Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 291
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:37, 10 Paź '09
Temat postu:
Jak Prrivan przytoczył newsa o marszałku K. to może fragment niedawnego bloga Michalkiewicza w tej kwestii
Cytat:
„Nie może być tak, żeby tajne służby pisały scenariusze polityczne” – powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski po wyjściu z Belwederu, gdzie wraz z premierem na zaproszenie prezydenta, uczestniczył w spotkaniu poświęconemu „aferze hazardowej”. Co tu ukrywać – jakiś taki mało spostrzegawczy jest ten cały pan marszałek – albo tylko z ostrożności takiego matoła udaje. Bolesław Piasecki, prasłowiański władyka, który – jak pisał Leopold Tyrmand – ze swego gabinetu uzgadniał z semickimi czekistami z Koszykowej, komu dziś zrywamy paznokcie, a komu nie – otóż Bolesław Piasecki mawiał, że jeśli coś istnieje, to znaczy, że jest możliwe. Tymczasem marszałek Komorowski jakby do tej pory nie zauważył, iż tajne służby nie tylko napisały i odegrały spektakl sławnej transformacji ustrojowej, w którym również i on statystował, nie tylko, za pośrednictwem swoich kolaborantów, próbowały zablokować ujawnienie agentury w strukturach państwa w roku 1992, a gdy to się nie udało, obaliły rząd i ze swoich figurantów skleciły prowizorkę z premierem Waldemarem Pawlakiem, który „wyczyścił sobie (?) UOP” i obsprawił w skarpetki, męskie getry i różne inne galanterie, po czym został zastąpiony przez „Hanię Naszą Kochaną”, której szefował Jan Maria Rokita – też przecież – jak mówi Pismo Święte – „postawiony pod władzą”, która kazała mu inwigilować opozycję przy użyciu płk SB Jana Lesiaka. Nie tylko sprywatyzowały sobie państwo w latach 1993-1997 do tego stopnia, że AWS i Unia Wolności musiały powprawiać mnóstwo nowych klamek na których mogłoby uwiesić się ich polityczne zaplecze, a które przybrały postać czterech wiekopomnych reform charyzmatycznego premiera Jerzego Buzka, zarejestrowanego przez SB aż po dwoma pseudonimami…
Dołączył: 13 Lip 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:49, 10 Paź '09
Temat postu:
To co sie dzieje to jakaś masakra. Przyznam szczerze, że dziwi mnie to niesamowicie. Chodzi o bezczelność tych wszystkich typów.
Wychodzą śmierdzące na kilometr kombinacje grada, ministrowie rozmawiają z biznesmenami jakby ci byli ich szefami (pomijam już język tych rozmów), wychodzą gigantyczne afery natomiast sprawę przedstawia się jako atak polityczny. A niech to będzie atak polityczny! Pytam jakie są fakty?!
Przeciek z kancelarii premiera. Bezczelne zachowanie "zaufanych" premiera. Klęska w stoczniach. Minister SZ próbujący politycznie wpłynąć na prezydenta obcego państwa by ten ułaskawił przestępce. I wiele innych.
Naprawdę, od dłuższego czasu zastanawiałem się, jak wielkie musi być to gówno, ale teraz jego rozmiar i smród zaczął mnie naprawdę wkurwiać.
Nie ma wg mnie dyskusji, czy ekipa tuska się wybroni. Ten człowiek nawet już nie udaje, że ma jakikolwiek honor.
Spuścił wpierdol kolegom, jeśli nie zostanie prezydentem czekają nas dość poważne zmiany.
Zdziwiłem się też, że tak niewiele się na tym forum o tym mówi.
By żyło się, kurwa, lepiej!
_________________ "Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:34, 10 Paź '09
Temat postu:
Ha, właśnie, czuć tu trochę Olechowskim, ale , czy to Olechowski czy inna maska , nie ma znaczenia.
Trochę mi żel Olechowskiego, bo tak jakoś zawsze do końca się nam nie podobał, ( może ma za duży nos), oby było tak i tym razem, ale ostatecznie, co to za różnica....
Czy ludzie wsi sprzedawali polskie stocznie?
Opublikowano: 13.10.2009 | Kategoria: Gospodarka
Okoliczności towarzyszące sprzedaży polskich stoczni inwestorowi z Kataru wskazują, że za transakcją mogły stać służby Federacji Rosyjskiej, a kontrakt był przygotowywany i nadzorowany przez ludzi związanych z byłymi Wojskowymi Służbami Informacyjnymi.
Jeszcze w październiku ubiegłego roku „Rzeczpospolita” informowała, że w 2007 r. wpłynęła do resortu skarbu państwa oferta od inwestora z Kuwejtu. Chodziło o zakup stoczni gdańskiej, gdyńskiej i szczecińskiej. Potencjalnym inwestorem upadających stoczni miał być SPF Communication Team Fortis Bank, za którym faktycznie stał książę Mubarak al Jaber al Sabah. To najstarszy syn poprzedniego emira Kuwejtu. Pośrednikiem w transakcji był prowadzący jego interesy finansowe libański handlarz bronią Abdul Rahman el Assir. [1]
Ministerstwo Skarbu potwierdziło, że otrzymało ofertę od podmiotu reprezentującego Kuwejtczyków, w której pojawiło się nazwisko El Assira. „Oferta została zignorowana” – stwierdził rzecznik resortu Maciej Wewiór. „Ministerstwo prowadzi jedynie rozmowy z ISD (grupa Donbas) i Mostostalem-Chojnice, ponieważ to oni przygotowali plan restrukturyzacji i uczestniczą w obecnym procesie restrukturyzacji stoczni”.
Inwestorów reprezentowanych przez El Assira wspierali m.in. Robert Draba, były minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i Roman Baczyński, były prezes Bumaru.
Propozycję Kuwejtczyków oceniano pozytywnie. – To była bardzo korzystna oferta – mówił jeden z wysokich urzędników resortu skarbu. Jednak polscy urzędnicy nie chcieli negocjować z kontrowersyjnym pośrednikiem El Assirem Oficjalnie informowano, że Arabowie chcieli kupić upadające polskie przedsiębiorstwa, aby budować tam części do tankowców. – Problemem jednak stała się osoba el Assira. Nie negocjujemy bowiem z pośrednikami. Tym bardziej, jeśli mają oni bardzo kontrowersyjne koneksje i robią, mówiąc łagodnie, dziwne interesy – twierdził informator „Rzeczpospolitej”. Już wówczas Agencji Wywiadu posiadała informacje, że El Assir był podejrzewany o współpracę z Hezbollahem oraz o związki z terrorystami z al Kaidy. Libańczyk przez lata handlował bronią, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie i Afryce. Należał również do nieformalnej organizacji zrzeszającej czołowych handlarzy bronią z całego świata – grupy z Marbelli –nadzorowanej przez służby sowieckie, później rosyjskie.
Co zatem wydarzyło się w ostatnich kilku miesiącach, że rząd Tuska postanowił przyjąć ofertę katarskiego inwestora i pośrednictwo El Assira?
O kulisach obecnej transakcji pisze obszernie Anita Gargas w nr 33 (838) „Gazety Polskiej”, zwracając uwagę, że przedstawiciele rządu unikają rozmowy o tajemniczym spotkaniu Tuska z premierem Kataru w którym uczestniczył również El Assir.[2] Autorka m.in. podaje, że El-Assir pracował dla polskiego Bumaru jako pośrednik w czasach, gdy na czele holdingu stał prezes Roman Baczyński. Zauważa również, że pod koniec ubiegłego roku do Służby Kontrwywiadu Wojskowego powrócił płk Artur Bednarski - który w WSI odpowiadał za pion przemysłu zbrojeniowego, w szczególności za handel bronią. Komisja Weryfikacyjna WSI wystawiła Bednarskiemu negatywną ocenę, jednak obecny szef SKW płk. Nosek uznał go za przydatnego do służby. Czy zmiany w SKW miały wpływ na ocenę tajemniczego inwestora w stoczniach przez rząd? – pyta Gargas.
To teza bardzo prawdopodobna, bo ludzie WSW/WSI utrzymywali wieloletnie kontakty z międzynarodowymi handlarzami bronią, a płk. Bednarski jest człowiekiem doskonale zorientowanym w tym środowisku. W latach 90-tych wspólnie z Markiem Słoniem i Jerzym Marszalikiem nadzorował w ramach obowiązków służbowych spółkę Cenrex, powołaną przez służby wojskowe w roku 1989. Spółka miała koncesję na obrót sprzętem specjalnym, czyli na handel bronią, a jej pierwszym dyrektorem został były oficer II Wydziału Sztabu Generalnego płk. Jerzy Dembowski ps. Wirakocza. To postać doskonale znana z Raportu z Weryfikacji WSI. Na str. 101 możemy przeczytać, że „Ppłk Jerzy Dembowski (OPP „WIRAKOCZA”) w połowie lat 80. prowadził z ramienia wywiadu operacje handlu bronią z arabskimi terrorystami, a w końcu lat 80. kierował operacjami mającymi na celu nielegalne sprowadzanie na teren państw sowieckich technologii informatycznych, które były następnie dostarczane do ZSRR (na Ukrainę) i do Korei Północnej. [...] Dembowski, jeszcze jako reprezentant firmy „Cenrex”, sprzedał broń do Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, które reprezentował „Menzer Galion”, a w rzeczywistości syryjski terrorysta Monzer Al-Kassar. Człowiek ten był zamieszany w zamachy terrorystyczne, w których zginęło ponad 400 osób. Jego nazwisko pojawiało się przy okazji eksplozji Jumbo-Jeta nad szkocką miejscowością Lockerby. J. Dembowski poznał go i z polecenia wywiadu wojskowego PRL prowadził z nim negocjacje dotyczące handlu bronią, gdy w latach 1982-87 pełnił on funkcję attache handlowego w Trypolisie (Libia). Transakcje Dembowskiego z Al-Kassarem zostały w 1992 r. sfinalizowane sprzedażą broni do Chorwacji i Somalii (objętej wówczas przez RB ONZ międzynarodowym embargiem na dostawy broni i sprzętu wojskowego). Jerzy Dembowski do realizacji tych transakcji wykorzystywał zarejestrowaną w Panamie firmę „Scorpion Int. Services” S.A. z siedzibą w Wiedniu. Działania te miały charakter przestępczy i objęto je oskarżeniem prokuratorskim w 2000 r.” [3]
Dalsze informacje o tych działaniach znajdziemy w aneksie nr 4 Raportu str.292. Aneks ten zawiera notatkę służbową mjr. Wojciecha Polaka z dn.02 lutego 2001r. dotyczącą możliwości prowadzenia działalności wywiadowczej przez Wydział IV-VI Zespołu IV Centralnego Zarządu Inżynierii. Czytamy m.in.: Prowadzimy szeroką akcję rozpoznawania środowisk pośredników oraz pozyskiwania nowych dostawców i odbiorców. [...] Interesująco wygląda również nowy kontakt z firmą SCORPIONINTERNATIONAL SERVICES S.A. z Panamy.Przedstawiciel firmy z biura w Atenach Constantin Dafemon zainteresowany jest zakupami sprzętu specjalnego, którego dostawę chcemy zaproponować MHZ Ukrainy (karabinki AK – 74 – 20.000 szt + 30 mln amunicji). [4]
Spółka o której mowa to działająca w Atenach firma SCORPION INTERNATIONAL SERVICES S.A., „reprezentująca międzynarodowe biura projektowe, deweloperów oraz producentów systemów zaawansowanych technologicznie”. [5] Abdul Rahman El-Assir –“prywatny partner” polskiego rządu w sprzedaży stoczni, prowadzi przez tę właśnie spółkę swoje transakcje handlu bronią.
Stałymi partnerami handlowymi SCORPION INTERNATIONAL SERVICES S.A. są m.in. dwie największe firmy rosyjskie kontrolujące handel bronią -RosoboronexportiIrkut Corporation. Pierwsza z nich to państwowy monopolista, kontrolujący cały handel rosyjskim uzbrojeniem. Jest jedyną państwową agencją zaangażowaną w transakcje eksportowe sprzętu obronnego. Druga ze spółek zajmuje się handlem rosyjskimi samolotami bojowymi. Nie trzeba dodawać, że obie spółki są całkowicie nadzorowane przez służby rosyjskie.
Pracownikiem Rosoboronexport był Aleksiej Karasajew – oficer GRU, który w październiku 2006 roku przyjechał do Polski. Oficjalnie przedstawił się jako specjalista od uzbrojenia okrętów. Nieoficjalnie Karasajew, wspólnie z Siergiejem Peresunko – jako pracownicy ambasady rosyjskiej w Polsce prowadzili działalność szpiegowską.
To tych właśnie, dwóch oficerów GRU wydalono z Polski w listopadzie ubiegłego roku, a wiadomość o ich działalności została ujawniona przed miesiącem. [6]
Rozpracowywaniem rosyjskich szpiegów w Polsce (ale też za granicą) zajmowała się od wielu miesięcy Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Czy w ramach monitorowania tych kontaktów natrafiono na ślad zainteresowania Karasajewa i Peresunki polskim przemysłem stoczniowym? Obaj szpiedzy nie opuszczali żadnego z oficjalnych spotkań organizowanych przez MON dla korpusu dyplomatycznego i wykorzystywali każdą dogodną sytuację, by spotykać się z polskimi oficerami. Być może, kalendarz tych spotkań pozwoliłby naświetlić ewentualny związek decyzji polskiego rządu z października ubiegłego roku, w sprawie katarskich inwestycji, z wydaleniem w tym samym czasie dwóch rosyjskich „dyplomatów”? Czy późniejsza zmiana tej decyzji, miała związek z przyjęciem do SKW negatywnie zweryfikowanych oficerów byłych WSI, w tym płk. Artura Bednarskiego?
Z pewnością, taki związek można dostrzec między ofertą Abdula Rahmana El-Assira – który najprawdopodobniej był owym „prywatnym inwestorem”, skrzętnie ukrywanym przez Ministerstwo Skarbu, a przywróceniem do służby ludzi WSI.
Do tej, ważnej i intrygującej sprawy będę jeszcze wracał.
Autor: Aleksander Ścios
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny
Schetyna kontaktował się z "Ryśkiem" i... kazał całować się w rękę
XaViER, Wto, 2009-10-13 10:32 Kraj | Tacy są politycy
Jak ujawnił dziennik Polska The Times, Grzegorz Schetyna kontaktował się z dolnośląskim biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem (słynnym "Ryśkiem" z afery hazardowej). Dziennik ujawnił nagrania z podsłuchów CBA, które są dowodem na bliską zażyłość Schetyny i Sobiesiaka. Schetyna twierdzi, że "nie pamięta" tej rozmowy.
Premier Donald Tusk kilka dni temu wystawił Schetynie "certyfikat uczciwości" i "przesunął" go ze stanowiska Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na stanowisko przewodniczącego klubu parlamentarnego PO, gdzie w związku z aferą hazardową ma toczyć wojnę z PiS-em.
Grzegorz Schetyna, to numer dwa w Platformie Obywatelskiej po Tusku. O ile Tuska uważa się za "twarz" platformy, to Schetynę za autentycznego budowniczego partii. Dziennik Gazeta Prawna ujawnił interesujące informacje dotyczące sposobu zarządzania Platformą przez Schetynę. Wg. działaczy PO Schetyna jest osobą, której należy się bać. Jeśli się mu podpadło, można było zapomnieć o miejscu na liście wyborczej albo partyjnych pieniądzach na kampanię. - Jednemu z kandydatów, który nie był jego bezpośrednim zwolennikiem, za to, że da mu jedynkę na liście, kazał pocałować się w rękę i złożyć przysięgę, że będzie wiernym sługą - powiedział Dziennikowi jeden z członków PO.
Janusz Palikot, fot. Paweł Kula
PAP
Janusz Palikot apeluje na swoim blogu w Onet.pl do Donalda Tuska, aby ten zrezygnował z walki o prezydenturę. - Jeśli nie zmieni zdania i kosztem PO podtrzyma chęć walki o prezydenturę, to wówczas straci wszystko i wyborów nie wygra - pisze poseł PO.
- Jeśli zrezygnuje dla dobra Polski i naszej formacji, to wcześniej czy później zostanie prezydentem - pisze Janusz Palikot.
Donald Tusk konsekwentnie odmawia jednoznacznej deklaracji o starcie w wyborach prezydenckich. Wczoraj pojawiły się jednak spekulacje, że kandydatem PO mógłby być "Bronek", czyli marszałek Sejmu Bronisław Komorowski
Dołączył: 23 Lip 2009 Posty: 104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:02, 13 Paź '09
Temat postu:
Czy cała ta sprawa o odwołaniu ministrów was nie zastanawia? Tusk twierdzi, że nie stracił zaufania do swoich ministrów a mimo to ich odwołuje. Czy nie widzicie tutaj związku z podpisaniem przez Kaczyńskiego traktatu lizbońskiego? NA ich miejsce przyjda nowi - ciekawe przez kogo mianowani?
Jakoś wszystko dzieje się w jednym czasie - czy to zbieg okoliczności???
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:42, 13 Paź '09
Temat postu:
Cytat:
„Katarczycy w ogóle nie byli ani przez moment inwestorem – i nie zamierzali kupić tych stoczni! Właściwym nabywcą, na rzecz którego działał katarski QInvest była „fundacja” (??) „Stichting Particulier Fonds Greenrights” (???) działająca w imieniu „United International Trust N.V” zarejestrowanej na... Antylach Holenderskich, najprawdopodobniej spółki komandytowej z panami o nazwiskach: Eliasz Reifman, Ron Al Dor, Guy Bernstein, Jakób Elinav, Gad Goldstein, Hadas Gazit Kaiser, Uzi Netanel, Naamit Salomon, Ido Schechter. UIT miała tylko podobno gwarancje Islamskiego Banku Kataru".
Dołączył: 04 Paź 2008 Posty: 44
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:16, 13 Paź '09
Temat postu:
no i dajemy dalej,żeby nie było nudno:
CBA na tropie wielkiej afery, która może uderzyć w cztery rządy
Jak poinformował "Dziennik" w swoim serwisie internetowym, do prokuratury apelacyjnej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości w ministerstwie finansów. Doniesienie to złożyło CBA zanim Donald Tusk odwołał Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa Biura. Jak następnie powiedział nowy minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, sprawa dotyczy lat 2001-2007.
- Wniosek CBA mówi o nieprawidłowościach w okresie 2001-2007, czyli w czasie kilku poprzednich rządów. Wniosek ten nie obejmuje czasu rządu Donalda Tuska – powiedział Krzysztof Kwiatkowski, który objął dziś funkcję ministra sprawiedliwości. – Najważniejsze jest obecnie dogłębne wyjaśnienie sprawy. Teraz nie mogę przekazać większej ilości szczegółów – dodał.
- Jutro prokuratura podejmie czynności, by wyjaśnić tę sprawę - podkreślił minister.
W latach 2001-2007 w Polsce istniały cztery rządy: Leszka Millera, Marka Belki, Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.
Nowe zawiadomienie od CBA
Do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości w ministerstwie finansów. Doniesienie to złożyło CBA zanim Donald Tusk odwołał Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa Biura – informuje Dziennik w swoim serwisie internetowym.
Jak czytamy w serwisie dziennik.pl, według CBA, ministerstwo finansów miało narazić Skarb Pastwa na straty rzędu nawet trzech miliardów złotych. Sprawa ma dotyczyć Rafinerii Trzebinia. O sprawie "Dziennik" został poinformowany przez jednego z internautów za pośrednictwem serwisu Infooko.pl. Doniesienia te potwierdził następnie rzecznik warszawskiej prokuratury.
"Trudno, żeby PiS odpuściło"
- To bardzo poważna sytuacja dla rządu, bo mówi wiele o dwóch latach jego działalności. Tusk się boi Kamińskiego, wojna pozycyjna o byłego szefa CBA będzie trwała tygodniami. Trudno żeby PiS odpuściło, to największa szansa tej partii – ocenił w TVN 24 socjolog Paweł Śpiewak.
– PiS będzie miało dużo argumentów w sprawie byłego szefa CBA. Z punktu widzenia gry wizerunkowej to dla PiS pierwsza od dwóch lat szansa na przejęcie inicjatywy politycznej – dodał socjolog.
Wiadomo, że krakowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. zaległości podatkowych rafinerii. W 2006 r. b. prezes Zarządu Rafinerii Trzebinia SA Grzegorz Ś. został zatrzymany wraz z pięcioma innymi osobami. Byli wśród nich członek zarządu rafinerii - Marek M., zastępca dyrektora Instytutu Technologii Nafty w Krakowie Iwona S., dyrektor Urzędu Statystycznego w Krakowie Marian S. i dwaj pracownicy rafinerii.
Prokuratura zarzuciła im wprowadzanie do obrotu w latach 2001- 2004 produkowanych w rafinerii Trzebinia wyrobów bezakcyzowych, które wykorzystywane były następnie jako paliwa, mimo że nie spełniały wymogów jakościowych ze względu na zanieczyszczenie siarką i zawartość wody.
Powołując się na wyliczenia urzędu kontroli skarbowej podawała, że takie działanie spowodowało szkodę Skarbu Państwa w kwocie blisko 800 milionów zł. Ś. odzyskał wolność po wpłaceniu 500 tys. zł poręczenia. W październiku ub.r. roku, na podstawie ustaleń śledztwa, prokuratura zmieniła zarzuty wobec niego: ograniczyła ich zakres czasowy, zmniejszyła kwotę uszczupleń do ok. 200 mln zł i dodała współudział w oszustwie.
Sprawa dotyczy różnic w ustaleniu zaległości podatkowych rafinerii, jakie ujawniły się w toku śledztwa. Urząd Kontroli Skarbowej w Krakowie uznał, że Rafineria Trzebinia SA, należąca do grupy kapitałowej PKN Orlen, prawidłowo rozliczała podatek akcyzowy za lata 2003-2004. Dokument ten wzbudził podejrzenia prokuratury, ponieważ poprzednio w toku śledztwa paliwowego ten sam urząd informował o wielusetmilionowych zaległościach akcyzowych rafinerii, sięgających ponad 800 mln zł.
Dlatego prokuratura wystąpiła do Głównego Inspektora Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie postępowania wewnętrznego. Sama też podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia, jak możliwy był taki wynik kontroli, sprzeczny z poprzednimi twierdzeniami skarbówki i zabezpieczonymi przez prokuraturę dowodami. Na zlecenie prokuratury funkcjonariusze CBA zabezpieczali m.in. pod koniec stycznia dokumenty w krakowskim urzędzie skarbowym, a na początku lutego w Ministerstwie Finansów.
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 294
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:01, 14 Paź '09
Temat postu:
Czy polskie Shipyardgate (afera stoczniowa) to powtórka francuskiej afery Karachigate??
Po krotce o co chodzi:
1. w maju 2002 roku w Karachi (Pakistan) wysadzono w powietrze autobus przewożący pracowników (14 stoczniowców) francuskiej państwowej stoczni (DCN), którzy byli oddelegowani do przekazania trzech lodzi podwodnych typu Agosta.
http://en.wikipedia.org/wiki/Agosta_class_submarine
Lodzie te Francja sprzedała pakistańskiej marynarce wojennej.
2. szybko znaleziono "winnych", miała to być Al-Kaida.
3. siedem lat było cicho, o sprawie prawie zapomniano. Dopiero teraz, dwóch prokuratorów zajęło się sprawa od nowa. I co się okazuje?!
Ci prokuratorzy przypuszczają, ze był to odwet pakistańskich służb wywiadowczych na francuskim rządzie.
Kampania wyborcza za pieniądze z prowizji z handlu bronią
4. ówczesny prezydent Francji Jacques Chirac zastopował wypłacanie prowizji "Rétrocommissions", które to są "normalka" i po części są legalne. Tylko po części, bo duże części tej prowizji po cichu przeznaczane były na kampanie wyborcze. Zastopował bo bal się, ze jego ówczesny konkurent Edouard Balladur będzie miał na niego "haki". Rozchodziło się o 50 milionów Euro, suma niby nie duża ale na kampanie wyborcza ogromna.
5. przypuszcza się, ze Chirac, aż do wyboru na prezydenta, przez lata był szantażowany przez handlarzy bronią (prowizje). Tutaj ciekawostka, kierownikiem kampanii wyborczej , Edouarda Balladur był nie kto inny jak właśnie teraźniejszy prezydent Francji Nicolas Sarkozy!
6. gdyby te przepuszczenia okazały się prawda, oznaczałoby to, ze Chirac i Balladur są współodpowiedzialni za śmierć tych 14 stoczniowców. Tym bardziej, ze dwóch jakoby islamskich terrorystów, którzy to w 2003 roku zostali skazani na śmierć, w maju tego roku zostali uniewinnieni!
Od kiedy do mediów przedostały się wiadomości, ze prokuratura bierze się za polityków, aferę to nazwano "Karachigate"
Sarkozy milczy
7. Chirac także milczy. Balladur natomiast wyjaśnia, ze pieniądze na kampanie wyborcza były kontrolowane i sprawdzane.
Prywatny agent zaangażowana przez rodziny ofiar twierdzi, ze libański businessman Abdulrahman El-Assir pośredniczył w sprzedaży/zakupie lodzi podwodnych "Agusta-Deal". Celem tego "pośrednictwa" miało być finansowanie kampanii wyborczej Eduarda Balladur'a na prezydenta Francji.
8. Sarkozy, wtedy tzw. Budget minister (brak polskiego odpowiednika) oraz szef kampanii wyborczej Balladur'a, twierdzi, ze to bzdury, z to polityczny wymysł " Kamińskiego z CBA"
Można zadać pytania.:
Czy kampanie wyborcza Platformy Obywatelskiej finansował tez Abdulrahman El-Assir!
Czy wkrotce poleje się Polska krew?!
'Bribes and bombs' scandal returns to haunt Sarkozy
Families of 11 engineers murdered in Karachi in 2002 point finger of blame at French government
Dołączył: 13 Lip 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:28, 14 Paź '09
Temat postu:
tak troche offtopic
Jeśli jarek wiedział, bo np putra pokazał mu kwity, to byłby to kolejny przeciek. No, ale przecież nie pokazał
_________________ "Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"
Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza działania osób przygotowujących prywatyzację Giełdy Papierów Wartościowych. Z wnioskiem o podjęcie śledztwa zwróciło się Centralne Biuro Antykorupcyjne, informuje "Nasz Dziennik".
- Postępowanie toczy się w sprawie działania na szkodę GPW. Dotyczy możliwości niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. Chodzi o osoby odpowiedzialne za prywatyzację GPW, poinformował rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk.
Istotą przestępstwa, wyjaśnił prok. Martyniuk, jest "zaniechanie działań dotyczących bezpieczeństwa obrotu papierami wartościowymi". Decyzja o wszczęciu śledztwa nosi datę 28 września br. Rzecznik uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy chodzi o odstąpienie od ujętej w planach GPW wymiany systemu informatycznego WARSET. Awarie tego systemu już kilkakrotnie doprowadzały do zawieszenia notowań, ostatnio w sierpniu tego roku.
- W razie sprzedaży giełdy inwestorowi strategicznemu wadliwy system będzie dla nabywcy doskonałym pretekstem do przeniesienia notowań na zagraniczny parkiet, twierdzi Gabriela Masłowska, ekonomistka, posłanka PiS.
Dołączył: 04 Paź 2008 Posty: 44
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:18, 14 Paź '09
Temat postu:
uff możemy odetchnąć z ulgą, nowego szefa CBA "nienawidzi mafia", będzie zapewne uczciwie walczył z nieprawością w naszym kraju . Czyli w podtekście - tego poprzedniego zapewne lubiła? Organ Szechtera w natarciu:
Cytat:
Zaraz po tym jak Paweł Wojtunik zaczął pracę w CBA w Kancelarii Premiera sporządzono specjalną analizę. Wynikło z niej, że nowemu szefowi Biura może grozić niebezpieczeństwo. Bardzo chce go dorwać mafia - wynika z informacji Radia Zet.
Do czasu, gdy Wojtunik był szefem Centralnego Biura Śledczego, był bezpieczny. Jego wizerunek nie był publicznie znany. Media nie pokazywały jego twarzy, a w internecie nie zamieszczano jego zdjęcia.
Czy władze doprowadzają do dezintegracji kolei?
XaViER, Czw, 2009-10-15 10:27 Kraj | Gospodarka
Ministerstwo Infrastruktury we wtorek nakazało PKP Przewozy Regionalne szybką spłatę bieżących długów, pół miliarda zł, wobec PKP Intercity, PKP Polskie Linie Kolejowe oraz PKP Energetyka - donosi portal forsa.pl.
Jeżeli pieniądze się nie znajdą, resort, który w imieniu Skarbu Państwa nadzoruje te spółki, nakaże wypowiedzieć ugodę restrukturyzującą stare długi Przewozów Regionalnych z lat 2002–2004. A to oznacza, że zadłużenie firmy wzrośnie o dodatkowe 1,5 mld zł. Zarząd PKP Przewozy Regionalne zapowiada, że w takiej sytuacji przestanie wozić pasażerów.
- Całe zamieszanie to efekt źle przeprowadzonego przekazania spółki samorządom i może być próbą wyeliminowania konkurenta dla PKP Intercity. Takim niewątpliwie stały się PR uruchamiając połączenia międzyregionalne - powiedział Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
- Spełnienie powyższego czarnego scenariusza skutkowało dezintegracją pasażerskiego ruchu
kolejowego w Polsce zasługiwałoby na miano afery kolejowej, która w swych skutkach społeczno gospodarczych przyćmiłaby tak szeroko dyskutowane teraz afery stoczniową i hazardową - powiedział portalowi rynek-kolejowy.pl Adrian Furgalski.
Najlepiej niech każdy maszynista kazdego składu będzie osobną spółką z własnymi biletami i regulaminem przewozu,niech ustala na bieżąco kiedy będzie odjeżdżał,niech pasażerowie jeszcze trochę pocierpią-to może spełnimy unijne standardy nareszcie.
Dołączył: 13 Lip 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:16, 16 Paź '09
Temat postu:
Coś tu mocno podejrzane. Mam wrażenie, że ilość afer ma zniechęcić do ich studiowania.
_________________ "Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"
Słynna sopocka kancelaria prawna, z którą w latach 1995-98 współpracował Lech Kaczyński, reprezentowała w tym czasie jednego z ówczesnych potentatów na rynku automatów do gier hazardowych – trójmiejską firmę Maxi Fun Group Poland - informuje "Polityka" na swojej stronie internetowej.
Sopocka kancelaria, która jest znana z bliskich związków z prezydentem, reprezentowała interesy biznesu automatowego w od 1997 r. A więc w czasach, gdy opinie prawne pisał dla niej Lech Kaczyński.
Sopocka kancelaria – nazywająca się w 1997 r. Kancelarią Prawniczą dr Głuchowski dr Jedliński dr Rodziewicz adwokat Zwara (obecnie nosi ona nieco inną nazwę) – została wynajęta przez firmę Maxi Fun Group Poland (MFGP). Właścicielem i prezesem spółki był Anthonius Jacobus Kuys – jeden z kilku holenderskich biznesmenów, którzy w latach 90. ściągnęli do Polski dziesiątki tysięcy automatów do gier wycofanych z użytku w Europie Zachodniej. MFGP wynajmowała je właścicielom barów, stacji benzynowych itp. Obowiązująca wówczas ustawa o grach losowych i zakładach wzajemnych rozróżniała dwa typy automatów do gier: zręcznościowe i losowe. Od tego, czy gra nosiła znamiona hazardu zależały liczne obostrzenia prawne i płacone podatki. To z kolei zależało od interpretacji Ministerstwa Finansów oraz skarbówki. A więc i sprawności prawników, który reprezentowali MFGP.
W tym celu właśnie została wynajęta "prezydencka kancelaria". Interesy właściciela "jednorękich bandytów" reprezentowali: adwokat Andrzej Zwara (dziś patron aplikacji adwokackiej córki prezydenta Kaczyńskiego – Marty) i radca prawny Marek Głuchowski (za rządów PiS dzięki poparciu Kaczyńskiego został szefem rady nadzorczej państwowego banku PKO BP, był wówczas uważany za nieformalnego doradcę prezydenta w sprawach ekonomicznych).
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:43, 21 Paź '09
Temat postu:
Cytat:
Słynna sopocka kancelaria prawna, z którą w latach 1995-98 współpracował Lech Kaczyński, reprezentowała w tym czasie jednego z ówczesnych potentatów na rynku automatów do gier hazardowych – trójmiejską firmę Maxi Fun Group Poland
typowe obrzucanie błotem czy kaczyński osobiście reprezentował tę firmę? równie dobrze mogliby napisać że Tusk jadł obiad w tej samej knajpie co słynny pedofil Zenon P. Związku nie ma, ale błoto pozostanie.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:41, 21 Paź '09
Temat postu:
Cytat:
- To jest jakaś zadziwiająca historia, dlatego że pan prezydent nigdy nie był wspólnikiem w tej kancelarii prawnej, a w latach 1996-1998 opracował dla niej kilka, około 10, opinii w zakresie prawa pracy - powiedział szef prezydenckiej kancelarii Władysław Stasiak.
Podkreślił, że Lech Kaczyński nie był w tym czasie czynnym politykiem, a kancelaria była prowadzona przez osoby z Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego, na którym prezydent pracował w tym czasie, jako wykładowca akademicki.
- To jest wręcz żenujące i śmieszne, że ze sprawy wykonania kilku opinii próbuje się budować całą hipotezę, całą historię odwrócenia uwagi od afery hazardowej. To jest rzecz niebywała - ocenił Stasiak.
- Równie dobrze można by zarzucić komuś, kto przechodził kiedyś obok banku, a kilka dni wcześniej dokonano by tam napadu, że ma związki z rabusiami. To jest taka logika i to jest żenujące - powiedział Stasiak.
W oświadczeniu kancelaria prezydenta ocenia, że próba łączenia Lecha Kaczyńskiego z opisywaną przez tygodnik działalnością kancelarii, której nigdy nie był ani współwłaścicielem, ani nawet pracownikiem, jest bardzo poważnym nadużyciem i nie znajduje oparcia w faktach.
- Jest też poważną próbą odwrócenia uwagi od afery hazardowej i osób w nią zamieszanych - napisano w oświadczeniu prezydenckiej kancelarii.
"Polityka" to jak widać kolejne ubeckie czasopismo potrafiące zrobić wszystko by wybielić jedną partię a obrzucić fałszywymi oskarżeniami innych
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:46, 21 Paź '09
Temat postu:
nie no faktycznie to już bezczelność zarzucać naszemu Prezydentowi że jest w cokolwiek umaczany
wszak wszyscy wiemy że to anioł.
no raz tam się ułożył z gudzowatym chuj wi co mu obiecując, coby nie dostać wyroku... ale to przecież ich prywatna sprawa - nam nic do tego. zresztą, nawet sam sąd się ucieszył, że biznesmeni załatwili to między sobą i nie musiał go skazywać, dzięki czemu teraz może być naszym prezydentem.
ktoś tam też twierdzi, że mu dawał forsę z FOZZu... ale przecież to było dawno i oficjalnie nigdy niczego mu nie udowodniono. ba, nawet nie było śledztwa - wyłacznie nagroda dla najgorszego dziennikarza roku
spójrzmy prawdzie w oczy - kaczyński jest czysty jak łza. wszak inaczej nie mógłby zostać prezydentem naszego kraju.
co innego jakieś rysie, czy inne misie z PO - ci to bez korupcji żyć nie mogą.
nawet jak pierdną to to już korupcja, zwłaszcza gdy to nagra CBA (bo CBA nagrywa wyłącznie przestępców!)
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1440
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:33, 21 Paź '09
Temat postu:
Nowe -stare ,czyli wszytko już było . ,, Dorn dołączył do wyrzutków z PiS
Były wiceszef PiS zapowiadał tworzenie nowej partii politycznej. Ale skończyło się na wstąpieniu Ludwika Dorna do koła Polska XXI, które zmienia swoją nazwę na Polska Plus. Należą do niego m.in. posłowie, którzy pożegnali się z PiS: Kazimierz Michał Ujazdowski i Jarosław Sellin. Dorn został szefem koła. "Polska Plus jest nową, polityczną inicjatywą centroprawicową, której wyrazem parlamentarnym jest 9-osobowe koło parlamentarne" - dodał Jarosław Sellin, który będzie kierował komitetem organizacyjnym nowej inicjatywy. Zdradził, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy odbędzie się kongres niezależnej polskiej prawicy, który stanie się kolejnym etapem budowania alternatywy prawicowej na scenie politycznej. http://www.dziennik.pl/polityka/article4.....z_PiS.html A ludzie Dalej zajmują się bzdurami ,... - impaktami ,przepowiedniami ,religiami ,dywagacjami ,przypuszczeniami...-Dalej łudzą się nadzieją ,że mała grupa osób jest w stanie zmienić dziszejszy układ partyjny. Dalej pozwalają się kanalizować nowo Przegrupowanym Politykierom ,jak to trwa od 1989r.Dalej pozwalają sobie wmawiać,że są wyjątkowy bystrzy ,ale Wybrańcy będą uczciwie reprezentować ich dla ich Dobra .Dalej nie przyjmują do wiadomości ,że SĄ celowo podzieleni i manipulowani.Dalej trwają w przekonaniu,że dokonują właściwego wyboru głosując na partię ,która najwięcej naobiecywała podczas kampani wyborczej . ,Zamiast zjednoczyć siły i wysiłki celem pozbawienia Partiokracj wszechwładzy nad społeczeństwem Pomyślcie ,że zjednoczone doinformowane społeczeństwo jest w stanie decydować o swoim losie .Demokracja Bezpośrednia pozwala decydować,każdemu o swoim losie . Można dokonać realnego wyboru ,a nie pozornych zmian . , NIEWOLNICTWOTRWA . Czas to zmienić bez tych kukieł i marionetek na usługach .[/quote][/code]
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5 »
Strona 3 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów