Amerykański Sąd Najwyższy może odebrać Barackowi Obamie fotel prezydenta USA. Wszystko przez wątpliwości wokół miejsca urodzenia przywódcy - informuje "Dziennik".
Amerykańska konstytucja mówi jasno: prezydentem może być osoba urodzona w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem wiele osób podejrzewa, że Obama wcale nie przyszedł na świat na Hawajach, tylko w Kenii.
Wątpliwości wokół miejsca urodzenia Obamy zgłosiło kilka organizacji obywatelskich, a także osoby prywatne. Sąd Najwyższy i Departament Sprawiedliwości zdecydowały, że zajmą się sprawą. To przełom, bo wcześniej sędziowie konsekwentnie mówili wnioskowi "nie".
a w internecie takie informacje sa, jak widac, od dluzszego czasu. zwroccie uwage na date.
The Pennsylvania Democrat who has sued Sen. Barack Obama demanding he prove his American citizenship – and therefore qualification to run for president – has confirmed he has a recording of a telephone call from the senator's paternal grandmother confirming his birth in Kenya.
The issue of Obama's birthplace, which he states is Honolulu in 1961, has been raised enough times that his campaign website has posted an image purporting to be of his "Certification of Live Birth" from Hawaii.
Barack Obama is being forced to repel a series of writs challenging his presidential eligibility, as conspiracy theories claiming he is not an American citizen refuse to go away. Last Updated: 9:17PM GMT 02 Mar 2009
The most common allegation lawyers are having to refute is that a certificate of Mr Obama's birth in Hawaii is false, leading accusers to conclude that he was born outside the country and is therefore disqualified to fill the highest office in the land.
Other challengers have contended that his Kenyan father was British, even though that would not exclude him from occupying the White House.
Both claims are untrue. Officials in Hawaii said they had viewed Mr Obama's original certificate and confirmed it stated he was born in Honolulu on Aug 4, 1961. A certified version of the certificate released by his campaign last summer when the theory began circulating showed the same. Birth notices in Hawaii papers record a birth to his mother and father on the same day.
:*
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
AAAworldnetdaily.com, PH/11:29
Zaskakujący uczestnik antyzachodniego szczytu
Barack Obama
Barack Obama szykuje się na wyjazd na szczyt Sojuszu Cywilizacji organizowany w Turcji przez ONZ. Przed uczestnictwem w tym spotkaniu przestrzega go jednak wielu komentatorów politycznych – informuje serwis worldnetdaily.com.
Jak twierdzą eksperci, Sojusz Cywilizacji ma charakter antyzachodni i jest ekspozyturą interesów Iranu. – Sojusz równie dobrze mógłby się nazywać "Zaaprobowany przez ONZ zabagniony fundusz na rzecz interesów Iranu i innych islamistów" – ocenia felietonistka "Forbesa" Claudia Rosett.
Z kolei raport Heritage Foundation stwierdza, że Sojusz Cywilizacji to "dobrze pomyślane" forum, które jednak nie ma większych szans na sukces z powodu "swej stronniczości i sprzeciwu wobec wolności słowa". Raport fundacji ma wymowny tytuł: "Dlaczego prezydent Obama nie powinien uczestniczyć w Forum Sojuszu Cywilizacji".
Sojusz Cywilizacji powstał w 2005 roku z inicjatywy byłego irańskiego prezydenta Mohammeda Khatamiego. W spotkaniu, które odbędzie się 7 kwietnia w Turcji, udział wezmą przedstawiciele Chin, Organizacji Konferencji Islamskiej, Ligi Arabskiej, Turcji oraz Edukacyjnej, Kulturowej i Naukowej Organizacji Ligi Arabskiej. Na liście nie ma Izraela, tradycyjnego sojusznika USA w regionie Bliskiego Wschodu – informuje serwis worldnetdaily.com.
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 1253
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:01, 31 Mar '09
Temat postu:
@Voltar
To nie ja robiłem, znalazłem na wykpie.
Ja używam programu SnagIt http://www.techsmith.com/screen-capture.asp ,
automatycznie potrafi przewijać stronę, można wyciąć kawałek ekranu itp. polecam
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 239
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:00, 02 Kwi '09
Temat postu:
Ciotka Obamy nie będzie deportowana z USA
Cytat:
Kenijska ciotka prezydenta USA Baracka Obamy nie będzie na razie deportowana ze Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywa nielegalnie. Sąd w Bostonie przełożył rozpatrzenie jej sprawy na luty 2010 roku.
Powiadomiła o tym niemiecka agencja dpa.
56-letnia Zeituni Onyango jest przyrodnią siostrą nieżyjącego ojca Obamy. Obecny prezydent odwiedził ją niegdyś w Kenii z żoną. Na ich zaproszenie Onyango przybyła na kilka lat do Chicago, po czym wróciła do kraju. Potem znów przyjechała do USA i choć władze odrzuciły jej wniosek o azyl polityczny, nie wyjechała.
Po raz pierwszy w historii urzędnik Białego Domu zdecydował się oficjalnie odpowiedzieć na pytanie dotyczące wątpliwości w kwestii aktu urodzenia Baracka Obamy. Rzecznik prasowy Białego Domu Robert Gibbs, zapytany o to dlaczego Obama nie ujawni swego pełnego aktu urodzenia kilkakrotnie się zaśmiał i stwierdził, że znajduje się on już od dawna w internecie.
Korespondent serwisu worldnetdaily.com Lester Kinsolving zapytał Gibbsa, dlaczego Barack Obama, pomimo złożenia obietnicy na temat przejrzystości w swej administracji, ciągle odmawia publicznego ujawnienia swego aktu urodzenia. Jak przypomniał, pod petycją tej sprawie podpisało się 400 tysięcy amerykańskich obywateli.
Część przeciwników Obamy twierdzi nadal, iż nie udowodnił on jednoznacznie faktu swych narodzin na terytorium USA, ponieważ zamiast pełnej wersji aktu urodzenia, która bezspornie poświadczałaby, że faktycznie urodził się on na Hawajach, opublikowano jedynie jego skróconą wersję – w formie zdjęć w internecie. Jeśli okazałoby się, że Obama nie urodził się na terytorium USA, to zostałby pozbawiony urzędu prezydenta USA.
- Szukacie aktu urodzenia prezydenta? – zapytał Gibbs, po czym odpowiedział: Lester, to pytanie na różne sposoby wprawia mnie w zadziwienie. Władze stanu Hawaje udostępniły nam kopię aktu urodzenia prezydenta. Wiem, że jest co najmniej 400 tysięcy osób, które nadal mają wątpliwości co do istnienia tego dokumentu, ale już wcześniej umieściliśmy go w Internecie, by każda z tych wątpiących osób mogła go sobie ściągnąć. Mam nadzieję, że zanim minie 4. Rok urzędowania Barack Obamy uporamy się z tymi wszystkimi kontrowersjami dotyczącymi aktu urodzenia.
W trakcie tej wypowiedzi Gibbs, w chwili gdy wymienił liczbę 400 tysięcy Amerykanów, którzy podpisali się pod petycją w sprawie urodzenia aktu Obamy,zaśmiał się i aż zgiął się w połowie nad swym pulpitem. Konferencję z uśmiechniętym rzecznikiem prasowym Białego Domu transmitowała telewizja C-SPAN.
Lester Kinsolving zadał jednak precyzyjne pytanie dotyczące pełnej wersji aktu urodzenia Obamy, zawierającego także adres szpitala, w którym urodził się przyszły prezydent oraz nazwisko lekarza odbierającego poród. Na to pytanie Gibbs odpowiedział tylko, że akt ten znajduje się w internecie.
Tymczasem w sieci opublikowano jedynie kilka zdjęć skróconego aktu urodzenia Obamy, nie zawierającego m.in. informacji na temat jego urodzenia; taką wersję aktu urodzenia władze Hawajów wydawały także dla dzieci, które urodziły się poza stanem, i właśnie ten fakt budzi nadal kontrowersje co do rzeczywistego miejsca urodzenia 44. prezydenta USA. Gibbs nie udzielił odpowiedzi na temat pełnej wersji aktu urodzenia, mówiąc tylko właśnie o jego skróconej wersji.
- Oto co tak naprawdę Biły Dom myśli o 400 tysiącach Amerykanów – powiedział redaktor naczelny serwisu worldnetdaily.com Joseph Farrah. – Myślę, że w imieniu tych 400 tysięcy obywateli mogę powiedzieć, ze kwestia braku szacunku dla konstytucji nie jest wcale powodem do śmiechu – dodał, komentując postawę Gibbsa podczas konferencji prasowej.
W marcu Sąd Najwyższy i Departament Sprawiedliwości oświadczyły,że zajmą się wyjasnieniem wątpliwości w kwestiiaktu urodzenia Baracka Obamy; wcześniej, w sądach różnego szczebla, amerykańscy obywatele w kwestii tego dokumentu wytoczyli już kilkanaście spraw.
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:12, 28 Maj '09
Temat postu:
graja na czas, nie pokaza go calego gdyz takowego nie ma
Ta tu nie ma mowy nic o tym ze do konca jego kadencji moze sie to wyjasnic tylko musi teraz !!! jak to mozliwe aby koles rzadzil krajem skoro nie spelnia wymogow na prezydenta!!! to przerasta ludzkie pojecie :/
Barack Obama
W sprawie aktu urodzenia Baracka Obamy nastąpił nieoczekiwany zwrot. Po raz pierwszy sędzia sądu federalnego zarządził przesłuchanie w tej sprawie. Na taki krok zdecydował się federalny sędzia David O. Carter z Kalifornii – czytamy w serwisie worldnetdaily.com.
Informację o decyzji sędziego Cartera przekazała Orly Taitz, która zajmuje się kilkoma sprawami dotyczącymi aktu urodzenia obecnego prezydenta USA. Sąd w Kalifornii rozpatrzy sprawę, którą Taitz złożyła dnia 20 stycznia 2009 roku, czyli dokładnie w dniu inauguracji prezydentury Baracka Obamy. Sprawa została wniesiona w imieniu Alana Keyesa, Wileya S. Drake’a i Markhama Robinsona.
Więcej na ten temat
Keyes to były ambasador, który w latach 1968-2008 należał do Partii Republikańskiej (teraz reprezentuje konserwatywną Niepodległościową Partię Ameryki). W 2008 r. startował w wyborach prezydenckich z ramienia. Pozew dotyczy okresu zanim Obama objął najwyższy urząd w państwie, a zwłaszcza jego odmowy udostępnienia dokumentów, które potwierdzałyby, iż może on sprawować urząd prezydenta USA.
- Sprawa jest jasna – oświadczyła Taitz. – Myślę, że prawnicy Obamy przeoczyli tę sprawę, która została złożona w sądzie w dniu inauguracji prezydentury Baracka Obamy – dodała. Jak podkreśliła, gdy tylko rozpoczną się przesłuchania, niezwłocznie zażąda ujawnienia aktu urodzenia Obamy oraz innych dokumentów związanych z jego przyjściem na świat.
W pozwie Keyesa, Drakeia i Robinsona, prezydent USA występuje jako "Barack H Obama znany także jako Barack Hussein Obama II znany także jako Barack H Obama II znany także jako Barry Obama znany także jako Barry Soetoro".
Taitz powiedziała, że sędzia Carter zapewnił, iż sprawa będzie się toczyć i nie zostanie oddalona z powodu względów proceduralnych. Sędzia miał powiedzieć, ze jako były żołnierz piechoty morskiej rozumie wagę spełnienia konstytucyjnych wymagań przez każdego, kto sprawuje urząd prezydenta USA.
Adwokaci Obamy nie pojawili się osobiście przed obliczem sędziego Cartera, w chwili gdy ogłaszał on swą decyzję o zorganizowaniu przesłuchania. Zamiast nich pojawiło się kilku pracowników biura prokuratora generalnego Kalifornii. Próbowali oni interweniować w imieniu Baracka Obamy, lecz sędzia nakazał im przyjęcie do wiadomości wydanej przez siebie decyzji. Nie wyznaczono jednak dokładnej daty pierwszego przesłuchania.
O publiczne zaprezentowanie aktu urodzenia urodzenia Baracka Obamy po raz pierwszy wystąpiła organizacja Defend Our Freedoms. Jak na razie, certyfikat ten pokazano tylko raz – w formie zdjęcia, umieszczonego w internecie. Dokument ten to tzw. Krótka wersja aktu urodzenia; tego typu akt urodzenia otrzymywały jednak także dzieci urodzone poza granicami USA. Osoby prywatne domagają się zaprezentowania pełnego aktu urodzenia, który zawiera szczegółowe dane takie jak np. nazwa szpitala, w którym doszło do porodu i nazwisko lekarza, który go odbierał - czytamy w serwisie worldnetdaily.com.
Sprawa certyfikatu jest ważna z punktu widzenia amerykańskiej konstytucji, która precyzuje, że prezydentem USA może być jedynie osoba, która urodziła się na amerykańskiej ziemi. Tymczasem wiele osób utrzymuje, że Barack Obama nie urodził się wcale na Hawajach, lecz w Kenii, skąd wraz z rodzicami, jako niemowlę, przybył do USA. Sprawą dokumentu maja zająć się także Sąd Najwyższy i Departament Sprawiedliwości.
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:10, 15 Lip '09
Temat postu:
Wojskowi zaczynają oficjalnie wyrażać swoje wątpliwości co do Obamy... ups
Cytat:
On May 8, 2009, Major Stefan Frederick Cook submitted a formal written
request to Human Resources Command-St. Louis volunteering to serve one
year on active duty with the US Army in Afghanistan.
Exactly two months later, on July 8, 2009, Major Cook filed suit seeking
a temporary restraining order and status as a conscientious objector,
arguing that his orders to deploy to Afghanistan might be unlawful if
President Obama was not a natural-born citizen of the United States and
therefore ineligible to serve as President of the United States of
America and commander-in-chief of the US Armed Forces.
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:52, 16 Lip '09
Temat postu:
USA: pierwsza "ofiara" kontrowersji ws. aktu urodzenia Obamy
Departament Obrony zmusił prywatną cywilną firmę, by zwolniła z pracy majora Stefana Fredericka Cooka, który złożył w sądzie pozew w sprawie aktu urodzenia Baracka Obamy - informuje serwis worldnetdaily.com.
Mjr Cook to żołnierz rezerwy amerykańskiej armii, który otrzymał rozkaz wyjazdu do Afganistanu. Dowództwo odwołało jednak ten rozkaz, tak by mógł on złożyć wyjaśnienia w sądzie. Zaplanowane są one na dziś w sądzie w środkowym dystrykcie stanu Georgia.
Według Larry'ego Grice'a, dyrektora firmy Simtech Inc., prywatnego przedsiębiorstwa realizującego kontrakty dla Departamentu Obrony, to urzędnicy federalni domagali się rozwiązania umowy o pracę z Cookiem. Grice zapewnił jednak, że postara się znaleźć Cookowi inne stanowisko w firmie.
Major Cook zajmował się w Simtech Inc technologiami informacyjnymi i integracją systemów. 10 lipca, w związku z rozkazem wyjazdu do Afgansitanu, Cook wziął urlop. Dowództwo armii zdecydował jednak o odwołaniu rozkazu wyjazdu, tak by mjr Cook mógł zeznawać w sądzie.
"Wygraliśmy zanim w ogóle zaczęliśmy"
Mjr Cook jest reprezentowany przez mecenas Orly Taitz, która równolegle prowadzi kilka innych spraw związanych z aktem urodzenia Baracka Obamy i jego zdolności prawnej do sprawowania urzędu prezydenta USA.
- Wygraliśmy! Wygraliśmy zanim w ogóle zaczęliśmy – powiedziała Taitz, komentując decyzję dowództwa amerykańskiej armii. - To oznacza, że wojsko nie musi nic udowadniać Obamie. To znaczy, że wojsko bezpośrednio odpowiedziało, że Obama nie jest "uprawniony" – i nie mogą z tym walczyć. To dlatego odwołali ten rozkaz! – dodała.
Jak podkreśliła, "oni po prostu powiedzieli: Rozkaz odwołany. Bez wyjaśnień, bez powodu – po prostu odwołany". Według niej, teraz istnieje teoretyczna możliwość złożenia pozwu zbiorowego przez wszystkich żołnierzy służących w armii.
Wojskowy podkreśla, że chce jechać do Afganistanu, by wypełniać swe obowiązki, ale ma prawo do upewnienia się, czy głównodowodzący armią, czyli prezydent USA, ma prawo taki rozkaz mu wydać. Cook miał wyruszyć do Afganistanu wczoraj, na dzień przed wyznaczonym terminem przesłuchania.
- Jako oficer sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych moim obowiązkiem jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy rozkazy, które otrzymuję są legalne. Jeśli okazałoby się, że prezydent Obama nie jest naturalnie urodzonym obywatelem USA, to oznaczałoby to, że nie jest też uprawniony do sprawowania funkcji głównodowodzącego armią – oświadczył mjr Cook.
- Jeśli okazałoby się, że nie jest naturalnie urodzonym obywatelem USA, to również rozkazy całego dowództwa byłyby nielegalne. Gdybym został w takiej sytuacji wysłany do Afganistanu, wypełniałbym nielegalne rozkazy. Jeśli zostałbym złapany przez oddziały wroga, to nie podlegałbym ochronie gwarantowanej przez konwencję genewską – zauważył następnie wojskowy.
Cook twierdzi, że bez legalnego prezydenta żołnierze amerykańskiej armii mogą być traktowani jako przestępcy wojenni podlegający ściganiu. Jak dodaje, jego wątpliwości wynikają z faktu, że pojawiło się wiele informacji wskazujących na to, że Barack Obama może nie być uprawniony do sprawowania urzędu prezydenta.
- Osoba zasiadająca w Białym Domu nie jest do końca szczera – ocenił mjr Cook. – Za każdym razem, gdy ktoś podejmuje sprawę aktu urodzenia, to jest ona odkładana, wyśmiewana albo zwyczajnie pomijana – dodaje.
- Tę sprawę można rozwiązać w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że Obama pokaże pełny akt urodzenia – stwierdził wojskowy. Jak oświadczył, jest świadomy, że może spotkać go odwet ze strony innych oficerów, ponieważ żołnierze składają przysięgę, ze będą wypełniać rozkazy. Jak jednak następnie zauważył, wypełnianie nielegalnych rozkazów jest tak samo złe jak nie wypełnienie rozkazu legalnego.
- Wcześniej Keith Olberman, prezenter stacji MSNBC, nazwał majora Cooka "dupkiem", po czym zaliczył ich do "najgorszych osób na świecie". Wojskowemu dodatkowo zarzucił tchórzostwo.
Pozwanymi przez Cooka są płk Wanda Good, płk Thomas Macdonald, sekretarz obrony Robert Gates i Barack Obama,który figuruje na pozwie jako "prezydent Stanów Zjednoczonych de facto".
Orly Taitz powiedziała, że decyzja podjęta względem Cooka oznacza, iż teraz każdy inny żołnierz amerykańskiej armii, zarówno rekrut, jak i oficer, będą mogli stwierdzić, że nie będą przyjmować rozkazów od Baracka Obamy, aż do chwili gdy nie zostanie udowodnione, iż jest on uprawniony do sprawowania urzędu prezydenta – czytamy w serwisie worldnetdaily.com.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3
Strona 3 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów