|
Autor
|
Wiadomość |
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:58, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Cłowieku! Weź i sobie zdobądź literaturę fachową na temat raka. A na zyczenie mogę ci jednego opisać. I nie pleć bzdur. Jeśli myślisz że poznałeś prawde to się grubo mylisz bo prawdy nikt nie posiaada na własność.
@Tomkiewicz Rak nie musi sam wytwarzać cukrów, my za niego je wytwarzamy. I jest taki podstępny że nawet tworzy dodatkowe naczynia krwionośne żeby go zaopatrywać.
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
gerwazjana
Dołączył: 04 Lis 2008 Posty: 611
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:02, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel napisał: | prosze tylko nie Gerson znowu! |
no wlasnie.. co myslisz nt. Gersona? Bo twoja matczyna nauka zdaje sie mniejszy odsetek wyleczyla niz jego terapia.. no ale tak- przeciez Gerson nie promowal ani lekow ani chemii tylko zdrowe naturalne odzywianie owocami i warzywami to zly Gerson, niedobry! a z ciekawosci- twoi wykladowcy cos wspominali na temat czy zupelnie zignorowali jego istnienie?
Tomkiewicz napisał: | Gerwazjana, od kiedy rak korzysta z tłuszczu? |
Przeciez ja nie napisalam z czego korzysta- czytaj uwaznie. Nie wiadomo skad powstaje rak. Moim zdaniem mieso (poza faktem, ze jedzenie jego jest zupelnie dla nas nienaturalne) hodowane na antybiotykach i hormonach jest jedna z przyczyn- przeciez ludzie odzywiajacy sie wylacznie warzywami i owocami nie maja raka! to chyba przemawia za siebie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:30, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | no wlasnie.. co myslisz nt. Gersona? |
Myślę że diety mogą poprawić samopoczucie ale nie wyleczą raka AIDS czy cukrzycy. Dieta Gersona zakłada że do naszego układu krwionośnego przenikają jakieś (nie wiedzieć czemu bliżej nie znane) enzymy i znowu bliżej nie znane składniki odżywcze z roślin, a potem w iście magiczny sposób walczą z rakiem (znowu nic nie jest wyjaśnione) Moimi największymi zarzutami i pytaniami dla terapii Gersona jest :
1. O jakie enzymy i skł odżywcze chodzi?
2. Jak te rzeczy wchodzą do organizmu (chodzi mi o przenośniki, kanały cokolwiek) w szczególności że w terapii jest powiedziane że wchodza one "jak alkochol"
3. Jak jest możliwe walczenie z rakiem mózgu? (przeczytaj o barierze krew-mózg)
4. Czym są toksyny raka?
5. W jaki sposób toksyny te trafiają bezpośrednio do jelita grubego?
6. Poprosze o dowód na to że wątroba bierze udział w tetoksykacji toksyn raka (najlepiej znaleźć je w preparatach wątroby)
7. Na podstawie jakich badań stwierdzona jest skuteczność terapii.
8. Jak terapia Gersona wpływa na defekty genetyczne komórek, które są powodem ich nowotworzenia.
9. Czy terapia jest w 100% skuteczna? Jesli nie to czemu nie ma opisanych żadnych przypadków śmierci i jaki procent skuteczności ma ta terapia.
Cytat: | Nie wiadomo skad powstaje rak. |
Może mały cytat
Cytat: | Kancerogeneza raka jelita grubego.
Genetyczne wykładniki:
1. Utrata funkcji nowotworowego genu supresorowego APC uważana jest za najwcześniejsze zdarzenie na drodze formowania gruczolaków. W zespole polpowatości rodzinnej i zespole Gardnera mutacja genu APC kmorek linii zarodkowej prowadzi do powstania setek gruczolaków, które nastepnie przechodzą w raka. Musi nastąpić utrata funkcji obu kopii genu APC żeby gruczolaki mogły się rozwijać. Prawidłowe APC stymuluje degradację beta-kateniny i jej translokacji do jądra komorkowego, gdzie aktywuje ona transkrybcje genow tj. MYC i cyklina D1, które stymulują proliferację.
2. Mutacja K-RAS. Gen K-RAS koduje sygnał do cząsteczki transdukcyjnej oscylującej pomiędzy aktywnym GTP a nieaktywnym GTP. Zmutowany K-RAS w formie aktywnej pobudza komórkę do mitozy i hamuje apoptozę.
3. Delecja 18q21. Brak domniemanego nowotworowego genu supresorowego zlokalizowanego na chromosomie 18q21 stwierdza się w 60-70% przypadków jelita grubego. Mapowanie chromosomalne lokalizuje w tym miejscu trzy geny: DCC, DPC4/SMAD4 i SMAD2. Nie jest do końca jasne w jaki sposób te geny są związane z kancerogenezą. DCC koduje czasteczki przylegania komórek np. nektyny 1 , odpowiedzialnej za osiowosc komorek. DPC4/SMAD4 i SMAD2 koduja komponenty ścieżki sygnalizujacej TGF-beta. Poniewaz hamuje on cykl komorkowy, utrata tych genow może powodowac niekontrolowany rozplem komórek.
4. Utrata funkcji TP53. Obserwuje się ja w 70-80% rakow jelita grubego, natomiast żadko występuje w obrębie gruczolaków.
Z książki Robbins Patologia
|
Cytat: | a z ciekawosci- twoi wykladowcy cos wspominali na temat czy zupelnie zignorowali jego istnienie? |
Na razie nie. Nie mialem ani dietetyki ani onkologii.
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Blue
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 233
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:04, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślę że diety mogą poprawić samopoczucie ale nie wyleczą raka AIDS czy cukrzycy. |
Takie podejscie potencjalnego lekarza jest szokujace. Znowu wyrosnie generacja lekarzy majacych gdzies prawdziwa profilaktyke i lecznicze wlasciwosci naszego 'ludzkiego' paliwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:15, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Takie podejscie potencjalnego lekarza jest szokujace. Znowu wyrosnie generacja lekarzy majacych gdzies prawdziwa profilaktyke i lecznicze wlasciwosci naszego 'ludzkiego' paliwa. |
Wczytaj sie uwaznie. Czy ja cos napisałem o profilaktyce? Zgadzam sie ze zdrowa dieta pomaga w zachowaniu zdrowia.
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Blue
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 233
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:33, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel napisał: | Cytat: | Takie podejscie potencjalnego lekarza jest szokujace. Znowu wyrosnie generacja lekarzy majacych gdzies prawdziwa profilaktyke i lecznicze wlasciwosci naszego 'ludzkiego' paliwa. | Wczytaj sie uwaznie. Czy ja cos napisałem o profilaktyce? Zgadzam sie ze zdrowa dieta pomaga w zachowaniu zdrowia. |
Mysle, ze teraz czepiasz sie slow. Stwierdzajac guza u pacjenta, mozemy rowniez mowic o profilaktyce, aby nie doszlo do nawrotow albo zeby sytuacja sie nie pogorszyla. Ale jesli wolisz, to niech bedzie:
Cytat: | Takie podejscie potencjalnego lekarza jest szokujace. Znowu wyrosnie generacja lekarzy majacych gdzies lecznicze wlasciwosci naszego 'ludzkiego' paliwa. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:47, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Zgoda. Jak dla mnie sprawa jest prosta jak masz ochotę możesz stosować zdrową dietę, ale nie jako lekarstwo na raka. Jako profilaktyka zgadzam się że prawdopodobieństwo się zmniejsza.
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rep
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 613
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:23, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel
Cytat: |
Myślę że diety mogą poprawić samopoczucie ale nie wyleczą raka AIDS czy cukrzycy.
|
A ja jestem pewien ze moga wyleczyc.
Obejrzyj sobie film o diecie surowym pokarmem (raw). Tam byly swiadectwa wyleczenia cukrzycy.
Ja to obejrzalem bo mama miala cukrzyce. Nawet ostatnio mialem problem bo krew jej z nosa leciala i w szpitalu ja chcieli zatrzymac z powodu wysokiego poziomu cukru.
Mama sie nie zgodzila i w domu byla zmiana jedzenia (znaczna redukcja).
Krotko potem obejrzalem ten film i zastosowalismy ta diete.
Wyobraz sobie ze tydzien czy dwa po tym cukier spadl mamie do 50 jednostek. Wtedy kazalem mamie odstawic diaprel.
Teraz bez diaprelu ma przed jedzeniem 90. Przy czym nie jemy scisle surowo.
Wiec niezaleznie co medycy beda gadac i jakich badan szukac ja jestem kolejnym swiadkiem, ze surowa dieta leczy z cukrzycy.
Przy okazji ja tez sie wyleczylem - mialem od kilku lat dziwne objawy, ktore moznaby zakwalifikowac do delegliwosci sercowych. Kardiolodzy twierdzili, ze mam zdrowe serce i ze powinienem sie do tego przyzwyczaic.
Wiec teraz moge powiedziec, ze dla mnie dieta surowa dobrze dziala w moich dolegliwosciach. Przy okazji zauwazylem, ze po miesie sie gorzej czuje - powrot dolegliwosci. Ja nie potrzebuje badan. Dla mnie liczy sie praktyka, a nie opinie lekarzy.
_________________ Referendum to inicjowanie dobrych oraz wetowanie wrogich nam ustaw. To sprawdzilo sie w Szwajacarii.
Skonczmy z partiokracja.
Demokracjabezposrednia.org
*Nie odpowiadam na posty lekcewazace i niskiego poziomu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:35, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Dieta dla cukrzyków typu drugiego jest zalecana przez lekarzy. A mi bardziej chodzi o cukrzycę insulinozależna. Przepraszam za niedomówienie.
Cytat: | Przy okazji ja tez sie wyleczylem - mialem od kilku lat dziwne objawy, ktore moznaby zakwalifikowac do delegliwosci sercowych. Kardiolodzy twierdzili, ze mam zdrowe serce i ze powinienem sie do tego przyzwyczaic.
Wiec teraz moge powiedziec, ze dla mnie dieta surowa dobrze dziala w moich dolegliwosciach. Przy okazji zauwazylem, ze po miesie sie gorzej czuje - powrot dolegliwosci. Ja nie potrzebuje badan. Dla mnie liczy sie praktyka, a nie opinie lekarzy. |
A jakbys zaprzestal diety? Dolegliwosci wracaja?
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rep
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 613
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:51, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel
Cytat: |
Dieta dla cukrzyków typu drugiego jest zalecana przez lekarzy. A mi bardziej chodzi o cukrzycę insulinozależna. Przepraszam za niedomówienie.
|
Pani doktor w szpitalu kazala mamie podpisac sie ze na wlasne rzadanie wychodzi i przy okazji zrobila mamie wyklad o diecie. NIC NIE MOWILA O SUROWYM POKARMIE.
Obejrzyj sobie ten film (byl na forum). Tam widac ze surowa dieta leczy oba typy cukrzycy.
Co do mnie tak jak napisalem - po miesie dolegliwosci powracaja. Dodam ze te dolegliwosci ksiazkowo identyczne jak u osob przed zawalem. W moim przypadku bylo o tyle dziwne ze to bylo dlugo i bez zawalu. A jak przypomne sobie tych kardiologow - lokalne autorytety - w wizycie prywatnej nie na kase chorych. To stwierdzenie zebym sie przyzwyczail !! Po takich doswiadczeniach to na lekarzy patrze jak na cyrkowcow (delikatnie mowiac).
Jak sie krew nie leje i nie ma niczego do przyszycia to szkoda czasu na wizyty.
_________________ Referendum to inicjowanie dobrych oraz wetowanie wrogich nam ustaw. To sprawdzilo sie w Szwajacarii.
Skonczmy z partiokracja.
Demokracjabezposrednia.org
*Nie odpowiadam na posty lekcewazace i niskiego poziomu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:33, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Oba??!! Tzn regeneruje komórki beta w trzustce? Trzeba powiedzieć to inżynierom tkankowym żeby już się nie męczyli.
A co do twoich problemów z sercem. Sam miewam różne objawy z serca i wynikają one bardziej z problemow neurogennych.
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
guinness
Dołączył: 19 Sty 2009 Posty: 209
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:41, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:36, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tomkiewicz
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:40, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Fallen, ale cukrzyca to choroba - co wiesz doskonale - z autoagresji. Innymi słowy, łopatologicznie - sam sobie człowiek to robi. Etiologia oficjalnie jest nieznana, podczas gdy cukrzyca taka czy owaka jest ściśle związana ze spożywaniem dużych ilości ww - zwłaszcza rafinowanych, zwłaszcza tych, które inicjują nagły wyrzut insuliny.
U drapieżnika bardzo łatwo wywołać cukrzycę. Wegusie karmią swoje psy i koty karmą wegetariańską, co potem doprowadza do przepełnienia gabinetów weterynaryjnych.
Gdyby ci ludzie hodowali piranie lub mureny, tez pewnie podawaliby im wege-foods.
Jasne, że cukrzyca powróci po odstawieniu właściwego odżywiania, bo spowodowana jest właśnie odżywianiem niewłaściwym. Zrób test. Wejdź na jakiekolwiek forum dla cukrzyków i powiedz magiczne słowo "niskowęglowodanowo, wysokotłuszczowo i cukrzyca stopniowo zanika". Ci nieszczęśnicy kochający swoją chorobę, ci "sheeple", natychmiast załadują Ci bana jak stąd do Oklahomy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Blue
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 233
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:46, 16 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel napisał: | Zgoda. Jak dla mnie sprawa jest prosta jak masz ochotę możesz stosować zdrową dietę, ale nie jako lekarstwo na raka. Jako profilaktyka zgadzam się że prawdopodobieństwo się zmniejsza. |
Dla mnie nadal blad, i to duzy. Zdrowa dieta jest warunkiem koniecznym, a zaleznie od sytuacji chorego byc moze nie wystarczajacym. Jest tyle rakow ile ludzi i dlatego byc moze u jednego wystarczy wycinac i zdrowo sie odzywiac, inny moze poprzez medytacje i diete dojdzie do celu (choc pewnie nie wierzysz, ze sa takie przypadki), u innego byc moze cos innego jest jeszcze potrzebne. Zakladajac z gory, ze 'mozesz sobie stosowac zdrowa diete' jednoczesnie jej nie zalecajac pacjentowi (bo brak wiedzy na ten temat badz tez niechec czytania takich tekstow) przyczyniasz sie do niepowodzenia calego leczenia.
Skad u lekarzy ta wiara i przekonanie w syntetyczne leki i tylko to ? Rozumiem, ze robi sie lepsze lub gorsze badania, ktore swiadcza o jakims tam prawdopodobienstwie skutecznosci. Dla zywnosci takich intensywnych badan sie nie robi - czy dlatego to ma nie miec znaczenia ? Przeciez to wbrew logice.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Krzysiak
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 410
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:23, 16 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Krzysiak
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 410
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:23, 16 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel napisał: | Cytat: | no wlasnie.. co myslisz nt. Gersona? | Myślę że diety mogą poprawić samopoczucie ale nie wyleczą raka AIDS czy cukrzycy. Dieta Gersona zakłada że do naszego układu krwionośnego przenikają jakieś (nie wiedzieć czemu bliżej nie znane) enzymy i znowu bliżej nie znane składniki odżywcze z roślin, a potem w iście magiczny sposób walczą z rakiem (znowu nic nie jest wyjaśnione) Moimi największymi zarzutami i pytaniami dla terapii Gersona jest :
1. O jakie enzymy i skł odżywcze chodzi?
2. Jak te rzeczy wchodzą do organizmu (chodzi mi o przenośniki, kanały cokolwiek) w szczególności że w terapii jest powiedziane że wchodza one "jak alkochol"
3. Jak jest możliwe walczenie z rakiem mózgu? (przeczytaj o barierze krew-mózg)
4. Czym są toksyny raka?
5. W jaki sposób toksyny te trafiają bezpośrednio do jelita grubego?
6. Poprosze o dowód na to że wątroba bierze udział w tetoksykacji toksyn raka (najlepiej znaleźć je w preparatach wątroby)
7. Na podstawie jakich badań stwierdzona jest skuteczność terapii.
8. Jak terapia Gersona wpływa na defekty genetyczne komórek, które są powodem ich nowotworzenia.
9. Czy terapia jest w 100% skuteczna? Jesli nie to czemu nie ma opisanych żadnych przypadków śmierci i jaki procent skuteczności ma ta terapia. |
Ad1. Nie jestem chemikiem ani biologiem natomiast wiem, że chodzi o enzymy zawarte w świeżych warzywach i owocach (soki robi się na bieżąco - nie jeden raz na cały dzień) więc pewnie chodzi głównie o jakieś związki które ulegają szybkiemu rozpadowi.
Ad2. Zapewne wchłaniają się przez żołądek ale nie znalazłem informacji na ten temat
Ad3. W książce napisane jest, że walka z rakiem mózgu jest trudna i daje najgorsze efekty. Poza tym nie zapominajmy, że to nie enzymy leczą. Enzymy wzmacniają odporność, organizm leczy siebie sam.
Ad4. Nie rozumiem pytania
Ad5. Używa się lewatywy z kawy organicznej która to powoduje. Lewatywa z kawy nie jest pomysłem Gersona, była znana już w starożytności.
Ad6. Detoksykacja raka? Raczej unieszkodliwianie uwalnianych toksyn.
Ad7. Istnieją pewne badania dawałem kiedyś do nich jakieś odnośniki. Nie znajdę ich teraz bo są porozrzucane w wielu miejscach jakieś fragmenty i teraz byłoby mi ciężko je znaleźć.
Ad8. Jak pisałem w 3cim pkcie to organizm leczy się sam. Dowodem na to są nowotwory łagodne - organizm potrafi sam zatrzymać rozprzestrzenianie się raka.
10. Oczywiście, że terapia nie jest w 100% skuteczna. Skuteczność zależy od stanu pacjenta (przebyte chemioterapie, naświetlania, poziom intoksykacji). Tak samo jak w medycynie konwencjonalnej - im wcześniej wykryty tym większa szansa na uleczenie. Jak już wspominałem - najgorsze rokowania daje rak mózgu. Są dobrze udokumentowane przypadki śmierci.
Radzę przeczytać książkę, jest tam naprawdę wiele wyjaśnione. Jak znajdę jakieś linki to je tu wkleję.
http://www.igya.pl/rak/leczenie_raka_metoda_gersona.html
http://www.zdrowie.annet.pl/zdrowie/konwencjonalne-terapie-antyrakowe-6-2.html
Miłej lektury
_________________ Nikt nie ma monopolu na prawdę
www.chomikuj.pl/Filmyprawdy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:45, 17 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ad1. Nie jestem chemikiem ani biologiem natomiast wiem, że chodzi o enzymy zawarte w świeżych warzywach i owocach (soki robi się na bieżąco - nie jeden raz na cały dzień) |
Tyle to ja też wiem, ale jakie enzymy? Dokładnie.
Cytat: | Ad2. Zapewne wchłaniają się przez żołądek ale nie znalazłem informacji na ten temat |
To też się zorientowałem ale w jaki sposób? Wiem przez jakie przenośniki są transportowane cukry ale te Gersonowe enzymy nie.
Cytat: | Ad3. W książce napisane jest, że walka z rakiem mózgu jest trudna i daje najgorsze efekty. Poza tym nie zapominajmy, że to nie enzymy leczą. Enzymy wzmacniają odporność, organizm leczy siebie sam. |
Dziekuje. Niewiele to wyjaśnia nadal ale można coś przynajmniej przypuszczać.
Cytat: | Ad4. Nie rozumiem pytania |
W terapii gersona toksyny które powstały przez walkę z rakiem są wydalane przez jelito grube. Co to są za toksyny?
Cytat: | Ad5. Używa się lewatywy z kawy organicznej która to powoduje. Lewatywa z kawy nie jest pomysłem Gersona, była znana już w starożytności. |
Bardzo ciekawe, ale to nie odpowiedź na pytanie. Chodzi mi o to jak toksyny idą do jelita? Żyłą wrotną napewno nie są transportowane tu musimy się wszyscy zgoadzić, ponieważ żyła ta nosi krew OD jelit,żołądka itp. DO wątroby. Zostają żyły wątrobowe prowadzą one krew do do żyły głównej dolnej. Dalej żyłą główną dolną do prawego przedsionka serca, potem przez płuca, znowu serce, do aorty a dalej do wszystkich tkanek. Jednym słowem toksyny te jeśli istnieją rozsiewają się po caaaałym organizmie.
Cytat: | Ad6. Detoksykacja raka? Raczej unieszkodliwianie uwalnianych toksyn. |
Dobrze. Prosze o przykład 1 toksyny i jak ona jest unieszkodliwiana.
Cytat: | Ad8. Jak pisałem w 3cim pkcie to organizm leczy się sam. Dowodem na to są nowotwory łagodne - organizm potrafi sam zatrzymać rozprzestrzenianie się raka. |
Czyli jak? I jak pomagają w tym enzymy roślinne?
Przepraszam ale naprawde nie mam czasu czytać tego wszystkiego.
@Blue
Cytat: | Skad u lekarzy ta wiara i przekonanie w syntetyczne leki i tylko to ? Rozumiem, ze robi sie lepsze lub gorsze badania, ktore swiadcza o jakims tam prawdopodobienstwie skutecznosci. Dla zywnosci takich intensywnych badan sie nie robi - czy dlatego to ma nie miec znaczenia ? Przeciez to wbrew logice. |
Moim zdaniem ciężar badań nad skutecznością jakiejś diety spada na tego kto ją odkrył i tyle. A leki są wygodnym środkiem działania. Masz konkretną dawkę, masz pewność że w danej tabletce tak dawka jest, jest zależność większa dawka -> większe działanie (nie we wszystkich), a dieta jest problematyczna. Jak sam zauważyłeś jest conajmniej 3 diety propagowane na tym forum i każda z nich podobno zapobiega i/lub leczy choroby przewlekłe i jak da się zauważyć są one do siebie przeciwstawne. To wszystkie działaja? A jak jedna działa to co zrobić jeśli pogorszy się stan pacjenta podwoić ilość warzyw albo tłuszczów?
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Blue
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 233
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:26, 19 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
FallenAngel napisał: |
Moim zdaniem ciężar badań nad skutecznością jakiejś diety spada na tego kto ją odkrył i tyle. A leki są wygodnym środkiem działania. Masz konkretną dawkę, masz pewność że w danej tabletce tak dawka jest, jest zależność większa dawka -> większe działanie (nie we wszystkich), a dieta jest problematyczna. Jak sam zauważyłeś jest conajmniej 3 diety propagowane na tym forum i każda z nich podobno zapobiega i/lub leczy choroby przewlekłe i jak da się zauważyć są one do siebie przeciwstawne. To wszystkie działaja? A jak jedna działa to co zrobić jeśli pogorszy się stan pacjenta podwoić ilość warzyw albo tłuszczów? |
A leki są wygodnym środkiem działania. - tak, to sedno rozumowania medycyny nowoczesnej. Te leki moga byc nie najlepszym dla pacjenta rozwiazaniem, moga byc malo skuteczne - ale wiesz, ze usredniony pacjent reaguje w iles %. Mozesz sie powolac na publikacje, jako lekarz wdlg. naukowej wiedzy zrobiles wszystko co mogles. Ale czy napewno ?
Po tym co piszesz, to juz nie wiem, czy tzw. EBM nie przynosi wiecej szkody niz pozytku, bo z racji stosowanych metod oceny lekow z gory dyskryminuje metody i podejscia lecznicze, ktore nie pasuja w ten schemat.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Fado
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 192
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:08, 29 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
Annihilator napisał: | Pierwszym etapem leczenia, oprócz odpowiedniej diety niskowęglowodanowej i zastosowaniu tłuszczy jako podstawowego paliwa, powinna być próba dokonania zmian w proporcjach flory jelitowej na niekorzyść candidy! Osiągnąć to możemy w bardzo prosty sposób – należy przez okres kilku miesięcy, a w zasadzie najlepiej przez okres całego leczenia spożywać tzw. probiotyki, czyli żywe kultury bakterii. Można rozważyc też prebiotyki. Ograniczą one rozrost grzyba w jelitach, a może nawet przyczynią się do jego wytępienia. Przykłady to: Probacti4, Nutriplant Nutriplant fotre ... |
Ale to jest napędzanie zysków dla kartelu farmaceutycznego. Grzyb Candida może być wyelimonowany bez dostarczania organizmowi substancji chemicznych, w tym probiotyków.
Przyczyną chorób nie jest brak leków, suplementów czy probiotyków w organizmie, ale toksemia.To nie jest jakaś nowa dziwna teoria, która wylęgła się z XXI wieku, ale wiedza znana od czasów starożytnych. Twórcą tej teorii był ojciec medycyny-Hipokrates. Twierdził, że "choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Symptomy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują."
Annihilator napisał: | Jeśli sobie porównacie skromne 10 milionów bakterii probiotycznych w jogurtach z miliardami dostępnymi tanio w tabletkach, to wybór staje się jasny. |
Czy w tych jogurtach są rzeczywiście te bakterie i z czego ten jogurt jest naprawdę zrobiony. Jakby ktoś chciał zobaczyć filmik o mleku i jego przetworach to polecam:
http://www.onet.tv/mleko-tylko-dla-cielat,3937001,1,klip.html
Annihilator napisał: | Wydaje się, że dobre do tego celu będą minerały chelatowane. |
Dlaczego minerały chelatowane? I znowu dla zysku wielkiej Farmacji. Minerały chelatowane są tak samo szkodliwe jak inne suplementy diety. W Stanach Zjednoczonych chelaty produkowane są od ponad pół wieku. I co? Nastąpiła poprawa stanu zdrowia Amerykanów? Oczywiście, że nie. W USA mają nadprodukcję tych "specyfików" więc trzeba było znaleźć jakiś nowy rynek, gdzie można je upchnąć.
Annihilator napisał: | Preparatów wzmacniających odporność jest cała masa na rynku
Uncaria Tomentosa (koci pazur, vilcacora) – należy pamiętać, że lecznicza dawka wynosi od 3-5g dziennie, a słyszałem, ze w przypadku zaawansowanych patologii można i 20g... Można ją kupić jako nie przetworzony susz! Jest tez w kapsułkach i w formie wyciągu...Roślina ta w sposób bardzo silny pobudza proces fagocytozy. |
Vilcacora jest pomocna, pod warunkiem że układ immunologiczny będzie w dobrej kondycji. W przeciwnym razie, poprawa widoczna będzie tylko przez jakiś czas.
Funkcja układu immunologicznego jest ściśle powiązana z kondycją jelit. W wyniku działania dodatków do żywności (konserwantów, polepszaczy smaku, aromatów) w jelitach dochodzi do powstawania nadżerek nabłonka błony śluzowej. Najpierw należałoby wygoić nadżerki. Pomocna w tym procesie może być Mikstura Oczyszczająca Józefa Słoneckiego.
Annihilator napisał: | Napisz jak medycyna proponuje diagnozować grzyba. Z tego co wiem, to badanie kału na rozrost candida jest mało wiarygodne, szczególnie, że drożdżaki występują naturalnie w jelicie, natomiast ostatnio w tv nawet pokazywali jakiegoś doktorka co mówił o wykrywaniu strzępków grzybni w krwi. |
Badanie nie ma 100-procentowej skuteczności. Największą skuteczność wykazuje sekcja zwłok.
Tomkiewicz napisał: | Fallen Angel, a masz tam coś w notatkach o wpływie stanu błon śluzowych na zdolności ponadmiarowego rozrostu candidy?
Wydaje się logiczne, że zryta, np. przez kwasy owocowe (zwłaszcza z cytrusów), śluzówka, to dobry grunt pod rozwój nie tylko candidy. |
Grzyb Candida rozrasta się z powodu braku homeostazy w jelitach i zaburzonej funkcji układu immunologicznego.
Tu jest link do artykułu nt związku układu odpornościowego z jelitami:
http://209.85.229.132/search?q=cache:LsV.....=firefox-a
Zryta przez kwasy owocowe??? Kwasy owocowe nie są szkodliwe. One są naturalne, czego nie można powiedzieć o dodatkach do żywności czy hormonach stosowanych w hodowli zwierząt.
davidoski napisał: | Problem z Candidą można u siebie zdiagnozować przy pomocy soku z buraka. Jeśli Candida jest przerośnięta to powoduje w jelitach powstawanie nadżerek, przez które treść jelitowa dostaje się do organizmu. Wypijając sok z buraka można to sprawdzić - jeśli mocz będzie zabarwiony na różowo/fioletowo to znaczy, że jelita są "podziurawione" przez nadmiernie rozrośnięte grzyby. |
Czytałam tą książkę i nie ma tam wzmianki o diagnozowaniu kandydozy przy pomocy soku z buraka. Dzięki testowi buraczkowemu możemy sprawdzić szczelność jelit. Przy nieszczelności jelit nie zawsze występuje kandydoza.
FallenAngel napisał: | Nadżerka to tradycyjne określenie metaplazji. |
Nadżerka to ubytek naskórka lub nabłonka błony śluzowej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nad%C5%BCerka
FallenAngel napisał: | I trzecie a co z innymi grzybami? Co z Cryptococcusem, Aspergillusem, Trichosporon, Rhodotorula, Geotrichum? One nie szkodzą? |
Jeżeli układ immunologiczny funkcjonuje prawidłowo, to nie szkodzą ponieważ zostaną szybko usunięte z organizmu.
davidoski napisał: | Gdyby medycyna korporacyjna wiedziała cokolwiek o raku to nie byłby on chorobą nieuleczalną, więc te rozważania o nim przypominają rozprawianie mrówki o konstrukcji wieżowca. |
Dla kartelu medyczno-farmaceutycznego rak jest niesamowicie dochodową jednostką chorobową. Dlaczego komuś z wielkiej Farmacji miałoby zależeć na ujawnieniu prawdy? Istnieje profilaktyka przeciwnowotworowa, istnieją różne terapie, ale są to leki dostępne w przyrodzie, na których nikt nie może zarobić ponieważ są łatwo dostępne i dlatego, że nie można ich opatentować.
Abstrahując od grzyba Candida i sposobów jego eliminacji z organizmu, myślę że dobrze by było promować na Forum potrzebę oczyszczania organizmu i walkę z kartelem farmaceutycznym. Nie mam na myśli jakiejś jednej konkretnej metody oczyszczania. Mam wrażenie, że wiele metod wykazuje jakieś pozytywne działanie. Dlaczego to jest takie ważne? Ludzie będą się lepiej czuć, będą rzadziej chorować i ich samopoczucie ulegnie poprawie. Usunięcie toksyn z organizmu prowadzi również do przyspieszenia procesów myślowych. Myślę, iż zainteresowania sytuacją na świecie lub/i niekojarzenie tych faktów przez wielu ludzi może wynikać z toksemii organizmu i ogólnego zmęczenia. Jeżeli coraz mniej ludzi będzie uzależnionych od substancji chemicznych zwanych lekami, to kartel medyczno-farmaceutyczny szybko zostanie wykończony.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElMagiko
Dołączył: 06 Kwi 2009 Posty: 52
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:07, 03 Maj '09
Temat postu: |
|
|
O Candida przeczytałem jakieś 2 miesiące temu i.. chyba otworzyłem oczęta. To ma sens.
Bez zabawy w diagnozy rozpocząłem pierwszy etap. Wmówienie sobie, że coca cola, cukier, makaron, ziemniaki, produkty z jałowej mąki są trucizną nie było trudne, dość dawno czytywałem dr Kwaśniewskiego, więc temat odcięcia węglowodanów był mi dość dobrze znany. Powiedziałem więc tym produktom stop.
Co mnie ku temu popchnęło?
W październiku zaczęło mi obsypywać twarz, głowę, kark i okolice za uszami bolesnymi wypryskami. Nie taki tradycyjny żółtawy syfek że sobie go można wycisnąć i po sprawie: bolesne, głęboko zakorzenione, duszone na siłę "świniły" się, pozostawiały głębokie rany, gojące się długo. Kilka przebarwień-blizn mam do dziś. Zwaliłem to na saunę i chlorowaną wodę z basenu, znajomy lekarz stwierdził że mogło coś być wprowadzone pod skórę po saunie. Przeziębienie krwi? Potocznie znane określenie, wyśmiane przez autorytety. Woda na młyn kosmetyczek.
Ależ ileż można to wytrzymać? Stopniowo to zanikało, jednak może po prostu występowało rzadziej.
Co do tego?
Stan ciągłego zmęczenia (no to co, słodziutka kawka, redbull, cola dla dodania energii ), wypryski skórne, cera w fatalnym stanie, wiecznie niewyspany, bóle pleców, język można było golić, różne posmaki w ustach, biegunki z zatwardzeniem na zmiane, kołatanie serca po posiłkach. Myślę sobie "kurwa, przecież mam dopiero 37 lat!!!"
Ograniczenie węglowodanów oraz rezygnacja z sacharozy, ograniczenie alkoholu, powiem szczerze, efekty są niemal natychmiastowe. Wypoczęty, cera gładka, wypryski zniknęły, no nie ten chłop . Jakoś chętniej patrzę na sałatki, orzechy. Od czasu do czasu lewatywka. W bonusie-nie bolą plecy i zniknął nawet... łupież, którego nie mogłem wytępić "wiodącymi" szamponami.
Pani w sklepiku pyta, czemu nie przychodzę juz tak długo po bułeczkę/ciasteczko do porannej kawy? Mówię jej jak jest a ona ile z wagi zeszło bo widać po twarzy? Lol no tego się nie spodziewałem, ale zeszło 4kg.
Oj, tylko po tym piątku wyskoczył mi jeden pryszcz bolący na szyi...: imprezka u szwagra.... pękła butelka Grantsa , ukraiński koniak, alkohole nauczyłem się zapijać wodą, drugi szwagier przyniósł żołądkową czystą. Jedzenie: sałatki, brokułowa, orzechowa, grecka(dużo oliwek), golonka z piekarnika przyrządzona w tzw.rękawie, nie dotykałem pieczywa pod żadną postacią. Ciekawe po czym taki "wyskok" mojej bolączki, ale to pierwszy od 2 miesięcy, więc odpuszczę sobie dochodzenie.
Myślę że jestem gotowy na kolejne etapy, kupiłem sobie także książeczkę Nieumywakina "Woda utleniona na straży zdrowia" temat też w niej poruszony, ale Mama, zwolenniczka koloidalnego srebra i homeopatii, której nigdy nie słuchałem, zobaczyła i mi ją porwała sprzed nosa, celem przeczytania. Spróbujemy, pożyjemy, nie jestem zwolennikiem planowych terapii z długopisem w ręce, ale od czegoś trzeba zacząć.
Jest jeszcze jedno, bardzo ważne zjawisko: jasność myślenia. Nie przytrafiają mi się błędy w pracy, zapominanie, przejechanie na czerwonym i tego typu wpadki. Koncentracja bez wysiłku.
Jest pewne że cukier to wielka radość dla Candidy, wiem już co mi odbierało siłę do życia a o Candidzie i ksiażkach, które kupiłem, dowiedziałem się tu, na tym forum, za co serdecznie dziękuję userom o tym piszącym.
Wiem, że to wielu z Was jest wiadome, ja po prostu nie mogłem się powstrzymać, chciałem potwierdzić że to działa.
Każda pozytywna zmiana w życiu powinna tak chyba właśnie wpływać na człowieka.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FallenAngel
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 119
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:25, 03 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Dziękuję. Lubię jak ktoś wyprowadza mnie z błędu Faktycznie metaplazja może być konsekwencją nadżerki.
_________________ Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tomkiewicz
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:13, 03 Maj '09
Temat postu: |
|
|
ElMagiko, najbardziej klarownie wypowiada się Wolfgang Lutz w swym "Zyciu bez pieczywa". Sama faktografia, zero bełkotu i opty-betonu. Innymi słowy, merytoryka ponad metafizyczne pitolenie. Kwaśniewski to dobra baza wypadowa, ale TYLKO na początek. Wiele osób na tej diecie nieustannie je jakby wedle dogmatu. Nie da się bezkranie długi czas pożerać tłuszczu do białka jak w proporcji 3:1 lub - o zgrozo - 5:1.
Wysokotłuszczowo - owszem, jak najbardziej, ale TYLKO wedle zapotrzebowania. No i Arystoteles miał rację z tym "złotym środkiem". Na low-carbach candida ma się źle.
Jedzenie to jednak nie wszystko. Człowiek mający nieświadome, nierozwiązane, nieprzepracowane, niewyrażone, nieprzeżyte - słowem, WYTŁUMIONE niewygodne uczucia, zostanie przez nie "pożarty" żywcem (kłania się dr Sarno i Franz Alexander). Wówczas, żyjący w stanie nieświadomym własnych emocji, staje się zakulisowo przez nie nękany. Skutki - zazwyczaj tłumionej złości - to cały szereg chorób psychosomatycznych, jak atopowe zapalenie skóry, RZS (żarcie tez ma tu znaczenie), trądzik, migrena i uwaga...ALERGIE itd.
Czasem placebo może pomóc na krótką metę. Doraźnie.
Moja Żona miała dawno temu alergię - wydawałoby się na pyłki. Po zerwaniu stosunków z toksycznymi rodzicami i wyrażeniu swoich do nich emocji, alergię szlag trafił i nigdy nie wróciła. Jak myślicie, czy atak grzybów, drożdżaków, bakterii czy nowotworzenie może zostać sprowokowany przez autoagresywne działania osłabiające ukł. immunologiczny? Ja jestem pewien, że tak.
ps: Miewacie tzw. nerwobóle "z dupy wyjęte", jakieś takie miejscowe kłucie jakby "oderwane" od ciała? To sprowokowane przez mózg miejscowe niedokrwienie, mające wywołać czasem dojmujący ból, by człowiek skupił się na nim, zamiast na dopraszających się unaocznienia niewygodnych emocjach. Znam z autopsji.
Człowiek, co jest analizowane przez Sarno, jest w stanie nowotworzyć ze skutkiem rozsianym, byle nie musieć przeżywać uczuć, które są niewygodne i nie są uświadomione. Zadziwiająca jest "instytucja" wyparcia. Człowiek woli umrzeć, niż wkurwić się na swojego FAKTYCZNEGO kata. I to jest proces - co najgorsze - zupełnie nieświadomy!!!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ina_majo
Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:21, 03 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Test buraczany jest opisany w ksiazce o kandydozie u Janusa albo Sloneckiego. W tej chwili nie pamietam, w ktorej. Na 100% jest to zalecana metoda diagnozowania ,,nieszczelnosci'' jelitowej. Pije sie pol litra soku z buraka i obserwuje pierwszy mocz po wypiciu soku. Jesli jest czerwony to bardzo niedobrze. Ja za pierwszym razem malo nie zemdlalam. Myslalam, ze to jakis makabryczny zart. Odcien moczu powinien byc prawidlowy jasnozolty po ciemno slomkowy. U mnie mial odcien zmetnialego barszczu. Po 2 miesiacach picia mikstury Sloneckiego i ostrej diety bezcukrowej oraz kilku testach buraczanych (jako niedowiarek robilam je co 2 tygodnie) wszystko wrocalo powoli do normy. Po 2 miesiacach test buraczany wyszedl ok, po wypiciu soku wszystko bylo w najlepszym porzadku - zadnych przebarwien. Gdybym tego sama nie przeszla, to pewnie nie uwierzylabym w te metode.
Bardzo bawi mnie upor medykow, ktorzy bronia wspolczesnej hochsztaplerskiej medycyny, ktora z leczeniem ma niewiele wspolnego. Kompletnie glusi na inne metody, wierza, ze te zaoferowane przez koncerny sa najlepsze. Cancer industry zarabia na wierze niedouczonych lekarzy, ze metoda zbadana i sfinansowana przez firmy sprzedajace cytostatyki za miliardy dolarow rocznie, jest najlepsza. Na szczescie zaczynaja niesmialo pisac o problemie skutecznosci leczenia rozgarnieci lekarze w swoich czasopismach. Wynika z tegom, ze ta metoda jest o kant d*** rozbic. http://www.icnr.com/articles/ischemotherapyeffective.html
Skuteczność chemioterapii we wszystkich rodzajach raka w znakomitych Stanach Zjednoczonych wynosi srednio 2,1%. Mniej niz blad statystyczny!
To sa zarty, ze ktos uznajacy te watpliwa ,,metode lecznia'', ktora moim zdaniem powinna byc nazywana wprost ludobojstwem, usiluje krytykowac inne metody leczenia raka.
A przy okazji podaje linka do tlumaczenia fragmentow pracy lekarza Sismondiego, ktory uwaza, ze rak powstaje na skutek rozwoju dzrozdzycy. http://www.igya.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=368 a mozna go leczyc wodoroweglanem sodu. A tu wywiad http://www.nowotwor.org/_sites/onkolog.htm
Swoja droga z lekarzem, ktory zamiast rozmawiac, opowiada z miejsca pacjentowi, ze sie g**** zna na diecie, a tylko metody kliniczne (jak widac wyzej o watpliwej skutecznosci) sa zalecane i dobre, nie chcialabym miec w zyciu do czynienia. A mialam z takimi konowalami watpliwa przyjemnosc nie raz i teraz matoly wzrok musza spuszczac, bo zadna z ich diagnoz nie byla trafna. ZADNA! Dlatego lekarze moze niech sie zajma nowymi metodami leczenia, bo na stare coraz mniej pacjentow daje sie nabierac .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ina_majo
Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:32, 03 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: |
Jedzenie to jednak nie wszystko. Człowiek mający nieświadome, nierozwiązane, nieprzepracowane, niewyrażone, nieprzeżyte - słowem, WYTŁUMIONE niewygodne uczucia, zostanie przez nie "pożarty" żywcem (kłania się dr Sarno i Franz Alexander). Wówczas, żyjący w stanie nieświadomym własnych emocji, staje się zakulisowo przez nie nękany. Skutki - zazwyczaj tłumionej złości - to cały szereg chorób psychosomatycznych, jak atopowe zapalenie skóry, RZS (żarcie tez ma tu znaczenie), trądzik, migrena i uwaga...ALERGIE itd.
Czasem placebo może pomóc na krótką metę. Doraźnie.
Moja Żona miała dawno temu alergię - wydawałoby się na pyłki. Po zerwaniu stosunków z toksycznymi rodzicami i wyrażeniu swoich do nich emocji, alergię szlag trafił i nigdy nie wróciła. Jak myślicie, czy atak grzybów, drożdżaków, bakterii czy nowotworzenie może zostać sprowokowany przez autoagresywne działania osłabiające ukł. immunologiczny? Ja jestem pewien, że tak.
ps: Miewacie tzw. nerwobóle "z dupy wyjęte", jakieś takie miejscowe kłucie jakby "oderwane" od ciała? To sprowokowane przez mózg miejscowe niedokrwienie, mające wywołać czasem dojmujący ból, by człowiek skupił się na nim, zamiast na dopraszających się unaocznienia niewygodnych emocjach. Znam z autopsji.
Człowiek, co jest analizowane przez Sarno, jest w stanie nowotworzyć ze skutkiem rozsianym, byle nie musieć przeżywać uczuć, które są niewygodne i nie są uświadomione. Zadziwiająca jest "instytucja" wyparcia. Człowiek woli umrzeć, niż wkurwić się na swojego FAKTYCZNEGO kata. I to jest proces - co najgorsze - zupełnie nieświadomy!!!! |
To od lat mowi tez dr Hammer z Niemiec pozbawiony prawa wykonywania zawodu za nieugiecie sie przed naciskami konwencjonalnych medykow. Posadzili go nawet do wiezienia za poglady! On twierdzi, ze wszystkie choroby maja podloze psychiczne. Wyjasnienia chorob w jego teorii sa bardzo logiczne i spojne. Rozwiazanie konfliktu rozwiazuje problem choroby. Hammer rozwiazuje zagadke nowotworow, ale twierdzi ze nitktore moga byc niszczone przez grzyby, co pozostaje w sprzecznosci z metoda Sismondiego, ktory candide obwinia za wywolywanie niektorych rodzajow raka. U Hammera sa jednak 3 typy nowotworow w zaleznosci od tkanki z ktorej powstal organ. W jednym typie nowotworow grzyby odgrywaja role w pozbywaniu sie nowotworu. Pewnie da sie te metody polaczyc lub wyjasnic srensownie i jedna i druga teorie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|