nauka
1. ogół wiedzy ludzkiej ułożonej w system zagadnień; też: dyscyplina badawcza odnosząca się do pewnej dziedziny rzeczywistości»
2. zespół poglądów stanowiących usystematyzowaną całość i wchodzących w skład określonej dyscypliny badawczej https://sjp.pwn.pl/sjp/nauka;2487587.html
THE REVISED FIELD OF SCIENCE AND TECHNOLOGY CLASSIFICATION
5. Social sciences
5.4 Sociology
- Sociology; Demography; Anthropology, ethnology,
- Social topics (Womenís and gender studies; Social issues; Family studies, Social work);http://www.oecd.org/science/inno/38235147.pdf Gender studies jest tematem społecznym socjologii - nauki społecznej.
gea napisał:
termin gender wymyślił psychopata Money.
John William Money ur. 8 July 1921
Parada sufrażystek w Nowym Jorku w roku 1912
Sufrażystki walczące o prawa wyborcze dla kobiet istniały przed narodzinami Money.
Cytat:
Antysufrażyzm (ang. Anti-suffragism) – dziewiętnastowieczny ruch polityczny sprzeciwiający się nadaniu kobietom praw wyborczych w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Ruch tworzyły głównie kobiety. Był on blisko związany z tzw. domowym feminizmem, który głosił, że kobieta w domu jest w pełni wolna.
Ilość postów, emocjonalność i czas jaki WZBG angażuje w przedstawianie swojej wizji świata, oznacza, że moźe to robić z powodów ideologicznych.
Bardzo ładnie z jego strony, że przytacza definicje, aby w dyskusji było wiadomo, o JAK on myśli .
Definicja tego, co WZBG uważa za naukę, jest ważna. Dlaczego podał definicję tego, czym jest NAUKA ze sjp ?
A nie z Wikipedii ?
Ja jednak podam definicję z wiki:
"Nauka jest jednym z rodzajów wiedzy ludzkiej. Pod względem poznawczym wydaje się być wiedzą najlepszą, najbardziej adekwatnie opisującą rzeczywistość. Ten wysoki status poznawczy zawdzięcza nauka metodom, jakie stosuje oraz językowi, jakim się posługuje. „Ważnymi elementami «naukowości» są język i metoda. Zdaniem wielu, zarówno naukowców jak i filozofów, to właśnie te dwa elementy decydują o tym, czy coś jest naukowe, czy nie”[1]. Prawa i teorie naukowe stanowiące najważniejsze wyniki badań naukowych wymagają uzasadnienia polegającego na konfrontacji przewidywań na nich opartych z rezultatami doświadczenia, czyli z wynikami obserwacji, pomiarów i eksperymentów. "Nauka rodzi się z dążenia do uzyskania wyjaśnień systematycznych, a równocześnie podlegających kontroli w oparciu o dane (...)"[2]. Nauka jako rzeczywistość społeczna jest tworem złożonym i wieloaspektowym."
Ta definicja dotyczy nauk POTWIERDZANYCH EMPIRIĄ czyli doświadczeniem.
Podałeś termin gender jako termin naukowy.
Niepodważalnym faktem jest to, że autorem terminu gender jest PSYCHOPATA MONEY. I ten fakt NIE MA NIC DO TEGO, ŻE O PRAWA KOBIET WALCZYŁY SUFRAŻYSTKI.
Utożsamiłeś działania sufrażystek z terminem gender.
Nawiasem mówiąc sprawdziłam źyciorysy tych pań. WSZYSTKIE były nieszczęśliwym, sfrustrowanymi kobietami.
Nie miały predyspozycji do życia w związku, wypełniania roli żony i matki.
Odpowiedź na pytanie "dlaczego" leży w ich domach rodzinnych.
Ktoś "produkuje" te nieszczęsne feministki. WSZYSTKIE, KTÓRE ZNAM, MIAŁY OJCÓW ALBO DESPOTCZNYCH/ ALKOHOLIKÓW/ MANIAKOW SEKSUALNYCH. Wizja małżeństwa napawa takie dziewczyny grozą.
Tu też można się zastanowić, dlaczego gros feministek, to Żydówki.
WZBG, gdybym ja przekonywała Ciebie, że problem z prostatą należy do problemów kulturowych, też byłbyś zniesmaczony.
Kto się STARA zrozumieć jakiś problem, znajdzie odpowiedź, wyjaśnienie.
W sprawach NAUKI naleźy posługiwać się językiem nauki a nie beletrystyki.
Rzekome podstawy "gender" a właściwie kolejny rodzaj hucpy, na którym kręcą się Gie -szefty, wyjaśnił norweski komik.
WZBG, notorycznie miesza ci się ideologia z nauką. Być może pracowicie zbierasz bitszekle za swoje wypociny. Ale notoryczne wyszukiwanie NIEPRAWDY jest męczące i z pewnością frustrujące.
Za każdym razem, kiedy piszę o biologii, jestem zmuszona do walki z nawiedzeniem.
Jeśli na fp2 są prawdziwi ewolucjoniści, powinni rozumieć PRAWA NATURY. Gdyż oparte są one na ontologicznym rozwoju systemu nerwowego i tkanek.
Jednak, niestety, co chwilę czytam o "boskiej niegodziwości ". Spuszczającej na niewinne dziatki białaczkę.
Albo o "wojnie biologicznej", W sytuacji niemożliwości zaprzęgnięcia do niszczenia życia (na masową skalę) bakterii. A dopuszczenie do głowy, że "iluminaty" wyprodukowały śmiertelne wirusy aby zrobić "wojnę biologiczną" przez epidemię, to absurd i śmiech.
Owszem, wojna biologiczna jest robiona. Rękami durniów z rządu w Polsce.
Bigfarma wyciągnęła wnioski z ewenementu, jakim był brak zgody minister Kopacz na zakup szczepionki p/grypie.
Teraz będą wprowadzone przepisy na podobieństwo "specustaw".
I epidemię się ogłosi, tak jak inne klęski - ocieplenie klimatu, afrykański pomór swiń, ptasia grypa i INNE HUCPY gie-szeftowe.
Szczepienie będzie wyegzekwowane wojskiem. Jak ze świniami. Wyrzyna się je w "strefie zapowietrzonej".
Jeśli ktoś na argumenty z działu "biologia" wstawia swoje światopoglądowe mniemanologie, to opadają mi ręce.
Jest mi całkowicie obojętne, co koło czego się kręci i czy jest płaskie czy kuliste w obrotach sfer niebieskich.
Ale widzę nachalne stręczycielstwo pseudonauk w dziale nauk biologicznych. W takiej sytuacji skłaniam się do uznania istnienia Szatana w postaci tępej, chorobliwej głupoty, która niszczy człowieka.
Sprawy powstania/istnienia Ziemi, życia, należą do działu METAFIZYKA. Są W nim tylko teorie i hipotezy.
Zajmują się tym filozofowie. Niektórzy nazywają Boga Praprzyczyną albo Absolutem.
Definicje ze sjp nie wystarczą. To zagadnienia związane z właściwościami czasu, przestrzeni i relacji INFORMACJA VS MATERIA.
Życie na ZIEMI podlega prawom: matematycznym, fizycznym, chemicznym i biologicznym.
"Przed ok. dwoma tygodniami ks. arcybiskup Henryk Hoser z Warszawy zorganizował w swoim seminarium konferencję „naukową” na temat szczepionek i szczepień. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby, jak mówi nauka Kościoła Katolickiego, zrobił to zgodnie z zasadami, tzn. w trakcie konferencji dopuścił do występowania strony za i strony przeciw szczepieniom, w równych proporcjach.
Niestety, ks. Arcybiskup preferował tylko stronę koncernów szczepionkowych, pomijając zupełnie głosy przeciwne. W ten prosty sposób wykręcił się od nauki powtarzanej przez np. Jana Pawła II a będącej akurat nauką Jezusa J 8,32 który publicznie głosił”
„Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli”.
Ks. Arcybiskup wolał zajmować się marketingiem, a nie szukaniem prawdy.
Otóż już parę lat temu, znana znachorka warszawska pani mgr prof. Lidia Brydak, publicznie twierdziła, że będzie musiała iść do arcybiskupa, aby z ambony namawiał do szczepień. Jak widzimy, po pewnym czasie dopięła swego. Ciekawe, jakiego użyła argumentu, skoro ks. Arcybiskup usłuchał znachorki. Ale to już inna bajka, sam musisz się domyśleć, Szanowny Czytelniku.
Drugim problemem jest piąte przykazanie, które o ile wiem, nadal obowiązuje w Kościele Katolickim.
Otóż to przykazanie wyraźnie podaje, że nie można zabijać. „Ustwodawca” nie wymienił sposobu mordowania, ale sam fakt. Innymi słowy, zarówno mordowanie poprzez ścinanie głowy, jak i wpakowywanie kuli, jest grzechem śmiertelnym. Oczywiście przed 2000 lat nikt nie wiedział o możliwości podawania trucizny poprzez strzykawki i w dodatku pod pretekstem szczepionek. Piąte przykazanie jest napisane w formie uniwersalnej i obowiązującej tak długo, jak istnieć będzie ludzkość. Oczywiście, jak widzimy, z małymi wyjątkami. Pewne osoby są ponad tym.
Kościół Katolicki jest kościołem powszechnym. To znaczy, że zarówno w Europie jak i w Azji, czy Afryce, obowiązują te same dogmaty i zasady etyczne. I mamy poważny kolejny problem. Otóż w 2015 roku, na zlecenie Biskupów w Kenii przeprowadzono badania szczepionki DPT. Okazało się, że w szczepionce tej znajdują się przeciwciała anty HCG, czyli te, które powodują enigmatycznie nazywane, samoistne poronieniamia. Udowodniły to badnia wykonane w renomowanych ośrodkach naukowych. Nikt wyników tych badań nie podważył.
http://www.polishclub.org/2015/09/14/dr-jerzy-jaskowski-imigranci/ http://www.polishclub.org/2017/02/08/dr-.....jsc-dolka/
Dodatkowo naukowcy włoscy przeprowadzili badania szczepionek i wykryli w nich nanocząsteczki, o których nikt wcześniej, a już na pewno nie producenci, nawet nie wspomniał. Nanocząsteczki w naszym organizmie to tykające bomby z opóźnionym zapłonem. Wyników tych badań także nikt nie podważył.
Tak więc ks. Arcybiskup zignorował zupełnie prace naukowe przeprowadzone przez swoich „kolegów” biskupów i dalej otumania biedny naród pomiędzy Odrą i jeszcze Bugiem.
http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-kartel-.....zepionkach http://mamadu.pl/132627,czekamy-na-pierw.....-szokujace
Proszę zauważyć dziwne pomieszanie z poplątaniem. Z jednej strony Episkopat Polski zwalcza skrobanki, ale z drugiej strony członek tego Episkopatu uważa za całkowicie zgodne z moralnością i etyką katolicką podawanie czynników powodujących tzw. bezkrwawe zabijanie dzieci w łonie matki. Jest to co najmniej zaskakujące. Tym bardziej, że Arcybiskup nie jest młodzieniaszkiem latającym w krótkich spodenkach, który nie wie, co mówi i robi.
Wracając do szczepionki DPT, to jest ona najczęścijej podawaną szczepionką, rzekomo z powodu możliwości złapania tężca. A generalnie chodzi właśnie o utrzymanie w organizmach dziewczynek wysokiego miana przeciwciał anty-hcg.
Po pierwsze,
tężec nie jest chorobą zakaźną. Nie można się od nikogo zarazić tężcem.
Po drugie, była to choroba koni w czasie I Wojny Światowej. Spośród 5-milionowej armii amerykańskiej i miliona rannych, na tężec zachorowało 68 żołnierzy. Warunki sanitarne są obecnie zupełnie inne, aniżeli 100 lat temu. Nasza wiedza w dziedzinie zaopatrywania ran także uległa diametralnym zmianom.
https://prawdaxlxpl.wordpress.com/2013/07/11/szczepionkowa-propaganda-tezec/ http://dakowski.pl/index.php?option=com_.....;Itemid=53
Reasumując:
nie ma żadnego powodu medycznego do szczepienia noworodków, czy małych dzieci w Europie [no może z wyjątkiem terenów na których toczą się działania wojenne]. Tężec był przenoszony przez odchody końskie. Obecnie nawet na wsi konia widzi się rzadko. Tak więc argument o rzekomym zabezpieczaniu dzieci przed tężcem jest całkowicie chybiony.
O tym, że tzw. poronienia samoistne są poważnym problemem, wiemy od co najmniej początku lat 70. Przeprowadzone wówczas badania wykazały jednoznacznie, że częstotliwość samoistnych poronień gwałtownie wzrasta. Wówczas nie wiązano tego ze szczepieniami. Obecnie wiemy to na pewno.
Dodatkowym potwierdzeniem, że chodzi o depopulację, jest wprowadzona rzekoma szczepionka przeciwko rakowi szyjki macicy. Dokładnie wyjaśnia problem pan prof. Klimek, przedstawiając wyniki badań, także z lat 70. ubiegłego wieku. Zdziwienie więc budzi fakt nieznajomości podstaw problematyki szczepień, a jednocześnie decydowanie się na wpuszczenie sekty szczepionkarskiej do Seminarium.
Co prawda nie jest to nic dziwnego w obecnych czasach, ponieważ inny arcybiskup Nycz, także wpuścił gejów i innych …….. do Kościoła, urządzając pokazy „mody”. Można to spokojnie prześledzić na filmach zamieszczonych na Youtube.
https://www.youtube.com/watch?v=Plqn91mrGMs https://www.youtube.com/watch?v=uEAcT-GClcg https://www.youtube.com/watch?v=cxI4lH7_q4U https://www.youtube.com/watch?v=tn9jb91ceN0
W związku brakiem merytorycznej wiedzy u organizatora tej konferencji, poniżej przytoczę fragmenty pracy, podsumowującej problem autyzmu w Wielkiej Brytanii za www.autyzm.org.uk. Jak wiadomo, Wielka Brytania jest krajem
demokratycznym i praworządnym, więc nikt nie może mieć wątpliwości co do wartości przytaczanych wyników badań.
I tak, w Wielkiej Brytanii:
do autyzmu zalicza się wszelkie zmiany pozapalne centralnego układu nerwowego, takie jak: Zespól Aspergera, PDA, objawy autystyczne i podobne.
w Wielkiej Brytanii zanotowano już ponad 700 000 ludzi z autyzmem. Biorąc pod uwagę populację polską oraz liczbę szczepionek otrzymywanych przymusowo w Polsce, liczba chorych może być podobnej wielkości. W Anglii szczepienia nie są przymusowe, stąd mniej zaszczepionych. W Polsce wyszczepialność sięga 98%, w Anglii 35- 40 %.
Czyli uwzględniając rodziny chorych, to z problemem autyzmu spotyka się już ok. 3 milionów ludzi.
Autyzm nie dotyczy tylko dzieci. Autystyczne dzieci wyrastają i stają się dorosłymi.
Autyzm w pewnych przypadkach jest ukrytą dolegliwością, znacznie utrudniającą normalne życie, ale trudną do rozpoznania.
Autyzm jest nieuleczalny. Uszkodzenia mózgu dziecka są najczęściej nieodwracalne. Można tylko dokonać adaptacji dziecka do samodzielnego poruszania się.
34% dzieci autystycznych ma trudności w szkołach. 17% autystycznych dzieci jest zawieszanych w nauce. 48% spośród nich jest zawieszanych wielokrotnie, a ok. 4% jest wydalanych ze szkoły.
70% autystycznych dorosłych jest pozostawianych bez pomocy.
Co najmniej jedna osoba na trzy z autyzmem poświadcza poważnych problemów psychiatrycznych z powodu trudności egzystencji.
Tylko 16% dorosłych z autyzmem pracuje w pełnym wymiarze godzin.
Jak widzimy, dla ks. Arcybiskupa takie fakty nie stanowią problemu. Najnowsze badania wykazują, że w Wielkiej Brytanii już 1.1 % populacji może znajdować sie w spektrum autyzmu, tj. jedna osoba na 100.
Wskaźniki te opierają się na obecnych badaniach np. G. Bairda, z 2006 roku, Brugha z 2009 roku, czy z Centrum Informacji NHS Zespołu Zdrowia Społecznego i Zdrowia Psychicznego, Brugha z 2012 roku.
Z badań tych wynika jednoznacznie, że od 44 do 52% osób z autyzmem ma trudności w uczeniu się. Badania Fombonne z 2011 roku ujawniły, na podstawie przeglądu 14 prac naukowych, że problemy z uczeniem się może mieć od 30 do 85% osób z autyzmem. Około jednej trzeciej osób niepełnosprawnych intelektualnie, może być również autystyczna. Pięć razy więcej chłopców, aniżeli dziewcząt, ma rozpoznany autyzm.
W USA stwierdza się występowanie autyzmu w proporcji 1 : 88, a w Korei 1: 48.
Okazuje sie, że dezinformacjom w wydaniu polskojęzycznych ekspertów nie ma końca. Pomimo minięcia już prawie 4 lat, jak biegli sądowi w kilku procesach udowodnili ponad wszelką wątpliwość, że za autyzm odpowiada szczepionka MMR, masowo wstrzykiwana polskim dzieciom, pomimo faktu odtajnienia 1260-stronicowego raportu koncernu, potwierdzającego związek szczepionki z autyzmem, w Polsce nadal nie tylko ukrywa się ten fakt, lecz jeszcze oszukuje się społeczeństwo twierdzeniami, że to nieprawda.
Na stronie internetowej FDA znajdujemy m.in.:
„Działania niepożądane zgłaszane podczas stosowania już po zatwierdzeniu szczepionki przez FDA to: samoistna plamica, SIDS, reakcje anafilaktyczne, cellulitis, autyzm, objawy uszkodzenia CUM, encefalopatie, neuropatie, senność, bezdech.
Objawy te umieszczono na tej liście ze względu na powagę i częstotliwość raportowania. Ponieważ te zdarzenia są zgłaszane spontanicznie spośród populacji o nieznanej liczebności, wymagają ostrożności w podejściu do kwalifikacji.
Sanofil Pasteur Inc.072503.
Biegli sądowi udowodnili, obalając matactwa przemysłu szczepionkowego, że jednak rtęć szkodzi. Sądy we Włoszech dały wiarę biegłym, nieopłacanym przez przemysł. Dodatkowo ujawniono dokument producenta GSK, z badań nad tym preparatem MMR, jednoznacznie dokumentujący występowanie autyzmu po szczepieniu.
Jak podał „Menadżer Zdrowia” z 13.04.2016 r. wielkimi literami: do Polski przyjadą amerykańscy doradcy zdrowotni. I dalej, że w czerwcu do Warszawy przyjadą najlepsi amerykańscy fachowcy, doradzając polskim menadżerom zdrowia, jak lepiej zorganizować i jak poprawić system zdrowotny. Czyżby obecne działania instytucji tego warszawskiego rządu, jak podaje G.Braun, były wynikiem działania tych doradców? W celu zapełnienia ekranu, polskojęzyczne media ogłaszają epidemię odry np. w Anglii, a potem okazuje się, że zachorowały 4 dzieciaki, na ponad 3 miliony.
Jak twierdzą teraz szczepionkowcy, dla odporności stada [pojęcie zdezaktualizowane przed 100 laty, jednoznacznie świadczy to o poziomie polskiej medycyny] wystarczy zaszczepić 90% populacji. Czyli ok. 10 % dzieci może być niesczepionych i nic się nie stanie. Co to znaczy w liczbach bezwzględnych?
10 % od 8 milionów, to znaczy, że może spokojnie w Polsce być nieszczepionych prawie 800 000 dzieci. To jest nauka wakcynologów. Obecnie ten drastyczny wzrost nieszczepionych to 16 tysięcy, czyli ok. 0.2 %.
Za czasów Abrahama składano ofiary z własnych dzieci na cześć „bóstwa”. A co robią obecnie tzw. wykształceni inaczej osobnicy? Wstrzykują truciznę bezpośrednio do krwioobiegu dziecka i jeszcze cieszą się, że to załatwili.
Znam kobiety, stosunkowo biedne, które specjalnie się zapożyczyły, aby zaszczepić dodatkowo dziecko. Dopiero jak wystąpiła plamica małopłytkowa i dziecko, doskonale zapowiadające się w sporcie, siadło na ławie inwalidów, to zrobiła się rozpacz. Ale kogo to obchodzi? Byle pieniądz płynął z rąk to rąk.
I coraz częściej od różnych urzędników słyszymy faszystowskie hasła typu: dzieci nie są własnością rodziców, ale państwa, co np. publicznie głosił dyrektor NFZ-tu w Gdańsku. Wkrótce awansował.
W przypadku powikłań nie ma odpowiedzialności sądowej. Wystarczy przypomnieć, że za same powikłania po szczepieniu przeciw grypie rząd angielski wypłacił 100 000 000 funtów odszkodowań z kieszeni podatnika, a to powinien płacić producent. Ale przecież w tym celu ma się przyjaciół w polityce. Podobnie jest w kraju nad Wisłą.
Przez pierwsze 15 lat ci sami popychacze szczepionkowi w rodzaju p. prof. prof. Radzikowskiego, Brydak, Simona, Szenborn itd. wmawiali społeczeństwu, że rtęć zawarta w szczepionkach nie szkodzi. Potem okazało się, że jednak jest zupełnie inaczej.
Zresztą p. prof. Szenborn to w ogóle swoisty przypadek naukowy. Jeszcze 03.07.2015 w Medycynie Praktycznej, namawia do stosowania preparatu Acyklowir – Hascovir u małych dzieci, kiedy to już kilka lat wcześniej udowodniono, że ten preparat, jeżeli w ogóle skraca czas przebiegu choroby, to o 12 godzin. A kto mierzy czas przebiegu grypy na godziny?
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/tag/prof-leszek-szenborn/ http://wolna-polska.pl/wiadomosci/dr-jer.....sy-2016-08 http://www.polishclub.org/2015/03/23/dr-.....nce/"
Depresja to głos organizmu -"przystopój" -nadszedł czas na regeneracje bo zwyczajnie przeszarżowałeś/łaś. Depresja to nie choroba-to stan przeciążenia organizmu który poprzez objawy wycofania (depresyjne) sugeruje naszemu umysłowi abyśmy pozwolili mu się zregenerować.
Leczenie depresji to odpowiednio długi regeneracyjny odpoczynek .
Przeciążenie organizmu (w tym depresja i większośc chorób) jest wynikiem chorej konsumpcyjnej cywilizacji którą nam narzucają i wynikającemu z tej pogoni brakiem czasu na odpoczynek.
Maksymalnie nas eksploatują. Niewolnik ma żyć i być jak najczęściej do dyspozycji wyzyskiwacza,musi być ciągle dysponowany co jest sprzeczne z ludzką naturą (ludzkimi możliwościami fizycznymi)-więc o niedyspozycji mowy być nie może i tu przychodzi z "pomocą" bigpharma przez tych samych wyzyskiwaczy stworzona i promowana -weź niewolniku troche legalnej amfy (antydepresanty) i pracuj dalej itd.itp.
Tak samo działa ten system w przypadku wszelkich innych chorób.
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:24, 17 Gru '17
Temat postu:
Obrzydliwe, bezczelne zakłamanie, w żydowskim hucpiarskim stylu, bezwstydnie prezentowane przez springerowskiego sponsoranta - WZBG, odbiera mi chęć do pisania i apetyt- rzygać mi się chce.
Ale odpowiadam dziewczynie.
KAŻDY MOŹE SOBIE ZNALEŹĆ POTRZEBNĄ INFORMACJĘ. Na kaźdy temat. Nie tyko dot. leku.
Zasada szukania jest taka, że do wyszukiwarki wpisujemy NAJPIERW słowo "szkodliwość " i nazwa leku. I szukamy PROFESJONALNYCH ŹRÓDEŁ INFORMACJI. Są nimi ulotki producentów, baza leków.
Dorosłej osobie, moim zdaniem, żadne szczepionkarkie gówno zaszkodzić nie powinno. Ale pomóc w niczym nie może, bo to jest czysty geszeft farmaceutyczny.
Zamiast chemicznych trutek lepiej zmienić coś w swoim źyciu. Od diety po osoby, które źle wpływają.
PREVNAR jest trutką podawaną NIEMOWLĘTOM i małym dzieciom.
Lekarze są szkoleni po to aby interes się kręcił.
Córka znajomej prowadzi prywatne przedszkole. Bardzo duźo dzieci ma uszkodzoną motoryczność- przewracają się, kuleją. To typowe przy konflikcie ataku
http://germanska.pl/index.php/terapia-w-.....go-dziecka
A to fragment mojego listu do przyjaciół z ławy akademickiej.
" X na antidotum stresujących sytuacji stosuje pracę fizyczną, ja siedzę w Internecie i studiuję źródła kłamstw sianych w mediach (wszystkich).
Np taka akcja fundacji (dostałam od niej maila z prośbą o wsparcie akcji !)nazywającej się:
Centralny Rejestr Petycji Obywatelskich
cytat:
"Kilka dni temu, 27 listopada br., Unia Europejska zdecydowała się odnowić na 5 lat licencję na wykorzystywanie w krajach członkowskich glifosatu.
Jest to herbicyd sklasyfikowany jako „prawdopodobnie rakotwórczy”, a który stanowi jeden ze składników RoundUpu - najpopularniejszego na świecie środka chwastobójczego koncernu Monsanto, produkowanego od 40 lat."
Słowo "prawdopodobnie" w kontekście 40 lat uźywania glifosatu brzmi jak kpina.
Mnie słowo prawdopodobnie kojarzy się z " Być może ". Być może tak, być może nie. "Być moźe" to były kiedyś perfumy.
Na końcu tekstu, jest nakłanianie do podpisania petycji "obywatelskiej" aby usunąć ten herbicyd z ... Polski. Czyli dla rolnika ma pozostać... odchwaszczanie ręczne.
Na całe szczęście, nasza stara ... dała nam wystarczającą ilość wiedzy, aby niektóre kłamstwa zweryfikować.
Pod płaszczykiem hasełka "chodzi o nasze zdrowie nasze życie " dąży się do wyeliminowania polskich rolników z produkcji żywności.
TYMCZASEM- gleba zawiera taki potencjał w postaci kwasów fulwowych tak ,że każde zaburzenie równowagi biologicznej w środowisku po pewnym czasie wraca do równowagi.
Paradoksalnie, tenże glifosat (organiczny związek chemiczny z grupy fosfonianów) jest refundowaną trucizną DOUSTNĄ dla kobiet z osteoporozą. I to szkodliwe nie jest (?). Nie jest aż tak bardzo, bo brała go siostra mojej teściowej w wieku 85 lat.
Teraz ma 92 lata.
Cytat o "leczeniu" fosfonianem:
"W Polsce refundowane są leki na osteoporozę z grupy bisfosfonianów – alendronian i ryzedronian oraz kalcytonina, a od ubiegłego roku także najnowszy lek przeciw ostoeporozie – denosumab. Sprawdź, jakie leki mogą być stosowane w leczeniu osteoporozy."
Te trutki mają też zastosowanie do mumifikowania chemią chorych na raka.
"Wiązanie środków ochrony roślin przez substancje próchniczne
Ostatnio zwraca się uwagę na istotną rolę substancji próchnicznych w chronieniu
środowiska glebowego przed skutkami skażenia odpadami przemysłowymi oraz przed skutkami nadmiernej chemizacji rolnictwa. Jest to niewątpliwie związane z właściwościami sorpcyjnymi substancji próchnicznych.
Nie mniej ważna jest też ich zdolność do tworzenia odpowiednich połączeń z
pestycydami, a zwłaszcza herbicydami. Dezaktywacja herbicydów łączy się z ich adsorbowaniem, ale także z przyspieszaniem ich rozkładu poprzez dostarczenie mikroorganizmom związków energetycznych. (Kowaliński 1993)"
Nawiasem mówiąc ciotka teraz ma problemy psychiczne - lękowe po 35 lekach, które hojną ręką zapisało jej grono specjalistów medycznych. To efekt znajomości jakie ma jej wnuczka - chirurg tym środowisku. Ciotka Zosia, Sybiraczka, waży ca 40 kg Ale się jeszcze trzyma. Nie jest łatwo człowieka ubić nawet przy pomocy leków.
Ciekawostką związaną z fundacją Centralny Rejestr Petycji Obywatelskich jest lista sponsorantów - słynna Fundacja Batorego.
Ta od różnych "walk" o równouprawnienia, gender, globalnymi ocipieniami itp.
Na którą nie żałuje &ojroszekli sam filantrop globalnowioskowy G. Soros.
A jeszcze większą hucpą bigfarmaceutyczną są szczepionki.
Po 8 latach opieki nad moją śp. teściową nabrałam wielkiego dystansu do medycznych "ozdrowieńczych"
praktyk. Kiedy nie umiała połykać leków retard, od 90 -tki (a przeżyła 95,5) miała świetne wyniki. "
I jeszcze słowo dla Azyrena. Z prośbą, aby się nie kompromitował wpisując z gie-jzeru wiedzy globalnowioskowej bzdury na temat oleju rzepakowego.
cytuję z tekstu fragment o doświadczeniu na nieszczęsnych myszkach:
"Choroba Alzheimera jest najczęstszą postacią demencji i charakteryzuje się problemami z uczeniem się i pamięcią. W badaniach podzielono 6-miesięcze myszy na dwie grupy - pierwsza karmiona była zgodnie ze standardową dietą, a druga otrzymywała dodatkowo 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie. Po roku poddano ocenie ich stan zdrowia. Pomiar wagi ciała grupy z olejem rzepakowym w diecie znacznie przewyższał średnią wagę w grupie z niezmienioną dieta. Kolejną obserwacją była gorsza pamięć u gryzoni z drugiej grupy. W przypadku badanych myszy początkowo zaobserwowano schorzenie, które naśladowało chorobę Alzheimera - szczególnie u starszych osobników, które miały charakterystyczne objawy, w tym pogorszoną pamieca krótkotrwałą."
Pod tekstem z gie--jzeru WP jest mnóstwo komentarzy. Wklejam tylko 3
"Kasia
Proponuję sprawdzić czy człowiek pijacy 4 butelki oleju dziennie będzie zdrowy : lol : 2 łyżki oleju /dobę/małą mysz. Faktycznie można wyciągnąć wnioski i to daleko idące..."
"Kulson
Smażę wyłącznie na półsyntetycznym 10w40 spuszczanym z mojej 17 letniej Toyoty Avensis T22 Vagon. Pamięć niezawodna, korzeń twardy, kupa sucha, sik jasny i uczciwy.."
"Jankes
Panie "doktorze" wypij sobie szklankę dowolnego oleju dziennie i sam zobaczysz, ile przybierzesz na wadze a na pewno po takim czasie spożywania oleju będziesz gadał od rzeczy. Nie trzeba mieć tytułów naukowych, stanowisk i prowadzić badań, żeby to wiedzieć. Amerykańscy badacze są zdecydowanie lepsi od rosyjskich uczonych. Boże chroń nas od takich ludzi i tych co piszą artykuły na ten temat, popularyzując pseudo naukowców. "
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:49, 17 Gru '17
Temat postu:
gea napisał:
Słowo "prawdopodobnie" w kontekście 40 lat uźywania glifosatu brzmi jak kpina.
Mnie słowo prawdopodobnie kojarzy się z " Być może ". Być może tak, być może nie. "Być moźe" to były kiedyś perfumy.
Cytat:
W 2014 roku metaanaliza ponad 1000 badań spełniających wymagane standardy przeprowadzona przez BfR wykazała, że glifosat nie wywołuje nowotworów, uszkodzeń płodu ani zaburzeń płodności[10]. Rok później z wnioskami tymi zgodziła się EFSA[11] (co skrytykowało 96 naukowców w liście otwartym[12]), natomiast Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (MABR) zaklasyfikowała glifosat jako substancję prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi (grupa 2A) ze względu na ograniczone dowody na zwiększanie ryzyka wystąpienia chłoniaka nieziarniczego[13]. Zgodnie z metodologią MABR, aby dana substancja została uznana za „prawdopodobnie rakotwórczą”, wystarczy, że część badań na to wskazuje, nawet jeśli inne temu przeczą
O ile pamietam BfR i EFSA sa sponsorowane przez monsanto wiec ich wiarygodność jest tutaj wątpliwą jak cnotliwość dziwki. A ze w metodologi MABR wystarczy ze czesc instytutów badawczych (sponsorowanych przez Monsanto) powie ze szkodliwości nie wykazano (w opozycji do niezależnych badaczy)i juz MABR musi dyplomatycznie uznać opinie obu stron i stwierdzić ze szkodliwe może jest (tak twierdza jedni), a byc może nie jest (tak twierdza drudzy).
Jakbym mial wystarczająco pieniędzy, to zadbał bym o to by cyjanek był ''prawdopodobnie szkodliwy'' - jesli tylko mialbym interes w jego dystrybucji. Zastanów sie trochę, bo zachowujesz się jak dziecko we mgle, jakbyś zielonego pojęcia nie miała jak działa ten okrutny swiat. .
gea napisał:
Pod płaszczykiem hasełka "chodzi o nasze zdrowie nasze życie " dąży się do wyeliminowania polskich rolników z produkcji żywności.
Ja pierdole... Jak to jest ze przez dekady nie stosowaliśmy glifosatu i jakoś nasze rolnictwo było bardziej nawet niz teraz konkurencyjne, a teraz nagle jego wycofanie nas zrujnuje i skaże na import?
Poza tym glifosat to składnik nieselektywnego (zabija wszystko, nie tylko chwasty) herbicydu Roundup, na którego działanie uodpornione sa tylko specjalnie wyhodowane odmiany roslin (soja, kukurydza itd.) na które patent ma Monsanto. Stosowanie glifosatu pociąga za sobą wiec również uzależnienie od kupowania nasion roslin GMO uodpornionych na glifosat z magazynów Monsanto.
W wielu krajach stosowanie glifosatu i roślin GMO firmy Monsanto wręcz przyczyniło sié do spadku produkcji rolnej (zniszczenie bioróżnorodności, zniszczenie gleby, brak pieniędzy na zakup nasion Monsanto i brak możliwości sadzenia innych nasion przy stosowaniu glifosatu). Przykładem sa choćby Indie i słynna fala samobójstw rolników w Dekanie, wielu z nich pozbawionych przez Monsanto możliwości uprawy ziemi, wolało odebrać sobie zycie.
Jesteś totalna ignorantka, ta ignorancja i bezdenna głupota aż z ciebie emanuje niczym oślepiająca poświata.
gea napisał:
I jeszcze słowo dla Azyrena. Z prośbą, aby się nie kompromitował wpisując z gie-jzeru wiedzy globalnowioskowej bzdury na temat oleju rzepakowego.
Ja ten link zacytowałem jako ciekawostkę, do rozważenia, rozpatrzenia i dyskusji, bo kwestia jak najbardziej pozostaje otwarta, .By wyniki badan były obiektywne należało by je przeprowadzić jeszcze wiele razy, byc może wyeliminować błędy metodologiczne, zmienić sposób prowadzenia eksperymentu... niemniej olej jest szkodliwy, a kwestia dyskusyjna jest tylko to jak bardzo, i w jakich ilościach. W tekście ktoś zauważył ze 2 łyżki to dla myszy jak dla nas litr oleju, ale na myszach eksperyment prowadzono rok czasu, a male dawki oleju przeciętny człowiek spożywa przez 60-80 lat życia.
Nie mowie ZE SIE Z OPINIA NAUKOWCÓW W 100% ZGADZAM. Jedynie ze kwestia jest do rozpatrzenia.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:16, 18 Gru '17
Temat postu:
good why napisał:
1/Raport EFSA opierał się dochodzeniu BfR, które zignorowało 7 z 12 przeprowadzonych badań, w których testy przeprowadzone na zwierzętach wykazały korelację glifosatu z powstawaniem nowotworów. Przy czym wtyczne UE mówią, że należy uznać substancję za rakotwórczą już przy dwóch takich badaniach wykazujących kancerogenność.
2/Gea, a znasz bajkę o tymitunie?
Wskazałem, podając dokładne cytaty, na bardzo mocne poszlaki (jeśli nie wprost dowody) na to, że wyniki badań dowodzących jakoby nierakotwórczości glifosatu zostały spreparowane, cały deal był ustawiony.
Odnoszę wrażenie, że rozmawiamy obok siebie. Ja o niebie, a ty o chlebie.
Aha, odnośnie azorena, niepotrzebnie rejterowałaś przed talmudystą. Co do Biblii, masz zupełną rację.
Wesołych
Odnośnie Azorena. Jeśli talmudysta, katolik, muzułmanin a nawet zboczeniec czy odrażający hipokryta WZBG ma rację, czy mówi PRAWDĘ, to mam zwyczaj to potwierdzać.
Wg. mnie PRAWDA JEST NAJWAŹNIEJSZA. Identyfikuję się z cywilizacją łacińską, której NIE MA. Gdyź wg pierwszego punktu pięciomianu - stosunek do nauki został oparty na hucpie KONSENSUSU.
O ustalaniu "prawd" naukowych obecnie decyduje "zgoda" czyli konsens z jednym z naukowców. (mówi o tym K. Karoń)To jest element obecnej cywilizacji - śmierci.
Też doszłam do wniosku- o czym ty do mnie rozmawiasz, gudłaj (nie gudłej).
Ja odnoszę się do szkodliwości GLIFOSATU i roślin GMO. Moje zdanie weryfikuje PRAKTYKA.
W naturalnych warunkach produkcji roślinnej i hodowli zwierząt NIE POTWIERDZA SIĘ UPOŚLEDZENIA ZDOLNOŚCI ROZRODCZYCH ZWIERZĄT KARMIONYCH mieszankami pasz w których jest soja i kukurydza GMO. Oraz KANCEROGENNOŚCI.
PRAKTYKA rolnicza - wyniki ekonomiczne w Polsce i innych krajach na całym świecie, to potwierdza.
Badania w Polsce:
"Naukowcy z Balic zajmowali się głównie wskaźnikami wzrostu i produkcyjności zwierząt gospodarskich natomiast naukowcy z Puław zajęli się analizą histopatologiczną narządów wewnętrznych oraz wskaźnikami morfologicznymi, biochemicznymi i immunologicznymi krwi. Badania przeprowadzono na następujących zwierzętach: kurczęta rzeźne, kury nieśne, tuczniki, lochy, cielęta oraz krowy mleczne.
Naukowcy w posumowaniu wyciągają następujące wnioski:
1. „Nie stwierdzono negatywnego wpływu poekstrakcyjnej śruty sojowej z soi RR i śruty z ziarna kukurydzy MON 810 na wskaźniki produkcyjne, jakość uzyskiwanych produktów odzwierzęcych oraz status metaboliczny i zdrowotny organizmu, w tym efektywność odpowiedzi immunologicznej – co wskazuje, że badane, genetycznie zmodyfikowane materiały paszowe są równoważne pokarmowo, w żywieniu drobiu, trzody chlewnej i bydła, z odpowiednimi paszami konwencjonalnymi (ziarnem kukurydzy i poekstrakcyjną śrutą sojową).”
2. „Brak obecności transgenicznego DNA w dalszych częściach przewodu pokarmowego (począwszy od treści jelit cienkich) świadczy o wysokiej efektywności jego trawienia u badanych grup zwierząt gospodarskich oraz ogranicza możliwość przechodzenia aktywnych fragmentów łańcucha kwasu nukleinowego do organizmu. Nie wykazano obecności transgenicznego DNA w narządach wewnętrznych, krwi, tkance mięśniowej, mleku i jajach, co wskazuje na brak pasażu wykrywalnych fragmentów transgenów z przewodu pokarmowego do organizmu badanych gatunków oraz bezpieczeństwo konsumpcji przez człowieka produktów pochodzenia zwierzęcego.”
3. „Wnioski wynikające z wykonanego zadania dotyczą wyłącznie badanych genetycznie zmodyfikowanych materiałów paszowych, tj. poekstrakcyjnej śruty sojowej MON-40-3-2 oraz ziarna kukurydzy MON 810 (DKC 3421YG), tak więc nie powinny być uogólniane i przenoszone na inne niż wymienione materiały paszowe uzyskiwane z roślin ĢM"
Świat jest tak urządzony, źe jak powiada Paracelsus:
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę. Inna wersja: Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka.
Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum.
Dotyczy to wszystkich substancji występujących na świecie i w organizmach żywych: wit. C, metali ciężkich, formaldehydu, kwasu solnego itp.
Ja, np mam respekt do kleszczy, gdyż uważam, że wzmogły mi potencjał intelektualny A one do metabolizmu uźywają manganu, co jest ewenementem w świecie organizmów żywych, których metabolizm opiera się na żelazie. I dlatego, nawet miesięczne przetrzymywania bakterii Borrelia burgdorferi w stężonym Ceftriaksonie (antybiotyk lll generacji) nie pozbawia jej żywotności.
Nie ma więc co panikować, boreliozy zlikwidować nie można, prędzej padnie człowiek.
To był off top.
Parę innych cytatów z innego źródła O Seralinim.
Nie mogę odnaleźć ile za te 2 lata hodowli 200 szczurów Seralini zainkasował, ale były to grube miliony. I od kogo.
Szukanie prawdy wymaga czasu, jak słusznie zauważył leniwiec Azoren. Łatwiej pewnie liczyć Jezusów.
Andrew Revkin, piszący naukowego bloga w New York Timesie, nazwał tę sytuację syndromem jednego projektu (ang. single-study syndrome
O co się rozchodzi? Rozchodzi się o typowe dla grup poparcia kontrowersyjnych koncepcji naukowych podpieranie się w swoich wywodach pojedynczymi pracami, których jedynym wydawałoby się celem jest dowiedzenie, że dana grupa ma rację.
I nie ma znaczenia, jak mówi Revkin, jak słaba jest dana praca lub jak wątpliwe jej wyniki. Ważne, że dowodzi ona racji: tego, że GMO jest szkodliwe. Tego, że globalne ocieplenie nie istnieje (tudzież nie jest spowodowane przez człowieka). Tego, że chemtrailsy nas trują. I tak dalej, i tym podobne.
Jeden z czytelników Revkina, profesor Eisen z Berkeley, zareagował na jego tekst pisząc, że natura całej dziedziny jest po prostu taka, że większość badaczy zajmuje się nie tyle uprawianiem nauki, co próbą udowodnienia, że albo jedna albo druga strona ma rację3.
Problem z przekazem wiadomości o odkryciach naukowych polega bowiem na tym, że media oczekują wielkiego bang. Albo chociaż małego bang, jeśli nie może być wielkie. Nauka natomiast nie działa w ten sposób. Nie jest skakaniem od odkrycia do odkrycia, ale ciągłym, powolnym procesem, w trakcie którego dokonują się małe zmiany w naszym rozumieniu rzeczywistości. Pod presją jednak mediów masowych zdarza się, że badacze próbują swoją pracę przedstawić jako rewolucję odmieniającą oblicze świata. Sprzedaje się to świetnie w wieczornych wiadomościach i napędza tabloidowych felietonistów, ale nijak się niestety zazwyczaj ma do rzeczywistości.
Co do pracy Seraliniego i kolegów, trzeba zaznaczyć, że praca nie dowodzi braku szkodliwości GMO. Tego po prostu na podstawie przedstawionych – jak widzieliśmy mocno wybrakowanych – danych i analiz nie da się jednoznacznie i bez żadnych wątpliwości stwierdzić. Ba, nie da się tego stwierdzić nawet dwuznacznie i po uwzględnieniu wątpliwości. Praca po prostu jest dziurawa jak sito – badania źle zaplanowane, dane źle przedstawione i zanalizowane, interpretacja przestrzelona. Wyciąganie z niej zatem jakichkolwiek wniosków w którąkolwiek stronę jest jak wróżenie z fusów. Z tą tylko różnicą, że wróżenie z fusów jest tańsze i szybsze."
"Seralini ponownie dokazuje też w kwestii nieujawniania własnych konfliktów interestów. Oryginał pracy został rozesłany do dziennikarzy ponad miesiąc temu – w tej wersji autor nie ujawnił, że jego badania są sponsorowane przez francuską firmę Sevene Pharma, która promuje homeopatyczne bzdury i inną pseudonaukę. Redakcja PLOS ONE najwyraźniej wymusiła na autorach ujawnienie tych detali, które znalazły się w ostatecznej wersjii artykułu, dając nam nieco wiecej wglądu w motywację (także finansową) autorów."
Tak więc organizacja sponsorowana przez G. Sorosa nawołuje niezorientowanych ludzi do zniszczenia polskiego rolnictwa. Zbierania podpisów pod petycją aby w Polsce wycofać glifosat z uźyciu, podczas kiedy będą go stosować inne kraje,
Nie wystarczy hucpy ogłaszania epidemii nieistniejących chorób - grypy ptasiej i świńskiego afrykańskiego pomoru.
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3096
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:28, 19 Gru '17
Temat postu:
W temacie glifosatu i jego wpływu na nas i wszystko inne.
Wiem, temat o psychiatrii ale połączony. Każdy kto obejrzy ze zrozumieniem będzie wiedział o czym mowa, reszta nadal będzie toczyła pianę z gówna.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:54, 20 Gru '17
Temat postu:
de93ial napisał:
W temacie glifosatu i jego wpływu na nas i wszystko inne.
Wiem, temat o psychiatrii ale połączony. Każdy kto obejrzy ze zrozumieniem będzie wiedział o czym mowa, reszta nadal będzie toczyła pianę z gówna.
Upierasz się, de93ial-U, przy przekonywującej wielce wersji dietetyczno-mikroelementowej.
13 lat obcowania niemal płciowego z forumowiczami DD, zdobyte uprzednio wykształcenie, a nade wszystko 6 lat weryfikacji Praw Natury, nie pozwala mi na przyznanie racji autorom filmu (pięknych wykresów i obrazków) i dr Mercoli.
Źe raka powodują niedobory mikroelementów. Oraz herbicydy - glifosat i GMO.
Tu aż się prosi, aby te chemtrailsy więcej zrzucały związków miedzi, kobaltu, manganu itp.
Dr Mercola WIERZY w to, że odźywiając się pokarmem bogatym w mikroelementy, będzie się źyło długo, zdrowo i szczęśliwie.
Dobrze jest wierzyć w coś, z czego można zrobić dobry interes. Czy to bitszekle, minerały, witaminy czy wieszczby tarotowe.
Dr Mercoli udało się nawet przekonać wielu ludzi do tej WIARY i zasłużył sobie na dom z basenem za 2 mln & i do tego dziewczynę.
A nie żonę i dzieci. Bo dzieci, to - jak powiedziała moja bezdzietna kuzynka w wieku postmenopauzalnym- to duuuży kłopot. I ja się zgodziłem takim jednostronnym konsensusem. Do tego urodę ma jakby Portugalczyka ale spod góry Synaj. I sama uroda już te zdolności do wiary we właściwe idee tłumaczy.
Ja, jeśli tylko mogę, to się zgadzam z ludźmi.
I jeśli piszę, że rozmowa jest z nikim o niczym, to dlatego, że tak czuję. Mówię do nikogo. Sama do siebie. Co jest wielkim dyskomfortem.
Jeśli bowiem dyskusja odbywa się w tematach równoległych, czyli się nie zbiega. To znaczy, źe rozmawiam ze sobą.
A tu ciekawi plotek (?) o interesie p. Mercoli mogą przeczytać sobie conieco z linka Pepsieliot.
Autorce tekstu trudno było przyjąć postawę, czy akceptować gościa, czy nie.
Mercola jest przeciwnikiem szczepień, mammografii, agresywnej medycyny ( uważa, że jest za duźo operacji chirurgicznych ) I tu się zgadzam.
Ale jego WIARA w suplementy, pozostaje WIARĄ. Przynoszącą niezłe profity. Tak ja uważam.
Pepsi jest zauroczona jego zdolnościami marketingowymi i kasą.
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:27, 23 Gru '17
Temat postu:
quote="good way"][/quote]
Niekoniecznie trzeba spijać mądrości płynące "z obfitości serca" wielebnego Mike Hoggarta. W każdy wtorek i czwartek.
Każda organizacja, czy to świecka, czy kościelna ma swój program, metody działania oraz "guru".
Za pomocą wyszukiwarki znajdujemy hasła i definicje
1/ Mike Hoggart
2/ Bethel Church organizacja
Kościół Betel – niezależny megakościół zielonoświątkowy który został utworzony w 1954 roku w Redding jako zgromadzenie Zborów Bożych. W 2006 roku kościół wystąpił ze Zborów Bożych w celu utworzenia własnej sieci kościołów. Wikipedia
"Kościół Bethel jest kolebką nurtu jak i zespołu Jesus Culture, którego celem jest tworzenie duchowej jedności na całym świecie. Ten globalny ruch poprzez konferencje typu Passion (Louie Giglio) silnie oddziałuje na świadomość młodego pokolenia za pomocą emocjonalnej muzyki, psychomanipulacji i domniemanych cudów"
Pomijam zjawiska określane jako "cuda". Jako niemożliwe do weryfikacji. Pozostałe elementy - muzyka i moc słowa występują, nie trzeba tego weryfikować.
3/ osoby wiodące, guru, ich życiorysy
(i jeśli to możliwe, jakie złote interesy biblijne kręcą)
Nie mam czasu na szczegółowe dociekania, ale każdy zdaje sobie sprawę, że z życia religijnego można się utrzymać i to z całą rodziną. Cudów nie trzeba się doszukiwać
SKUPIAM SIĘ NA KONKRETACH - postrzeganiu najważniejszego dla człowieka problemu: jego zdrowia.
Czyli, co w tej materii ten religijny nurt wydedukował.
cytat:
"Jedna z głównych cech charakterystycznych Billa Johnsona, która stanowi po części „jego znak rozpoznawczy” jest związana z kwestią uzdrowienia. Jego pogląd w tej sprawie jest jasny i oczywisty: Wolą Bożą jest zawsze uzdrowienie, a jeśli jesteś chory to dzieje się to wbrew woli Boga i masz prawo do przejęcia władzy nad chorobą. Bill Johnson naucza, że skoro w niebie nie ma choroby ani śmierci to tak też powinno być na ziemi stwierdzając również, że „nie chce tworzyć teologii, która pozwala na choroby”.
Jest wiek XXl a religijne poglądy na temat biologii człowieka spokojnie się multiplikują.
Prawie 35 lat istnieje nowy paradygmat medyczny tłumaczący reakcje organizmów żywych, w tym człowieka.
Nie próbując zweryfikować zawartych w nim praw ( a tylko w ten sposób można przekonać się o jego prawdziwości ), człowiek może pleść takie brednie jak porażony lemingozą nieszczęsny WZBG. Albo tracić czas na roztrząsanie matematyki biblijnej w kwestii ilości Jezusów.
Zdrowie/choroba jest stanem zależnym od otrzymanej INFORMACJI ze środowiska.
Mimo, że tumanowaty biedak WZBG z zapamiętałością godną lepszej sprawy notorycznie wkleja obrazki z okrutnym "bozią", przez którego niewinne dzieciątka chorują i umierają, to jest jego upośledzone widzenie zjawisk. Oraz zapisały determinizm aby niczego nie sprawdzać i pieprzyc swoje konfabulacje.
Drugi nawiedzony to Azyren. W ostatnim komentarzu usiłuje (albo faktycznie nie widzi) żartu na temat forumowiczów z DD.
Kto szuka rozwiązania problemów ze zdrowiem na forach dietetycznych ? - Zdrowi ?
Bynajmniej. A wszyscy w pewnym momencie zwierzali.się z POWAŹNYCH problemów w życiu osobistym.
Zdrowi eksplorują inne portale.
Co do twórcy pojęcia IA - Johna McCarthy,
to moim zdaniem, sztuczna inteligencja ma się tak do ludzkiej, jak krzesło elektryczne do zwykłego.
Użyteczny "gadżet", w pewnych okolicznościach.
Do promowanych idei mam takie odniesienie, jak zawsze.
Ani na "dzień dobry", nie wierzę.
John McCarthy was born in Boston, Massachusetts on September 4, 1927 to an Irish immigrant father and a Lithuanian Jewish immigrant mother,[2]
Pomysły i idee moich starszych braci to zwykle hucpa i nieszczęścia w rodzaju kibuc, obrzezanie, gender, wszelkie rewolucje, szczególnie "obyczajowe" itp.
Co się sprowadza zwykle do : pić, jebać i się nie bać.
Obecnie odbywa się w majestacie watykańskich misteriów badanie "cudu uzdrowienia" za pośrednictwem kardynała S. Wyszyńskiego. Aby włączyć kardynała do pocztu beatyfikowanych. Kardynał był zapewne porządnym człowiekiem, z charyzmą.
Jednak uzdrowienia z poważnych chorób są obecnie wytłumaczalne na poziomie nauki.
Kiedy kościół się zawali, to z wielkim hukiem.
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:25, 23 Gru '17
Temat postu:
Gea napisał:
Albo tracić czas na roztrząsanie matematyki biblijnej w kwestii ilości Jezusów.
Wiedziałem ze sie przyczepisz, to było nieuniknione. Na twoja ignorancje nic nie poradzę, dla ciebie, typowego ignoranta i parafianina (w znaczeniu człowieka ociemniałego, a nie członka parafii) jest to strata czasu, nie rozumiesz tego bo i trudno by np. wieprzek pojął zasady fizyki kwantowej, albo karp zrozumiał zasady astrofizyki czy koliberek poznał i docenił grecka filozofie Platona i Arystotelesa. Dla ciebie to tylko strata czasu na liczeniu Jezusów, dla człowieka rozumnego zaś jest to zdejmowanie przed widownia zasłony kłamstw, by ludzie zobaczyli co tak na prawdę kryje sié za kulisami, mogę wręcz powiedzieć, ze podpalam - metaforycznie - teatr, tak jak tytułowy bohater znakomitego - moim zdaniem - filmu Donny Darko. Jezus jest plagiatem starszych mesjaszy, jego nauka plagiatem starszych nauk, a człowiek ma prawo o tym wiedzieć by móc podjąć świadomą decyzje. Ciebie to nie obchodzi, ale może innych obchodzi to ze sa okłamywani co do korzeni nauk wpajanych im od dziecka, wiec jesli nie masz w tej kategorii nic konstruktywnego do powiedzenia, tylko powierzchowna krytykę bez znajomości sedna sprawy, to z laski swojej wypierdalaj!
Gea napisał:
Drugi nawiedzony to Azyren. W ostatnim komentarzu usiłuje (albo faktycznie nie widzi) żartu na temat forumowiczów z DD
Jedyny skrót DD jaki znam to od D Day, i nie mam zielonego pojęcia o czym ty do cholery mówisz.
Na starość człowiek głupieje, ale mam nadzieje ze nie skończę tak jak ty, i nie będę ludziom wróżył z fusów na forach internetowych ze maja problemy z alkoholem, albo ze ból lewego jadra to skutek wewnętrznego konfliktu po stracie kotki rozjechanej na drodze w piękne, czerwcowe popołudnie. Przerażasz mnie.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:40, 24 Gru '17
Temat postu:
Drugie przyjscie Jezusa bylo zapowiadane. Pan Bog jedynie wie, kiedy znowu to zrobi, a moze juz zrobil !?
Wspomnijmy rok zerowy w naszej historii dwa tysiace lat temu. Upadek Cesarstwa Rzymskiego przez rowiezlosc, glupote, mordy, grabieze, bo kazdy Rzymianin musial miec tak jak ich "Bogowie". Wszyscy przestali pracowac, kazdy byl wielki i uzbrojony. Upadla potega Rzymu, a Rzymianie byli juz we wszystkich panstwach na grabiezy. Raptem rodzi sie Jezus w nietypowych okolicznosciach, ktorego niektorzy chca za Krola, bo widza w nim czlowieka, ktory moze zatrzymac upadajacy swiat. Chociaz Jezus Krolem nie zostal, to zwracajac na siebie uwage uciszyl kompletna pozoge.
Po naukach, jakie Jezus przekazal ludziom nastal okres refleksji i przynajmniej polowa ludnosci swiata wziela sie do nauki i do pracy. Dzieki temu jeszcze dzisiaj mozemy egzystowac, ale powinnismy tez zastanowic sie nad tym, ze ludzie i narody, ktore nie przyjely "Dziesieciu Przykazan", dalej podstepnie mordowaly, ograbialy i bawily sie glupimi, ktorzy na nich pracuja, ktorzy wrecz kalaja sie praca. Prymityw zawsze jest sklonny dolaczyc do zla. Ile tego zla mamy dzisiaj ? Czy czasem dzisiaj nie jest czas na ponowne przyjscie na swiat Jezusa lub zeby sie ktos taki ujawnil dorosly juz ?
Dwa tysiace lat temu Jezus osiagnal pewna stabilizacje uwypuklajac, co dobre, a co zle. Jezus zginal w chwili, kiedy ludzie byli pewni, jak pokonuje sie zlo. Wiedzieli, ze tylko dobro czyni dostatek i spokoj.
Od wielu juz lat w wielu miejscach na swiecie sa wojny i pozoga. Wojny, to zawsze lupy wojenne ! Jaka dzisiaj grupa ludzi nie pracuje, a je ? Te sprawy trzeba kontrolowac na biezaco ! Kto nie pracuje, ten sie zbroi zeby cos zdobyc. Co z tego wszystkiego moze byc jutro ? Czy czasem nie spowoduje ktos totalnej katastrofy, ktora pochlonie zycie na Ziemi ? Dzisiaj swiat jest zazbrojony i to w duzej czesci bronia nielegalna. Kto to swiatu dzisiaj uzmyslowi ? Czy ktos sie pokaze ?
Nikt niedookreślił jednoznacznie Czym jest zdrowie i czym jest choroba. Ludzkość nie ma pojęcia co przesądza o byciu zdrowym I co przesądza o byciu chorym tego po prostu nie wiemy! Owszem wiemy że na przykład rak jest czymś niepożądanym zaś Wysoka wydolność organizmu jest czymś pożądanym- są to jedynie atrybuty odpowiednio-choroby i zdrowia -po tym jednak czym jest jednoznacznie zdrowie i choroba nic nam te informacje (atrybuty) nie mówią. Wobec tego Co leczymy i czemu zapobiegamy skoro nie mamy wzorca zdrowia? Konkluzja jest taka ze- na przykładzie depresji -można ją nazwać chorobą. tj. czymś co powoduje dysfunkcje organizmu jednak choroba jako taka to przede wszystkim informacja a więc coś pozytywnego informacja którą organizm przesyła do umysłu by ten podjął zaradcze kroki. Zatem tak zwana choroba to nie kara boska tylko informacja w czystej postaci.
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3096
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:16, 27 Gru '17
Temat postu:
Zdrowie to stan homeostazy, czyli stanu w którym organizm może się dalej rozwijać. Choroba to wszystko co ten stan zakłóca i uniemożliwia lub wypacza dalszy rozwój.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Zdrowie to stan homeostazy, czyli stanu w którym organizm może się dalej rozwijać. Choroba to wszystko co ten stan zakłóca i uniemożliwia lub wypacza dalszy rozwój.
A czym jest ta homeostaza?- odpowiedz taka i taka- a czym jest to z tej odpowiedzi?-odpowiedz taka i taka-a czym jest to z tej odpowiedzi?-chcesz w morde! Taka odpowiedz i dalsze jej maglowanie nie wyjaśnia ( i nie wyjaśni jednoznacznie) czym jest zdrowie.
Żegnam się tu bo bimi daje mi w pierdolni do rozwiązania dlugie jak kartka papieru łamiglowki Pozdrawiam Czekana Azorena Gea Oko dewiala grzanka i innych ktorych pominąłema a którzy na to zasługują
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:44, 01 Sty '18
Temat postu:
zibimark napisał:
Żegnam się tu bo bimi daje mi w pierdolni do rozwiązania dlugie jak kartka papieru łamiglowki Pozdrawiam Czekana Azorena Gea Oko dewiala grzanka i innych ktorych pominąłema a którzy na to zasługują
Zegnaj. Bedzie nam wszystkim ciebie brakowało.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
18 czerwca 1940 roku psychiatra i gen. brygady , John Rawlings Rees, przedstawił na dorocznym posiedzeniu Krajowej Rady Higieny Psychicznej strategiczny plan dla psychiatrii.
“Naszym celem musi być przedostanie się [psychiatrii] do każdej działalności edukacyjnej w życiu narodowym. Życie publiczne, polityka, przemysł – powinny znajdować się w naszej strefie wpływów.”
Lecz aby osiągnąć swoje cele, psychiatrzy potrzebowali doskonałego terenu doświadczalnego. Takiego z nieograniczonym budżetem, którego można pomnażać. Tu chodzi o pieniądze; Miliardy, miliardy dolarów; To nasze pieniądze z podatków.
Poligon doświadczalny z niekończącą się dostawą zasobów ludzkich.
Więcej osób, niż w jakiejkolwiek innej organizacji w Ameryce. Ci żołnierze to króliki doświadczalne.
Przeprowadza się na nich eksperymenty; Poligon doświadczalny, gdzie każdy rozkaz jest przestrzegany.
Bez pytań; Oni muszą przestrzegać tych rozkazów.
Nie ma innej opcji; Jestem prawnie zobowiązany.
I to jest poligon, gdzie wszelkie szkody byłyby oznaczone, jako tajne. Ta historia jest cenzurowana na każdym kroku.
Generał bryg. Rees:
“Armia i inne służby bojowe stanowią raczej niepowtarzalne grupy eksperymentalne, ponieważ są one całymi społecznościami i możliwe jest zorganizowanie eksperymentów w sposób, który byłby bardzo trudny w cywilu.”
To była sprytna taktyka, zwłaszcza, gdy była sprzedawana pod pozorem pomocy.
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:40, 10 Sty '18
Temat postu:
fragment z tematu założonego przez Bładnego Mamuta
Wprawdzie Eric Schmidt mówi, że istnieje wg. niego "granica
obrzydliwości" ale ...narazie. "Dopóki nie będziemy w posiadaniu odpowiedniej technologii".
Na podstawie mojej wiedzy TWIERDZĘ, że takiej technologii nie będzie nikt posiadał. A to z powodu niemożliwości zmiany biologii, EWOLUCYJNEGO GENIALNEGO PROJEKTU - mózgu człowieka.
Co wynika z doświadczeń sfiksowanych psychiatrów *przeprowadzanych na ogromnej liczbie krölików doświadczalnych=żołnierzy ? Czy człowiekiem można STEROWAĆ ?
Proszę przeczytać Cybernetyka i charakter Mariana Mazura.
Oraz biologię człowieka www.learninggnm.com
Człowiekiem nie można STEROWAĆ za pomocą pigułek czy "promieni". Można mu tylko rozregulować system nerwowy.
Ale skakać na rozkaz czy zabijać BĘDZIE tylko jeśli będzie miał motywację. I to do pewnego czasu.
Dlatego podstawą hodowli żołnierza jest PRANIE MÓZGU. Najlepiej - patriotyczne.
Relacja z towarzyskiego spotkania:
Znajome były podekscytowane "partią" jaką zrobiła córka jednej z pań. Wyszła za mąż za pilota rafu.
Znajoma tej znajomej spytała w rozmowie tego żołnierza jak wygląda jego dzień służbowy. Więcej niż połowę dnia po ćwiczeniach w lataniu zajmuje ... PRANIE MÓZGU.
Czyli ... morduj jak ci każą i nie używaj mózgu.
To, oczywiście będzie działać ale jego skutkiem ZAWSZE jest PTSD.
PTSD jest reakcją odchorowania nieznośnego stresu i traum wojennych.
Ale psychopaci, którzy bawią się w wojny mają to w dupie.
*nie spotkałam normalnego psychologa, psychiatrzy są z pewnością jeszcze bardziej zdeformowani psychicznie.
For Google, a Toehold Into Goods for a Home – Link, NYTimes
Prezenterka: Eric Schmidt jest dyrektorem generalnym Google. Ludzie traktują Google jak swojego najbardziej zaufanego przyjaciela. A powinni?
Eric Schmidt - czipowanie ludzkości
Eric Schmidt: Jeśli jest coś, o czym nie chcesz by wiedzieli inni, lepiej po prostu tego nie rób.
Josh del Sol: Google zostało już raz przyłapane – na spółkę nałożono karę za systematyczne włamywanie się i wykradanie haseł z milionów prywatnych sieci wi-fi za pomocą samochodów używanych do tworzenia map Google oraz za nielegalne przekazywanie prywatnych danych użytkowników iPhonów.
Eric Schmidt: Nie musicie nawet nic wpisywać na klawiaturze, ponieważ i tak wiemy, gdzie się znajdujecie… za waszą zgodą zresztą. Wiemy, gdzie byliście… również za waszą zgodą. Możemy mniej więcej zgadnąć, o czym myślicie.
Alyona Minkovski: Tak więc Schmidt traktuje ten atak na prywatność jako sposób na zdobycie przez giganta internetowego większej ilości informacji na wasz temat, po czym dane te pozwolą wyszukiwarce wspomóc was w waszym codziennym życiu. Nie widzicie tego? Łapiecie o co chodzi? Google próbuje zgromadzić olbrzymią ilość osobistych danych na wasz temat, by Wam pomóc. Oczywiste!
Eric Schmidt: Istnieje granica, zwana przeze mnie “granicą obrzydliwości”. Polityka Google dotyczy wielu rzeczy i zbliża się do tej granicy, ale nigdy jej nie przekracza. Według mnie instalację czipów w waszych mózgach uznać można za przekroczenie tej granicy.
Reporter: W moim mózgu?
Eric Schmidt: Tak, na razie tak… dopóki nie będziemy w posiadaniu odpowiedniej technologii. Podyskutujmy trochę o informacji jako takiej i…
Josh del Sol: Chwila, co on powiedział przed chwilą?
Eric Schmidt: Według mnie instalację czipów w waszych mózgach uznać można za przekroczenie tej granicy. Tak, na razie tak… dopóki nie będziemy w posiadaniu odpowiedniej technologii.
Josh del Sol: Czy on nie mówi czasem, że ta nieprzekraczalna granica obrzydliwości dla Google definiowana jest wyłącznie w kontekście obecnie dostępnej technologii? Co wspólnego z etyką i moralnością ma wyższy poziom technologiczny?
Jeffrey Armstrong: W Dolinie Krzemowej dowiedziałem się, że nie ma czegoś takiego jak moralny wymiar technologii, chyba że ludzie wymuszą istnienie takowego.
Jerry Day: Czego nam trzeba wiedzieć więcej? Niestety większość ludzi woli odwrócić uwagę od tych spraw i powiedzieć: “Rząd by czegoś takiego nie zrobił“ albo “To nie może być prawda”. Ale to jest prawda i kiedy przekonacie się o tym, zrodzi się w waszych głowach pytanie: “Czy im się wydaje, że ujdzie im to na sucho? Co oni mają zamiar zrobić z całą tą masą informacji?” Po co im cała ta ogromna wiedza na temat waszego życia?
Foster Gamble: Moje badania doprowadziły mnie do przekonania, że elity kontrolujące świat zamierzają stworzyć globalny system walutowy pozbawiony gotówkowego pieniądza, a jedną z dróg realizacji tego zamiaru jest oparcie tego systemu na handlu emisjami zanieczyszczeń (tzw. kredyty węglowe). Oznacza to po prostu, że oni udzielą ci ilość zużycia energii w zależności od tego, jak się będziesz zachowywał. I chcą ten proces sami kontrolować. Tak więc te instalowane urządzenia i liczniki, które są wyposażone w nadajniki i odbiorniki, umożliwią im nie tylko monitoring, ale także kontrolę każdego urządzenia w waszych domach. Cóż takiego kieruje rządem, iż wydaje im się, że mogą wprowadzić ustrój totalitarny bez oporu ze strony obywateli, albo że tego nawet nie zauważą?"
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:56, 19 Sty '18
Temat postu:
Wojna informacyjna trwa.
Z wielu stron.
Jednak wiele informacji o szczepieniach i morderczych praktykach medycznych WP załącza.
Obecnie nie wypada może podawać informacji z wschodniej strefy nadawania. Jednak nie wyobrażam sobie w Rosji reklamy Cannibal Restaurant. Choć kanibalizm funkcjonował tam za czasów Stalina, to jednak miał inne przyczyny.
Na WP znajdują się różne treści, prawdziwe i nieprawdziwe. .
"Restauracja jest „przodującą awangardą eksperymentalnej kuchni” i służy „kulturalnej elicie Los Angeles”, strona internetowa „The Cannibal Club” wyraźnie daje do zrozumienia, że oni „specjalizują się w podawaniu potraw z ludzkiego mięsa”, które pochodzi z „młodych i zdrowych ciał”.
Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej „The Cannibal Club” można się dowiedzieć, że „w restauracji są kucharze z całego świata, którzy zebrali się w Los Angeles ażeby praktykować swój zawód bez kompromisów i bez ograniczeń kulturowych„.
„Do naszej ekskluzywnej klienteli zaliczają się znani reżyserzy filmowi, intelektualiści i znakomitości, którzy wszyscy przyjęli ideę wolności zachowania i racjonalizmu. W porze nocnej awangardowi artyści, znakomici literaci, innowacyjni muzycy zabawiają naszych gości”. „W „The Cannibal Club” świętujemy doskonałość artystyczną jako naturalną i nieuniknioną ekspresję nieokiełznanego ludzkiego ducha”.
Biografie pracowników restauracji przedstawione są na stronie internetowej „The Cannibal Club”. Opisując każde danie jako „studium smaku i elegancji”, szefowa kuchni Sophie Laffite wyjaśnia, że „Mięso, które my wykorzystujemy wybieramy z młodych i zdrowych. Zgodnie z praktyką kanibalizmu w wielu prymitywnych społeczeństwach my rozpatrujemy antropofagię jako hołd szacunku dla zmarłych, którzy odradzają się w ciałach swoich konsumentów.”
Ale nie myślcie, że możecie tak sobie przyjść tutaj i zająć miejsce. Według informacji ze strony internetowej, restauracja prowadzi politykę ostrej weryfikacji gości. „My musimy działać w trybie poufnym i nie ujawniamy naszych klientów ażeby uniknąć rozgłosu i wrogości wśród ludzi mniej oświeconych.”
W bieżącym menu wyświetlanym na stronie internetowej restauracji widnieje stek z polędwicy (ludzkie mięso pieczone na otwartym ogniu, 8 uncji), pierożki z wątrobą i grzybami (wersja zapiekanych pierożków z pikantnym farszem z dzikich grzybów i z ludzkiej wątroby) i łożyskowa lasagna (lasagna z pojedynczą warstwą sera i rozdrobnionym łożyskiem w sosie pomidorowym przyprawionym czosnkiem, cebulą i oregano).
Dewizą „The Cannibal Club” jest cytat z pisarza Henry Millera. Elspeth Blake, właściciel „The Cannibal Club”, który twierdzi, że oni zyskali sławę pracując pod kierownictwem Vincent’a Sardi młodszego z Nowego Jorku, nie od razu odpowiedział na nasze pytania dotyczące źródła pozyskiwania przez nich ludzkiego mięsa.
dziale strony internetowej FAQ (najczęściej zadawane pytania), „The Cannibal Club” twierdzi, że: „Większość przedsiębiorstw i instytucji, które nas zaopatrują, woli zachowywać te sprawy w tajemnicy. Na poziomie indywidualnym ciała są często przekazywane nam testamentem. Dla niektórych ludzi jest to sposób uzupełniającego zabezpieczenia życia i kompensacji kosztów pogrzebowych. Dla innych, takich jak członek „The Cannibal Club”, Gvendolyn Fenvich, który został zjedzony przez swoich przyjaciół i krewnych w „The Cannibal Club” w styczniu 2008 roku, jest to traktowane jako odrodzenie się w ciałach żywych i jest to bardziej atrakcyjną alternatywą wobec tradycyjnego pogrzebania i kremacji.”
Rewelacja, że gwiazdy Hollywood, gwiazdy pop i inne znakomitości konsumują ludzkie ciała podczas pobytu w Los Angeles, jest tylko jednym z ostatnich przykładów jak przedstawiają siebie znane osobistości publiczne, które ugrzęzły w ciemnościach. Miley Cyrus powiedziała: „Chwała Szatanowi”, w programie radiowym na żywo, i twierdziła, że ma dużo mocniejsze więzy z diabłem niż ze swoim „ziemskim ojcem”, Billy Rayem.
Zaledwie w ubiegłym tygodniu Chelsea Clinton wyraziła się na Twitterze, że satanizm jest „religią” zasługującą na „szacunek”."
Rozkoszy podniebienia dopełnia damski growl.
"D iamanda Galas, znana awangardowa artystka performance, kompozytorka, klawiszowiec i wokalistka została opisana jako "zdolna do najbardziej irytującego wokalnego przerażenia".
Tego czy w Hollywood jest praktykowany kanibalizm zweryfikować nie można.
Ale dziwne ideologie - JUŻ TAK.
- idea neomaltuzjanska "przeludnienia"
- "walka" z głodem za pomocą. ..luksusowego jedzenia.
- -wypowiedź Diamandy Galas o chorych AIDS:
"Żal mi słabych ludzi: powinni zostać wyciągnięci na środek ulicy, pobici, upokorzeni, zdegradowani i poddani sodomii przez moich przyjaciół i mnie tylko dla sportu. Uwielbiam patrzeć, jak słabi mężczyźni płaczą - moje serc..."
"Założyciel" Elspeth Blake prowadzi także blog WordPress: "Ludowa rzecznictwo na rzecz wyrafinowanego apetytu", którego imię sprawdza Hannibal L. z headshotem Anthony'ego Hopkinsa.
Poparcie dla ludu na rzecz wyrafinowanego apetytu zostało oparte na przekonaniu o ulepszonej diecie opartej na luksusie i rzadkości. W PARA wykorzystujemy niebezpieczeństwa i ogólną odrażającą naturę przemysłu fast food, który ogarnia Amerykę dużą, żarłoczną dłonią, podczas gdy inne kraje, a konkretnie ludzie głodują. Naszym celem jest zaradzić głodowi, jak i przeludnieniu za jednym zamachem, oferując wciąż luksus wyśmienitej kuchni."
Pytanie, czy jest możliwe w USA reklamowanie Cannibal Restaurant wizerunkiem aktora bez jego zgody.
Kupiłam w prezencie książkę "Mroczna historia Hollywood"
Bynajmniej nie jest to optymistyczna lektura, choć niezwykle interesująca. Film, jako branża przynoszącą dochody, zaczął się dynamicznie rozwijać, kiedy interesy trafiły do rąk żydowskich emigrantów z Europy.
Samuel Goldwyn z W-wy
A. Zukor, W. Fox z Węgier,
GESCHEFT IST GESCHEFT
Książka jest dość rzetelnym opisem rozwoju przemysłu filmowego
"Hollywood liczy sobie sto lat i jest największym centrum przemysłu finansowego na świecie, a jego filmy podziwiane są dosłownie wszędzie. Ale dramaty rozgrywające się na ekranie często mają swoje dużo mroczniejsze odpowiedniki za kulisami produkcji."
Ludzie związani z przemysłem rozrywkowym, szczególne filmowym, mają zaburzenia osobowościowe, mówiąc eufemistycznie.
Seksoholizm, alkoholizm, narkotyki, zboczenia, na porządku dziennym.
Kreatywność w dziwny sposób łączy się z zaburzeniami. Vide Polański, Woody Alen
Nie wątpię zatem, że kanibalizm w Hollywood to prawda, a nie hoax.
Cytat:
"Hollywood jest zalane krwią niewinnych dzieci. Przez długi czas wszystkie odniesienia do pedofilii i kanibalizmu były symboliczne lub aluzyjne. Ale osobiście zapoznałem się z praktyką na początku lat 2000. Mogę o tym teraz porozmawiać, ponieważ ci ludzie, ci szefowie, już nie żyją – powiedział Gibson.
Reżyser przyznał, że „Hollywood to zinstytucjonalizowana pedofilia”, a to o czym mówi nie jest artystyczną abstrakcją.
Oni zbierają krew dzieci. Jedzą ich ciała. Wierzą, że to daje im siłę życiową. Jeśli dziecko cierpiało w ciele i w psychice przed śmiercią, to oni wierzą, że to daje im dodatkową siłę życiową. (…) Krew maltretowanego seksualnie niemowlęcia uważana jest za wysoce „wzbogaconą” i jest wysoko ceniona. Niemowlęta to dobrze funkcjonująca waluta. Niemowlęta są ich premium marka, wysokiej jakości stekiem z kawioru z kokainą…
Wobec słów człowieka, który przez wiele lat pracował zawodowo w samym sercu Hollydood nie można przejść obojętnie. Komentarz Mela Gibsona to jeden z pierwszym poważnych głosów celebrytów z Hollywood, który potwierdza, że dokumenty „Pizzagate” mówiące o udziale środowisk związanych z obozem demokratów w pedofilii i kanibalizmie są prawdziwe."
Źródło: Independent.co.uk
A tu relacja o wydarzeniach łączących zjawiska religii satanistycznych ze światem filmu.
Mimo, że się wydaje, że czegoś takiego jak religie "satanistyczne" nie istnieją, To jednak są ofiary tej WIARY.
https://wprawo.pl/2017/12/04/hollywood-z.....ace-fakty/
"W połowie lat 60. Kalifornia była miejscem, gdzie rozkwitały rozmaite ruchy pseudoreligijne. Poszukująca swego miejsca w życiu Susan poznała wówczas Antona LaVeya. Założyciel Kościoła Szatana fascynował gwiazdy kina, spotykała się z nim m.in. Marilyn Monroe, bardzo interesującej się okultyzmem i magicznymi rytuałami. Inna słynna aktorka, Jayne Mansfield, została nawet kapłanką Kościoła Szatana i nie rozstawała się z różowo-czarnym talizmanem z pentagramem. Brała też udział w satanistycznych rytuałach. LaVey był konsultantem arcydzieła Romana Polańskiego – „Dziecko Rosemary”. Susan Atkins została jego współpracowniczką, występując podczas rytualnych ceremonii w roli… wampira wychodzącego z trumny. W 1967 r. 19-latka poznała innego charyzmatycznego mężczyznę, Charlesa Mansona i to spotkanie zaważyło na całym jej późniejszym życiu.
Akcja przeciw „świniom”
Manson, nieślubny syn prostytutki, większość życia spędził w więzieniu, a między kolejnymi odsiadkami zajmował się m.in. stręczycielstwem, ale także nagrywał muzykę i wymyślał dziwne teorie na temat przyszłości świata, do których potrafił przekonać sporo osób. Pod koniec lat 60. założył pseudoreligijną grupę zwaną „rodziną”. Trafiła do niej także Atkins, która razem z kilkunastoma innymi współwyznawcami najpierw wędrowała przez Kalifornię, Nevadę, Arizonę i Teksas, aż w końcu osiedliła się na starym ranczu na przedmieściach Los Angeles. Manson, uważający się za wcielenie Jezusa Chrystusa, urządzał im pranie mózgu, opowiadając o nadchodzącej rewolucji, której zapowiedzią miała być piosenka zespołu The Beatles „Helter Skelter”. Guru sekty snuł wizję wojny czarnych mieszkańców gett z białym establishmentem. Manson przekonywał, że Murzyni nie poradzą sobie ze zdobytą władzą, dlatego poproszą o pomoc właśnie jego. Dlatego dążył do przyspieszenia biegu zdarzeń i oczyszczenia świata z bogaczy, o których mówił
„świnie”.
Choć Manson głównie zajmował się uprawianiem seksu ze swoimi wyznawcami (zarówno kobietami, jaki i mężczyznami) i faszerowaniem ich narkotykami, dla Susan Atkins stał się bogiem, który zstąpił na ziemię. Na ranczu urodziła mu syna, a później bez wahania zgodziła się wziąć udział w akcji przeciwko „świniom”. „Rodzina” postanowiła uderzyć w samo serce zgniłego społeczeństwa, czyli Hollywood. Wybór padł na willę Romana Polańskiego, słynącego wówczas z urządzania hucznych imprez."
Jeśli ktoś jest znudzony "zwykłym" jedzeniem a ma zaburzenia Hannibalo- lecterowe, ŻADNYCH ZAHAMOWAŃ i wystarczająco dużo kasy..
W Polsce też synek pani prokurator miał zamiar stworzyć homo chilli con carne...
Hollywood i kanibalizm ?
Dlaczego nie ? Czy jest jeszcze jakieś tabu ? Ja nie widzę.
Może informacja o kanibaliźmie jest oknem Overtona do badania reakcji na złamanie tabu..
Załączam cytat z komentarza tekstu o C Restaurant, o znaczeniu napisów PIGS i WASP.
"W USA od lat funkcjonują dwa pojęcia PIGS i WASP, określające przynależność społeczną:
PIGS - świnie, to skrót od Polish, Italian, Greek, Slavic
WASP - osa, White Anglo-Saxon Protestant, biały anglosaski protestant.
Czy wysłani przez Mansona zabójcy pisząc na ścianie "zabiliśmy świnie" mieli na myśli Polaków nie wiadomo. Raczej napiętnowali w ten sposób świńskiego producenta, który nie chciał nagrać wiekopomnych dzieł Mansona."
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:20, 01 Lut '18
Temat postu:
Mały cytat, ze zrzutu codziennego ścieku informaczynnego z mediów. Który przepływa z portalu na portal, z bloga na FB i z powrotem.
Skoro oferujący „produkty zdrowotne” mają wątpliwości i nie potrafią uruchomić myślenia, to co można mówić o przeciętnym odbiorcy informacji.
cytat (z litości nie podaję autora wypowiedzi):
„Trudno nawet wyjaśnić, co nas tak wytrąca z równowagi. Być może to instynktowna reakcja. Być może nie mamy racji. Te nowinki są być może wspaniałe! Tylko od nas być może zależy, by się nimi cieszyć, przyklaskiwać im i żądać więcej.
To jak ten włoski chirurg, który zapowiedział, że w ciągu roku przystąpi w Chinach do pierwszej próby przeszczepu głowy do nowego ciała3. Lub sztuczna pochwa, dzięki której płód może się rozwijać poza organizmem matki4.
Mówi nam się: «Tak jest lepiej!», «Ratujemy życia!», «A co, jeśli to tobie lub twojemu dziecku groziłaby śmierć?».
Na to pytanie nie mam odpowiedzi. Zbyt wiele tu «być może». To tajemnica. W rzeczywistości myślę, że człowiek nie był przygotowany na tego typu pytania zadawane samemu sobie.
Czy można całkowicie zerwać z przyrodą czy też nie? Czy technologia może skutecznie wszystko zastąpić?”
Wątpliwości co do sztucznej pochwy, dzięki której jakoby płód mógłby się rozwijać poza organizmem matki, może rozwiać każda kobieta, która urodziła dziecko. Nie trzymała go bowiem w pochwie do czasu urodzenia.
Więc, albo nie chodzi o pochwę, albo informację ktoś wyciągnął z dupy. Która też nie jest pochwą.
Może też informator nigdy kobiety…
Ale tego wątku nie ma sensu ciągnąć. Można jedynie wspomnieć znaną pomyłkę redaktora, który napisał nius, że szop pracz pokrył kaczkę. Którą potem prostowano, że to nieprawda, ponieważ to praczka o nazwisku Kaczka pokryła szopę eternitem.
Informację o możliwości „przeszczepu głowy” można sprawdzić bardzo szybko, wpisując nazwisko Sergio Canavero do wyszukiwarki. Można wpisać teksty obcojęzyczne do tłumacza googlowego, jeśli nie zna się języka.
I znajdzie się informację, że temat wraca co jakiś czas niczym boomerang z gówna i zanieczyszcza umysły oświecone światłem mądrości odbitej i powielonej. Zjawiskiem KLIKALNOŚCI.
cytat (tłumaczone automatem):
„Opowieści o pierwszej operacji przeszczepu ludzkiej głowy, która prawdopodobnie ma nadejść w grudniu 2017 r., Ponownie krążą. Ale mimo tego, co przeczytaliście lub zobaczyliście, ludzkość nie jest tak bardzo bliższa przesadzeniu ludzkiej głowy do nowego ciała, niż byliśmy w zeszłym roku. Przepraszam, że zawiodłem każdego, kto chciał przeszczepić głowę.
Historia oparta jest na pracy jednego człowieka: włoskiego neurochirurga Sergio Canavero. Canavero zaczął pisać nagłówki w 2013 roku z ambitnymi twierdzeniami dotyczącymi procesu, który zaprojektował dla przeszczepienia ludzkiej głowy – jak w ruchu zdrowej ludzkiej głowy od podmiotu z niezdrowym ciałem do zdrowego, martwego mózgu ciała dawcy. Twierdzenia Canavero są na przemian uważane za sensacyjne, fałszywe i etycznie mętne.
Od tego czasu lekarz okresowo pojawiał się w wiadomościach. Pewnego razu, gdy znalazł chętnego pacjenta u Valery Spiridonova, Rosjanina z rdzeniową atrofią mięśni w postaci choroby Werdniga-Hoffmanna; Inne czasy, kiedy opublikowanych prac, w tym dwóch proof-of-zasady badań w ubiegłym roku, jak również artykułów recenzowania prac przygotowawczych na zwierzętach dotyczących jego proponowanej procedury . Choć opublikowane w internetowym czasopiśmie Surgical Neurology International , ważnym rozróżnieniem jest to, że żadna z nich nie odnosi się do udanego pełnego przeszczepu, pomimo jego roszczenia do pomyślnego przeszczepieniagłowa małpy. W dokumentach dotyczących pracy ze zwierzętami mówi się ogólnie o leczeniu urazów i problemów rdzenia kręgowego.
Wygląda jednak na to, że tym razem nie ma wstępnej aktualizacji, aby wyłączyć blokowanie multimediów. Wydaje się, że jest to przypadek, który Slate nazywa ” nauką o zombie „, w której część starych badań wynurza się, a inne zakładają, że jejst nowa. „Historia badań nad zombie nie dba o naukową prawdę” – napisał Daniel Engber z firmy Slate w 2015 roku – „jedyną misją jest pożerać kliknięcia”.
Człowiekowi, który zetknął się z osobą z uszkodzonym w wypadku rdzeniem kręgowym takich CUDÓW MEDYCZNYCH o przeszczepie głowy zapowiadać nie trzeba. Gdyż NIE UWIERZY.
A sportowiec Tomasz Gollob, oglądając ten kompromitujący program TVN, z udziałem hohsztaplera Sergio Canavero, zapewne rzucał w telewizor tym, co miał pod ręką. Gdyby mógł, to może by kopnął, ale nogi ma bezwwładne po wypadku. A teraz strasznie cierpi na nerwobóle i pojechał do Chin, gdzie dają mu na coś nadzieję. Ale jest to tylko nadzieja, gdyż, jak do tej pory żadna medycyna nie spowodowała powrotu do sprawności. Nie udało się zregenerować tych paru komórek nerwowych rdzenia kręgowego ! Nie przeszkodzi to w akcji zbierania funduszy na lekarzy, którzy niczym dwaj krawcy z bajki Andersena, będą mamić uzdrowieniem mitycznymi „komórkami macierzystymi”.
cytat:
„Opowieści o pierwszej operacji przeszczepu ludzkiej głowy, która prawdopodobnie ma nadejść w grudniu 2017 r., Ponownie krążą. Ale mimo tego, co przeczytaliście lub zobaczyliście, ludzkość nie jest tak bardzo bliższa przesadzeniu ludzkiej głowy do nowego ciała, niż byliśmy w zeszłym roku. Przepraszam, że zawiodłem każdego, kto chciał przeszczepić głowę.
Historia oparta jest na pracy jednego człowieka: włoskiego neurochirurga Sergio Canavero. Canavero zaczął pisać nagłówki w 2013 roku z ambitnymi twierdzeniami dotyczącymi procesu, który zaprojektował dla przeszczepienia ludzkiej głowy – jak w ruchu zdrowej ludzkiej głowy od podmiotu z niezdrowym ciałem do zdrowego, martwego mózgu ciała dawcy. Twierdzenia Canavero są na przemian uważane za sensacyjne, fałszywe i etycznie mętne.
Od tego czasu lekarz okresowo pojawiał się w wiadomościach. Pewnego razu, gdy znalazł chętnego pacjenta u Valery Spiridonova , Rosjanina z rdzeniową atrofią mięśni w postaci choroby Werdniga-Hoffmanna; Inne czasy, kiedy opublikowanych prac, w tym dwóch proof-of-zasady badań w ubiegłym roku, jak również artykułów recenzowania prac przygotowawczych na zwierzętach dotyczących jego proponowanej procedury . Choć opublikowane w internetowym czasopiśmie Surgical Neurology International , ważnym rozróżnieniem jest to, że żadna z nich nie odnosi się do udanego pełnego przeszczepu, pomimo jego roszczenia do pomyślnego przeszczepieniagłowa małpy. W dokumentach dotyczących pracy ze zwierzętami mówi się ogólnie o leczeniu urazów i problemów rdzenia kręgowego.
Wygląda jednak na to, że tym razem nie ma wstępnej aktualizacji, aby wyłączyć blokowanie multimediów. Wydaje się, że jest to przypadek, który Slate nazywa ” nauką o zombie „, w której część starych badań wynurza się, a inne zakładają, że jest nowa. „Historia badań nad zombie nie dba o naukową prawdę” – napisał Daniel Engber z firmy Slate w 2015 roku – „jedyną misją jest pożerać kliknięcia”.
Nic nie pomogą apele Pana Krzysztofa Karonia.
Człowiek UTRACIŁ zdolność myślenia.
A tego uczono w średniowieczu.
Gdyby śp. docent Kossecki nie uświadomił mi, że należy przedmiot dyskusji określić DEFINICJĄ, do dziś dnia WIERZYŁABYM w medycynę konwencjonalną, błogosławieństwo przeszczepów, leczenie raka chemią i promieniowaniem, szczepienia, wirusy i zamrażanie się.
Wiedza na temat biologii uwolniłaby ludzkość od tyranii globalistów, widma NWO i zmieniłaby oblicze ziemi. Jak mówił JP II
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:49, 04 Lut '18
Temat postu:
Zibi, jesteś dorosły. Wszyscy ci mówili, że masz przestać brać psychotropy.
Twoje życie - twoje wybory.
Germańska to jest biologia, która opisuje zjawiska w organizmach ŻYWYCH.
O nieżywyvh wypowiadają się śledczy z policji.
Wydawało mi się, że o swoją dupę każdy się boi. I każdy pragnie ustrzec się bezradności i strachu w sytuacji choroby. Przecież CODZIENNIE słychać że wszystkich mediów, że rak w najbliższym czasie zajmie l miejsce w zgonach.
O co więc chodzi ! Czyżbym miała inne odruchy, niż homo sapiens globalnowioskowy ? Instynkt samozachowawczy?
Widocznie ludziom się wydaje, że za nich odwalił robotę kto inny i ululali się kląskaniem pań i panów redaktorów, że jak się raka „wykryje”, to medycyna go”wyleczy”.
I nie dociera do nich INFORMACJA, którą każdy może znaleźć, że przeżywalność po „procedurach leczenia” – chemią jest tragicznie niska (10 % przeżywa 5 lat !) A dzieci do 2 lat nie przeżywają!
To jest jakaś zbiorowa hipnoza ! Osoba wierząca dopatrywać mogłaby się działania ciemnych szatańskich mocy !
Wysłuchałam wykładu prof. Meissnera dwa razy.
Fizycy w swej pracy niczego pozanaukowego się NIE DOSZUKUJĄ. Dlatego, że ich praca koncepcyjnie polega na przekładaniu zjawisk materialnych na wzory matematyczne. MATERIALNYCH NA WZORY ! Ktoś, kto wykoncypowałby wzór na istnienie Boga, to chyba musiałby zaraz zająć jego miejsce. I klon by klon i bił mu pokłony, choćby nie chciał.
Profesor Meissner jest „medialny” i potrafi tłumaczyć trudne zjawiska. Porównał fizykę z XIX wieku ze współczesną przez zjawisko cienia na ścianie. Fizyka obecnie bada zjawiska świata zewnętrznego (cienie na ścianie) poprzez ” niewidzialną warstwę rzeczywistości” – to co wywołuje cienie na ścianie. To jest praca wyobraźni.
W oświeceniu zapanował pogląd, że „świat realny jest poznawalny”, jak to śpiewali Skaldowie. Tymczasem jest to niemożliwe, gdyż świat się rozszerza. Oraz przez to, że sam proces poznawania układu niszczy ten stan. Świat się „staje w każdym momencie”. Profesor Meissner pracował kilkanaście lat w LHC. Gdzie od 2008 roku bada się sposób rozpadu zderzających się protonów aby znaleźć jakieś ciekawe zjawiska i prawidłowości.
„Wielki Zderzacz Hadronów, LHC (z ang. Large Hadron Collider) – największy na świecie akcelerator cząstek (hadronów), znajdujący się w Europejskim Ośrodku Badań Jądrowych CERN w pobliżu Genewy. LHC jest położony na terenie Francji oraz Szwajcarii
Wielki Zderzacz Hadronów jest największą maszyną świata. Jego zasadnicze elementy są umieszczone w tunelu w kształcie torusa o długości około 27 km[2], położonym na głębokości od 50 do 175 m pod ziemią[3]. Wyniki zderzeń rejestrowane są przez dwa duże detektory cząstek elementarnych: ATLAS i CMS, dwa mniejsze ALICE i LHCb oraz trzy małe: TOTEM, LHCf i MoEDAL.
Urządzenie od 2008 r. miało zderzać dwie przeciwbieżne wiązki protonów. Energia zderzeń miała wynosić 14 TeV[4].”
Opowiadanie, że profesor Meissner sugerował „doszukiwania się istnienia Pana Boga jako immanentnego i świadomego (?) bytu we Wszechświecie, co sugerował” to jest przegięcie.
On wyraźnie powiedział, że fizycy dzielą się na dwa rodzaje „prymarnych”.
Ja nie będę nikogo naciągać na jakąkolwiek wersję, o której mówi prof Meissner – tzw. ZAŁOŻENIA PRYMARNEGO (Boga nie ma/Bóg jest ). Ponieważ sam pan fizyk powiedział, że niektórzy koledzy WIERZĄ w jedną opcję a niektórzy w drugą. Sam deklaruje drugą opcję.Trzeciej możliwości jakby nie ma.
To jest pytanie dla filozofów i dotyczy dziedziny wiedzy, która ma tylko hipotezy = METAFIZYKI.
Niektórzy ludzie w swym prymitywnym pojęciu na ten temat spodziewają się, że zza każdego krzaczka powinien się mu ukazywać Absolut we własnej postaci i usuwać kamyczki na drodze. Na dowód „niegodziwości” Stwórcy przytaczają „przykłady” chorób niewinnych dziatek. Tymczasem z biologii człowieka
http://www.learninggnm.com
wynika, że choroby, w tym rak, wynikają Z BIOLOGICZNYCH PROCESÓW ZAPLANOWANYCH PRZEZ NATURĘ/BOGA. JAKO REAKCJA NA INFORMACJĘ. I mają swój biologiczny sens w każdej fazie procesu toczącego się w organizmach żywych.
Jeśli chodzi o dzieci, to najbliższe osoby są odpowiedzialne za ich stan. Tj. matka i ojciec. Od momentu poczęcia.
Pytanie „prymarne” jest to pytanie nie dotyczące nauki.
NAUKA opiera się na tezach potwierdzonych EMPIRYCZNIE. Wszystkie prawa fizyczne, jak twierdzi prof Meissner, były i są stałe w naszym Wszechświecie. Jak np. masa elektronu. Najdrobniejsza zmiana masy czy ładunku elektronu zniszczyłaby nasz świat. W FIZYCE NIE MA EWOLUCJI.
A biolodzy darwini – styczni twierdzą, że fizyka udowadnia biologię, co jest NIEPRAWDĄ.
Dlaczego ludzie nie rozumieją INFORMACJI ?
To jest kwestia niewydolności wyobraźni.
Przyķład podaję z historii rodzinnej. Moja babcia, której byłam jedyną wnuczką, bardzo mnie kochała. Była wykształcona, jak to często bywa u żydowskich córek. Przed zamążpójściem uczyła na pensji niemieckiego i francuskiego w zaborze rosyjskim. Dobrze uczyła, czego dowody (podziękowania) są zachowane.
Babcia zaoferowała mi naukę niemieckiego, na co chętnie przystałam. Początek dobrze się zapowiadał. Do momentu, kiedy miałam powiedzieć : mam 8 lat. Ich bin 8 Jahre alt. Ja powiedziałam, że NIGDY nie powiem, że jestem …stara. Zażądałam dosłownego tłumaczenia wg polskich wyrazów. Babcia nie zgadzała się, mówiąc że tak nie można, tak Niemcy nie mówią, nikt tego nie zrozumie. Trafiła na mój żydowski opór. Nastąpiła eskalacja emocji. Oporu nie złamało nawet lanie od ojca za awanturowanie i nieszanowanie babci. Ostatnie zdanie babci, złamanej bezradnością, brzmiało: NIEMCY MÓWIĄ INACZEJ.
Dziś mogę zrozumieć gorycz porażki pedagogicznej mojej kochanej babci. Ponieważ codziennie towarzyszy mi takie uczucie.
Dlaczego babcia poniosła porażkę ? Przecież byłam bystrym dzieckiem ! Czego zabrakło ?
Ja też z jakiegoś powodu nie potrafię przekazać PROSTEJ INFORMACJI.
Widocznie w chęci dociekania czegokolwiek muszą zaistnieć emocje społeczne. Powodem mojego zainteresowania procesami biologicznym z pewnością był strach i złość.
Akurat tego uczucia – strach, nie wymieniono. A wiem od naszego znajomego chirurga, że poszedł na medycynę ze strachu przed lekarzami !
cytat:
(…)w jej (nauki) uprawianiu ważną rolę odgrywają emocje społeczne.
Psychologowie nie są zgodni, jakie emocje przypisać do tej kategorii, wśród kandydatów do tej roli wymieniają m.in. podziw, gniew, zaufanie, potępienie, rozczarowanie, niesmak, zazdrość, wdzięczność, poczucie winy, nienawiść, zawiść, miłość, osamotnienie, lojalność, dumę, szacunek, wstyd czy współczucie.
Dotykamy tu niezwykle interesującej kwestii: jak to się dzieje, że potrafimy przezwyciężać zmęczenie i nudę, i mimo wszystko po-nawiać nasze próby poznawczego opanowania świata, zresztą nie tylko w nauce, ale także w codziennym życiu? Niektórzy twierdzą, że jest to możliwe dzięki emocjom epistemicznym. Sprzeczność, albo inna niezgodność, która pojawia się w naszym doświadczeniu – czy będzie nią obserwacja, że faktyczny ruch Merkurego minimalnie odbiega od przewidywań teorii Newtona, czy też fakt, że uznawana przez nas za rozsądną osoba nagle sprzedała swoje mieszkanie, rzuciła pracę i wyjechała w podróż dookoła świata, czy wreszcie niespójność między tym, co widzimy (pies), a tym, co słyszymy (miauczenie) – nieodmiennie powoduje w nas uczucie zacie-kawienia, albo wręcz niepokoju i dezorientacji. Motywuje ono do podjęcia jakichś działań, do próby wyjaśnienia, skąd wziął się dyso-nans poznawczy.
Uczucie, że „coś się nie zgadza”, i że trzeba coś z tym zrobić, to główna siła napędowa w procesie, który prowadził Einsteina do sformułowania ogólnej teorii względności; ale ta sama siła pozwala nam odkryć, że znajomy, który nagle porzucił pracę i udał się w podróż dookoła świata, zrobił to dlatego, że dowiedział się o swej nieuleczalnej chorobie, a „miauczący pies” to najnowsza zabawka naszego siostrzeńca. Bez emocji epistemicznych nie byłoby naszych mniejszych i większych odkryć: pozbycie się niepokoju i dezorientacji, zaspokojenie ciekawości, a czasem rozbawienie lub olśnienie, to nagrody, które dostajemy, uspójniając naszą wizję świata.”
Tu link do ciekawej dyskusji: fizyk, ksiądz-matematyk, biolog, filozof.
Pierwsze pytanie: czy przyjemne jest wiedzieć czy nie wiedzieć.
Moje uczucia są takie jak je przedstawiono w Biblii. Ciężar owocu Poznania.
Ale też momenty pociechy, że zjawiska na Ziemi toczą się wg. praw i nie ma chaosu. Chaos jest tylko w głowach ludzi.
Cieszę się, że posługuję się wspaniałym językiem polskim, niepodobnym do innych.
W dyskusji przewijały się żarty. Podobno, na wykładzie językoznawcy o języku polskim, padło stwierdzenie, że o ile podwójne zaprzeczenie daje twierdzenie, to w żadnym języku nie występuje zjawisko, aby dwa twierdzenia dawały zaprzeczenie.
Można sobie robić „checheszki” z poważnych spraw. Każdy sobie wybiera z czego się śmieje. Mnie śmieszy coraz mniej zjawisk.
Dr Hamer doszedł do swojego genialnego odkrycia metodą zbierania i porównywania wyników badań, dokumentacji medycznej, głównie tomografii komputerowej mózgu 20 tysięcy pacjentów. Opierał się na wiedzy z embriologii, histologii, anatomii. Był przeciwnikiem religii „judeochrześcijańskiej”. Germanische Heilkunde to nie zjawiska z fizyki teoretycznej. Każdy może je zrozumieć. W Niemczech sä książeczki dla dzieci.
Teoria cząstek elementarnych A. Einsteina sprawdza się od 50 lat.
„Najbardziej niezrozumiałe jest to, że możemy … zrozumieć.”
Albert Einstein
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3... , 20, 21, 22 »
Strona 21 z 22
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
, źe Boga nie ma, 
Parada sufrażystek w Nowym Jorku w roku 
A one do metabolizmu uźywają manganu, co jest ewenementem w świecie organizmów żywych, których metabolizm opiera się na żelazie. I dlatego, nawet miesięczne przetrzymywania bakterii Borrelia burgdorferi w stężonym Ceftriaksonie (antybiotyk lll generacji) nie pozbawia jej żywotności.
