|
Autor
|
Wiadomość |
FortyNiner
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 2131
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:15, 19 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Pisząc natura ludzka ma myśli naturę gatunku homo sapiens. Natomiast w jaki sposób ona jest inna czy zbieżna od innych stworzeń, to nie stanowi przedmiotu mojego szczególnego zainteresowania.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ihlet
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:38, 19 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Czepiam się tej natury, bo jak ładnie napisałeś dobro i zło używane są często (moim zdaniem wyłącznie) do manipulacji. Podobnie jest z zasadami i ludzką naturą. Wmawia się nam że w społeczeństwach zachowania typu kradzieże i rozboje są naturalne, więc musimy mieć więzienia by izolować złych ludzi. Wmawia się nam że zasady muszą istnieć by człowiek znał swoje ramy dopuszczalnego zachowania, więc musimy mieć prawo by te zasady egzekwować. Chciałbym wierzyć że za kilkaset lat ludzie będą się kierować wartościami. To taka moja utopia:)
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Świniopas
Dołączył: 06 Sty 2016 Posty: 657
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:11, 19 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Najstarszymi opisami porządku świata są pisma religijne . Jeśli tam się to wszystko zaczęło, to tam tkwi korzeń kłamstwa i prawdy . Tam trzeba się zwrócić . Uchwycić początek nici której kontynuacją jest to , co dziś dzieje się na świecie. No tak , tyle że religii jest wiele . W której z nich znaleźć tą jedyną prawdę ? W judaizmie , chrześcijaństwie , islamie , buddyzmie ?
Według mnie w żadnej z nich ! Mówię to jako człowiek wychowany w religii chrześcijańskiej , który przez wiele lat przesiąkł jej dogmatami . W swej naiwności i upojeniu ( ! ) światem obywałem się tym , co wtłoczono mi do głowy . Nie analizowałem czym jest to w co wierzę . Po prostu wierzyłem , bo wiara miała mi zapewnić zbawienie . Nie doceniłem jednak mocy zła . Mogę powiedzieć że to życie zmusiło mnie wręcz do poszukiwań , obudziło we mnie wątpliwości . Tak się stało , że jako dorosły już człowiek zacząłem szukać od początku świadomości tego kim jestem i czemu świat jest taki jaki jest .
Kierowany wewnętrzną potrzebą , zacząłem czytać Biblię .
Oto , co z niej pojąłem :
* Doskonały Stwórca tworzy człowieka . Adam mieszka w raju , miejscu najdoskonalszym , w bezpośrednim kontakcie z absolutem . Jest jakby kopią stwórcy .Mimo to ten stan go nie cieszy (!) Powinien piać z zachwytu , tarzać się w dobrodziejstwach . Ale tak nie jest (!).
* Stwórca widzi , że coś spartolił , robi korektę (!) Adaś dostaje Ewcię , teraz ma już full wypas . Ale tak nie jest (!)
* Pierwsi pragną czegoś więcej , chcą być jak najbardziej podobni do doskonałego . Chcą samo -udoskonalenia , szukając poznania . Chcą mu się przypodobać stając się bardziej podobnymi do stwórcy – będzie nagroda ? Ale tak nie jest (!)
* Stwórca mówi : won mi z raju ! Mało tego , przeklina ich , kładzie na nich klątwę ! Skazuje ich na nieznane dotąd trudy i przeciwności . Ich i wszystkich z nich powstałych , których jeszcze nie ma . Zapłacą wszyscy , nawet ci którzy nie zgrzeszyli przeciw niemu , bo ich jeszcze nie było .
* Pierwsi zaczynają się mnożyć – powstają z nich ich kopie . Kopie ludzi , a zatem kopie doskonałego ? Ale tak nie jest (!) Kain zabija Abla ! Po kim w Kainie taki morderczy instynkt ? Po kim go dziedziczy ?
* Za swój czyn Kain będzie pewnie srogo ukarany ! Ale tak nie jest (!) Dostanie nadzwyczajną opiekę od tego , który mieni się sprawiedliwym . To bardziej przypomina mi nagrodę !
* Ludzie mnożą się , zepsucie się pogłębia . Stwórca ma tego dość – potopię ich jak niechciane kocięta . Zapłacą swym życiem za to , co spartoliłem ja – stwórca (!)
* Stwórca pozostawia pokolenie jedynego , którego uznał za doskonałego – pokolenie Noego . Kolejna korekta ! Teraz już będzie dobrze ? Ale tak nie jest (!)
* Z wyselekcjonowanego pokolenia powstaje kolejne , psujące się społeczeństwo . Zło replikuje się jak wirus w sieci , stwórca nie ogarnia swego dzieła , nie panuje nad nim . Znów się pomylił ? Moc zła jest potężniejsza od mocy dobra ?
-------------------------------------------------------------------------------------
Itd. , itd. Do czasu nadejścia Zbawcy nie wydarza się nic , co by przełamało złą passę stwórcy .
Tak opisuje to Biblia w znanej mi wersji KK . Sęk w tym , że właściwie to wszystko jest prawdą . Czemu zatem uznaję ich nauczanie za fundament wszelkiego kłamstwa ?
Bo zbyt wiele mi się tu nie trzyma kupy . Skoro doskonały nie panuje nad swym dziełem , to kto nad nim panuje ? Ktoś potężniejszy od niego ? Jest takie powiedzenie „ Tam gdzie nie ma logiki – doszukuj się podstępu „ Bóg nie może być nielogiczny , jedynym co kłóci się u niego z logiką to nadmiar Miłosierdzia , które mimo wszystko nam okazuje . LOGIKA . Czy nie widać w tym słowie podobieństwa do słowa LOGOS . Logos to znaczy rozum świata , słowo , myśl , prawo . (źródło Wikipedia)
Tych podobieństw jest z resztą o wiele więcej . SZATAN – SZATA . Brzmi podobnie ? Szatan , twórca szaty . Szatą nazywa Jezus ciało , które więzi duszę . Szatę , którą należy zdjąć , podeptać . Ale o tym później .
Moje poszukiwania doprowadziły mnie w końcu do Nag Hammadi Codex ( NHC )- tak w skrócie będę dalej go nazywał . To jedyne znane mi źródło , które nie wpadło w łapy naszych pasterzy . Znaleziony w 1945 r zbiór nieznanych dotąd pism , w tym ewangelii . Odnaleziony i przetłumaczony bez żadnych przekonaniowych naleciałości ,korekt . Tekst niełatwy do zrozumienia , odkrywający powoli i stopniowo swój przekaz . Jeśli podoba ci się ten świat , nie widzisz w nim sprzeczności , powierzasz ślepo swe zbawienie tym , którzy wszystko wiedzą lepiej – daruj sobie dalszą lekturę . Mam tylko jedną prośbę – spytaj , jak postąpiłby kościół , gdyby odnalazła się któraś z nieznanych dotąd ewangelii . Lub spytaj , jak to możliwe że 12 apostołów pozostawiło po sobie jedynie 4 ewangelie . Gdzie reszta ?
Przejdę do meritum – do Ewangelii Tomasza . 114 logionów ( wypowiedzi Zbawcy ) . Żadnych żłóbków , stajenek , cudów itd. Czyste nauczanie , nic ponad to . WIEDZA . GNOZA . O czym ? O tym , co jest równie przeciwstawne Prawdzie jak kłamstwo . O NIEWIEDZY ! O ciemności , w jakiej żyjemy .
Nikt nie podważa autentyczności tego znaleziska . Jedyna reakcja to udawanie , że nic się nie stało . Milczenie ! Ciemność ! Tak ma być ! Kto tego pragnie ?
Nikt tego co w kodeksie ( NHC ) nie szuka , bo niemal nikt o tym nie mówi . Cisza przeciw Słowu . Może czas z tym skończyć ?
NAG HAMMADI CODEX
Jeśli temat wejdzie na forum , obiecuję kolejno , logion po logionie napisać jak zrozumiałem jego przekaz .Ponieważ siedzę nad tym od kilku lat , pewne przesłania dotarły we mnie tam , gdzie powinny . Proces uzdrawiania z duchowej ślepoty łatwy dla mnie nie jest . Ale widzę postęp .
Co ogólnie jawi się z tych pism ? Ano tyle , że biblia opisuje jedynie cząstkę tego , co się zadziało . Brakuje początku , tego co było przed stworzeniem „wszystkiego „ Co było ?
Istniejący , ten którego Jezus nazywa Ojcem , korzeń drzewa Pełni rozrastającej się zgodnie z Jego wolą . On , Niewidzialny , z którego czerpie to drzewo . To o nim mówi Zbawca w słowach „ szukajcie a znajdziecie „ Bo – jeśli nauczanie biblii było by kompletne – to czego mamy szukać ? Istniejący Ojciec , wyrosła z niego Pełnia i ……. oderwana z drzewa , wsadzona w ziemię gałąź – wszechświat skrywany przed Pełnią zasłoną mroku . Niby ta gałąź podobna do drzewa , ale nie ma korzenia . Jeszcze się zieleni siłą rozpędu , ale jej dni są policzone . Doskonała podobieństwem do tego , z którego powstała . Pyszniąca się swą niezależnością . Jak długo . Dla wiecznej Pełni pytanie : jak długo ? – to dziwne pytanie . Pełnia nie mierzy czasu , bo go nie zna . Czas istnieje jedynie dla tego , co nie ma korzenia , co nietrwałe . No i my – nieborzątka - na tej gałęzi , kurczowo trzymający się jej . Wierzący że stwórca tego wszystkiego co się nieustannie mieli , co nie ma trwałości – ten konstruktor / partacz , władca wiecznego chaosu da nam wieczność . . Nie tak wyobrażam sobie doskonałość . Jezus mówi przez Tomasza , jak się uwolnić z tego miejsca przed czasem nadchodzącej zagłady. Jak odrzucić niedoskonałe dla przyjęcia doskonałego . Obu na raz się nie da – trzeba wybierać . Nie można służyć dwóm panom – dla ciała to przykra wiadomość . Dla zakochanych w świecie , czerpiących z niego garściami to zła wiadomość . Ale -nie do takich przyszedł Jezus . Zaryzykuj i przeczytaj .
Dam na początek mój ulubiony logion , nie jest to pierwszy ze zbioru . Jeśli wejdę na forum , następne wpisy będą już chronologiczne – od deski do deski .
Log 28
Rzekł Jezus: "Stanąłem w środku świata i objawiłem się im w ciele. Znalazłem ich wszystkich pijanych. Nie znalazłem nikogo wśród nich spragnionego, a dusza moja bolała nad synami ludzkimi, gdyż są ślepi w swych sercach i nie przejrzą, że puści przyszli na świat i starają się wyjść z tego świata puści. Teraz jednak są pijani. Gdy odrzucą swoje wino, wtedy będą pokutować".
Ten fragment nie ma swego odpowiednika w księgach kanonicznych.
Mój ulubiony logion . Pijany świat . Świat upojony pozorną wolnością wyboru . Piję , bo tak chcę , bo mnie na to stać . Jedna wielka knajpa . Kto tu pragnie wody żywej ? Polej , Kaziu , bo się ściemnia ! Ślepe serca , poganiane pragnieniami ciała . Czy jest w nich to jedno warte starań pragnienie – powrotu do Ojca ? Serca puste , bo to czego pragną - jakby już nie istniało . Przepadnie razem z momentem śmierci – to pewne , i stanie się niebawem . Wszystko , za czym gonimy . Wszystko , co daje nam spida do życia . W tym religioholizm , więzi rodzinne itp. Powiem inaczej – jeśli w dobrej nawet wierze naprawiam świat , to staję się konserwatorem dzieł stwórcy , gram w jego drużynie .
Myślę że potrzeba odrzucenie wszystkiego co światowe jest tym , z czym najciężej jest się pogodzić . Nosimy w sobie wizję udanego dostatniego życia ziemskiego zakończonego przyjęciem do Królestwa Ojca . Trudno jest zrozumieć że nasza dusza znajduje się we wrogim sobie miejscu . Utaplać się w błocie tego świata , zapuścić w nim korzenie . A potem zamieszkać w doskonałości . Tak byśmy chcieli . Ale tak się nie da !
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
grzanek
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:49, 20 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Chrześcijanin, jeżeli już ktoś odczuwa inklinację do czynienia takich kuriozalnych porównań, to raczej “ Hellen duchowy”. Jezus był przedstawicielem kultury i umysłowości helleńskiej. Absurdalność zarzutu, jakoby judaizm miał cokolwiek wspólnego (w sensie aksjologicznym) z chrześcijaństwem wykazałem dokładnie na nie istniejącym już (nawet w formie kopii zapasowych Google) wątku “nowa polityka obowiązkowego altruizmu” w P.....ni i nie będę się powtarzał. Zamiast tego uzupełnię tamtą polemikę o argument “helleński”, cytując naszego forumowego nestora, Gąsienicę:
dr Marek Głogoczowski napisał: | Opisany w Ewangeliach Jezus z Nazaretu ewidentnie pozostawał pod wpływem helleńskim, reprezentowanym przez liczną grecką diasporę w Jerozolimie. A także pod wpływem naśladującej pitagorejczyków, żydowskiej sekty Esseńczyków tamże. Dość szczegółowo rozwija ten koncept Tadeusz Zieliński w „Hellenizm a judaizm” z roku 1927. Sprawa odrzucania ofiar ze zwierząt, w których ciała zwykły przechodzić dusze mniej godnie zachowujące się osobników po ich śmierci (tzw. metampsychoza), drastycznie odróżnia PITAGOREJCZYKÓW i ich naśladowców od tzw. „HEBRAJCZYKÓW” i ich naśladowców, według których wierzeń „bez rozlania krwi nie ma grzechów odpuszczenia” (Hebr. 9: 22 w Nowym Testamencie). Pitagorejczycy – a za nimi i Esseńczycy i Jezus z Nazaretu – odrzucali tę BARBARZYŃSKĄ i OSZUKAŃCZĄ metodę „grzechów odkupienia”, Jezus w Ewangelii Mateusza wyraźnie stwierdza „chcę raczej miłosiedzia, a nie (krwawej z definicji) ofiary” (MT. 12: 7) |
Patrz też: M. Głogoczowski, Wojna Bogów: Helios-Światowid kontra Jahwe-Hefajstos, wyd. Kraków 1995, ss. 4, 11, 18, 19, 26, 29, 39, 44.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:00, 20 Sty '16
Temat postu: |
|
|
ElComendante napisał: | Jednocześnie istnieje problem, który wskazywał jako pierwszy Nietzsche i jak widać globaliści go w pewnym względzie posłuchali i na naszych oczach starają się tworzyć "nową etykę" - niestety opartą na nowych ideologiach, najczęściej sprzecznych z wszelkimi ludzkimi dokonaniami w zakresie etyki, stworzonych na potrzeby elit nowych czasów, acz przy zachowaniu elitarności znanej z odjudaistycznych religii - ale jednocześnie zgodną z postulatem Nietzsche, że w świecie gdzie "Bóg umarł" {to skrót myślowy oczywiście} to kultura a nie religia musi wyznaczać etykę {nomen omen przed czasami scentralizowanych religii to właśnie kultura etykę wyznaczała}. Oczywiście Nietzsche wskazywał na zupełnie inną drogę, niż manipulacja i programowanie społeczeństw, jako formę stworzenia takiej etyki, ale to był idealista. |
Tu się zgodzę. Nietzcheańskie "Bóg umarł" bywa często błędnie rozumiane przez krytyków jako akt antyreligijnej retoryki, jakoby myślenie życzeniowe Fryderyka Nietzsche którego antychrześcijańskie poglądy były wszystkim dobrze znane, ale autor w tych słowach jedynie stwierdził fakt, używając stwierdzenia "Bóg umarł" jako metafory upadku religii i związanych z nią wartości. Nietzsche był antyreligijny, nikt temu nie przeczy, ale był on przede wszystkim krytykiem dekadencji jaka zapanowała w Europie wraz ze schyłkiem chrześcijaństwa. Oczywiście chciał on zastąpienia tej religii inną forma etyki i duchowości, ale problem widział w tym że chrześcijaństwo jest systematycznie rugowane z kultury europejskiej w sytuacji gdy nie oferuje się jej nic w zamian, co prowadzi do pogłębiającej się duchowej pustki i dekadencji na starym kontynencie.
Koncepcja inżynierii społecznej u Nietzschego to szczytny koncept, ale wykorzystany do nieodpowiedniego celu. Dzisiaj "inżynieria społeczna" ma zdecydowanie negatywne konotacje, i kojarzy się z manipulacja i indoktrynacją społeczeństwa, jednak w zamyśle jego twórcy miała ona służyć jedynie naprawie społeczeństwa, powrotu do przedchrześcijańskich korzeni - a przynajmniej ja tak to widzę.
Ogólnie to muszę stwierdzić że wcale się nie dziwię że wielu ludzi Nietzschego nie rozumie. Ja sam po sobie wiem, że czytając np. "Tako rzecze Zaratustra" miałem spore kłopoty ze zrozumieniem o co autorowi chodzi, wszak jest to lektura pisana trudnym językiem, metaforyczna, niejednoznaczna, forma tekstu zdaje się niekiedy zaburzona, jakby pisana na szybko, spontanicznie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:31, 20 Sty '16
Temat postu: |
|
|
grzanek napisał: | Absurdalność zarzutu, jakoby judaizm miał cokolwiek wspólnego (w sensie aksjologicznym) z chrześcijaństwem wykazałem dokładnie na nie istniejącym już (nawet w formie kopii zapasowych Google) wątku “nowa polityka obowiązkowego altruizmu” w P.....ni i nie będę się powtarzał. |
Wykazałeś co najwyżej swoje erystyczne (wybacz ze użyłem tego samego słowa którego ty używasz, ale nie znalazłem tutaj odpowiedniego synonimu który by idealnie pasował do kontekstu) umiejętności w odwracaniu kota ogonem.
Cytat: | Opisany w Ewangeliach Jezus z Nazaretu ewidentnie pozostawał pod wpływem helleńskim, reprezentowanym przez liczną grecką diasporę w Jerozolimie. A także pod wpływem naśladującej pitagorejczyków, żydowskiej sekty Esseńczyków tamże. |
Zacznijmy od tego, że nie Jezus z Nazaretu, o czym już pisałem, tylko Jezus Nazarejczyk. Wpływom na tegoż Żyda nauk Pitagorasa nie przeczę, wszak Pitagoras był jednym z pierwszych proto-socjalistów, założycielem gminy położonej bodaj koło Krotony w Italii, złożonej z jego uczniów i opartej na zasadzie wspólnej własności. Esseńczycy, Nazarejczycy (uczniowie Jana Chrzciciela i późniejsi Mandejczycy) i uczniowie Jezusa (zwłaszcza kościół Jerozolimski i Ebionici) też byli proto-socjalistami i wielce prawdopodobne że inspirowali się oni pierwszą gminą Pitagorejczyków. Innym ciekawym faktem jest że popularne były wówczas legendy mówiące o narodzeniu Pitagorasa z matki dziewicy i zwiastowaniu jego matce że narodzi nauczyciela i wybawce ludzi (sic!)[1]. Kolejna zbieżnością jest sakralne traktowanie przez Pitagorasa symbolu trójkąta (w matematyce funkcjonuje nawet twierdzenie Pitagorasa) i liczby trzy, co szczególnie uwypukliło się w późniejszym chrześcijaństwie. Jednakowoż, fakt inspirowania się naukami Hellenów nie czyni jeszcze Jezusa Hellenem, wszak w owych czasach powszechną praktyką była wymiana idei między religiami (np. przejęcie przez judaizm a potem chrześcijaństwo i islam, zaratusztriańskich koncepcji piekła, czyśćca, nieba i grzechu (w Awestach zwanego zbrukaniem), czy choćby samej koncepcji dualizmu), a jednak daleko tutaj od stwierdzenia że judaiści są Persami? Prawda? Czemu więc inspiracje Hellenizmem w łonie pojedynczej sekty żydowskiej uważasz za koronny dowód niebycia przez jej członków i założyciela/założycieli Żydami?
Zacznijmy od tego że nawet jeśli Jezus to postać historyczna, to nie sposób z cała pewności przypisać nauk zawartych w ewangeliach jego nauczaniom, bo najwcześniejsze ewangelie powstały długo po śmierci Jezusa, i były spisane przez ludzi nie znających Jezusa osobiście, a co najwyżej ludzi będących uczniami uczniów Jezusa, czyli metodą głuchego telefonu. Ale załóżmy na chwilę że Jezus to postać historyczna i że nauki zapisane w ewangeliach to w 100% jego nauka, to jak już wcześniej mówiłem, inspiracje Hellenizmem nie czynią jeszcze Hellenem, tak jak jedna jaskółka nie czyni jeszcze wiosny. W takiej sytuacji Jezus był po prostu Żydem pod wpływami Hellenizmu.
A czemu Jezus był Żydem? Według ewangelii był obrzezany, przestrzegał zapisów prawa, przynajmniej raz modlił się w świątyni Jerozolimskiej, zaczął nauczać w wieku 30 lat (jako nakazywało prawo), świętował paschę (ostatnia wieczerza), był z rodu Dawida, miał oboje rodziców Żydów (nawet przy założeniu że biologicznym ojcem był Jehowa nie zaś Józef), był rabbi tj. rabinem (ewangelia Marka i Łukasz napisane w grece wyraźnie oddzielają termin "nauczyciel" (gr. dáskalos) od "rabin" (hebr. rabbi w greckim całościowo tekście), a imię jego w oryginale brzmi Jehoszua (יהושוע) tzn. "W Jahwe jest zbawienie" lub "Jahwe zbawia".
Ergo, Jezus był pełnoprawnym Żydem, tak genetycznym i kulturowym, jak i duchowym, acz był on inspirowany Hellenizmem i religią Persów, a być może również mitologią egipska i naukami Buddy. To że wy, dziwaczna hybrydo chrzescijan-antysemitów macie z tym fundamentalny problem, to już nie moja sprawa. Odwracania kota ogonem i dejudaizacja Jezusa nic wam nie da, bo fakty jakie są, każdy widzi, a nie są one dla was litościwe
[1] - Karlheinz Deschner "I znowu zapiał kur"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:19, 20 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Ihlet napisał: | Czepiam się tej natury, bo jak ładnie napisałeś dobro i zło używane są często (moim zdaniem wyłącznie) do manipulacji. Podobnie jest z zasadami i ludzką naturą. Wmawia się nam że w społeczeństwach zachowania typu kradzieże i rozboje są naturalne, więc musimy mieć więzienia by izolować złych ludzi. Wmawia się nam że zasady muszą istnieć by człowiek znał swoje ramy dopuszczalnego zachowania, więc musimy mieć prawo by te zasady egzekwować. Chciałbym wierzyć że za kilkaset lat ludzie będą się kierować wartościami. To taka moja utopia:) |
Ludzka natura to odruchy i skłonności wynikające z faktu życia w określonych warunkach środowiskowych, tj. konkurencji o zasoby, zapewnienia sobie bezpieczeństwa, potomstwa, pozycji w grupie itd. Niektórzy ludzie potrafią wznieść się ponad to, ale większość nadal pozostaje w okowach najniższych instynktów i mentalności wynikających z ułomności ludzkiej natury nad która trzeba intensywnie i nieustannie pracować. A przynajmniej ja tak to widzę.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
de93ial
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3097
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:25, 20 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Mieszasz odruchy i nawyki, które są programami wynikającymi z tych wszystkich czynników o których wspominasz z ludzką naturą. Ludzka natura jest właśnie nieokreślona i leży w niej to, iż ludzie są programowalni i mogą być też programistami. W dzisiejszych czasach wmawia się nam, że ludzka natura jest "zła" i ci na szczycie usprawiedliwiają nią swoje wyczyny. Tymczasem to zwyczajne kłamstwo i manipulacja jest.
To tak jakby mówić, że komputer jest zły bo ma wirusy i inne szkodliwe oprogramowanie. Cóż - jak zaniedbasz komputer to będzie chujowo działał. Podobnie jest z człowiekiem - jak go zaniedbasz to będzie chujowo działał. Ale naturą komputera jest tylko robienie obliczeń. A jakiemu celowi posłużą to już inna brocha.
Dwa różne poziomy.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
grzanek
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:04, 21 Sty '16
Temat postu: |
|
|
Azyren napisał: | Wykazałeś co najwyżej swoje erystyczne (wybacz ze użyłem tego samego słowa którego ty używasz, ale nie znalazłem tutaj odpowiedniego synonimu który by idealnie pasował do kontekstu) umiejętności w odwracaniu kota ogonem. |
Biegłością w iście talmudycznym odwracaniu kota ogonem, to popisałeś się ty – we wspomnianym wątku, ot choćby bredząc o istnieniu “kasty” rabinów w epoce przed zburzeniem Świątyni Jerozolimskiej albo wypisując duby smalone nt. etymologii endoetnonimu Jehudim, a zwłaszcza forsując wyssaną z brudnego palca teorię o żydowskości Jezusa z Nazaretu (a nie żadnego “Nazirejczyka” – vide choćby Mt 2:19-23, Mk 1:9, Łk 2:39-40 etc.). Zresztą mogę to pokazać, gdyż zupełnie przypadkowo znalazłem na dysku zrzut ekranowy [niestety tylko] jednej strony z tamtego wątku.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:49, 22 Sty '16
Temat postu: |
|
|
A ty jak zwykle, w typowym dla siebie stylu próbujesz sprowadzić rozmowę na manowce dygresji, i zamiast odnieść się do sedna, wyciągasz jakieś screeny z pierdolni z zupełnie innej dyskusji. Tak na prawdę niewiele różnisz się od kombiaka, a wszystkie fakty rozbijają się o betonowy mur twojej ślepej wiary. Bo w Biblii tak napisali, to tak jest i chuj. Prawda cie nie obchodzi.
grzanek napisał: | Biegłością w iście talmudycznym odwracaniu kota ogonem, to popisałeś się ty – we wspomnianym wątku, ot choćby bredząc o istnieniu “kasty” rabinów w epoce przed zburzeniem Świątyni Jerozolimskiej |
Świątynie zburzono w 70 r n.e, a tymczasem początki rabinatu wiążą się już z reformą kapłańską Ezdrasza(V - IV w. p.n.e.), a nazwa rabbi nadawana uczonym w piśmie wiąże się z czasami Hillela Starszego, czyli przełomu I wieku p.n.e i I wieku n.e. Nie wiem czy cie w szkole matematyki uczyli, ale porównaj sobie te liczby.
grzanek napisał: | ...a zwłaszcza forsując wyssaną z brudnego palca teorię o żydowskości Jezusa z Nazaretu |
Jaką wyssaną z palca? Coś ci chyba nie styka w tej łepetynie? Przecież to jest powszechnie uznawany FAKT, a nie żadna teoria. Nawet ewangelie tego nie ukrywają, mówiąc o tym że pochodzi on z rodu Dawida czyli narodu patriarchy Izraela. Ewangelie wspominają też o obrzezaniu Jezusa, o modlitwie w świątyni Jerozolimskiej, o uczcie paschalnej, o przestrzeganiu przez Jezusa zapisów prawa, a nawet o wypełnieniu się w jego osobie proroctwa: A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. (Mi 5, 1); Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel. (Iz 7, 14). Jakich jeszcze chcesz dowodów na żydowskość Jezusa? Że chodził w jarmułce i jadł mace z czosnkiem? Bo jak to ci nie wystarczy, to ja już nie wiem co by musiał jeszcze Jezus zrobić żeby być jeszcze bardziej żydowskim.
A imię Jehoszue ("w Jahwe jest zbawienie") to mu pewnie matka nieżydówka przez przypadek nadała, nie znając znaczenia tego słowa. Jahwe to jak wiesz (chociaż mam wątpliwości czy wiesz) bóg Izraela.
Jezus, fakt faktem, nazwał Saduceuszy i Faryzeuszy plemieniem żmijowym, ale Esseńczycy będący mesjanistyczną gałęzią Faryzeizmu też ich tak nazywali, o czym są choćby wzmianki w zwojach z Qumran, czy zapiskach żydowskiego kronikarza piszącego w grece, Filona z Aleksandrii (10 p.n.e. - 40 n.e.) znanego jako Philo Judaeus. Krytyka swoich ziomków i pobratymców nie czyni jeszcze kimś spoza tego narodu, co tłumaczyłem ci już mozolnie choćby na przykładzie Fryderyka Nietzsche szydzącego ze swoich niemieckich rodaków.
grzanek napisał: | (a nie żadnego “Nazirejczyka” – vide choćby Mt 2:19-23, Mk 1:9, Łk 2:39-40 etc.). |
Ty na prawdę jesteś skutecznie uodporniony na fakty. Pisałem ci już człowieku, że najstarsza z ewangelii, ew. Marka pochodzi z przełomu 70-80 r. n.e. i jest napisana w literackiej grece (koine) podczas kiedy Jezus umarł ok. roku 30 n.e. a jego uczniowie byli w większości rybakami i rzemieślnikami, czyli niepiśmiennymi (a już na pewno nie poliglotami) prostaczkami. Ergo, wynika z tego że ewangeli nie napisali bezpośredni uczniowie Jezusa, a w najlepszym razie metoda głuchego telefonu uczniowie uczniów Jezusa, czyli ludzie którzy tak jak Paweł nie znali osobiście Jezusa i pisali ewangelie dla ludzi również nie znających osobiście Jezusa, ergo: nie przykładano w nich uwagi do faktów historycznych dotyczących miejsca i czasu, bo i czytelnicy (w większości helleńscy poganie) nie mieli możliwości wytknąć jej błędów, nie znając realiów. Więc tak jak pisałem, nikt z czytelników nie zwrócił by uwagi na błędne przetłumaczenie hebr. Jeshua haNocri/haNetzorei na gr. Jesos o Nazareios, bo nikt nie znał topografii Galilei z czasów dzieciństwa Jezusa i hebrajskiej tytulatury. Istnieniu Nazaretu przeczą fakty, o czym traktuje zalinkowany przeze mnie wcześniej artykuł (którego jak sądzę nie trudziłeś się nawet przeczytać), oraz literatura żydowska używając w tym czasie powszechnie tytułu Nazarejczyk (haNocri) nadając je wielu prorokom i herezjarchom. Nazarejczykiem według ówczesnych źródeł był choćby Jan Chrzciciel, czy wspominany w manuskryptach z Qumran tzw. "Nauczyciel Sprawiedliwości" z gminy Esseńskiej. Nazarejczykiem był również niejaki Dosytheos wspominany w pismach mandejskich i niektórych apokryfach. Nazarejczykiem był nazywany niejaki Nathanael, również wspominany w apokryfach a niekiedy utożsamiany ze św. Pawłem nim ten nawrócił się na chrześcijaństwo. Nazarejczyk to tytuł lub nazwa wskazująca na przynależność np. do sekty Nazarejczyków.
Nie wiem czy zdziałam coś za pomocą faktów wyłożonych jak krowie ciele, ale na pewno nie będę mógł sobie zarzucić że nie próbowałem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:31, 22 Sty '16
Temat postu: |
|
|
de93ial napisał: | Mieszasz odruchy i nawyki, które są programami wynikającymi z tych wszystkich czynników o których wspominasz z ludzką naturą. Ludzka natura jest właśnie nieokreślona i leży w niej to, iż ludzie są programowalni i mogą być też programistami. W dzisiejszych czasach wmawia się nam, że ludzka natura jest "zła" i ci na szczycie usprawiedliwiają nią swoje wyczyny. Tymczasem to zwyczajne kłamstwo i manipulacja jest.
To tak jakby mówić, że komputer jest zły bo ma wirusy i inne szkodliwe oprogramowanie. Cóż - jak zaniedbasz komputer to będzie chujowo działał. Podobnie jest z człowiekiem - jak go zaniedbasz to będzie chujowo działał. Ale naturą komputera jest tylko robienie obliczeń. A jakiemu celowi posłużą to już inna brocha.
Dwa różne poziomy. |
Może i masz w tym trochę racji, ludzie są w dużej mierze programowalni, ale zgodzisz się chyba z tym, że ludzie mają też pewne cechy wrodzona, które może nie zawsze daje się od razu zauważyć, ale uaktywniają się w pewnych warunkach i okolicznościach? Np. żądza władzy, która nie wynika z programowania, ale może zakiełkować w umyśle dotąd skromnego człowieka, kiedy na horyzoncie pojawi się możliwość chwycenia steru władzy we własne ręce. Wynika ona bezpośrednio z ludzkiej-zwierzęcej natury i była w przeszłości determinowana koniecznością konkurowania o zasoby z innymi członkami stada czy innymi stadami lub gatunkami.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:50, 04 Lut '16
Temat postu: |
|
|
@Grzanek
1.Dlaczego bezczelnie kłamiesz że korzystałem tylko z jednego źródła, i że otwarcie to przyznałem, i że tylko z polskiej wersji językowej?
https://prawda2.info/viewtopic.php?p=301211#301211
Ponadto w tekście wyraźnie zaznaczyłem że to odgrzewany artykuł sprzed roku, dlatego nie posiadam pełnej listy źródeł z których korzystałem przy jego tworzeniu, ale do tych które posiadam moge również doliczyć: "Templariusze. Tajemni strażnicy tożsamości Chrystusa" Picknett L., Prince C, oraz Karlheinz Deschner (wówczas jeszcze wyrywkowo poznanego, bo przyznam szczerze że do dzisiaj nie przeczytałem do końca wszystkich jego książek, a co najwyżej 50%). Dodatkowo posiłkowałem się Wikipedią, zwłaszcza odnośnie Mandejczyków i ich świętych pism:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mandaizm
https://en.wikipedia.org/wiki/Mandaeism
https://en.wikipedia.org/wiki/Ginza_Rba
https://en.wikipedia.org/wiki/Qolusta
https://en.wikipedia.org/wiki/Mandaean_Book_of_John
https://prawda2.info/viewtopic.php?p=298752#298752
2. Dlaczego bezczelnie twierdzisz że "bezrefleksyjnie" zanegowałem istnienie Jezusa? W treści artykułu, gdzie strona "jesusneverexisted" posłużyła mi jedynie jako jedno z kilku źródeł poddałem jedynie taką możliwość jako jedną z wielu godnych rozważenia, obok opcji że jednak był postacią historyczną ale jego przeszłość była zupełnie inna niż ta opisana w oficjalnych ewangeliach (tzn. że mógł być np. uczniem i wiernym Jana Chrzciciela, a nie na odwrót).
Przeczytaj ten tekst jeszcze raz: https://prawda2.info/viewtopic.php?t=24239&start=0
Czy gdziekolwiek dobitnie twierdzę że Jezus nie istniał i uznaję to za jedyną słuszna opcję?
Tak więc wychodzi na to że jesteś tanim i podłym manipulantem który celowo przekręca fakty myśląc że trafił na kogoś swego pokroju. Nie będziesz mi bezczelny chamie imputował czegoś czego nigdy nie twierdziłem, a nigdy nie twierdziłem że strona "jesusneverexisted" była moim jedynym źródłem ( a już na pewno nie tylko jej polska wersja bo anglojęzyczne artykuły z tej strony tez niejednokrotnie czytałem i nawet linkowałem tutaj), nigdy nie twierdziłem też że bezrefleksyjnie wierzę w każdy cytat z tej strony ani tym bardziej nigdy jednoznacznie nie zanegowałem możliwości istnienia Jezusa, a podałem ją jako jedną z opcji do rozważenia.
Wyszły na jaw, czarno na białym, twoje podłe kłamstwa wstrętna gadzino.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:16, 04 Lut '16
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Świniopas
Dołączył: 06 Sty 2016 Posty: 657
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:44, 21 Mar '16
Temat postu: |
|
|
Chrześcijanin jest duchowo żydem , udawanie że tak nie jest na niewiele się zda . W zasadzie jest pod-żydem , istotą żydopodobną , której daleko do doskonałego , wybranego żyda . Chrześcijanin wierzy w to samo bóstwo , w które wierzą żydzi . W stwórcę naszego świata .
Gdy nie zna się zawartości Kodeksu Nag Hammadi , nie ma się wiedzy o stosunku Jezusa do stwórcy . Błąd myślowy chrześcijan wynika z oszustwa , którego dopuścili się słudzy stwórcy ( czytaj archonta) . To oszustwo faryzeuszy i obecnych neo-faryzeuszy , nazywający siebie dla zmyłki księżmi , popami itp. To największe oszustwo w jakie wierzyli i wierzą do dziś miliony ludzi .
STWÓRCA NIE JEST TYM , KTÓREGO JEZUS NAZYWA OJCEM !!
Stwórca jest naczelnikiem więzienia , z którego Jezus pragnie nas uwolnić . Niemal wszystkie teksty kodeksu mówią o tym wyraźnie . Jezus zaś po to przyszedł , ty nas oswobodzić z tego zniewolenia .
Dość długo zastanawiałem się , czemu utworzono tą hybrydę – chrześcijaństwo - , czemu do religii żydów podklejono postać Jezusa zamiast zatrzeć ślady po Jezusie i jego naukach . Nie chcę się długo rozwodzić więc powiem wprost . Słudzy archonta zastosowali starą zasadę „ Jeśli nie możesz pokonać wroga , to się do niego przyłącz „ . Przyłączyli więc do swych pism okrojone , ocenzurowane nauki Zbawcy . O ile Kodeks jest jakby rozbudowaną częścią Nowego Testamentu , zawiera w sobie nauczanie z NT , o tyle Nowego Testament stoi w opozycji do Kodeksu . To wykoślawienie przesłania Jezusa wystarczyło , by następne pokolenia poszły złą drogą . Dokonało tego zmyślne żydowskie plemię , nic dziwnego że to ich akurat wybrał archont i nazwał plemieniem wybranym .
Kwestia druga - czemu żydzi nie przekabacili na judaizm reszty ludzi skoro chcieli im narzucić swoje bóstwo , lecz utworzyli chrześcijaństwo oparte na wierze w bóstwo izraela ?
Bardzo możliwe , że żydzi uznali , że tylko oni - naród wybrany - godni są judaizmu . Wg żydów ludzie inni niż żydzi to pod-istoty , niedoewoluowane wybryki natury . Coś jak pies – przyjaciel człowieka . Od psa nie można wymagać zbyt wiele , to oczywiste . Ma spełniać swoją podrzędną rolę i służyć panu . A panem jest ostatecznie stwórca . Pies może jeść to , czego nie jada człowiek . Nikt nie oczekuje od psa żarliwej wiary , ma jedynie służyć , być przydatnym i stawać w obronie najważniejszego w hierarchii . Czyli archonta . Czy można żądać więcej od głupawego psa ?
Tak więc jest judaizm dla wybranych , a oparte na judaizmie chrześcijaństwo to wersja zubożonego judaizmu na potrzeby nie-wybranych gojów .
Niech ktoś w końcu wskaże mi różnicę między bóstwem żydów a tym czczonym przez chrześcijan . Jeśli jesteś dobrym katolikiem – ocal moją duszę i wyprowadź mnie z tego błędu .[/b]
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|