Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:11, 07 Mar '14
Temat postu:
Bogowie wiedzą, że śmierć jest nieszczęściem,
inaczej chętnie umieraliby sami, stwierdziła kiedyś, zdaje się, Safona.
Otóż i umarli – chciałoby się odrzec.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:58, 28 Paź '17
Temat postu:
Cytat:
Dan Brown: Technologia zmieni sposób myślenia o religii. Bóg może nie przeżyć nauki [WYWIAD] 28.10.2017 PAP
Dan Brown źródło: Bloomberg autor zdjęcia: PAUL GOGUEN
Technologia, z którą młodzi ludzie są doskonale obeznani, zmieni sposób myślenia o religii. Zastanawia mnie, czy Bóg przeżyje naukę – mówi w wywiadzie Dan Brown, autor bestsellerowej powieści „Kod Leonarda da Vinci”.
Pisarz był gościem dziewiątego Festiwalu Conrada w Krakowie (festiwal potrwa do niedzieli). Do Polski amerykański autor przyjechał po raz pierwszy i obiecał, że jeszcze tu powróci. Być może uczyni Kraków bohaterem jednej ze swoich powieści.
Na rynek trafiła pana nowa powieść – „Początek”. Co chce pan nam poprzez nią powiedzieć? Czy przekaz jest podobny do tego z poprzednich książek?
Mam nadzieję, że w każdej z moich powieści czytelnik może odnaleźć coś interesującego, może się czegoś nowego nauczyć. Chcę zainteresować tematem, miejscem. Głównym bohaterem „Początku” jest Robert Langdon, specjalista w dziedzinie ikonologii religijnej i symboli. Jest też Edmond Kirsch, wspaniały futurysta, który wierzy, że może roztrzaskać podstawy światowych religii. Piszę takie książki, jakie sam chciałbym czytać. Chodzi o to, aby jakoś zaskoczyć czytelnika i dać mu satysfakcję.
W pana książkach obecna jest religia. Co pan myśli o polskim katolicyzmie i jak by go pan porównał z wiarą w Ameryce?
Stany Zjednoczone są znacznie młodszym krajem. Kultura jest młodsza i, jak każda kultura, przechodzi jakiś okres fundamentalizmu. Nasz kraj właśnie powoli wychodzi z takiego fundamentalizmu.
Jeśli chodzi o polski katolicyzm, to mógłbym dużo zakładać, ale nie mieszkam tutaj. Mogę powiedzieć, że jest tutaj głęboka tradycja konserwatywnego katolicyzmu, a równocześnie jest tu mnóstwo młodych ludzi, którzy są bardziej powiązani z technologiami niż z Bogiem. Wydaje się mi, że technologia jest tym, co zmieni sposób myślenia młodych ludzi o religii w Polsce i na świecie. Mam wrażenie, że już widzimy pewne znaki tego.
Jak technologia wpłynie na religię?
Technologia kreuje nowe pokolenia. Młodzi ludzie są dziś doskonale obeznani z technologiami, które są dla nich sposobem na komunikację i źródłem różnorodnych informacji. Powszechny dostęp do internetu sprawia, że to, o czym mówi Kościół, nie jest już uznawane – jak w czasach mojego dzieciństwa – za jedyną, niepodważalną prawdę. Młodzi ludzie nie są pod wrażeniem, słysząc o cudach, takich jak np. narodzenie z Marii dziewicy czy zmartwychwstanie. Młodzi szukają dowodów na cud, a technologia nie dostarcza im takich dowodów. Internet, nauka uświadamiają nam, że są alternatywne poglądy do tych głoszonych przez katolików.
Kiedy byłem dzieckiem, dzieci przyjmowały bezkrytycznie to, co mówił Kościół. Teraz młodzi wszystko mogą sprawdzić w googlach i mogą się nie zgadzać, mają inne punkty widzenia.
Mówi pan, że technologia zmieni sposób myślenia o religii. Czy religia zniknie?
Sercem moich powieści jest pytanie, czy Bóg przeżyje naukę. Taki temat mógłby być w Polsce, religijnym kraju, bardzo gorąco dyskutowany. Mnie samego interesuje, czy w przyszłości bogowie przeżyją.
Odnośnie technologii, niektórzy mówią, że nauka nas wyzwoli, pozwoli uporać się z takimi problemami jak np. przeludnienie. Inni uważają, że technologia nas zabije, że sztuczna inteligencja okaże się większym geniuszem niż człowiek i uzna, że jest on niepotrzebny. Trudno powiedzieć, jak będzie, ale wydaje się mi, że będzie jednak dobrze - że technologia rozwiąże wiele problemów. I ja byłby tu optymistycznie nastawiony do przyszłości.
Pyta pan o to, czy bogowie przeżyją. Jakie jeszcze tajemnice chciałby pan poznać?
Wiele jest takich, wiele rzeczy i zjawisk mnie fascynuje. Jedną z tajemnic jest dla mnie manuskrypt Wojnicza, przechowywany w bibliotece Uniwersytetu Yale. Jak dotąd nikt nie odczytał tego średniowiecznego rękopisu, a może on przecież kryć wielkie tajemnice ludzkości.
Spotkałam się z określeniem, że pana książki są „kryminalnymi przewodnikami turystycznymi”.
Jeśli moje książki rzeczywiście są „kryminalnymi przewodnikami turystycznymi”, to oznacza, że czytanie ich jest świetną zabawą. Każdy autor, reporter, ma swoje gusta. Szuka tematów, bohaterów i miejsc, które także są bohaterami, takich jakie uważa za fascynujące. Przewodniki turystyczne? W książkach mogą być egzotyczne miejsca i zawsze dobrze jest się zatrzymać, choć na chwilę, by powąchać różę.
Po raz pierwszy przyjechał pan do Polski. Co pan myślał, co pan myśli o tym kraju?
Z zażenowaniem przyznaję, że jestem tutaj po raz pierwszy w wieku 53 lat. Zasmakowała mi polska kuchnia, jestem zachwycony zabytkowym, spektakularnym Rynkiem Głównym w Krakowie. Wszedłem do tutejszego kościoła (kościół mariacki-PAP), który – jak powiedział mój brat, profesjonalny śpiewak – jest najprzedniejszym kościołem świata. Teraz, gdy zobaczyłem tę świątynię, to zgadzam się z bratem.
Polska ma bardzo długą, fascynującą historię. Może poszczycić się wieloma uczonymi, artystami, fenomenalną kuchnią. Jednak większość Amerykanów kojarzy ten kraj z II wojną światową. O Holocauście uczy się każdy młody Amerykanin. Z powodu postawy Polaków podczas II wojny światowej Polska dla Amerykanów jest też symbolem tolerancji, walki o wolność.
Na pewno powrócę do Polski, ale cicho, nie chwaląc się. Pozostanę tu na dłużej, by zobaczyć inne cuda tego kraju.
Może Kraków mógłby stać się bohaterem kolejnej pana książki?
Polska chwyciła mnie za serce. Będę chciał szybko tu powrócić. Sonia Draga, która według mnie jest polskim skarbem, wiele mówi mi o tutejszych miejscach, ludziach. Ale nie mogę jeszcze obiecać, że Kraków będzie bohaterem następnej powieści.
A czy ma pan już pomysł na kolejną?
Mam wiele pomysłów, jednak na razie jestem tak pochłonięty tym, co dzieje się wokół „Początku”, że nie siadłem do niczego nowego.
Ile czasu może zająć praca nad nowym projektem?
Na stworzenie książki potrzebuję trzech, czterech lat. Zanim zasiądę do pisania, staram się poznać miejsce, w którym rozegra się akcja, rozmawiać z ludźmi, którzy mogą pomóc poznać temat, jaki poruszę. Potem przygotowuję szkic powieści. Samo pisanie zajmuje ok. dwóch lat.
Rozmawiała Beata Kołodziej
Dan Brown urodził się w 1964 r. w Exeter w USA. Uczył się w Amherst College. Uczył się historii sztuki i muzyki. Później sam nauczał literatury i scenopisarstwa. Dan Brown od blisko 20 lat zajmuje się wyłącznie pisarstwem. Jego powieści sprzedały się w setkach milionów egzemplarzy, przetłumaczono je na ponad 50 języków świata. Najsłynniejsze powieści sensacyjne Browna to „Kod Leonarda da Vinci”, „Anioły i demony”, „Inferno”. W tym roku ukazał się thriller „Początek”.
Nadchodzi obraz boga tego świata. Sztuczna inteligencja, która będzie miała do dyspozycji wszystkie m.in. smartfony i wszystko co podłączone do sieci na świecie. Diabeł nie ma jednej rzeczy, którą Bóg ma. Nie jest wszechobecny. Do tego właśnie dąży.
_________________ Jeśli dowiedziesz swoich racji – zyskasz niewiele,
jeśli dowiodą ci błąd – zyskasz dużo, poznasz prawdę.
Jehuda Ben Samuel (XII w.)
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:00, 17 Maj '19
Temat postu:
Jasne, że wszechmoc i wszechwiedza nie wyklucza wolnej woli. Bóg w pewnych sprawach powstrzymuje się od działania i zostawia decyzję człowiekowi. To właśnie wolna wola. Niektórzy się zagalopywują mówiąc, że wszystko na świecie jest wolą Boga. Jeśli tak przyjąć, to mamy predestynację znaną z protestantyzmu.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:28, 17 Maj '19
Temat postu:
Bóg Izraela, Bóg Hebrajski, Bóg Abrahama i Jakuba, Bóg Dawida, Bóg pokoleń Judy, JHVH lub Jahwe zwany też Adonai, on... Nie istnieje. Skoro nie istnieje, to jakże mógłby być wszechmocny?
Niech mnie piasku pustyni Negew pochłoną, jeśli on istnieje
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Istnienie Boga Jahwe oznacza że jesteśmy jego bezwolnymi marionetkami i inaczej być nie może bowiem logika jest w tej kwestii bezlitosna- pytając: " Jeśli wszystko co istnieje jest dziełem wszechmogącego i wszechwiedzącego Boga Jahwe to czy człowiek może Go czymkolwiek zaskoczyć ?"- oczywiście że NIE !
Zatem jeśli uważamy się za istoty wolne to istnienie Boga Jahwe z przypisanymi mu atrybutami nie może mieć miejsca.
Istnieje Bóg Jahwe = jesteśmy bezwolnymi marionetkami.
Żeby było śmiesznie nikt nie potrafi dowieść czy rzeczywiście jesteśmy wolni. No ale skoro nie mamy pewności co do tego czy jesteśmy wolni czy też tylko nam się wydaje że jesteśmy warto się na czymś oprzeć - niech tym oparciem będą nasze pragnienia w myśl maksymy że rzeczywiste jest to czego ludzie rzeczywiście pragną i wybieram wolność.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3...9, 10, 11
Strona 11 z 11
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów