Ancient Aliens - Starożytni Astronauci [Napisy PL]

Wiedzmin

Czy kosmici wzniesli te budowle? Nie wiadomo. Tak samo jak nie wiadomo jak to zrobili. Pomysl, ze ciagali te glazy po pustyni na drewnianych balach jest rownie dziwny jak ten z kosmitami.
Faktem jest, ze nie wiadomo jak to zrobili. Z tego powodu ludzie szukaja roznych teorii. Ta wcale nie jest ani gorsza, ani lepsza niz to co mialem w ksiazce do historii.

The Mike

Szala prawdopodobienstwa jednak bardziej przechyla się na stronę ciągania na balach, niż kosmicznej tehnologii.

Jest mnóstwo wątpliwości co do oficjalnej wersji, jednak powtarzam, tłumaczenie wszystkiego kosmitami, to przegięcie w druga stronę!

Np, skoro było ot wykorzystanie kosmicznej technologii, to dlaczego ta piramida jest tak prymitywna ( w swojej genialności)? Piramida to najprostsza do ułożenia konstrukca, nie wymaga tak wielu skąplikowanych rusztowań jak choćby sześcian lub sfera!

Rozumiem, że potencjalni kosmici chcieli pozostawić po sobie znak bytności ale nie dysponowali hutami, więc wykorzystali to co było dostępne, czyli kamień. Oki, jednak mogli się bardziej postarać.

Wiedzmin

Ja nie mowie, ze to nie przegiecie. Po prostu nie wiadomo jak to zrobili.
Nie mowie, ze piramida jest czyms szczegolnie trudnym. Trudnoscia jest brak narzedzi, logistyka, pomiary. Niewiadomych jest bardzo duzo.

q8ic

The Mike napisał:

Np, skoro było ot wykorzystanie kosmicznej technologii, to dlaczego ta piramida jest tak prymitywna ( w swojej genialności)? Piramida to najprostsza do ułożenia konstrukca, nie wymaga tak wielu skąplikowanych rusztowań jak choćby sześcian lub sfera!

Możesz być pierwszy - Japończykom w 87 nie udało się zbudować 10-metrowej repliki.

The Mike

q8ic napisał:

The Mike napisał:

Np, skoro było ot wykorzystanie kosmicznej technologii, to dlaczego ta piramida jest tak prymitywna ( w swojej genialności)? Piramida to najprostsza do ułożenia konstrukca, nie wymaga tak wielu skąplikowanych rusztowań jak choćby sześcian lub sfera!

Możesz być pierwszy - Japończykom w 87 nie udało się zbudować 10-metrowej repliki.

No tak, to oznacza.... kosmitów!

aro_klb

Jacy kosmici?? Piramidy zbudowali mieszkańcy Ziemi a ,że technologia którą dysponowali jest nam obca bądź utajona to już inna sprawa. I nie mówię tutaj o rolnikach co kopali rowy irygacyjne tylko o inteligentnych cywilizacjach które mogły zniknąć na dwa sposoby. Albo katastrofa naturalna na skalę światową albo wzajemna wojna wyniszczająca wszelki postęp cywilizacyjny.
_________________
Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.

Dysputant

Ale fakt faktem że sporo elementów związanych z historią jakoś 10 tyś lat temu. Które odbiegają od aktualnych poglądów dotyczących umiejętności ówczesnych ludzi.

A jeśli ktoś myśli że postawienie owych piramid było łatwe...
Cóż w filmach na 1 stronie mówią już czemu jest inaczej.
Czemu budowniczowie mieli by się podejmować transportu i problemów z układaniem i kształtowaniem kilkudziesięciu tonowych bloków, zamiast wykorzystywać mniejsze cegły lub bloki.
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

The Mike

Kto myśli, że postawienie piramid było łatwe? Było zajebiście trudne, dlatego jest to jeden z cudów Świata.

Jedna rzecz mnie nieustannie zadziwia i będzie zadziwiać. Ludzka kreatywność i pomyslowość! Tak w tworzeniu monumentów jak i dziwnych teorii.

Jeszcze raz zapytam:

Przylatują kosmici, pomagają w rozwoju i chcą zostawić po sobie ślad, taki który przetrwa wszystko. Dlaczego budują piramidę? Piramida jest najprostszym wyborem. Dlaczego nie jest to sfera lub ogromny sześcian. Przy tej ilości kamieni można by było postawić całkiem sensowny szescian, odzwierciedlający prawdziwy kunszt i zdolności. A już sfera? To byłoby naprawde coś.

q8ic

The Mike napisał:

Przylatują kosmici, pomagają w rozwoju i chcą zostawić po sobie ślad, taki który przetrwa wszystko. Dlaczego budują piramidę? Piramida jest najprostszym wyborem.

Przylatują kosmici - jak kiedyś polecimy na księżyc czy marsa też będziemy kosmitami. Kto przyleciał - nie wiemy. Czy pomagają w rozwoju? Ależ skąd. Ludzie prawdopodobnie służyli im za siłę roboczą. Pobudowali to i owo tak jak my teraz budujemy. Ponoć w żadnej z piramid w sarkofagu nigdy nie znaleziono ciała. Może to były jakieś budowle techniczne, które wymagały takiej solidnej budowy - jakieś siłownie, w których wytwarzano coś. Kosmici rozpoznali, że nadchodzi potop albo inna asteroida. Pozbierali manatki i spieprzyli czym prędzej. Albo zabrali się z innego powodu i wniebowstąpili. Ludziom którzy przeżyli kataklizm (bo ten potop na pewno był) zostały okruchy wiedzy, pozostawionej przez przybyszów przypadkiem. Jednak wiedza ta nie miała podstaw merytorycznych - wiedzieli np. jak zrobić baterię i żarówkę, ale nie mieli pojęcia dlaczego to działa, ogień grecki, technologia budowania z kamienia - to wszystko zanika. Niektórzy twierdzą że miotanie się Aleksandra Wielkiego to tu to tam miało na celu odnalezienie ostatnich okruchów tej wiedzy. Oczywiście nie wszystko musi się zgadzać, ale generalnie jestem przekonany do tego konceptu.
Weź sobie poszukaj: Leszek Klimek - Cywilizacja Bogow - Bogowie Cudow.

The Mike

Dopowiadasz sobie wszystko. Rownie dobrze można powiedziec, ze piramid nie ma a jest to tylko hologram, który stworzyli reptilania. Ludzie, którym się zdaje, ze dotykali piramid i w nich byli zostali poddani super hipnozie. Wszystkie zdjęciia zaś zostały spreparowane.

q8ic

Nie, to Ty sobie dopowiedziałeś tak, żeby Ci pasowało a jak wyszedłem z czymś co Ci nie pasuje, bo to z kolei mogłoby pasować Wink

to się zirytowałeś. Wolę takie wytłumaczenie niż płodność naukową:

Marcel B.: "W centrum płyty wyrzeźbiono postać człowieka, być może jest to portret zmarłego. Postać, przystrojona ozdobami i mocno odchylona do tyłu, spoczywa na wielkiej masce, przedstawiającej boga ziemi, śmierć."
Pierre I.: "Widzę symboliczne znaczenie tego dziwnego wizerunku... stawia kilka zagadek. Bóg śmierci jest według wierzeń Majów dzięki swoim związkom z królestwem podziemi, również bogiem płodnej ziemi. Mężczyzna nad nim wyobraża swoją sprężystą postawą powstawanie życia. Jego twarz przypomina twarz boga kukurydzy, mógłby więc być inkarnacją przyrody budzącej się do życia. Autorytet i władzę uprzedmiotawia obrzędowa buława wszechświata podzielonego na czworo, krzyż, który jest zarazem odbiciem świata, czasu i zmiany władzy. Ptak moan wreszcie symbolizuje śmierć."
Miloslav S.: "...rozpoznaję postać młodego mężczyzny; prawdopodobnie nie jest to portret jakiejś konkretnej osoby, ale symbol człowieka - rodzaju ludzkiego. Z jego ciała wyrasta krzyż, który [...] był symbolem życiodajnej kukurydzy. Z liści kukurydzy po obu stronach wyłaniają się dwugłowe żmije. [...] Z ciała młodzieńca wyrasta życie, on sam jednak spoczywa na twarzy śmierci: na potwornej głowie fantastycznego zwierzęcia, z którego paszczy wyrastają ostre kły."
Dr Alberto Ruz L.: "Widzę [...] młodego mężczyznę, opierającego się o wielką maskę potwora ziemi... nad nim stoi krzyż, identyczny ze słynnym krzyżem innej świątyni w Palenque. Z dwugłowego węża wypadają niewielkie mitologiczne postacie, a wśród nich ptak quetzal z maską boga deszczu. Możemy przyjąć, że scena oddaje podstawowe założenia religii Majów..."

The Mike

Dr prof rehab: The Mike: Widzę wykwintnie zdobioną toaletę i gościa z kosmicznym zatwardzenaiem, w pozie wyrazającej ogromny wysiłek.

q8ic

Widzę człowieka, który doszedł do ściany i w ostateczności przechodzi do metafor fekalnych, bo brak mu argumentów.

inecki

Świetnie widać w tym wątku jakie kto tu ma podejście to prawdy. Są tacy, którzy myślą i szukają prawdy i tacy którzy uważają, że znają prawdę... Buhahaha arogancja bywa wprost proporcjonalna do ślepoty - mógłbym tu się podożywać nad tym jakim prawdziwym mężczyzną tyn wielce oświecony był dla swojej mamusi, dorzucić coś o tacie i kłopotach z autorytetami, i nieznośnym przeświadczeniu, że jest kimś dla świata szczególnym... ale pozostanę przy ciepłym współczuciu. To dzięki takim ludziskom, którzy szukają prawdy pod tezę mamy taki kierat z jakim tu się podobno walczy. Smile

Fajny temat, świetny film i doskonale ćwiczenie w myśleniu na własną rękę.
Ja też zaczytywałem się w Danikenie w dziecięctwie i pierwszej młodości i dzięki niemu pewnie nauczyłem się myśleć Smile

Jak ktoś uważa, że można z tego wyrosnąć i dojrzeć do myślenia scholastycznego - to pozostaje życzyć zdrowia, albo weryfikacji dawek medykamentów. Smile

a tak już całkiem na marginesie - osobiście odróżniam spokojny ateizm, od tego pełnego łez i krzywdy od własnego ojca.

Dzięki - Aya - znowu czuję w sobie dzieciaka, który ma odwagę pytać jak to wszystko jest Smile

_________________
storyofstuff

Bimi

kurwa, jakie to szczęście że są wśród nas ludzie którzy szukają prawdy.
bez nich nigdy byśmy się nie dowiedzieli kto wybudował piramidy.
szukali byśmy jak frajerzy, be sensu jakiś śladów, technologii i metod używanych przez starożytnych ludzi... gdy odpowiedź jest przecież taka prosta i oczywista, że nie trzeba jej nigdzie szukać, wystarczy otworzyć swój umysł by dojść do jedynego słusznego wniosku, prawdy ostatecznej, która jest dowodem samym w sobie: piramidy wybudowali kosmici!
a smugi za samolotami to trucizna którą rząd rozpyla na niebie aby nas kontrolować - w każdym razie te które są widoczne przez dłużej niż 3 minuty. poza tym zauważcie, ze w komiksach danikena nie ma chemtrailsów - czy to nie jest intrygujące?

no i spróbuj który przegadać takiemu oszołomowi do rozumu - życzę powodzenia!
już łatwiej podać się za kosmitę i robić go w chuja żerując na jego głupich gusłach.
co niechybnie wielu już robi Smile

q8ic

No proszę - dało się bez rzucania gównem po ścianach, tyle że bez argumentów Smile

Wiesz, że im więcej napiszesz tym gorzej to wygląda?

inecki

Bimi napisał:

kurwa, jakie to szczęście że są wśród nas ludzie którzy szukają prawdy.
bez nich nigdy byśmy się nie dowiedzieli kto wybudował piramidy.
szukali byśmy jak frajerzy, be sensu jakiś śladów, technologii i metod używanych przez starożytnych ludzi... gdy odpowiedź jest przecież taka prosta i oczywista, że nie trzeba jej nigdzie szukać, wystarczy otworzyć swój umysł by dojść do jedynego słusznego wniosku, prawdy ostatecznej, która jest dowodem samym w sobie: piramidy wybudowali kosmici!
a smugi za samolotami to trucizna którą rząd rozpyla na niebie aby nas kontrolować - w każdym razie te które są widoczne przez dłużej niż 3 minuty. poza tym zauważcie, ze w komiksach danikena nie ma chemtrailsów - czy to nie jest intrygujące?

no i spróbuj który przegadać takiemu oszołomowi do rozumu - życzę powodzenia!
już łatwiej podać się za kosmitę i robić go w chuja żerując na jego głupich gusłach.
co niechybnie wielu już robi Smile

No masz... trochę głupio to wypominać samemu Bimiemu, ale widzisz autorem komiksów był Arnold Mostowicz i Alfred Górny, a rysunków jeszcze ktoś inny... osobiście komiksy przeczytałem w wieku przedszkolnym, jak poszedłem do szkoły to przeczytałem kilka książek Danikena i jakby to powiedzieć, zanim otworzysz buzię o Danikenie, to wypadałoby coś przeczytać... choć rozumiem, że teraz już za późno, bo czasu nie ma - nie mniej szkoda, zawsze wiedziałbyś o czym mówisz - a tak to robisz projekcje swojego światopoglądu na innych...
_________________
storyofstuff

Bimi

wiesz, był tutaj kiedyś na forum taki jeden koleś co mi ciągle kazał czytać. jak mu coś mówiłem przytaczając konkretne argumenty to zamiast mi odpowiedzieć dlaczego się mylę, odsyłał mnie do jakiejś książki, żeby se ją przeczytał. ty jesteś dokładnie taki sam.

wiec skoro jak twierdzisz mój problem polega na nieznajomości twórczości danikena, to zamiast mi kazać czytać książki dla oszołomów, może zwyczajnie znokautuj mnie kwintesencją tego co w nich wyczytałeś?

bo wiesz, ja jestem już stary i nie mam czasu na czytanie książek dla dojrzewającej młodzieży poszukującej dla siebie nowego systemu wierzeń. ja nawet biblii nie przeczytałem. i na pewno już nie przeczytam Smile

kiedyś natomiast czytałem dużo vernea. apropos, wiesz czym się różnią czytelnicy vernea od czytelników danikena?
tym że ci pierwsi preferują tematykę s.f. - a ci drudzy religijną. ci pierwsi poprzez książki poszerzają swoją wyobraźnie - drudzy rozbudowują system wierzeń.

inecki

ojej -

no to niestety, ale będziesz musiał się zadowolić moją kwintesencją, zamiest mieć swoją, ale jestem raczej miłym gościem, więc proszę:

Dla mnie kwintesencją tego co zrobił Daniken jest właśnie poszukiwanie adekwatnej interpretacji faktów swoim rozumem, a nie opierając się na tym co uznał i zatwierdził świat naukowy (w tym wypadku).

Kiedyś pytano się starszyzny - dzisiaj pytamy naukowców, kiedyś mówili, że trzeba kozła zarżnąć - dzisiaj, żeby iść na zakupy... a owieczki mówią OK!!

Dlatego ściemy o finansach, jakiś moonhoax, czy 911 są możliwe.

Dla mnie 1000 naukowców, którzy patrząc na ścięty wierzchołek "płaskowyżu" Nazca i mówiących, że musi to być połączenie sił natury i obrządków religijnych, bo to racjonalne = wszystkim, którzy mówią, że oficjalna wersja historii współczesnej jest prawdziwa, bo to racjonalne.

Czytając Danikena można (podkreślam można) nauczyć się stawiać pytania, na które nie zna się odpowiedzi i uważać to za fascynujące.

---------------------------------------------------------------------

"Read everything, Listen to everybody. Don't trust anything unless you can prove it with your own research."
William Cooper - do tego samego wniosku doszedłem jakieś 20 lat zanim usłyszałem o Billim Cooperze, właśnie czytając Danikena.

P.S. co do Twojej wycieczki :

Cytat:

wiesz, był tutaj kiedyś na forum taki jeden koleś co mi ciągle kazał czytać. jak mu coś mówiłem przytaczając konkretne argumenty to zamiast mi odpowiedzieć dlaczego się mylę, odsyłał mnie do jakiejś książki, żeby se ją przeczytał. ty jesteś dokładnie taki sam.

- nie będę się nad Tobą wyzłośliwiał, ale nie - nie jestem taki sam i dobrze o tym wiesz.
_________________
storyofstuff

Bimi

inecki napisał:

Dla mnie kwintesencją tego co zrobił Daniken jest właśnie poszukiwanie adekwatnej interpretacji faktów swoim rozumem, a nie opierając się na tym co uznał i zatwierdził świat naukowy (w tym wypadku).

Oj nie wydaje mi się żebyś cokolwiek tutaj poszukiwał swoim rozumem. Prędzej rozumem Danikena...

Problem z "adekwatną interpretacją faktów" jest niestety taki, że adekwatnych interpretacji faktów jest nieskończenie wiele.
Każdy sobie może wymyślić swoją adekwatną interpretację faktów.
Ty jednak nie wymyśliłeś sobie żadnej, tylko zerżnąłeś z Danikena, wiec nie zgrywaj się na wielkiego intelektualistę, archeologa prahistorii, poszukiwacza i odkrywcę prawdy o genezie ludzkiej cywilizacji. Jesteś tylko zwykłym dzieciakiem poszukującym nowego, oryginalnego systemu wierzeń.

inecki

Jak skończyłeś - to teraz zobacz na ile się to co napisałeś odnosi do Ciebie samego LOL.

jeśli tak uważasz - to nie ma różnicy między adekwatnością interpretacji 911 przez Voltara, a przeze mnie, czy przez rząd (nasz - czy USA)... to smutne, że tak myślisz - bo wynika z tego, że na prawdę można mieć monopol na prawdę.

i daruj sobi argumenty ad personam - bo ani mi nie zrobisz przykrości, ani nie wyglądzas na inteligentniejszego.

Mi byłoby zwyczajnie wstyd komentować książkę, której nawet nie przeczytałem i chciałem Ci zwrócić uwagę, że chyba się zapędziłeś - ale widać forum musi równać do Twojego poziomu i masz święte prawo do takiej pracy i postawy.
_________________
storyofstuff

Bimi

Nie bądź bezczelny.
Żelazne dowody (które każdy może sobie sprawdzić we własnym zakresie) na to, że wieże WTC zostały wysadzone, mają się nijak do waszych idiotycznych spekulacji z książek Danikena, jakoby piramidy wybudowali kosmici.
Insynuując coś takiego zwyczajnie się pogrążasz.
Mówisz że szukasz prawdy, ale moim zdaniem ty nie masz zielonego pojęcia czym jest prawda, ani jak odróżnić prawdę od schizofrenii.

inecki

Hhaha - w twoim wypadku ignorancja jest wprost proporcjonalna do pewności siebie.

Tak samo tępo jak ty zwalczasz poglądy, których nie znasz inni z zaciętością dbają o swój ciasny światopogląd odnośnie wtc.

możecie sobie podać swoje rączki.

twoje żalezne dowody inni mają w d.... tak samo jak ty masz w d... jakim cudem na naszej planecie jest płaskowyż Nazca i to jak powstał.

poza tym wujek dobra rada mówi, jak chcesz zwalczyć jakiś światopogląd to go ignoruj - w żadnym wypadku z nim nie walcz - taki oświecony gość jak ty na pewno o tym wie - czyli albo
1. chcesz gorących dyskusji i zrównywania samych ufo nad Ściborzem do 911
2. albo więcej wydaje ci się, że wiesz niż wiesz
3. albo jesteś 100% potomkiem Karguli i Pawlaków ~ prawda jaka jest każdy widzi, ale po to masz to forum, żeby była po twojej stronie.
4(...)
5(...)
...n bo twoim zdaniem adekwatnych interpretacji faktów jest nieskończenie wiele Laughing

no i dziękuję za wskazanie jedynej słusznej drogi - książki Danikena są idiotyczne (pewnie właśnie dlatego ich nie przeczytałeś Laughing

)

dopisz sobie jeszcze do listy rzeczy idiotycznych:
- prawa logiki semantycznej
- etykietę
- problemy intersubiektywności komunikacyjnej
- i wątpliwości co do twego rozumu (ujmujesz to jako mądrość Laughing

)

... a zobaczysz, że życie będzie jeszcze piękniejsze.
P.S. dzięki za dyskusję w pierdolni - czuję się wzbogacony i pełen refleksji Laughing

_________________
storyofstuff

The Mike

Ale chodzi o to, ze te dowody są za słabe (niejednoznaczne) by tworzyć od razu filozofie antycznych kosmonautów. To może tak wyglądać, ale nie musi...

inecki

The Mike napisał:

Ale chodzi o to, ze te dowody są za słabe (niejednoznaczne) by tworzyć od razu filozofie antycznych kosmonautów. To może tak wyglądać, ale nie musi...

Słusznie - zgadzam się. Bezsprzeczne jest tylko to, że są na Ziemi ślady bardzo zaawansowanych technologii - lub idei, których do dziś nie jesteśmy w stanie osiągnąć.
-Jeszcze 200 lat temu nie potrafilibyśmy n.p. spłaszczyć tak wielkiego pasma górskiego jak Nazca. Pytania jaki to możliwe, co się stało z materiałem a wreszcie po co ktoś to zrobił są moim zdaniem bardzo ciekawe.
Nie mniej świat naukowy z Shawazim (przepraszam jeśli przekręcam, ale nie pamiętam pisowni) i jemu podobnymi woli upierać się przy swoich teoriach naleśnikowych niż zmierzyć się z czymś przy pomocy metod naukowych. (gdzie falsyfikacja?, gdzie choćby myślowy eksperyment krzyżowy? etc.)

Oczywiście, że zaraz pełno oszołomstwa - jak wszędzie...
Tym bardziej śmieszy, że w tak wielu przypadkach ważniejsze kto mówi - a nie co ma do powiedzenia. Zresztą automatyczna utrata poważania to rzecz, która dotyka szanowanych naukowców i inżynierów po zabraniu niepopularnego głosu w wielu sprawach... dlatego bardzo szanuję ludzi, którzy mają odwagę myśleć - nawet jeśli popełniają przy tym błędy.
A jak ktoś wie już wszystko - to tylko Haloperydol, albo niech daje namiary na źródła (nr telefonu do Boga na ten przykład - choć w wypadku Kargula-Pawlaka domyślam się, że podał by mi swój własny - czyli jednak Haloperydol Smile

)

Na tym forum myślenie też nie zawsze jest popularne... co w sumie jest smutne Sad

Choć z drugiej strony, to że spodziewałem się czegoś innego to już tylko mój prywatny problem.

W każdym razie gorąco pozdrawiam wszystkich, którzy wierzą, że warto ten świat zmieniać na lepsze przy pomocy pracy nad swoim rozwojem.
Będzie dobrze!
_________________
storyofstuff