|
Autor
|
Wiadomość |
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:10, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Ale urlop to najmniejszy problem dla kogoś, kto zarabia 1100 pln netto. Dla niego większym motywatorem niż płatny urlop jest ten ekstra tysiąc, który zostaje mu skasowany na rzec zus. |
ależ naprawdę nie musisz się powtarzać.
powiedziałeś nam już wystarczająco wiele razy, że zatrudniając swych pracowników na czarno, lub na umowę śmieciową (czyli nieprzystającą do rodzaju pracy jaką dla ciebie wykonują) wyświadczasz im wyłącznie przysługę.
sęk w tym, że mało który z nas wierzy tu w twoje szczere intencje, a większość z nas rozumie doskonale, że przysługę wyświadczasz w ten sposób raczej sobie, gdy pracownikom ino wciskasz kit, że ryzykujesz zatrudniając ich na czarno, wyłącznie dla ich dobra..
aha
nie wątpię, że praca na czarno u ciebie, to dla nich w chuj dobry układ, wręcz zajebisty... o ile oczywiście nie dożyją emerytury, nie zachorują, nie będą sobie chcieli pojechać na płatny urlop, nie zajdą w ciążę, albo nie zapragniesz sobie ich wyjebać z dnia na dzień, niczym robota którego nie opłaca ci się już serwisować, bo taniej wyjdzie cię nowy. niech się kurwa cieszą, że dostają te ekstra 200 euro, które normalnie musiał byś na nich wpłacić do zusu. natomiast takie detale jak urlop, emerytura, chorobowe, czy prawa pracownicze - to się przecież w ogóle dla nich nie liczy, nie? bo jedno nieopodatkowane euro ekstra, za każdą kolejną godzinę roboty u ciebie, przyćmiewa im rozum...
tak że naprawdę nie rób z siebie filantropa, bo w twoją filantropię nikt tu raczej nie uwierzy.
tzn. może z wyjątkiem ciebie samego - bo ty najwyraźniej wydajesz się wierzyć w to, że faktycznie wyświadczasz tym biednym ludziom przysługę.
sęk w tym, że jeśli naprawdę chciałbyś im wyświadczyć przysługę i miałbyś do nich szacunek jaki powinieneś mieć do ludzi tyrających na twoja pensję prezesa - to byś ich wtedy zatrudnił tak, jak się zatrudnia ludzi, zamiast tak jak ich zatrudnisz, czyli gorzej niż psy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:01, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Gdzie praca na czarno, gdzie umowy "śmieciowe", a gdzie urlopy macierzyńskie? Pojebanie z pomieszaniem.
I na urlop macierzyński i na wszystko jest metoda, kurwa ludzie, nie o to tu chodzi! W tym pojebanym kraju na wszystko jest metoda, bo musi być metoda. Większość managerów, handlowców wyższego szczebla, ludzi zarabiających dobre pieniądze też pracuje na samozatrudnieniu, Chujaduchu, może z biedy to robią? Uciekają od korników? Trza im na mózgojeba?
Chodzi o to, by stworzyć system na tyle przejrzysty, prosty i łatwy by nie opłacało się oszukiwać, nikomu! Dzisiaj każdy kto nie da się ujebać kaście urzędniczej jest w moich oczach usprawiedliwiony i czysty.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:34, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Chodzi o to, by stworzyć system na tyle przejrzysty, prosty i łatwy by nie opłacało się oszukiwać, nikomu! |
No tak - z tym że zauważ iż non stop pijesz do krajów UE takich jak UK, Holandia, czy Niemcy - gdzie koszty pracy są o wiele, wiele wyższe. Więc skoro w tych krajach, przy dużo wyższych kosztach pracy, rzekomo "nie opłaca się oszukiwać nikomu" - to jakim cudem w Polsce ci się opłaca, przy kilkukrotnie niższych kosztach pracy???
Ty myślisz, że Polska to totalny syf dla pracodawców, gdy na zachodzie Europy dla pracodawców to jest raj...
Zaufaj mi: gdybyś miał być pracodawcą na zachodzie, to byś się z mety okrył uszami - takie tu są koszty pracy, w porównaniu do Polski. W Holandii nawet nie trzeba iść do lekarza żeby zgłosić chorobowe - wystarczy zadzwonić że się źle czujesz i masz od ręki dzień wolny opłacany z ubezpieczenie społecznego... Zresztą, po chuj w ogóle dzwonić - ja to zawsze wysyłałem emaila, że jestem chory
I nie muszę chyba dodawać, że o wiele trudniej znaleźć tu łosia co kupi historyjkę p.t. "zatrudnię cie na czarno, aby ci pomóc".
A mimo to żaden pracodawca nie ma tu twoje postawy, czyli nie płacze non stop publicznie jak to mu to nie jest źle, choć powodów mógłby z pewnością przedstawić o wiele więcej niż ty.
Najwyraźniej nie rozumiesz jak masz zajebiście, że masz biznes w Polsce, a nie np. w Niemczech - bo jakbyś rozumiał, to byś tak nie skomlał.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:37, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
@The Mike
Nie ma takiego systemu, który zadowoliłby wszystkich to po pierwsze.
Po drugie nie ma takiej sytuacji, by nie pojawił się ktoś kto będzie chciał kogoś oszukać tudzież obejść zasady nawet najprostsze.
Oszustwo podatkowe zdarzają się nawet w Macedonii a sprawdź sobie, jakie tam masz podatki.
Z drugiej strony wysokie podatki w krajach skandynawskich wcale nie powodują większych oszustw, niż w wielu krajach, gdzie podatki są dużo niższe.
Zjawisko oszustw można jedynie starać się ograniczać poprzez przejrzystość zasad oraz skuteczną kontrolę.
Ponadto The Mike stosowanie umów cywilnoprawnych tam, gdzie powinny być stosowane umowy o pracę nie jest jedynie łamaniem prawa, ale jest łamaniem zasad współżycia społecznego, bo jak na razie na takie zasady nasza społeczność się umówiła, a jeśli są one złe to trzeba je zmienić, co wymaga odpowiedniej postawy obywatelskiej. W przeciwnym razie osoba, która to czyni nie robi nic innego jak dyma innych swoich współobywateli.
To jest dokładnie tak samo jak z maksymalną prędkością na drodze. Jeśli jest to 50 km/h a ty to przekraczasz to nie tylko łamiesz prawo ale dymasz innych ludzi. W Finlandii społeczność jednoznacznie na coś takiego reaguje. W Polsce postawa obywatelska nie jest praktycznie rozwinięta, stąd z jednej strony brak skutecznych działań, co do zmian prawa od strony obywateli a po drugie w chuj koterii, układów towarzyskich, nepotyzmu przyjmowanych przez społeczność z przymrużeniem oka, co zaś jest większym bydłem społecznym niż nawet największa korupcja.
W związku z tym uczciwi ludzie dają się dymać zarówno przez system, którego nie zmieniają, jak i przez innych ziomków, który system obchodzą. Prowadzi to do powstawania coraz głupszego oraz coraz bardziej skomplikowanego prawa, które próbuje rozwiązywać pojedyncze przypadki a nie tworzyć skuteczne rozwiązania ogólne.
Przykład: popatrz na bydło z rozwiązaniami wokół VAT.
Jednocześnie zwróć uwagę jak można stworzyć proste, ale bardzo skuteczne prawo na przykładzie kodeksu spółek handlowych.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:34, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | Zaufaj mi: gdybyś miał być pracodawcą na zachodzie, to byś się z mety okrył uszami - takie tu są koszty pracy, w porównaniu do Polski |
Pierdolenie. Znam dobrze systemy na zachodzie, mam zarejestrowane firmy w kilku krajach, znam bardzo dobrze realia w Europie i mam porównanie, ponadto sam byłem pracownikiem i tu i tam. Jak na razie to Ty tu skomlisz, jaki to Polski pracodawca jest zły i złodziej.
Elcomendante napisał: | Z drugiej strony wysokie podatki w krajach skandynawskich wcale nie powodują większych oszustw, niż w wielu krajach, gdzie podatki są dużo niższe. |
Nie jestem przeciwnikiem podatków. Jestem przeciwnikiem wykorzystywania ludzi. W krajach skandynawskich ludzie płacą podatki, bo mają przekonanie graniczące pewnością, że w dostaną w zamian to, co im obiecano
Elcomendnte napisał: | Ponadto The Mike stosowanie umów cywilnoprawnych tam, gdzie powinny być stosowane umowy o pracę nie jest jedynie łamaniem prawa, ale jest łamaniem zasad współżycia społecznego, |
Zasady można stosować, gdy stosują je wszyscy i są sprawiedliwe. Nigdy nie złamałeś chujowych zasad?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:42, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Pierdolenie. Znam dobrze systemy na zachodzie, mam zarejestrowane firmy w kilku krajach, znam bardzo dobrze realia w Europie i mam porównanie, ponadto sam byłem pracownikiem i tu i tam. Jak na razie to Ty tu skomlisz, jaki to Polski pracodawca jest zły i złodziej. |
Nono - licz się ze słowami!
Ja nigdy w życiu nie powiedziałem, że polski pracodawca to złodziej.
Sam pracowałem przez ponad 10 lat dla polskiego pracodawcy (bynajmniej nie na czarno) i absolutnie nie mam go za złodzieja.
Z tym że umówmy się: on mi ani nie płacił minimalnej krajowej, ani mnie nie namawiał do tego, żebym robił u niego na czarno - zasadnicza różnica, w porównaniu do ciebie.
Myślę więc, że raczej piłeś do tego, że ja twierdzę iż tacy pracodawcy jak ty, to banda pierdolonych nieudaczników - bo nie dość, że mają koszty pracy pięć razy niższe niż ich niemieccy konkurenci, to jeszcze pięć razy głośniej płaczą jak to nie jest im źle i jak to się nie poświęcają dla tych swoich pracowników, aby im "zapewnić godziwą pracę"...
Kurwa, zapewnij może sobie godziwą prace, bo tu akurat pełna zgoda: jeśli nie potrafisz wyrobić co najmniej takiego zysku co niemiecki przedsiębiorca, mając pięć razy niższe koszty pracy - to przykro mi stary, ale w moich oczach jesteś totalnym nieudacznikiem, który raczej powinien się wstydzić swej nieudolności, niż płakać nad tym jak to mu nie jest źle i jak to bardzo Polacy nie muszą mu pomóc obniżać kosztów pracy jeszcze bardziej.
Więc weź ty się człowieku lepiej z powrotem u kogoś zatrudnij - bo z tego co nam tu płaczesz, to wszyscy byśmy na tym skorzystali. Chuj tam, zatrudnij się nawet na czarno, skoro tak wolisz - be my guest!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:25, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Widzisz The Mike, czyli piszesz to tym, że władza jest chujowa, bo przepierdala podatki. W takim przypadku czemu pracodawcy, którzy według Ciebie mają przekonanie pełne, że płacą wysokie podatki, które są rozpierdalane przez towarzystwo wzajemnej adoracji liżą tej władzy dupę poprzez swoje związki pracodawców. Takiego wystawiania dupy to nawet Freddie razem z Georgem nie potrafili uskuteczniać. Do chuja to są najbardziej świadomi ludzie, jeśli chodzi o ekonomię w całym społeczeństwie a jednocześnie ludzie, którzy mają na tyle kasy, że mogą się jako zbiorowość postawić z najmniejszym ryzykiem osobistym. Jednak mają to w dupie, a jedyne co robią to właśnie to, co pisze Bimi, czyli płaczą, że władza za mało im liże pałkę.
Sprawa, więc wygląda jak dla mnie tak, że obecnie odbywa się między właścicielami firm {również małych i średnich} oraz władzy lizanie sobie nawzajem pałek podczas balu na Titanicu.
Łamanie chujowych zasad wynikające ze sprzeciwu obywatelskiego to jest dla mnie zrozumiałe, gdyż takie łamanie tych zasad ma prowadzić w perspektywie do zmiany owych zasad i po to stosuje się owo masowe łamanie zasada. Jeśli, zaś łamanie zasad jest czynione jedynie dla własnych, doraźnych celów to powiedz mi czym to się różni od bydła czynionego przez takich baletmistrzów na zatopionym już Titanicu jak Radziwiłowie czy Czartoryscy.
Osobiście na pewno zdarzyło mi się złamać jakieś zasady, ale najczęściej z głupoty lub niewiedzy, ale dla własnych korzyści, partykularnych celów to nie przypominam sobie.
Ja nie mam nic do korzystania z tych norm prawnych, które są, czyli do wykorzystywania tego co nie jest zakazane.
Rozumiem, że ktoś szuka płacenia niższych podatków poprzez optymalizację księgową, zmiany formy płacenia podatków, czy inne formy organizacji przedsiębiorstwa, bo znam to z autopsji.
Rozumiem, że zatrudnia się na umowy cywilnoprawne programistów, którzy siedzą w domu i klepią programy, czy strony internetowe. Rozumiem, że na umowie cywilnoprawnej budowlaniec robi płytki czy na takiej umowie pracuje dziennikarz lub zdalnie księgowa, ale bez jaj, gdy ktoś zatrudnia 300 osób na tym samym stanowisku z czego jedynie dla uzyskania wyższych zysków - a nie obcięcia kosztów - zatrudnia nielegalnie połowę z nich na umowę zlecenie, choć jest to niezgodne z prawem. Następnie przepłaca kolesia z PIPy lub ZUSu mając na to kasę, co i tak mu się bardziej opłaca, bo zamiast zapłacić 150*400 miesięcznie woli odpalić raz na pół roku kilkanaście tysięcy sprzedajnej dziwce. Dla mnie jest to łamanie zasad społecznych i jak by nie patrzeć gnojenie tych pracowników. Niestety, ale pracownicy nie znają swoich praw, bo gdyby znali to takie numery bardzo szybko by się przeciw owym pracodawcom obróciły. Na przykład pracodawca wie, że na umowie o dzieło pracownik będzie pracował według grafiku tylko, dlatego iż ten pracownik nie wie, że według grafiku pracować nie musi, bo zleceniodawca nie może wyznaczyć godzin wykonania zlecenia a jedynie jego przedmiot
Zgadzam się z Bimim w tym, że Polscy pracodawcy w wielu przypadkach to płaczki, bo mam z nimi do czynienia na pęczki {i to nie tylko z jakimiś samozatrudnieniowcami, którzy dla mnie są często w takiej samej sytuacji jak etatowiec}. Znam nawet miejscowości, gdzie działa zmowa płacowa {to jest dopiero bydło i łamanie zasad społecznych, ale o tym jest cicho sza, a o tym wiedzą nawet samorządowcy z wszystkich sprzedajnych partii zaprzańców, którzy sami lub poprzez rodzinki robią na tym kasiorkę}, ale czegoś takiego nie ruszysz, bo prokuratura i tak umorzy sprawę, gdyż znalezienie w tym temacie dowodów to już naprawdę trzeba się postarać a nikomu się nie chce, bo układ jest wydajny.
W Polsce powiem Ci nawet, że są tacy mistrzowie biznesu, którzy robiąc kilka milionów zysku miesięcznego szczypią się z premiami dla swoich pracowników rzędu kilkuset złotych
Sparafrazuję, więc pewien tytuł: Polska to nie jest kraj dla uczciwych ludzi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:28, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | Nono - licz się ze słowami!
Ja nigdy w życiu nie powiedziałem, że polski pracodawca to złodziej.
Sam pracowałem przez ponad 10 lat dla polskiego pracodawcy (bynajmniej nie na czarno) i absolutnie nie mam go za złodzieja. |
I wypierdoliłeś z tego raju do Holandii? Z tego co pisałeś, dałeś się ujebać na ładne pare koła miesięcznie, co z tego miałeś? Pewność spokojnej i dostatniej emerytury w Polsce? Kompetentną i darmową (bo już opłaconą) służbę zdrowia?
Bimi napisał: | Myślę więc, że raczej piłeś do tego, że ja twierdzę iż tacy pracodawcy jak ty, to banda pierdolonych nieudaczników - bo nie dość, że mają koszty pracy pięć razy niższe niż ich niemieccy konkurenci, to jeszcze pięć razy głośniej płaczą jak to nie jest im źle i jak to się nie poświęcają dla tych swoich pracowników, aby im "zapewnić godziwą pracę"... |
Akurat mnie to nie dotyczy, ale akurat 70 procent PKB Polski to zasługa tych "nieudaczników" i problem jest głębszy niż tylko "nieudolność" Polskich przedsiębiorców, bo ci ludzie w Holandii i UK zatrudniają na pełnym legalu i nikt nie narzeka. Przyczyna chujni w Polsce jest podyktowana wieloma czynnikami i niskie płace są ich skutkiem, nie przyczyną.
Elcomendante napisał: | Następnie przepłaca kolesia z PIPy lub ZUSu mając na to kasę, co i tak mu się bardziej opłaca, bo zamiast zapłacić 150*400 miesięcznie woli odpalić raz na pół roku kilkanaście tysięcy sprzedajnej dziwce. Dla mnie jest to łamanie zasad społecznych i jak by nie patrzeć gnojenie tych pracowników. Niestety, ale pracownicy nie znają swoich praw, bo gdyby znali to takie numery bardzo szybko by się przeciw owym pracodawcom obróciły. |
Właśnie o tym piszę. System jest korupcjogenny i nieuczciwy. Uproszczenie i przejrzystość, spowodowałyby, że tacy chuje nie mieliby racji bytu, bo pracownik wyśmiałby ich w ryj.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:01, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
The Mike zmiany przepisów prawa w Polsce a zwłaszcza dotyczącego podatków to jest paląca kwestia.
Sama zmiana takich przepisów już poprawiłaby sytuację w wielu obszarach a po pierwsze zmieniłaby liczbę urzędników, co najmniej o kilkaset tysięcy mniej.
Z tego względu nie spodziewam się takich zmian
Dla przykładu cała ustawa o VAT powinna być w koszu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tańcząca
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:09, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Mike
Cytat: | i problem jest głębszy niż tylko "nieudolność" Polskich przedsiębiorców, bo ci ludzie w Holandii i UK zatrudniają na pełnym legalu i nikt nie narzeka. Przyczyna chujni w Polsce jest podyktowana wieloma czynnikami i niskie płace są ich skutkiem, nie przyczyną.
|
dokładnie. A ci , którzy mają biznes w PL ,a zarazem są "zdolni" czyli trzepią niezłą kapuchę to są po prostu złodziejami w inny sposób nie da się być w PL tzw. zdolnym.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:16, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
ElComendante napisał: | The Mike zmiany przepisów prawa w Polsce a zwłaszcza dotyczącego podatków to jest paląca kwestia.
Sama zmiana takich przepisów już poprawiłaby sytuację w wielu obszarach a po pierwsze zmieniłaby liczbę urzędników, co najmniej o kilkaset tysięcy mniej.
Z tego względu nie spodziewam się takich zmian
Dla przykładu cała ustawa o VAT powinna być w koszu. |
Ustawa o vat to kpina, kpina której interpretacji nie podejmuje się nikt o zdrowych zmysłach, patologiczna i kryminogenna, umożliwia milionowe przekręty, oczywiście pod parasolem, jednocześnie umożliwia ujebanie dowolnej firmy przez urzedników , przykładem niech będzie ta sprawa, pierwsza z brzegu To parodia. A zmiany dotyczące pojazdów osobowych na firmę?
Zmniejszenie liczby urzędników o kilkaset tysięcy, to jak by z wozu wyjebać grube baby .
Tańcząca napisał: | dokładnie. A ci , którzy mają biznes w PL ,a zarazem są "zdolni" czyli trzepią niezłą kapuchę to są po prostu złodziejami w inny sposób nie da się być w PL tzw. zdolnym. |
W Polsce wszystko zależy od interpretacji urzędnika, więc nawet jak postępujesz zgodnie z prawem, to możesz nie postępować zgodnie z prawem .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:21, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Akurat mnie to nie dotyczy, ale akurat 70 procent PKB Polski to zasługa tych "nieudaczników" |
Nie rozbawiaj mnie.
Chyba licząc 70% PKB - ale z szarej strefy...
Przy czym pozostałe 30% wyrabiają kurwy i narkomani.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:37, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
W Polsce to MF potrafi walnąć takie interpretacje, że US albo SC potrafią realizować przepisy prawa wstecz
A to już jest czysta postać kpiny z prawa. Z tego względu Polska nie jest państwem prawa, bo łamie wiele kanonów prawa, które nawet Rzymianom się nie śniło łamać.
The Mike napisał: | W Polsce wszystko zależy od interpretacji urzędnika, więc nawet jak postępujesz zgodnie z prawem, to możesz nie postępować zgodnie z prawem |
Jeżeli dwa US oraz SC potrafią podać trzy różne interpretacje tego samego przepisu a dodatkowo MF podaje swoją własną interpretację tegoż przepisu to takiej postaci rzeczy dziwić się nie można.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:43, 27 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Bo wy jesteście głupi, ze polegacie na wykładni prawa wydawanej wam przez urzędników. Jak byście kurwa sami nie potrafili sobie zinterpretować paru zdań w ustawie. No ale rozumiem: problem z rozumieniem tekstu pisanego - podobno ponad połowa Polaków na to cierpi, więc nie musicie mieć kompleksów
W każdym razie pragnę zwrócić uwagę szanownych "przedsiębiorców", że poproszenie o wykładnie sądu naprawdę nie boli - a ta zazwyczaj jest obiektywna, w przeciwieństwie do wykładni urzędnika.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
gambolo
Dołączył: 04 Lis 2013 Posty: 115
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:18, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | Bo wy jesteście głupi, ze polegacie na wykładni prawa wydawanej wam przez urzędników. Jak byście kurwa sami nie potrafili sobie zinterpretować paru zdań w ustawie. No ale rozumiem: problem z rozumieniem tekstu pisanego - podobno ponad połowa Polaków na to cierpi, więc nie musicie mieć kompleksów
|
To nie chodzi o to czy podlegamy lub nie rozumiemy tekstu ustawy. Wszystko rozbija się o to że choćby dany obywatel miał racje to i tak urzędnik ma większa rację (przykład Kluski i uwalenia jego biznesu, a On przecież głupi nie był i prawników też miał). zanim zrobisz swój ruch w machinie urzędniczej to już masz zamrożone konta, 17 kontroli, jebnięta kosmiczna kare i zakaz używania papieru toaletowego bo to strata dla Państwa. Przeciętny przedsiębiorca zanim wygra sprawę sądową to jest już ujebany na cacy.
_________________ BTC: 12TUcYoA2im8sgd4d2pKLZE3r9NFTRjG6b
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:11, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
gambolo napisał: | Bimi napisał: | Bo wy jesteście głupi, ze polegacie na wykładni prawa wydawanej wam przez urzędników. Jak byście kurwa sami nie potrafili sobie zinterpretować paru zdań w ustawie. No ale rozumiem: problem z rozumieniem tekstu pisanego - podobno ponad połowa Polaków na to cierpi, więc nie musicie mieć kompleksów
|
To nie chodzi o to czy podlegamy lub nie rozumiemy tekstu ustawy. Wszystko rozbija się o to że choćby dany obywatel miał racje to i tak urzędnik ma większa rację (przykład Kluski i uwalenia jego biznesu, a On przecież głupi nie był i prawników też miał). zanim zrobisz swój ruch w machinie urzędniczej to już masz zamrożone konta, 17 kontroli, jebnięta kosmiczna kare i zakaz używania papieru toaletowego bo to strata dla Państwa. Przeciętny przedsiębiorca zanim wygra sprawę sądową to jest już ujebany na cacy. |
Widzisz - i znowu niewłaściwa postawa.
Spójrz na to inaczej; jeśli nawet jest tak jak piszesz, że "przedsiębiorca zanim wygra sprawę sądową to jest już ujebany na cacy" - to po tym jak wygra, nie musi już nawet tej firmy z powrotem otwierać, bo należy my się takie odszkodowanie od skarbu państwa, że powinno mu styknąć do końca życia.. a przynajmniej na jakiś czas.
Wszystko sprowadza się do dochodzenia swoich praw - a gdy już to się stanie, to im bardziej urzędnicy zjebali, tym większe odszkodowanie ci się należy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Adam Polo
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:36, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Widać Bimi, że nie znasz nie tylko systemu administracyjnego w pl, ale również sądowniczego. Już widzę tą listę rentierów z wygranych ze skarbem państwa
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:42, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Adam Polo napisał: | Widać Bimi, że nie znasz nie tylko systemu administracyjnego w pl, ale również sądowniczego. Już widzę tą listę rentierów z wygranych ze skarbem państwa |
A ty przepraszam ile spraw już przegrałeś w sądzie? Bo wyglądasz mi raczej na takiego, co sra na samą myśl, że miałby się sądzić z urzędem, więc dla zapewnienia sobie spokoju, z zasady zawsze się przyznaje do winy i akceptuje zaproponowaną karę, grzecznie podporządkowując się wykładni prawa kolejnego postkomuszego urzędasa bez szkoły.
Z połowa wyroków trybunału w Strasburgu zasądzonych na niekorzyść polskiego rządu, dotyczy polskich przedsiębiorców.
Więc mi nie mów że się nie da - wszystko się da, jak się chce. Gorzej jak się nie chce, albo jak się wręcz boi chcieć.. ale wtedy pretensje możesz mieć co najwyżej do siebie - bo urzędnik tylko robi to co ma robić; dyma cię tyle, ile się dajesz.
Pierwszy i najważniejszy błąd jaki popełniasz jest taki, że z góry zakładasz iż urzędnik zna się lepiej od ciebie (i ode mnie) na "systemie administracyjnym w pl". Człowieka który jest niewinny gówno obchodzi "system administracyjny w pl" - obchodzi go wyłącznie to czy złamał jakieś prawo, a jeśli nie złamał to urzędnik złamie prawo nakładając na niego niesłuszną karę administracyjną - proste! Tymczasem ty, mając świadomość tego że nie złamałeś żadnego prawa (bo o takich sytuacjach tu mówimy), poddajesz się dobrowolnie karze, bo gdzieżbyś śmiał kwestionować przed jakimś sądem autorytet urzędnika...
Ech wy kurwa żałośni niewolnicy. To własnie przez takie tchórzliwe pizdy jak wy, co się boją zawalczyć o swoje prawa, ten kraj jest tak spierdolony, że urzędasy się w nim panoszą jakby byli szlachcicami na swoich włościach - gdy wy im tylko odpierdalacie pańszczyznę kuląc ogon za każdym razem jak ten zacznie ino grozić palcem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
chójaduch
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:42, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
gambolo napisał: | przykład Kluski i uwalenia jego biznesu, a On przecież głupi nie był i prawników też miał |
Aha, i zapomniałeś dodać, że jak każdy inny przedsiębiorca, brylował na bankiecikach i dancingach organizowanych przez dawny Urząd Ochrony Państwa...
Czy nie zbiera wam się na wymioty, gdy kolejny raz robi się bohatera z typa, który prawdopodobnie myślał, że wydyma kolegów, którzy wprzódy mogli pomóc mu zarobić?
A w temacie sądownictwa administracyjnego, to życzyłbym nadwiślańskiej, aby sądownictwo powszechne było równie upierdliwe (w pozytywnym sensie). Sąd administracyjny orzeka w składzie 3 sędziów, co na dzień dobry daje większe prawdopodobieństwo na wyrok zgodny z prawem, a nie odczuciem jedynego niezawisłego. Jakiś czas temu trafiłem na statystyki, z których wynikało, że ponad 30% skarg rozpatrywanych było pozytywnie. Z jednej strony to przerażające, bo obrazuje skalę potężnego zlewania prawa przez urzędników.
Na początku trochę boli, ale po jakimś czasie można się przyzwyczaić. Najgorsze jest to, że aby pogadać z sądem administracyjnym, trzeba się pierdolić z urzędnikami wyczerpując wszelkie dostępne środki odwoławcze. Cała zabawa trwa latami .... ale warto.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:13, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
chójaduch napisał: |
Jakiś czas temu trafiłem na statystyki, z których wynikało, że ponad 30% skarg rozpatrywanych było pozytywnie. Z jednej strony to przerażające, bo obrazuje skalę potężnego zlewania prawa przez urzędników.
Na początku trochę boli, ale po jakimś czasie można się przyzwyczaić. Najgorsze jest to, że aby pogadać z sądem administracyjnym, trzeba się pierdolić z urzędnikami wyczerpując wszelkie dostępne środki odwoławcze. Cała zabawa trwa latami .... ale warto. |
Jeden mój kumpel miał 16 (szesnaście) kontroli jednego roku, drugi sprawę w sądzie. Wygrał, bo miał zajebistego adwokata, koszty ok 5 k pln, do tego koszty sądowe, których na szczęście nie musiał płacić, pół roku stresu bo zarzuty poważne. Innego kumpla ujebano, bo nie zdarzył na spowiedź do US, bo miał wypadek i leżał w szpitalu.
Samowolka urzędnicza w Polsce jest przerażająca. Miałem napisać Bimiemu kilka "ciepłych" słów, ale przypomniało mi się jak ja widziałem Polskę z zagranicy i też mnie dziwiła niemoc i "płacz" obywateli.
Z daleka Bimi "ogląda" sobie film, i krzyczy jak do bohatera horroru, który skręcił w alejkę pełną zombie, ze jest idiotą.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
chójaduch
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:52, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
To aby nawiązać do tematu wątku, ale nie odbiegać od sądownictwa administracyjnego, przytoczę przykład na gangsterkę urzędniczą ZUSowców.
Sprawa dotyczy kontraktów menedżerskich. Mogą być sobie realizowane jako umowa o pracę, umowa zleceniu lub działalność gospodarcza. W dwóch pierwszych przypadkach nie ma wątpliwości w kwestii podatkowej i zusowej. Natomiast, gdy menedżer zarządza przedsiębiorstwem w oparciu o umowę zawartą w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, to wprawdzie podatkowo jest chójowo, bo przychody z tego tytułu traktuje się jak z tytułu działalności wykonywanej osobiście i nie można np. zastosować podatku liniowego, ale w przypadku ZUSu mamy do czynienia z drapieżną gangsterką urzędniczą.
ZUSowcy stosują niedopuszczalną w prawie administracyjnym wykładnię rozszerzającą. Uważają, że skoro ustawa o podatku dochodowym traktuje przychody z tyt. kontraktów menedżerskich (także tych w ramach działalności gospodarczej menedżera) jako przychody z działalności wykonywanej osobiście, które to przychody są ozusowane, to ozusować należy te przychody także.
I mimo, że jest wiele orzeczeń w sprawach indywidualnych, że ZUS nie może tak interpretować rozszerzająco i powinien uznać te przychody jako przychody z działalności gospodarczej, które nie są ozusowane, to ZUS ma to gdzieś i dyma aż do bólu. Aby mieć spokój trzeba doprowadzić do sytuacji, aby ZUS wydał decyzję, w której te swoje nadinterpretacje sformułuje, a następnie wyczerpać środki odwoławcze i zaskarżyć do sądu administracyjnego, który na 100% przyzna rację skarżącemu....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:24, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
chójaduch napisał: | To aby nawiązać do tematu wątku, ale nie odbiegać od sądownictwa administracyjnego, przytoczę przykład na gangsterkę urzędniczą ZUSowców.
Sprawa dotyczy kontraktów menedżerskich. Mogą być sobie realizowane jako umowa o pracę, umowa zleceniu lub działalność gospodarcza. W dwóch pierwszych przypadkach nie ma wątpliwości w kwestii podatkowej i zusowej. Natomiast, gdy menedżer zarządza przedsiębiorstwem w oparciu o umowę zawartą w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, to wprawdzie podatkowo jest chójowo, bo przychody z tego tytułu traktuje się jak z tytułu działalności wykonywanej osobiście i nie można np. zastosować podatku liniowego, ale w przypadku ZUSu mamy do czynienia z drapieżną gangsterką urzędniczą.
ZUSowcy stosują niedopuszczalną w prawie administracyjnym wykładnię rozszerzającą. Uważają, że skoro ustawa o podatku dochodowym traktuje przychody z tyt. kontraktów menedżerskich (także tych w ramach działalności gospodarczej menedżera) jako przychody z działalności wykonywanej osobiście, które to przychody są ozusowane, to ozusować należy te przychody także.
I mimo, że jest wiele orzeczeń w sprawach indywidualnych, że ZUS nie może tak interpretować rozszerzająco i powinien uznać te przychody jako przychody z działalności gospodarczej, które nie są ozusowane, to ZUS ma to gdzieś i dyma aż do bólu. Aby mieć spokój trzeba doprowadzić do sytuacji, aby ZUS wydał decyzję, w której te swoje nadinterpretacje sformułuje, a następnie wyczerpać środki odwoławcze i zaskarżyć do sądu administracyjnego, który na 100% przyzna rację skarżącemu.... |
Ale ile trzeba się najebać by dojść do wyroku sądu administracyjnego? I dlaczego nie (znaczy ja wiem dlaczego pytanie retoryczne), tworzy się precedensu, i każdy chuj z kolei musi przejść swoją drogę przez mękę?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:20, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | Samowolka urzędnicza w Polsce jest przerażająca. Miałem napisać Bimiemu kilka "ciepłych" słów, ale przypomniało mi się jak ja widziałem Polskę z zagranicy i też mnie dziwiła niemoc i "płacz" obywateli.
Z daleka Bimi "ogląda" sobie film, i krzyczy jak do bohatera horroru, który skręcił w alejkę pełną zombie, ze jest idiotą. |
Jeśli myślisz, ze w Holandii nie trzeba wykorzystywać instytucji sądów do tego, aby cię raz za jakiś czas nie ojebał urzędnik, albo inny bankier, to jesteś bardziej naiwny niż siedmioletnie dziecko.
Kiedy wiem że mam rację i wiem, że prawo jest po mojej stronie - to choćby chodziło o 50 euro, chujom nie odpuszczam i zawsze mówię że chcę iść z tym do sądu. I wiesz co? Jeszcze ani razu mi się nie zdarzyło dojść z czymś do sądu...
Bo jak tylko widzą, że nie żartujesz, to od razu wymiękają; z mety stwierdzają swą pomyłkę i promują korzystne dla ciebie rozwiązanie - aby tylko nie przegrać w sądzie.
Natomiast kiedy widzą, że się ich boisz (a to akurat każdy głupi widzi), wtedy możesz być wręcz pewny, że cię wydymają po całości; tak samo w Holandii jak i w Polsce. Bo wszyscy ludzie są tacy sami, bez względu na narodowość.
Myślisz, że przedsiębiorca, o którym jest ten temat - on też sra w gacie na myśl o procesie z ZUSem? Bo nie wydaje mi się - nie wygląda mi na takiego. Z tym, że ten typ ci imponuje, swą bohaterską postawą, gdy ja tymczasem jestem jakimś teoretyzującym fantastą, żyjącym w świecie ideałów... Szczegół, że mówię zasadniczo to samo co on, czyli: zobaczmy w sądzie kto ma rację, skurwysyny!
Od kiedy w Polsce uchwalili prawo pozwalające pociągnąć urzędników do finansowej odpowiedzialności za swoje błędy, od wtedy możesz (i powinieneś) wykorzystywać je do grożenia im, kiedy tylko uważasz że nie mają racji.
Więc im groź, frajerze - zamiast tylko samemu dawać się zastraszać.
Bo że prośby nie działają - to ci akurat mogę z góry zagwarantować.
Za to groźby - te działają prawie zawsze. Choć oczywiście zależy to w dużej mierze od tego jak elokwentnie potrafisz się wysłowić w oficjalnym liście do urzędu, ale tak czy owak: najgłupsze co możesz zrobić, wiedząc że prawo masz po swojej stronie, to okazywać strach i pokorę. Wtedy to równie dobrze możesz poprosić urzędnika o numer konta i od razu mu przelać pieniądze, ewentualnie (jeśli woli) opuść mu spodnie i zrób na miejscu loda..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:27, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Widzisz, tym właśnie różni się prawie cywilizowany kraj jak Holandia od totalnego bajzlu jak Polska.
Jak w Polsce masz 100% pewności, że urząd się pomylił to pójście do sądu z tym jedynie zwiększy twój rachunek o koszty sprawy. Myślę, że na tym forum jeż aż nadto przykładów ludzi bezczelnie oszukiwanych przez polsku aparat urzędniczo sądowy. Z resztą mnie też ostatnio oszukano a potem sędzia kłamał mi w oczy. Na razie nie jestem tak zdesperowany by mu łomem przyłożyć - albo inaczej, nie jestem w 100% pewien, że mnie nie złapią. . Powiem może jeszcze tylko, że sąd po prostu połasił się na 600PLN więc nie wchodziły tu w grę miliony od urzędu państwowego. Ja troszkę prawo znam i umiem czytać, to tyle mojego, że wiedziałem że mam racje bo pewnie wielu nawet nie było by tego świadoma.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:56, 28 Sty '14
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | Widzisz, tym właśnie różni się prawie cywilizowany kraj jak Holandia od totalnego bajzlu jak Polska.
Jak w Polsce masz 100% pewności, że urząd się pomylił to pójście do sądu z tym jedynie zwiększy twój rachunek o koszty sprawy. |
Widzisz, tym się własnie różni prawie cywilizowany człowiek jak ja od totalnego dzikusa jak niektórzy.
W sądzie zawsze są "koszty sprawy" - nawet samo wniesienie pozwu kosztuje, i to nierzadko więcej niż cała reszta (zwłaszcza jak się sądzisz o spore odszkodowanie).
I bardzo dobrze, że tak jest - bo dzięki temu ludzie nie zawracają sądom dupy pierdołami, bez baczenia na to czy mają rację, czy nie - co powoduje, że ci co wiedzą, iż prawo jest po ich stronie mogą przynajmniej liczyć na szybsze rozpatrzenie swojej sprawy. A ci co nie wiedzą - cóż, ci niech dalej liczą na łaskę urzędników, skoro nie rozumieją, że edukowanie się w kwestii swoich praw, a następnie ich egzekwowanie, jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka współczesnego. Prawa które mamy to jedyna ostoja wolności jaka nam jeszcze pozostała - rezygnowanie z nich, jest niczym dobrowolne zamknięcie się w klatce i wyrzucenie kluczyka.
Wracając. Kiedy wiesz że wygrasz, wysokość kosztów sprawy działa jeszcze bardziej odstraszająco na tego, z kim się sądzisz - bo to on je zawsze na koniec zapłaci.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|