|
Autor
|
Wiadomość |
Nieznajomy
Dołączył: 31 Gru 2007 Posty: 219
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:46, 03 Lut '08
Temat postu: |
|
|
KiaOra napisał: | Twój Che Guevara to wychów stalinistów ! Obrońcą wolności i jej zwolennikiem był takim samym jak Soso Dżugaszwili i Feliks Edmundowicz Dzierżyński, których to spadkobiercy go szkolili. Obrońca i symbol wolności ? HA, HA, HA!!!!!!! 700 ludzi zastrzelonych przez niego osobiście strzałami w tył głowy na Kubie po zwycięstwie bandy El Comandante i jego. Nie rozśmieszaj mnie, bo jesteś bardziej niż żałosny! Według Biblii i słów samego Chrystusa, Jan 14;6 NIKT NIE MA DOSTEPU DO OJCA INACZEJ JAK TYLKO PRZEZ NIEGO. Ty i twoi zwolennicy spod znaku czerwonej gwiazdy i innych religii macie rzeczywiście problem nie lada! Ale to jest wasz problem. Fundamentaliści chrześcijańscy? To wytłumacz mi logicznie dlaczego chrześcijanie stanowia najliczniejszą grupę wyznaniową najbardziej obecnie prześladowana na świecie, gdzie około 150 tysięcy rocznie jest mordowanych za wiarę, nie za religie tylko za wiare?! Co do krucjat, Torquemady, to wyluzuj, ja nie jestem akurat miłośnikiem papiestwa i jego wyczynów dawniej i dziś. Więc nie trafiłes, tak samo jak z Pol Potem, Hiterem, Basajewem, bo to duchowi współbracia Twojego, bo nie mojego idola kryminalisty i międzynarodowego bandziora CheGuewary |
Polemika z tobą jest zbędna. Widać to po twoich komentarzach. Przemawia przez ciebie nienawiść do tego co niechrześcijańskie. (widzisz nazywasz mnie "dzieckiem" zbrodniarzy XX w. [nie wiem na jakiej podstawie] a sam masz poglądy i ideologie Torquemady. Chrześcijanie prześladowani dzisiaj. haha Żeś zabłysnął Jedynie Arabscy chrześcijanie w Palestynie są prześladowani. Ale to wierzchołek góry lodowej w porównaniu z tym ile mordowanych jest dzisiaj wyznawców Islamu na Bliskim Wschodzie.
Poza tym negujesz np. Islam a wbrew pozorom wygrał walkę w państwach Arabskich z konsumpcyjnym i zachodnim stylem życia. Co z tego ,że chrześcijan jest tak dużo ? Wiesz dlaczego ? Nie dlatego ,że według ciebie jest to jedynie słuszna wiara ,ale z przyczyny kolonializmu. Widzisz niby jest tak dużo populacji ludzkiej chrześcijańskiej ,a kto tak na prawdę jest uczciwie wierzący ? Popatrz na puste kościoły we Francji czy Hiszpanii. Chrześcijaństwo przegrało z konsumpcyjnym i modnym stylem życia. Nie patrz na ilość wyznawców ,a popatrz na jakość współczesnego chrześcijaństwa w krajach zachodnich i Polsce.
Jedyne co potrafisz to wyzywać mnie od komunistów ,bolszewików itp No ulżyj sobie kim jeszcze mnie nazwiesz diabłem czy dzieckiem Stalina.
To ,że wszyscy Ci zbrodniarze deklarowali się jako komuniści to nie znaczy ,że nimi byli. Nawet nie wiesz jakie mam poglądy ,ale na pewno różnią się one diametralnie od takich poglądów jakie miał Stalin czy Hitler albo Pol Pot. To tyle "dziecko Torquemady" HAHA
_________________ Ludzie-tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
the end
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:14, 06 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Były osoby w Kościele Katolickim, które mówiły, że doświadczyły opcowania z Bogiem. Polecam ten tekst, tym, którzy go jeszcze nie czytali. Słowa te zostały napisane przez niewykształconą zakonnicę, stąd zdumienie i podziw dla poziomu tych rozważań.
Część I
POZNANIE TAJEMNICY MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
W pewnej chwili zastanawiałam się o Trójcy Świętej, o istocie Bożej. Koniecznie chciałam zgłębić i poznać, kto jest ten Bóg... W jednej chwili duch mój został porwany jakoby w zaświaty, ujrzałam jasność nieprzystępną, a w niej jakoby trzy źródła jasności, której pojąć nie mogłam. A z tej jasności wychodziły słowa w postaci gromu i okrążały niebo i ziemię. Nic nie rozumiejąc z tego, zasmuciłam się bardzo. Wtem z morza jasności nieprzystępnej wyszedł nasz ukochany Zbawiciel w piękności niepojętej, z ranami jaśniejącymi. A z onej jasności było słychać głos taki: Jakim jest Bóg w istocie swojej, nikt nie zgłębi, ani umysł anielski, ani ludzki. Jezus mi powiedział: Poznawaj Boga przez rozważanie przymiotów Jego. Po chwili Jezus zakreślił ręką znak krzyża i znikł.
[Dz. 30]
W czasie Adwentu obudziła się w duszy mojej tak wielka tęsknota za Bogiem. Duch mój rwał się do Boga całą swą mocą, jaką ma w swoim jestestwie. W tym czasie Pan udzielił mi wiele światła poznania Jego przymiotów.
Pierwszym przymiotem, jaki mi Pan dał poznać to Jego świętość. Świętość ta jest tak wielka, że drżą przed Nim wszystkie Potęgi i Moce. Duchy czyste zasłaniają swoje oblicze
i pogrążają się w nieustannej adoracji, a jeden ich tylko wyraz największej czci, to jest Święty... Świętość Boga rozlana jest na Kościół Boży i na każdą w nim żyjącą duszę jednak nie
w równym sobie stopniu. Są dusze na wskroś przebóstwione, a są też dusze zaledwie żyjące.
Drugie poznanie udzielił mi Pan to jest Jego sprawiedliwość. Sprawiedliwość Jego jest tak wielka i przenikliwa, że sięga w głąb istoty rzeczy i wszystko wobec Niego staje w obnażonej prawdzie, i nic się ostać by nie mogło.
Trzecim przymiotem jest miłość i miłosierdzie. I zrozumiałam, że największym przymiotem jest miłość i miłosierdzie. Ono łączy stworzenie ze Stwórcą. Największą miłość i przepaść miłosierdzia poznaję we Wcieleniu Słowa, w Jego odkupieniu, i tu poznałam, że ten przymiot jest największy w Bogu.
[Dz. 180]
W pewnym momencie obecność Boża przeniknęła moją całą istotę, umysł mój został dziwnie oświecony w poznaniu Jego Istoty; przypuścił mnie [Bóg] do poznania swego życia wewnętrznego. Widziałam w duchu Trzy Osoby Boskie, ale jedna Ich Istota. On jest sam, jeden, jedyny, ale w trzech Osobach, ani mniejsza, ani większa jedna z Nich ani w piękności, ani w świętości nie ma różnicy, bo jedno są. Jedno, absolutnie jedno są. Miłość Jego przeniosła mnie w to poznanie i złączyła mnie ze sobą. Kiedy byłam złączona z jedną [Osobą Boską], to także byłam złączona z drugą i trzecią [Osobą Boską], tak że, jak się łączymy z jedną, przez to samo łączymy się z tymi dwiema Osobami tak samo jak z jedną. Jedna ich jest wola, jeden Bóg, chociaż w Osobach Troisty. Kiedy się duszy udziela jedna z trzech Osób, to mocą tej jednej woli jest złączona z trzema Osobami i jest zalana szczęściem, które spływa z Trójcy Przenajświętszej; tym szczęściem karmią się święci. Szczęście, jakie tryska z Trójcy Przenajświętszej, uszczęśliwia wszystko, co jest stworzone; tryska życie, które ożywia i daje wszelkie życie, które z Niego bierze początek. W tych chwilach dusza moja doznała tak wielkich rozkoszy Bożych, których trudno mi wyrazić.
[Dz. 911]
13 sierpień 1936. Dziś wieczorem przenika mnie obecność Boża, w jednej chwili poznaję wielką świętość Boga. O, jak mnie przytłacza ta wielkość Boga, wtenczas poznaję całą przepaść swą i nicość. Jest to wielka męka, bo za poznaniem idzie miłość. Dusza gwałtownie rwie się do Boga i stają wobec siebie dwie miłości: Stwórca i stworzenie; jedna kropelka chce się mierzyć z oceanem. W pierwszej chwili kropla chciałaby w sobie zamknąć ten ocean niepojęty, ale w tej samej chwili poznaje, że jest jedną kropelką i wtenczas zostaje zwyciężona, przechodzi cała w Boga jak kropla w ocean... Ten moment w pierwszej chwili jest męką, ale tak słodką, że dusza, doznając jej, jest szczęśliwa.
[Dz. 702]
Ten wielki majestat Boży, który głębiej poznałam, który wielbią duchy niebieskie według stopnia łaski i hierarchii, na które się dzielą; widząc tę potęgę i wielkość Boga, dusza moja nie została przerażona grozą ani lękiem, nie, nie wcale nie. Dusza moja została napełniona pokojem i miłością, i im więcej poznaję Boga, tym więcej się cieszę, że takim On jest. I cieszę się niezmiernie Jego wielkością, i cieszę się, że jestem taka maleńka, bo dlatego, że jestem mała, nosi mnie na ręku swym i trzyma mnie przy Sercu swoim.
[Dz. 779]
Nieskończona dobroć Boża w stworzeniu aniołów.
Boże, któryś jest szczęściem sam w sobie i nie potrzebujesz do tego szczęścia żadnych stworzeń, gdyż sam w sobie jesteś pełnią miłości, ale z niezgłębionego miłosierdzia swego powołujesz do bytu stworzenia i dajesz im udział w swym wiekuistym szczęściu i w swym wiekuistym życiu wewnętrznym Bożym, jakim żyjesz, Jeden Bóg w Osobie Troistej [Troisty
w Osobach]. W miłosierdziu swoim niezgłębionym stworzyłeś duchy anielskie i przypuściłeś je do swej miłości, do swej Bożej poufałości. Uzdolniłeś ich do wiekuistego kochania; choć obdarzyłeś ich, Panie, tak hojnie blaskiem piękna i miłości, to jednak nic nie ubyło z pełni Twojej, o Boże, ani też ich piękno i miłość nie dopełniły Ciebie, boś Ty sam w sobie wszystko. A jeśli dałeś udział im w swym szczęściu i pozwalasz im istnieć i siebie kochać, to jest jedynie przepaść miłosierdzia Twego. Jest to Twoja dobroć niezgłębiona, za którą Cię wysławiają bez końca, korząc się u stóp Twego majestatu i śpiewając swe wieczne hymny: Święty, Święty, Święty....
[Dz. 1741]
W piątek po Komunii św. zostałam przeniesiona w duchu przed tron Boży. Przed tronem Bożym widziałam Moce niebieskie, które bez przestanku wielbią Boga. Poza stolicą widziałam jasność nieprzystępną dla stworzeń; wchodzi tam tylko Słowo Wcielone, jako pośrednik. Kiedy Jezus wszedł do onej jasności, usłyszałam te słowa: Napisz zaraz, co słyszysz: Jestem Panem w istności swojej i nie znam nakazów ani potrzeb. Jeżeli powołuję stworzenia do bytu jest to przepaść miłosierdzia mego. I w tej chwili ujrzałam się w naszej kaplicy, jako przedtem, w swoim klęczniku. Msza św. się skończyła. Słowa te już miałam napisane.
[Dz. 85]
Kiedy rozważałam grzech aniołów i natychmiastową ich karę, zapytałam Jezusa: Dlaczego aniołowie natychmiast po grzechu zostali ukarani? Usłyszałam głos: Dla głębokiego poznania Boga; nikt z ludzi na ziemi nie ma takiego poznania Boga, chociażby był [to] wielki święty, jakie ma anioł. Lecz dla mnie nędznej okazałeś się, Boże, miłosiernym, i to tylekroć razy; nosisz mnie w łonie miłosierdzia swego i zawsze mi przebaczasz, kiedy Cię błagać będę sercem skruszonym o przebaczenie.
[Dz. 1332]
Nieskończona dobroć Boża w stworzeniu ludzi.
Boże, któryś z miłosierdzia swego powołać raczył z nicości do bytu rodzaj ludzki,
z hojnością go obdarzyłeś naturą i łaską. Lecz dobroci Twojej jak[by] [to] nie dosyć. Ty, Panie, w miłosierdziu swoim dajesz nam życie wiekuiste. Przypuszczasz nas do swego szczęścia wiekuistego i dajesz nam udział w swym życiu wewnętrznym, a czynisz to jedynie
z miłosierdzia swego. Tak nas darzysz łaską swoją jedynie dlatego, żeś dobry i pełen miłości. Nie byliśmy Ci potrzebni wcale do szczęścia Twego, ale Ty, Panie, chcesz się podzielić własnym szczęściem z nami. Lecz podczas próby nie wytrwał człowiek; mógłbyś go ukarać, jak aniołów, wiecznym odrzuceniem, ale tu wystąpiło miłosierdzie Twoje i wzruszyły się wnętrzności Twoje litością wielką, i przyrzekłeś sam naprawić nasze zbawienie. Jest to niepojęta przepaść Twojej litości, żeś nas nie ukarał, jak na to zasłużyliśmy; niech będzie uwielbione miłosierdzie Twoje, o Panie; całe wieki wysławiać je będziemy. I zdumieli się aniołowie nad wielkością miłosierdzia, któreś okazał ludziom....
[Dz. 1743]
Nieskończona dobroć Boża przy ozdobieniu świata całego w piękno, aby uprzyjemnić człowiekowi czas bytowania na ziemi.
O Boże, jak hojnie rozlane jest miłosierdzie Twoje, a wszystko to uczyniłeś dla człowieka. O, jak bardzo musisz kochać tego człowieka, kiedy Twa miłość tak czynna dla niego. O Stwórco mój i Panie, wszędzie widzę ślady Twej ręki i pieczęć Twego miłosierdzia, które otacza wszystko, co jest stworzone. O mój Stwórco najlitościwszy, pragnę Ci złożyć cześć w imieniu tych wszystkich stworzeń i tworów bezdusznych, wzywam cały wszechświat do uwielbienia miłosierdzia Twego. O, jak wielka jest dobroć Twoja, Boże.
[Dz. 1749]
O Boże niepojęty. Jak wielkim jest miłosierdzie Twoje, przechodzi wszelkie pojęcie ludzkie i anielskie razem; wszyscy aniołowie i ludzie wyszli z wnętrzności miłosierdzia Twego. Miłosierdzie jest kwiatem miłości; Bóg jest miłością, a miłosierdzie jest Jego czynem,
w miłości się poczyna, w miłosierdziu się przejawia. Na co spojrzę, wszystko mi mówi o Jego miłosierdziu, nawet sama sprawiedliwość Boża mówi mi o Jego niezgłębionym miłosierdziu, bo sprawiedliwość wypływa z miłości.
[Dz. 651]
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
the end
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:51, 07 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Część II
Kiedy byłam w Kiekrzu, aby zastąpić jedną z sióstr na krótki czas, w jednym dniu po południu poszłam przez ogród i stanęłam nad brzegiem jeziora, i długą chwilę zamyśliłam się nad tym żywiołem. Nagle ujrzałam przy sobie Pana Jezusa, który mi rzekł łaskawie: To wszystko dla ciebie stworzyłem, oblubienico moja, a wiedz o tym, że wszystkie piękności niczym są w porównaniu z tym, co ci przygotowałem w wieczności. Dusza moja została zalana tak wielką pociechą, że pozostałam tam do wieczora, a zdało mi się, że jestem krótką chwilę. Dzień ten miałam wolny i przeznaczony na jednodniowe rekolekcje, więc miałam zupełną swobodę oddać się modlitwie. O, jak Bóg jest nieskończenie dobry, ściga nas swoją dobrocią.
[Dz. 158]
W tej medytacji o stworzeniu... w jednym momencie dusza moja złączyła się ze Stwórcą i Panem swoim; w tej łączności poznałam cel i przeznaczenie swoje. Celem moim jest jednoczyć się ściśle z Bogiem przez miłość, a przeznaczeniem moim jest uwielbić i wysławić miłosierdzie Boże.
Dał mi Pan jasno to poznać i przeżyć w sposób nawet fizycznie odczuwalny; nie mogę wyjść z podziwu, kiedy poznaję i doświadczam tej niepojętej miłości Boga, którą mnie Bóg miłuje. Kim jest Bóg a kim ja? Dalej rozmyślać nie mogę. Miłość tylko rozumie to spotkanie i złączenie się tych dwóch duchów, to jest Bóg Duch i dusza stworzenia. Im Go więcej poznaję, tym całą mocą jestestwa swego tonę w Nim.
[Dz. 729]
Nieskończona dobroć Boża w zesłaniu nam Jednorodzonego Syna swego.
Boże, któryś nie zatracił człowieka po upadku, ale w miłosierdzia swoim przebaczyłeś mu, przebaczyłeś po Bożemu, to jest, że nie tylko mu odpuściłeś winę, ale obdarzyłeś go wszelką łaską. Miłosierdzie Cię pobudziło, żeś sam raczył zstąpić do nas i wydźwignąć nas
z nędzy naszej. Bóg zstąpi na ziemię, Pan nad pany, zniży się Nieśmiertelny. Ale gdzie zstąpisz, Panie; czy do świątyni Salomonowej? Czy każesz zbudować sobie nowy przybytek, gdzie zstąpić zamierzasz? O Panie, jaki Ci przybytek zgotujemy, gdyż ziemia cała jest Ci podnóżkiem. Sam zgotowałeś sobie przybytek świętą Dziewicę. Jej niepokalane wnętrzności są Ci mieszkaniem i staje się niepojęty cud miłosierdzia Twego, o Panie. Słowo staje się Ciałem Bóg zamieszkał z nami, Słowo Boże Miłosierdzie Wcielone. Podniosłeś nas do swego Bóstwa przez swe uniżenie; jest to zbytek Twej miłości, jest to przepaść Twego miłosierdzia. Zdumiewają się niebiosa nad tym zbytkiem miłości Twojej, teraz nikt się zbliżyć do Ciebie nie lęka. Jesteś Bogiem miłosierdzia, masz litość dla nędzy, jesteś nam Bogiem, a my Twym ludem. Jesteś nam Ojcem, a my Twe dzieci z łaski; niech się sławi miłosierdzie Twoje, żeś raczył zstąpić do nas.
[Dz. 1745]
Ten Bóg, nieogarniony, zniża się do mnie w postaci małej dzieciny. Jednak wzrok mojej duszy nie zatrzymuje się na tej powierzchni. Chociaż przyjmujesz postać małej dzieciny, ja w Tobie widzę nieśmiertelnego, nieograniczonego Pana nad pany, którego wielbią dniem i noc[ą] duchy czyste, dla którego płoną serca Serafinów ogniem najczystszej miłości.
O Chryste, o Jezu, pragnę przewyższać ich w miłości ku Tobie. Przepraszam was, duchy czyste, za śmiałość porównywania się z wami. Ja przepaść nędzy, otchłań nędzy, ale Ty,
o Boże, który jesteś niepojętą przepaścią miłosierdzia, pochłoń mnie jako pochłania żar słoneczny jedną kroplę rosy. Miłosne spojrzenie Twoje wyrównywa wszelką przepaść. Czuję się niezmiernie szczęśliwa z wielkości Boga. Widząc wielkość Boga to mi zupełnie wystarcza, żebym była szczęśliwa przez całą wieczność.
[Dz. 334]
Nieskończona dobroć Boża w odkupieniu człowieka.
Boże, któryś jednym słowem mógł zbawić światów tysiące, jedno westchnienie Jezusa uczyniłoby sprawiedliwości Twojej zadość, ale Ty, o Jezu, sam podjąłeś tak straszną mękę za nas jedynie z miłości. Sprawiedliwość Ojca Twego była[by] przebłagana jednym westchnieniem Twoim, a wszystkie wyniszczenia Twoje są jedynie dziełem miłosierdzia Twego i niepojętej miłości. Ty, o Panie, odchodząc z tej ziemi, chciałeś pozostać z nami i pozostawiłeś sam siebie w Sakramencie Ołtarza i otworzyłeś nam na rozcież miłosierdzie swoje. Nie ma nędzy, aby Cię wyczerpała; wezwałeś wszystkich do tej krynicy miłości, do tego źródła Bożego zmiłowania. Tu jest przybytek Twego miłosierdzia, tu lekarstwo na nasze niemoce; do Ciebie, żywy zdroju miłosierdzia, ciągną wszystkie dusze: jedne jak jelenie Twej miłości spragnione, inne by obmyć grzechów ranę; inne by zaczerpnąć siły, życiem zmęczone. Kiedyś konał na krzyżu, w tym momencie obdarzyłeś nas życiem wiekuistym; pozwalając sobie otworzyć bok swój najświętszy, otworzyłeś nam niewyczerpane źródło miłosierdzia swego; dałeś nam, co miałeś najdroższego, to jest krew i wodę z Serca swego. Oto wszechmoc miłosierdzia Twego, z niego płynie nam wszelka łaska.
[Dz. 1747]
Czwartek. Adoracja nocna.
Kiedy przyszłam na adorację, zaraz mnie ogarnęło wewnętrzne skupienie i ujrzałam Pana Jezusa przywiązanego do słupa, z szat obnażonego, i zaraz nastąpiło biczowanie. Ujrzałam czterech mężczyzn, którzy na zmianę dyscyplinami siekli Pana. Serce mi ustawało patrząc na te boleści; wtem rzekł mi Pan te słowa: Cierpię jeszcze większą boleść od tej, którą widzisz.
I dał mi Jezus poznać, za jakie grzechy poddał się biczowaniu, są to grzechy nieczyste. O, jak strasznie Jezus cierpiał moralnie, kiedy się poddał biczowaniu! Wtem rzekł mi Jezus: Patrz
i zobacz rodzaj ludzki w obecnym stanie. I w jednej chwili ujrzałam rzeczy straszne: odstąpili kaci od Pana Jezusa, a przystąpili do biczowania inni ludzie, którzy chwycili za bicze i siekli bez miłosierdzia Pana. Byli nimi kapłani, zakonnicy i zakonnice, i najwyżsi dostojnicy Kościoła, co mnie bardzo zdziwiło, byli ludzie świeccy różnego wieku i stanu wszyscy wywierali swą złość na niewinnym Jezusie. Widząc to, serce moje popadło w rodzaj konania; i kiedy Go biczowali kaci, milczał Jezus i patrzył się w dal, ale kiedy Go biczowały te dusze, o których wspomniałam wyżej, to Jezus zamknął oczy i cicho, ale strasznie bolesny wyrwał się jęk z Jego Serca. I dał mi Pan poznać szczegółowo (...) ciężkość złości tych niewdzięcznych dusz: Widzisz, oto jest męka większa nad śmierć moją. Wtenczas zamilkły i usta moje i zaczęłam odczuwać na sobie konanie,
i czułam, że nikt mnie nie pocieszy ani wyrwie z tego stanu, tylko Ten, który mnie w niego wprowadził. Wtem rzekł do mnie Pan: Widzę szczery ból serca twego, który przyniósł niezmierną ulgę sercu mojemu, patrz i pociesz się.
[Dz. 445]
Kiedy się pogrążam w męce Pańskiej, często widzę Pana Jezusa w adoracji, w takiej postaci: po ubiczowaniu kaci zabrali Pana i zdjęli z Niego szatę własną, która już się przywarła do ran; przy zdejmowaniu odnowiły się rany Jego, wtem zarzucono na Pana czerwony płaszcz, brudny i poszarpany na odświeżone rany. Płaszcz ten zaledwie w niektórych miejscach dosięgał kolan. I kazano Panu usiąść na kawałku belki, wtenczas upleciono koronę z cierni
i ubrano głowę świętą, i podano trzcinę w rękę Jego, i naśmiewali się z Niego oddając Mu pokłony jako królowi, plwali na oblicze Jego, a inni brali trzcinę i bili głowę Jego, a inni kułakami zadawali Mu boleść, a inni zasłonili twarz Jego i bili Go pięściami; cicho znosił to Jezus. Kto pojmie Jego boleść Jego? Jezus miał wzrok spuszczony na ziemię; wyczułam, co wówczas się działo w najsłodszym Sercu Jezusa. Niech każda dusza rozważa, co Jezus cierpiał w tym momencie. Na wyścigi znieważali Pana. Zastanawiałam się, skąd taka złość w człowieku,
a jednak grzech to sprawia spotkała się Miłość i grzech.
[Dz. 408]
13 II [1937]. Dziś w czasie Pasji ujrzałam Jezusa umęczonego, w ciernie ukoronowanego, a w ręku trzymał kawałek trzciny. Milczał Jezus, a żołdacy uwijali się na wyścigi, aby Go męczyć. Jezus nic nie mówił, tylko się spojrzał na mnie; w tym spojrzeniu wyczułam tak straszną mękę Jego, że my nie mamy nawet pojęcia, co ucierpiał Jezus dla nas przed ukrzyżowaniem. Dusza moja jest pełna bólu i tęsknoty; odczułam w duszy wielką nienawiść grzechu, a najmniejsza niewierność moja zdaje mi się górą wielką i czynię zadość przez umartwienie i pokuty. Kiedy widzę Jezusa umęczonego, serce mi się rwie w strzępy, myślę, co będzie z grzesznikami, jeżeli nie skorzystają z męki Jezusa. W męce Jego widzę całe morze miłosierdzia.
[Dz. 948]
Rozważałam, jak wiele Bóg wycierpiał i jak wielką nam okazał miłość, a my nie wierzymy, że Bóg nas tak miłuje. O Jezu, kto to zrozumie? Co za boleść dla naszego Zbawcy
i czym nas przekona o swej miłości, jeżeli śmierć sama nas przekonać nie może? Zaprosiłam niebo całe, aby razem ze mną wynagradzało Panu za tę niewdzięczność niektórych dusz.
[Dz. 319]
Jezu mój, nadziejo moja jedyna, dziękuję Ci za tę księgę, którą otworzyłeś przed oczyma duszy mojej. Tą księgą jest męka Twoja dla mnie z miłości podjęta. Z tej księgi nauczyłam się, jak kochać Boga i dusze. W tej księdze są zawarte dla nas skarby nieprzebrane. O Jezu, jak mało dusz Ciebie rozumie w Twoim męczeństwie miłości. O, jak wielki jest ogień najczystszej miłości, który płonie w Twym Najśw. Sercu. Szczęśliwa dusza, która zrozumiała miłość Serca Jezusowego.
[Dz. 304]
W medytacji o godzinie dziesiątej ojciec mówił o miłosierdziu Bożym i o dobroci Boga względem nas. Mówił, że kiedy przechodzimy historię ludzkości, widzimy na każdym kroku tę wielką dobroć Bożą. Wszystkie przymioty Boga, takie jak: wszechmoc, mądrość, starają się nam odsłonić ten jeden największy przymiot, to jest dobroć Boga. Dobroć Boża jest największym przymiotem Boga. Wiele dusz dążących do doskonałości jednak nie zna tej wielkiej dobroci Boga. To wszystko, co ojciec w tej medytacji mówił o Boskiej dobroci, jest wszystko to, co mówił do mnie Jezus, co się ściśle odnosi do święta Miłosierdzia. Teraz naprawdę jasno to [zrozumiałam], co mi Pan obiecał, i nie mam w niczym wątpliwości, mowa Boża jasna i wyraźna jest.
[Dz. 458]
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
the end
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:12, 08 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Część III
Za wszystko uwielbiaj, duszo moja, Pana i wysławiaj miłosierdzie Jego, bo dobroci Jego końca nie masz. Wszystko przeminie, a miłosierdziu Jego granicy ani końca nie masz; chociaż złość dojdzie do miary, w miłosierdziu miary nie masz.
O Boże mój, nawet w karach, którymi dotykasz ziemię, widzę przepaść miłosierdzia Twojego, bo karząc nas tu na ziemi, uwalniasz nas od kary wiecznej. Ciesz się, wszelkie stworzenie, ponieważ ty jesteś bliższe Bogu w Jego nieskończonym miłosierdziu niżeli niemowlę
w sercu matki. O Boże, któryś jest samą litością dla największych grzeszników, szczerze pokutujących; im większy grzesznik, tym ma większe prawo do miłosierdzia Bożego.
[Dz. 423]
U stóp Pana. Jezu utajony, Miłości wiekuista, Żywocie nasz, Boski Szaleńcze, żeś zapomniał o sobie, a widzisz tylko nas. Nim stworzyłeś niebo i ziemię, wpierw nosiłeś
w Sercu swoim nas. O Miłości, o głębio poniżenia Twego, o tajemnico szczęścia czemuż tak mała liczba Ciebie zna? Czemuż nie znajdujesz wzajemności? O Boska Miłości, czemuż taisz piękność swą? O Niepojęty i Niezmierzony, nim lepiej Cię poznaję tym Cię mniej pojmuję, ale dlatego, że Cię pojąć nie mogę więcej pojmuję wielkość Twoją. Nie zazdroszczę Serafinom ognia, bo większy w sercu złożony mam dar. Oni w zachwycie podziwiają Ciebie, lecz Twoja krew łączy się z moją. Miłość to niebo już tu na ziemi dane nam. O, czemuż się taisz w wiarę? Miłość rozdziera zasłonę. Nie masz zasłony przed wzrokiem mojej duszy, boś sam mnie pociągnął w łono tajemniczej miłości na wieki. Niech Ci będzie cześć i chwała, nierozdzielna Trójco jedyny Boże, po wszystkie wieki.
[Dz. 278]
Są nieraz całe godziny, gdzie dusza moja jest pogrążona w zdumieniu, widząc Majestat nieskończony, a tak uniżający się do duszy mojej. Nieustanne jest wewnętrzne zdziwienie moje, że Pan najwyższy ma we mnie swoje upodobanie, a sam mi mówi o tym; a ja pogrążam się jeszcze więcej w swej nicości, bo wiem, czym jestem sama z siebie. Jednak muszę powiedzieć, że kocham nawzajem swego Stwórcę do szaleństwa, każdym drgnieniem serca, każdym nerwem; moja dusza bezwiednie tonie, tonie... w Nim. Czuję, że nic mnie nie odłączy od Pana, ani niebo, ani ziemia, ani teraźniejszość, ani przyszłość, wszystko się odmienić może, ale miłość nigdy, nigdy, ona zawsze ta sama. On, mocarz nieśmiertelny, daje mi poznać swą wolę, abym Go szczególnie miłowała, i sam wlewa w duszę moją zdolność do takiej miłości, jak pragnie, bym Go kochała. Pogrążam się coraz więcej w Nim i nie lękam się niczego. Miłość zajęła całe serce moje i chociażby mi mówiono o sprawiedliwości Bożej, i jak drżą przed Nim nawet duchy czyste, i zasłaniają swoje oblicza, i mówią: Święty, nieustannie, a z tego wynika, jakoby takie poufałe moje obcowanie z Panem było uszczerbkiem dla Jego czci
i majestatu o nie, nie, jeszcze raz nie. W miłości czystej mieści się wszystko najwyższa cześć
i najgłębsze uwielbienie, ale w najgłębszym pokoju [dusza] jest zanurzona w Nim przez miłość, a zewnętrzne powiedzenie stworzeń nie ma wpływu na nią. To, co jej mówią o Bogu, jest bladym cieniem w porównaniu z tym, co ona wewnętrznie przeżywa z Bogiem, i dziwi się nieraz, jak się dusze zachwycają czyimś powiedzeniem o Bogu: gdyż dla niej jest to chleb powszedni, bo ona wie, że to, co się da wypowiedzieć, nie jest jeszcze tak wielkim przyjmuje
i słucha wszystkiego z uszanowaniem, ale ona ma swoje życie odrębne w Bogu.
[Dz. 947]
Kiedy myślę o tym, że Bóg łączy się ze mną przez śluby, czyli ja z Nim pojąć tego nikt nie zdoła, czego doznaje serce moje. Już teraz daje mi Bóg poznanie całego ogromu swej miłości, jaką mnie kochał jeszcze przed wiekami, a ja Go zaczęłam kochać w czasie dopiero. Jego miłość była wielka, czysta i bezinteresowna, a moja miłość ku Niemu jest z poznania Go. Im Go więcej poznaję, tym goręcej i mocniej kocham i czyn mój doskonalszy jest. Jednak kiedy wspomnę sobie, że za parę dni mam się stać jedno z Panem przez ślub wieczysty, radość zalewa moją duszę tak niepojęta, że nie umiem tego wcale opisać. Przy pierwszym poznaniu Pana utonął wzrok mej duszy w Nim na wieki. Z każdym zbliżeniem się do mnie Pana a przez [to] jest z mojej strony głębsze poznanie rośnie w duszy miłość doskonalsza.
[Dz. 231]
Udzielił mi Pan poznania łask, którymi mnie nieustannie obsypuje. Światło to przeniknęło mnie do głębi i zrozumiałam te niepojęte względy Boże, które mi Bóg okazuje. Pozostałam
w celi na długim dziękczynieniu, leżąc twarzą na ziemi, i wylewałam łzy wdzięczności. Nie mogłam się podnieść z ziemi, bo co się chciałam podnieść, to światło Boże dawało mi nowe poznanie łaski Bożej; aż za trzecim razem mogłam się podnieść z ziemi. Jako dziecko czułam, że wszystko, co posiada Ojciec niebieski, moim jest. Sam mnie podniósł z ziemi aż do Serca swego; czułam, że wszystko, co istnieje, jest w sposób wyłączny moim, a ja nie miałam do tego wszystkiego żadnych pragnień, bo mi wystarcza Bóg sam.
[Dz. 1279]
Są w życiu chwile i momenty poznania wewnętrznego, czyli światła Boże, gdzie jest dusza pouczona wewnętrznie o takich rzeczach, których ani nie wyczytała w żadnych książkach, ani ją nikt o tym nie pouczył z ludzi. Są to chwile wewnętrznych poznań, których Bóg sam udziela duszy. Są to wielkie tajemnice... Często otrzymuję światło i poznanie wewnętrznego życia Boga
i [poznaję] wewnętrzne usposobienie Boże, i to mnie napełnia niewypowiedzianą ufnością
i radością, której pomieścić w sobie nie mogę, pragnę się rozpłynąć cała w Nim....
[Dz. 1102]
4 IV 1937. Niedziela Przewodnia, czyli święto Miłosierdzia. Rano po Komunii św. dusza moja została zanurzona w Bóstwie; byłam złączona z trzema Osobami Boskimi w ten sposób, że jak byłam złączona z Jezusem, to równocześnie z Ojcem i Duchem Świętym. Dusza moja tonęła w niepojętej radości i dał mi Pan poznać całe morze i przepaść niezgłębionego miłosierdzia swego. O, gdyby to dusze zrozumieć chciały, jak bardzo ich Bóg miłuje! Wszystkie porównania, chociażby najczulsze i najsilniejsze, są tylko bladym cieniem w porównaniu
z rzeczywistością.
[Dz. 1073]
O Panie, zanurz duszę moją w oceanie Bóstwa swego i udziel mi łaski poznania Ciebie, bo im Cię lepiej poznaję, tym Cię goręcej pragnę, a miłość moja potęguje się ku Tobie; czuję
w swej duszy otchłań niezgłębioną, którą wypełnia tylko Bóg; rozpływam się w Nim, jako jedna kropla w oceanie; zniżył się Pan do nędzy mojej, jako promień słońca do ziemi pustej
i skalistej, a jednak pod wpływem Jego promieni, okryła się dusza moja zielenią, kwieciem
i owocami, i stała się ogrodem pięknym dla Jego odpocznienia.
[Dz. 605]
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
the end
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:43, 09 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Podczas 20-lecia międzywojennego na terenach wiejskich popularna była taka rymowanka:
Gdy z Antychrystem człek się zbrata,
Nastąpi wkrótce koniec świata
I o tym każdy niech pamięta.
Dla kobiet wtedy będzie modnie
Męskie ubranie mieć i spodnie.
Bez ślubów będą żyły pary
I wtedy Pan Bóg ześle kary.
Na ludzkość złą i już bezradną
Z nieba okropne ognie spadną.
Wioski popala się i miasta,
A z ziemi, której plon wyrasta,
Choć rolnik nawet ją zaorze,
Już się nie będzie rodzić zboże.
Z nieba deszcz krwawy padać będzie
Ciemności wnet zalegną wszędzie.
Pogasną gwiazdy, słońce zgaśnie,
Gdy zapanują wojny, waśnie
I z bronią pójdzie brat na brata,
Zima zastąpi okres lata.
Morze wystąpi z swoich brzegów
Wśród wielkich mrozów, zwałów śniegu,
Lud będzie ginąć tak jak muchy,
Łakomy na kęs chleba suchy.
I będą często puchnąć z głodu,
I będą starzeć się za młodu,
Wnet się rozluźnią obyczaje,
Plagi zaleją wszystkie kraje.
Choroby straszne zapanują,
Powietrze i wodę zatrują,
Wnet mrok na ziemię spłynie wieczny
I zbliży się sąd ostateczny.
A więc pamiętajcie:
Antychrystom się nie sprzedajcie,
A Bóg przed złem uchroni tego
I przyjmie do raju swego.
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
placebo
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:34, 09 Lis '09
Temat postu: |
|
|
W końcu jest nas o jakieś 4,5 miliarda za dużo na tej planecie. To nie Bóg ześle wojny, zarazy, śmierć, głód na ludzkość, tylko czołowi ludzie dla których liczba ludzkości stwarza duży problem surowcowy, żywieniowy, zagrożenia niekontrolowaną rebelią. I nie widzą skuteczniejszej metody niż oddelegować ich z powrotem do Boga.
Stawiam na taki rozwój wydarzeń: 1,5 miliardowe Chiny kontra Tajwan, Japonia, postękiwania Ameryki i UE. Następnie Chińską agresję na ponad miliardowe Indie, włączenie się Pakistanu i krajów arabskich po stronie Chin, czyli lekko pół miliarda muzułmanów. Okupacja południowo - wschodniej Azji, oczywiście z ludobójstwem włącznie lub przede wszystkim. Kilka lat wykrwawiania się (czyli zmniejszenia ludności o około 90%) po czym jak zawsze wjedzie wujek Sam, UE i Rosja, czyli gwiazdy tego show Wcześniej nie mogły zareagować z powodu kryzysu gospodarczego w ich krajach, ot ci los.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
the end
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:15, 03 Cze '10
Temat postu: |
|
|
Znaki początkowe:
PIERWSZY ZNAK będzie, że ludzie więcej środków do utrzymania poszukiwać będą pod ziemią niż na ziemi, będą kopać do 300 sążni głębokości i więcej, będą dobywać z ziemi rudę i inne rzeczy z których żelazo, farby i różne nieznane dotąd materiały przeistaczać zaczną tak, że ani wymówić tego nie zdołam, co z tej ziemi wyrobią, a to będzie znak pierwszy, że się zbliża koniec upadku.
DRUGI ZNAK będzie wtenczas jak się u ludzi wielkie handle i kupiec-twa rozpoczną, towary z jednej ziemi do drugiej zaczną przewozić i przy tym wielką lichwę a oszukaństwo czynić będą. Jeden drugiego o całe mienie oszukiwać będzie.
TRZECI ZNAK okaże się tem, że fałszywość między ludem goreć będzie jak lont zapalony, łaska zaginie, ludzie będą mówić kłamstwa aniżeli prawdy, serca ich zapragną więcej bogactwa i pieniędzy niż Boga, ręce będą krótkie ku dawaniu, a długie ku braniu. Zgaśnie ojcowska, dziecinna i przyjacielska miłość w sercach ludzkich.
CZWARTY ZNAK będzie ten, że cesarstwo rzymskie dozna wielkiej odmiany, tak w duchownych jak i świeckich rządach.
PIĄTY ZNAK będzie ten, że powstanie w Europie jeden mąż z rodu królewskiego, dziwne dokona on rzeczy, naprzód wzmocni się on na zachodzie w krainach królestwa, a tego króla odkupią śmiercią zgubną. Będzie on królował bez królewskiej, dlatego też rozpoczną się wojny. Będzie wielki rozlew krwi i niektóre krainy imię swe utracą i spustoszone zostaną. Mąż ten wzmocni się z porady stolicy Mesjaszowej, do końca będzie wojował z cesarzem rzymskim i ten otrzyma koronę sławy, ten mąż podbije wiele narodów, które jemu zmuszone będą dawać trybut, albowiem on będzie karą Bożą i rózgą Boską od proroków przewidzianą. Ten mąż jednak pomsty Boskiej swemu przeznaczeniu nie ujdzie, bo co się przez Rękę Pańską nabędzie, to przez ducha wyniosłości i pychy pozbędzie i natraci. Za jego panowania nastąpi zamieszanie między narodami i językami, o czym wprzódy nie słyszano. Dużo ludzi przyjdzie do obecnej ziemi i tam zginie, dużo dzieci swych rodziców więcej nie zobaczy. Wtenczas wojska i narzędzia do wojny niezmierna ilość będzie. Życzyłabym sobie - rzekła Michalda - abyś to wiedzieć mógł, albowiem mój duch aż się wzrusza, bo widzę tych ludzi do walki gotowych, na śmierć. W tym samym czasie będzie też lud mądry a gdybyś wtenczas ty żył, nie zdołałbyś z nimi iść w zapasy. Powstaną mężowie co lud będą sądzić, ale to będą sami łgarze. Ci będą mówić o sprawiedliwości, ale jej wykazywać nie będą i jak rychło jeden drugiego zaskarży, to najprzód sędziego przekupić musi i jemu połowę a nawet całą za-skarżoną należność dać musi, a tam gdzie nie będzie co brać, tam i sądzić nie będą chcieli. Tacy sędziowie i urzędnicy rozmnożą się po sądach i urzędach i ludowi prawa tłumaczyć będą, sami lichwiarze od tego sławnego męża rozesłani będą, albowiem on będzie chciał być jednym cesarzem na ziemi, jak jest jeden Bóg na niebie. Ale Bóg Sprawiedliwy i niebieski i jako godność i żywot jego skróci a jego stolica mocy i przemocy oraz tyranii z hukiem upadnie. Wtenczas nastąpi spisanie wszelkiej ludności po całym świecie, aby się wiedziało ile i w jakiej części świata jest narodu. Ale tego za ciebie Królu nie będzie. Wyniknie okropna wojna między królami i narodami. Będzie wielki rozlew krwi na ziemi i na morzach, aż córka gwałtownego króla poświęci się dla zakończenia tych wojen. Ustanie przez to wojna z jednej strony ale z drugiej strony jeszcze silniejsza wybuchnie, tak że w trzech częściach świata wojna będzie, a do tego wszystkiego dopuści Bóg i zmieni królom myśli. Nastaną przeróżne stroje, w których krajan krajana nie pozna tylko będzie myślał, że to cudzoziemiec. Bóg łaskawy nie chcąc więcej patrzeć na złe czyny ludu, ześle z tronu swego z trąbą na cały świat. Ten zatrąbi głosem swym i powstanie mór tak okropny, że trzecia część ludu zginie a wtenczas przestaną wojny, które tym sposobem Król Niebieski uśmierzy. Ludzie, którzy przy życiu zostaną, będą ze smutkiem poglądać na tę karę Boga Wszechmogącego i udadzą się do pokuty i pytać będą co mają czynić, aby na nich tak ciężka kara i ręka Boska nie leżała i ludzie zaczną żyć bogobojnie, świątobliwie i sprawiedliwie. Ale zanim przyjdzie sądny dzień, ludzie znów na gorsze się przemienia i ostatnie grzechy Sodomy i Gomory rozpowszechnią się tak, że Bóg wyzwolonych z raju na ziemię pośle, by lud ku prawnej wierze Chrystusowej przywrócili. A gdy i to nie pomoże, tedy przyjdzie sądny dzień - dzień okropny, ostateczny wszystkiemu stworzeniu, na którym ludzie z wody,
spod ziemi i najgłębszego morza, nawet ci od wieloryba połknięci powstać muszą, by stanąć przed sądem i od Boga Wszechmogącego albo otrzymać
wynagrodzenie albo karanymi zostać według zasług".
Znaki naszych czasów:
PIERWSZY ZNAK będzie: bowiem ludzie w dnie święte ciężkie prace wykonywać będą ażeby więcej gwałtu dniom Bożym zadać - znoszone będą święta, bo niewierzący wierzącym ilość dni świętych dyktować będą.
DRUGI ZNAK gdy ludzie już od 14 roku życia żenić się i wydawać zaczną, wielu z nich wkrótce się rozwiedzie i wielki niepokój w rodzinach nastąpi.
TRZECI ZNAK gdy liczne kunszty i rzemiosła rozpoczną się, niesłychane i niewidziane, od innych narodów sprowadzone.
CZWARTY ZNAK gdy maty dobytek da wielki użytek, co się ludziom będzie zdawać, że to czary.
PIĄTY ZNAK gdy się ludzie staną bezbożnymi, więcej polubią kłamstwo niż prawdę a ich serca wzdychać będą ku bogactwu niżli ku Bogu.
SZÓSTY ZNAK gdy ludzie zaczną pozbywać się gruntów za ceny nad zmysł ludzki małe.
SIÓDMY ZNAK gdy ludzie poczną powracać na opuszczone grunty i zaczną zaszczepiać wiele winnic, sadów i pasiek, zaczną także uprawiać pustynie, miedze będą zaorywać i rozkopywać i z tego robić pole orne a przytem chleb zrobi się maty i drogi.
ÓSMY ZNAK gdy na całym świecie zrobi się przemiana w pieniądzach i nastąpią opłaty dokuczliwe i nieznośne. Pieniądz będzie topniał jak śnieg. Coraz więcej będzie pan płacił za służbę i coraz mniej za to sługa mieć będzie.
DZIEWIĄTY ZNAK gdy czas mięsopustu będzie tak krótki, że ludzie nie będą mieli czasu rozweselić się i odprawiać będą wesela w dniu postnym.
DZIESIĄTY ZNAK gdy podczas sianokosów ogromny śnieg spadnie i siana nie będą mogli zebrać.
JEDENASTY ZNAK gdy Pan Bóg szkodliwą szarańczę ześle, która lecieć będzie od wschodu słońca ku zachodowi tak jak w Egipcie na Faraona, a ta plaga wszystko ziarno uszkodzi.
DWUNASTY ZNAK gdy drzewa losowe i owocowe poczną schnąć poczem wielki głód nastąpi. Tych dwanaście znaków ześle Bóg na ten naród, aby lud polepszyć. Strapienie we wszystkich stronach świata nastąpi, jakiego nie było odkąd świat stoi. Pan Bóg karać będzie cały świat za grzechy ludzkie i ludzie, którzy tego doczekają, naprawdę to uznają, co w tej księdze prorokowano. A gdy i te ludzie lekceważyć będą, wzbudzi Pan Bóg króla przeciw królowi, a wtenczas rozpoczną się wojny, powstaną wielkie ciężary i niedostatki, ludzie do więzień wtrąceni będą, karami cielesnymi gwałceni zostaną aż się wyrodzi powstanie. Ludzie sprzeciwiać się będą urzędom, które nie chcieć będą dokonać swego powołania. Zbierze się wielkie zgromadzenie, układy nastąpią, zejdą się panowie do rady i to się dziać będzie za króla imienia ósmego. Przy tej radzie będzie chciał być każdy obecny aby wiedział co uchwalono. Zejdą się do tej rady wojskowi, panowie i lud prosty o wielkiej liczbie. Gdy się przy tych naradach wielkie nieporozumienie okaże, nastąpi walka krwawa, w której tak z wojska jak i prostego ludu bardzo wielu poginie i lud prosty będzie wołał: umrzeć mi głodem albo w bitwie wszystko jedno, bo nie potrzebuję się przypatrywać moim dziatkom z głodu umierającym. Po takiej okrutnej walce pomiędzy wszystkimi stanami, doczeka się naród dobrego i pobożnego króla, który będzie zwany Sławnym. Król ten pociągnie ze swoim wojskiem do ziemi świętej aby Żydów, Tatarów i Turków do wiary Mesjaszowej nakłonić. Walka z tymi pogańskimi narodami trwać będzie nieubłagana i król zdobędzie przez łaskę Boga Jerozolimę, Grób Święty i inne Święte miejsca. Królu Salomonie, masz wiedzieć, że tam, gdzie Grób Mesjasza, który od Żydów zostanie umieszczony i znajdować się będzie, stać będzie stary dąb. W czasie okropnej meczami ten dąb uschnie i tak długo stać będzie suchy, aż ów król poganów zgwałci i z miejsc świętych wypędzi Poganie w tym dębie mieć będą swoje proroctwo. Przy tym dębie rozłoży ów król swoje wojska i kapłan pod drzewem odczyta mszę świętą i król zawiesi na tym drzewie swą zbroję, a drzewo zazieleni się tak ślicznie, zakwitnie i zapachnie tak, że kto koło niego przejdzie, mocno się zdziwi, że się drzewo zazieleniło, a poganie widząc to wszystko, wiarę Mesjasza przyjmą i odtąd będzie jedna wiara i jeden Bóg, i pasterz. Po śmierci tego Króla ludzie oddalą się od Boga i zapomną o dobroci Boskiej, zapomną, że Pan Bóg dał wszystkie skarby ziemskie. Niewstydnie i niepoczciwie żyć będą jak w Sodomie. Na koniec jeszcze jeden król nad ludem, za czasów którego lud zupełnie od wiary Boga Prawdziwego się oddali. Za to też Pan Bóg ześle nań karę - cały jego dobytek wieczysty ogień zniszczy, słońce, miesiąc, gwiazdy inaczej świecić będą, a gdy lud i wtenczas się nie poprawi, nastąpi ostatni sąd".
Znaki początku końca:
PIERWSZY ZNAK będzie gdy się zaczną wszystkie stworzenia krwią pocić.
DRUGI ZNAK gdy słońce od zachodu trzy razy wschodzić będzie. Ludzie się zaczną lękać i pokutę czynić.
TRZECI ZNAK gdy słońce, księżyc i gwiazdy czerwoną barwę przybiorą i jak krew świecić będą. Wtenczas ludzie załamywać ręce będą i ku Panu Bogu nawracać się poczną.
CZWARTY ZNAK gdy ziemia w wielu miejscach zapadywać się zacznie.
PIĄTY ZNAK gdy góry i pagórki się zrównają, a ludzie z wielkim strachem chodzić będą z miejsca na miejsce a nie będą wiedzieć gdzie są.
Powiem tyle, że apropo tych znaków to jesteśmy już za połową
stan na 03.06.2010 r.
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
coppadonna
Dołączył: 16 Kwi 2008 Posty: 66
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:20, 04 Cze '10
Temat postu: |
|
|
wystarczy uwierzyć w prawdę objawioną przez Pismo Święte. W chwili obecnej jak na razie życzę wam odejścia od wszystkich społecznych problemów czy też od wszystkich przy ziemskich rzeczach a skupić się na wierze, na tym w co wierzysz, w którego BOGA wierzysz i jaką nadzieję w nim widzisz. Czym jest prawda? Polecam Biblię jako jedyną PRAWDĘ, bo to w niej zawarte są wszystkie wytyczne związane z naszą ciężką, często straszną, niestety egzystencją. Odrzuć to co materialne, żyj zgodnie z sumieniem, strzeż się diabła, i co najważniejsze poznaj Boga, który wyprowadził nas z niewoli...
A wiedz, że wyprowadzi nas z niewoli ponownie. Tylko jak Ty w tym udział weźmiesz?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
the end
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:55, 04 Cze '10
Temat postu: |
|
|
coppadonna
Wszystko pięknie ładnie, tylko że to co jest napisane w Apokalipsie już się dokonało. Ale tylko i wyłącznie z punktu widzenia osoby która spisała te proroctwo. Innymi słowy nasza bierna postawa jest ewentualnym przyklaśnięciem dla czarnej wizji zawartej w Apokalipsie.
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|