W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Pociski hipersoniczne Rus-Ind  
Podobne tematy
Kolejna porażka hiperdźwiękowego samolotu  
Udany test hiperdźwiękowej broni AHW 5
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Odsłon: 12134
Strona:  «   1, 2, 3 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:50, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
Bimi napisał:
A teraz wyobraź sobie, że lecisz po orbicie 2km/s,

Względem?

a względem czego się lata "po orbicie"?

no kombinuj, bystrzacho, kombinuj... Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:11, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
@Komzar przyznasz ponadto że jest ogromna różnica pomiędzy sterowanie rakietą w atmosferze gdzie opływ powietrza służy jako naturalny stabilizator, a sterowaniem obiektem w próżni, gdzie trzeba używać bardzo małych mocy, w krótkich impulsach, coby nie wpędzić się w karuzelę.


Tak o tym właśnie mówię. Niestety z aerodynamiki nie jestem dobry i trudno mi to podać detale techniczne, ale wiem co nieco na temat fizyki i sterowania automatycznego. Potrafię więc sobie wyobrazić trudności.
Zmiana środowiska to totalna zmiana algorytmów sterowania, to nie jest jeden parametr w modelach. Między siłami wynikającymi przy poruszaniu się na Ziemi a w próżni czy blisko księżyca jest naprawdę duża różnica i to trzeba testować.
Faktem jest, że próżnia jest wygodna bo możemy wtedy stosować tylko modele newtonowskie bo nie ma żadnych dodatkowych sił zewnętrznych. To bardzo wygodne. To jest zaleta i uproszczenie, ale przychodzi też utrudnienie, albo dwa które potrafię sobie wyobrazić:

1: Mam inny model otoczenia z innymi siłami, a nadal te same silniki. Jest to więc problem inżynieryjny znalezienia kompromisu między silnikiem idealnym do warunków próżni i w atmosferze. Rzecz wydaje się realna do zrobienia ale jak mowie, to już są kompromisy.
2: Szybkość sterowania. Moim zdaniem powinno być szybsze i precyzyjniejsze w warunkach mniejszej masy obiektu i bez oporów powietrza. Szybkość i precyzyjność sterowania to już poważny problem.
Pewnie do rozwiązania przez fachowców i obecną technologie.

Jest jednak coś co bardzo mnie zastanawia. Na Ziemi pion nauczyliśmy się mierzyć. Nasze urządzenia są dostosowane do pomiaru naszego pola grawitacyjnego. Co do księżyca, to nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak do tego podejść wiedząc, że to pole jest nierówne i do tego o nie znanej wartości. Ciekaw jestem jak ten problem rozwiązują.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:36, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No nie mogę, Komzar.
Przecież już od połowy lat 60-ych wysyłają na orbitę wokół Księżyca sondy i satelity, które już wtedy odkryły i aktualnie precyzyjnie mierzą (GRAIL Ai B) anomalie jego pola grawitacyjnego. Nie są one na tyle duże, by się nie dało wylądować.

Lepiej niech naczelny nadzorca prawdy wytłumaczy się z tych 300 obrotów na sekundę, bo dawno podobnych idiotyzmów nie czytałem.

Ps. Zostawiłeś mi tylko 1 post na dobę? Po co? Możesz mnie całkowicie wyłączyć, bo nie zamierzam z tobą dyskutować o czymkolwiek. Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:49, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mi też już limit się kończy ale co tam. Smile

Co do pola grawitacyjnego, to właśnie jest jedna z tych rzeczy co mnie ostro zastanawia. By je pomierzyć, potrzeba jest dwóch orbitujących satelitów i to obecny projekt. To dla mnie jednoznacznie mówi, że wcześniej nie mieli informacji a tym polu skoro dopiero teraz wysyłają satelity co to mierzą i nie bez powodu dwie na raz, bo jedną widać za wiele się nie zdziała co jest dla mnie zrozumiałe technicznie. Rozumiem również, że projekt jest w toku

Do tego dochodzą doświadczenia Rosjan, którzy właśnie na nierównym polu grawitacyjnym połamali sobie zęby i zrezygnowali.
Warto tu dodać, że rosyjscy fizycy byli i moim zdaniem nadal są dużo lepsi od tych z USA.

Te anomalie oczywiście nie mają znaczenia większego jak się ląduje pionowo, ale już przy innej trajektorii będą miały znaczenie co pokazuje przykład rosyjski.
Jednocześnie lądowanie pionowe jak wspominałem to zupełnie inne problemy techniczne i koszty energetyczne.
Nie wyrokuję tu co jest możliwe a co nie, chcę jedynie pokazać, że rozwiązując jeden problem najczęściej powoduje to zamianę na inne.

Tak w ogóle to mam wrażenie robienia offtopa. I te posty powinny być przeniesione gdzieś do tematów o księżycu.

A tak prywatnie, to uważam, że największym problemem przy księżycu jest UFO i obecna tam cywilizacja. Uważam tak dlatego, że sam "widzę" pewne rzeczy a do tego w tej chwili można naleźć wiele materiałów i książek jak "penetracja" z dużymi detalami opisującymi te problemy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:04, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mooniek napisał:
Lepiej niech naczelny nadzorca prawdy wytłumaczy się z tych 300 obrotów na sekundę, bo dawno podobnych idiotyzmów nie czytałem.

Jeśli masz problem ze zrozumieniem zdania:
taki statek, co niby schodzi na powierzchnię księżyca z orbity, jakby mu przyjebali w drugą stronę silnikiem z lat 60-tych (na tyle mocnym żeby miał zdziałać), miałby spory potencjał osiągnąć 300 obrotów/sekundę w kręceniu się wokół własnej osi
... to będziesz musiał zapytać ciut bardziej konkretnie o to czego nie zrozumiałeś, bo ja nie rozumiem czego tu można było nie zrozumieć.
Z tym, że oczywiście, przyznaję że nie jestem w stanie ogarnąć swym postrzeganiem poziomu abstrakcji takiego geniusza jak ty. W każdym razie jeśli chcesz dopytać, to będziesz się musiał zniżyć do mojego poziomu - cobym zakumał twe pytanie. Bo na razie zakumałem tylko tyle że coś tam płaczesz...

Cytat:
Ps. Zostawiłeś mi tylko 1 post na dobę? Po co? Możesz mnie całkowicie wyłączyć, bo nie zamierzam z tobą dyskutować o czymkolwiek. Laughing

Jak to po co? Żebyś mógł sobie popłakać nad moją tyranią, albo poprężyć klatę próbując nam imponowac swoją wiedzą o kosmosie i NASA; np. opowiadając o tym jak to na Księżycu nie ma wody... Laughing
Wykorzystaj sobie te 365 postów/rok w sposób, który ci najbardziej odpowiada - nie będę ci przecież narzucał co masz robić, zwłaszcza że i tak tego nie zrobisz. Ja się zadowolę tym co łaska Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:16, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komzar napisał:
A tak prywatnie, to uważam, że największym problemem przy księżycu jest UFO i obecna tam cywilizacja. Uważam tak dlatego, że sam "widzę" pewne rzeczy a do tego w tej chwili można naleźć wiele materiałów i książek jak "penetracja" z dużymi detalami opisującymi te problemy.

aaaa, to przepraszam Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:41, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Sikorski napisał:
Bimi napisał:
A teraz wyobraź sobie, że lecisz po orbicie 2km/s,

Względem?

a względem czego się lata "po orbicie"?

no kombinuj, bystrzacho, kombinuj... Smile


Bimi z twoich wypowiedzi wynika, że sądzisz, że te 2 km/s to jest pionowa składowa prędkości "spadania" - w tym przypadku na Księżyc. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:03, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
Bimi napisał:
Sikorski napisał:
Bimi napisał:
A teraz wyobraź sobie, że lecisz po orbicie 2km/s,

Względem?

a względem czego się lata "po orbicie"?

no kombinuj, bystrzacho, kombinuj... Smile


Bimi z twoich wypowiedzi wynika, że sądzisz, że te 2 km/s to jest pionowa składowa prędkości "spadania" - w tym przypadku na Księżyc. Very Happy

Serio? No popatrz, kto by pomyślał, że pisząc o tym że coś "leci po orbicie 2km/s", tak naprawdę pisze się o pionowej składowej prędkości "spadania"... Smile

Cóż ci mogę odpowiedzieć, bystrzacho?
Może: a z twoich wypowiedzi wynika że jesteś okrutnym idiotą. I bynajmniej nie tylko z tych ostatnich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:32, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krótko: ten silnik spokojnie wystarczyłby do wyhamowania. (czy takowe było czy nie)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:36, 15 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
Krótko: ten silnik spokojnie wystarczyłby do wyhamowania. (czy takowe było czy nie)

przyjąłem.
dzięki za bezcenne obliczenia - nie wiem jak byśmy sobie tu poradzili bez twojego geniuszu i błyskotliwości.
pewnie, zamiast po prostu wziąć i se wyhamować, byśmy się kręcili w kółko Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:07, 16 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

pytałeś mnie co powstrzymuje startującą rakietę przed tym by osiągnęła 300 obr/sek wokół własnej osi, to ci odpowiedziałem: stateczniki.
co się wiąże ze statecznikami, a czego niestety nie dodałem, co tłumaczy twoje zakłopotanie: aerodynamika.
wiesz co oznacza "aero..."? podpowiem ci: pochodzi z greckiego, nie z księżyca Smile


Czyli stateczniki powstrzymują rakiety pozbawione stateczników przed wpadnięciem w 300 obrotów na sekundę?

Teraz to już argumentujesz wbrew oczywistościom. Nawet pokazałem obrazki, bo rozumiem,że możesz mi nie wierzyć na słowo, to całkiem zrozumiałe.

Komzar napisał:
Ogólnie PeZook masz racje, co do tego, że da się rakietą sterować bez stateczników. Jednak już różnica między startowaniem i lądowaniem jest znaczna.


Oczywiście - dlatego komputer sterujący LM używał podczas lądowania (jeśli dobrze pamiętam) trzech różnych programów, z których każdy stosował inny model sytuacji. Ale wg. Bimiego niemożliwe jest już samo uruchomienie silnika głównego, bo jeśli przekrzywi się o ułamek milimetra, to pojazd zacznie się kręcić jak bąk i zabije załogę - a w tym przypadku nie ma przecież znaczenia, czy statek jest ustawiony w górę, w dół, w lewo w prawo czy na skos Wink

Komzar napisał:
Jak pewnie zauważyłeś, rakiety te mają specyficzny kształt czubka. Oprócz faktu, że ładnie rozcina powietrze to ułatwia utrzymanie trajektorii. Gdy poruszasz się tyłem do przodu to gazy wylotowe troszkę robią zamieszania przed sobą i moim zdaniem będzie Ci dużo trudniej utrzymać pozycję pionową. Sterowanie będzie musiało być szybsze a do tego bardziej energożerne.


Zasadnicze pytanie brzmi oczywiście JAK BARDZO trudniej. Bo jeżeli dodatkowy poziom trudności jest do opanowania, to nie ma problemu (no, inaczej: nie jest to niewykonalne).

To tak jak z lataniem śmigłowcem: śmigłowce są dużo trudniejsze w pilotażu niż samoloty, ale nie jest to poziom trudności, którego nie można przeskoczyć odpowiednio projektując interfejs i szkoląc pilotów. Tak więc żeby wykazać, że pionowe lądowanie na Księżycu jest niemożliwe z tego powodu, musisz wykazać, że zachowanie stabilności przekracza możliwości komputera pokładowego i pilotów.

Komzar napisał:
Nie tyle chodzi tu o ustalenie co się da a co się nie da, bo większość rzeczy jest do zrobienia tylko chodzi o skalę trudności. Jak widać na przykładzie Korei Północnej to wcale nie takie proste. Zauważ również, że jak już wysyłamy gdzieś lądownik to spada on na spadochronach.


Oczywiście, że jak jest możliwość wyhamowania upadku przy użyciu spadochronów, to się ich używa! Tylko idiota by tego nie zrobił, bo spadochron oszczędza olbrzymią ilość masy, którą można wykorzystać np. na dodatkowe przyrządy.

Korea Północna nie jest tu żadnych przykładem, bo to ich druga próba wysłania na orbitę satelity. Jest zupełnie normalnie, że to się może nie udać, jeżeli dopiero zaczynasz i do tego bez używania dojrzałej technologii. Ja nie twierdzę, że loty w kosmos są PROSTE, ja twierdzę tylko, że podany przez Bimiego problem (precyzja sterowania pełnym ciągiem w próżni) został rozwiązany.

Komzar napisał:
Pomyśl o jeszcze jednej rzeczy. Przed wystrzeleniem rakiet w przestrzeń wyliczono, że jest to niemożliwe, ze względu na energochłonność. Dopiero sztuczka z odłączanymi członami pozwoliła przekroczyć barierę masy jaką za sobą ciągniemy. Lądowanie na odwróconym ciągu to koszt energetyczny podobny do tego co start, a potem raz jeszcze start jak mówimy o księżycu. Oczywiście pamiętam tu, że tam jest mniejsza grawitacja. Nie zmienia to jednak faktu, że lądowanie musi być ostrożne a wiec dłużej będziesz na wstecznym ciągu stabilizującym trajektorię spokojnie podchodząc do powierzchni.
Osobiście nie umiem tego obliczyć ale to daje wyobrażenie o kosztach energetycznych taka technologia.


No właśnie kluczowe jest obliczenie, bo takie ogólne deklaracje nic nie mówią. Zasadniczo masz rację, ale żeby odpowiedzieć na pytanie "czy da się zabrać tyle paliwa, żeby wylądować i wrócić?" musisz to policzyć. Inaczej się nie da.

Bimi napisał:
w statku kosmicznym z lat 60-tych, nigdy wcześniej nie testowanym


Zaraz,jak to nigdy wcześniej nie testowanym?

Bimi napisał:

A teraz wyobraź sobie, że lecisz po orbicie 2km/s, kapsułą o wadze 12 ton i nagle odpalasz >4,5kN w przeciwnym kierunku... w statku kosmicznym z lat 60-tych, nigdy wcześniej nie testowanym... dałbyś się namówić na taki manewr siedząc w środku? Bo ci dwaj debile chyba by się dali Smile


Jak wiadomo, ja wyobraźni nie mam za grosz, więc postanowiłem to policzyć.

Przyjmijmy, że LM to wypełniona kula o średnicy 5 metrów (wysokość lądownika to 5.5 metra i nie jest kulą, ale to upraszcza obliczenia...a poza tym kula ma niższy moment bezwładności, więc wynik będzie zawyżony) i masie 15 ton.

Silnik jest zatem umieszczony w odległości 2.5 metra od środka ciężkości. Maksymalny ciąg to 30 kN, ale Bimi twierdzi że 4.5 kN wystarczy żeby natychmiast zabić załogę przy najmniejszym odchyleniu.

Założmy też,że silnik zrobił coś dziwnego i ustawił się pod kątem 90 stopni, tak, żeby cały ciąg mógł zostać wykorzystany do nadawania pojazdowi ruchu obrotowego (chyba jest jasne, że to niemożliwe Very Happy )

Czyli tak:

Moment bezwładu (kula) (I): 2/5 m*r^2 = 37 500
Moment siły (T): L*F = 11 250

Więc przyspieszenie kątowe: T/I = 0,3 radiana na sekundę kwadrat, czyli....17,2 stopnia na sekundę kwadrat.

Żeby załoga straciła przytomność lądownik musi obracać się w tempie ok. 1 obrotu na sekundę, co zostanie osiągnięte po ok. 21 sekundach. Jest to zupełnie wystarczająca ilość czasu, żeby odciąć dopływ paliwa do silnika, albo uderzyć w przycisk "abort", żeby wykonać separację stopni. Potem można już wrócić do statku macierzystego. Jeżeli jakimś cudem również silnik stopnia wstępującego zawiedzie, można zawsze poczekać, aż CSM wykona manewr zbliżenia przy użyciu własnego napędu.

Pamiętajcie też, że prawdziwy LM nie był kulą, więc będzie miał wyższy moment bezwładu, a co za tym idzie przyspieszenie kątowe będzie mniejsze, a poza tym zalożyłem, że silnik będzie UMIESZCZONY POD KĄTEM 90 STOPNI. Już dla pustej kuli moment bezwładu rośnie do jakichś 65 000, a silnik oczywiście nigdy nie znajdzie się w takiej pozycji.

Naturalnie, zaznaczam, mogę się mylić. Może ktoś sprawdzi moje obliczenia? Szkoła była dawno i pamiętam piąte przez dziesiąte.

Bimi napisał:
a sterowaniem obiektem w próżni, gdzie trzeba używać bardzo małych mocy, w krótkich impulsach, coby nie wpędzić się w karuzelę.


Zgodziłbym się z tobą, tylko że to nieprawda - dajmy na to trzeci stopień Sojuza podczas wejścia na orbitę używa ciągu o wartości (uwaga!) 294 kN przez 246 sekund. Zapłon trzeciego stopnia następuje na wysokości jakichś 170 kilometrów, a do tego ten silnik nie ma możliwości ponownego uruchomienia po wygaszeniu, więc MUSI pracować stale, wbrew temu co piszesz.

Nie wierzysz? Rozumiem.

Podaję więc źródło.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:08, 16 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hehe. nie wierzę że sam to policzyłeś Smile

czyli innymi słowy, "swoimi" obliczeniami potwierdzasz tylko to co napisałem: że ów obiekt miał potencjał do tego by się zamienić w zabójczą karuzelę - co moim zdaniem niechybnie by zrobił przy ówczesnej technologii.

co więcej, wyliczyłeś nam nawet, że przy minimalnym możliwym ciągu 4,5kN, twoja magiczna 15-tonowa kula wypełniona równo masą aż po brzegi, nie spalająca kropli z ponad 8-ton paliwa, osiągnęła by 1obr/sek po 21 sekundach - co przy nominalnym ciągu 30kN, daje już tylko nieco ponad 3 sekundy - czyli 300obr/sek osiągnęła by w tych warunkach po 15 minutach... czyli o 5 minut krócej niż potrzeba by wyhamować tym ciągiem 15-ton z prędkości 2500m/s do zera - prawda? Smile

w rzeczywistości, czego nie wziąłeś pod uwagę w swej magicznej kuli, wraz ze spalaniem się paliwa zmienia się nie tylko masa, ale i środek ciężkości, co ma ogromny wpływ zarówno na zmniejszanie się I jak i na zwiększanie się T.

ale generalnie to nie rozumiem dlaczego uważasz, że dopiero po osiągnięciu 1obr/sek mieli by problem - moim zdaniem jakby się zaczęli kręcić, choćby te 17 stopni/sek - to już wtedy by mieli przejebane. bo silnik to se mogą wyłączyć, tylko jak to gówno zatrzymać? a spadanie się już zaczęło...

natomiast czy ostatecznie mieli dość paliwa by się rozkręcić do 300, czy może tylko 30obr/sek - to już chyba nie robiło by im większej różnicy, bo w obu przypadkach flaki rozbryzgały by im się po ścianach, więc twój przesadny pedantyzm jest dla mnie zupełnie niezrozumiały.
skoro jednak pragniesz liczb, to policzmy to jeszcze innym sposobem - od strony paliwa:
zakładając twoje wyliczone I = 37500, i moje strzelone na oko 300 obr/sek = 1884 rad/sek => 66552 MJ
czy 8200kg ich cudownego paliwa miało 66552 MJ energii...? ba, miało dużo więcej - zaprzeczysz?

ergo: sam właśnie potwierdziłeś, "własnymi" wyliczeniami, że statek jak najbardziej miał potencjał osiągnąć 300 obrotów/sekundę w kręceniu się wokół własnej osi - bo miał dość paliwa na potrzebną do tego energię kinetyczną - proste.
a w związku z tym ja cofam swoje "myślę, że [...] miałby spory potencjał osiągnąć..." i zamieniam je na "miał potencjał osiągnąć...!"
tak że dzięki - dobra robota! Laughing
chciałbyś mi jeszcze pomóc w rozwianiu jakiś innych wątpliwości, które miałem? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:39, 16 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PeZook napisał:

Jak wiadomo, ja wyobraźni nie mam za grosz, więc postanowiłem to policzyć.

Przyjmijmy, że LM to wypełniona kula o średnicy 5 metrów (wysokość lądownika to 5.5 metra i nie jest kulą, ale to upraszcza obliczenia...a poza tym kula ma niższy moment bezwładności, więc wynik będzie zawyżony) i masie 15 ton.


PeZook, rzeczywiście, nie masz wyobraźni, dlatego tak łatwo dajesz się wciągnąć w dyskusję o wirujących pierdołach.
Lepiej zrobisz , gdy odświeżysz sobie pamięć, czytając instrukcje lądowania LM. Oczywiście wyłącznie dla siebie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:05, 16 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mooniek, nie wiem dlaczego ale mam takie dziwne wrażenie, że to ty sam napisałeś mu tego posta z tą kulą...
i w związku z tym muszę ci powiedzieć, że znam cię 5 lat, ale pierwszy raz spotykam się z tym, że jesteś samokrytyczny Smile

nie licząc oczywiście tego incydentu gdy postanowiłeś usunąć z forum kilkaset swoich postów metodą zmień/zapisz - to była samokrytyka połączona z niezwykłym wręcz poświęceniem Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
PeZook




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 467
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:11, 17 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
czyli innymi słowy, "swoimi" obliczeniami potwierdzasz tylko to co napisałem: że ów obiekt miał potencjał do tego by się zamienić w zabójczą karuzelę - co moim zdaniem niechybnie by zrobił przy ówczesnej technologii.


Mój post potwierdza twoje stwierdzenia tylko wtedy, jeżeli zignorujesz niemal wszystko, co w nim napisałem. O, patrz - to właśnie zrobiłeś! I wydaje mi się, że celowo - albo tak, albo wcale nie jesteś inteligentniejszy ode mnie, tylko lubisz za takiego się uważać. No bo tylko idiota albo kłamca mógłby zapomnieć (albo oczywiście po cichutku pominąć), że pisałem czarno na białym, jak to od lat 60tych rakiety o dużo większym stosunku ciągu do masy niż LM regularnie latają na orbitę, manewrując radośnie pełnym ciągiem w próżni i nie wpadając stale w żadne rotacje czy korkociągi.

Wiesz, że Sojuzy w latach 60tych i 70tych były jakoś w stanie nie tylko utrzymać kurs przy wchodzeniu na orbitę, ale również wykonywać automatyczne manewry, w tym awaryjne w wypadku problemów np. z odchyleniem od trajektorii? Poczytaj na ten przykład o misji Sojuz 18a z 1975 roku.

mooniek napisał:
PeZook, rzeczywiście, nie masz wyobraźni, dlatego tak łatwo dajesz się wciągnąć w dyskusję o wirujących pierdołach.
Lepiej zrobisz , gdy odświeżysz sobie pamięć, czytając instrukcje lądowania LM. Oczywiście wyłącznie dla siebie.


Eh, pewnie masz rację Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:43, 17 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PeZook napisał:
Mój post potwierdza twoje stwierdzenia tylko wtedy, jeżeli zignorujesz niemal wszystko, co w nim napisałem.

Bynajmniej. Część której nie zignorowałem to jedyna w której napisałeś coś z sensem:
PeZook napisał:
Jak wiadomo, ja wyobraźni nie mam za grosz, więc postanowiłem to policzyć.

Przyjmijmy, że LM to wypełniona kula o średnicy 5 metrów i masie 15 ton.

Silnik jest zatem umieszczony w odległości 2.5 metra od środka ciężkości. Maksymalny ciąg to 30 kN, ale Bimi twierdzi że 4.5 kN wystarczy żeby natychmiast zabić załogę przy najmniejszym odchyleniu.

Założmy też,że silnik zrobił coś dziwnego i ustawił się pod kątem 90 stopni, tak, żeby cały ciąg mógł zostać wykorzystany do nadawania pojazdowi ruchu obrotowego

Czyli tak:

Moment bezwładu (kula) (I): 2/5 m*r^2 = 37 500
Moment siły (T): L*F = 11 250

Więc przyspieszenie kątowe: T/I = 0,3 radiana na sekundę kwadrat, czyli....17,2 stopnia na sekundę kwadrat.

Żeby załoga straciła przytomność lądownik musi obracać się w tempie ok. 1 obrotu na sekundę, co zostanie osiągnięte po ok. 21 sekundach.

Bo wiesz pezook, ja należe do tych ludzi, do których liczby przemawiają o wiele bardziej, niż mędrca szkiełko i oko. Choć wierzę, że ty wręcz przeciwnie... Smile

Tak więc naprawdę nie interesują mnie twoje epickie bajdurzenia w kwestii atmosfery na Księżycu, bezcelowości używania stateczników, technik lądowania Sojuza, tudzież innych mądrości nawiedzonego oszołoma.
Jeśli jednak będziesz miał dla mnie jeszcze jakieś liczby, to chętnie ci sprawdzę czy ten co ci je dał dobrze to policzył.
Zaś jeśli nie będziesz miał liczb - to nic. Zawsze też chętnie zedrę z ciebie łacha, ty biedny matołku. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:43, 21 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Venom napisał:
Cytat:
Mówisz o Columbii?

Nie nie. Mówię o tym DARPA Falcon Project. Niby szczyt technologii powietrznej a nie potrafili nad tym zapanować w warunkach ziemskich. Smile

To już chyba wiedzą dlaczego się rozbryzgał.

Hypersonic test aircraft pealed apart after 3 minutes of sustained Mach 20 speed

The Defense Advanced Research Projects Agency's experimental Hypersonic Technology Vehicle (HTV-2), lost significant portions of its outer skin and became uncontrollable after three minutes of sustained Mach 20 speed last August.

That was the conclusion of an independent engineering review board (ERB) investigating the cause of what DARPA calls a "flight anomaly" in the second test flight of the HTV-2.

From the ERB report:
The flight successfully demonstrated stable aerodynamically-controlled flight at speeds up to Mach 20 (twenty times the speed of sound) for nearly three minutes. Approximately nine minutes into the test flight, the vehicle experienced a series of shocks culminating in an anomaly, which prompted the autonomous flight safety system to use the vehicle's aerodynamic systems to make a controlled descent and splashdown into the ocean.

Based on state-of-the-art models, ground testing of high-temperature materials and understanding of thermal effects in other more well-known flight regimes, a gradual wearing away of the vehicle's skin as it reached stress tolerance limits was expected. However, larger than anticipated portions of the vehicle's skin peeled from the aerostructure. The resulting gaps created strong, impulsive shock waves around the vehicle as it travelled nearly 13,000 miles per hour, causing the vehicle to roll abruptly. Based on knowledge gained from the first flight in 2010 and incorporated into the second flight, the vehicle's aerodynamic stability allowed it to right itself successfully after several shockwave-induced rolls. Eventually, however, the severity of the continued disturbances finally exceeded the vehicle's ability to recover.

"The initial shockwave disturbances experienced during second flight, from which the vehicle was able to recover and continue controlled flight, exceeded by more than 100 times what the vehicle was designed to withstand," said DARPA Acting Director, Kaigham Gabriel in a statement. "That's a major validation that we're advancing our understanding of aerodynamic control for hypersonic flight."


dalej: http://www.networkworld.com/community/bl.....h-20-speed
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wld




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1104
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:38, 30 Wrz '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam po wielu latach. Przez przypadek (szukalem czegos o Brah-Mosie) trafilem na moje ulubione niegdys forum. Widze, ze tematy ksiezycowe nieco podupadly, ale ile mozna pisac o tym samym. Jednak delikatne odswiezenie sie przyda.



Odnosnie Brah-Mos. 3Ma jest jak najbardziej mozliwe i to od lat. Polecam lekture nt. rozwoju pociskow pokr w ZSRS i osiagow. Jeden nawet zaiwanial 5Ma. po wykonaniu "gorki" przed celem. Po co takie ustrojstwa? Czas na wykrycie, identyfikacje, namierzenie i zestrzelenie takiego Brah-Mosa lecacego 5m nad powierzcznia wody jest ekstremalnie krotki, bo horyzont radiolokacyjny wynosi okolo 40km. Pozatym duza energia kinetyczna (plus wybuch glowicy) dodatkowo oddzialywuje na cel.

W tym topicu jest tez lądowanie LM. Nikt normalny, kto zna sily jakie musza sie wytworzyć nie bedzie twierdzil, ze pilot jest w stanie wylądować tym na czuja lub na przyrządach. Lądowanie samolotem na przyrządach lub śmigłowcem jesy trudne dla gostka co duzo lata, a przypominam, że na Ziemi sprzyja aerodynamika oraz prędkość jest niska, czyli mamy wiecej czasu na korekcję błędów. Jak wygląda lot tego kartonu z orbity:
a) kilka, czy kilkanaście km/s zapierdala po orbicie, po czym obraca sie dupą i daje impuls silnikiem, tzn hamuje.
b) orbita sie zacieśnia i leci po paraboli pizdą w dół na spotkanie z gruntem. Wazne-silnik musi caly czas pracować, żeby wytracic prędkość (opór atmosfery nie istnieje)
C) Najważniejsze: cały czas pilot musi orientować się w przestrzeni na przyrządach i kontrolować 3 osie obrotu plus odpowiedni kąt schodzenia za pomocą silniczkow korekcyjnych, które sraja hydrazyna impulsowo. Robi to pierwszy raz, a symulatora LM raczej nie bylo, żeby mógł to pareset razy przećwiczyć. Jeden błąd, o pół sekundy za dlugo/za krótko będzie działał jeden silniczek, caly statek zacznie koziolkowac. Znów aerodynamika nie stabilizuje statku, tylko ów silniczki.
C1) statek jest z zalozenia niestabilny. Leci silnikiem do gruntu, czyli tak jakby śmigłowiec mial lądować wirnikiem do ziemi. Każde potknięcie w stabilizacji przekraczające jakiś kąt krytyczny (ile on wynosi nie wiem, może ktoś umie to obliczyć) powoduję wywrotkę i koziołki.
d) przed gruntem zwalnia do paru cm/s, albo nawet do zera i (wg. moonka) wyłącza ciąg na wysokości 1,7m i z wagą 1200kg jebie w glebę. Na filmie nie widac żeby 1,2 tony klepło w księżyc, a jedynie aksamitne przyziemienie, ze nawet nóżki LM sa idealnie czyste i nie zagłębione.

Pomijam ile paliwa kosztuje opisany manewr. Ktoś może to obliczyć choćby szacunkowo, czy te pare ton starczy i jeszcze na powrót.

Nie wiem, czy ktoś normalny uwierzy w taki manewr robiony ręcznie na pałę bez przymiarki. Obecnie kompy są w stanie wysterowac taki statek, ale po miesiacach symulacji komputerowych, przy pomocy setki czujników i dość rozbudowanym systemie sterowania. W myśliwcu sterowanie jest 4x zwielokrotnione, a pierwszy komp na bazie mikroprocesora został wprowadzony w F14 Tomcat (lata '70 ciekawostka: przed oficjalnym wynalezieniem mikroprocesora i był to fakt do niedawna ściśle tajny). Tak samo musiał wyglądać powrót, bo kabina nie stanowiła jednej bryły o środku ciężkości idealnie po środku, więc start na jednym silnku idelnie w pion, a raczej parabole (na orbite musi wejść pod kątem) był mało prawdopodobny bez stabilizacji.

Caly program wygląda jak tvpapka dla odmozdzonych, a nie relacja naukowa z największej wyprawy człowieka. Niech każdy sobie przemyśli i przed sobą w głowie odpowie, czy to go przekonuje.
_________________
"sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Pociski hipersoniczne Rus-Ind
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile