|
Autor
|
Wiadomość |
przebudzony
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 968
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:38, 10 Cze '08
Temat postu: Koncepcja Religijna NWO i brak logiki |
|
|
Na tym forum ciągle powraca sprawa Iluminatów i tego że kościół jest ich narzędziem i że dla nich wytłukł kulty pogańskie.
Jednocześnie sami Iluminaci oskarżani są o pogaństwo i niszczenie kościoła.
Takie sformułowania często pojawiają się u niektórych ludzi tutaj, mimo że wzajemnie sobie zaprzeczają.
Skoro kościół ma być narzędziem kontroli NWO i świetnie działa przez 2000 lat, to po cholerę rozwalać machinę która dobrze działa ? To nielogiczne.
Niby po co sekcie takiej jak Iluminati kościół, skoro głosi on poglądy jego ideom wrogie ?
To się nie trzyma kupy.
Jednocześnie mówi się że jest to organizacja pogańska, satanistyczna, a z drugiej że to oni stoją za kościołem.
Przecież to nie ma sensu.
Ktoś mi to wytłumaczy ?
_________________ Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:35, 10 Cze '08
Temat postu: Re: Koncepcja Religijna NWO i brak logiki |
|
|
przebudzony napisał: | Na tym forum ciągle powraca sprawa Iluminatów i tego że kościół jest ich narzędziem i że dla nich wytłukł kulty pogańskie.
Jednocześnie sami Iluminaci oskarżani są o pogaństwo i niszczenie kościoła.
Takie sformułowania często pojawiają się u niektórych ludzi tutaj, mimo że wzajemnie sobie zaprzeczają.
Skoro kościół ma być narzędziem kontroli NWO i świetnie działa przez 2000 lat, to po cholerę rozwalać machinę która dobrze działa ? To nielogiczne.
Niby po co sekcie takiej jak Iluminati kościół, skoro głosi on poglądy jego ideom wrogie ?
To się nie trzyma kupy.
Jednocześnie mówi się że jest to organizacja pogańska, satanistyczna, a z drugiej że to oni stoją za kościołem.
Przecież to nie ma sensu.
Ktoś mi to wytłumaczy ? |
Rządzisz bydłem hodowlanym.
A dzielisz na A1 i A2. Są to 2 cześci tego samego syfu. Sprawiasz, że na A1 i A2 skupia się uwaga mas hodowlanych..Masy głosują na to, żyją tym, spowiadaja się do tego...ale Ty wiesz, że nie będzie to trwało wiecznie, bo wszystko płynie a Ty razem z tym i mimo Twoich mozliwości, jednak tego nie zatrzymasz...Po co Ci "na koniec" A1 i A2..? Teraz czas na B...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Pablo-ya
Dołączył: 16 Lut 2008 Posty: 179
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:22, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Zawsze lepiej być po obu stronach barykady. Wtedy ma się pod kontrolą całe społeczeństwo. Tym bardziej że obie strony mają te same cele, a tylko inne metody sprawiają złudzenie kontrastu. Tak było też z komuną.
Rządzący doszli do wniosku że komuna już za długo nie pociągnie, to wymyślili solidarność, i dzięki temu kontrolują państwo dalej. Tak samo iluminaci doszli do wniosku że KK już za długo nie pociągnie, więc stworzyli New Age.
To się trzyma kupy jak nic innego. I sprawia wrażenie że się nie trzyma. Czyli metoda działania NWO.
W końcu jak rozwalimy coś co działało przez 2000 lat i obnażymy jego słabe strony, to ludzi pójdą za nami, i do głowy im nie przyjdzie że może nam chodzić o to samo. Ba to nie trzymało by się kupy.
_________________ http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:29, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
To będzie tylko zarys koncepcji. Taki mały szkic ogólny, bo do co do szczegółów to sie muszę jeszcze poedukować ( szczególnie w kwestii prawdziwych i fałszywych stowarzyszeń tajemnych). Całościowy sens jest jednak taki, jaki ma być,czyli mam nadzieje, że nie przeczący rzeczywistości w żadnym aspekcie.
Przyjście Chrystusa było przełomowym wydarzaniem na Ziemi.
Jego nauka wpłynęła na całą dalszą historię człowieka. ( Sam Chrystus nie zostawił po sobie żadnych pism, bo wiedział że ludzie stopniowo będą dojrzewać do zrozumienia jego przesłania i zapewne nie chciał narzucać skostniałych dogmatów).
Jego uczniowie przekazywali naukę Mistrza w rozmaitej, wolnej, prawdziwej formie zachowując mądrość treści. Lecz w IV-Vw. naszej ery zaczęło chrześcijaństwo (gmina w Rzymie) odchodzić coraz bardziej od źródła i wieść prym w Europie. Chrześcijaństwo zaczęło się coraz bardziej biurokratyzować i dążyć do władzy ziemskiej(politycznej) zapominając o swoim głównym zadaniu. Dochodziło do wygnania innych chrześcijan mających nieco inne wyobrażenia o religii(nazywając ich sekciarzami i heretykami), a nawet mordowania przeciwników oficjalnej doktryny. Działo się to już w pierwszych wiekach, ale i później także. Taki mało znany przykład to masowa eksterminacja Katarów (w tym kobiet i dzieci) w XIIIw., żyjących na południu Francji. Był to lud spokojny, nie posiadający żadnej armii charakteryzujący się bardzo wysoko rozwiniętą kulturą.
Proces ujednolicenia poglądów (dogmatyzacji) można zaobserwować śledząc poczynania soborów.
Jednym z największym błędów Kościoła było ustalenie na którymś soborze (chyba VIII lub IX w., że człowiek nie posiada ducha, jego najwyższej mocy.(że składa się tylko z ciała i duszy) Co było przyczyną wielu poważnych konsekwencji.(Było to podwaliną
do ustalenia doktryny współczesnej, że człowiek jest ciałem fizycznym i żyje tylko po to by zaspokajać swoje fizyczne potrzeby, czyli współczesne odrzucenie duszy (materializm).)
Proces tworzenia imperium chrześcijańskiego na miejsce rzymskiego wzmagał się przez średniowiecze. Kościół miał większą władzę niż królowie.
W średniowieczu powstały Zakony Rycerskie mające strzec pielgrzymów w drodze do ziemi świętej (Jerozolimy). Byli to między innymi Zakon Templariuszy utworzony w 1118 r. Byli oni niesamowicie dobrze zorganizowani, wyposażeni i odważni rycerze, a na samym szczycie w strukturze zakonu stali w Mistrzowie Zakonu. Templariusze utworzyli np. pierwsze Banki w swych twierdzach na drogach pielgrzymek. Zakon zaczął rosnąć w siłę, rozprzestrzenił się z czasem po całej Europie. Papiestwo zaczęło dostrzegać zagrożenie z ich strony i w porozumieniu z królem Francji Filipem Pięknym, który był pod wrażeniem bogactwa Zakonu i chciał je przejąć, aresztowano wszystkich rycerzy Zakonu w jednym czasie w całej Francji w atmosferze tajności(spisku) i następnie uwięziono i torturowano przez wiele miesięcy, aż zeznają tego co przesłuchujący żądają . Papiestwo również wymusiło aresztowania rycerzy w innych krajach Europy, czy działo się to dokładnie w tym samym czasie nie pamiętam, lecz represje np. w Anglii były bardzo łagodne dla templariuszy. Tym niemniej po wielu miesiącach "przesłuchiwań" Zakon rozwiązano w całej Europie.
Później w Europie gdy ogólna świadomość ludzka się wyostrzyła (wieki oświecenia) i dostrzegała niewolnicze zniewolenie narzucane przez władze w Rzymie dochodziło do coraz jawniejszego okazywania niezadowolenia. Zaczęły także jawnie powstawać stowarzyszenia wolnomularskie i wolno-myślicielskie, a przede wszystkim tworzyć zaczęły sie prywatne banki. (Czy twórcami tych ugrupowań nie byli ludzie, którzy między innymi zostali zniszczeni przez papiestwo, czyli potomkowie np. Templariuszy. I teraz jasne staje się dlaczego ich głównym celem jest zniszczenie chrześcijaństwa i panowanie nad światem, rozwój bankowości) Doszło również do rozłamów w kościele kolejnych i utworzenie kościołów Protestanckich(wcześniej wyodrębnił się Prawosławny).
Jednym z elementem walki z chrześcijaństwem szeroko pojętym, podjętym przez pałających rządzą zemsty i władzy następców np. Templariuszy mogło być niszczenie od wewnątrz Kościoła Katolickiego, czyli objęcie władzy (kluczowych stanowisk) w tej instytucji.
Ale sprawa nie jest taka prosta.
Podam tu tylko kilka komplikacji.
Jeżeli nawet władza KK jest zdeprawowana nie oznacza to kompromitacji wszystkich księży(i w ogóle idei Chrystusowej), a szczególnie tych co pracują pod natchnieniem ducha.
Zawsze gdy przychodziła nowa władza, nowy światopogląd, to część ludzi nie szła za nowościami i nie zmieniała w ogóle lub po części swoich przekonań tylko przeszła do podziemia by czekać na odpowiedni czas, by w nowych warunkach wprowadzić własne przekonania (które nie muszą być ujawniane według nich całej ludzkości, np. tak jak starożytne Misteria (przeznaczone dla wtajemniczonych) i obok istniejąca religia dla mas. Religią dla pozostałych niewolników była wiara w wielu Bogów tworzona podstawie mitologii.
Przyjście Chrystusa tutaj namieszało trochę, bo od tego momentu, to co kiedyś mówiono po cichu w mrokach świątyń, zaczęto głosić wszystkim ludziom, nawet niewolnikom.
Jak to większość ludzi zrozumiała to historia pokazuje, ale sprawa uświadomienia cały czas się polepsza.
Oprócz ludzi którzy przyjęli nową władze i korzystali z profitów jakie to daje, byli też ludzie, którzy nie przyjęli nowego światopoglądu i knuli spiski obalenia istniejącej władzy.
Ale istnieli też ludzie którzy potrafili połączyć najlepsze, ożywiające impulsy z nowych poglądów z własną tradycją i przekonaniami, bez żadnych sprzeczności i co najważniejsze zawsze byli czuli na każde wypaczenie i działanie w złym kierunku. Dopiero kiedy zauważali jak stan danej władzy dąży do różnych wypaczeń i moralnej zgnilizny to dopiero przechodzili do podziemia. ( po wcześniejszych próbach pokojowych zmiany stanu rzeczy i ustąpienie dopiero pod argumentem brutalnej siły fizycznej).
To byli prawdziwi pneumatycy, mądrzy ludzie, wtajemniczeni, prorocy, mistycy, oświeceni, święci, okultyści itp.
Do takiej grupy zaliczam np. gnostyków czy w czasach średniowiecza różokrzyżowców, nie rządziła nimi rządzą zemsty i nienawiść do rządzących. Oni naprawdę działali dla społeczeństwa.
Jednak nie można też zapominać o fałszywych okultystach, ludzi niezadowolonych i pełnych nienawiści i kłamstwa, którzy mają za cel główny wprowadzić własne egoistyczne, zwyrodniałe zachcianki.(np. okultyści wzorujący się na starożytności, nazywani Illuminati).
Czy templariusze byli fałszywymi czy prawdziwymi wtajemniczonymi w głębsze tajemnice?
Główne okresy tworzenia się towarzystw tajemnych (w Europie) to moim zdaniem:
*starożytność (legalne Misteria, z których wywodzi się nauka, filozofia i religia starożytna egzoteryczna i ezoteryczna)
*wprowadzanie Chrześcijaństwa
*wypaczanie Chrześcijaństwa (w pierwszych wiekach i następnych)
*zlikwidowanie np.Zakonu Templariuszy
Sprawa się jeszcze bardziej skomplikuje gdy dodamy tu wpływ fałszywych sił nadzmysłowych (potocznie nazywaną władzą Szatana na Ziemi).
Lecz widać, że prawdziwe Chrześcijaństwo i mądrość także przetrwały i przez wieki zachowują swoją ciągłość i prawowierność dostosowując się do nowych warunków.(a nawet z większej perspektywy patrząc tworząca nowe warunki szczególnie wewnętrzne). Po cichu (celowo zagłuszana i zwalczana przez aktualnie rządzących) dąży do uświadamiania ludzi. Prawdziwa Mądrość i Miłość zawsze przebija warstwę nagromadzonych przez wieków nieporozumień. To jest prawdziwa filozofia (filos=miłość, sofia=mądrość).
Kto szuka ten znajdzie.
"Nie ma juz nic tajnego, co nie mia ło by zostać objawione"
Nastąpił już czas ponownego połączenia człowieka z duchem (i duszą), ale w nowy, lepszy w pełni świadomy sposób.
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Maras
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 155
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:38, 11 Cze '08
Temat postu: Re: Koncepcja Religijna NWO i brak logiki |
|
|
przebudzony napisał: |
To się nie trzyma kupy.
|
Dla mnie tak samo. Nie moge tego zrozumieć w żaden sposób.
Ja jestem przekonany że NWO ma bardzo duże wpływy w KRK w chwili obecnej co często widać, ale nie rozumiem poglądu że to jest ukartowane od początku, albo że Kościół i/lub doktryna chrześcijańska przez niego prezentowana (bo i takie głosy słyszałem) ma zwierzchnictwo nad tym programem.
Pablo-ya podał przykład PZPR i Solidarności. Gdyby się jednak bardziej zagłębić to na tym przykładzie widać że również nie trzyma się to kupy.
Kościół od początku mówi że masoni to pomagierzy Lucyfera i chcą objąć władze nad światem a współcześnie głosi że już w większości ją mają. I to jest bez sensu jeśli Kościół sam tak na prawde trzyma z diabłem a nie z Chrystusem. To tak jakby PZPR ogłaszała wszem i wobec że w Solidarności są agenci i to udowadniała.
Tworzenie sztucznego konfilktu owszem, ale nie może on dotykać tych prawdziwych, ukrytych planów.
Kościół nie może mówić o zakusach masonów jeśli sam z nimi \ za ich pomocą chce wprowadzić nowy ład na świecie.
To samo tyczy się tego że zabrania przynależności do masonówi i zakonów ezoterycznych. I odwrotnie - antychrześcijaństwo i zwalczanie kościoła przez masonów.
Wróce jeszcze na chwile do tego niby udawanego konfliktu. Przypominam, że masoni wciskają propagande że nie mają nic przeciwko religiom ani Kościołowi a dopiero na wyższych stopniach wtajemniczenia tym którzy się nadają tłumaczy się że mają zwalczać Kościół i chrześcijaństwo.
Jeszcze inaczej powiem. Jeżeli chcę zdobyć władzę polityczną w jakimś kraju i kontroluje instytucje religijną a przez nią partie z nią związaną i partie antyreligijną to podtrzymuje ich konflikt na tle religijnym, dziele ludzi w ten sposób a i tak obojętnie kogo poprą, poprą mnie. Ale jeżeli chce w tym kraju wyplenić religie to nie moge wspierać obydwu instytucj bo walcze sam ze sobą i stoje w martwym punkcie. Konflikt wyimaginowany nie może toczyć się o rzeczywisty interes. Tak jak przy rzekomym upadku komuny - sztuczny konflikt, ten dla ludu toczył się o zmiane systemu, a prawdziwym interesem była władza pozostwiona w tych samych rękach. Jeśli więc NWO dąży do wyplenienia chrześcijaństwa a głównie katolicyzmu, do społeczeństwa laickiego, to po cholere wspiera Kościół który chrystianizuje? A te wszystkie misje do krajów trzeciego świata i nawracanie z pogaństwa z miejscowych religii na katolicyzm to po jakiego h*** ? Żeby szerzyć kult matki ziemi? Logiczne Mi się wydaje że łatwiej przejść z jednej religii pogańskiej na drugą niż z chrześcijaństwa, ale może się myle.
Proszę o wytłumaczenie mi łopatologicznie, jak Abel krowie w jaki sposób Kościół jest zwierzchnikiem NWO. Tylko prosze na konkretnych ich działaniach i konkluzje gdzie leży ta kooperacja a nie rzucanie haseł "o udawaniu wrogów, bo tak się robi" i już, bez żadnego wskazania (bo sam nie wiem gdzie, a powtarzam)
P.S Narazie wydaje mi się, że poprostu osobom które mają zły stosunek do religii i/lub koscioła, gdy odkryły prawde o NWO, spiskach itp. nie pasowało żeby kościół z tym walczył, więc dawaj dorobić teorie bo nie może dojść do tego że moherowa babka i czarne gapy mają racje. Ale to taka moja prywatna opinia.
EDIT:
waha123 napisał: | Rządzisz bydłem hodowlanym.
A dzielisz na A1 i A2. Są to 2 cześci tego samego syfu. Sprawiasz, że na A1 i A2 skupia się uwaga mas hodowlanych..Masy głosują na to, żyją tym, spowiadaja się do tego...ale Ty wiesz, że nie będzie to trwało wiecznie, bo wszystko płynie a Ty razem z tym i mimo Twoich mozliwości, jednak tego nie zatrzymasz...Po co Ci "na koniec" A1 i A2..? Teraz czas na B... |
Z tym że masa nie może się zczaić że później ma być B a to jest Twoj plan. Więc A1 i A2 może robić co chce, ale nigdy A1 nie może wspomnieć "A2 wkrótce wprowadzi B"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
tomaszek
Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 91
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:57, 11 Cze '08
Temat postu: Re: Koncepcja Religijna NWO i brak logiki |
|
|
To tak jakby PZPR ogłaszała wszem i wobec że w Solidarności są agenci i to udowadniała
no proszę - a ja głupi myślałem że tak właśnie jest
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Maras
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 155
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:30, 11 Cze '08
Temat postu: Re: Koncepcja Religijna NWO i brak logiki |
|
|
tomaszek napisał: | To tak jakby PZPR ogłaszała wszem i wobec że w Solidarności są agenci i to udowadniała
no proszę - a ja głupi myślałem że tak właśnie jest |
Tu nie chodzi o to, że bezpieka podrzucała takie "dowody" samym działaczom tym prawdziwym aby skompromitować jednych (prawdziwych) w oczach drugich (prawdziwych). Chodzi o to że PZPR nie ogłaszała oficjalnie całemu narodowi (w tv np.), że kierownictwo Solidarności to agentura i ta sama władza co oni, bo sami sobie by plany krzyżowali.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:28, 12 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Sadzę, że aby zrozumieć stosunek NWO (np. Zakonu Illuminatów, korzystających ze starożytnych symbolów, czyli mających korzenie prawdopodobnie w starożytnym Egipcie) należy zaznajomić się ze specyfiką starożytnych Misteriów i odnieść to następnie do dzisiejszych warunków (masonów,wolnomularzy itp).
Tu podaje link do zaznajomienia się z wiedzą dawnych (ukrytych przed wzrokiem ogółu) kultów :
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/anthro.....mist03.htm
Rudolf Steiner wspomina w swoich dziełach (postać dziwnie spychana na ubocze zarówno przez KK jak i popularne New Age), że starożytny Egipt pod koniec swojego istnienia stał się miejscem zaistnienia jednych z największych "zwyrodnień i wykolejeń ludzkiej duszy".
Uogólniając jeszcze bardziej swoją poprzednią wypowiedź z tego wątku, nakreślę jeszcze jaśniej pewną logiczną teorie tłumaczącą pozorne sprzeczności. (zachęcam do szczegółowego sprawdzenia)
Niektórzy wyznawcy tajemnych wierzeń starożytnych nie zgodzili się z nowymi prądami duchowymi (Chrześcijaństwa) i tracą władze. Przechodzą do opozycji, stają się jeszcze "tajniejsi" niż kiedyś. W tajemnicy i konspiracji przekazują własną tradycje (pamiętać należy, że w starożytności byli to ludzie znacznie inteligentniejsi od reszty ludności, jak uzyskali tą inteligencje? odpowiedz w linku powyżej). Czekają na odpowiedni moment, żeby odzyskać władze i cały czas knują.
W między czasie "oficjalne" Chrześcijaństwo coraz bardziej się wypacza. (tu trzeba rozróżnić Chrześcijaństwo pierwszych trzech wieków i późniejsze zmiany)
Władze w Kościele zaczynają przejmować ludzie nieodpowiedni, stają sie podobni do dawnych zarządców niewolników, lecz kontrola ludzi w średniowieczu odbywa się w innych warunkach i w inny nieco sposób. (Tak więc ten kościół jest konkurencją dla "ukrytych", być może obsadzają go swoimi ludźmi coraz liczniej, ale nie do końca co sie zaraz okaże.)
Do ujawnienia się tajemnych towarzystw i uzyskiwania władzy dochodzi wraz z utworzeniem się Zakonu Templariuszy (czy byli to prawdziwi, czy fałszywi wtajemniczeni to kwestia otwarta). Jednak Kościół wraz z władzą świecką niszczą Zakon, widząc jak rośnie on w siłę i zagraża potędze KK.
(to świadczy o konkurencji).
Znowu fałszywi okultyści są zmuszeni do przejścia do podziemia. (lub prawdziwi wtajemniczeni, którzy dzielą się na dwie frakcje; prawowiernych i tych żądnych zemsty, czyli przeszli na stronę fałszywych).
Następną okazją do przejęcia władzy okazał się okres renesansu, czyli rozwój ogólnej świadomości ludzkości. Jak się okazało, szanse nieźle wykorzystali i powzięli się za realizacje niszczenia swych głównych wrogów, czyli Kościoła (Chrześcijaństwa) i Monarchii. Lecz tu też musieli wykazać się dużą pomysłowością (to są bardzo inteligentni ludzie, wydają się zawsze o krok do przodu w stosunku do pozostałej części ludności). Dzięki taki machlojkom jak banki i rewolucje społeczne zniszczyli Monarchie. Kościół okazał się dużo silniejszym przeciwnikiem. Niszczą go od środka (swoi ludzie) i od zewnątrz (ateizm,materializm, fałszywe kierunki NewAge (nie wszystkie)). Warunki znowu się zmieniły rozwój ludzkości poszedł jeszcze bardziej do przodu, teraz muszą sie jeszcze bardziej starać, żeby prawda nie wyszła na jaw (metody psychologiczne, propaganda, public-relations itp.; sprawa szeroko omówiona na forum) Widzą, że metodami siłowymi nie zdobędą trwałej władzy (wyciągnęli wnioski z faszyzmu i komunizmu). Teraz Globalizm jest ok.
Straszliwie boją sie tego, że Prawda wyjdzie na jaw.
Prawda jest dla nich niebezpieczna.
Starają się zrobić wszystko by utrwalić swoja władze na zawsze, lecz nie wiedzą, że ich los jest już przesądzony (i opisany już od dawna).
Są rzeczy, na które nie mają wpływu (np. szykuje się kolejny rozwój świadomościowy ludzkości). Duch ciągle ożywia:)
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:39, 15 Cze '08
Temat postu: Słyszysz? |
|
|
wysłannik napisał: |
Do ujawnienia się tajemnych towarzystw i uzyskiwania władzy dochodzi wraz z utworzeniem się Zakonu Templariuszy (czy byli to prawdziwi, czy fałszywi wtajemniczeni to kwestia otwarta). Jednak Kościół wraz z władzą świecką niszczą Zakon, widząc jak rośnie on w siłę i zagraża potędze KK.
(to świadczy o konkurencji).
Znowu fałszywi okultyści są zmuszeni do przejścia do podziemia. (lub prawdziwi wtajemniczeni, którzy dzielą się na dwie frakcje; prawowiernych i tych żądnych zemsty, czyli przeszli na stronę fałszywych).
Następną okazją do przejęcia władzy okazał się okres renesansu, czyli rozwój ogólnej świadomości ludzkości. Jak się okazało, szanse nieźle wykorzystali i powzięli się za realizacje niszczenia swych głównych wrogów, czyli Kościoła (Chrześcijaństwa) i Monarchii. Lecz tu też musieli wykazać się dużą pomysłowością (to są bardzo inteligentni ludzie, wydają się zawsze o krok do przodu w stosunku do pozostałej części ludności). Dzięki taki machlojkom jak banki i rewolucje społeczne zniszczyli Monarchie. Kościół okazał się dużo silniejszym przeciwnikiem. Niszczą go od środka (swoi ludzie) i od zewnątrz (ateizm,materializm, fałszywe kierunki NewAge (nie wszystkie)). Warunki znowu się zmieniły rozwój ludzkości poszedł jeszcze bardziej do przodu, teraz muszą sie jeszcze bardziej starać, żeby prawda nie wyszła na jaw (metody psychologiczne, propaganda, public-relations itp.; sprawa szeroko omówiona na forum) Widzą, że metodami siłowymi nie zdobędą trwałej władzy (wyciągnęli wnioski z faszyzmu i komunizmu). Teraz Globalizm jest ok.
Straszliwie boją sie tego, że Prawda wyjdzie na jaw.
Prawda jest dla nich niebezpieczna.
Starają się zrobić wszystko by utrwalić swoja władze na zawsze, lecz nie wiedzą, że ich los jest już przesądzony (i opisany już od dawna).
Są rzeczy, na które nie mają wpływu (np. szykuje się kolejny rozwój świadomościowy ludzkości). Duch ciągle ożywia:) |
Jakub de Molay był analfabetą a mimo to "przewodził" Templariuszami. A oni zakładali banki...no to kto to robił? Analfabeta? Ciemny stoi na czele, kto rządzi naprawdę? Poddany strasznym torturom przyznał się do winy? jakiej winy? Na stosie krzyczał....
-Wzywam Was na Sąd Boży papieżu Klemensie, rycerzu Nogaret, Filipie Królu Francji...nie macie czasu zanim rok ubiegnie.......Przeklęty...Przeklęty...Przeklęty...Przeklęty....po trzynaste pokolenie...!!!!
Oprawcy Jakuba z Molay niedługo przeżyli swoją ofiarę, pomarli jeszcze w 1314 roku. Filip IV Piękny śmiertelnie zranił się spadając z konia, a Klemensa V zabiła przewlekła choroba, która trawiła go już od jakiegoś czasu....
Klątwa sięgnęła czasu Jakobińskiej Rewolucji...Kiedy obcięta głowa Króla Ludwika XVI wpadła do kosza pod gilotynę, ktoś wdrapuje się na szafot...i umywa dłonie we krwi..odwraca się do tłumu i krzyczy...
- Jakubie z Molay, zemsta dokonana...Słyszysz !!!!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:00, 16 Cze '08
Temat postu: Re: Słyszysz? |
|
|
waha123 napisał: |
Jakub de Molay był analfabetą a mimo to "przewodził" Templariuszami. A oni zakładali banki...no to kto to robił? Analfabeta? Ciemny stoi na czele, kto rządzi naprawdę? Poddany strasznym torturom przyznał się do winy? jakiej winy? Na stosie krzyczał....
|
Mógłbyś napisać skąd wziąłeś tą informacje?
A ja słyszałem, ze wedlug legendy, Jakub de Molay krzyczał:
"Klemensie i ty, Filipie, wiarołomcy danego słowa, wzywam was na sąd Boży...
Ciebie Klemensie za 40 dni, Ciebie Filipie w ciągu roku...."
Nawet na wikipedii też jest ta sama wersja legendy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_de_Molay
PS. Może lepiej będzie załozyć oddzielny wątek o Templariuszach ?
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:51, 16 Cze '08
Temat postu: Re: Koncepcja Religijna NWO i brak logiki |
|
|
Wszystko na świecie działa na zasadzie wzajemnej równowagi.
Osoby, które rządzą światem, czy krajami wykorzystują potrzeby ludzi.
Inni rządzą pod kątem politycznym, inni pod kątem religijnym.
Są oni zmuszeni ze sobą współpracować, ale nie są to ci sami ludzie.
Są zmuszeni do współpracy dlatego, że utrzymują się z tych samych ludzi. Muszą być ostrożni.
Duchowieństwo bazuje na potrzebach duchowych religijnych.
Ludziom wpojono, że będą pod pewnymi warunkami żyli bez końca.
Każdy człowiek ma wszczepiony instynkt przetrwania za wszelką cenę i duchowieństwo to wykorzystuje.
Politycy i bankowcy bazują na potrzebach materialnych.
Ludziom wpojono, że perzedmioty materialne są im potrzebne do szczęścia. Że bez nich będą nieszczęśliwi.
Jednocześnie utrudnia się funkcjonowanie w społeczeństwie tym osobom, które tych przedmiotów nie posiadają.
Wszystko jest we wzajemnej równowadze. Żydzi współpracują z katolikami. Bankowcy z politykami itp.
Moim zdaniem, to jeden ze sposobów uniknięcia wojen.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:31, 16 Cze '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Wszystko na świecie działa na zasadzie wzajemnej równowagi.
Osoby, które rządzą światem, czy krajami wykorzystują potrzeby ludzi. |
Moim zdaniem wszystko dopiero dąży do stanu równowagi (w naszym świecie).
Często dochodzi do odchyleń w skrajne położenia.
Widzimy wiele wypaczeń, takimi są np. wykorzystywanie potrzeb innych dla zaspokojenia swoich chorych pragnień. Prawdziwa religia nie czyni tego (tylko pomaga zaspokoić potrzeby wewnętrzne i uszczęśliwić człowieka, jest to najwyższy rodzaj procesu terapeutycznego, którego celem nie jest tylko psychiczne wyzdrowienie, a głownie chodzi tu "zbawienie" (szczęście przy którym bledną wszystkie zmysłowe przyjemności i niskie uczucia takie jak żądza wywyższenia się). Tak też przed wykorzystywaniem potrzeb i niewiedzy innych ludzi wzbrania się prawdziwa nauka, która pomaga człowiekowi opanować warunki fizyczne, w taki sposób, aby żyło się nam coraz przyjemniej, zdrowiej, ciekawiej, bezpieczniej, wygodniej i dłużej. Nie zawsze jednak jest tak różowo. (np. błędy soborów, niszczycielskie odkrycia naukowe). Nauka i Religia dążą dopiero do równowagi. Raz jedna, raz druga ma przewagę w świadomości ludzkości i w indywidualnych jednostkach. Naszym zadaniem jest to połączyć. Cały czas dążymy do równowagi (doskonałości).
Dlaczego dochodzi do tych wypaczeń religii i nauki?
Ponieważ wytwarza się w ludziach pewien stan, który oznacza odrzucenie najwyższych wartości.
Dlaczego człowiek (np. idealny materialista, lub ateista) ma nie okłamywać innych ludzi?
Przecież wszystkie głosy sumienia, są dla niego tylko (iluzją) wytworem neuronów w mózgu oraz środowiskowych i społecznych obowiązujących norm (ograniczenia wolności), wykształconych w celu lepszego zabezpieczenia genów gatunku ludzkiego.
Dlaczego w przypadku gdy sam może zwiększyć szanse przekazania własnych chromosomów w znacznie większej ilości, ma z tego nie skorzystać? Przypuśćmy, że nie ma szans, aby to wyszło na jaw. Np. okłamanie nieznajomej dziewczyny w nowym mieście i następnie ucieczka do własnej "ukochanej", której też nie wiadomo dlaczego miał by nie okłamywać? Przecież to "naturalne".
Dlaczego też przywódcy światowi mieli by mówić prawdę ? (Przeciwko temu występuje to ateistyczne (ze względu na znaczek w prawym, górnym rogu)forum, ”Prawdy o świecie”, ze znaczkiem ryby przekreślonej, symbolizującej coś, dziwnego. Czy jest to odrzucenie Kościoła Katolickiego, czy chrześcijaństwa całego, a może w ogóle jakiejkolwiek religii ?) Przecież decydenci NWO lub Iluminaci zapewnią sobie przetrwanie własnych genów na kilkaset lat lub kilkanaście tysięcy lat (tak planują) więc czemu protesty ? To jest przecież normalna walka o byt (prawo silniejszego, inteligentniejszego).
Trzeba też pamiętać, że oprócz równowagi jest też jakaś hierarchia.
Religia mówi o najwyższych wartościach, nauka nie.
Mało kto w dzisiejszych czasach zdaje sobie sprawę, że nauka wywodzi się z religii. . Najpierw była religia (szczególnie ezoteryczna), następnie z niej rozwinęła się filozofia, z której dopiero wywodzi się dzisiejsza nauka. Jej podstawy bardzo obszernie opracował Arystoteles (logikę), z której bogato czerpała nauka, także Kościół Katolicki opierał się na filozofii Arystotelesa szczególnie w średniowieczu, choć był "poganinem". (Aby zachodziła równowaga, środek ciężkości nie musi znajdować się w środku, składającego się z 2 ciał, obiektu.)
Cytat: | Logika, jedna z podstawowych dyscyplin filozofii, ukształtowana przez Sokratesa, zdefiniowana i rozwinięta przez Arystotelesa, chociaż posiadająca już swoje początki u Pitagorasa i pitagorejczyków.
Sokrates, a także Platon rozpoczęli badania nad indukcją, definicją, klasyfikacją i składnią logiczną. Dla Arystotelesa logika stała się nauką o formach poprawnego myślenia, ustalającą zasady, których naruszenie prowadzi do błędów w zakresie poznania.
http://portalwiedzy.onet.pl/30632,,,,logika,haslo.html |
Dla niektórych do dzisiaj filozofia to rozprawy o niczym.
Lecz to myśl ludzka potrafi kształtować rzeczywistość i mieć tak wielkie zastosowanie w praktyce. Zmiany zachodzą, dzięki ideom (koncepcjom założeniom) i aby one były "na lepsze" dla całej ludzkości, potrzeba wyższych wartości (religijnych).
Arystoteles czerpał ze świata ducha (i nie tylko on ), ilu ludzi obecnie ma tak wyraźnie wykształcone myślenie jak Arystoteles? Powinniśmy cały czas nad sobą pracować i nie popadać w pychę, zarówno w kształceniu myślenia jak i uczuć (i wiedzieć co jest najważniejsze w życiu).
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:58, 27 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Powyżej przedstawiłem koncepcje dotyczące głownie wpływów rdzennych europejskich.
Teraz chciałbym jeszcze trochę to urozmaicić o kwestie wpływów szczególnie żydowskich choć i w dzisiejszych czasach duży wpływ maja tez religie daleko wschodnie (takie jak buddyzm, hinduizm) szczególnie w New Age oraz starożytne bliższe Europie np egipskie (używane przez Iluminatów).
Przyjrzyjmy sie temu co znawcy tematu mówią o kwestii żydowskiej.
Zachęcam do przeczytania fragmentów książki "Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce":
http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_125.html
jest tam tez więcej książek ciekawych:
http://www.naszawitryna.pl/index_ksiazki_21.html
Dla wyznawcy judaizmu talmudycznego goj (nie-żyd), nie wyznający religii żydowskiej jest nieczysty, jest zwierzęciem, bydlęciem jego "majątek należy do żyda", goja można okłamywać, oszukiwać itp. .
Cytaty z tej książki: Polecam ateistom serdecznie. (Czy "Protokoły mędrców Syjonu" są prawdziwe czy nie tego nie sprawdziłem, jednak to co opisuje jest doskonale i precyzyjnie realizowane w dzisiejszych czasach.)
Cytat: | "Król żydowski będzie rzeczywistym papieżem całego świata, patriarchą kościoła międzynarodowego".
"Lecz dopóki nie wychowamy młodzieży w zasadach naszych wiar przejściowych, a następnie w naszej, nie zaczepimy jawnie Kościoła istniejącego, który będziemy zwalczali przez krytykę, wywołującą schizmy".
"Nasza prasa współczesna będzie piętnowała sprawy państwowe, religijne, brak zdolności gojów, wszystko to w wyrażeniach pogardliwych, żeby na wszelki sposób poniżyć ich tak, jak to umie zrobić tylko nasze genialne plemię1."
"Kiedy już zaczniemy królować, istnienie innej religii będzie dla nas niepożądane, poza naszym kultem jedynego Boga, z którym losy nas łączą, wskutek tego, że jesteśmy narodem wybranym i przez którego losy nasze związane są z losami świata. Dlatego to powinniśmy zburzyć wszelkie wierzenia. Jeśli z tego powstaną ateiści współcześni, to jako stopień przejściowy, nie przeszkodzą naszym zamiarom, będą zaś przykładem dla tych pokoleń, które będą słuchały naszych mów o religii mojżeszowej. Religia ta, będąc systemem trwałym i ściśle obmyślonym, doprowadziła do podboju przez nas wszystkich narodów. Podkreślać będziemy również jej prawdę mistyczną, na której, jak to będziemy głosili, polega cała jej siła wychowawcza. Wówczas przy każdej sposobności będziemy drukowali artykuły, w których przeprowadzimy porównanie między poprzednimi, a naszymi dobroczynnymi rządami." "Filozofowie nasi będą omawiali wszelkie braki wierzeń gojów, lecz nikt nigdy nie będzie krytykował wiary naszej z jej istotnego punktu widzenia, ponieważ nikt nie pozna jej gruntownie, oprócz naszych ludzi, którzy nigdy nie ośmielą się zdradzić jej tajników"
"Obcy jednak element żydowski, który się wdziera we wszystkie tajniki życia polskiego, stara się tę [b]tradycję zniszczyć. We wszelki sposób występuje przeciw Kościołowi, podrywając jego autorytet, szerząc wolnomyślność i bezbożnictwo, wyszydzając jego świętości, szkalując jego kapłanów, rozszerzając o nich najpotworniejsze zmyślone wieści, wzniecając różne sekty. Z taką samą nienawiścią, z jaką żydzi odnosili się do Chrystusa Pana, odnoszą się w ciągu całej historii i do Jego Kościoła i do całego chrześcijaństwa. Widzimy tę nienawiść w naszych czasach podniesioną do szatańskiej zaciekłości i złości. Tu znów spotykamy system i plan obmyślony z dawna. W "Mowie rabina o gojach" czytamy: "Musimy się starać, by wszelkimi środkami zmniejszyć wpływ chrześcijańskiego Kościoła, który był zawsze naszym największym nieprzyjacielem i w tym celu musimy zasiewać w sercach jego wiernych wolnomyślne idee i wątpliwości, a nadto wywoływać niezgodę i spory religijne." .[/b]
|
W obronie KK powiem, że odpowiada za znacznie mniejszą ilość zła niż nowoczesne ateistyczne rządy (które pewnie jedną bombą (a już na pewno sumą "racjonalnych" decyzji) zamordowały z zimną krwią więcej osób niż papiestwo KK . Pyzatym koncepcja idei i życia Chrystusa głoszona przez wieki jest słuszna i wielu ludziom nadała wyższy wymiar życia.
A także w tym linku jest opisane podobieństwo poglądu komunistycznego, materialnego stworzonego przez Marksa do ziemskiego królestwa oczekiwanego przez Rabinów w rozdziale "Mesjanizm a komunizm".
Moim zdaniem Iluminaci są tylko przykrywką, jednym z oddziałów, bardzo silnym zapewne, ale jednym z wielu. Skupiają pod sobą wiele instytucji w tym masońskich itp., ale sami są kontrolowani z góry (być może nawet nieświadomie, choć "głowno-dowodzący" poszczególnych ważniejszych oddziałów muszą być świadomi, nie są użytecznymi idiotami).
Wysnuwam założenie(ogólne), ze tak naprawdę światem rządzą Żydzi, kontrolują oni najbardziej istotne obszary życia. Są to Żydzi opierający się na Talmudzie.
Ale jak to połączyć z pogańską symboliką np. symbol Iluminatów?
Odpowiedz chyba jest prosta tak jak nie przeszkadza im bycie oficjalnie chrześcijaninem tak i nie przeszkadza im bycie np. wtajemniczonym religii starożytnych. Wszystko by osiągnąć zamierzony cel. (wiążą sie z wrogami chrześcijaństwa, po to by je obalić przy ich pomocy i korzystając z ich metod, mając na uwadze jednak wyższe plany o których nie mówią tym ludziom) A tymi planami są:
OPANOWANIE ŚWIATA i wprowadzenie na tron własnego ZIEMSKIEGO MESJASZA (Antychrysta) i ustanowienie JEDNEJ WŁASNEJ RELIGII.
Plany są bardzo szczegółowe, pomysłowe, wyrachowane i podstępne wprowadzone są z żelazna konsekwencją systematycznie przez wieki. (ekonomie opanowali, rządy już prawie, niedługo opanują religie)
Możliwe jest to dzięki przechowywaniu własnej tradycji przez Żydów i niszczeniu tradycji innych narodów. Np. sami przestrzegają surowych reguł, podczas gdy innym głosi się wolność, liberalizm. Własne dzieci uczą gruntownie, podczas gdy inne dzieciaki zostawiają na pastwę szkoły(o obniżającym sie standardzie nauczania i ideologizacji w niej)oraz MTV i ulicy (po rozbiciu rodziny lub pracoholizmie rodziców) itp.
Już dzisiaj zajmują kluczowe pozycje w większości krajów na świecie, niemalże w każdej istotnej dziedzinie życia (ekonomicznego, kulturalnego, religijnego, politycznego).
Zobaczmy jak ciężko gojom dostać się do takich stanowisk, środowisk. Popatrzmy np. na rodziny bankierskie, praktycznie jest to niemożliwe. Ciężko w ogóle dowiedzieć się czegoś o nich. A nie przez przypadek chyba "oni" mają korzenie żydowskie?
A tak w ogóle to wszystkiemu winny jest antysemityzm I np. dodawanie do terroryzmu przymiotnika islamski, jest też przypadkowe?
Jednak muszę dodać, że nie chodzi tu o wszystkich żydów tylko o pewną elitkę.
Są też porządni Żydzi. (wierzący w Stary Testament (Torę), a nie Talmud). Zapewne tacy wyznawcy judaizmu byli mordowani przez Hitlera. Tak samo jak nie wszyscy Polacy to złodzieje samochodów.
Przecież też najdoskonalszy z ludzi był Żydem, i to Żydzi(którzy uwierzyli Chrystusowi) wpłynęli na rozwój całej cywilizacji i kultury poprzez chrześcijaństwo.
Warto też przypomnieć, że los tych którzy "nazywają siebie Żydami, a są synagogą Szatana" i ich fałszywego Mesjasza jest już przesądzony i opisany od wieków.
Władza zostanie im odebrana przez Chrystusa wraz z jego ponownym przyjściem. (i nie będzie to inkarnacja w ciało fizyczne)
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kondrix
Dołączył: 14 Cze 2008 Posty: 205
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:14, 28 Cze '08
Temat postu: odp nielogicznosci |
|
|
Cytat: | Skoro kościół ma być narzędziem kontroli NWO i świetnie działa przez 2000 lat, to po cholerę rozwalać machinę która dobrze działa ? To nielogiczne. |
Nie koniecznie nielogiczne. Ale moge się tylko domyślać dlaczego. Słyszałem, że planują wprowadzenie nowej globalnej religii, w tym celu przygotowuja nadejście "prawdziwego" mesjasza, rozmiękczenie chrześcijaństwa w takim przypadku byłoby nader wskazane.
Cytat: | Niby po co sekcie takiej jak Iluminati kościół, skoro głosi on poglądy jego ideom wrogie ? |
Do kontroli, im większą popularność zyska dana religia, pod ich kontrolą, tym dla nich lepiej.
Chrześcijaństwo jest wrogie jego ideom? Nie jestem tego taki pewien.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:39, 04 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Podsumowując ogólne rozważanie na temat korzeni mistycznych rządów światowych, tak dotkliwych i bezlitosnych, nazywanych ogólnie Iluminati lub NWO przedstawię teraz teorie łączące pozostałe moje wypowiedzi.
Jak połączyć starożytne wierzenia z religią judaistyczną?
Czy to są ci sami ludzie?
Czy żydzi rzeczywiście rządzą światem, czy też są wykorzystywani w tym systemie?
Jak wiadomo każda większa, oficjalna religia ulega wypaczeniu wraz z upływem czasu (lub też większość wyznawców odchodzi od źródła ) i nie potrafi dostosować się do nowych warunków, wtedy też często wypierana jest przez nowy, świeży prąd duchowy (choć niekoniecznie prawdziwy). W przypadku chrześcijaństwa jestem przekonany, że jest to impuls autentyczny i prawdziwy ze wszech miar, chociaż też widzimy pewne błędy w instytucji np. KK, to jednak mimo tego samo uniwersalne i pełne doskonałości przesłanie Chrystusa jest wzorem, który też powinien przyświecać w naszym życiu, osiągnięcie szczęścia bez tego jest niemożliwe. A ten wie o czym mówię kto sie zaznajomił np. z Ewangeliami z Nowego Testamentu.
Religia staroegipska także uległa degeneracji. Żydzi w swojej historii mieli wiele wspólnego ze starożytnym Egiptem.
W Starym Testamencie opisana jest historia wybitnego człowieka-Mojżesza wtajemniczonego w głębsze tajemnice bytu i życia. Aby uwolnić swój lud ukazał on wtajemniczonym egipskich misteriów przewagę jego Boga nad bogiem (bogami) Egiptu. Pokaz przemienienia laski w węża, który zjadł podobnie uczynione węże egipskich kapłanów. Dodatkowo pełnym wykazaniem prawdziwości i wyższości religii mojżeszowej było pokonanie bóstw starożytnego Egiptu poprzez zesłanie plag.
Lecz podczas powrotu do ziemi obiecanej, żydzi odwrócili się od Boga i zaczęli organizować dziwny kult. Podczas pobytu Mojżesz na górze Synaj, gdzie otrzymał 10 przykazań, żydzi odlali posąg złotego cielca. (Choć mieli tak wiele przykładów działalności Boga).
W swojej historii starożytnej naród żydowski wielokrotnie odrzucał Boga i oddawał się rozmaitym pogańskim kultom. Został nawet porównany, przez proroków lud Izraela, do niewiernej żony, której Bóg jednak wybaczał przewinienia. Np. król Salomon ulegał wielkim wpływom kultów babilońskich i wprowadzał je we własnym państwie.
Faryzeuszom też bardziej zależało na ceremonii, literach prawa, krwawych ofiarach składanych w świątyni w Jerozolimie niż na żywym kontakcie z Bogiem Ojcem. (O ich odejściu od prawowierności Chrystus dosadnie wypowiada się w Ewangeliach) Ci faryzeusze oczekiwali Mesjasza politycznego, który zapewni niepodległość państwa żydowskiego poprzez zrzucenie władzy rzymskiej.
Po przyjściu Chrystusa część Żydów nie uwierzyła jego przesłaniu i stworzyła Talmud, który stał się ważniejszy niż Stary Testament.
Zniszczenie Chrześcijaństwa stało się jednym głównych priorytetów tych Żydów, poza tym cały czas planują wprowadzenie i oczekują przyjścia Mesjasza władcy ziemskiego, który odzyska terytorium Państwa Izrael (co już częściowo się dokonało) i sprawi, że niewierzący (goje) będą sługami narodu wybranego.
Dlatego też połączyli się oni ze wszelkimi stowarzyszaniami tajemnymi, które także nienawidziły chrześcijaństwa i chciały je obalić. (np. wolnomularze, posiadający bogatą historię i wprawieni byli w sztuce stawiania wspaniałych budowli, piramid, świątyni Salomona, kościołów itp) Talmudyczni Żydzi zaczęli wnikać do tajemnych stowarzyszeń, a nawet tworząc je i przejmując w nich władze. Miało to na celu obalenie monarchii i Chrześcijaństwa. przeniknęli oni np do stowarzyszenia Różokrzyżowców (fałszywego odłamu) wprowadzając do niego metody stosowane w Talmudzie np. kabałę.
Problemem dla mnie jest kwestia Templariuszy. Po zniszczeniu zakonu zostali oni uniewinnieni od zarzutu herezji. Być może chcieli tylko zreformować Kościół Katolicki, choć stosowali oni przemoc fizyczną i pielgrzymowali do Jerozolimy (Świątyni Salomona) oraz zakładali pierwsze banki.
Jakie są cechy wspólne wszystkich fałszywych religii i fałszywych, tajnych zakonów i stowarzyszeń?
Wszystkie one służą Szatanowi.
Ponadto są to niezwykle rasistowskie kulty. (Judaizm talmudyczny, faszyzm inspirowany przez fałszywy okultyzm wielbiący Szatana w pogańskich obrzędach, satanizm,kulty rasy zwierzęcej, człowiek to bydle, a cel życia to "szczęśliwie zbydlęcieć" poluzowując sobie, tłumacząc to "wolną" wolą)
Jednak w moim przekonaniu ponad wszystkim panuje religia Talmudu, która kontrolowała zarówno socjalizm jak i socjalizm narodowy(nazizm) oraz także wiele wolnomyślicielskich poglądów naukowych szerzących ateizm i ośmieszających Chrystusa. (np. książka Ernesta Renona "Żywot Jezusa"wydana w 1863, poprzedzająca sensacje typu "Kod Leonarda da Vinci", która zrewolucjonizowała myślenie epoki podobnie jak dzieło "Kapitał" Marksa co jeszcze w połączeniu z teorią Darwina dało zaskakująco wielkie rezultaty pogłębienia materializmu)
Tak wielkie możliwości Talmudystom zapewniła kontrolowanie pieniędzy narodowych, które jak wiadomo zapewniają władze ponad prawem. W dzisiejszych czasach opanowali już np. niemal doszczętnie wszelkie wolne media (oprócz internetu) i indoktrynacja ma się dobrze. Zajmują także najważniejsze miejsca u władzy. Kontrolują oni także zapewne Iluminatów (utworzonych przez syna rabina), których korzenie sięgają "starych mistycznych religii Egiptu, starego Babilonu i Mezopotamii. Z tych starych religii setki lat praktykowanych w ukryciu przejęły obecne ezoteryczne grupy ryty i tradycje dalej je praktykując". Zajmują się oni nikczemnymi, wyuzdanymi praktykami, podczas których składają nawet ofiary z ludzi. (dzisiaj widzimy neonazistowskie kulty w Ameryce, Bohemian Grove, Czaszki i Piszczele do czego to może doprowadzić, popatrzcie na historie Hitlera)
Wszystkich ich łączy poddanie się Ciemności.
Jakie są nasze szanse? Co możemy zrobić?
Jedynym rozwiązaniem jest uznanie boskiej Miłości Ojca i niewzruszona wiara w Jego Opieką. Wtedy nic Nam nie mogą zrobić. Doskonale zdają sobie sprawę jak ważny jest kontakt człowieka z Bogiem, z całym Wszechświatem, dlatego od wieków chcą go zerwać. Człowiek odcięty od Boga jest ich łatwym celem (smakowitą kolacyjką), lecz jeśli jest z Nim Bóg, to posiada on Moc przewyższająca ich fałszywe okultyzmy i tego się boją. Chrystus dał Nam przykład i opowiedział co się też stanie, jest to wielka próba wiary, mam nadzieją, że wytrwamy i nie wyrzekniemy się swoich "korzeni" duchowych.
Prawdziwą religią jest Chrześcijaństwo., czyli nauki Chrystusa, potwierdzone czynami i Misterium Golgoty. Jego ponowne przyjście się zbliża, więc warto się starać i doskonalić, bo to nie bajka .
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Baccalus
Dołączył: 13 Lut 2007 Posty: 414
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:12, 05 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Jezus nie chciał zakładać Religii. Żydzi spaczyli Obraz, który stworzył i stworzyli kolejną Religię. Ową Religię wpajają siłą wszystkim narodom, by uczynić z nich owieczki posłuszne.
Prawdziwych korzeni szukać należy sprzed czasów "nawracania" chrystianizacyjnego. Mam na myśli pogańskie tradycje.
Ale nie przeczę, że Jezus mówił mądre rzeczy. Nie chciał, jednak, by wielbiono go, jako Boga. Po prostu chciał dać Ludziom broń przeciw Okultyzmowi. Tą bronią jest Technika Obrazowości.
_________________ Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:40, 05 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Właściwie Chrześcijaństwo (nie mylić z poszczególnymi zdoktrynalizowanymi religiami chrześcijańskimi) nie jest religią, jest czymś więcej. Jest czymś więcej niż religia, nauka, sztuka i filozofia, a nawet czymś wyższym niż mistyka, gnoza i magia.
Jest bezpośrednim, najwyższym poznaniem, odzyskaniem utraconego Skarbu, choć korzysta z powyższych metod to znacznie je przekracza. Chrześcijaństwo jest prawdziwym Życiem Ducha.
Ta możliwość stało się realna dla każdego człowieka dopiero dzięki Chrystusowi, ponowny kontakt z dziedziną duchowości jest przywrócony (obdarzenie świadomością wszystkich ludzi, zesłanie Ducha Świętego), tylko trzeba tego chcieć i rozumieć to, a także to czuć.
Trzeba być po prostu wolnym, kto jest dostatecznie wolny?
(Ukoronowanie człowieka jaźnią (wyższą przekraczającą śmierć, połączona z duchem) zaistniałe dzięki Chrystusowi jest największą różnicą w stosunku do dawnych wierzeń, w których nie było tak precyzyjnej świadomości, najbardziej skrajne przypadki to kulty szamańskie, plemienne, transowo-narkotyczno- hipnotyczne, dotykających głownie podświadomości, czyli sfery nieświadomości, lub nie pełnej świadomości.)
Od przyjścia Chrystusa śmierć nie jest niczym strasznym i bezwiednym, nie napełnia już ludzi (chrześcijan) rozpaczą.
Grecy mawiali "lepiej żebrakiem być na Ziemi, niż królem w państwie Cieni"(hadesu).
To nie jest też judaistyczny Szeol, ani wschodnie roztopienie się w Nirwanie.
Nie jest też egipskim światem podziemnym z jego władcą Ozyrysem, chociaż dla wybranych elit było coś ekstra, mogli oni zachować nieśmiertelność i boskość, ale musieli wybudować np. piramidę i zmumifikować swoje zwłoki, kapłani też wszystkiego nie mówili innym.
Chrystus ogłosił to jawnie wszystkim.
KRÓLESTWO NIEBA (NIEBIESKIE).
Najwyższe mądrości zostały objawione, od każdego człowieka zależy co z nimi pocznie, i jak wykorzysta swoją wolność.
Powrót do Boga, czy dalsze trwanie w jurysdykcji ojca kłamstwa, wyboru każdy będzie musiał dokonać i dokona.
@Baccalus, jakie pogańskie tradycje masz na myśli?
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:47, 06 Lip '08
Temat postu: |
|
|
wysłannik napisał: |
Od przyjścia Chrystusa śmierć nie jest niczym strasznym i bezwiednym, nie napełnia już ludzi (chrześcijan) rozpaczą. |
Nie przesadzaj...
Chrześcijanie robią wszystko aby uniknąć śmierci, swojej lub bliskich.
Są w stanie poświęcić ostatnie pieniądze i wszystko co mają aby tylko dać lekarzowi na operację.
Śmierć napełnia ludzi rozpaczą, lękiem, płaczem. Nie widziałeś nigdy pogrzebu ?
Chrześcijanie boją się śmierci, jak reszta ludzi.
Zrobią wszystko aby jej uniknąć.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:20, 06 Lip '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: |
Chrześcijanie robią wszystko aby uniknąć śmierci, swojej lub bliskich.
Są w stanie poświęcić ostatnie pieniądze i wszystko co mają aby tylko dać lekarzowi na operację.
Śmierć napełnia ludzi rozpaczą, lękiem, płaczem. Nie widziałeś nigdy pogrzebu ?
Chrześcijanie boją się śmierci, jak reszta ludzi.
Zrobią wszystko aby jej uniknąć. |
Śmierć jest nieunikniona, więc nic w jej obliczu nie da się zrobić. Ty natomiast mówisz raczej o lęku wywołanym nagłą chorobą i zagrożeniem życia. Gdy trzeba ratować bliską osobę z choroby (wypadku), każdy zrobi co tylko może, by ją uratować, wyleczyć, przywrócić do normalnego życia. Śmierć naturalna nie wzbudza lęku, choć wielu ludziom trudno się pogodzić z utratą ukochanej, bliskiej osoby. Wysłannik mówi o śmierci jako o zakończeniu etapu naszego doczesnego, ziemskiego życia. Kto odchodzi z tego świata z wiarą w Chrystusa, nie obawia się śmierci, bo wie, że jest ona przejściem do życia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:50, 06 Lip '08
Temat postu: |
|
|
mooniek napisał: | Kto odchodzi z tego świata z wiarą w Chrystusa, nie obawia się śmierci, bo wie, że jest ona przejściem do życia. |
Fakt, tylko jakoś każdy się obawia.
Nawet ksiądz robi wszystko aby iść na operację i pozostać jak najdłużej przy życiu, nie spieszy się mu jakoś do swego szefa.
Ludzie na pogrzebach płaczą po utracie bliskich, gdyby bardziej wierzyli w to, że Chrystus ich wyzwoli, to by się cieszyli i radowali, a pogrzeby były by największymi imprezami, Bo jak tu się nie cieszyć, skoro nasz bliski idzie właśnie do krainy wiecznego szczęścia.
Każdy ratuje swoje dziecko, ratuje siebie, robi wszystko aby tylko nie iść do Chrystusa.
Chyrstus jest jakby taką ostateczną ewentualnością. Jak już się wszystko nie uda, to ok, poszedł do Jezusa. Ale nikt się z tego powodu nie cieszy...
Zauważ, że ludzie dają nawet na mszę tylko po to aby Chrystus nie chciał "go/jej" zabrać do siebie ! Nikt nie daje na mszę, aby Chrystus skrócił "jemu/jej" cierpienia i zechciał zabrać "ją/jego" do swego królewstwa. Nikt nie jest taki głupi.
Również wszyscy modlą się o to aby człowiek wrócił do zdrowia, a nie o to aby poszedł do Chrystusa.
Taka refleksja, co do modlitw:
Zauważ, że jak umierał Papież, miliony polaków i innych ludzi modliło się o to aby ten wyzdrowiał.... Bóg oczywiście nie wysłuchał modlitwy ani jednej z tych osób, bo i w sumie po co - przecież on wie lepiej.
I co zaskakujące. Jak już Bóg nie wysłuchał modlitw tych tysięcy ludzi, i papież umarł, to nikt jak by nie miał do niego pretensji, tylko znowu modlą się o to aby został świętym...tak jakby Bóg nie wiedział, czy papież ma nim być, czy nie... Jestem pewien, że tej modlitwy bóg wysłucha...
W każdym razie, nawet przy papieżu, grupa lekarzy, walczyła o to aby nie poszedł zbyt wcześnie do Chrystusa. Nawet święci się tam nie pchają...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tańcząca
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:15, 06 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chrześcijaństwo jest prawdziwym Życiem Ducha.
Ta możliwość stało się realna dla każdego człowieka dopiero dzięki Chrystusowi, ponowny kontakt z dziedziną duchowości jest przywrócony (obdarzenie świadomością wszystkich ludzi, zesłanie Ducha Świętego), tylko trzeba tego chcieć i rozumieć to, a także to czuć.
Trzeba być po prostu wolnym, kto jest dostatecznie wolny?
(Ukoronowanie człowieka jaźnią (wyższą przekraczającą śmierć, połączona z duchem) zaistniałe dzięki Chrystusowi jest największą różnicą w stosunku do dawnych wierzeń, w których nie było tak precyzyjnej świadomości, najbardziej skrajne przypadki to kulty szamańskie, plemienne, transowo-narkotyczno- hipnotyczne, dotykających głownie podświadomości, czyli sfery nieświadomości, lub nie pełnej świadomości.) |
Wysłannik ja tego całego akapitu nie pojmuję, a szczególnie tego ,że kulty szamańskie i plemienne, transowo-narkotyczne-hipnotyczne dotykają podświadomości tzn. skad wiesz , że tylko podświadomośći? A także skąd wiesz , że chrześcijaństwo jest prawdziwym Życiem Ducha, a inne wierzenia nie mają tego zaszczytu?
I jeszcze jedno czyli przed Chrystusem nie byliśmy obdarzeni świadomościa?
Wysłannik prosze rozwiń mi to na czynniki pierwsze bo nie pojumuję tego swoją makówką
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Baccalus
Dołączył: 13 Lut 2007 Posty: 414
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:15, 06 Lip '08
Temat postu: |
|
|
@wysłannik
Zaznaczyłeś, żeby nie mylić "Chrześcijaństwa" z Religiami wykorzystującymi osobę Jezusa. Takim "Crześcijaninem" staram się być. Co do pogańskich zwyczajów... Nasi pradziadowie nie byli prymitywami biegającymi w skórach. Społeczność naszych przodków kształciła mędrców, którzy nauczali wiele rodów. Niektórymi przejętymi przez Kościół tradycjami były cztery święta roczne. Przesilenia i równonoce. Były też inne. Bardziej osobowe. Narodziny, postrzyżyny, zaręczyny, czy kwestia śmierci. Wszystkie "rytuały" towarzyszące w ważniejszych chwilach niosły ze sobą trudną do wypowiedzenia wiedzę wielu pokoleń. Wiedzę, która czyniła z ludzi społeczność pozytywną. Społeczność zajętą życiem, nie zabijaniem, które nadeszło wraz z Władzą. Chodzi mi o tradycje, które Święty Kościół siłą zastąpił własną Religią.
@AQuatro
Cytat: | Śmierć napełnia ludzi rozpaczą, lękiem, płaczem. |
Zgadza się. Ci, którzy zostali nauczeni płakać, rozpaczać i żałować śmierci, ci czynią to. Ale nie o takich "chrześcijan" chodziło wysłannikowi. Tak uważam.
@mooniek
Cytat: | Kto odchodzi z tego świata z wiarą w Chrystusa, nie obawia się śmierci, bo wie, że jest ona przejściem do życia. |
Śmierć toważyszy życiu. Ja mam taki stosunek. Mamy skórę. Ona składa się z wielu komórek nabłonka. Te komórki rodzą się, żyją i w pewnej chwili umierają, gdyż zadanie tych powierzchniowych komórek zostało wypełnione. Nie ma czego żałować. Wydaje mi się, że Chrześcijanie, nazwani przez wysłannika świadomi są, że śmierć ciała, to śmierć ciała, którego misja dobiegła końca, jak zużytego buta. To tylko ciało. Ale oczywiście dbamy o to ciało, bo kto mądry dziurawi podeszwy gumowców? Przecież one mają być szczelne. Ale każdy gumowiec się popsuje jakoś, mimo wielkich starań o jego zachowanie i nie ma nad czym lać łez.
Uważam, że życie, czyli powstanie danego egzemplarza ciała Człowieka ma określony cel. Jednak cel gumowca nie jest "w" gumowcu. Cel wykorzystania gumowca jest "w" jego użytkowniku. Wydaje mi się, że Kapłani, czyli kierowani przez jakąś siłę, tendencję ludzie, chcą odebrać innej, lub innym siłom "ich" ludzi. To nie kapłani są podmiotem. Oni są narzędziem. To działa jakaś "siła", "tendencja", lepszych słów nie znajduję. W każdym bądź razie.
Ludziom wpaja się... bezsens. Dokładniej "enjoy life". Czyli robienie wszystkiego, co sprawia przyjemność. Przynajmniej ja widzę taki kierunek w mediach, szkole i ogólnie. Wszystko, by Umysłu nie zajął program dalszego celu. W ten sposób "program" Kapłanów chce dojść do jedynobycia. Możliwe, że przodkowie nazwaliby to "chęcią Szatana do zajęcia miejsca Boga".
edit
@Tańcząca z Wilkami
Chyba chodzi tylko o to, że chrześcijaństwo JEST prawdziwym życiem Ducha. Nie o to , że jest jedynym prawdziwym, czyli bez podtekstu do innych... "wierzeń".
Mam rację?
_________________ Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:29, 06 Lip '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: |
Fakt, tylko jakoś każdy się obawia.
Nawet ksiądz robi wszystko aby iść na operację i pozostać jak najdłużej przy życiu, nie spieszy się mu jakoś do swego szefa.
Ludzie na pogrzebach płaczą po utracie bliskich, gdyby bardziej wierzyli w to, że Chrystus ich wyzwoli, to by się cieszyli i radowali, a pogrzeby były by największymi imprezami, Bo jak tu się nie cieszyć, skoro nasz bliski idzie właśnie do krainy wiecznego szczęścia.
Każdy ratuje swoje dziecko, ratuje siebie, robi wszystko aby tylko nie iść do Chrystusa.
Chyrstus jest jakby taką ostateczną ewentualnością. Jak już się wszystko nie uda, to ok, poszedł do Jezusa. Ale nikt się z tego powodu nie cieszy...
Zauważ, że ludzie dają nawet na mszę tylko po to aby Chrystus nie chciał "go/jej" zabrać do siebie ! Nikt nie daje na mszę, aby Chrystus skrócił "jemu/jej" cierpienia i zechciał zabrać "ją/jego" do swego królewstwa. Nikt nie jest taki głupi.
Również wszyscy modlą się o to aby człowiek wrócił do zdrowia, a nie o to aby poszedł do Chrystusa.
Taka refleksja, co do modlitw:
Zauważ, że jak umierał Papież, miliony polaków i innych ludzi modliło się o to aby ten wyzdrowiał.... Bóg oczywiście nie wysłuchał modlitwy ani jednej z tych osób, bo i w sumie po co - przecież on wie lepiej.
I co zaskakujące. Jak już Bóg nie wysłuchał modlitw tych tysięcy ludzi, i papież umarł, to nikt jak by nie miał do niego pretensji, tylko znowu modlą się o to aby został świętym...tak jakby Bóg nie wiedział, czy papież ma nim być, czy nie... Jestem pewien, że tej modlitwy bóg wysłucha...
W każdym razie, nawet przy papieżu, grupa lekarzy, walczyła o to aby nie poszedł zbyt wcześnie do Chrystusa. Nawet święci się tam nie pchają... |
Starasz się ukazać ten problem w kontekście katolicyzmu, ja natomiast widzę go zupełnie inaczej, wolny od balastu zewnętrznej, religijnej otoczki, która jest jak niepotrzebne brzemię, które niczego nie ułatwia, ani nie tłumaczy. Sądzę, że wielu ludzi uprawia pozorną religię, nie znając Boga, stąd tyle sprzeczności i obłudy w ich zachowaniu. Sprawiedliwy Bóg, który nie ma względu na osobę, na pewno ich wysłucha i osądzi. Bo każdy zostanie osądzony. Nawet papież.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:25, 07 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Postaram się trochę precyzyjniej opisać moją definicje Chrześcijaństwa.
Moim zdaniem Chrześcijaństwo to dopełnienie starożytnych religii i misteriów, a także innych religii współczesnych. W dzisiejszych warunkach jest jedyną prawdziwą rzeczywistością duchową (w tym sensie, że naprawdę boską, a nie szatańską czy lucyferyczną, nie są to niskie światy duchowe, w których przebywają także istoty złe). Wejście do Królestwa Niebieskiego od czasu inkarnacji Chrystusa w ludzkim ciele nie może dokonać się inaczej niż przez Niego. "Jam jest drogą, prawdą i życiem", powiada Chrystus. Chrystus jest najwyższym pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a ludźmi.
Nie oznacza to że jest przeznaczona tylko dla "oficjalnych" chrześcijan. Każdy człowiek może mieć do niej dostęp, nawet ten który nigdy nie słyszał o historycznym Jezusie. Np. buddysta też, który zaszedł w rozwoju dostatecznie wysoko, żyje dobrze, zgodnie z zasadami jego religii i nie uległ po drodze licznym pokusom, to dozna objawienia Chrystusa duchowego i wyższej, prawdziwej rzeczywistości.
Dróg do Chrystusa jest moim zdaniem wiele.
To co w przeszłość było tajemne, do czego dostęp mieli jedynie wtajemniczeni, stało się dostępne dla wszystkich ludzi.
To co było objawieniem starożytnych misteriów po długim przygotowaniu w określonych warunkach (cieplarnianych oderwanych od rzeczywistości) stało stało się dostępne każdemu w normalnym codziennym życiu.
Nadzwyczajne wydarzenia, które wtajemniczeni i kapłani przeżywali we własnej duszy, obcowanie z wielkim Duchem, który tworzył nasz wszechświat, nagle stało się rzeczywistością fizyczną, gdy odwieczny Logos wcielił się w ciało Jezusa.
(oczywiście to wydarzenie było przygotowane już wcześniej przez Boga, o czym np. pisali prorocy hebrajscy, czy też Platon wspominał o krzyżu rozciągniętym na cały świat)
Najważniejszą cechą Chrześcijaństwa jest MIŁOŚĆ, nie tylko do członków własnego plemienia, rodziny, znajomych, rasy, narodu, ale do wszystkich ludzi. Rzecz, o której zapominano we wcześniejszych kultach i o których my tez zapominamy często dzisiaj. Braterstwo ludzi i Ojcostwo Boga to główne przesłanie Chrystusa.
Jest to sytuacja możliwa do urzezwistnienia i jedyna sensowna. (chociaż bardzo trudna)
Kto ją odrzuci zapewne zatrzyma się na obecnym stopniu rozwoju. Znowu dokona się skok ewolucyjny. Część ludzkości pójdzie dalej, cześć zatrzyma się na stopniu człowieka. Tak jak część zwierząt zatrzymała się kiedyś, a część stała się ludźmi. Plany są gotowe na kolejny etap ewolucyjny i od dawna wprowadzane. Chrystus zapoczątkował tą duchową ewolucje.
(polecam szczególnie rozdział XIII mówiący o tym, o przyszłych losach ludzkości, a także końcówkę XII o rozwoju ludzkości w przeszłości.
http://www.kosmos.pl/rudolf_steiner13.htm
viewtopic.php?t=2936)
Do przyjścia Chrystusa odbywało się ucieleśnianie ducha, co szczytowy swój punkt osiągnęło w uzyskaniu świadomości.(związane to jest ze śmiercią i utraceniem kontaktu z Bogiem)
Od przyjścia Chrystusa możliwe jest uduchowianie ciała (uzyskiwanie powoli nieśmiertelności ciała) i powrót do duchowości bez specjalnych tajemnych przygotowań. Chrystus jest kanałem łączącym na powrót ludzi z Bogiem.
Ogólne (w ogóle społeczeństwa) ucieleśnienie ducha obserwujemy dzisiaj, świadomość powszechna (bardzo liczne grupy ludzi) (kiedyś były to wyjątki) dopiero dzisiaj jest zdolna zrozumieć lepiej przesłanie Chrystusa, w czasach tak gęstego materializmu i utkwienia w ciężkim ciele fizycznym, którego utrata jest dla materialisty strasznym wydarzeniem.
Kto przeżył choć cząstkę, namiastkę (np świadomy sen) Królestwa Bożego, ten wie jak wielką i prawdziwą rzeczywistością są światy duchowe i zaczyna doceniać nauki Chrystusa. (nie mowie tu o jakichś halucynacjach urojeniach, fantasmagoriach, nierealnym marzycielstwie, kto miał jakieś doświadczenia tego stanu, to doskonale widzi różnice miedzy tymi stanami, a duchowymi wyżynami).
Prawdziwy Chrześcijanin pomimo, że nie boi się śmierci, wie także po co tu jest na ziemi, i po co człowiekowi jest ciało fizyczne potrzebne.
Ludzie przed Chrystusem także mieli (nieliczni) dobrze rozwiniętą świadomość, lecz tym co ofiarował nam Chrystus , to jest "duch-jaźń", czyli jest to samoświadomość duchowa zdobyta w normalnych warunkach ziemskich w połączeniu z opisanym w ewangelii zesłaniem Ducha Świętego, innymi słowy świadomość obrazowa przy zachowaniu "ja" dziennego. Dzięki Chrystusowi pierwszy raz w historii ludzkości po upadku (grzechu pierworodnym) pojawiła się recepta na śmierć (szczególnie śmierć osobowości, świadomości dziennej). Chrystus pokonuje śmierć i odwraca bieg rozwoju ludzkości. Kierunek zmienia się na wstępujący.
Starożytne misteria były bardzo mądrymi religiami. Odznaczyły się wielkim pozytywnym wpływem na ludzkość. (np. powstanie filozofii, nauki, w Grecji-Rzymie) Na ówczesnym poziomie rozwoju ludzkości były wspaniałą pomocą. (chociaż też z czasem niektóre ulegały spaczeniom)
Co do religii pogańskich występujących w naszej części Europy nie twierdze, że nie dysponowały one wielką mądrością i że nie miały one swoich mędrców.
Ale jak wiadomo czasy się zmieniają, ewolucja nie czeka w nieskończoność w miejscu.
Tak jak świadomość pojedynczego człowieka zmienią się wraz z wiekiem tak i zmienia się świadomość ludzi.
A dla ludzi mających świadomość dzisiejszą europejską (która najwięcej doświadczyła i jest na odpowiednim stopniu rozwoju) Chrześcijaństwo jest jedyną rozsądną drogą. (dla pozostałych religii uważam, że przyjęcie nauk Chrystusa, nie oznacza pozbycia się własnej tradycji i myślę, że jest także bardzo potrzebne, i nie chodzi mi tu o żadne zewnętrzne narzucanie na siłę swoich przekonań, a raczej ukazanie własnym życiem tej nauki)
Stan świadomości obrazowej nieświadomej(jak w marzeniach sennych)(transowej, hipnotycznej, narkotycznej), nie jest dobry np. dla Europejczyków (i każdego człowieka), gdyż zabija świadomość dzienną, cofa nas w rozwoju wstecz. Taka religia jest szkodliwa nie idzie z duchem czasu i odciąga od prawidłowego rozwoju duchowego. To co jest odpowiednie i pomoce dziecku w jego rozwoju, nie oznacza, ze będzie odpowiednie dla dorosłego.
Teraz naszym zadaniem jest świadomie uzyskać ten stan, który utraciliśmy. Powinniśmy rozwinąć siłę uczuć tak silnie by cieszyć się życiem, bez użycia zewnętrznych wspomagaczy takich jak alkohol, narkotyki jeśli chcemy być naprawdę szczęśliwi.
Tak też w życiu codziennym upijanie się "jak bydlak" do nieprzytomności czy też ćpanie i wpadanie w stan "drakuli", lub łączenie przeżyć transowych z narkotykami (jest to pewnego rodzaju religia, a właściwe staranie się o zaspokajanie potrzeb religijnych, wchodzenie w stanie nieświadomości w światy duchowe, lecz są to światy duchowe fałszywe) nie służy odnalezieniu się w rzeczywistości i niczemu dobremu, choć pewne uczucia takie zachowania przynoszą (początkowa są to przyjemne uczucia). Dzieje się to dlatego, iż nie każdy chce w sobie poszukać wspaniałych przeżyć na trzeźwo, w pełni świadomie.
Na koniec chciałbym podać niezwykle wnikliwe i obrazowe przemyślenia Jerzego Prokopiuka odnośnie moralności ludzkości. Co to jest w ogóle moralność?
Dzieli on historie moralności na 3 etapy. Dwa pierwsze są moralnością kolektywną ostatni jest moralnością indywidualną.
Pierwszy etap moralności jest to moralność plemienna, zbiorowa. To kapłan, szaman ustala co jest dobre dla plemienia, a co złe, jakie zachowania są dobre w oczach bóstw, a jakie zasługują na kare.
Drugi etap to moralność żydowska, w której społeczność otrzymuje jasne i klarowne reguły zachowania się, moralność jest ujęta przepisami narzuconymi przez Boga. Zauważcie jakie postępu ewolucyjnego, w rozwoju (inteligencji, osobowości) dokonały narody, które przyjęły 10 przykazań. A Żydzi przestrzegali chyba jeśli dobrze pamiętam w codziennym życiu ponad dwieście przepisów zakazujących i chyba też ponad dwieście nakazujących wykonywanie określonych czynności.
Trzeci rodzaj moralności to moralność Chrześcijańska. Nie jest już narzucona z zewnątrz, poprzez tradycje, czy zakazy i nakazy, lecz wypływa z wnętrza człowieka. Nie oznacza to też odrzucenia 10 przykazań, ale raczej ich wypełnienie i dopełnienie. Człowiek dotykając sfer najwyższych duchowych nie jest zmuszany zewnętrznie do dobrych czynów, stają się one jego naturą, którą zrozumiał. Dopełnieniem przykazań jest miłość. Np. jeśli ktoś ukradł Ci chleb, (jakieś dziecko wyrwało i zabrało) prawdziwy Chrześcijanin nie dzwoni po policje i nie żąda ukarania winnego, ale nawet robi wszystko aby, nie dopuścić aby w jego otoczeniu przebywali ludzie głodni, a szczególnie dzieci (sam daje im jedzenie, lub stara się im pomóc w jakiś sposób).
Nauka o moralności to etyka.
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Baccalus
Dołączył: 13 Lut 2007 Posty: 414
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:06, 07 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Nie wierzę w "urzędowego" pośrednika między ludźmi a Bogiem.
Cytat: | gdy odwieczny Logos wcielił się w ciało Jezusa |
Czy nie lepiej wyrazić to: "w ciało nazywane Jezusem"? Jeśli tak, to potwierdziłoby, że ciała są narzędziem wyższej siły. Tak zwanego Lucyfera celem jest odebranie ciał sile zwanej "Bogiem", za pomocą ciał Kapłanów, którzy przygotowują swoje Umysły do tej "misji" przez wtajemniczenie okultystyczne. Jezus był narzędziem, mającym przywrócić bliskość innych z jego Panem, Bogiem, Ojcem.
Cytat: | Braterstwo ludzi i Ojcostwo Boga to główne przesłanie Chrystusa. |
Cytat: | Od przyjścia Chrystusa możliwe jest uduchowianie ciała (uzyskiwanie powoli nieśmiertelności ciała) |
Cytat: | Pierwszy etap moralności jest to moralność plemienna, zbiorowa. To kapłan, szaman ustala co jest dobre dla plemienia, a co złe, jakie zachowania są dobre w oczach bóstw, a jakie zasługują na kare.
Drugi etap to moralność żydowska, w której społeczność otrzymuje jasne i klarowne reguły zachowania się, moralność jest ujęta przepisami narzuconymi przez Boga.
Drugi etap to moralność żydowska, w której społeczność otrzymuje jasne i klarowne reguły zachowania się, moralność jest ujęta przepisami narzuconymi przez Boga. |
Szamani dostrzegali Umysłem, co jest korzystne, a co nie i w formie rytuałów uczyli tego ludność swego plemienia, na cym korzystali i oni i ludność. Kapłani Religii stworzyli je tak, by osiągnąć jakieś cele. A żeby kontrolować jakąś populację, trzeba zapewnić jej istnienie fizyczne, czyli ustalić zbiór zasad tzw"moralnych". W przeciwnym razie straciliby nad ludem kontrolę. To wynika samo przez się. Chcesz panować->panujesz, czyli ustalasz, co kto ma robić->tworzysz kodeksy(zwane "moralnymi")(im skuteczniejsze, tym twoja władza trwalsza). Mimo to wszystko powyższe polega na uzależnianiu ludzi od centrum propagandy. Szamani w małym, nieszkodliwym stopniu, Kapłani w globalnym, bardzo szkodliwym. Kapłani uczą przestrzegania zasad, a nie ich rozumienia. Nie wtajemniczają wszystkich, bo straciliby władzę.
moim zdaniem przynajmniej nietrafnym postrzeganiem jest podział na trzy "etapy" moralności. To nie jest coś, co przebiega ewolucyjnie. W szkołach Władza uczy o praprzodkach naszych, że biegali w skurach w buszu i polowali na dziczyznę. Ja nie wierzę, że przed okupacja Rzymu w dorzeczu Wisły ludzie nie mieli swej wysokopoziomowej moralności, właśnie takiej, z siebie. Z tego, co szukałem i znalazłem, to istnieli druidzi, czy inaczej nazywani mędrcy i oni uczyli ludzi, jak samodzielnie rozpoznawać, co jest dobre, a co złe. Czy nie znacie legend, nawet tych niepolskich, chińskie, czy coś? Klasztory, Kręgi Druidzkie, czy Wiece Mędrców nie korzystali oni z siły. Ludzie chętnie ich słuchali. (Co do mnichów wojowników, to byli różni, jedni
Zgodzę się, że ja, ty wszyscy Ludzie, powinniśmy się starać samodzielnie, czynnie dociekać słuszności, jeśli trzeba, korzystając z pomocy innych, ale nie uzależniając się od nich!
Chodzi o to, że nie ewolucyjnie się zmieniają moralności, a rewolucyjnie. Są zaplanowanymi działaniami różnej ilości różnopoziomowo rozumiejących ludzi.
_________________ Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|