Aqua napisał: |
Sto tysięcy elektronicznych podpisów było pierwszym celem. Po osiągnięciu tego progu, drugi etap polega na zebraniu pięciuset tysięcy głosów na papierze. |
I tutaj właśnie przydałoby się partyjniactwo.
W partyjniactwie wygląda to tak, że szef partii mówi członkom partii, (którzy podostawali stołki w urzędach, zarządach, bankach i innych instytucjach, teraz już nawet po dyrektorów szkół) , że mają przynieść w zębach listy z podpisami.
I tak też się dzieje.
W związku z tym, że piastują urzędy i mają pod sobą ludzi, zmuszają ich do zebrania list podpisów. Pracownicy tych placówek nie chcąc się narażać szefom, chętnie udzielają podpisów za siebie i angażują nawet swoje rodziny.
Tak to wygląda teraz.
Obawiam, się, że w tym przypadku partyjny system zbierania podpisów nie zadziała. Wręcz przeciwnie, może być blokowany. Może warto spróbować zaangażować studentów i uczniów szkół licealnych, którzy mają prawo głosu. Uderzając na szkoły szybkim ruchem można zebrać dużą ilość podpisów.
Mam taką nadzieję i zarazem czuję, że dojdzie to do skutku.
_________________
Zobacz też tutaj