Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:59, 27 Paź '14
Temat postu:
Cytat:
Emocjonalny jesteś @grzanek.Idealny z ciebie materiał dla wszelkiego rodzaju manipulatorów.
Na primier takich jak Wy, tawarisz? Dzięki za diagnozę. Zdaję sobie sprawę z tej przypadłości, może czasami faktycznie przejawiam hunwejbińską zapalczywość, ale cóż począć? – wszak młodość rządzi się swoimi prawami. Daj Boh, z wiekiem przejdzie. Nie wiem tylko, dlaczego na podstawie akurat tego wpisu wysnułeś taki wniosek. Owszem, zdarza mi się unieść – ale gdzie w tym poście przejawy egzaltacji? Ale dosyć o mnie.
Utinam falsus vates sim, odnoszę wszelako wrażenie, że dziadzia Wowa może być uwikłany w to, o czym w którymś z wykładów "tiumeńskich" mówił nieodżałowany gen. Pietrow. Mam na myśli proces mający na celu wykreowanie USA na kolejne (po Związku Radzieckim) "Imperium Zła" (gdyby przyjąć tę hipotezę za dobrą monetę, to ten niedostrzegany dotąd motyw rzuca zupełnie nowe światło na wszystkie wojny rozpętane na początku XXI wieku na Bliskim Wschodzie). To by się nawet układało w logiczną całość – pewnie taka jest taktyka wenecjan: kiedy ZSRR dawał łupnia III Rzeszy – był dobry, ale kiedy humanoidy już wyeksploatowały mem sowieckiego boogeymana, trzeba było "obalić komunizm". Ten sam los najwidoczniej czeka również Sztaty. Nie ulega wątpliwości, że – jeśli taki faktycznie jest zamysł "światowej zakulisy" – Stany Zjednoczone udało się im już dostatecznie zohydzić w oczach międzynarodowej opinii publicznej (za wyjątkiem oczywiście sporej części społeczeństwa Stanów, nadal cierpiącego en masse na chorobę, co się zowie American Exceptionalism). Już od jakiegoś czasu przebąkuje się w mediach o tzw. "zwrocie ku Azji". Wenecja ulokowała w Chinach i u innych "tygrysów" sporo aktywów.
Czy zatem: Wenecja => Amsterdam => Londyn => Nowy Jork => Pekin/Hong-Kong/Tokio? Czas pokaże.
Co prawda gówno gazeta, ale informacja dość ciekawa.
Cytat:
Chory prezydent Rosji walczy z czasem. Chce, by dzięki niemu Rosja znowu stała się imperium. Czy właśnie dlatego zaatakował Ukrainę?
Dziennikarze amerykańskiego "New York Post" twierdzą, że dni prezydenta Rosji są już policzone. Władimir Putin (62 l.) zmaga się ze śmiertelną chorobą – cierpi na raka trzustki. Zanim umrze, chce zapisać się w historii swojego narodu jako wielki twórca rosyjskiego imperium. Stąd jego inwazja na Ukrainę i aneksja Krymu.
I najwyraźniej jest coś na rzeczy. Pogłoski o tym, że Władimir Putin choruje na nowotwór, pojawiły się po raz pierwszy już kilka miesięcy temu. Szokującą informację jakoby prezydent Rosji miał raka podał wtedy dziennikarz prestiżowego "The Economist", powołując się na rosyjskiego oligarchę. Teraz dziennikarz "NY Post" potwierdza, że wg dobrze poinformowanego źródła z otoczenia prezydenta, Putin cierpi na nowotwór, jednak nie jak się wcześniej mówiło mózgu, tylko raka trzustki, jednej z najbardziej śmiertelnych postaci tej choroby.
Wg gazety "NY Post" prezydent Rosji jest leczony w Moskwie przez zaufanego lekarza z byłej NRD. 84-letniego dziś medyka, Putin poznał go jeszcze w latach 80., gdy jako agent KGB został wysłany z misją szpiegowską do Drezna. Teraz leciwy doktor przyjeżdża specjalnie do Moskwy, by ratować życie Putina.
Doktor, chcąc przedłużyć mu życie, ma stosować różne eksperymentalne metody, w tym zastrzyki ze sterydów. Stąd zmieniona, opuchnięta twarz Putina w ostatnich czasach. Wg informatorów amerykańskiej gazety, prezydent Rosji wie, że zostało mu już niewiele czasu, stąd jego bezpardonowy atak na Ukrainę. Putin spieszy się, by zapisać się w historii Rosji jako twórca wielkiego mocarstwa niczym Piotr Wielki albo Stalin – twierdzą Amerykanie.
Ciekawy jestem, czy to fake wyssany z dupy, czy faktycznie są jakieś źródła.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:59, 27 Paź '14
Temat postu:
Gdyby tak było to, co by Putinowi szkodziło wpierdolić się na Ukrainę, aż po Żytomierz, wysłać wojsko do Syrii i najebać ISIS rozpierdalając plan jankesów stworzenia gówna Iranowi w razie kontrakcji jebnąłby w czerwony guzik i finito.
A jankesi pewnie nawet, by zbyt intensywnie nie reagowali, bo byliby zesrani jak mało kto, albowiem wystarczyłoby puścić im nieoficjalne info z jednoznacznymi potwierdzeniami, że "nasz car" jest śmiertelnie chory oraz maksymalnie Wkurwiony na wasze zachowanie w ostatnich latach wobec Rosji.
Ani UE, ani USA nie zachowują się, jakby mieli do czynienia z facetem, który ma niewiele do stracenia. Niewątpliwe, zaś informacje, które oni posiadają ze swoich źródeł są zdecydowanie lepsze od informacji Faktu.
A Putin jeździ na jakieś gówniane spotkania z frajerami z UE i zamiast zmrozić dupę najbliższą zimą Ukraińcom, dzięki czemu miałby w lutym Antymajdan na ulicach, to się z nimi dogaduje.
Tak zachowuje się ktoś kto działa długoterminowo, ale na pewno nie ktoś kto w krótkim terminie chce stworzyć globalne imperium lub wzmocnić znacząco pozycję swojego kraju.
Putin w sprawie Ukrainy działał reaktywnie a nie aktywnie. Fakt opiera się na gównianych opiniach wygłaszanych przez takich debili jak Kowal. Przejęcie Krymu było reakcję a nie akcją {przecież z tym jest kurwa więcej problemów, niż zysków}, wsparcie Donbasu to reakcja a nie akcja.
Takie ploty o chorobie Putina są tworzone bodaj od 2012 roku, gdy Putin odwołał zagraniczne wojaże. Potem o ciężkiej chorobie Putina zaczęły się rozpisywać media.
Pojawiały się takie informacje:
"– Stan zdrowia Putina jest zły. Nie jest to coś, o czym łatwo mówić publicznie – stwierdził premier Japonii Yoshihiko Noda, informując media o odwołaniu swojej wizyty w Rosji. Odwołał ją na prośbę Rosjan."
Od 2012 roku, gdyby Putin miał złośliwy nowotwór trzustki, który nie jest podatny na leczenie to by się przekojtnął z cztery razy.
Natomiast NY Post niech mi wskaże kurwa nowotwór złośliwy, nieoperacyjny, podczas leczenia, którego można przedłużyć czas życia pacjenta o 3 lata.
Fakt w marcu cytował The Economist i dał tytuł: "Putin chory na raka mózgu. Stąd szaleństwo z inwazją na Ukrainę!".
Zresztą, co tam więcej pisać. Przecież Kim Dzong Un nie żyje
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 263
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:06, 27 Paź '14
Temat postu:
Szczerze mówiąc, to gdyby się wpierdolił jak piszesz aż po ISIS to raczej nie został by dobrze zapamiętany, podobnie jak dzisiaj średnio dobrze się mówi o poprzednich "carach" Leninie i Stalinie.
Wrzuciłem artykuł jako ciekawostkę znalezioną w mediach, teraz widzę, że rmf24 pisze to samo:
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-wla.....Id,1542387
więc albo bezmyślnie kopiują jeden po drugim, albo jest jakieś źródło mniej lub bardziej wiarygodne, ale jakoś wątpię, że to prawda.
Co do zachowania długoterminowego, to być może liczy na jakiegoś następcę, tak jak on został namaszczony w '96 i w '99 oficjalnie stał się przywódcą.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:15, 27 Paź '14
Temat postu:
Dopisałem do posta jeszcze info, więc dorzucę jeszcze. Jak widzisz o chorobie Putina piszą od 2012 roku.
W marcu był rak mózgu. Teraz jest rak trzustki.
Jeśli Putin tak wygląda chorując tyle czasu na złośliwego raka to ja kurwa jeżdżę leczyć się tylko do Rosji.
"Z kolei w kwietniowym wywiadzie dla „Nowego Państwa” swoją wersję choroby Putina przedstawił Władimir Pribyłowski – współautor, wraz z historykiem Jurijem Felsztyńskim, książki „Korporacja zabójców. Rosja, KGB i prezydent Putin”, poświęconej nieznanym wątkom biografii prezydenta FR. Od 2005 r. Pribyłowski jest szefem antykremlowskiego portalu Anticompromat.org. W 2007 r. brał udział w kampanii wyborczej na prezydenta Rosji sowieckiego dysydenta Władimira Bukowskiego.
– Putin cierpi na schorzenie podobne do przepukliny kręgosłupa, to wynik kontuzji doznanej podczas treningu – mówił rosyjski historyk. – Ta przepuklina jest źródłem pulsującego stale bólu. Lekarze namawiali go na operację, to nie byłby żaden skomplikowany zabieg, ryzyko powikłań jest minimalne, a istnieje gwarancja, że ból zniknie. W pewnym momencie lekarzom nawet udało się Putina do tej operacji przekonać, ale w ostatnim momencie się rozmyślił. Wygląda na to, że nawet na godzinę nie chce się rozstać ze swoją „nuklearną walizką” i nie powierzyłby jej nawet wiernemu Dmitrijowi Miedwiediewowi. Zamiast medycyny konwencjonalnej Putin woli ludowe metody uśmierzania bólu – polecił mu je prezydent Uzbekistanu Islom Karimow. A co to wszystko oznacza? Szamani, szarlatani, czarownicy a ból uśmierza się za pomocą sesji hipnozy. Putin już od ponad roku korzysta z medycyny ludowej, szamani z Azji Środkowej poddają go hipnozie, tak, że przestaje odczuwać ten permanentny ból. Dla niego pożytek jest taki, że nie musi już iść na operację. (…) Nie mam niestety wykształcenia medycznego, ale z tego co mi wiadomo, dolegliwość Putina jest owszem – bolesna, ale nie śmiertelna – stwierdził Pribyłowski."
Jeśli już to bardziej przyjmowałbym właśnie taką wersję zdarzeń właśnie z niezależnej.
Jeszcze bardziej, zaś stawiam na tak zwaną dezinformację. "Rosyjscy oligarchowie rozgłaszają", antykremlowscy mówią - aha - czyli władca jest słaby, czas na przejęcie władzy.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:17, 28 Paź '14
Temat postu:
Cytat:
Wg gazety "NY Post" prezydent Rosji jest leczony w Moskwie przez zaufanego lekarza z byłej NRD. 84-letniego dziś medyka, Putin poznał go jeszcze w latach 80., gdy jako agent KGB został wysłany z misją szpiegowską do Drezna. Teraz leciwy doktor przyjeżdża specjalnie do Moskwy, by ratować życie Putina.
Boże, aż się wzruszyłem - ckliwość fabuły tej historii po prostu powaliła mnie z nóg
Z tym że na aż tak okrutne kretynizmy to się są w stanie nabierać chyba tylko Amerykanie i Polacy.
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 86
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:54, 28 Paź '14
Temat postu:
Nie wiem czy wiecie,ale raczej na pewno
W przypadku spotkań na tzw szczytach,przeróżnej maści,jest od dawna taką gównianą zasadą i tak się też gównianie ostało,że jedną z głównych czynności jest obserwacja znanych i czołowych polityków,głów państw,w momencie gdy ci udają się do toalety za gównianą,już dosłownie,potrzebą.Spłuczka spłuka,wewnętrzne elektroniczne ustrojstwo próbkę pobierze i jest wiadomo na co taki delikwent choruje i jak się ta choroba ma do stanu jego zdrowia czy psychiki.
Chińczycy są mistrzami w tym na pewno,inni o żółtej karnacji,czyli Japońce i owszem też.Jest możliwe,że na podobnej zasadzie objawiono światu taką gównianą historyjkę bo najnormalniej Obywatel Putin ,zupełny ignorant służb bezpieczeństwa,dał tym swoim odchodem tak niecodzienne dla innych świadectwo.
Straszne to strasznie.
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:18, 28 Paź '14
Temat postu:
marcinm napisał:
Dziennikarze amerykańskiego "New York Post" twierdzą, że dni prezydenta Rosji są już policzone. .
Już nie wiedzą co wymyśleć, taki jest niewygodny Putin dla USA i ich przydupasów, chodzi też o wywołanie efektu - Putin śmiertelnie chory = Putin nieobliczalny itd. Dzisiaj administracja Prezydenta Rosji skomentowała ten informacyjny fake - Putin nigdy nie chorował na raka i nie choruje, czuje się świetnie, codziennie rano ćwiczy na siłowni potem 45 min pływa. Rekomenduje sie przyjrzeć sie bardziej postaci Obamy - po zdjeciach z kadencji z początku i teraz widać że schudł i posiwiał
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:38, 28 Paź '14
Temat postu:
W sumie jakbym ja byl putinem i mial raka to pewnie tez bym se wzial za lekarza jakiegos emeryta z DDR - a wy nie?
Chuj ze mam statki co lataja w kosmos - nie ma to jak dobra sprawdzona ndrowska technologies leczenia taka
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:39, 28 Paź '14
Temat postu:
To całe deliberowanie nad prawdziwością rewelacji o raku jest jałowe, bo Wowa może mieć od groma sobowtórów. Więc nawet gdyby któremuś coś dolegało, jaką pismaki mogą mieć pewność, że to akurat Władimir Władimirowicz?
***
Ciężko się domyślić tak bez napisów, ale Hazin chyba nie do końca w tym nagraniu Putina pochwalał (?). I chyba też do samej formuły Wałdaja miał jakieś zastrzeżenia.
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:39, 28 Paź '14
Temat postu:
Prawie skonał
Kiedy człowiek pomyśli że czarni później od nas zeszli z drzew przez co są bardziej zdrowsi i bardziej usportowieni to później taki Obama całą koncepcję potrafi rozjebać jedną serią hantel-kami
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:46, 28 Paź '14
Temat postu:
W kwestii legendy putina powiem jedno.
Ze jesli chce byc zapamietany jako legenda to powinien umrzec w boju.
A nie na raka.
Wiec jesli ma raka i chce byc zapamietany jako legenda to mamy naprawde przejebane.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:32, 28 Paź '14
Temat postu:
To jest najbardziej zabawne, że z błędnych przesłanek wyciągane są błędne wnioski.
Po pierwsze wiemy, że Putin jest Stalinem i Hitlerem w jednym, ale ... właśnie postanowił przejść do historii oddając ziemie, które Rosjanie uznają historycznie za swoje oraz wypuścić gościa, który w powszechnym mniemaniu {oprócz garstki fanatyków korupcyjnej pseudodemokracji} jest złodziejem.
Możliwości są dwie, albo Putin nie jest Hitlerem i Stalinem w jednym i rzeczywiście postanowił takimi, w mniemaniu Zachodu dobrotliwymi, gestami przejść jako poczciwy władca do historii światowej, czyli ktoś kłamał twierdząc, że Putin jest Hitlerem i Stalinem, albowiem Hitler i Stalin zajebaliby Chodorkowskiego dostając poklask większości społeczeństwa oraz podbili całą Ukrainę.
Druga możliwość to, że Putin jest Hitlerem i Stalinem w jednym, nadal ma plan zbrojnego przejęcia całej Ukrainy, Chodorkowski została odwrócony w więzieniu, ale wówczas, jeśli jest on chory na raka to rzeczywiście mamy przejebane, bo Putin zakończyć swą historię może jedynie podporządkowaniem sobie WSZYSTKICH terenów, które Rosja uznaje za swoje strefy wpływów.
Oczywiście obie opisane przeze mnie zarówno przesłanki jak i wnioski są zupełnie o kant dupy potłuc. Rzeczywistość jest zupełnie inna a te artykuły są jedynie dalszą kampanią antyrosyjską dotykającą całego świata. Jak dla mnie to bardzo dobrze, bo właśnie na naszych oczach ujawniają się wszystkie wszy i dziwki tego świata, które służą wprost anglo-amerykańskiemu mocodawcy, więc tylko kajecik w dłoń i wężykiem Jasiu.
Ciekawe, że służbiści Rosji są zdecydowanie bardziej na cztery nogi kuci i nie wypierdalają bebechów przy byle lepszej okazji. Albowiem to, co oglądamy obecnie to jedynie potyczki, ale na pewno jeszcze nie ostateczne starcie.
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:06, 18 Lis '14
Temat postu:
...
Im bardziej go nienawidzą filantropi świata zachodniego tym więcej ma mojej sympatii Wołodia
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Soros: Rosja jest państwem mafijnym, a Unia Europejska poniosła porażkę "Soros: to Putin nakazał strzelać na Majdanie"
Miliarder i filantrop George Soros ostrzega przed zagrożeniem dla Europy ze strony prezydenta Władimira Putina. Jego zdaniem Unia Europejska zachowuje się zbyt statycznie i opieszale wobec potencjalnego niebezpieczeństwa.
W wywiadzie dla anglojęzycznej stacji telewizyjnej France 24 George Soros podkreślił, że szczytna w swym zamyśle idea, jaką jest wspólnota europejska nie wystarczy, gdyż Europejczycy zawiedli w realizacji tego pomysłu.
- Musimy przyznać, że Unia Europejska - sama w sobie szlachetna i mająca dobre intencje - jako eksperyment zarządzania międzynarodowego nie zdała egzaminu - żałuje.
Przykładem jest nieprzygotowanie państw członkowskich na ewentualną agresję wojskową ze strony Rosji Putina. Zdaniem Sorosa społeczeństwa europejskie bagatelizują zagrożenie ze strony Moskwy, co jego zdaniem jest szokujące. Miliarder podkreślił, że dla niego Rosja jest państwem mafijnym, stanowiącym ogromne niebezpieczeństwo wojskowe.
- Niestety wśród przywódców europejskich są tacy, którzy uważają Putina za wzór do naśladowania - powiedział i jako przykład wymienił między innymi przywódcę Węgier Viktora Orbana i liderkę francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:22, 01 Gru '14
Temat postu:
Why Putin Is Winning The New Cold War?
The US wants to bring Russia down but it can’t get past Vladimir Putin There are 7.2 billion people on this planet but the United States fears only one man — Vladimir Putin. That’s because on virtually every front of the new Cold War, the Russian president is walloping the collective challenge of the West. Fear can make you do strange things — for the second year running, Forbes magazine has named Putin as the world’s most powerful person.
It is said about the Russians that they take a long time to saddle their horses, but they ride awfully fast. After patiently nursing the collapsed Russian economy back to health from 1999 to 2007, Putin started pushing back against the western encirclement of his country. In Syria, Crimea and Ukraine, the West has faced humiliating setbacks and melted away at his approach. In the high-stakes game of energy, it will be Russian — not western — pipelines that will dominate the Eurasian landmass
całość http://www.globalresearch.ca/why-putin-is-winning-the-new-cold-war/5417041
Dziś rozpoczęła się oficjalna (wedle dyplomatycznej etykiety najwyższa rangą) wizyta prezydenta W.W Putina w Turcji.
Polskie media cosiś nie bardzo są wylewnie na ten temat a mnie coś (no dobra,nie "coś" a tzw atmosfera) mówi że jest to bardzo ważna wizyta a jej efekty być może "przełomowe"
Prezydent Erdogan ostatnio kręci nosem na zachodnie alianse.
Erdogan slams US 'impertinence' over Kobane
Turkish leader criticises Washington for pushing for help over Kobane when US earlier stood by amid Assad "massacres". http://www.aljazeera.com/news/2014/11/er.....71572.html
Erdogan: West doesn’t like us, Islamic countries should unite
“I speak openly, foreigners love oil, gold, diamonds, and the cheap labor force of the Islamic world,” he said.“They like the conflicts, fights and quarrels of the Middle East.Believe me, they don't like us http://inserbia.info/today/2014/11/erdog.....uld-unite/
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 3996
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:51, 02 Gru '14
Temat postu:
pszek napisał:
Dziś rozpoczęła się oficjalna (wedle dyplomatycznej etykiety najwyższa rangą) wizyta prezydenta W.W Putina w Turcji.
Polskie media cosiś nie bardzo są wylewnie na ten temat a mnie coś (no dobra,nie "coś" a tzw atmosfera) mówi że jest to bardzo ważna wizyta a jej efekty być może "przełomowe"
Prezydent Erdogan ostatnio kręci nosem na zachodnie alianse.
Nie będzie budowy gazociągu South Stream przez Bułgarię do południowej Europy.
Jest za to nowy projekt gazociagu (Błękitny) przez Turcję i Grecję dalej Węgry Serbia - bez Bułgarii. W Turcji zaś ma powstać duży "węzeł" gazowy.
Pan Władimir Putin Prezydent Federacji Rosyjskiej wygłosił doroczne przemówienie do Zgromadzenia Federalnego, czyli połączonych izb rosyjskiego parlamentu „Послание Президента Федеральному Собранию” całość w języku rosyjskim na stronie kremlin.ru [tutaj] lub skrót w j. ang. [tutaj]
Przemówienie jest niesłychanie ciekawe i zawiera szereg bardzo ważnych tez, adresowanych głównie do Rosjan. Właśnie w ten sposób trzeba interpretować ten przekaz Prezydenta Federacji, albowiem zbyt wielu „ekspertów od Rosji”, znowu pluje na Rosję i jej Prezydenta, jakoby to tenże „oczywiście znowu” groził światu. Nic z tych rzeczy nie miało miejsca, przemówienie ma silnie wewnętrzne konotacje i jest wyraźnie adresowane do Rosjan (bezpośrednie audytorium to najważniejsze osoby w Rosji), a kontekst polityki międzynarodowej w nim zawarty nie jest w niczym zaskakujący, to znaczy Prezydent nie powiedział niczego, czego wcześniej nie można byłoby od niego lub innych przedstawicieli najwyższych władz Federacji usłyszeć w omawianych sprawach.
Przede wszystkim mamy tutaj szereg zwrotów i odniesień do Narodu rosyjskiego, który dzięki zjednoczeniu przeszedł przez wszelkie próby jakim go poddano. Krym jest traktowany jako kolebka państwowości Ruskiej, której prawowitym spadkobiercą jest dzisiejsza Rosja. Stąd też Prezydent podkreślił wymiary znaczenia symbolicznego dobrowolnego włączenia Krymu w skład Federacji. Rosja jest wszędzie tam, gdzie jest rosyjska kultura, rosyjski język i Rosjanie, tego monolitu nie da się przekłamać lub zniszczyć.
Prezydent przypomina oczywiste fakty – jak się to całe nieszczęście na Ukrainie zaczęło i co było bezpośrednią przyczyną eskalacji wydarzeń. Podobny scenariusz wspierania separatyzmu był również adresowany wobec Rosji – wzorzec jugosłowiański, ale to się nie udało. „Не вышло. Мы не позволили.”. Hitler próbował wypchnąć Rosję za Ural – i jak się to skończyło? Sygnał z Moskwy jest jasny – władze Rosji nie pozwolą na żadne próby dezintegracji państwa, zwłaszcza te, które są inspirowane z zewnątrz, Rosja opiera się na zdrowych wartościach przekazanych przez poprzednie pokolenia i powszechnie szanowanych w społeczeństwie.
Ważny jest też fragment o porozumieniach o kontroli zbrojeń, zwłaszcza w kontekście tarczy antyrakietowej, którą – zupełnie słusznie – Rosja postrzega jako zagrożenie dla równowagi sił pomiędzy mocarstwami. Prezydent potwierdził, że Rosja w swojej otwartej polityce będzie jak zawsze kierować się poszanowaniem prawa międzynarodowego i to właśnie zapisy prawne i umowy międzynarodowe będą stanowiły o porządku na świecie, a nie rakiety lub karabiny. Rosja jest zdecydowanie przeciwna wyścigowi zbrojeń, ale jej armia jest silna i jak trzeba będzie w stanie ZAWSZE sprostać i przeciwstawić się zagrożeniom.
Zachód powinien przyswoić sobie do wiadomości, że z Rosją nie można próbować rozmawiać za pomocą języka sankcji czy przemocy. Wszelkie próby tego typu działań nie przyniosą żadnych rezultatów i tylko zaszkodzą we wzajemnych relacjach.
Niestety Zachód postępuje zgodnie z zasadami utartymi podczas KOLONIALIZMU I DOSKONALONYMI W CZASIE Zimnej Wojny, chciałby Rosję zmusić do rezygnacji z jej własnych interesów i to uczynić to przy pomocy gróźb lub szantażu. Na tego typu pomysły, oczywiście Rosja nie pozwoli, a pomimo wszelkich ataków będzie głosić światu prawdę o sobie wbrew kłamstwom i manipulacjom jakie przedstawiają wszyscy, którzy chcieliby zaszkodzić Rosji.
W tym przemówieniu Rosjanie otrzymują silną dawkę pokrzepienia serc, zwłaszcza w kontekście przypomnienia kwestii podstawowych i zasadniczych – o tym skąd są, do czego zobowiązuje ich stosunek do przodków i otrzymanego od nich dziedzictwa i co jest potrzebne, żeby Rosja już zawsze była poza zasięgiem wszystkich, którzy mają złe intencje.
Pozostaje nam jedynie podziwiać i życzyć Rosji i Rosjanom wszystkiego najlepszego w dalszym rozwoju ich pięknego i wspaniałego kraju, jak również staniu na straży sprawiedliwości i prawdy – jako ostatniej nadziei wolnego świata na wspieranie pokoju, wolności i godności człowieka oraz symetrii relacji i bezpieczeństwa.
Rosjanie mają to szczęście, że z tak znakomitym przywództwem nie muszą i nie będą musieli się nikomu kłaniać, jak również nikt ani nic nie jest w stanie im zagrozić. Dzisiejsza Rosja jest jednym z niewielu naprawdę wolnych i suwerennych państw, chociaż jak widzimy – płaci za suwerenność bardzo wysoką cenę, ale czy wolność można w ogóle wycenić? Rosjanie dzisiaj mogą być nieskończenie dumni ze swojego kraju! Rosja stanowi dzisiaj niedościgniony wzór ochrony własnej suwerenności oraz wolności i praw swoich obywateli dla innych państw na świecie.
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:20, 06 Gru '14
Temat postu:
Przemówienie Putina istotnie jest ciekawe a jego początek rewelacyjny.Ale ja mimo wszystko a raczej właśnie dlatego że rewelacyjne, powrócę do wizyty prezydenta Putina w Turcji.
Wielu ekspertów uważa że ta wizyta a konkretnie jej rezultaty przejdą do podręczników historii.Dzieci w szkołach będą się uczyć jak mądrą polityką i dyplomacją zdobywa się strategicznych partnerów.
Jednych to cieszy, innym burzy spokojny sen (Turkey's turn to Russia could spell doom for NATO,ale wiadomo-wszystkim nie dogodzisz.
Co Turcja zyskała na "współpracy" z USA? Dwa miliony uchodźców syryjskich (na których ONZ nie chce dawać forsy) i wiszącą jak miecz Damoklesa groźbę "kolorowej rewolucji" w razie jakby USA uznały że zakres "wspólpracy" nie jest wystarczający. ( wszyscy, zwłaszcza prezydent Erdogan, pamiętamy zeszłoroczne wypadki http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly.....a-na-dzien
Co zyskuje Turcja na współpracy z Rosją? z niewiele znaczącego podmiotu w kwestii "gazowej" zmienia się w dystrybutora gazu na teren Europy południowej w tym Bałkanów.Dotychczasowa cena za gaz dla Turcji z 400$ zmniejsza się na początku o 6% a procent zniżki będzie wzrastać wraz ze wzrostem dystrybucji.
Za okres obowiązywania tzw "sankcji" Turcja która nie podporządkowała się amerykańskim kaprysom zwiększyła swój eksport do Rosji o 50 razy (głównie drób i owoce)
Trwają zaawansowane prace nad stworzeniem grupy:Turcja-Rosja-Iran, która będzie w drodze dyplomatycznych negocjacji rozwiązywać aktualne i mogące wyniknąć w przyszłości,problemy regionu.
Do "grupy" przyłączyć się mogą inne chętne do współpracy państwa leżące w obszarze Morza Czarnego i Bliskiego Wschodu.
Prezydent Erdogan wyraził aprobatę wobec "krymskiej" polityki Rosji i zadowolenie z tego że interesy krymskich Tatarów są całkowicie zabezpieczone.
Pewnie wizyta w Turcji nie była jedyną podstawą tego że prezydent Putin mógł w czasie przemówienia stwierdzić: Jeśli dla wielu państw europejskich niezależność i godność to dawno zapomniany luksus, to dla Rosji niezależność jest podstawowym warunkiem istnienia
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:36, 07 Gru '14
Temat postu:
Jest, jednak pewien możliwy - z mojego punktu widzenia - minus.
Układ Turcja-Rosja-Iran, to można będzie taki układ skwitować, gdy powstanie - i tylko Kurdów, tylko Kurdów Szanowny Panie żal.
W tym kontekście inaczej można też spojrzeć na słynne taśmy Erdogana cytując klasyka "podsłuchy, podsłuchy a przecieki".
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:36, 07 Gru '14
Temat postu:
ElComendante napisał:
i tylko Kurdów, tylko Kurdów Szanowny Panie żal
Zawsze kogoś tam żal.W życiu a zwłaszcza w polityce,jak się chce mieć miekkie serce to trzeba mieć twardą dupe.
A greckich farmerów piszących do Putina błagalne listy bo im tego sezonu zgniły tysiące ton brzoskwiń,nie żal?
A francuskich rolników którzy w akcie desperacji podpalają budynki urzędów skarbowych I albo w ramach protestu gnają do Paryża bydło z powodu sankcji nikomu nie potrzebne
II, nie żal?
A tysięcy francuskich robotników pracujących w (lub obrębie) przemysłu okrętowego którym grożą redukcje jeśli nie gorzej, nie żal?
Indie w przypadku nie terminowego przekazania Mistrali zagroziły zerwaniem kontraktu na miliardy dolarów
Oczywiście Indie nie robią tego w odruchu solidarności a w obawie przed tym że od nich również wezmą forsę a jak przyjdzie do finału francuski rząd będący amerykańską pacynką,zacznie stawiać polityczne warunki.
A Węgrów i Serbów których przywódcy od (dzisiejszego ) rana wiszą na telefonie to Putina III nie żal? (bóg da że coś wymyślą bo co trzy głowy to nie jedna )
Realizacji projektu "południowy potok" chciały wszystkie zainteresowane strony;i Wegrzy,i Serbowie i Bułgarzy.Wszystko się zmieniło po czerwcowej wizycie amerykańskich kongresmenów w Bułgarii.Nie wiem co obiecali bułgarskiemu przywódcy lub czym go zastraszyli ale dosłownie na kilka dni przed podpisaniem umowy odstąpił od projektu.
A potem jacyś idioci piszą w "instrukcji dla agentów FSB" w kwestii czarnego pijaru USA
Najczarniejszy pijar robią sobie sami amerykańscy politycy i to zupełnie spontanicznie.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:50, 08 Gru '14
Temat postu:
amerykanizacja polaków postępuje pełną parą, albo może nawet polacy przebili już ich w kilku aspektach. dajmy na to - naiwniactwo - biedny putin jest chory!! po sensacyjnych informacjach nt. brzozy i sesji zdjęciowej mamy madzi przyszła pora na raka mózgu. czuję się jakby to był news miesiąca, wszakże judeochrześcijański naród zgredów musi z dezaprobatą po czym ze wścibskim zainteresowaniem gonić za kolejną zidiociałą sensacją.
ja jebie, przechodzę na islam [jak mike tyson]. nienawidzę równouprawnienia, wstecznej ekonomii i regresu. nie czuję się dobrze w otoczeniu zdebilowaciałych szpar uprawiających neo-latawizm po mieście w psychokatem - nic nie wartym zbeszczeszczonym przez ich samych krzyżem na klacie. aż pała opada.. i wszystko to w imię fałszywej zamerykanizowanej ideologii socjalistycznej rodem z izraela. to ujma na moim honorze. jak mawiał de tockueville i ja go sparafrazuje se; 'nie ma takiego miłosiernego społeczeństwa państwa, które nie cofnie się przed czymkolwiek gdy w kiermanie zabraknie floty' reasumując - podłe świnie bez honoru i serca.
ja tylko przypominam. putin to zły człowiek jak bush. robił pieniądze tak samo jak bush, dokładnie takim samym kosztem społeczenstwa, co go odroznia to to, ze zgrywa nacjonaliste pomiedzy wierszami, a przeciez to i tak byly przedstawiciel KGB - odpowiednika CIA tak tej organizacji co wysyla ekonomicznych mordercow od brudnej roboty, a pozniej szakali do strategicznych miejsc bogatych w surowce po to by je zadluzyc a nastepnie w iscie komunistyczny sposob ich zadluzac do upadlego na zasadach keynsa - najwiekszego ekonomicznego partacza szkodnika tamtego stulecia. dodalbym tylko jeszcze na koniec ze jak łamie sie brzoza tak w ameryce łacinskiej giną kolejni przywodcy typu torrijos czy roldos najczesciej w katastrofach lotniczych gdzie prawdopodobienstwo rozbicia sie samolotu jest zblizone do trafienia szostki w totka.
i tak polaczki, wieczne ofiary, prawie ze bracia zydowscy[albo nawet gorzej, bo szkodzimy sobie nawzajem w znacznie wiekszym stopniu anizeli zydzi - paranoja] tyle ze z pustymi kiermanami bedziemy falszywie zgrywac milosierne ofiary po to by wyciagnac wiecej siana bądz zdobyc punkty u kolejnego kata uwiklanego w niejedno masowe ludobojstwo. ja przypominam kto bombardowal np. paname w 89 bo nie chcieli im oddac kanalu, ale w drugą strone to juz nie przejdzie, no bo jak to tak niby terrorysci są tylko po jednej stronie przeciez, a my jestesmy najlepsi zawsze i wszedzie a to co niewygodne dla naszych intere to schowamy pod dywan albo niczym debilka zakryjemy pudrem. iran ma dopiero przesrane, to chyba ostatni teokratyczny nacjonalistyczny bastion gdzie nie udało sie niczego nam ukrasc a tym bardziej zlikwidowac bądź narzucic,.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6 »
Strona 4 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
Dzięki za diagnozę. Zdaję sobie sprawę z tej przypadłości, może czasami faktycznie przejawiam hunwejbińską zapalczywość, ale cóż począć? – wszak młodość rządzi się swoimi prawami. Daj Boh, z wiekiem przejdzie. Nie wiem tylko, dlaczego na podstawie akurat tego wpisu wysnułeś taki wniosek. Owszem, zdarza mi się unieść – ale gdzie w tym poście przejawy egzaltacji? Ale dosyć o mnie.
