Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:41, 29 Kwi '23
Temat postu:
Nie ma żadnego "naszego imienia". Jest moje, albo twoje... więc jeśli chcesz pisać to pisz w swoim - bo w moim to na pewno nie
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:07, 29 Kwi '23
Temat postu:
Aniołek napisał:
Nie ma żadnego "naszego imienia". Jest moje, albo twoje... więc jeśli chcesz pisać to pisz w swoim - bo w moim to na pewno nie
gdyby choć ktoś ci wytłumaczył...że my to ci, którzy są tu ze mną i czytamy, co taki jak ty microcefal, społdził.
tak więc z dobroci serca....idź w pizdu.
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:25, 28 Cze '23
Temat postu:
Kiedyś jakiś sceptyk wymyślił bajkę o kamieniu, którego ciężar przewyższał siły jego stwórcy. Równie poprawne jest wymawianie stwórcy wszystkiego, również głupoty, której musi być mistrzem. Musi być też mistrzem oszustwa. Skoro stworzył wszystko, musi wszystkiego być źródłem.
Największy oszust, to dopiero wyróżnienie, a dodając do tego największą głupotę, sprawa robi się niewesoła. Bo jak w takim razie chwalić się kimś takim...
Dołączył: 06 Paź 2020 Posty: 944
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:29, 28 Cze '23
Temat postu:
Zajmujesz się ejakulatami własnych (bądź cudzych) ułomności. To jak z teorią względności - nie tyle odpowiedź jest paradoksalna, co stawiane pytania ("co teraz jest tam?") NIE MAJĄ SENSU.
_________________ Fahrenheit 451 - piękna idea! ..pełno jest książek, które ogłupiają! (począwszy od tej najstarszej)
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:16, 18 Lip '23
Temat postu:
Upływający czas, a w nim zachodzące zmiany, które są dziełem zorganizowanej grupy osób sprawiły, że tematyczny bóg i jego odmiany istniejące w ludzkich umysłach, zszedł na drugi lub jeszcze inny, w swojej uzasadnionej kolejności, plan.
Czasem słyszy się wyrosłe ze strachu "pohukiwania", iż z pewnością ukarze on wszystkich tych, którzy zagrozili w jakiś sposób jego wiernym wyznawcom, tyle tylko, że tym wiernym brak jest pojęcia, z jakiego powodu mieliby doczekać jakiejś pomocy i to takiej, która wedle ich pragnień miałaby w jakikolwiek sposób "uszkodzić" sprawców ich złego sampoczucia?
Jak żesz można być tak mało rozsądnym, oczekując na taki rozwój wypadków, skoro ten rozwój i te wypadki, sa zamierzonym planem ich boga?
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:51, 18 Lip '23
Temat postu:
"Jak żesz można być tak mało rozsądnym, oczekując na taki rozwój wypadków, skoro ten rozwój i te wypadki, sa zamierzonym planem ich boga? "
Bog, to przede wszystkim Ziemia ! Ludzie tutaj nastali i dostali rozum i wolna wole. Rozum na ludzi na Ziemi sie rozwijal w roznych kierunkach i w roznych nacjach. Ziemianie zostali upomnieni przez Mojrzesza - dobytek, ale tez Dziesiec Przykazan, jako prawo, ktore pozwoli pokojowo wspoistniec na Ziemi. Co dzisiaj z tego zostalo ? Rozum ma kazdy swoj na swoj uzytek ! Co ma wspolnego z tym Bog ?
Na Ziemi powstala bron. Dla jednych jest to technika, a dla drugich jest to zdobywanie wladzy, pieniedzy i ziemi. Niektorzy mysla nawet o niewolnikach. Majac bron mozna czasem wiecej osiagnac jak praca !!! Byc technikiem, a byc bandyta tylko, to duza roznica - rozumu tez !!!
Wolna wola moze spowodowac na Ziemi kataklizm, ktory zagrozi nawet Ziemi . Jaki rozum, takie dzialanie ! Tutaj tylko wykazuja sie ludzie, a nie Bog !!! Od dawna na Ziemi brakuje gospodarza. Madrego gospodarza, ktory rozumnie bedzie potrafil ocenic pokojowe wspolistnienie na Ziemi. Ocenic i uregulowac to wspoistnienie, bo inaczej moze dojsc do katastrofy nieobliczalnej, jak wszystko zacznie sie zdobywac tylko bronia - siłą.
Na codzien Bog nie uczestniczy w zyciu Ziemi i Ziemian i dlatego my sami musimy decydowac o wielu sprawach zwiazanych z zyciem na Ziemi ! Jak zyc zeby tu byl zapowiedziany RAJ przeciez !!!?
"Niedawno odkryto nowy fragment tłumaczenia Ewangelii Mateusza, datowany na około 1750 lat. Odkrycie to zostało dokonane przez badaczy z Österreichische Akademie der Wissenschaften (Austriacka Akademia Nauk), w tym przez mediewistę Grigory'ego Kessela, który zastosował fotografię ultrafioletową do analizy rękopisu przechowywanego w Bibliotece Watykańskiej."
"Tłumaczenie po raz pierwszy napisane w III wieku naszej ery,, nie zostało jeszcze opublikowane w całości, ale zawiera nieco więcej szczegółów niż greckie tłumaczenie rozdziału 12 Ewangelii Mateusza. W greckim tłumaczeniu zdanie brzmi: „W owym czasie Jezus przechadzał się w sabat po miejscach zielonych, a uczniowie jego odczuli głód, zaczęli zbierać zboża i je jeść”, a tłumaczenie na język syryjski kończy się słowami „zaczęli zbierać zboże, własnoręcznie je mielić i tak zostało”."
Szkoda, że brakuje "źródłowego" źródła tych fascynacji.
Natomiast, jest całkiem możliwe, że po tym sensacyjnym odkryciu, nastapią równie odkrywcze tłumaczenia lub inne, kolejne odkrycia, które mogą objawiać kolejne prawdy, któż to wie jakie...
Dołączył: 10 Gru 2009 Posty: 180
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:40, 18 Sty '24
Temat postu:
oko napisał:
Ponoć wysłannik "boży" zamierza abdykować.
Spierdolił co miał spierdolic i wymienia go na czarnego. "Tak to było przepowiedziane" a czasy idealne.
_________________ https://freebitco.in/?r=4609917
soon I would back to place where I never been before.
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:43, 18 Sty '24
Temat postu:
glee314 napisał:
oko napisał:
Ponoć wysłannik "boży" zamierza abdykować.
Spierdolił co miał spierdolic i wymienia go na czarnego. "Tak to było przepowiedziane" a czasy idealne.
Jeśli zrobił to, co jest przepowiedziane, tzn, że zrobił jak trzeba było.
Gdyby do tego, było wiadome kto ustanowił to co przepowiedziane, możnaby słać zapytania, po jakiego grzyba taka zabawa?
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:59, 01 Kwi '24
Temat postu:
W zasadzie - co widać i słychać - brak jest jakiejkolwiek konkretnej wiedzy na poruszony temat a mimo to, 'wszyscy' wierzą w to, o czym wiadomo w zasadzie nic.
I chyba to właśnie, jest ta wielka tajemnica wiary.
By zaś podtrzymać jej niezłomny status, konieczne są takie - jak ta wklejona - pogaduszki, w których oczywisty autorytet poparty intencjonalną prezentacją bardzo obiektywnego prowadzącego, wyjaśniają wszekie meandry osobliwych wątpliwości. W trakcie swoich dociekań i wyjaśnień koniecznych - a jakże - dla zachowania absolutnej wartości swych rozważań, byli jednak uprzejmi pominąć całkiem możliwą wersję dotyczącą zniknięcia ich szczegónego obiektu zainteresowania, mianowicie, że ktoś lub w szerszym gronie, zjedli rzeczonego, stąd i pustka w świetle artefaktów.
Jednak dla zachowania ciągłości tajemnic towarzyszących tematowi, podaje się jako jedną z możliwości: pochłonięcie poprzez trzęsienie ziemi, co w oczywisty sposób sugeruje, że dalsza konieczność poszukiwań, jest poparta realnym do osiągnięcia sukcesem. Czyli, że nadal trzeba grzebać i kopać.
Tyle, że umyka poszukiwaczom i wiernym również, pewnien szczegół, taki że, gdyby nawet odnaleziono cokolwiek i ponad wszelką wątpliwość prawdziwego, byłby to jedynie szczątek, miejsce, coś bez życia i, co łatwe do przewidzenia, stałoby się to najważniejszą na ziemi relikwią, oczywiście zarządzaną przez wybranych spośród siebie wybrańców. I na nic zdałyby się tłumaczenia, że ich wybraniec, którego czczą jako swego Boga żyje, bo przecież wg ich najważniej wiedzy, zmartwychwstał. I tak, gdyby pojawił się na ziemi, pośród wierzących w niego wiernych, uczyniłby na to na swoją zgubę, bo to co by go spotkało, jest dość łatwe do przewidzenia, bo i raczej w takiego żywego, mało kto by uwierzył. A, co gosze, gdyby zobaczyli, że Bóg żywym jest jak i oni, pozabijali by się nawzajem o prawo pierwszeństwa, bo jak i On mógłby żywym Bogiem być, to oni, ludzie, tym bardziej.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1440
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:25, 05 Kwi '24
Temat postu:
krycha coś od siebie w sprawie nieprawdy czy terz oprawdy albo którejszejsiejsiejszej o Bogu ?
bo idzie kręcioła dostać
CZY ty masz jakieś zdanie swoje osobiste,czy znowu pede Bimi robi z ludzi spagetti?
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 25 Lis 2016 Posty: 2057
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:10, 09 Cze '24
Temat postu:
Splunięcie
Jednym z najstarszych gestów o funkcji magicznej jest splu-
nięcie. Wyplucie śliny – jednokrotne lub wielokrotne – może
mieć szereg różnych, nierzadko przeciwstawnych znaczeń;
może być wyrazem pogardy, obrazą, znakiem odrzucenia, ale
także życzeniem szczęścia czy odpędzeniem złych mocy. Moż-
na splunąć faktycznie, ale także udać splunięcie lub zastąpić
je onomatopeją, np. ‘tfu’ w Polsce czy ‘ftu’ w Grecji, rzadziej
‘phtooy’ lub ‘ptui!’ w krajach anglosaskich.
Gest splunięcia znany i opisywany był już w starożytno-
ści. W III w. p.n.e. Teofrast napisał w Charakterach (16.14):
„μαινόμενον δὲ ἰδὼν ἢ ἐπίληπτον φρίξας εἰς κόλπον3 πτύσαι”
(„zobaczywszy szaleńca lub epileptyka, [człowiek zabobonny]
otrząśnie się i splunie na swoją pierś”). Podobną uwagę można
znaleźć u Teokryta w Idyllach (6.39): „ὡς μὴ βασκανθῶ δέ, τρὶς
εἰς ἐμὸν ἔπτυσα κόλπον” („aby uniknąć złego oka, trzykrotnie
splunąłem na swój tors”). Praktyki te są nieobce nie tylko Gre-
kom. Również Żydzi głośno spluwają trzykrotnie, zwłaszcza
po poruszeniu jakiegoś wstrząsającego tematu, a gorliwi – me-
hadrin – jednocześnie spluwają i odpukują w drewno. Według
wierzeń słowiańskich splunięciem można było m.in. oddalić de-
mony, ochronić noworodka przed ingerencją złych nocy czy od-
czynić urok, który mógł rzucić podejrzany o to człowiek4. Forst-
ner (1990: 363) dodaje, że „pierwsi chrześcijanie na znak odrazy
spluwali niekiedy w kierunku wyobrażeń bożków i demonów”.
We współczesnej Grecji jednokrotne splunięcie może być
przekleństwem, ale także może wyrażać rozczarowanie czy
3 Greckie słowo κόλπος („kolpos”) znaczy m.in. ‘łono’ (jak w wyrażeniu ‘łono Abraha-
ma’), ale także ‘tors’, ‘korpus’ czy ‘pierś’.
4 Przykłady magicznego spluwania podają m.in. Paluch (1995: 102-104) i Kowalski
(1998: 547-550).
„Rocznik Towarzystwa Naukowego Płockiego” 2021, nr 13308
zniesmaczenie. Grecy mogą użyć onomatopei ‘ftu’ wraz z prze-
kleństwem lub nacechowanym słowem, aby wyrazić złość (np.
‘φτου, ατυχία!’, ‘φτου να πάρει (ο διάολος)!’ – ‘ftu, a to pech!’,
‘ftu, a niech to diabli!’) czy wypomnieć komuś brak wstydu,
w dobitnej wersji udając spluwanie komuś w twarz (‘φτου σου,
δεν ντρέπεσαι!’ – ‘ftu tobie, wstydu nie masz!’). Z drugiej stro-
ny trzykrotne powiedzenie komuś w twarz ‘ftu’ ma zgoła inną
funkcję – podobnie jak w starożytności, ma ustrzec przed tzw.
złym okiem, czyli urokiem. Jeśli mówiący ma zamiar ochronić
tym gestem siebie, wówczas odciąga nieco bluzkę czy koszulę
od ciała i imituje trzykrotne splunięcie na swoją pierś, czasem
dodając frazę typu: ‘uciekaj, licho’ (‘φύγε κακό’) albo ‘trzymaj
się z daleka’ (‘μακριά από μας’) (Il. 1).
Il. 1. Splunięcie na pierś
Najczęściej jednak gest udawanego splunięcia jest wykony-
wany wobec komplementowanych (z reguły urodziwych) osób,
jak również wobec dzieci czy nowożeńców. To z jednej strony
życzenie szczęścia i pomyślności, a z drugiej amulet – osoby
młode lub będące w trakcie rytuału przejścia są szczególnie po-
datne na działanie złych mocy. Eugenia w Encyclopedia of Me-
dical Anthropology (hasło: Urok, s. 684) zaznacza, że rzucanie
uroku jest świadomym lub nieświadomym produktem ludzkiej
zazdrości, która emanuje z oczu i jest podsycana przez złego
ducha (diabła). Wszelkie choroby (bóle głowy, ciała i poważniej-
sze przypadłości) to jego dzieło. Może on także przekształcić
309
Gesty magiczne i rytualne.Przykłady gestów emblematycznych
nadmierny podziw w szkodę dla komplementowanego, dlatego
należy unikać chwalenia innych, zwłaszcza niemowląt i dzieci
albo „obłożyć” swój zachwyt rytualnym splunięciem lub trzy-
krotnym dźwiękiem splunięcia5.
Podobną siłę i znaczenie ma dwukrotne wypowiedzenie
‘ftu’, jak we frazie ‘ftu, ftu skorda’ (‘φτου φτου σκόρδα’), w któ-
rej pobrzmiewa odniesienie do wierzeń w magiczną moc czo-
snku (σκόρδο), który miał odganiać złe duchy. Co więcej, gest
splunięcia może być także symbolem sakralnym – w Grecji
spluwa się podczas chrztu prawosławnego w rytuale wyrzeka-
nia się szatana6.
Również w Polsce splunięcie – prawdziwe i udawane – jest
odbierane jako znak pogardy i odniesienie do braku wstydu.
Bardzo obraźliwe jest splunięcie komuś pod nogi lub za czyimiś
plecami; splunięcie za kimś może być też gestem złorzeczącym,
sprowadzającym na kogoś nieszczęście (por. Opie i Tatem 1989:
373). Największą obelgą jest splunięcie komuś w twarz lub na
przedmiot kultu7. Splunięcie w bok z kolei ma odpędzić złe du-
chy, zwłaszcza gdy wierzy się, że są one w pobliżu. Przesądni
Polacy nierzadko spluwali, np. podczas mijania cmentarza nocą
czy gdy nagle płoszyły się konie. Uczestnicy przytoczonych we
wstępie badań podawali również przykłady zaobserwowanego
splunięcia na widok ładnego niemowlęcia, by „złe” nie miało
do dziecka dostępu8. Echem dawnych rytuałów przepędzania
złych mocy jest fraza ‘tfu tfu, na psa urok’ i trzykrotne splunię-
cie przez lewe ramię (Il. 2).
5 “To forestall the undesirable effects of the evil eye, and to avoid being blamed for
causing another’s misfortune, one should either avoid making compliments, especially
of babies and children, who are thought to be especially vulnerable to the evil eye, or
be thoughtful enough to bracket one’s admiration with an apotropaic gesture: formulaic
spitting, or making the sound of spitting (“ftou”) three times, or uttering a ritual phrase.”
(Eugenia 2004: 684).
6 Również w Bułgarii spluwa się i dmucha podczas chrztu (Wakarelski 1965: 216).
7 Paluch (1995: 103) podaje, że Żydzi opluwali Jezusa, a średniowieczne czarownice
pluły na krzyż.
8 Podobne informacje można znaleźć w Leksykonie Kowalskiego (1998: 547-550).
Z kolei Paluch (1995: 103) pisze, że „Żydzi polscy trzykrotnie plują ziewającemu dziecku
w usta, aby siły nieczyste nie przedostały się tą drogą do dziecka”.
„Rocznik Towarzystwa Naukowego Płockiego” 2021, nr 13310
Il. 2. Splunięcie przez lewe ramię
W użyciu jest również powiedzenie ‘wypluj to słowo’ lub
udawane splunięcie po powiedzeniu jakiegoś słowa. To rytual-
ne anulowanie swojej wypowiedzi, by „nie zapeszyć”, zapobiec
powiedzeniu czegoś „nie w porę” czy „w złą godzinę’, zwłasz-
cza jeśli tematem rozmowy jest choroba, śmierć, czy inne nie-
pożądane zjawisko (bo licho, które wszak nie śpi, mogłoby
rozmowę podsłuchać i złośliwie spełnić to, czego mówiący się
obawia lub czego by sobie nie życzył). W toku wypowiedzi na-
tomiast splunięcie lub fraza ‘tfu, co ja mówię’ może towarzy-
szyć korekcie oczywistej pomyłki czy złego doboru słów. Warto
dodać, że także w języku angielskim funkcjonuje fraza ‘spit it
out’ (‘wypluj to’), ale ma ona zupełnie inne znaczenie niż fraza
polska – jest nakazem lub zachętą do szybkiego wyartykułowa-
nia tego, co mówiący ma na myśli (bez odniesienia do funkcji
magicznej).
Splunięcie w twarz na znak pogardy i obrazy jest gestem,
który można zaobserwować m.in. na filmach produkcji brytyj-
skiej czy amerykańskiej; w toku badań Brytyjczycy zaznaczali
jednak, że w rzeczywistości gest ten występuje bardzo rzad-
ko. Badacze kultury brytyjskiej podają jednak, że w XIX w.
powszechne było spluwanie np. na zarobione, znalezione lub
otrzymane (chociażby od wiedźmy) pieniądze, a w XX w. nie-
mal wszyscy marynarze opluwali swoją łódź na szczęście (zob.
Opie i Tatem 1989: 372).
W trzech badanych kulturach, jak również w wielu krajach
Europy rozpoznawany jest też gest splunięcia (komuś) pod sto-
311
Gesty magiczne i rytualne.Przykłady gestów emblematycznych
py na znak niechęci, pogardy czy stanowczego zakończenia
kontaktu i zdystansowania się.
Splunięcie jest nieodłącznie powiązane ze śliną i przypisy-
waną jej mocą uzdrawiającą9. Około 70 r. n.e. św. Marek (7,
32-35) opisał, jak Jezus otworzył uszy i usta głuchoniemego,
dotykając je swoją śliną; innym cudem Jezusa było zmiesza-
nie śliny z piaskiem i obłożenie otrzymaną masą oczu ślepego.
Co prawda użycie śliny w tym wypadku miało być widzial-
nym znakiem i „nośnikiem” uzdrawiającej mocy Bożej, ale nie
zmienia to faktu, że również Pliniusz w swojej Historii natu-
ralnej (około 77 r. n.e.) zaleca kurowanie zapalenia spojówek
porannym wcieraniem w oczy śliny produkowanej na czczo.
Śliną leczyła też żyjąca w XIII w. św. Ludgarda z Flandrii (por.
Paluch 1995: 103). Grzegorz Wielki natomiast w swojej homilii
głosił, że „ślina symbolizuje nam mądrość otrzymaną z ust Od-
kupiciela w Boskich słowach. Ślina przecież spływa z głowy do
ust.”
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3... , 18, 19, 20 »
Strona 19 z 20
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów