Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:53, 20 Lip '24
Temat postu:
Wyznawcy współczesnych nauk gnostycznych i okultystycznych nie są jedynie teoretykami ani bywalcami literackich salonów gnostycznych; ich celem jest zmiana, a raczej zniszczenie świata, i świadomie realizują ten cel. Marilyn Manson w jednym ze swoich wywiadów twierdził, że na jego koncertach jest więcej duchowości niż w kościołach. https://globalna.info/2024/07/16/uwaga-te-rodzaje-muzyki-niszcza-twoje-wibracje/
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 200 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:45, 24 Lip '24
Temat postu:
Naszą obsesją staje się potrzeba dowodzenia wszystkiego za pomocą metod naukowych lub nauk, które same przecież wspierają się na niedowodliwych, aksjomatycznych fundamentach i operują, mniej lub bardziej wiarygodnymi wyrażeniami pierwotnymi, postulatami i hipotezami. Ale o tej pierwotnej „niedowodliwości dowodu” zdajemy się zapominać, zapatrzeni w bożka weryfikacji.
Miejsce Veritas zajęła Weryfikacja i odbiera ludzkie hołdy – podśmiewując się po cichu z naszej naiwności. A kto zweryfikował… weryfikację? Powiadacie: zdrowy rozsądek. A któż wydał mu certyfikat zdrowia? Któż osądził jego zdolność rozsądzania? Który ze zdrowych rozsądków wybraliście na sędziego? Zdrowy rozsądek spryciarza? Zdrowy rozsądek tego, kto wyznaje prawo silniejszego? Zdrowy rozsądek sceptyka, który wątpi we wszystko z wyjątkiem… własnego wątpienia, niczym jakiejś rzadkiej maści dowcipniś? Zdrowy rozsądek jakiegoś słownego kuglarza, co to z rodu być może tych, o których napisano, że oni „zawsze łgarze, wstrętne bydlęta, brzuchy leniwe”?
Zdrowy rozsądek kompromisu? A któż ustalił zasady kompromisu i rozkład korzyści dla obu stron? Mówicie, że waszym ideałem jest pewność jak w geometrii. A czy ktoś z was wmyślił się w… niepewność, fikcyjność i umowność zarówno istnienia jak i definicji „punktu”, bez przyjęcia których znika cała geometria z jej legendarną pewnością. Powiecie: a pewność matematyki? No cóż, zliczanie przedmiotów i środków płatniczych oraz reguły rządzące naliczaniem odsetek – to faktycznie chyba jedyne co buduje wasze poczucie racjonalności świata.
M.Massonius określił to tak:
“Pomiędzy przedmiotami mojego poznania jest jeden, będący (…) tajemnicą tajemnic: Ja sam.” Codzienne obcowanie z tym cudem oswaja nas z niepojętym ewenementem trwania niczym niezakłóconej ciągłości naszego zycia psychicznego i z towarzyszącą mu Samoświadomością oraz pewnoscią bycia kimś absolutnie jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym. Z jakiejś nigdy niepoznanej przyczyny każdy z nas czuje z pewnością, która zamienia to poczucie w wiedzę, że jest kimś niezastąpionym i bezcennym – wśród tak samo nieporównywalnych, jednostkowych i niezastąpionych innych Ja.
Drugim fenomenem całkowicie niedostępnym dla naszego ziemskiego rozumu jest nasze życie moralne. „Niezgłębioną tajemnicą jest samo istnienie Życia Moralnego”. I obydwie te wieczne tajemnice – wobec sensu istnienia których w świecie bezwzględnej walki o byt, każdy rozum jest bezsilny – są jednocześnie… kapitałem największej naszej pewności, jedynym, tak naprawdę, dostępnym nieustannie i bezwarunkowo, niepodważalnym fundamentem. Fundamentem nie potrzebującym dowodu, bo będącym podłożem i autorem wszystkich możliwych i niemożliwych dowodów.
Tajemnica tajemnic w swym dwojakim kształcie staje się czymś najpewniejszym, co dano nam poznać. Tajemnica staje się najpewniejszą wiedzą! W niepojętym paradoksie, to co najbardziej tajemnicze, jest dla każdego człowieka tym, co najjaśniejsze. To co pozornie najsłabiej udowodnione i potwierdzone, daje najtwardszą i najbardziej niezłomną siłę. To, co niby całkowicie nieugruntowane, daje grunt najtrwalszy. A te drobne rzeczy, których istnienia i praw nimi rządzących potrafimy dowieść – te drobiazgi, czekają na zaprzęgnięcie w kierat przemysłu i techniki albo na kogoś kto je prędzej czy później obali, wykaże ich nieprawdziwość, czasową li tylko obowiązywalność lub fałszywość.
Istnienie JA oraz istnienie Życia Moralnego, są nie do obalenia i nie podlegają weryfikacji, gdyż to właśnie one weryfikują wszystko.
...Czy Ja potrafi się wytłumaczyć ze swego ja, tak, by zrozumiało samo siebie?
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:06, 28 Lip '24
Temat postu:
STARY TESTAMENT
Księga Ezechiela
Tytuł
1
1 Działo się to roku trzydziestego, dnia piątego czwartego miesiąca, gdy się znajdowałem wśród zesłańców nad rzeką Kebar. Otworzyły się niebiosa i doświadczyłem widzenia Bożego. 2 Piątego dnia miesiąca - rok to był piąty od uprowadzenia do niewoli króla Jojakina - 3 Pan skierował słowo do kapłana Ezechiela, syna Buziego, w ziemi Chaldejczyków nad rzeką Kebar; była tam nad nim ręka Pańska1.
Wizja rydwanu Bożego2
4 Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący <oraz>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze>. 5 Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. 6 Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. 7 Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. 8 Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza owych czterech istot - 9 skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. 10 Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła3, 11 <oblicza> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. 12 Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się.
13 W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. 14 Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice.
15 Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. 16 Wygląd tych kół odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. 17 Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. 18 Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu4 wokoło. 19 A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. 20 Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia5 znajdował się w kołach. 21 Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. 22 Nad głowami tych istot żyjących6 było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. 23 Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. 24 Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego7, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. 25 Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone.
26 Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. 27 Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, <kt>. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. 28 Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej8. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego.
...
Co by się stało, gdyby "chodzący do kościoła" sami czytali "święte książki" i przynajmniej starali się je rozumiec tak, jak są one napisane...?
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:18, 05 Sie '24
Temat postu:
https://ekspedyt.org/2024/08/04/ceremoni.....jest-mszy/
(...)Trójkątna symbolika masońska, zawarta w wieży narzucona została więc nie przez spisek, ale przez prawa fizyki. Skoro już jednak taka symbolika musiała się pojawić, nie ma przeszkód, aby jej nie wykorzystać. Od biedy wieżę można przyrównać do piramidy, nieco bliżej jej do cyrkla, jeszcze bardziej przypomina „kompas”, trójkąt ostrokątny bez podstawy, skierowany wierzchołkiem ku górze, w symbolice masońskiej oznaczający fallusa. Poza znaczeniami stricte masońskimi Wieża Eiffla spełnia jeszcze postulaty wcześniejszej symboliki ezoterycznej, i tak prosty pionowy kształt jest symbolem fallicznym – lingani, co ma konotacje nie tylko seksualne. Od hinduskiego słowa pala, oznaczającego męski organ płciowy (stąd słowiański pal) wzięło się łacińskie określenie palladium, co dziś pojmujemy jako pałac – znaczenie konkretne – siedzibę władcy, pierwotnie jednak miało znaczenie abstrakcyjne, oznaczało władzę królewską i było uniwersalną alegorią króla – władcy. W kształcie wieży mieści się więc zarówno symbol seksualny jak i symbol władzy. Te konotacje pochodzą z czasów przedhistorycznych, ale wyrażają obserwacje uniwersalne – dotyczące niezmiennych zachowań, zależności i procesów gatunku homo sapiens.
Po zawieszeniu odwróconej flagi, ogłoszeniu przez augura Macrona dies fasti, złożeniu inkluzywnej przysięgi, ponownym pojawieniu się pochodni i wyruszeniu sztafety do znicza rozpoczął się pokaz świateł laserowych z Wieżą Eiffla w centrum. Oszałamiająca feeria promieni ciekawsza była od oklepanych już fajerwerków, poza tym mniej emisyjna. Pośród promieni, rozchodzących się od dołu ku wierzchołkowi kilka razy pojawiło się mocne światło na samym szczycie, wysyłające promienie w dół, ogarniając zgromadzony lud. Wyglądało to jak oko Saurona, omiatające Mordor ze szczytu Barad-Dur. Poza tym włączono stałą instalację, zamontowaną na szczycie wieży w 2000 r., obrotowo wysyłającą smugi światła w dwa przeciwległe kierunki, jak w latarni morskiej. Natomiast wśród krzyżujących się promieni widać było przenikające się cyrkiel i węgielnicę. Można ten pokaz interpretować następująco: pokazano apoteozę władzy Lucyfera nad Ziemią, który wskazuje kierunek jak latarnia morska. Tym, którzy odrzucili wiarę w Boga w Trójcy Jedynego, którzy nie mają Jego pieczęci zastąpił Gwiazdę Morza, odwieczny kompas żeglarzy – Maryję, pośredniczkę z Chrystusem, osłaniającą swym ochronnym płaszczem wszystkie stany Kościoła. Ci jednak, którzy od Kościoła odpadli nie mają tej ochrony i tej busoli. Zamiast tego przyjmują inny kompas – masoński, prowadzący do Lucyfera jako pana, za pośrednictwem braci spod znaku cyrkla i węgielnicy.
Symbolika władzy łączy się z symboliką seksualną, lucyferyczno – masoński kompas jest zarazem symbolem fallicznym. Gdy odbywał się pokaz świateł, wykonano utwór Marc Ceronne’a „Supernature” – nadprzyrodzone, ponad naturą. Od czasów Oświecenia kolejne pokolenia globalistów próbują postawić się ponad naturą, co ma trzy źródła – gnostycki dualizm, traktujący świat materialny jako zły, a duchowy jako dobry, kabalistyczny żal do Stwórcy, że ośmielił się przekazać wybraństwo ludu komu innemu, i przede wszystkim lucyferyczny bunt przeciwko Bogu, wyrażający się okrzykiem: „non serviam”. I tu na ekranach pokazano niezwykłą scenę o wielkiej doniosłości, powszechnie nie zauważoną, przykryta oburzeniem wobec bluźnierstwa na moście Debilly. Kamera pokazała zbliżenie jednej osoby z tłumu zgromadzonych na Trocadero, tak, że wyglądało to jak przypadkowe uchwycenie spontanicznego zachowania. Był to jednak wyjątek w całej transmisji. Kamera nie przyglądała się osobom w tłumie, a każda osoba, na którą została zwrócona uwaga była częścią scenariusza i miała jakąś rolę do odegrania.
Ukazała się młoda kobieta, dziewczę nieledwie, atrakcyjna, dobrze zbudowana brunetka z długim warkoczem i wydatnym biustem w obcisłej, czarnej bluzeczce, dziewczyna jak marzenie. Rozbawiona kobieta poruszała się zmysłowo w takt muzyki, wykonując rękami gesty języka migowego. Dwukrotnie ułożyła dłonie w charakterystyczne „diabełki” – mano cornuta – rogatą dłoń z wystawionym kciukiem i małym palcem – popularny w środowiskach heavymetalowych symbol satanistyczny. Ten znak w języku migowym ma swoje znaczenie – „kocham cię” – jednak jest wykonywany wewnętrzną stroną dłoni do rozmówcy. Tymczasem podczas rytuału paryskiego młoda, rozbawiona kobieta odwróciła dłonie, wyraźnie prezentując satanistyczny gest dwukrotnie, wzmacniając przekaz wystawionym językiem.
Stanowi to domknięcie programu społeczno – polityczno – religijnego, zaprezentowanego podczas ceremonii. Oznacza rozbicie rodzin i zepsucie moralne społeczeństwa poprzez odrzucenie chrześcijaństwa jako religii i etyki, seksualizację życia społecznego, promocję dewiacji, antykoncepcji i aborcji. W tym celu każda dziewczyna powinna poświęcić się Lucyferowi i oddać hołd jego ziemskiej władzy. Zrobi to prowadząc życie rozpustne i bezpłodne, do czego namawiają celebrytki, media i psycholożki. Nie zostanie żoną i nie urodzi potomstwa, a jeśli zajdzie w ciążę, złoży swoje nienarodzone dziecko na ołtarzu Molocha w ramach państwowego kultu. Takie ofiary szczególnie miłe są diabłu. Oddając się poliamorycznej rozpuście okaże swoje przywiązanie i miłość do Lucyfera, a on będzie wobec niej wykonywał prawo feudalnego pana – ius primae noctis – prawo pierwszej nocy. Z kimkolwiek kobieta się nie zwiąże, Lucyfer zawsze będzie tym pierwszym. W ten sposób w Anty-Francji zostały ustanowione prawa Sodomy i Lucyfera, a Republika będzie ich strzec, ponieważ są to prawa człowieka i prawa kobiet. Ludność Republiki będzie tych praw bronić, gdyż korzysta z nich na co dzień i nie zamierza rezygnować z osiągnięć Rewolucji, będących podstawą nowych wartości europejskich. Dla Republiki jest ważne, aby kobiety mogły się oddawać sankiulotom, i żeby żaden mąż, ojciec czy ksiądz nie odwodził ich od tego. Rozbawione dziewczę zaś jest nową figurą Marianne – symbolu Francji, na obrazie Delacroix z obnażonymi piersiami – symbolem wyzwolenia. Współczesna Marianne Anty-Francji jest wyzwolona ze stereotypów seksualnych, zakochana w Lucyferze, otwarta i zawsze dostępna, czyli inkluzywna. Rozbawione dziewczyny z pewnością nie wiedzą, do czego są wciągane one same i wszyscy, których za sobą pociągają. Dla nich to impreza życia – beztroska zabawa, przywilej młodości.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1440
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:46, 24 Sie '24
Temat postu:
Zazwyczaj perdolenieee kończy się ciążą .Znane są przestępstwa tej reguły..
Co zmienia fakty i mity oraz poglądy naszych bocianów na strzelających do nich kretynów.
pozdro dzieje
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:40, 10 Paź '24
Temat postu:
„Wiele traktatów, których autentyczność została potwierdzona, bezpośrednio stwierdza, że nasz świat jest jednym z siedmiu odrębnych światów. Każdy z tych światów zamieszkują unikalne istoty, różniące się od tych w innych światach. Mówi się, że najwyższy świat to świat „architekta”, twórcy wszelkiego życia”.
„Potem jest coraz więcej światów pod nim, podobnych do warstw lub pięter. Ziemia znajduje się na przedostatnim poziomie, a Piekło zajmuje ostatni. Sugeruje to, że podziemny świat jest znacznie bliżej nas, niż moglibyśmy sądzić”.
https://globalna.info/2024/10/10/co-odkr.....ykanskiej/
Dołączył: 25 Mar 2022 Posty: 226
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:30, 18 Paź '24
Temat postu:
oko napisał:
instrakszyn o tym, jak zrobić z ludzi wała
...
Polecam obejrzeć jego film dokumentalny o tym jak pomógł ludziom. Całość na chomikuj tu http://chomikuj.pl/to_m45h3k/Filmy+dokum.....aslo+KGDKL _________________ Jedna z najlepszych rzeczy w życiu jaka mnie spotkała to możliwość czytania forum prawda2.info
ale że co? chcesz mnie naprostować, bo coś o nim wyczytałeś? wskazujesz tym na to, że opłynąłeś bokiem kontekst mojego wpisu i, że słabo zrozumiałeś (lub wcale) to co on sam opowiedział.
ale że co? chcesz mnie naprostować, bo coś o nim wyczytałeś? wskazujesz tym na to, że opłynąłeś bokiem kontekst mojego wpisu i, że słabo zrozumiałeś (lub wcale) to co on sam opowiedział.
Dawno temu obejrzałem najpierw jego dokument "Kumare" a potem nagrania z konferencji, na których opisuje swój projekt, m.in. to które podlinkowano powyżej
_________________ Jedna z najlepszych rzeczy w życiu jaka mnie spotkała to możliwość czytania forum prawda2.info
Nie ma tam nic na temat nieprawdy o bogu.
Dobrze że spamujesz przynajmnej własny temat
_________________ Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
Dołączył: 15 Cze 2021 Posty: 159
Post zebrał 130 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:46, 13 Lis '24
Temat postu:
oko napisał:
„Wiele traktatów, których autentyczność została potwierdzona, bezpośrednio stwierdza, że nasz świat jest jednym z siedmiu odrębnych światów. Każdy z tych światów zamieszkują unikalne istoty, różniące się od tych w innych światach. Mówi się, że najwyższy świat to świat „architekta”, twórcy wszelkiego życia”.
„Potem jest coraz więcej światów pod nim, podobnych do warstw lub pięter. Ziemia znajduje się na przedostatnim poziomie, a Piekło zajmuje ostatni. Sugeruje to, że podziemny świat jest znacznie bliżej nas, niż moglibyśmy sądzić”.
https://globalna.info/2024/10/10/co-odkr.....ykanskiej/
A ten dalej swoje😁 skoro info jest potwierdzone i są dowody, to może je zapodasz?buahahaha😂😂😂
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:00, 14 Lis '24
Temat postu:
Pterapogon napisał:
oko napisał:
„Wiele traktatów, których autentyczność została potwierdzona, bezpośrednio stwierdza, że nasz świat jest jednym z siedmiu odrębnych światów. Każdy z tych światów zamieszkują unikalne istoty, różniące się od tych w innych światach. Mówi się, że najwyższy świat to świat „architekta”, twórcy wszelkiego życia”.
„Potem jest coraz więcej światów pod nim, podobnych do warstw lub pięter. Ziemia znajduje się na przedostatnim poziomie, a Piekło zajmuje ostatni. Sugeruje to, że podziemny świat jest znacznie bliżej nas, niż moglibyśmy sądzić”.
https://globalna.info/2024/10/10/co-odkr.....ykanskiej/
A ten dalej swoje😁 skoro info jest potwierdzone i są dowody, to może je zapodasz?buahahaha😂😂😂
a ty, jak ten wiejski pulok, coś chciałeś, ale ci się ulało.
Dołączył: 28 Sie 2022 Posty: 415
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:03, 20 Lis '24
Temat postu:
Wybrańczyk znów rozjeżdża Samołyka jak mokrą ścierę :
Katolicyzm to NAJGŁUPSZA religia na świecie ...są może jakieś dziwne wierzenia voodoo, bardziej popierdolone - ale to margines. Z wielkich religii katolicyzm jest -z logicznego punktu widzenia- CYRKIEM NA KÓŁKACH. Jedynym wytłumaczeniem katolików, dla którego kurczowo trzymają się swoich urojonych, tworzonych przez całe stulecia przez niezrównanych popaprańców, na kolanie na śmietanie, bajek dla potłuczonych - jest wyciągane jak królik z kapelusza twierdzenie, że "w życiu istnieje coś więcej niż tylko sucha logika", ...że mistyka też jest warta uwagi. No dobrze , może i jest - ale czy do cholery jest to powód aby ignorować rzeczy rozumowo oczywiste i robić sobie z umysłu szambo intelektualne??
_________________ Dla ludzi mających wiedzę o lotach na Księżyc żadna hipoteza nie jest już potrzebna prócz czasoprzestrzeni Einst.
dowiedli tego Amerykanie w Kosmosie ~@Panocek
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3...18, 19, 20
Strona 20 z 20
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów