather it is simply a recommendation that the most prudent way to stave off the rise of any hard-right party is to allow the people who are too often unjustly pigeonholed as racists or Nazis to have a say without fear of abuse or recrimination.
If this does not happen, the prospect of success of alternative parties to which they could well turn in future ballots are far more worrisome.
2.Robimy zrzutke na pokrycie kosztow Marszu Niepodleglosci.
Chyba sie dorzucisz ?
Przykro mi, ale nie wierzę w taki rodzaj patriotyzmu. Przykładem prawdziwego patriotyzmu jest dla mnie postępowanie pewnej mojej znajomen z Beninu (kraj w zachodniej Afryce), która wyjechała do Francji by zrobić studia w kierunku bodaj agronoma (w każdym bądź razie coś związanego z rolnictwem), a gdy ukończyła studia mogła zostać we Francji na dobrze płatnym stanowisku, ale wolała wrócić do swojej ojczyzny, by wiedzę zdobyta w Europie spożytkować na budowaniu fundamentów pod nowoczesne i efektywne rolnictwo w Beninie. To jest prawdziwy patriotyzm, a nie stado tępych, bezmózgich i zezwierzęconych, ogolonych na krótko dresów, kiboli, ONR-owców i innych społecznych szumowin, idących przez miasto z czerwono-białymi barwami (którym swoją droga przynoszą tylko wstyd) rzucając nienawistne hasła i robiąc burdy z demolowaniem miasta włącznie, a powstałe szkody (zdemolowane przystanki, zniszczone chodniki) naprawia się potem z pieniędzy podatników zamiast przeznaczać je na inne cele.
Więc wsadź sobie w DUPĘ ten swój zasrany marsz sebixów, dresów, bezrobotnych zjebów i sfrustrowanych przegrywów życiowych, których jedynym życiowym "sukcesem" jest zdemolowanie straganu jakiegoś bogu ducha winnego, mieszkającego w Polsce Wietnamczyka, albo wypisanie "Jude Raus!" na murach zabytkowej synagogi, do której i tak już nikt nie chodzi.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
2.Robimy zrzutke na pokrycie kosztow Marszu Niepodleglosci.
Chyba sie dorzucisz ?
Przykro mi, ale nie wierzę w taki rodzaj patriotyzmu. Przykładem prawdziwego patriotyzmu jest dla mnie postępowanie pewnej mojej znajomen z Beninu (kraj w zachodniej Afryce), która wyjechała do Francji by zrobić studia w kierunku bodaj agronoma (w każdym bądź razie coś związanego z rolnictwem), a gdy ukończyła studia mogła zostać we Francji na dobrze płatnym stanowisku, ale wolała wrócić do swojej ojczyzny, by wiedzę zdobyta w Europie spożytkować na budowaniu fundamentów pod nowoczesne i efektywne rolnictwo w Beninie. To jest prawdziwy patriotyzm, a nie stado tępych, bezmózgich i zezwierzęconych, ogolonych na krótko dresów, kiboli, ONR-owców i innych społecznych szumowin, idących przez miasto z czerwono-białymi barwami (którym swoją droga przynoszą tylko wstyd) rzucając nienawistne hasła i robiąc burdy z demolowaniem miasta włącznie, a powstałe szkody (zdemolowane przystanki, zniszczone chodniki) naprawia się potem z pieniędzy podatników zamiast przeznaczać je na inne cele.
Więc wsadź sobie w DUPĘ ten swój zasrany marsz sebixów, dresów, bezrobotnych zjebów i sfrustrowanych przegrywów życiowych, których jedynym życiowym "sukcesem" jest zdemolowanie straganu jakiegoś bogu ducha winnego, mieszkającego w Polsce Wietnamczyka, albo wypisanie "Jude Raus!" na murach zabytkowej synagogi, do której i tak już nikt nie chodzi.
Powiedzialem "spierdalaj " czy nie?
Czego nie rozumiesz?
azoren psie nie myty, ty już masz halucynacje normalnie, to taki system obronny przekazywany przez genyy z pokolenia na pokolenie.
dawaj kłamliwo szmato te rzekome hasła pod dyspute, no dawaj psie....
Nie interesuje mnie twoja matka. To że jest psem mało mnie obchodzi, tak jak i jej potomstwo. Nie marnuj proszę, ludziom czasu gównianym i mało interesującym tematem twojej matki i twojej rodziny.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
To jest prawdziwy patriotyzm, a nie stado tępych, bezmózgich i zezwierzęconych, ogolonych na krótko dresów, kiboli, ONR-owców i innych społecznych szumowin, idących przez miasto z czerwono-białymi barwami (którym swoją droga przynoszą tylko wstyd) rzucając nienawistne hasła i robiąc burdy z demolowaniem miasta włącznie, a powstałe szkody (zdemolowane przystanki, zniszczone chodniki) naprawia się potem z pieniędzy podatników zamiast przeznaczać je na inne cele.
Wiesz, gdybym nigdy nie był na takim marszu i nie wiedział co się dzieje w zachodniej tolerancyjnej europie to jeszcze mógłbym podywagować nad tym albo przyznać cI rację, ale niestety. Jesteś frajerem. Do tego, tępym fałszywym zerem i ja to wiem od początku, bo takie schematy się wyczuwa. I nie jestem patriotą, ale na tyle inteligentnym by nie strzelać do własnej bramki.
A ty pajacu nie dość że nie masz za grosz patriotyzmu czy przedsiębiorczości w sobie to do tego śmiesz wypowiadać takie zdania o ludziach, którzy mimo wszystko są ostatnią deską ratunku dla tego skurwiałego parszywego społeczniactwa, z którego się wywodzisz. Normalnie to bym ci dał taki łomot, że pomyślałbyś następnym razem, co sobą reprezentujesz ogółem. A ja dobrze wiem co.
Dlatego azoren wypierdalaj do budy, tam gdzie twoje miejsce, nędzny człowieku bez żadnych zasad i wartości. Ja wiem co toczy zachodnia europę i europę środkowo-wschodnią. Idz sobie raku do swoich pakistanców czy różowych chłopców ala dwie lewe ręce i kozak w necie pipa w świecie.
2.Robimy zrzutke na pokrycie kosztow Marszu Niepodleglosci.
Chyba sie dorzucisz ?
Przykro mi, ale nie wierzę w taki rodzaj patriotyzmu. Przykładem prawdziwego patriotyzmu jest dla mnie postępowanie pewnej mojej znajomen z Beninu (kraj w zachodniej Afryce), która wyjechała do Francji by zrobić studia w kierunku bodaj agronoma (w każdym bądź razie coś związanego z rolnictwem), a gdy ukończyła studia mogła zostać we Francji na dobrze płatnym stanowisku, ale wolała wrócić do swojej ojczyzny, by wiedzę zdobyta w Europie spożytkować na budowaniu fundamentów pod nowoczesne i efektywne rolnictwo w Beninie. To jest prawdziwy patriotyzm, a nie stado tępych, bezmózgich i zezwierzęconych, ogolonych na krótko dresów, kiboli, ONR-owców i innych społecznych szumowin, idących przez miasto z czerwono-białymi barwami (którym swoją droga przynoszą tylko wstyd) rzucając nienawistne hasła i robiąc burdy z demolowaniem miasta włącznie, a powstałe szkody (zdemolowane przystanki, zniszczone chodniki) naprawia się potem z pieniędzy podatników zamiast przeznaczać je na inne cele.
Więc wsadź sobie w DUPĘ ten swój zasrany marsz sebixów, dresów, bezrobotnych zjebów i sfrustrowanych przegrywów życiowych, których jedynym życiowym "sukcesem" jest zdemolowanie straganu jakiegoś bogu ducha winnego, mieszkającego w Polsce Wietnamczyka, albo wypisanie "Jude Raus!" na murach zabytkowej synagogi, do której i tak już nikt nie chodzi.
Powiedzialem "spierdalaj " czy nie?
Czego nie rozumiesz?
Jerzy.
To już niestety taki instynkt, że jak widzę zaszczanego manipulanta i propagandzistę, to muszę go wywlec na wierzch co by to licho spłonęło w promieniach słońca.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1413
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:33, 30 Wrz '17
Temat postu:
manhattanman napisał:
Cytat:
To jest prawdziwy patriotyzm, a nie stado tępych, bezmózgich i zezwierzęconych, ogolonych na krótko dresów, kiboli, ONR-owców i innych społecznych szumowin, idących przez miasto z czerwono-białymi barwami (którym swoją droga przynoszą tylko wstyd) rzucając nienawistne hasła i robiąc burdy z demolowaniem miasta włącznie, a powstałe szkody (zdemolowane przystanki, zniszczone chodniki) naprawia się potem z pieniędzy podatników zamiast przeznaczać je na inne cele.
Wiesz, gdybym nigdy nie był na takim marszu i nie wiedział co się dzieje w zachodniej tolerancyjnej europie to jeszcze mógłbym podywagować nad tym albo przyznać cI rację, ale niestety. Jesteś frajerem. Do tego, tępym fałszywym zerem i ja to wiem od początku, bo takie schematy się wyczuwa. I nie jestem patriotą, ale na tyle inteligentnym by nie strzelać do własnej bramki.
A ty pajacu nie dość że nie masz za grosz patriotyzmu czy przedsiębiorczości w sobie to do tego śmiesz wypowiadać takie zdania o ludziach, którzy mimo wszystko są ostatnią deską ratunku dla tego skurwiałego parszywego społeczniactwa, z którego się wywodzisz. Normalnie to bym ci dał taki łomot, że pomyślałbyś następnym razem, co sobą reprezentujesz ogółem. A ja dobrze wiem co.
Dlatego azoren wypierdalaj do budy, tam gdzie twoje miejsce, nędzny człowieku bez żadnych zasad i wartości. Ja wiem co toczy zachodnia europę i europę środkowo-wschodnią. Idz sobie raku do swoich pakistanców czy różowych chłopców ala dwie lewe ręce i kozak w necie pipa w świecie.
czasami mnie pozytywnie zaskakujesz
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
To już niestety taki instynkt, że jak widzę zaszczanego manipulanta i propagandzistę, to muszę go wywlec na wierzch co by to licho spłonęło w promieniach słońca.
Kolejna osoba cI to pisze: wypier....j do budy, schizofreniku. Nie potrzeba nam takich psycholi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów