Czy USA się rozpadnie

toto · Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Grypa w takim przypadku zostanie wykorzystana do wprowadzenia nadzwyczajnych ograniczeń w prawie i zamordyzmu.

pepe

California dreaming
http://ft.onet.pl/10,27197,california_dreaming,artykul.html
Słoneczny stan, będący awangardą masowej kultury od zawsze poruszał wyobraźnię świata. Obecnie znowu jest na ustach wszystkich, ale tym razem zakończenie może nie być typowo hollywoodzkie. Wtorkowa porażka referendum mającego ograniczyć rozdmuchane wydatki, obrazuje trudności, jakie czekają państwa, których finanse spustoszyła recesja.

Trudna sytuacja Kalifornii pokazuje kierunek w jakim mogą zmierzać m.in. amerykański i brytyjski rząd. Zwiększanie deficytu w czasie recesji ma sens, ale ogromne problemy fiskalne stanu zmuszają do zaciskania pasa, aby rynki nie przestały kupować stanowych obligacji. Dług Kalifornii ma najgorszy rating ze wszystkich amerykańskich stanów.

Jak do tego doszło? Kalifornia skorzystała na bańkach internetowej i nieruchomościowej, tworząc wśród ludzi złudne wrażenie, ze powodzi im się lepiej, niż w rzeczywistości. Iluzoryczne dochody zwiększyły wydatki publiczne z 60 do 100 mld dolarów na przestrzeni ostatnich 10 lat. Kiedy wpływy wracają do normalnych poziomów, zobowiązań wydatków z czasów prosperity nie da się dłużej finansować: w latach 2009-2010 deficyt miał wynieść 42 mld dolarów i dopiero w lutym, w ostatniej chwili, stanowi kongresmeni się opamiętali.

Korzenie tej sytuacji są polityczne. Okręgi wyborcze, które wytyczano pod kątem uzyskania jak najlepszego wyniku w wyborach, miały większy mandat do uzyskiwania publicznych pieniędzy. Zasady wymagające większości kwalifikowanej do podniesienia podatków sprawiają, że o pieniądze trudno. Referenda, które miały umożliwić obywatelską kontrolę nad politykami, wprowadziły chaos w planowaniu. Reputacja Kalifornii jako stanu, którym nie da się rządzić, nie jest nieuzasadniona.

Niektóre z odrzuconych propozycji miały zmniejszyć wydatki, przedłużyć tymczasowy wzrost podatków i dać kres przeznaczaniu przyszłych wpływów na konkretne cele. Inne tylko przesuwały wydatki na przyszłość. Ale ogólnie rzecz biorąc były to kroki naprzód w redukcji deficytu strukturalnego.

Ich odrzucenie w stanie, który na gwałt musi odzyskać równowagę fiskalną, pokazuje jak trudno przekonać wyborców, że żyli ponad stan i jakie problemy i niebezpieczeństwa czyhają w innych krajach winnych tego samego grzechu.

Część winy spada na Arnolda Schwarzeneggera, którego do władzy wyniosła powszechna niechęć do nieudolnych władz stanowych. Pomimo początkowych sukcesów, napakowany były gwiazdor filmowy nie wykorzystał swojego społecznego mandatu do przeprowadzenia reform. Jeszcze więcej winy spada na bezkompromisowe ośrodki interesu, których nie dał rady pokonać.

Ale na samym końcu tego wszystkiego zawiedli mieszkańcy Kalifornii. Bezpośrednia demokracja obowiązująca w stanie daje im wpływy i jednocześnie odpowiedzialność. Głosowali jednak tylko za zamrożeniem wynagrodzeń stanowych kongresmenów. Kiedy w końcu obudzą się swojego snu, to będzie koszmar.
© The Financial Times Limited 2009

jordii · Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 701 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Ponieważ widzę tu wyraźne pytanie w moją stronę, odpowiadam:

1. Jeśli ktoś przeczyta cały artykuł od razu zauważy, że odpowiedzialność za deficyt budżetowy ponosi demokracja reprezentatywna. To właśnie reprezentanci doprowadzili ten stan do takich długów.

2. Pikanterii temu wszystkiemu dodaje fakt, że w Kalifornii mimo demokracji bezpośredniej, zabroniona jest inicjatywa społeczna. Społeczeństwo może jedynie odpowiedzieć na pytania reprezentantów TAK lub NIE. Dlatego jeśli rząd niczego rozsądnego nie zaproponuje społeczeństwo nie jest w stanie nic zmienić.

3. Zadałem sobie trochę trudu zajrzałem na te odrzucone propozycje, z tego co się zdążyłem zorientować, to jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Rząd nie zaproponował żadnej reformy a jedynie chciał podnieść podatki. Czyli strukturalnie nie zmieniłoby się nic. Oczywiście łatwo jest pisać Finacial Times’owi, że zawiedli wyborcy (co ciekawe w angielskiej wersji tego artykułu nie ma tego typu wyrażeń), zwłaszcza jeśli nie podaje szczegółów tych głosowań. (nie wiem dlaczego przypomina mi się relacja-manipulacj TVP w sprawie pakietu telekomunikacyjnego: http://www.wykop.pl/link/177828/manipula.....ikacyjnego )

Po kilku pobieżnych konsultacjach kilku artykułów, przeczytaniu argumentach"za" i "przeciw" dochodzę do wniosku, że najprawdopodobniej zagłosowałbym tak samo jak większość mieszkańców Kaliforni. To co proponuje Terminator, to nie jest rozwiązanie problemu, a jedynie miejscowe znieczulenie. Po wprowadzeniu zmian, ludzie płaciliby po prostu więcej podatków i mieli mniej z tego, a ich reprezentanci mogliby najzwyczajniej w świecie dalej ro###lać społeczną kasę. To nie jest reforma, z resztą zajrzyjcie na szczegóły:

http://ballotpedia.org/wiki/index.php/California_Proposition_1A_(May_2009)
[trzeba zaznaczyć cały link, wraz z nawiasami i wkeić w pasek adresu]
ps
pepe dzięki za cynk. dobrze, że potrafimy krytycznie patrzeć na info z mainstreamów
_________________
www.demokracjabezposrednia.pl

slidexman

Kyuss

Dysputant

heh ciekawe XD
szczególnie że te zmiany są wprowadzane szybciej niż w grze
2012 - 2 wojna domowa? Smile

_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

NWOPL · Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 567 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Czy w USA zaczyna sie Druga Amerykanska Rewolucja ???

http://www.infowars.com/the-start-of-the-second-american-revolution/
_________________
THE REVOLUTION IS NOW

Prrivan

Jeżeli uważacie że to w Polsce w kolejkach po pomoc socjalną dzieją się drakońskie sceny,przyjrzyjcie się lepiej ostatnim wydarzeniom z Detroit...

http://www.disclose.tv/frameset.php?url=.....roit-aid-e

Cytat:

Posted: 11:08 a.m. Oct. 7, 2009 | Updated: 11:53 a.m. Oct. 7, 2009

Chaos reigns at Detroit aid event
Thousands stand in line for help paying bills

BY TAMMY STABLES BATTAGLIA
FREE PRESS STAFF WRITER

Thousands of people swarmed Cobo Hall in chaos this morning trying to get applications for housing and utility payment assistance from the city of Detroit.

People fainted, others fought as the Detroit Police Gang Unit tried to keep people in line --- some since last night --- and in check.

“It’s a disaster here,” former assistant Detroit Police chief and city council candidate Gary Brown said, handing out water. “This is dangerous. Very unorganized, very dangerous.”

The City of Detroit Planning & Development Department was to pass out 5,000 applications to those standing in line. But a line of people snaking back and forth inside Cobo, down Washington Boulevard and around the corner to the circular parking deck far outnumbered the applications available.

The program is part of the city’s Homelessness Prevention and Rapid Re-Housing Program. By 11:30 a.m., the Detroit mayor’s office was asking people not to head to Cobo.

The assistance is paid from the city on the applicants’ behalf directly to agencies like the Coalition on Temporary Shelter, an agency that pays for transitional housing for the homeless.

Robyn Smith, community relations director for COTS, said the tremendous crush of people didn’t sadden her.

“I’m happy because there’s something available,” she said as she collected filled-out applications from a doorway guarded by a Detroit Police officer to keep people from slipping in.

The applicants needed to be homeless or at risk of homelessness, and the assistance is temporary. The applications are due today, handed in at Cobo by 2 p.m. or mailed with an Oct. 7 postmark. The city was directing people with additional questions to call 313-224-0316, but no one was answering before calls to that number were automatically disconnected just before noon today.

Racquel Sawyers, 35, a laid-off engineer who worked for both GM and Chrysler, turned around and went home after seeing the crowd at Cobo. She had left another application distribution site on Detroit’s northwest side on Tuesday after seeing the line – which turned out to be much smaller than the one at Cobo.

“Who would have known yesterday would be better?” Sawyers said. Currently on unemployment and looking for help with housing costs, she said she’ll stay in Detroit until she’s able to land a job – probably outside Michigan. “I’m just trying to do what I can right now.”

Inside Cobo, lines led up to the Riverview Ballroom, where Detroit Planning & Development employees were to hand out applications.

But hundreds of people were packed outside the ballroom. At about 10:30, a fight broke out, and many of the people bolted away, scared in the crush of people.

“It’s bad. It’s bad. It really is,” said Kelli Phillips, 42, of Detroit, handing her application in among the crowd. “All you have to do is look around and see it. That’s why a lot of people are moving. I love my city. I don’t want to move. But I don’t know. There’s got to be something better.”

Kyuss

Nic dziwnego, Detroit (Michigan) to "ground zero" ekonomicznej zapaści USofA.
_________________
The storm is coming.

Prrivan

http://www.tvn24.pl/0,1624083,0,1,przyby.....omosc.html

Cytat:

11:57, 15.10.2009 /TVN CNBC Biznes
Przybyło milion bezdomnych Amerykanów
LICZBA PRZEJĘĆ DOMÓW PRZEZ BANKI REKORDOWO WZROSŁA

Padła rekordowa liczba przypadków przejęć domów przez banki w Stanach Zjednoczonych. Firma Realty Trac wyliczyła, że w III kwartale liczba przypadków przejęć lub rozpoczęcia procedur przejęcia przez bank wzrosła za oceanem o 23 procent licząc rok do roku i o 21 procent kwartał do kwartału - do blisko 938 tysięcy.
Realty Trac wylicza, że procedura w III kwartale dotyczyła jednego na 136 domów w Stanach Zjednoczonych. To najgorszy wynik w historii tych badań, prowadzonych od 2005 roku.

Najgorsza sytuacja panuje w stanach Nevada, Arizona i Kalifornia. Analitycy firmy podkreślają, że sytuacja może się pogarszać ze względu na rosnące w USA bezrobocie. Coraz więcej przejęć domów będzie pradopodobnie oznaczać ponowne spadki cen nieruchomości za oceanem. Ekspertów niepokoi też to, że coraz więcej przejęć domów dotyczy osób o wysokiej zdolności kredytowej.

Co będzie kiedy banki nie będą miały czego przejmować?
Aaaa,to może handel organami w ramach spłaty zadłużenia?

R4S

Otrzymane mailem. Poslij dalej:

Cytat:

Rewolucja nadejdzie w milczeniu

09.03.2011

Cisza, jaka panuje od miesiąca w głównych mediach w sprawie
najważniejszego chyba obecnie wydarzenia na świecie - jakim jest
powstanie ludowe w Wisconsin (USA), zapoczątkowane zajęciem w dniu 12
lutego parlamentu stanowego przez 1500 osób, które do dziś dnia nie
opuściły budynku - dobitnie świadczy o zmasowanej roli mediów w
podtrzymywaniu radosnych pozorów trwania neoliberalnego pochodu.

Stan Wisconsin liczy 5,5 mln mieszkańców i mimo swojej niewysokiej
populacji zdołał w ciągu ostatniego miesiąca zmobilizować setki tysięcy
demonstrantów protestujących na ulicach przeciwko próbie cięć
budżetowych i ograniczenia praw pracowniczych. Przypomina to zryw
polskiej Solidarności w roku 1980 - tylko nikt o tym nic nie pisze. O
Libii, która leży na amerykańskich antypodach, pisze się codziennie i z
detalami, we wszystkich dziennikach, a o stanie Wisconsin, mającym
zbliżoną do Libii liczbę mieszkańców, który to stan przeżywa swoje
wielkie chwile uniesień - cisza jak makiem zasiał.

Płomienne przemowy wygłaszane w Wisconsin - jak choćby wystąpienie
sławnego dokumentalisty Michaela Moore'a - przypominają legendarne mowy
Martina Lutera Kinga. Główny slogan protestujących to "Mamy tego dość!"
- chodzi o system, który zamiast spodziewanego dostatku przynosi długi i
coraz większą zależność od faszyzujących elit.

Niezadowolenie ludności USA z powodu metod radzenia sobie rządów -
stanowych i federalnego - z pogłębiającym się kryzysem wywołanym przez
banki i powiązane z nimi firmy ubezpieczeniowe, rozlewa się na coraz
więcej stanów. Ludzie mówią "Dość!" sytuacji kryzysowej wywołanej przez
spekulacje bankowców i powiązanych z bankowcami środowisk politycznych,
które doprowadziły do niespotykanego w skali świata transferu bogactwa
od warstw ubogich i średnich - do wąskiej grupy finansowych elit.

W siedmiu stanach USA - Oregon, Waszyngton, Massachussetts, Maryland,
Wirginia, Illinois i na Hawajach - procedowane są obecnie w parlamentach
projekty ustaw powołujących stanowe - w miejsce prywatnych - banki
centralne, których zadaniem byłoby tworzenie kredytu obsługującego
lokalne przedsięwzięcia i fundusze, w tym także fundusze emerytalne

Z kredytu tego można by także finansować deficyt stanowy, o ile
zaistnieje taka potrzeba, a odsetki byłyby zawracane do budżetu, nie
obciążając nikogo, podczas gdy obecnie wysokie odsetki od stanowych
długów płyną do prywatnych kieszeni elit bankowych, co pogłębia i tak
niewesołą sytuację zadłużonych, amerykańskich stanów:

http://www.truthout.org//how-wisconsin-c.....-bank68282

Czy olbrzymi zryw społeczny w Wisconsin i towarzyszące mu milczenie
mainstream'owych mediów to cisza przed burzą, która obejmie całe Stany
Zjednoczone, a potem Europę? Wkrótce się o tym przekonamy. Jeśli tak, to
spodziewać się należy, że wnet w posadach zatrzęsą się także polskie
neoliberalne trony.

Now, listen:
http://readersupportednews.org/opinion2/274-41/5178-america-is-not-broke

(CCA) Krzysztof Lewandowski
Be free to copy

papabempa

Cisza w "wiadomych" mediach światowych,ale w irańskiej Press Tv idzie to non stp.
Jeżeli kiedyś w Usraelu nastąpi totalny chaos,to o południe upomni się Meksyk.
Słyszałem przed laty jak portorycy blablaly "todos sul America esta latinoameykana"
Do rozpadu USA nie dojdzie,bo panuje tam siła wyższa,która odpowiednim

manewrem z repertuaru "dziel i rządź" utrzyma w całości dawno podbite przez nią Stany.
Tak zrobili podczas pierwszego aktu Wielkiej Wojny ,secesyjnej.
Wg. tajnej wiedzy o świecie,prawdziwym papieżem jest" Sternik P.de S.".
Siły Wyższe poradzą sobie z każdą sytuacją na ich świecie,a jak nie to go całkowicie
zniszczą i zejdą do Królestwa Wiecznego Pokoju.
Dla podbitego i otumanionego białka,każda przyszłość będzie lepsza,niż podbój przez
żółtko. K4 na fz pozostali tylko wykroszczene przemądrzałki,a i na tym nie ma
do kogo gęby otworzyć.

Polecam; fredroman.blogspot.com - tam jest wszystko zrozumiane i przewidziane

Ordel

Rząd federalny sobie nie radzi , to Stany biorą sprawy w swoje ręce Wink

.

Cytat:

Waszyngton, Oregon i Kalifornia ogłaszają pakt stanów zachodnich
13 kwietnia 2020 r

Dzisiaj gubernator Waszyngtonu Jay Inslee, gubernator Kalifornii Gavin Newsom i gubernator stanu Oregon Kate Brown ogłosili porozumienie w sprawie wspólnej wizji ponownego otwarcia ich gospodarek i kontrolowania COVID-19 w przyszłości.

Wspólne oświadczenie gubernatorów:

COVID-19 żeruje na naszym wzajemnym połączeniu. W najbliższych tygodniach Zachodnie Wybrzeże przerzuci skrypt na COVID-19 - nasze państwa będą ściśle koordynować i współpracować, aby wirus nigdy nie rozprzestrzenił się dziko w naszych społecznościach.

Ogłaszamy, że Kalifornia, Oregon i Waszyngton uzgodniły, że będą wspólnie pracować nad wspólnym podejściem do ponownego otwarcia naszych gospodarek - takim, które określa wyraźne wskaźniki dla społeczności, aby wznowić życie publiczne i biznes.

reszta w linku : https://www.governor.wa.gov/news-media/w.....tates-pact
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Azyren

Trump z kompetencją w parze nie idzie. Po to go tam syjoniści na stołku umieścili, żeby robił co każą, a jak mu przyszło samodzielnie coś rozwiązać, to to niby co ma chłopina zrobić jak w samodzielnym podejmowaniu decyzji doświadczenia jak widać nie ma? Rolling Eyes

_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1

emisariusz

" Co się spotkało kiedyś się rozejdzie, co się zeszło - musi się rozpaść " ~prawo buddy

Tylko pytanie czy to się zeszło i spotkało? Rolling Eyes

.. Nooo, NIE! Speak to the hand

. To ściema, to lipa białego człowieka który po wojnach z indianami i rzeziach na tzw. "dzikusach" POWOŁAŁ do istnienia nową kolonię ....oczywiście potem przyszło do kolejnych konfliktów z lennikami brytyjskimi, a także konflikt wewnętrzny tzw. północ-vs-południe. Ale nadal matematyczne proste, wykreślone gdzieś na mapie ręką inteligenta (mógłby w tym celu ów geniusz użyć geograficznych mierników takich jak równoleżnik ten i tamten, wedle liczb masońskich takich a takich... a południk wyznaczony równonocą) - pozostają kreskami. Gdzieniegdzie widać strzępienia, granice są szarpane tu i ówdzie - być może kwestia jakichś walk lokalnych, jednak najczęściej jest to również arbitraż oraz kreski -tyle że ułożone w większym powiększeniu albo wymuszone lub nieco dopasowane do terenu Rolling Eyes

Taka metoda podziału tortu jest jakby biurokratyczna, nieuważacie? Rolling Eyes

Nie Czy ale Kiedy Związek Demokratycznych Republik Amerykańskich (ZDRA) przestanie istnieć w formie jaką ją znamy. Są ku temu dwa sposoby : powyższe granice znikną zupełnie bo ludzie się pokochają i przestaną uważać rzeczy za "swoje" ... Think

no jest taka opcja ... scratch

W każdym razie jest to jedna z możliwości (do połączenia dwóch lub więcej podmiotów/przedmiotów też niekiedy dochodzi). Drugą jest ta, że ludzie się pogryzą i przekształcą to, co jest, w nową jakość Confused

Okey taka opcja też jest, przkształcenie. Zmiana formy. Tego co było już nie ma, znikło. Nie istnieje.
I istnieje - w przeszłości, ale to inna kwestia. Istnieje też jako NOWE. Nowe życie, nowy cykl...

Stany zjednoczone są tworem sztucznym od początku , jednak wojna secesyjna pokazała wyraźnie że nie ma zasadniczych konfliktów międzystanowych.

"Stany Zjednoczone Ameryki" są tworem sztucznym bo nigdy nie były to autonomiczne państwa -ani jakiekolwiek państwa.

Tak na marginesie Kanada to jeden wielki kolejny Stan Ameryki. Niby inne państwo -ale tak naprawdę również sztucznie stworzone - popatrzcie na jej południową granicę. A więc Kanada (oraz Stany Zjednoczone) to państwa WYMYŚLONE. Jedynie Meksyk to oddzielne państwo (bo oddzielny naród), wszystko co na północ od Meksyku aż do Alaski - to Jedno Państwo. Rządzone przez ten sam (ukryty) Rząd. Granice jakie utrzymują że są - są sztuczne - utrzymywane dla gawiedzi by tym łatwiej trzymać ją w ryzach - takim terenem nie sposób zarządzać w pojedynkę, potrzeba gubernatorów.

Utrzymuję że stany się rozpadną - po równie sztucznej wojnie domowej sprokurowanej dla rozrywki gawiedzi, wyniszczającej i bezsensownej, niektóre stany zawiążą sojusze przeciwko innym, ale wyłamujący się oporni zostaną jakoś przekonani, Kanada przybędzie z odsieczą, i dojdzie do wiekopomnego zjednoczenia - tak że nawet najbardziej niechętni kontestatorzy zostaną zachęceni do proklamowania Unii Amerykańskiej . Bo po co żyć oddzielnie skoro można razem i w przyjaźni Surprised

_________________
Fahrenheit 451 - piękna idea! ..pełno jest książek, które ogłupiają! (począwszy od tej najstarszej)

krycha

Stara zasada dzieł i rządź...