Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:09, 23 Maj '20
Temat postu:
@glee
Zauważyłem swój nick i poczułem się wywołany do tablicy, ale pozwól @glee że będę odpowiadał na raty, bo tyle tego tekstu nasmarowałeś że...
Cytat:
No a niejaki Alexander Wielki wyjebał aż po Indie i ogólnie dużo dobrego zrobił ponoć (coś jak USA XD), ale dla co po niektórych to, że może być słowianinem, co było by logiczne choćby jeno snucie takich wniosków, patrząc na obecną formę Macedonii jako państwa słowiańskiego, problemem, niemożnością straszną, zakompleksione tpy.
Jak ty choćby podstawowej wiedzy z zakresu historii i kultury nie posiadasz, to ja ci się wcale nie dziwię "niezakompleksiony" chłopie, że dla ciebie nie ma żadnych przeciwwskazań do tego by Aleksander Wielki był Słowianinem. To że obecna Macedonia (właściwie Macedonia Północna) jest państwem słowiańskim wynika z faktu, że około VI wieku bodaj, różne plemiona słowiańskie zasiedliły obszar starszego historycznie regionu, zasymilowały lokalną ludność helleńską i tracką i przyjęły nazwę od tego starszego regionu, a nie jak to zazwyczaj było, że to naród nadawał nazwę regionowi. Analogicznie, Adam Mickiewicz uznawał się za Litwina choć był etnicznym Polakiem, a Inwokację tegoż autora zaczyna sie od słów "Litwo! Ojczyzno moja!" co według twojej logiki@glee, jest dowodem naszego nie słowiańskiego, lecz bałtyckiego etnosu...
Nie mówiąc już o tym że w czasach Aleksandra Wielkiego Słowianie jeszcze nie istnieli, przynajmniej nie jako wyodrębniony i rozwinięty kulturowo lud, choć niektórzy badacze utożsamiają proto-Słowian ze starożytnymi ludami określanymi przez greckich kronikarzy jako Issedonoi (Issedończycy) oraz pokrewnych jak Scytowie oracze, Budynowie itp.
Ale co tam książki historyczne i wiedza akademicka z zakresu historii starożytnej, skoro jakiś wiejski filozof spod budki z piwem, w flanelowej koszuli przy kieliszku wódki rozkminił (domniemam że tak to się u was rozgrywa dochodzenie do "prawdy" - ot wasza metodologia badawcza) że Aleksander Wielki i Jezus byli tak na prawdę Słowianami, mimo że jest to sprzeczne z całą znaną nam wiedzą historyczną z tego okresu (archeologia, genetyka populacji, kroniki Herodota, mapy Ptolemeusza itd.) i chronologią.
Cytat:
Rozmawiałem kiedyś z Macedończykiem studentem co sobie dorabiał na zachodzie, młody, ambitny student, udzielał się w polityce swojego kraju, jakbym miał fejsa jesio starego to bym sprawdził, był w komitecie jakiegoś tam polityka. Ogólnie dla nich to oczywiste Azyren i nie musisz wierzyć, ja nie jestem zawodowym pijusem i nizszego szczebla demiurgiem(zawodowo to najlepiej ino zabijać, bo jak za cos komuś płacą, to wiadomo, że taka duchowa dziwka jak Twój kolega, nie znam typa, ale no spożywa alkohol, to to inaczej tego nie jestem w stanie nazwać, alkoholik się przeżarło, (podług norm z ok 90' ja już w wieku 15 lat byłem hehe), to jestem niewiarygodny, ale tak właśnie- dla nich to oczywiste. Że Olo to ich prapradziad.
Zajebisty dowód anegdotyczny... bo jakis kurwa Macedończyk tak powiedział. Znaczy w pewnym sensie to może być prawdą, bo większość Macedończyków to zasymilowani przez słowiańskich przybyszów Helleni i Trakowie (Macedończycy językowo i kulturowo sa Słowianami, ale gentycznie dominuje u nich hg Y-DNA E1b1 a nie słowiańska R1a1), ale rozciąganie tego na dowód za tym ze Aleksander Wielki był Słowianinem to oznaka pewnego debilizmu i niezrozumienia tematu (zarówno w kontekście historii jak i genetyki populacji). Poza tym to że jakiś Macedoński anonim sobie pierdoli... Podawałem już przykład znajomego Rumuna który twierdził że wszelkie ludy romańskie i język łaciński wywodzą się z Rumunii... No niektórzy Rumuni szczerze w to wierzą, więc to jest chyba wystarczający dowód, co nie? A niektórzy Polacy szczerze wierzą w istnienie w przesżłości Wielkiej Lechii która obejmowała 1/3 Eurazji... No to jest chyba dowód że niektórzy Polacy wierzą w to, bo jakby tak nie było to by nie wierzyli? A niektórzy Walijczycy wierzą że Indianie północnoamerykańscy to ich krewniacy i potomkowie starożytnych kolonistów z Brytanii, więc to chyba dowód że tak jest?
Weź się chłopie jebnij w ta pustą dynię którą masz zamocowaną na szyi
To że jakiś anon z jakiegoś kraju (pewnie tak samo tępy i nieogarnięty jak i ty) ci tak powie, że w coś tam sobie wierzy, to jest dla ciebie dowód prawdziwości jego wiary, bo on tak twierdzi?
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:37, 24 Maj '20
Temat postu:
Ciężko się odnieść do tego twojego chaotycznego, pozbawionego ładu, składu i sensu, myślotoku nawiedzonego nieuka, wyciągającego jakieś gówno-teorie z dupy. Ale lecimy z tym ugorem, ktoś to zaorać musi a ja akurat i tak się nudzę trochę to co mi szkodzi.
Cytat:
Czytałem o czasie widmowym kilka rzeczy i serio mam osobiście wątpliwości czy Merowingowie istnieli rzeczywiście, nnie będę przytaczał, no bo nie jestem przygotowany
Nie wątpię że czytałeś, żebyś jeszcze tylko cokolwiek z tego co czytasz zrozumiał, to by było pięknie. Bo jak na razie to masz taki bigos w głowie, że nawet muchy się z dala trzymają.
Cytat:
piszę żeby troche Azyrena podkurwić bo dawno mnie nie było.
Ale ty mnie chłopie wcale nie podkurwiłeś... Co najwyżej wzbudziłeś moje zażenowanie nad twoim debilizmem
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 1000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:54, 24 Maj '20
Temat postu:
Taka ciekawostka
Cytat:
Najstarszym zachowanym zdobionym rękopisem w Polsce są Kazania postne / Praedicationes, datowane na VIII / IX w. Na tle inicjałów wypełnionych drobnymi ornementami rzuca się w oczy jedyna pełnostronicowa ilustracja z krzyżem i symbolami czterech ewangelistów, którą zdobi bogaty ornament plecionkowy, tak charakterystyczny dla czasów przedromańskich.
VIII , IX wiek i już mówimy o chrześcijaństwie wśród Słowian na "naszych" terenach , w dodatku mamy ornament plecionkowy tak charakterystyczny dla "wikingów" .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:53, 12 Cze '21
Temat postu:
Dziś 12 czerwca przypada symboliczna data upadku starego porządku w Europie ( no może jedna z wielu ). 12 czerwca 1168 roku padł ostatni większy bastion Pogaństwa w Europie Środkowo-Zachodniej - Arkona. Oczywiście pogaństwo w Europie trwało jeszcze wieki ( pozostali Bałtowie czy Litwini ). Ba posunę się nawet do stwierdzenia, że to dopiero wojny pierwszej połowy XX wieku, oraz inne przeobrażenia gospodarczo społeczne tego okresu przyczyniły się do zapomnienia w wierze przodków.
Dziś w XXI wieku, upadamy kolejny raz, a to jest historia ku przestrodze.
Cytat:
Upadek Arkony…
Zbliża się kolejna rocznica upadku Arkony. 12 czerwca 1168 roku hordy duńskich krystowierców zdobyły i zniszczyły gród i świątynię w Arkonie. Oblężenie a następnie zniszczenie grodu, świątyni i posągu Świętowita nadzorował duński biskup Absalon (https://pl.wikipedia.org/wiki/Absalon_(biskup_du%C5%84ski)).
Pomnik upamiętniający tego fanatycznego krystowiercę, zbira i niszczyciela, przedstawiający Absalona na koniu i z toporem w ręku, będący w sumie hańbą dla Danii, czczącej takie kreatury, stoi w Kopenhadze:
Upadek Arkony był dla kultury słowiańskiej datą przełomową – Ranowie byli ostatnim wolnym plemieniem słowiańskim. Wprawdzie na Pomorzu i w głębi lasów północnego Połabia nadal jeszcze istniały pojedyncze grody trwające przy pogaństwie i kulturze słowiańskiej, ale były one całkowicie osamotnione.
Już wcześniej, w roku 1136 Duńczycy oblegali i zmusili do kapitulacji Arkonę, odcinając obrońcom dostęp do wody pitnej. Zmuszeni sytuacją obrońcy Arkony obiecali przyjąć krystowierstwo. Po odejściu Duńczyków nie zamierzali jednak dotrzymać wymuszonych umów, zrzucili wymuszoną podległość od Danii i pozostali przy własnej kulturze i własnych bogach.
Duńscy krystowiercy rywalizowali z cesarstwem niemieckim w podboju słowiańskich ziem i w narzucaniu podbitym Słowianom rzymskiej szubienicy i kultu judejskich idoli. Dochodziło pomiędzy nimi do otwartych wojen. Choć, gdy było to dla Duńczyków korzystne, współdziałali z Niemcami. Razem np. najeżdżali Obodrytów. Tak było w roku 1160, gdy państwo Niklota najechały niemieckie wojska Henryka Lwa i duńskie Waldemara I. Podczas tego najazdu zginął w zasadzce sam Niklot. I gdy Niemcy zajęci byli walką z jego synami, Duńczycy „z marszu” rozpoczęli ataki na Rugię Ranów i atakowali ją od roku 1160 rok w rok. Wojskami zazwyczaj dowodził biskup Absalon, który cechował się tym, że znacznie częściej trzymał w ręce miecz czy topór niż pastorał czy brewiarz. Ataki na Rugię ułatwiało Duńczykom zniszczenie przez potężny sztorm w roku 1157 rańskiej floty u wybrzeży Norwegii. Utratę łodzi można było jeszcze zrekompensować, ale ich załóg, najwaleczniejszych z walecznych wojowników, którzy razem z flotą poszli na dno, już nie. Przez 8 lat rok w rok Rugia była najeżdżana przez Duńczyków, a każdy najazd powodował dalsze osłabienie Ranów. Wreszcie w maju 1168 Duńczycy całą potęgą zaatakowali Rugię. W agresji brał udział król Waldemar I, ale głównodowodzącym wojskami był biskup Absalon. 19 maja w pobliżu Arkony wylądowała duńska flota i natychmiast rozpoczęto oblężenie Arkony. W zdobyciu grodu Duńczykom pomógł przypadek – pożar, który doszczętnie spalił drewniane umocnienia wału obronnego i bramy wjazdowej, co ułatwiło agresorom wtargnięcie do grodu.
Istnieje wiele rycin z rekonstrukcją Arkony. To jedna z nich:
Agresorzy zrównali gród z ziemią – spalili posąg Świętowita, świątynię i wszystkie domostwa, wymordowali wszystkich stawiających opór, a resztę, głównie kobiety i dzieci wzięli do niewoli i uprowadzili ze sobą. W pobliżu zniszczonego grodu niedługo później krystowiercy wybudowali katolicki kościół w osadzie noszącej obecnie nazwę Altenkirchen (Alten – stare; kirchen – kościoły)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_w_Altenkirchen
W południowej kruchcie wmurowany jest w ścianę kamień zwany „Kamieniem Świętowita” („Svantevitstein”). Tu widzimy go z bliska:
Nie jest wykluczone, a wręcz przeciwnie, jest b. prawdopodobne, że kamień ten zrabowano ze świątyni w Arkonie i dla upokorzenia i Ranów, i Świętowita wmurowano go w ścianę kruchty w pozycji leżącej. Miało to symbolizować upadek pogańskiego kultu na Rugii i zwycięstwo rzymskiej szubienicy.
Upadak Arkony złamał u Ranów ducha oporu. Kilka dni później bez walki skapitulowała polityczna stolica Ranów, gród w Korzenicy. Kniaziowie Jaromir i Tesław ukorzyli się przed Waldemarem, uznali się jego lennikami i rozpoczęli pod nadzorem Absalona katoliczenie Ranów. I choć nadal na Pomorzu i północnym Połabiu istniały pojedyncze, pogańskie, nadal niezdobyte grody, wraz z upadkiem Arkony wolność straciło ostatnie wolne plemię Słowian. Potem już tylko dobijali krystowiercy osamotnione grody. Jednym z nich był gród Czrezpienian nazwany przez Saxo gramatyka „urbs Lubekinca”, napadnięty i zniszczony w roku 1171:
https://opolczykpl.wordpress.com/2021/03/06/kim-byli-ostatni-wolni-slowianie/
Arkona była obok świątyni Swarożyca w Retrze/Radogoszczy najbardziej znanym sanktuarium zachodnich Słowian. Po zniszczeniu Radogoszczy w roku 1125 stała się najważniejszym sanktuarium Połabia. Jej upadek miał i z tego względu wymiar symboliczny – był to koniec wolnej pogańskiej Słowiańszczyzny. Od Łaby po Ural i od Bałtyku po Adriatyk, nad całym terenem Słowiańszczyzny oficjalnie zatriumfowała rzymska szubienica. Ale i upadek Arkony nie oznaczał końca kultury słowiańskiej. Ta trwała nadal, przez wieki, mimo prześladowań, szykan i kar. Widać to dobrze na przykładzie ziem polskich:
– XIII wiek – bulla papieska potępia utrzymujące się w Krakowie pogańskie obrzędy.
– XV wiek – synod biskupów poznańskich potępia utrzymujące się w Wielkopolsce pogaństwo.
– XV wiek – Długosz ubolewa w jego kronikach, że 500 lat po (rzekomym) chrzcie Mieszka ludność wiejska nadal odprawia pogańskie obrzędy.
– XVI-XVII wiek – kler bezskutecznie próbuje zastąpić urządzane w Jare Gody przez ludność palenie i/lub topienie Marzanny zrzucaniem kukieł Judasza z kościelnych wież.
– XVIII wiek – W zapiskach z lustracji biskupiej w Kałdusie z roku 1793 autor ubolewa, że cała wieś nadal oddaje cześć pogańskim bogom, natomiast do kościoła nie chodzi nikt.
– XIX wiek – zaborca austriacki zakazał w roku 1897 w Krakowie urządzania pogańskich obrzędów „Rękawki”.
Mimo oficjalnego triumfu rzymskiej szubienicy nigdy do końca nie udało się jej pokonać i wytępić kultury słowiańskiej, ani pamięci o starych bogach i obrzędach. Zauważył to na początku XIX wieku prekursor badań Słowiańszczyzny, Adam Czarnocki, znany szerzej jako Zorian Dołęga Chodakowski:
„Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba śpieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad głowami, snują się jeszcze stare obrzędy, nucą się dawne śpiewy i wśród pląsów prostoty odzywają się imiona Bogów zapomnianych.”
https://pl.wikiquote.org/wiki/Zorian_Do%C5%82%C4%99ga-Chodakowski
Tak więc upadek Arkony, mimo nadziei i zamierzeń krystowierców, nie był końcem kultury słowiańskiej. Ona przetrwała długie wieki prześladowań. Przetrwała też pamięć o Arkonie, choć do dzisiaj pozostał po niej już tylko rozmyty zewnętrzny wał:
Nauka płynie taka, że upadek nigdy nie jest końcem, jest po prostu nową drogą, bardziej wyboistą z większą ilością opcji w których możesz wypierdolić się na ryj .
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3097
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:30, 13 Cze '21
Temat postu:
W 392 (ok) rozpoczęła się Epoka Lisa. 776 lat później upada ostatni bastion. Tyle "im" zajęło dopięcie swych planów.
Ciekawe, że Sobór w Nicei (325) był niewiele wcześniej. Wiedzieli, że idzie "ich" czas? To był zmierz Epoki Tura (byka?) ale brak mi szczegółowych informacji na temat jej charakteru.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:11, 19 Cze '21
Temat postu:
Miałem się wybrać na tę imprezę w tym roku, ale plany się zmieniły:
na wyspie Wolin
A to już dzisiaj się zaczyna :
Cytat:
Najkrótsza noc w roku, Noc Kupały, Sobótka jest to święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości, obchodzone na obszarach zamieszkiwanych nie tylko przez Słowian, będzie niezapomniana dla każdego kto przybędzie w tym czasie do skansenu. W wieczór najkrótszej nocy wygaszano wszystkie ognie w grodzie. Zbierano się następnie razem i rozpalano nowy płomień. Był on symbolem potęgi słońca które przemierzało niebo po najdłuższej ścieżce w roku. Tej nocy przy Kupałowym ogniu bawili się nasi przodkowie razem z duchami swoich przodków i wszelkimi istotami magicznymi, które zechciały wziąć udział w tym święcie.
Niezwykły program, korowód z pochodniami, otwarty konkurs wianków, dawne obrzędy, warsztaty rzemiosł, zabawy i gry historyczne, w tym Poszukiwanie Kwiatu Paproci
Program:
Sobota 10.00 – 20.00
10.00 – 18.00 gry i zabawy historyczne
10.00 – 16.00 Wołchowe bajania
zaraz za brama przy kamieniu upamiętniającym Świętosławę można będzie spotkać Wołcha opowiadającego legendy związane ze starymi wierzeniami, Wolinem jaki i opowieści całkiem współczesne
10.00 – 16.00 Poszukiwanie Kwiatu Paproci – rodzinna gra terenowa – konkurs
11.00 – 16.00 plecenie wianków
17.00 rozstrzygnięcie konkursu na wianek
18.00 obrzędy
Niedziela 10.00 – 16.00
10.00 – 16.00 gry i zabawy historyczne
10.00 – 16.00 Wołchowe bajania
zaraz za bramą przy kamieniu upamiętniającym Świętosławę można będzie spotkać Wołcha opowiadającego legendy związane ze starymi wierzeniami, Wolinem jak i opowieści całkiem współczesne
14.00 konkurs łuczniczy
Wydarzenie dofinansowane ze środków Gminy Wolin. Dla mieszkańców gminy Wolin wstęp bezpłatny. Turystów odwiedzających Wolin zapraszamy na wołchowe bajania i obrzędy przy kamieniu runicznym w strefie wyłączonej z biletowania.
Z przyczyn niezależnych od organizatora program może ulec zmianie
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 200 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:43, 21 Cze '21
Temat postu:
Gwoli uzupełnienia, szukanie kwiatu paproci w Noc Kupały to taki eufemizm krystowierców . Naleciałość z czasów kiedy krzyżowcy nie mogąc usunąć Nocy Kupały z ludzkich tradycji dokonali wrogiego przejęcia nazywając ją Nocą Świętojańską i wprowadzając takie różne kwiatki . Otóż młodzi ludzie nie szukali żadnego kwiatu paproci po nocy, młodzi ludzie po prostu uprawiali miłość po krzakach, na polanach pod drzewem itd. A że purytanie z katotalibanu znieść tego nie mogli wymyślili poszukiwanie kwiatu paproci.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3...9, 10, 11
Strona 11 z 11
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów