TOTOLOTEK

beezle

Spróbujmy policzyć:

3 zł (zakład) * 2 (losowania w tygodniu) * 3 000 000 (zakładam, że tyle osób gra) = 18 000 000 PLN

Teraz rozszerzmy - niektóre osoby grają więcej, niż jeden zakład, czasem dwa, czasem raz w tygodniu. Załóżmy też, że gra tylko 1 000 000 osób. Daje nam to:

9 zł (3 zakłady) * 2 (losowania w tygodniu) * 1 000 000 = 18 000 000 PLN.

Tak więc PI razy drzwi 18 milionów przychodu, z którego milion jest do wygrania. Na tydzień. Pomnóżmy to razy liczbę tygodni w roku i ... ładna sumka dla Totalizatora wychodzi Very Happy

. O naiwności. ~936 000 000 PLN rocznie.
Nawet, jeśli się pomyliłem - niech będzie tylko połowa z tego. Właśnie mnie poraziło Very Happy

. Tyle (w pewnym sensie) dobrowolnie oddają Polacy na głupoty zwane lotto.

zainteresowany

Pomyliłeś sie i to OGROMNIE

Są TRZY losowania w tygodniu Laughing

_________________
Myśl jest bronią.

Voltar

kiros napisał:

dziś padnie 25 mln .
oto liczby na szóstkę:
6, 24, 26, 29, 32, 40

24 636 124 złote - tyle warte było sześć liczb - 4, 7, 19, 20, 34, 46

BUUUU!

Pumcia

No ok. Totolotek w tej chwili to jest ściema. Z tym się zgadzam.

Ale szczerze powiedziawszy znam osobę, która wygrała 6 w totolotku Wink

To był mój tato. To było około 35 lat temu. Tato grał w systemie z kolegami i wtedy im się udało. Za wygraną kupili sobie samochody, na tamte czasy to były syrenki Smile

))

qwerty32121

Też znam osobę, która wygrała w zeszłym roku ponad 9 mln, także jednak jest to możliwe. Zaznaczam również, ze osoba ta nie jest w żadnym stopniu powiązania z Lotto, wcześniej pracowała jako pracownik fizyczny na budowie Wink

beezle

zainteresowany napisał:

Są TRZY losowania w tygodniu Laughing

No widzisz, to dlatego że nie gram Wink

. Moje obliczenia trzeba by więc trochę skorygować, ale z uwagi na to, że nie wiem ile tak naprawdę osób gra, zostawiam bez zmian. Nawet jeśli ktoś wygrywa, to szkoda mi kasy, aby dokładać się do jego wygranej. Wolę sam zapracować (heh, jak to brzmi ... naiwnie?) na dom, samochód (mam ~30, może za jakieś 30 coś się uda).

marqus

beezle

Niestety nie wliczyłeś wygranych piątek, czwórek i trójek, w tym momencie dochody totalizatora trochę spadają.

beezle

marqus napisał:

Niestety nie wliczyłeś wygranych piątek, czwórek i trójek, w tym momencie dochody totalizatora trochę spadają.

Masz rację, ale jak powyżej napisano nie uwzględniłem też trzech losowań, tylko dwa, więc suma sumarum ... i tak wychodzi, że te dochody są dość duże. Dokładnych obliczeń nie sposób wykonać - liczba graczy nie jest stała, liczba wygranych również. Zbyt wiele zmiennych - można się tylko domyślać jakiego rzędu są to wartości.

AQuatro

Jakieś kilka lat temu widziałem fajne losowanie lotto.
Występowałała jakaś pani po raz pierwszy i miała straszną tremę.
Podczas czytania numerków pomyliła i poprawiała się chyba z pięć razy.
Była wystraszona jak cholera.
Po tym występie pomyślałem sobie, że pewnie babę od razu wywalą na zbity pysk. Ale tak nie było. Została i potem czytała już bez zająknięcia.
_________________
Zobacz też tutaj

Millais

losowanie z 07.04.2011

Lotto - 15, 16, 17, 18, 19, 42

i jak tu grać?

A żeby było zabawniej jakiś idiota skreślił te liczby.

Bonzo78 · Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 83 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

chciałbym być tym idiotą

Truthseeker

No cóż, nawet maszyna czasem się pomyli i wylosuje niezaplanowany wcześniej numer. W bułgarskim totolotku maszyna była bardziej precyzyjna - wylosowała dokładnie te same liczby co tydzień wcześniej, kiedy przez pomyłkę nie skasowano starego programu.
_________________
„Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie”.

placebo

Z tym lotkiem to na 90% jest przekręt.

Po pierwsze, nie ma nawet komisji, czyli świadków przekrętu.

Po drugie, dziwne jest, że Lotto musi co chwila zmieniać kanał telewizyjny. Jakby stacje TV nie chciały mieć z nimi nic wspólnego.

Po trzecie, zastanawia mnie sposób prezentacji losowania. Otóż, w rogu ekranu masz malutką maszynę losującą a na całym ekranie wywaloną szynę do której spadają "wylosowane" kule.
A gdyby tak istniały dwie maszyny ?
Jedna to ta w rogu malutka a druga to wywalona na pierwszy plan do której wcale nie spadają kule wylosowane z pierwszej maszyny. Nad tą drugą maszyną stoi sobie cieć i wrzuca określone wcześniej kule. A widz ma swoje gałki tak blisko tych kul, tak blisko wygranej, że nawet nie zdaje sobie sprawy, że to wszystko, to wielka farsa.

Po czwarte. Tak się składa, że wystrój, albo lepiej powiedzieć efekty komputerowe i świetlne tworzące scenerię, wcale nie ułatwiają obserwację.

Po piąte. Maszyny podczas losowania nigdy nie pokazuje się z innej perspektywy. A to jest więcej niż taki iluzjonista Copperfield mógł kiedykolwiek liczyć.
Wyobraź sobie, że gdy nie możesz obserwować trzeciego wymiaru, czyli w tym przypadku głębi, to jest to wymiar, w którym mogą się dziać prawdziwe cuda.
W jaki sposób ? Oglądasz maszynę zawsze z frontu i masz przeświadczenie, że to co widzisz to cała maszyna. A może za elementami maszyny istnieją jej kolejne elementy, schowane za tymi, w które spoglądasz.
Więc, jak zawsze kula zostaje wylosowana i leci do góry maszyny. A może faktycznie ta kula ląduje z tyłu za podstawionym podajnikiem z wcześniej określonymi kulami, tego nie sprawdzisz bo nie możesz spojrzeć pod innym kątem. W momencie gdy tylko wylosowana kula osiągnie szczyt wyłania się podstawiona kula. Prawdziwa kula spada sobie gdzieś z tyłu maszyny a w jej miejsce wędruje podstawiona.
Jeśli nadal sobie tego nie wyobrażasz, to wytnij sobie z kartki papieru jakąś figurę. Następnie wytnij sobie z dziesięć innych figur o mniejszych wymiarach niż ta pierwsza. A teraz włóż te dziesięć wyciętych figur pod pierwszą i powiedz ile figur widzisz ? Tylko tą pierwszą, banalne.
W Lotku tą pierwszą wycinanką jest maszyna, którą obserwujesz podczas losowania. A te kolejne figury, to "dodatkowe" urządzenia maszyny losującej.

Po szóste. Ta Lotto mafia obraca takimi pieniędzmi, że nawet święty by się skusił. A Ty wierzysz, że ci biznesmeni co kręcą tym całym Lotto bajzlem zachowają uczciwość w imię zasad, czy jakiegoś prawa, które ich nie tknie bo siedzi im w kieszeni. Biznesmen to szuja tak samo parszywa jak kryminalista, jedyne co ich różni to styl w jakim kradną, bo mentalność mają tą samą.

Oczywiście zdarzają się wygrane przypadkowe. To zdarza się wtedy kiedy jakiś szczęśliwiec trafi te same liczby co wytypowane przez Lotto mafię.

stefani

placebo napisał:

Oczywiście zdarzają się wygrane przypadkowe. To zdarza się wtedy kiedy jakiś szczęśliwiec trafi te same liczby co wytypowane przez Lotto mafię.

Nie ma mowy o żadnej przypadkowości. Wszystkie losy są przecież wcześniej zapisane w jakimś systemie centralnym. Dużych kwot nie transferuje się do przypadkowych osób. Całe to lotto to idealny system do wyprowadzania ogromnych sum dla ludzi powiązanych z tym biznesem. Składają się na niego naiwni, którzy niejako płacą podatek za nieznajomość praw matematyki i innych, nie tylko technicznych niuansów. Ludzi zarządzających tym biznesem nie wyłania się w drodze konkursu, to są osoby powiązane z aparatem władzy, podobnie jak wszyscy zarządzający tzw. "budżetówką".
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

Opus Dei

http://szewo.com/public/lotto.pdf

Kiedyś gdzieś czytałem, że prawdopodobieństwo wygranej w lotto jest takie, że na jedną szóstkę przypada 50 opętań przed demona. Tak więc śpijmy spokojnie Smile

.

A co do tematu. To jak widać nie muszą oszukiwać, bo prawdopodobieństwo wygranej jest baaardzo małe.
Jednak co takiemu Jankowi z budowy stadionu szkodzi zagrać zakład za marne 3 zł.
Może wygra ;p. A jak powszechnie wiadomo 'nadzieja umiera ostatnia'.

A jak komisja się wkurwi to zrobią tak, że należność pieniężna za skreślenie sześciu szczęśliwych liczb, będzie przyznawana tylko i wyłącznie, gdy spadną w tej samej kolejności ;p.

Nie no oczywiście mały żarcik ;p