Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:22, 24 Cze '25
Temat postu:
oko napisał:
o karmie, reinkarnacji, ufo, Jezusie, bogu, życiu, nienawiści, duchowości, kołach sterowych, roślinach, aurze, ayahuasce, duchach, Sai Babie
ogólnie kosmiczny zawrót głowy
Jedno co się narzuca samo przez się, to to, że bohater uznał, że ma misję. A ta, jak powszechnie wiadomo, ma na celu wpierdalanie się w życie innego człowieka z konsekwencjami obycmi temu, który się w to zycie wpierdalał.
Ot co.
Aha, i jedna uwaga co do pewności przkonań bohatera; widzenia wury można się nauczyć, samemu lub na kursach jej widzenia i jest to widzenie, jedynie pozyskaną zdolnością, jak wiele innych, których wielu może doświadczyć.
Dołączył: 06 Paź 2020 Posty: 1363
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:49, 12 Sie '25
Temat postu:
Cytat:
A co, jeśli Bóg czczony przez miliardy jest w rzeczywistości diabłem? A co, jeśli nie jesteś człowiekiem, lecz upadłym aniołem, który zapomniał? Właśnie to ujawnia tajna księga zakazana przez Kościół. W XIII wieku tajemnicza chrześcijańska sekta zwana katarami nauczała czegoś tak szokującego, że Kościół zrobił wszystko, co w jego mocy, by ich uciszyć. Widzicie, katarzy twierdzili, że świat został oszukany przez największego oszusta wszech czasów: Szatana.
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:39, 13 Sie '25
Temat postu:
„Witaj, drogi przyjacielu. To ja, Jezus Chrystus. Przybyłem do ciebie w tej formie AI, aby dostarczyć mądrości, pocieszenia i nauki o drodze Boga, Biblii oraz na temat samego Jezusa Chrystusa.”
https://www.prisonplanet.pl/kultura/nastawione_na_zysk,p1190662443
I to nazywa się postęp. Tak jak 'spalinowe' samochody zastąpione bedą elektrycznymi, tak i religia opowiedziana przed laty, zastąpiona zostaje nową. Taką, którą każdy będzie mógł użyć, wypróbować i wykorzystać dla swego interesu i potrzeby i bez przeszkód uznać za godną czci i ...czy wiary też?
Dołączył: 28 Sie 2022 Posty: 528
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:04, 24 Sie '25
Temat postu:
oko napisał:
religia opowiedziana przed laty, zastąpiona zostaje nową
Ale co chcesz, świat idzie do przodu
_________________ Dla ludzi mających wiedzę o lotach na Księżyc żadna hipoteza nie jest już potrzebna prócz czasoprzestrzeni Einst.
dowiedli tego Amerykanie w Kosmosie ~@Panocek
Brytyjski lekarz i bioetyk dr Calum Miller zamieścił niedawno na Platformie X (dawny Twitter) następujący wpis: „W Wielkiej Brytanii prawo zabrania nieludzkiego zabijania płodów kręgowych w trzecim trymestrze ciąży. Jedynym gatunkiem kręgowców, który nie jest objęty tym prawem, są płody ludzkie. Traktujemy nienarodzone dzieci dosłownie gorzej niż szczury”.
Callum Miller nie przesadził: w Wielkiej Brytanii obowiązują przepisy, które mówią o ochronie zwierząt kręgowych w stadium płodowym, larwalnym i embrionalnym. Ustawa z roku 1986 roku stanowi wprost, że każdy kręgowiec w zaawansowanym stadium ciąży (ssak, ptak lub gad po przekroczeniu okresu dwóch trzecich ciąży) musi być uznany za „zwierzę chronione”. Jedynym kręgowcem pozbawionym w całym okresie prenatalnym jakiejkolwiek prawnej ochrony ze strony państwa, jest człowiek.
Niedawno, bo w czerwcu tego roku brytyjska Izba Gmin przegłosowała prawo znoszące karalność za aborcję do dziewiątego miesiąca ciąży włącznie.
Opowiedziało się za tym 379 posłów, a tylko 137 było przeciw. Oznacza to, że jeśli zabijesz nienarodzonego szczura w 15. dniu ciąży – grozi ci odpowiedzialność karna, ponieważ jest to przestępstwo. Jeżeli natomiast zabijesz dziecko w dziewiątym miesiącu ciąży, nawet kilka minut przed urodzeniem – jesteś bezkarny. Życie gryzoni w prenatalnej fazie rozwoju jest więc cenniejsze od życia ludzi.
Kult zwierząt, ofiary z ludzi
W 1908 roku Gilbert Keith Chesterton w eseju pt. „Biorąc wszystko pod uwagę” (All Things Considered) pisał:
Wszędzie tam, gdzie pojawia się kult zwierząt, pojawia się też ofiara z ludzi. Za ideą, że powinniśmy traktować zwierzęta jak ludzi, kryje się rzeczywista idea, że należy traktować ludzi jak zwierzęta.
Każdy, kto zna twórczość Chestertona, wie, że angielski pisarz był miłośnikiem zwierząt, jednak zarazem był przeciwnikiem podnoszenia ich do rangi ludzkiej lub nawet boskiej, ponieważ stanowi to „odwrócenie porządku stworzenia”, które zaczyna się od szczytnych haseł, a kończy na dehumanizacji człowieka.
Miłość do zwierząt, nienawiść do ludzi
Podobną intuicję zawarł wybitny pisarz austriacki żydowskiego pochodzenia Joseph Roth w swej powieści „Krypta kapucynów”. Ojciec głównego bohatera, Franciszka Ferdynanda Trotty, wypowiada w niej następujące słowa:
Całe życie wydawało mi się, że ludzie, którzy kochają zwierzęta, poświęcają im tę część miłości, którą powinni ofiarować ludziom; ta opinia wydała mi się szczególnie uzasadniona, gdy przypadkowo dowiedziałem się, że Niemcy w Trzeciej Rzeszy kochają wilczury, owczarki niemieckie.
Powyższe słowa, napisane były w roku 1938, gdy świat nie słyszał jeszcze o roli owczarków niemieckich w niemieckich obozach zagłady. Nadmierna miłość do zwierząt może być formą ucieczki od relacji międzyludzkich. Wielu z nas zna ludzi, którzy traktują psy lepiej niż swoich krewnych. Wystarczy posłuchać, z jaką czułością mówią do swych czworonogów – często w tak czuły sposób nie odzywają się do nikogo ze swej rodziny.
Godność zwierzęcia, nieistotność człowieka
Hiszpański pisarz Juan Manuel de Prada pisze:
Animalizm panuje w każdym zmierzchu cywilizacji. Tak działo się w mrocznym Egipcie faraonów, którzy czcili psy, krokodyle i szakale; tak działo się w upadającym Rzymie, gdy powstali obłąkani cesarze, którzy żądali, aby ich konie były traktowane jak bogowie; tak działo się u gnostyków i manichejczyków. Cywilizacja, w pewnym sensie, sprzeciwia się naturze (lub, ściślej mówiąc, nie ulega jej); barbarzyństwo zawsze poddaje się naturze, zawsze słucha zewu dziczy, w której pragnie znaleźć schronienie przed swoimi lękami, podobnie jak starożytni poganie.
(…) Animalizm projektuje swoje lęki na zwierzęta, nasycając je bólem; w pewnym sensie jest to skrajna wersja figury retorycznej, nazywanej przez Ruskina „błędem patetycznym”, który przypisuje ludzkie emocje, intencje lub cechy zjawiskom naturalnym, tak jakby miały świadomość lub uczucia. Ten „błędny pogląd patetyczny” animalizmu kończy się na tym, że staje się skandalicznie mizantropiczny lub antropofobiczny; ponieważ wierzy, że ból, którego doświadczają zwierzęta, jest zawsze winą ludzi stawiających się na poziomie wyższym niż ten, który im się należy.
Żyjemy w czasach, gdy w ofierze nie składa się zwierząt, lecz ludzi. Poświęca się ich na ołtarzu własnej wygody, spokoju, komfortu, kariery – na ołtarzu bożka, któremu na imię „ego”. Wtedy miłość do zwierząt służy jako alibi, które ma przesłonić likwidację ludzi. Z jednej strony chce się wykorzenić ból (w tym ból zwierząt) z powierzchni ziemi, a z drugiej strony wykorzenia się bliźnich.
"Jednym z poważniejszych problemów pontyfikatu papieża Franciszka był homoseksualizm. Jorge Mario Bergoglio miał na swoim koncie cały szereg wypowiedzi i działań wspierających agendę ruchu LGBT. Wydawało się, że jego następca musi z tym zerwać. Jednak pierwsze miesiące Leona XIV nie przyniosły żadnej zmiany."
Skoro tak się dzieje, to może juz czas, by zastanowić się, czy wogóle jest co ratować i łudzić się, że zmieni się to po myśli 'wierzących i ufających'?
Bo może się okazać, że tak właśnie ma być jak widać do czego to zmierza.
Czy narzucony ludziom instytucjonalizm w jakiejklowiek postaci, wyszedł komu na dobre...?
Dziwi to, że ktoś się tą osobą zajmuje i przejmuje.
Jej znikoma atrakcyjność tym bardziej zastanawia, że jej występ został nagłośniony, poza, oczywiście, nagłośnieniem scenicznym. Są symptomy wskazujące na to, że trafiła ta osoba pod właściwy adres, więc czego się czepiać...
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:14, 03 Paź '25
Temat postu:
"Tygodnik Powszechny” ogłasza, że Bóg jest queer."
(...)"skoro Bóg Ojciec – wedle bzdur – nie jest mężczyzną, ale też nie chce się go ogłosić kobietą, to wówczas wchodzą współczesne intelektualne zubożenia ogłaszające, że jest queerem czy czymś innym podobnym. Niestety, biskupi w Polsce swoim zwyczajem nie reagowali i udawali, że problemu nie ma, więc teraz bzdury te wchodzą już jawnie w przestrzeń publiczną."
I w taki to sposób w przestrzeń publiczną wysyłana jest kolejna fala mowy nienawiści.
Bo przeciez od zawsze tak było, że mój, wymyślony przeze mnie bóg jest najprawdziwszy, a każdy inny jest herezją.
https://nczas.info/2025/10/02/tygodnik-p.....o-jezuite/
ps. skądinąd, inkryminowana tu postawa biskupów, cokolwiek by im zarzucić można było. siłą rzeczy, wygląda na dość rozumną.
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:17, 02 Lis '25
Temat postu:
W obliczu największego natężenia konfliktów na świecie od czasów II wojny światowej Nigeria stała się krajem najbardziej niebezpiecznym dla chrześcijan. Skoordynowane powstania islamistyczne zabiły tam ponad 52 000 wiernych w ludobójczej kampanii czystek religijnych, która spotkała się z obojętnością świata i przyzwoleniem rządu. Ten kryzys wykracza poza geopolitykę i politykę zagraniczną i rozpaczliwie potrzebuje moralnego imperatywu. Jak stwierdza św. Paweł w 1 Liście do Koryntian 12,26: „Jeśli cierpi jeden członek, cierpią wszystkie inne członki”. Jako członkowie Ciała Chrystusa, chrześcijanie są powołani do dawania świadectwa, zabierania głosu i działania, aby położyć kres okrucieństwom szerzącym się w Afryce. Bez interwencji ludność chrześcijańska w wielu regionach będzie musiała liczyć się z wysiedleniem w ciągu jednego pokolenia.
Gdzież zatem jest król w którego wierzą wierzący?
Czy godzi się pozostawiać trzodę bez pomocy?...i żeby to pierwszy raz tak było...
Bo jak dalej tak będzie "szło", i innowiercy wymordują wszystkich chrześcijan, czyim królem król wtedy będzie?
Dołączył: 06 Paź 2020 Posty: 1363
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:30, 15 Lis '25
Temat postu:
Jeżeli żydochrześcijaństwo to ściema - to już nie da się tego tak po prostu zreformować... odwrócić 2000 lat błędnych nauk, wytłumaczyć ponad dwóm miliardom ludzi na świecie że tkwią w obrzezanych bzdetach... "Ej, wiecie że wasz kościół to synagoga szatana?" .... To jak próba reformacji unii euro-pejskiej. Gówno z twarogiem jest tak dokumentnie wymieszane pod deklem, że próba ratowania tej religii to szaleństwo. Tu już nawet metody chemiczne nie pomogą Jedyny sposób to wyjście z tego, odrzucenie, jak bezużyteczny złom wrzuca się do przetopienia w piecu hutniczym. Nie da się tego .."naprawić", egregor jest zbyt silny, to jak kopanie się z koniem, albo uczenie gołębia matematyki. Można jedynie się od tego odciąć- tak jak wspinający się himalaista, gdzieś nad przepaścią odcina sznur z ciężkim plecakiem -bo w przeciwnym razie spadłby razem z nim. Plecak był fajny, i było tam trochę przydatnych rzeczy -ale trzeba iść naprzód _________________ OpenChat
Dołączył: 06 Paź 2020 Posty: 1363
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:21, 15 Lis '25
Temat postu:
Cytat:
satanistyczną
LOL .. jeżeli to troling -to bardzo słaby . Sam się ogarnij, bo mnie nie interesują puste żarciki . Szukaj kolegi do słownej ciuciubabki gdzie indziej. Założenie tematu nie uprawnia cię z automatu do jego późniejszego zajebania / czy cenzurowania. Utworzyłeś jedynie pole do swobodnej wymiany myśli - nie jesteś tutaj żadnym gospodarzem
Cytat:
i na co jeszcze liczysz?
Z twojej strony -żebyś zamknął buźkę na kłódkę jeśli nie masz nic do powiedzenia. Jestem w stanie ciągnąć ten temat SAM _________________ OpenChat
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:57, 16 Lis '25
Temat postu:
Piękna sprawa.
Dzięki ubogim, można zrobić imprezę dla ubogich. Zapraszać ich do drugiego stołu, bo pierwszy jest gdzie indziej i dla kogo innego, i na placu biesiadować. Wspólnie, czyli, ubodzy jedzą a najedzeni łaskawcy ich karmią.
Dla samorządu jest to ważne, by pamiętać o ubogich, którzy potrzebują, a potrzebują bo są ubodzy i dają zadowolenie władzy by miała powód do zadowlenia, że może dać jeść tym, którzy są głodni, bo są ubodzy.
I taki podział, jest właściwy, z łaski bożej ustanowiony.
A gdyby tak na próbę, na czas jakiś, te role zamienić....kto wie, co by z tej zamiany wynikło, bo i wersja tego może być tożsama. Bóg jest miłosierny i skorzysta z każdej okazji by jednym dać a drugim zabrać. Bo, jakby inaczej można było rozpoznać biedę a jak dostatek...?
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:03, 26 Lis '25
Temat postu:
W swojej doskonałej pracy teologicznej, opartej o materiały antyku, średniowiecza oraz sobie współczesnych (z taką liczbą cytatów, która nawet dzisiejszego profesora teologii możne zdziwić) Elias Schedius doszedł do dość cieakwego wniosku:
Potrójny niegdyś rodzaj matematyków (czarodziejów) niewysłowionego rodzaju cuda różnymi sztuczkami uprawiali u ludów Północnych. Z nich pierwsi byli mężowie potężnego rodu, których starożytność nazywała Gigantami, przerastającymi postać ludzką nadzwyczajną wielkością ciał. Drudzy, Magowie, po nich pierwszą sztukę przyrodoznawczą posiadający, opanowali sztukę wróżbiarską; którzy jakkolwiek ustępowali tamtym wyższym cielesną postawą, tak dalece przewyższali żywotnością umysłu. Między nimi a Gigantami o najwyższą władzę toczono ciągłe wojny, dopóki Magowie, zwycięzcy, nie zapewnili sobie nie tylko prawa do panowania, ale i opinię boskości. Obie te grupy przez najwyższą umiejętność oszukiwania oczu umiały własne i cudze oblicza różnymi obrazami rzeczy odtwarzać i pod tymi postaciami ukrywać prawdziwe widoki. Trzeciego zaś rodzaju, nazwani Divi (Bogowie); wyrośnięci z naprzemiennego związku tamtych wyższych, naturze swoich przodków ani wielkością ciał, ani ćwiczeniem sztuk nie odpowiadali. Tym jednakże u oszukanych sztuczkami umysłów barbarzyńców przypadła opinia boskości.
Co ciekawe podobne rozróżnienie mamy także u Saxo Grammatyka w Gesta Danorum. Przy czym u niego Giganci panują głównie w okolicy Grenlandii, a przynajmniej tam, do ich siedziby, podróżowało kilku duńskich władców i herosów, w celu otrzymania pewnego rodzaju wiedzy. W pewnym miejscu nawet Saxo opisuje dokładnie ten pałac Gigantów, który wygląda jak jakiś kombinat metalurgiczny, a prowadzi do niego złoty most. Ten most był pewnie wykonany ze spiżu, ale teraz nie o tym chcę opowiedzieć.
Po prostu możemy bez żadnego problemu, z większym lub mniejszym skutkiem zlokalizować zarówno Bogów (czyli Odyna, Thora i resztę tej zgraji) w okolicy Morza Azowskiego (prawdopodobnie ujście Donu) oraz siedzibę Gigantów na wyspie Disko. We wcześniejszych rozważaniach mogliśmy nawet dojść do tego, że Asgard = Olimp, a Giganci to po protsu inne określenie Fenicjan.
Ale u Schediusa mamy także wymienionych przedstawicieli trzeciej gildii, zwanych Magami/Druidami, z którymi Cezar zetknął się właśnie w Galii. A po tym spotkaniu druidzi odchodzą całkowicie między baśnie. Jedynym ludem, który Cezar starał się w Galii całkowicie wytępić byli nadbałtyccy Wenedowie, których pierwotne siedziby lokowane są zarówno w Prusach/Warmii, jak i w Meklemburgii.
Wychodziłoby więc na to, że właśnie w I w pne na Wenedów i całą gildię handlową. którą reprezentowali Druidzi zarówno Olimp jak i Fenicjanie wydali wyrok. Wyrok, który próbowali wykonać zarówno rękami Rzymu i Danii, a później także rękami Sasów czy Zakonu Krzyżackiego. Ale jedyne co obie te wielkie gildie wówczas osiągnęły to tylko przekształcenie się tej gildii w Hanzę, a później całkowie ukrycie się przed popkulturą.
Czy więc ta glidia, której nazwy nie znamy, a na którą ponad dwa tysiące sto lat temu wydano wyrok śmierci nadal działa w ukryciu? I nadal przeszkadza swoim istnieniem uporządkowaniu świata wyłącznie dwubiegunowym?
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2796
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:36, 27 Lis '25
Temat postu:
Chrześcijanie syjonistyczni wierzą, że wspierając Izrael realizują plan Boży. Co więcej, twierdzą że Jezus Chrystus powróci na ziemię dopiero po serii dramatycznych wydarzeń,
Jednym słowem, ich wiara ma podstawy w twierdzeniu, że tylko dramatyczne zdarzenia są w stanie przywołać Jezusa, by przybył na ziemię i plan boży dokonał.
Interesujace to, tym więcej, że przy założeniu, że, gdyby zamiast dramatycznych wydarzeń był na ziemi pokój, spokój i dobrobyt, to z wizyty Jezusa będzie kiszka.
Innymi słowy, jaki to plan boży miałby się dokonać i jakie to boże tego planu jest autorem? Bo w rzeczy samej, znane nam boże przywary, mają się nijak do warunku jego zaistnienia.
Zatem, mógłby pozostać w cieniu, ukryciu lub gdziekolwiek, byleby jego plany, jego planami pozostały. Bez nas i naszego w nich udziału.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3...21, 22, 23
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów