|
Autor
|
Wiadomość |
Tańcząca
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:28, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Tańcząca:
Cytat: | YAHWEH - is not the name of God in Hebrew,
To teraz Rivera bądź tak uprzejmy i powiedz jakie jest prawdziwe imię Boga? jeśli to powyżej nim nie jest?
Bo dajesz cytat na coś co podważa imię Boga , a nie dajesz cytatu z alternatywą ?! |
No i tu jest moja wina bo nie dopowiedziałam widocznie trzeba tu wszystko pisać Czarno na Białym no to pisze:
1)Rvera napisał podając cytat ,że YAHWEH - is not the name of God in Hebrew,
tłumaczenie , iż YAHWEH nie jest imieniem Boga w Hebrajskim...
po czym cytat dalej Cytat: | the ancient Hebrew the release of dynamic energy was called Yahweh. It's always been associated with sex |
Tłumaczenie:
W starożytnym Hebrajskim wyzwolenie dynamicznej energii było nazywane Yahweh. To zawsze było powiązane ze sexem.
podając ten cytat zdeprawował ''imię'' Boga nie podając alternatywny czego wymaga kultura i jakość języka pisanego czyli żeby to miało ręce i nogi innymi słowy gdyby post byłby napisany prawidłowo pod względem konstrukcyjnym :
To wyglądało by to tak :
Wg. autora X słowo YAHWEH nie jest imieniem Boga po hebrajsku , gdyż imieniem Boga po hebrajsku wg. autora X jest(..... )
2) Oczywiście nikt nie zauważył mojej subtelnej uwagi i Jerzy S dodał ,że wg niego- jego Bóg nie ma imienia ...po czym wysłannik dał mi link , gdzie mam listę różnych imion Boga po czym Hiob zapodał ,że:
Cytat: | Na powyższym skrawku zwoju z Qumran, aż 6 razy widzimy tetragram Imienia Bożego,
zapisany (w przeciwieństwie do reszty tekstu) starohebrajskimi literami JHWH |
Wnioski:
Czyli jak ma się
YAHWEH do JHWH??? Więc się pytam czy to jedno i to samo?
Bo jeśli tak -co WYNIKA Z POSTU autora Kiaory,że tak
Cytat: | "Jahwe", zgodnie z dyrektywą, ma zniknąć z liturgii słowa, pieśni kościelnych i modlitw, oraz z tekstów i przekładów biblijnych, gdzie dotąd używano Starotestamentalnego tetragramu JHWH. |
i dalej:
Cytat: | "Jesteś blisko Jahwe" (You are near Yahweh). |
Czyli ,że YAHWEH JEST TYM SAMYM CO JHWH to WTEDY nadal pytanie brzmi jakie jest imię Boga w STAROHEBRAJSKIM? skoro wg. Rivery i jego cytatu to to nie jest imię Boga po HEBRAJSKU!!!
P.S Panowie i naprawdę zróbcie z tym porządek bo macie tutaj delikatnie mówiąc bajzel
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:50, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
JEHOWA
(„On powoduje, że się staje”; kauzatywna, niedokonana forma hebr. czasownika hawáh: „stawać się”).
Imię własne Boga (Iz 42:8; 54:5). Co prawda w Piśmie Świętym bywa On określany takimi tytułami, jak „Bóg”, „Pan Wszechwładny”, „Stwórca”, „Ojciec”, „Wszechmocny” czy „Najwyższy”, ale Jego tożsamość, osobowość i przymioty w pełni wyraża tylko Jego osobiste imię (Ps 83:1 .
Jak wymawiać imię Boże. W języku polskim od dawna znana jest forma „Jehowa”, choć większość hebraistów opowiada się za brzmieniem „Jahwe”. W najstarszych hebrajskich manuskryptach imię to zapisywano w postaci czterech spółgłosek, powszechnie nazywanych tetragramem (z gr. tetra- [„cztero-” lub „cztery”] i grámma [„litera”]). Te cztery znaki,( יהוה odczytywane od prawej do lewej), można oddać polskimi literami JHWH.
A zatem znane są hebrajskie spółgłoski tworzące imię Boże. Pozostaje jednak pytanie, jakie samogłoski im towarzyszyły. Znaki samogłoskowe wprowadzono do pisanego języka hebrajskiego dopiero w drugiej połowie I tysiąclecia n.e. Niestety z powodu pewnego przesądu, który pojawił się setki lat wcześniej, znaki samogłoskowe dołączone do tetragramu znajdującego się w dostępnych hebrajskich manuskryptach nie pozwalają dokładnie ustalić, jakie samogłoski naprawdę występowały w imieniu Bożym.
Natomiast jeśli chodzi o samą kwestię wypowiadania imienia Boga?
Powodem jest przesąd zabraniający wymawiania imienia Bożego. Wg Żydów wymawianie imienia Bożego (zapisywanego w postaci tetragramu) jest grzechem. Nie wiadomo, co się do tego przyczyniło. Zdaniem niektórych uznano, że imię to jest zbyt święte, by wypowiadały je niedoskonałe usta. Jednakże z Pism Hebrajskich w żaden sposób nie wynika, jakoby prawdziwi słudzy Boga obawiali się wymawiać Jego imię. Pozabiblijne dokumenty hebrajskie, np. „listy z Lakisz”, dowodzą, że pod koniec VII w. p.n.e. w Palestynie imię to było używane w codziennej korespondencji.
Jaka jest poprawna wymowa imienia Bożego?
W Kodeksie leningradzkim , pochodzącym z XI w. n.e., znaki samogłoskowe w tetragramie każą odczytywać go Jehwáh, Jehwíh i Jehowáh. W tekście masoreckim opracowanym przez C. D. Ginsburga tworzą formę Jehowáh. Hebraiści zazwyczaj preferują wymowę „Jahwe”. Zaznaczają, że skrócona forma tego imienia brzmi Jah, np. w Psalmie 89:8 i zwrocie halelu-Jáh („wysławiajcie Jah”), i że od formy „Jahwe” da się utworzyć cząstki Jehò, Jo, Jah i Jáhu, występujące w hebrajskiej pisowni imion Jehoszafat, Joszafat, Szefatiasz i innych. Również wymowa greckich transliteracji imienia Bożego dokonanych przez pisarzy wczesnochrześcijańskich, np. Iabé czy Iaoué, przypomina formę „Jahwe”. Niemniej nie wszyscy uczeni są zgodni w tej kwestii — niektórzy uważają za poprawne jeszcze inne formy, takie jak „Jahuwa”, „Jahua” lub „Jehua”
Na marginesie w kk spiewając słowa alleluja ludzie nieswiadomie wymieniają imię Boże.. Co dalej za tym idzie pewnie niebawem pieśni na okres wielkanocy kk tez pozmienia
Dlaczego uświęcenie imienia Bożego jest najważniejsze?
Sam Jezus dał nam powód ...
Od uświęcenia imienia Jehowy zależy więc porządek i pokój w całym wszechświecie oraz szczęście jego mieszkańców. Podkreślił to Syn Boży, ujawniając zarazem narzędzie, za pomocą którego Jehowa zrealizuje ten cel — nauczył swych naśladowców modlić się do Boga: „Niech będzie uświęcone twoje imię. Niech przyjdzie twoje królestwo. Niech się dzieje twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi” (Mt 6:9, 10). To najważniejsze zamierzenie Jehowy jest kluczem do zrozumienia, czym On się kierował w opisanych na kartach Biblii działaniach oraz poczynaniach względem swych stworzeń
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:00, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Na podstawie tego artykułu:
http://zbawienie.com/JaHweH.htm
YHWH i JAHWEH to to samo imię.
JAHWEH wskazuje na to jak powinno być wymawiane to imię.
Podobnie Jahwe ukazuje prawidłową wymowę.
Wymawiamy to imię [Jahłeh], link do nagrania z wymową imienia Jahwe:
http://hallelujah.domowastrona.com/sound/jahweh.wav
Wymowa imienia Jezus, Ja-szua.
http://zbawienie.com/sound/Yahushua.wav
Na podstawie http://zbawienie.com/yahushua.htm
Cytat: | Spośród wszystkich ludzkich teorii Boga, idea Jahwe przeszła największy rozwój. Jej progresywną ewolucję porównać można tylko z metamorfozami koncepcji Buddy w Azji, które w końcu doprowadziły do koncepcji Absolutu Uniwersalnego, tak samo jak koncepcja Jahwe doprowadziła w końcu do idei Ojca Uniwersalnego. Patrząc z historycznego punktu widzenia, należy wyjaśnić, że chociaż Żydzi zmieniali swoje poglądy na Bóstwo, od plemiennego boga góry Horeb do miłości pełnego i miłosiernego Stwórcy Ojca w ostatnich czasach, nie zmienili jego imienia; wciąż nazywali tę rozwijającą się koncepcję Bóstwa – Jahwe.
...
Po śmierci Mojżesza jego podniosła koncepcja Jahwe gwałtownie się degenerowała. Jozue i przywódcy Izraela wciąż zachowywali Mojżeszowe tradycje o wszechmądrym, dobroczynnym oraz wszechmocnym Bogu, ale pospolity lud szybko wrócił do starszej, pustynnej idei Jahwe. I ta wsteczna tendencja dotycząca koncepcji Bóstwa wciąż narastała, pod kolejnymi rządami różnych szejków plemiennych, tak zwanych Sędziów.
http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P96.htm
|
Cytat: | 26 Dokądże będzie tak w sercu proroków,
przepowiadających kłamliwie
i przepowiadających złudy swego własnego serca?
27 Zmierzają ku temu, by przez sny swoje,
które jeden drugiemu opowiada,
poszło w niepamięć moje Imię u mojego ludu,
podobnie jak zapomnieli mego Imienia dla Baala ich przodkowie.
Księga Jeremiasza, rozdział 23 |
Cytat: | Co prawda, tej okrutnej egzekucji dokonali Rzymianie, ale według Talmudu* „kara stosu spotkała go za to, że wymawiał w całości Imię”. Otóż wypowiadanie Bożego imienia własnego Żydzi uważali za wyjątkowo ciężki grzech.
[Talmud — kompilacja tekstów, będących wytworem starożytnej tradycji żydowskiej — uznawany jest za jedno z najświętszych i najbardziej wpływowych dzieł judaizmu]
http://www.rumburak.friko.pl/BIBLIA/JHWH/imie_boga.php |
W skrócie i ogólnie:
Talmud jest to komentarz do Tory,
a Tora to jest to Stary Testament.
PS. Nie wiem co miał oznaczać ten cytat Riviery.
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rivera
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:44, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem co miał oznaczać ten cytat Riviery.
|
Chodzi o etymologie. Jordan Maxwell stwierdzil ze slowo Yahweh mialo wczesniej w hebrajskim inne zastosowanie zanim zaczeto nim okreslac Boga. Zwiazek jaki odkryl: wiadomo ze wedle wierzen Bog stworzyl swiat, a Yahweh w staroztynym hebrajskim byl uzywany jako okreslenie na wyzwolenie duzej ilosci dynamicznej energii. Stad w cytacie porownanie do wielkiego wybuchu jako poczatek wszechswiata - Yahweh. Byc moze dlatego zaczeto nazywac Boga Jahwe. A porownanie do seksu jest oczywiste, wyzwolenie ogromnej energii to orgazm i to co wraz z nim wystepuje- wyzwolenie enrgii a co za ta energia idzie - kreacja. Stad wlasnie (kreacja) zdaniem Maxwell'a zaczeto nazywac Boga Yahweh, bo on jest tym ktory kreuje. Uzyto slowa ktore wczesniej mialo inne znaczenie. Nie widze w tej teorii Maxwell'a niczego zdroznego i niewlasciwego.
W skrocie dla opornych: JHWH nie musialo byc pierwotnie imieniem Boga - proste
_________________ THE THREE FORCES
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:55, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Rivera napisał: | A porownanie do seksu jest oczywiste, wyzwolenie ogromnej energii to orgazm i to co wraz z nim wystepuje- wyzwolenie enrgii a co za ta energia idzie - kreacja. |
To też pasuje do Księgii Urantii, cytowanej nieco powyżej.
Mi się wydaje, że jednak porównanie do Wulkanu jest adekwatniejsze i bliższe rzeczywistości?
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rivera
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:13, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
wysłannik napisał: | Rivera napisał: | A porownanie do seksu jest oczywiste, wyzwolenie ogromnej energii to orgazm i to co wraz z nim wystepuje- wyzwolenie enrgii a co za ta energia idzie - kreacja. |
To też pasuje do Księgii Urantii, cytowanej nieco powyżej.
Mi się wydaje, że jednak porównanie do Wulkanu jest adekwatniejsze i bliższe rzeczywistości? |
Nie sadze by chodzilo o wulkan. Pierwotne ludzkie wierzenia opieraly sie na podstawowych ludzkich doznaniach doswiadczanych na codzien - slonce, kreacja pomiedzy kobieta a mezczyzna, firmament na niebie, kult plodnosci, cykle natury etc. Naiwnym jest myslenie ze etymologicznie pewne wyrazenia pozniej stosowane w religiach swiata nie maja zadnego zwiazku z wyzej wymienionymi apsektami. Byc moze Maxwell ma racje i takim wyrazeniem jest Jahweh.
Ludzkie wierzenia maja odniesienia do plciowosci, czy nam sie to podoba czy nie, przyklady pierwsze z brzegu to egipskie monumenty zwane obeliskami, ktore symbolizuja narzad plciowy Ozyrysa, albo obrazki Matki Boskiej:
na tle damskiego narzadu plciowego.
Wiem ze moze to byc szoklujace dla niektorych ale zeby w pelni badac pewne zagadnienia trzeba odlozyc pewne tabu na bok. Ja tez szukam wiec byc moze ktos mi przedstawi lepsza teorie.
_________________ THE THREE FORCES
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:46, 18 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Historia pojęcia Jahwe jest historią rozwoju pojęcia Boga w świadomości ludzkiej i zarazem rozwoju zdolności intelektualnych i moralnych całego rodzaju ludzkiego. (Ludzie kiedyś nie myśleli tak jak my dzisiaj (o czym są przekonani "racjonaliści", wkładając dzisiejsze zdolności intelektualne ludziom z żyjącym w czasach o wiele wcześniejszych, ) , tak jak my, mając 5 lat, myśleliśmy inaczej niż obecnie) Jest to proces wychowania ludzkości przez Ojca Jahwe. Myślenie abstrakcyjne dopiero zaczynało się wyostrzać, dzięki takiemu wychowaniu.
Tańcząca z wilkami napisał: | Cytat: | the ancient Hebrew the release of dynamic energy was called Yahweh. It's always been associated with sex |
Tłumaczenie:
W starożytnym Hebrajskim wyzwolenie dynamicznej energii było nazywane Yahweh. To zawsze było powiązane ze sexem. |
Z powyższych dwóch zdań wyzwolenie dynamicznej energii doskonale odnosi się do erupcji wulkanu na górze Synaj (Horeb). Drugie zdanie wydaje się być hipotezą autora. (Niektórym wszystko kojarzy się z sexem )
Nieco o wulkanie, z którym związane jest tworzenie się monoteistycznego pojęcia Jahwe w umysłach ludzkich.
Cytat: | 4. OBWIESZCZENIE O JAHWE
Nauki Mojżeszowe, rozwinięte i umoralnione, wywarły wpływ na nieomal połowę świata i nadal go wywierają, nawet w wieku dwudziestym. Podczas gdy Mojżesz rozumiał zaawansowaną filozofię religijną Egipcjan, beduińscy niewolnicy niewiele wiedzieli o takim nauczaniu, ale nigdy zupełnie nie zapomnieli boga góry Horeb, którego ich przodkowie zwali Jahwe.
Mojżesz słuchał nauk Machiventy Melchizedeka zarówno od ojca jak i od matki, wspólnota wierzeń religijnych wyjaśnia ten niezwykły związek, pomiędzy kobietą krwi królewskiej a człowiekiem ze zniewolonego narodu. Teść Mojżesza był Kenitą, czcicielem El Eljon, ale rodzice wyzwoliciela byli wyznawcami El Szaddaj. Mojżesz był wykształcony jako El Szaddaista; dzięki wpływowi teścia został El Eljonistą a podczas obozowania Hebrajczyków pod górą Synaj, po ucieczce z Egiptu, sformułował nową i poszerzoną koncepcję Bóstwa (wywiedzioną ze wszystkich jego poprzednich wierzeń), którą mądrze postanowił ogłosić swemu ludowi jako poszerzoną koncepcję ich starego boga plemiennego, Jahwe.
Mojżesz próbował nauczać tych Beduinów idei El Eljon, ale przed opuszczeniem Egiptu utwierdził się w przekonaniu, że nigdy w pełni nie zrozumieją tej doktryny. Rozmyślnie, zatem zdecydował się na kompromisową adopcję ich plemiennego boga z pustyni, jako jednego i jedynego boga swoich wyznawców. Mojżesz nie nauczał wyraźnie, że inne ludy i narody nie mogą mieć innych bogów, ale utrzymywał zdecydowanie, że Jahwe jest ponad i powyżej wszystkich, zwłaszcza dla Hebrajczyków. Zawsze jednak doskwierała mu niewygodna sytuacja, kiedy próbował przedstawić swą nową i wyższą ideę Bóstwa tym ignoranckim niewolnikom, ubraną w starożytną nazwę Jahwe, którego u plemion beduińskich zawsze symbolizował złoty cielec.
To, że Jahwe był bogiem uciekających Hebrajczyków, wyjaśnia, dlaczego pozostawali tak długo pod świętą górą Synaju i dlaczego tam otrzymali Dziesięć Przykazań, które Mojżesz ogłosił w imieniu Jahwe, boga Horeb. Podczas tego, długiego pobytu pod Synajem, obrzędy religijne nowo powstałego kultu Hebrajczyków zostały dodatkowo dopracowane.
Wydawało się, że Mojżeszowi w ogóle nie udałoby się wprowadzić nieco zaawansowanego czczenia obrzędowego, oraz utrzymać swych zwolenników przy sobie przez ćwierć wieku, gdyby nie gwałtowna erupcja Horeb, w trzecim tygodniu pełnego uwielbienia pobytu Semitów u jej podnóża. „Góra Jahwe była trawiona ogniem, a dym unosił się jak dym z pieca, a cała góra trzęsła się bardzo”. Patrząc przez pryzmat tego kataklizmu nie można się dziwić, że Mojżeszowi udało się narzucić swym braciom nauczanie, że ich Bóg jest „potężny, straszny płomieniem ognia pożerającego, przerażający i wszechmocny”.
Mojżesz głosił, że Jahwe jest Panem Bogiem Izraela, który wyróżnia Hebrajczyków jako swój naród wybrany. Mojżesz tworzył nowy naród i mądrze unarodowił swe religijne nauki, mówiąc swym wyznawcom, że Jahwe jest Panem wymagającym, „Bogiem zazdrosnym”. Tym niemniej Mojżesz próbował rozszerzyć ideę boskości Semitów, kiedy ich nauczał, że Jahwe jest „Bogiem duchów i wszelkiego ciała” i kiedy powiedział: „Schronem pewnym jest Bóg wiekuisty, a tu na dole ramiona wieczne”. Mojżesz nauczał, że Jahwe jest Bogiem, który dotrzymuje przymierza, że „nie opuści cię ani cię nie zniszczy i nie zapomni o przymierzu z ojcami twoimi, gdyż Pan kocha cię i nie zapomni przysięgi, którą dał waszym ojcom”.
Mojżesz czynił heroiczne wysiłki, aby wynieść Jahwe do godności najwyższego Bóstwa, kiedy przedstawił go jako „Boga wiernego i bez nieprawości, sprawiedliwego i prawego pod każdym względem”. A jednak, pomimo tak wzniosłych nauk, ograniczone pojmowanie jego wyznawców zmusiło Mojżesza do mówienia o Bogu, jako o istocie podobnej do człowieka, ulegającej atakom złości, gniewu i zawziętości, a nawet to, że jest on mściwy i zmienia się po wpływem ludzkiego postępowania.
Pod wpływem takich nauk Mojżesza, plemienny bóg natury, Jahwe, stał się Panem Bogiem Izraela, którzy szedł ze swym ludem przez pustynię a nawet na wygnanie, gdzie niebawem został wyobrażony jako Bóg wszystkich ludzi. Późniejsza niewola, która ujarzmiła Żydów w Babilonii, ostatecznie wysublimowała rozwijającą się koncepcję Jahwe, tak, że przejął on monoteistyczną rolę Boga wszystkich narodów.
Najbardziej unikalną i zadziwiającą cechą religijnej historii Hebrajczyków jest ta właśnie, ciągła ewolucja koncepcji Bóstwa, od prymitywnego boga góry Horeb, poprzez nauki kolejnych przywódców duchowych, do jej wysokiego poziomu w doktrynach Bóstwa u Izajasza, który głosił wspaniałą ideę, pełnego miłości i miłosiernego Stwórcy Ojca.
http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P96.htm |
Cytat: | Duchowi przywódcy Hebrajczyków zrobili to, co jak dotychczas nikomu nigdy się jeszcze nie udało – deantropomorfizowali swoją koncepcję Boga, bez przeobrażenia jej w abstrakcję Bóstwa zrozumiałą tylko dla filozofów. Nawet prości ludzie mogli uznać tę dojrzałą koncepcję Jahwe za Ojca, jeśli nie jednostki, to przynajmniej narodu.
Idea osobowości Boga, chociaż nauczano jej wyraźnie w Salemie w czasach Melchizedeka, podczas ucieczki z Egiptu stała się niewyraźna i mglista i kształtowała się w umyśle hebrajskim stopniowo, z pokolenia na pokolenie, w odpowiedzi na nauki przywódców duchowych. Percepcja osobowości Jahwe nie ulegała większym zmianom podczas jej stopniowego rozwoju, w przeciwieństwie do wielu innych atrybutów Bóstwa. Idea osobowości Boga rozwijała się niemalże nieprzerwanie w myśleniu hebrajskim, od Mojżesza do Malachiasza, a koncepcja ta została na koniec wyniesiona i gloryfikowana w nauce Jezusa o Ojcu w niebie.
http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P97.htm
|
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:46, 19 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się z wysłannikiem z całym szacunkiem dla niego
Nie nalezy zapominać że JAHVE oznacza "ten który powoduje że sie staje",a z czym sie to okreslenie może kojarzyć?Mianowicie z proroctwami które zostały zawarte na kartach starego testamentu , potwiedzonymi zresztą przez wykopaliska i udokumentowane naukowo.Kilka przykładów:
DALEKOSIĘŻNE PROROCTWA O BABILONIE I JERUZALEM
W ósmym wieku p.n.e. prorok Izajasz napisał, że Bóg kazał mu prorokować o Babilonie. W proroctwie przedstawił on Babilon jako głowę potężnego imperium, „władczynię królestw”. Przepowiedział również, że to imperium zdobędzie Judeę oraz jej stolicę Jeruzalem, spustoszy kraj, a jego mieszkańców uprowadzi w niewolę. — Izajasza 24:1-3; 39:3-7; 47:5.
Za czasów Izajasza Babilon był jeszcze podrzędnym państwem, przeciętnym satelitą potężnego imperium asyryjskiego. Dopiero całe sto lat później uzyskał przewagę nad Asyrią i stał się największym mocarstwem na Bliskim Wschodzie. Dziesiątki lat po zniknięciu Izajasza z widowni Nabuchodonozor, król Babilonu, obległ Jeruzalem. Kazał je zrównać z ziemią, a Judeę spustoszył i wyludnił.
Mniej więcej 18 lat przed zburzeniem Jeruzalem prorok Jeremiasz tak ostrzegł przed nadchodzącą niewolą:
„Cały ten kraj zostanie spustoszony i opuszczony, a narody będą służyć królowi babilońskiemu przez siedemdziesiąt lat”. — Jeremiasza 25:1, 2, 8-11; porównaj 2 Kronik 36:10, 21.
Na początku dwudziestego wieku niektórzy krytycy mieli wątpliwości, czy tak się stało. A jaki pogląd panuje teraz, po półwieczu badań archeologicznych? Archeolog W. F. Albright pisze:
„Prace wykopaliskowe i penetracje terenu w Judei wykazały, że podczas dwóch najazdów chaldejskich miasta judzkie nie tylko uległy zniszczeniu, ale pozostawały niezamieszkane przez szereg pokoleń, często już na zawsze”.37
Proroctwo spełniło się więc nieomylnie. Czy można to wyjaśnić twierdzeniem, że Jeremiasz po prostu umiał trafnie przewidywać albo że był bystrym obserwatorem?
Ale to jeszcze nie wszystko. Izajasz ogłosił postanowienie Boże, że Babilon zostanie zdobyty przez Medów sprzymierzonych z Persami. Wymienił nawet imię przyszłego wodza zwycięskiej armii: Cyrusa; uczynił to jakieś 200 lat wcześniej, na długo przed narodzinami Cyrusa! — Izajasza, rozdziały 13 i 14; również 44:26-28.
Babilon leżał po obu brzegach Eufratu. Miasto otaczał rozgałęziony system kanałów i fos. Chroniły je silne bramy i mury. Jakże więc Cyrus miał wziąć to zdawałoby się niezdobyte miasto? Proroctwa biblijne mówiły:
„To mówi Pan [hebr.: Jehowa] pomazańcowi swemu Cyrusowi, którego prawicę ujmę, a porażę przed nim narody, i ...pootwieram przed nim wrota a bramy nie beda zamkniete-zajasza 45:1,
„Miecz (...) na mieszkańców Babilonu, (...) na jego wody, by wyschły”. „Bohaterowie babilońscy odstąpili od walki (...) goniec zabiega drogę gońcowi, a posłaniec posłańcowi, by zawiadomić króla Babilonu, że zdobyte jest zewsząd jego miasto, że brody są zajęte”. — Jeremiasza 50:35-38; 51:30-32.
Co się stało? Czy te proroctwa się spełniły? Zwróćmy uwagę, jak opisał zdobycie Babilonu historyk grecki Herodot:
„Cyrus (...) wprowadził rzekę kanałem do jeziora, które właściwie było bagnem, i sprawił przez to, że stare łożysko rzeki, której woda opadła, stało się możliwe do przejścia. Gdy to nastąpiło (...) Persowie (...) wdarli się z tej strony do Babilonu. Gdyby Babilończycy byli wprzód się dowiedzieli o zarządzeniu Cyrusa lub je zauważyli, byliby spokojnie przeczekali, aż Persowie wejdą do miasta, a potem haniebnie ich wytępili. Wystarczyłoby im bowiem zamknąć wszystkie furtki, które wiodły do rzeki, a samym wejść na wały, poprowadzone wzdłuż brzegów rzeki — żeby Persów schwytać niby do klatki. Atoli Persowie zaszli ich całkiem niespodziewanie. Z powodu wielkości miasta, jak donoszą tamtejsi mieszkańcy, najdalsze jego części były już w rękach wroga, a Babilończycy mieszkający w środku nic jeszcze o tym nie wiedzieli, lecz (ponieważ właśnie obchodzono u nich święto) tańczyli w tym czasie i zabawiali się, aż wreszcie, i to nazbyt dokładnie, o tym się dowiedzieli. I tak Babilon wtedy po raz pierwszy zdobyto”. — Herodot: Dzieje, t. I, księga pierwsza, ustęp 191; porównaj Daniela 5:1-4, 30.
Podobny opis wydarzeń pozostawił starożytny historyk Ksenofont. Opowiada on, że Cyrus zmienił bieg wód Eufratu i posłał korytem rzeki wzdłuż murów miejskich swoje wojska, które niespodziewanie obezwładniły straże i w ciągu jednej nocy zawładnęły miastem. — Cyropaedia, VII, 5:7-34.
Proroctwa biblijne spełniły się co do joty! Babilon upadł w roku 539 p.n.e., około pięćdziesięciu lat po ogłoszeniu przez Jeremiasza jego proroctwa i blisko dwieście lat po czasach Izajasza! Jakże więc można twierdzić, że te proroctwa były jedynie tworem mądrości ludzkiej?
To tylko mała częśc dowodów na to że imie Boże nie jest pustą ideologią i wytworem wyobrazni ludzi z czasów Mojzesza.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:06, 19 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
hiob napisał: |
Proroctwa biblijne spełniły się co do joty! Babilon upadł w roku 539 p.n.e., około pięćdziesięciu lat po ogłoszeniu przez Jeremiasza jego proroctwa i blisko dwieście lat po czasach Izajasza! Jakże więc można twierdzić, że te proroctwa były jedynie tworem mądrości ludzkiej? |
ha,
Fajnie tak poczytac w książce sprzed kilku tysięcy lat, o proroctwach sprzed kilku tysięcy lat, które spełniły się kilka tysięcy lat temu.
Teoretycznie to mogło być to już spisywane po spełnieniu tych proroctw.
To tak jak by dzisiaj ktoś spisał, że Jan Kowalski przepowiadał, że Kwaśniewski wygra kilka lat temu w wyborach.
No, faktycznie się sprawdziło...
A może poszukamy w Biblii jakiegoś proroctwa, które wkrótce nastąpi ? Jakiegoś konkretnego roku i konkretnego wydarzenia ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:40, 19 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Do czasów wspołczesnych spełnia sie kilka proroctw np:
LOS BABILONU I NINIWY
Babilon, miasto wzniesione po obu stronach rzeki Eufrat, był swego czasu imponującą stolicą wielkiego imperium babilońskiego. Otoczone będąc gajami palmowymi, mając zapewniony stały dopływ wody, a w dodatku usytuowane na szlaku handlowym wiodącym od Zatoki Perskiej ku Morzu Śródziemnemu, miało ono naprawdę wspaniałe położenie gwarantujące niebywały rozkwit. Mimo to zanim jeszcze Babilon nabrał rozmachu w swoim rozwoju i zanim z nienajważniejszego satelity imperium asyryjskiego przeobraził się w stolicę wstrząsającego światem mocarstwa babilońskiego, prorok hebrajski Izajasz oświadczył w ósmym stuleciu p.n.e.: „Babilon, perła królestw, klejnot, duma Chaldejczyków, stanie się jak Sodoma i Gomora, gdy je Bóg wywrócił. Nie będzie nigdy więcej zamieszkany ani zaludniony z pokolenia w pokolenie. Nie rozbije tam Arab namiotu ani pasterze nie staną na postój”. — Izaj. 13:19, 20.
Obecnie nikt nie może zaprzeczyć temu, że owe słowa się spełniły. Już od wielu stuleci Babilon leży w gruzach. Nawet wiosną nie mają się tam na czym popaść owce ani kozy. Babilon naprawdę spotkał niechlubny koniec. Naczelny kustosz Francuskiego Muzeum Narodowego, Andre Parrot, oświadczył:
„Zawsze wywierał na mnie wrażenie całkowitego pustkowia. Turyści bywają na ogół bardzo rozczarowani i niemal jednogłośnie powiadają, że nie ma na co patrzeć. Spodziewają się zobaczyć pałace, świątynie i ‚wieżę Babel’; pokazuje się im tylko zwaliska ruin, składające się przeważnie z suszonej na słońcu cegły, to znaczy z szarych, kruszących się glinianych bloków, i bynajmniej nie przedstawiające imponującego widoku. Zniszczenia dokonane przez człowieka uzupełnia rozkładowe działanie natury, która w dalszym ciągu robi swoje niwecząc wszystko, co wydobyto na powierzchnię podczas prac wykopaliskowych. Erozja dokonująca się pod wpływem deszczu, wiatru i mrozu sprawia, że najokazalszy monument, jeśli nie jest stale naprawiany, obraca się w pył, z którego został wydobyty. (...) Żadna siła ludzka nie może powstrzymać tego nieustannego rozpadu. Nie da się już zrekonstruować Babilonu; jego los jest przypieczętowany. (...) Babilonu (...) po prostu już nie ma”. — „Babylon and the Old Testament” (Babilon a Stary Testament), strony 13, 14.
Podobnie Niniwa, stolica imperium asyryjskiego, obróciła się w opustoszałą kupę gruzu. Los jej również świadczy o dokładnym spełnieniu się proroctwa biblijnego. O tym, co miało spotkać Niniwę, żyjący w siódmym stuleciu p.n.e. prorok Sofoniasz powiedział: „[Bóg] obróci Niniwę w pustkowie, w suchy step, jak pustynię. I będą się wylegiwać w obrębie jej stada”. — Sof. 2:13, 14.
Do dnia dzisiejszego istnieją dowody na to, że wola Boża, wyrażona w tym proroctwie, spełniła się w całej rozciągłości. Dwa wielkie usypiska wyznaczają miejsce, w którym niegdyś stała dumna stolica Asyrii. Na wierzchołku jednego z nich leży wioska z cmentarzem i meczetem. Ale na drugim nie ma niczego prócz pastwiska i poszczególnych zagonów uprawnej ziemi. Wiosną można tam zobaczyć pasące się owce i kozy.
Czy jakiś człowiek mógł przewidzieć, że zarówno potężny Babilon, jak Niniwę, spotka taki koniec? Czy śmiertelny człowiek mógł przeczuć, że owce i kozy będą się paść na miejscu starożytnej Niniwy, ale nie można ich będzie zobaczyć w miejscu spustoszonego Babilonu? Ani Izajasz, ani Sofoniasz nie twierdzili, jakoby te prorocze wypowiedzi pochodziły od nich samych. Nazywali je „słowem”, czyli orędziem od prawdziwego Boga, którego imię brzmi Jehowa (Izaj. 1:1, 2; Sof. 1:1). Czy widząc dokładne spełnienie się tych proroctw, nie mamy słusznego powodu zgodzić się z tym, o czym zapewniali wspomniani prorocy?Żaden argument co do czasu spisania ani temu podobny nie może umniejszyć wagi tych spełnionych proroctw. Jeszcze w pierwszym stuleciu p.n.e. Babilon niewątpliwie istniał, choć już nie szczycił się poprzednią sławą. Niemniej jednak Zwój Izajasza znad Morza Martwego (uznany przez uczonych za pochodzący z końca drugiego stulecia lub początku pierwszego stulecia p.n.e.) zawierał to samo proroctwo o Babilonie, co i późniejsze manuskrypty. Nikt więc nie ma podstawy do twierdzenia, że te wydarzenia opisano po fakcie i że nadano im tylko pozory proroctw. Żadne tłumaczenie nie usunie też ruin, w jakie zostały obrócone Babilon i Niniwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:16, 19 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Tak, a Jezus przepowiedział własną śmierć i upadek świątyni... :/
Zastanów się kiedy spisano te "słowa" Izajasza
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wysłannik
Dołączył: 29 Gru 2007 Posty: 297
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:55, 19 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
hiob napisał: | Nie zgodzę się z wysłannikiem z całym szacunkiem dla niego Wink
Nie nalezy zapominać że JAHVE oznacza "ten który powoduje że sie staje",a z czym sie to okreslenie może kojarzyć? |
Ale czy to co powiedziałem, jest sprzeczne ze Starym Testamentem?
Wydaje mi się, że zająłem się trochę drugą stroną bardziej materialistyczną powstania pojęcia Boga.
Nie twierdze, że Boga sobie wymyślona na podstawie obserwacji i sobie znanych rozmaitych mało szlachetnych pobudek. (to jest jednostronne"racjonalno"-materialistyczno- ateistyczne myślenie.
Twierdze raczej, że Bóg- Jahwe istniał niezależnie obiektywnie już od zarania dziejów, a dopiero stopniowo przejawiał się w świadomości ludzi, odpowiednio do ich możliwości intelektualno moralnych. Nie widzę tu sprzeczności.
Oczywiście istnieli (i dzisiaj także są tacy ludzie) ludzie znacznie bardziej przewyższający w rozwoju pozostałą ludzkość i oni (mędrcy, prorocy, nauczyciele) mając kontakt z Najwyższym obwieszczali jego prawa i tym sposobem wychowywali ludzkość (która była inna niż dzisiaj).
Dziś nauczanie także musi być inne.
Wielkie idee zawsze pojawiały się z inspiracji świata duchowego (świata idei).
Hiobie jak znajdziesz w tym rozdziale Księgi Urantii poniższym, jakieś informacje sprzeczne z Pismem Świętym, to będę wdzięczny?
http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P97.htm
AQuatro napisał: | hiob napisał: | Proroctwa biblijne spełniły się co do joty! Babilon upadł w roku 539 p.n.e., około pięćdziesięciu lat po ogłoszeniu przez Jeremiasza jego proroctwa i blisko dwieście lat po czasach Izajasza! Jakże więc można twierdzić, że te proroctwa były jedynie tworem mądrości ludzkiej?
|
ha,
Fajnie tak poczytac w książce sprzed kilku tysięcy lat, o proroctwach sprzed kilku tysięcy lat, które spełniły się kilka tysięcy lat temu. Smile
Teoretycznie to mogło być to już spisywane po spełnieniu tych proroctw.
To tak jak by dzisiaj ktoś spisał, że Jan Kowalski przepowiadał, że Kwaśniewski wygra kilka lat temu w wyborach.
No, faktycznie się sprawdziło...
A może poszukamy w Biblii jakiegoś proroctwa, które wkrótce nastąpi ? Jakiegoś konkretnego roku i konkretnego wydarzenia ? |
Już podawałem linki do tej księgi wielokrotnie, ale zapewne AQuatro szybko to odrzuciłeś , powracając bezpiecznie do swojego naukowo, zimno-racjonalnego schronu swoich wierzeń, wzbogacanych wizjami narkotycznymi .
Widocznie z uczciwością obiektywnego badacza nie sprawdziłeś informacji zawartych w Księdze Urantii.
Ale podam Ci informacje dotyczące aktualnych proroctw (naukowych). Księga Urantii powstała w 1935, a opublikowana została w roku 1955.
Cytat: | I. Przepowiednie zawierające informacje, które nie zgadzały się z nauką w roku 1955 a teraz się zgadzają:
1. Koniec okresu kredowego i wymarcie dinozaurów.
2. Dryf kontynentalny albo tektonika płyt.
3. Ciemna materia we wszechświecie.
II. Przepowiednie zawierające informacje nieznane nauce w roku 1955 a obecnie znane:
1. Wielkoskalowe struktury wszechświata.
2. Użycie DNA dla przyszłego rozwoju gatunku ludzkiego.
3. DNA przychodzące z przestrzeni około 550 milionów lat temu.
4. Cały wszechświat leżący w płaszczyźnie.
III. Przepowiednie zawierające informacje wciąż nieznane nauce:
1. Stworzenie słońca i planet.
2. Ciągłe stwarzanie materii i energii.
3. Obwody energii w kosmosie.
4. Rozdrobnienie piątej od słońca planety.
5. Organizacja materii w siedem superwszechświatów.
6. Lokalizacja siedmiu superwszechświatów.
7. Nieciągła ewolucja.
8. Pochodzenie plam słonecznych.
9. Dwanaście planet w Układzie Słonecznym.
10. Dwa nieznane typy energii.
11. Przyczyna falowego zachowania się cząsteczek światła.
12. Prędkość większa od światła.
13. Dwa rodzaje grawitacji.
14. Antygrawitacja.
15. Główna energia w przestrzeni.
16. Ultimaton.
17. Przejście od Neandertalczyka do człowieka kromaniońskiego.
18. Długość życia przeciętnej gwiazdy.
19. Warunki specjalne, wymagane na ziemi dla naszego typu życia.
http://members.optusnet.com.au/~pmjaworski/kunauka.naukoweprzepowiednie.html |
lub
http://members.optusnet.com.au/~pmjaworski/kunauka.naukawksiedze.html
lub
http://members.optusnet.com.au/~pmjaworski/kunauka.naukiscisle.html
_________________ Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:02, 19 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Hiobie jak znajdziesz w tym rozdziale Księgi Urantii poniższym, jakieś informacje sprzeczne z Pismem Świętym, to będę wdzięczny?
Cieszę sie ze nie marginalizujesz Boga jako Stwórcy wszystkiego
Nie znam księgi urantii ale te zacytowane fragmenty tylko potwierdzają dosłowność tego co zawarte jest w Biblii.Jak zapewne wiesz Biblia jest formą przekazu od Boga i dotyczy ona szeregu zagadnien również naukowych.Niewatpliwie postęp nauki prowadzi do odkrycia wielu nowych zjawisk kosmicznych itd...W czasach kiedy spisywano zwoje, świadomośc ludzka na temat procesów rzadzących wszechswiatem było ograniczona. Snuto różne domysły na temat sposobu utrzymywania się Ziemi w przestrzeni. Niektórzy na przykład myśleli, że Ziemia spoczywa na grzbietach czterech słoni stojących na ogromnym żółwiu morskim. Biblia natomiast nie odzwierciedla fantastycznych, nienaukowych poglądów rozpowszechnionych w czasach jej spisywania, tylko mówi po prostu: „[Bóg] rozciąga północ nad miejscem pustym, ziemię zawiesza na niczym” (Hioba 26:7). Ta poprawna, licząca ponad 3000 lat wypowiedź Biblii, że Ziemia nie ma żadnej widzialnej podpory, jest zgodna ze znacznie później poznanymi prawami ciążenia i ruchu. „Skąd Hiob znał prawdę”, oświadczył pewien religioznawca, „to pytanie, na które niełatwo jest odpowiedzieć ludziom podającym w wątpliwość inspirację Pisma Świętego”.
W The Encyclopedia Americana czytamy o kształcie Ziemi: „Według najstarszych ze znanych dziś wyobrażeń o Ziemi miała ona być płaską, sztywną platformą w centrum wszechświata. (...) Koncepcja kulistego kształtu Ziemi nie znalazła szerszego uznania przed epoką Odrodzenia”.Niektórzy dawni żeglarze obawiali się nawet, że mogą wypłynąć poza krawędź płaskiej Ziemi! Potem jednak dzięki wprowadzeniu kompasu i innych udogodnień stało się możliwe podejmowanie dalszych podróży morskich. Te „wyprawy odkrywcze”, powiedziano w innej encyklopedii, „dowiodły, że Ziemia jest okrągła, a nie płaska, jak do owego czasu wierzyła większość ludzi”.
Jednakże na długo przed podjęciem takich podróży, jakieś 2700 lat temu, w Biblii napisano: „Istnieje Ten, kto mieszka nad okręgiem ziemi, której mieszkańcy są niby szarańcza” (Izajasza 40:22). Hebrajskie słowo chug, przetłumaczone tu na „okrąg”, może także oznaczać „kulę”, jak na to wskazują podręczniki, na przykład Analytical Hebrew and Chaldee Lexicon Davidsona. Dlatego w innych tłumaczeniach czytamy „glob ziemski” (Douay Version) oraz „okrągła ziemia” (Moffatt). Tak więc błędne wyobrażenia o płaskim kształcie Ziemi, popularne w okresie spisywania Biblii, nie wywarły na nią żadnego wpływu. Była dokładna.
Od dawien dawna wiadomo, że rzeki wpływają do mórz i oceanów, a mimo to poziom wód wcale się nie podnosi. Dopóki nie stwierdzono, że Ziemia jest kulista, niektórzy wyjaśniali to zjawisko przelewaniem się nadmiaru wody na krańcach Ziemi. Potem się okazało, że Słońce co sekundę „pompuje” z mórz miliony metrów sześciennych wody w postaci pary wodnej. Powstają z niej chmury, które wiatr przygania na ląd, gdzie wilgoć opada w postaci deszczu lub śniegu. Woda płynie potem do rzek i wraca do morza. O tym wspaniałym cyklu, który na ogół nie był znany w starożytności, Biblia mówi: „ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze nie wylewa; do miejsca, z którego wyszły rzeki, wracają się, aby znowu płynąć” (Eklezjastesa [Kaznodziei] 1:7, Wujek).
Biblia tak mówi o pochodzeniu wszechświata: „Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię” (Rodzaju 1:1). Wielu uczonych uznało tę wypowiedź za nienaukową, bo ich zdaniem wszechświat nie miał początku. Tymczasem astronom Robert Jastrow, powołując się na nowsze zdobycze wiedzy, oświadcza: „W zasadzie — co najdziwniejsze — wszystko tak się składa, że wszechświat w pewnym sensie miał początek, to znaczy, że był taki moment, kiedy zaczął istnieć”. Jastrow powołuje się tu na powszechnie uznawaną obecnie teorię Wielkiego Wybuchu, po czym mówi: „Okazuje się, że astronomiczny materiał dowodowy prowadzi do biblijnego poglądu na powstanie świata. Szczegóły są inne, ale istotne elementy w astronomicznej i biblijnej Księdze Rodzaju się pokrywają”.
Jak zareagowano na te odkrycia? „Astronomowie są tym dziwnie speszeni” — pisze Jastrow. „Ich reakcja stanowi interesujący przykład, jak reaguje mentalność uczonego (od którego oczekuje się absolutnego obiektywizmu), gdy fakty odkryte przez samą naukę prowadzą do konfliktu z artykułami wiary przyjętej w naszym zawodzie. Okazuje się, że naukowiec zachowuje się tak samo jak inni ludzie, gdy pojawi się sprzeczność między dowodami, a jego dotychczasowymi przekonaniami. Irytujemy się, udajemy, że nie ma żadnej sprzeczności, albo kwitujemy sytuację nic nie znaczącymi frazesami”. Jednakże nic nie zmieni prawdy, że potwierdziło się to, co tysiące lat temu napisano w Biblii, podczas gdy „fakty odkryte przez samą naukę” zaprzeczyły utartym poglądom uczonych na temat początków wszechświata.
Biblia mówi, że za czasów Noego wielka powódź zalała najwyższe góry na Ziemi i zgładziła wszystkich ludzi, którzy byli poza zbudowaną przez niego ogromną arką (Rodzaju 7:1-24). Wielu pokpiwa sobie z tego sprawozdania. A jednak na wysokich górach można się natknąć na muszle morskie. Dalszym dowodem na to, że w stosunkowo niezbyt odległej przeszłości miała miejsce olbrzymia powódź, jest znaczna liczba skamieniałości i liczne ciała padłych zwierząt znajdowanych w zmarzlinie. W czasopiśmie The Saturday Evening Post czytamy: „Mięso niejednego z tych zwierząt było całkiem świeże, a poza tym zachowały się w nienaruszonym stanie i w pozycji stojącej albo klęczącej (...) Jest to — biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze poglądy — obraz doprawdy szokujący. Ogromne stada potężnych, dobrze odżywionych zwierząt nieprzystosowanych do życia w bardzo niskich temperaturach, pasły się spokojnie na słonecznych pastwiskach (...) Wszystkie nagle zginęły bez jakichkolwiek oznak stosowania przemocy, zanim zdołały przełknąć ostatnie kęsy pokarmu, po czym zostały zamrożone tak nagle, że każda komórka ich ciała zachowała się w doskonałym stanie”.
Pasuje to do wydarzeń, które się rozegrały podczas wielkiego potopu. Biblia tak to opisuje: „Przerwały się wszystkie źródła ogromnej toni wodnej i otworzyły się upusty niebios”. Opadające wody „zalały ziemię”, a w regionach polarnych niewątpliwie towarzyszyły temu mroźne wichury (Rodzaju 1:6-8; 7:11, 19). Tam zmiana temperatury musiała być najgwałtowniejsza i szczególnie drastyczna. Toteż różne zwierzęta zostały zalane i zakonserwowane w zamarzającym mule. Jednym z nich mógł być mamut, którego odkryto na Syberii w czasie wykonywania wykopów. W pysku i żołądku miał jeszcze zielone rośliny, a mięso po rozmrożeniu nadawało się do spożycia.
Im wnikliwiej badamy Biblię, tym bardziej zdumiewa jej godna uwagi dokładność.Biblia wymienia poszczególne etapy stwarzania w kolejności potwierdzonej przez naukę. Trudno byłoby to wytłumaczyć, gdyby była tylko dziełem ludzkim. Jest to kolejny przykład licznych zawartych w niej szczegółów, których prawdziwość została potwierdzona dzięki rozwojowi wiedzy. Izaak Newton, jeden z największych uczonych wszech czasów, słusznie powiedział: „Żadna nauka nie jest lepiej udokumentowana niż religia Biblii”.Zacytowane fragmenty pism potwierdzają że w pełni mozna zaufać Bibli jako zrodłu wiarygodnemu, które dla owczesnych ludzi miało stanowić zrozumienie i wyjasnienie skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy.Osobiście uważam że wobec stopnia rozwoju naszego mózgu(i jego rezerw) oraz naszej wiedzy o wszechswiecie udało nam sie odkryc dopiero mała czastkę tego co jest dziełem Bozym.Na resztę przyjdzie czas ...
"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|