Poprzednią notkę skończyłem zdaniem: „często w ramach cywilizacji człowiek tworzy systemy polityczne, które wolność ograniczają tak, że ludzie mają jej mniej niż dzikie zwierzęta, mają jej tyle, co zwierzęta hodowlane”. I właśnie w takim systemie żyjemy. System socjaldemokratyczny, jaki opanował dzisiejszy świat, to system hodowania ludzi jak bydło.
Różni celebryci, dziennikarze, czy "fachowcy" wypowiadający się w TV traktują ludzi jak bydło, którym trzeba się opiekować, o które trzeba dbać, które trzeba uczyć, karmić, którym trzeba budować zagrodę, by nie weszło w szkodę. I tak samo jak bydło traktuje wszystkich nas władza państwowa.
Ale takie traktowanie ludzi jak bydło nie ogranicza się tylko do dziennikarzy, celebrytów czy rządzących. Dokładnie takie samo podejście ma i opozycja, i w ogóle wszyscy, w tym wielu blogerów. W ogóle my, ludzie, traktujemy się nawzajem jak bydło - traktujemy innych jak niewolników.
Wszyscy zgadzają się z tym, że musi istnieć obowiązek szkolny i że państwo musi dzieci uczyć za darmo, finansując to z podatków. To jest traktowanie nas jak bydło - to jest uznanie, że bez opiekuna państwowego, bez państwa i jego przemocy ludzie byliby zacofani i niewyedukowani - a zatem większość nie posyłałaby dzieci do szkoły.
Wszyscy zgadzają się z tym, że państwo musi realizować publiczny system ubezpieczeń emerytalnych - musi ludziom pod przymusem zabierać część owoców ich pracy po to, by zapewnić im na starość utrzymanie. Bo jak nie, to większość ludzi się na starość nijak się nie zabezpieczy i będzie żebrać albo umrze z głodu. To jest traktowanie nas jak bydło, które nie potrafią planować i przewidywać przyszłości.
Wszyscy zgadzają się, że system opieki zdrowotnej musi zapewnić państwo. Trzeba od ludzi zebrać przymusowo płaconą składkę zdrowotną by zapewnić nam państwową służbę zdrowia. Trzeba utrzymywać państwowe szpitale i państwowe ubezpieczalnie, bo bez tego ludzie by się pochorowali i umarli. Sami nie są w stanie dbać o swoje zdrowie, ubezpieczać się dobrowolnie i znaleźć sobie lekarza - musi to zapewnić im państwo. Bo jesteśmy bydłem, które nie potrafi się leczyć, nie potrafią się ubezpieczyć, nie potrafi sobie zorganizować dobrowolnej służby zdrowia.
Nie jest więc tak, że to jacyś kosmici, jakieś nieludzkie twory, jacyś "oni", traktują nas jak bydło. Sami się tak traktujemy. To my wszyscy uważamy się za bydło, którym trzeba się przymusowo opiekować i które trzeba hodować. To nie jest jakiś elitarny, marginalny pogląd - to jest pogląd powszechny, dominujący w cywilizacji, która nas okupuje.
Ci, którzy traktują ludzi poważnie, uważają, że ludzie są odpowiedzialni, potrafią planować, potrafią doceniać kwestię edukacji, potrafią zorganizować sobie prywatnie system opieki zdrowotnej etc - czyli ci, którzy nie traktują ludzi jak bydło i dlatego żądają zniesienia obowiązku szkolnego, obowiązku ubezpieczeń społecznych czy likwidacji państwowego systemu zdrowotnego - są marginesem, są mało znaczącą, wykluczoną grupą.
Drogi blogoczytelniku! Jeśli uważasz się za bydło, które trzeba hodować i prosisz o pomoc, prosisz by ktoś cię hodował, by dbał o twoje zdrowie i edukację twoich dzieci, by ci zapewniał pracę i chronił cię przed samym sobą, to oczywiście powinno się ci pomóc i cię hodować jak bydło. Ale wcale nie potrzeba do tego państwa! Zawsze możesz sobie znaleźć pana, który będzie się tobą opiekował.
Problemem nie jest to, że jedni ludzie czują się jak bydło a inni ich tak traktują - istotnym problemem jest to, że i jedni i drudzy żądają wprowadzenia państwa, które będzie wszystkich, czy chcą, czy nie, czy czują się bydłem, czy nie, traktować jak bydło.
Ty chcesz być traktowany jak bydło, a ja nie chcę. Ja ci nie bronię tego byś żył jak bydło i by cię ktoś inny hodował. Ale ty mi bronisz tego, bym mógł nie być traktowany jak bydło. Ty żądasz by ten twój pan, który się tobą opiekuje, który cię hoduje, opiekował się też i mną na siłę, by przyjął mnie przemocą do tej waszej hodowli. Bo dokładnie tym jest żądanie obowiązku szkolnego, obowiązku ubezpieczeń społecznych i obowiązku finansowania publicznej służby zdrowia.
Wszystkie partie, które są obecnie w parlamencie tego chcą, tego żądają, to utrzymują, to wspierają i wykonują. A zostali wybrani przez zdecydowaną większość aktywnego politycznie społeczeństwa polskiego! Więc większość Polaków chce być traktowana jak bydło i żąda by wszystkich tak traktować.
Moim zdaniem państwo nie powinno być organizacją zajmującą się hodowlą ludzi, a zatem traktującą nas jak bydło, ale większość ludzi, i popierających rząd, i opozycję, i blogerów i wszystkich, właśnie tak państwo rozumie i chce by takie było.
Więc jeśli dziennikarze i celebryci w swoich wypowiedziach w TV traktują ludzi jak bydło, to jest to jak najbardziej zgodne z filozofią państwa, w którym żyjemy, z którą zgadza się większość obywateli, w tym wszyscy ci "wykluczeni" i niezależni, niby niszowi, blogerzy. I większość tych, którym się to państwo nie podoba.
Większości nie podobają się ci konkretni rządzący, ta konkretna władza, ci konkretni ludzie, którzy nas traktują jak bydło, ale ogólna zasada, by państwo nas traktowało jak bydło poprzez ustawy i rozporządzenia jest akceptowana przez zdecydowaną większość społeczeństwa!
Grzegorz GPS Świderski
https://www.salon24.pl/
Jerzy