Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:48, 04 Sty '14
Temat postu:
King Crimson napisał:
The Mike napisał:
Mi naprawdę obojętne, a net korzystniejsze zatrudniać na legalu. Czy zapłacę komuś 2000 i 1000 oddam do urzędu, czy komuś 2500 a 500 oddam do urzędu, mi to jeden chuj, a właściwie to lepiej na legalu, bo tego co pod stołem sobie nie odliczę.
Mike, rozsądny z Ciebie gość i coś mi się wierzyć w powyższe nie chce Zakupy robi każdy i wszędzie, zostaje tylko kwestia uzasadnienia konieczności zakupu na firmę, to nawet potrafi mój jamnik. Dobry księgowy, który ma kilkanaście firm pod sobą i kosztami magluje tak, że się opłaci, upraszczając kosztami przykrywasz wypłaty do łapki swoich pracowników na minimalkach.
Crimson ty pierdolony cwaniaku i złodzieju w jednym, ty jebana kanalio! Także dajcie sobie siana z komentami Odpowiedziałem sobie sam
Dobry księgowy to podstawa. Wal na prive, jak by co.
Bimi napisał:
rząd powinien jednak poradzić coś na to, że w polsce można sobie wynająć niewolnika na 8 godzin dziennie za marne 400 euro na miesiąc. bo nie wiem czy wiesz, ale jak kogoś zatrudnisz to możesz mu zasadniczo kazać robić wszystko na co on ma "uprawnienia". a na np. czyszczenie kibli, uprawnienia to ma każdy Smile
Rząd ma wyjebane, bo jak sobie weźmiesz niewolnika za 400 Euro, to 100 Euro powinieneś oddać rządowi. Więc w rządu interesie jest byś wynajął jak najwięcej takich niewolników. Oni i tak dostaną netto minimum 100 Euro od niewolnika, a im większa najniższa płaca, tym więcej dostaną.
Dlaczego usprawiedliwiasz rząd? Ni chuja nie rozumiem. Może nie rozumiesz mechanizmów? Może wierzysz w zus?
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:51, 04 Sty '14
Temat postu:
Bimi problem jeszcze polega na tym, że nie każda robota jest jednakowa i nie każdy pracodawca jest wyzyskiwaczem. W moim przypadku wyjebaliśmy zdecydowanie na 8 godzinny dzień pracy. Chcesz śpij, ale jak dzwoni telefon pakujemy dupy w troki i ogarniamy roboty, ja chłopaki, wspólnicy. Każdy jest zadowolony bo relatywnie chuj pracujemy a efektywność wzrosła! Ludzie traktują robotę zadaniowo i nikt się nie wkurwia, że czasem coś trzeba dłubnąć po tzw. godzinach. Masz dentystę, sraczkę, pies zdycha, żona rodzi luz kurwa, żadnych jebanych kwitów o zwolnienia, proszenia i lizania dupy. Nikt nie będzie kazał godzin odrabiać czy innych debilizmów. Bo to nie socjalizm, a odpowiedzialność i wykonywanie umów na czas. Spróbuj tak drogi przyjacielu w korpo, albo w dużej firmie. Wyjebią na ryj i nawet nie zapytają dlaczego cie nie było. To jest nasza przewaga, my jesteśmy jak rodzina, znamy się jak łyse konie, każdy z nas ma jakieś mocne strony, wiemy w jakich sytuacjach kto do kogo ma się zwrócić, nie ważne od pozycji.
To jest firma, to jest nasze dzieło nad którego charakterem pracowaliśmy wszyscy. Tym bardziej nie damy się rozpierdolić kanaliom z Wiejskiej.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:56, 04 Sty '14
Temat postu:
The Mike napisał:
Rząd ma wyjebane, bo jak sobie weźmiesz niewolnika za 400 Euro, to 100 Euro powinieneś oddać rządowi. Więc w rządu interesie jest byś wynajął jak najwięcej takich niewolników. Oni i tak dostaną netto minimum 100 Euro od niewolnika, a im większa najniższa płaca, tym więcej dostaną.
Dlaczego usprawiedliwiasz rząd? Ni chuja nie rozumiem. Może nie rozumiesz mechanizmów? Może wierzysz w zus?
naprawdę nie wiem jak od mojego "rząd powinien" doszedłeś do swojego "usprawiedliwiasz rząd"...
rząd nie ma wyjebane - on jest po prostu skorumpowany przez biznes, któremu podniesienie płacy minimalnej nieźle by nabruździło w profitach, więc się nigdy na to nie zgodzą. podatków natomiast rząd tez zmniejszyć nie może bo zbankrutuje. człowieku, rozejrzyj się, przecież oni własnie ojebują ci fundusz emerytalny, coby załatać dziurę budżetową. zwyczajnie nie mają pieniędzy na zmniejszenie podatków - więc nie mogą ich zmniejszyć, bo z pustego i salomon nie naleje.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:03, 04 Sty '14
Temat postu:
King. W Polsce nikt nie zostawił tolerancji (w sensie marginesu). Masz firmę? Płać podatki. Nie ważne, że ja w moim osobowym samochodzie robię robotę, nie mogę odliczyć vat. Nie ważne, że nawet na wczasach muszę odebrać w nocy, o północy telefon od pracownika, bo coś się stało. Kurwa, czy ktoś z budżetowców musiał przez miesiąc odbierać telefony w nocy? Ja miałem tak cały czas.
Paru gości zatrudnieniem na najniższą, bo o to mnie prosili, ale jak mi zniszczyli sprzęt, to mało, że nie mogłem ich pociągnąć do odpowiedzialności, to oskarżyli mnie o to co Chójaduch i Bimi, czyli wykorzystywanie. Mimo tego, co tu piszę, mam wyjebane, bo wiem, że każde grabie grabią w swoją stronę.
Dlatego wiem, ze ani Bmi, ani Chójaduch nie mieli swoich firm, ani nie zatrudniali pracowników. Tak sobie pierdolą, teoretycznie.
Bimi napisał:
Bimi napisał:
The Mike napisał:
Rząd ma wyjebane, bo jak sobie weźmiesz niewolnika za 400 Euro, to 100 Euro powinieneś oddać rządowi. Więc w rządu interesie jest byś wynajął jak najwięcej takich niewolników. Oni i tak dostaną netto minimum 100 Euro od niewolnika, a im większa najniższa płaca, tym więcej dostaną.
Dlaczego usprawiedliwiasz rząd? Ni chuja nie rozumiem. Może nie rozumiesz mechanizmów? Może wierzysz w zus?
naprawdę nie wiem jak od mojego "rząd powinien" doszedłeś do swojego "usprawiedliwiasz rząd"... Smile
rząd nie ma wyjebane - on jest po prostu skorumpowany przez biznes, któremu podniesienie płacy minimalnej nieźle by nabruździło w profitach, więc się nigdy na to nie zgodzą. podatków natomiast rząd tez zmniejszyć nie może bo zbankrutuje. człowieku, rozejrzyj się, przecież oni własnie ojebują ci fundusz emerytalny, coby załatać dziurę budżetową. zwyczajnie nie mają pieniędzy na zmniejszenie podatków - więc nie mogą ich zmniejszyć, bo z pustego i salomon nie naleje.
Nie ojebuja mi budżetu, bo firmę mam zarejestrowaną w konkurencyjnym kraju. Mam wyjebane na ofe, bo zbieram na emeryturę w paru konkurencyjnych krajach, myślisz, że rozmawiasz z leszczami? To Ty nie chcesz słuchać co się do Ciebie mówi i grasz cwaniaka w sprawach w których nie masz pojęcia.
Wyrabiałeś 11 k PLN, dostawałeś 6 i twierdzisz, ze to fair? Twierdzisz, że ktoś kto się umie ustrzec tego złodziejstwa to złodziej?
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:16, 05 Sty '14
Temat postu:
co jest wyraźnym sygnałem na przykład dla mnie, że co drugi pracodawca jest egoistycznym zjebem.
zresztą kto jest w tym przypadku bardziej produktywny. ten co siedzi na bezrobociu i narzeka, że jest chujowo czy ten co pracuje. albo jeszcze inaczej: ten co siedzi przy biurku, bo może sobie na to pozwolić [przy okazji zasłoni się swoim jakże ogromnym niby wkładem do gospodarki] czy ten co na niego pracuje. niektórzy ludzie gdy mają perspektywy to pracują chętnie, bo wiedzą, że ich robota nie idzie po prostu na marne.
kiedyś było tak [i dzisiaj też jest, ale tylko w krajach cywilizowanych], że człowiek jak pracował ciężko to ciężko zarabiał, wracał z fabryki albo pola do domu, jadł obiad i robił w nocy bachory. dzisiaj "intelektualiści" zarabiają na garbach tych co ciężko pracują, mimo że sami niewiele wnoszą do gospodarki. to samo jest z majętnymi przedsiębiorcami, co zasłaniają się swoimi niby osiągnięciami. no ale lepszy taki pracodawca od byle lichwiarza na bezrobociu, co myśli że jak sobie zrobi dobrze to wszyscy nagle zyskają. dlatego nawet pracowitym ludziom nie chce się już pracować widząc ten cały cyrk. bardziej wyrachowani wybiorą państwo, bardziej sprawiedliwi wybiorą pracę dla zjeba. niektórzy bazują na ludzkich zdolnościach, inni żerują na tych bardziej uczciwych albo po prostu słabszych. dlatego dzisiaj nie opłaca się nikomu zasuwać. nawet jak wiesz z czym to się je to wielu rzeczy robić nie możesz bo nie masz albo lincencji, albo znajomości, albo pieniędzy by zainwestować w swoją działalność. zabiorą ci dosłownie żydy pierdolone. poza tym każdy przejaw twojej inicjatywy musisz ponazywać, rejestrować, ujawniać, prosić o zezwolenia i płacić na tych co nic nie robią. to nie jest wolny rynek, to jest po prostu niewolnictwo i hieny to chętnie wykorzystują.
rozwiązanie jest proste. płacić adekwatnie do zaangażowania, rzeczywistego wkładu w działalność. jeżeli nie płacisz człowiekowi emerytury to wiadomo co z ciebie za pracodawca - oszukujesz gościa a nie państwo, a państwo ma pretekst by go jeszcze bardziej zwałować w przyszłości. zresztą w szkołach powinni uczyć przede wszystkim myślenia i praktyki, ale jest dokładnie odwrotnie, a to jest spadek po komunistycznych przodkach zjebach, którzy nie dbali ani o wartości narodowe, a tym bardziej o przyszłość następnych pokoleń.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:05, 05 Sty '14
Temat postu:
The Mike napisał:
Dlatego wiem, ze ani Bmi, ani Chójaduch nie mieli swoich firm, ani nie zatrudniali pracowników. Tak sobie pierdolą, teoretycznie.
Technicnie rzecz biorąc to ja mam swoją firmę, ale zatrudniam w niej tylko siebie, bo jak już napisałem: jakbym miał zatrudniać ludzi za takie psie pieniądze jak ty, to bym zwyczajnie nie mógł spojrzeć w lustro. A znowu jak mam ich zatrudniać za normalne, czyli takie gdy ja nie dorabiam się kosztem ich pracy, to równie dobrze oni sobie sami mogą otworzyć firmę i robić to co by robili u mnie - na kiego chuja ja im jeszcze jestem potrzebny? Do wypełniania formularzy? Ja jestem inżynierem, a nie księgową, teoretycznie oraz praktycznie... a ponadto to z deka dziwne, żeby księgowa miała zatrudniać kogoś kto swą praca wyrabia zysk, a nie na odwrót.
Bimi napisał:
Wyrabiałeś 11 k PLN, dostawałeś 6 i twierdzisz, ze to fair? Twierdzisz, że ktoś kto się umie ustrzec tego złodziejstwa to złodziej?
Nie bądź naiwny. A od kiedy to niby życie jest fair?
Akurat to, że płacąc 50% podatku dochodowego, po składce zdrowotnej wyższej niż w Holandii na służbę zdrowia gorszą niż w PRL'u - to nie przeszkadzało mi tak bardzo, jak to że byle pies bez szkoły (acz onegdaj czynny członek ZSMP, lub PZPR) mógł mnie zatrzymać na ulicy, przeszukać, zgnoić i odprowadzić do pierdla zdzielając tam jeszcze parę razy pałą po pietach - a wszystko tylko dlatego że np. miałem przy sobie odrobinę marihuany. I to dopiero jest nie fair - bo pierdolony darmozjad nie dość, że bierze wypłatę z moich podatków, nie okazując mi ni krzty szacunku, to jeszcze jebany se przejdzie na emeryturę w wieku czterdziestu kilku lat i będzie się mi mądrzył po forum jaki to on kurwa nie jest zajebisty Chuck Norris i żeby mnie tylko znalazł to już mi pokaże swoim specjalnym francuzem...
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:25, 05 Sty '14
Temat postu:
Tobie nie przeszkadzało, że Ci zajebali pół pensji, ale innym przeszkadza, bo im nie styka kasy. Wiesz, ze zapierdalali Ci kasę na emeryturę tego psiaka który Cię gnoił? Choć resort ma odpowiedź, że ich emerytury nie idą przecież z zusu.
Powiedz, dlaczego jesteś na samozatrudnieniu? Nie łatwiej na etacie? Bo większość programistów których znam, to jednoosobowe (nie licząc podstawionego sekretarza) spółki z oo (oczywiście nie w Polsce), którzy zarabiają kosmiczną kasę, ale uciekają tym sposobem od podatków, jak sami twierdzą. Oczywiście Ciebie o to nie posądzam
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:35, 05 Sty '14
Temat postu:
The Mike napisał:
Tobie nie przeszkadzało, że Ci zajebali pół pensji, ale innym przeszkadza, bo im nie styka kasy.
Co tylko potwierdza moją tezę, że należy podnieść płacę minimalną a wtedy tym innym tez przestanie to przeszkadzać..
The Mike napisał:
Powiedz, dlaczego jesteś na samozatrudnieniu? Nie łatwiej na etacie? Bo większość programistów których znam, to jednoosobowe (nie licząc podstawionego sekretarza) spółki z oo (oczywiście nie w Polsce), którzy zarabiają kosmiczną kasę, ale uciekają tym sposobem od podatków, jak sami twierdzą. Oczywiście Ciebie o to nie posądzam
To nie jest tak. Podatek płacisz dokładnie taki sam. Bardziej jest to kwestia firm dla których zrobisz zlecenia, które na etacie nigdy się nie zgodzą płacić ci więcej niż zarabia twój szef. Ponadto kiedy mówisz o etacie, to na pewno masz na myśli robotę dłuższą niż jeden miesiąc - a ja np. takich nie lubię, więc etaty mnie nie interesują.
Ale fakt faktem: jestem za samozatrudnieniu bo nie chce płacić za darmozjadów którzy mną zarządzają niczym jakimiś zasobami ludzkimi. Przepraszam, czy ja kurwa wyglądam na węgiel albo drewno, żeby mnie bezczele nazywali zasobami?
Sam potrafię sobą zarządzać, więc i sam się zatrudniam - dzięki czemu nie muszę utrzymywać tych wszystkich leniwych kurw w HRze i ich szefów, ani wypełniać jakiś popierdolonych formularzy dla debili, z nadzieją że może w tym roku dadzą mi one podwyżkę... Zamiast tego umawiam się z góry na jeden projekt, robię go, wystawiam fakturę - i do widzenia! To zajebisty system - i dlatego jestem na samozatrudnieniu.
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:24, 05 Sty '14
Temat postu:
The Mike napisał:
Chójaduch napisał:
Zważywszy powyższe wróżę, że ZUS można rozpierdolić. Trzeba tylko więcej The Mickich.. Tylko dlaczego, kurwa, w efekcie zabezpieczenie społeczne ma być jeszcze droższe?
A ja znam systemy w których nie ma zus, pracownicy zarabiający najniższą krajową nie muszą oddawać połowy kasy do rządu, nic ich nie kusi by pracować na czarno, bo to nie ma sensu, system emerytalny funkcjonuje, a emeryci kupują domy w Hiszpanii. Więc po chuj porównywać systemy emerytalne, do energetycznych, by udowodnić, ze się nie da nic w Polsce zmienić? I co łyso Ci?
Łyso jak na wygolonej cipce. Z porównania systemów kluczowe było poniższe stwierdzenia:
chójaduch napisał:
Przy świeczkach nie siedzę i kupuję taki prąd jaki jest za cenę jaką chcą...
Kliny podatkowe na świecie w 2011 roku
Jak wynika z raportu OECD „Taxing Wages”, przeciętne obciążenia podatkowe i socjalne wzrosły w 26 na 34 krajach należących do tej organizacji. Podatnicy z Irlandii, Luxemburga, Portugali i Słowacji byli wśród tych którzy w 2011 roku mieli największe podwyżki podatków.
Klin podatkowy to różnica między wydatkami pracodawcy na pensję (uwzględniającymi wszelkie obciążenia podatkowe: np. podatek dochodowy, ZUS, składki na ubezpieczenia), a faktycznie otrzymywanym wynagrodzeniem.
Największy klin podatkowy dla bezdzietnych singli o przeciętnym poziomie zarobków występuje w Belgii (55,5%), Niemczech (49,8%), Węgrzech i Francji (49,4%). Najniższe dla tej samej grupy były w Chile (7%), Meksyku (16,2%) i Nowej Zelandii (15,9%). Dla porównania średnia dla wszystkich krajów OECD wyniosła 35,3%.
W Polsce, dla opisywanej grupy, klin podatkowy wyniósł w 2011 roku 34,3%. W rezultacie zmalał o 3,9% w porównaniu z 2000 rokiem.
Zważywszy powyższe argument, jakoby to za wysokie koszty pracy zmuszały do okradania pracowników, jest czczym pierdoleniem nie wspartym o stan faktyczny.
The Mike napisał:
Dlatego wiem, ze ani Bmi, ani Chójaduch nie mieli swoich firm, ani nie zatrudniali pracowników. Tak sobie pierdolą, teoretycznie.
a wiesz, że można prowadzić firmy i zatrudniać pracowników nie mając swojej firmy? Wiem, wiem – zarzucisz, że łatwo jest szastać nie swoimi pieniędzmi. Pozwolę sobie zauważyć, w oparciu o własne doświadczenie, choć może i są jakieś teoretyczne tego podstawy, że wydawanie nie swoich pieniędzy to dużo większa dyscyplina i odpowiedzialność niż wydawanie własnych, z których nikt Cię nie rozlicza.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:46, 05 Sty '14
Temat postu:
chójaduch napisał:
Dlaczego Belgowi, Niemcowi czy Francuzowi opłaca się robić biznesy i ponosić koszty pracy niemal 2 razy wyższe niż w nadwiślańskiej?
Zwłaszcza jak do tego dodać jeszcze ten drobny detal, że u nich sama pensja minimalna jest prawie 4 razy wyższa - co dla pracodawców na miarę The Mike (którzy psioczą na to że w Polsce jest za wysoka), pomnaża "koszty pracy" belgijskiemu pracodawcy co najmniej 6-krotnie...
A to z kolei, kiedy się już wie że i koszty transportu, i energii, i lokali są w Polsce dużo tańsze - to powoduje że mi się nuż w kieszeni otwiera jak czytam gorzkie żale polskich przedsiębiorców, którzy non stop płaczą jak to im się nie opłaca zatrudniać niewolników w kraju nad Wisłą.
Boże, jak ci się nie opłaca, to nie zatrudniaj człowieku i przestań się w końcu ośmieszać. Zważywszy na to że najwyraźniej nie masz talentu do robienia interesów, w dłuższej perspektywie każdemu tym wyświadczysz przysługę, bo jak mówi stare przysłowie ludowe: jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:49, 05 Sty '14
Temat postu:
Chójaduch napisał:
Największy klin podatkowy dla bezdzietnych singli o przeciętnym poziomie zarobków występuje w Belgii (55,5%), Niemczech (49,8%), Węgrzech i Francji (49,4%). Najniższe dla tej samej grupy były w Chile (7%), Meksyku (16,2%) i Nowej Zelandii (15,9%). Dla porównania średnia dla wszystkich krajów OECD wyniosła 35,3%.
Powiedz, raport OECD uwzględniał:
- kwotę wolną od podatku?
W Polsce kwota wolna od podatku to ok 750 Euro, w Europie zachodniej jest to co najmniej dziesięć razy więcej
W Holandii masz ok 7500 Euro, możesz odliczyć od podatku np. rozłąkowe i inne pierdoły
W Niemczech masz ok 8500 Euro
W UK ok 8000, ale Funtów
We Francji 6000 Euro
W Austrii 11 000 Euro
W Finlandii ok 16 000 Euro
I dla porównania
W Kolumbii ok 11 000 Euro
W Ekwadorze ok 7500 Euro
W RPA ok 5000 Euro
W Namibii ok 3000 Euro
W Maroku też ok 3000 Euro
Nawet w Tanzanii jest wyższa niż w Polsce, bo ok 1000 Euro
- Kwotę oznaczającą wejście w najwyższy próg podatkowy? W Polsce ta kwota jest najniższa w Europie.
- Korzyść jaką obywatel dostaje, za swój wkład w fundusze publiczne? W Polsce są najniższe emerytury w EU, pomoc społeczna praktycznie nie istnieje, niknie po przekroczeniu magicznego dochodu 500 pln na osobę, czyli w trzyosobowej rodzinie, gdzie jedna osoba zarabia 1500 nie dostaniesz NIC, zero, null.
Nie kompromitujcie się, nie zaklinajcie rzeczywistości.
Chójaduch napisał:
Zważywszy powyższe argument, jakoby to za wysokie koszty pracy zmuszały do okradania pracowników, jest czczym pierdoleniem nie wspartym o stan faktyczny.
Zważywszy powyższe, albo celowo manipulujesz, albo powinieneś wziąć powyższe zagadnienie pod uwagę, przytaczając jakieś "raporty", które są Chuja warte.
Bimi napisał:
Boże, jak ci się nie opłaca, to nie zatrudniaj człowieku i przestań się w końcu ośmieszać.
Przecież to Ty parę postów wcześniej dałeś mi dowolność w ustalaniu różnic w kwotach brutt-netto, chciałeś bym ustalił netto od brutto w wysokości 5000 na 4300, prawda?
Moim zdaniem jesteś zaślepiony jakąś nienawiścią i masz w głowie obraz poniekąd prawdziwy, przedsiębiorcy wyzyskiwacza. Ale nie o tym mowa, chłopie. Serio. Ta fobia zaślepia Ci obiektywny przekaz.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:55, 05 Sty '14
Temat postu:
The Mike napisał:
Bimi napisał:
Boże, jak ci się nie opłaca, to nie zatrudniaj człowieku i przestań się w końcu ośmieszać.
Przecież to Ty parę postów wcześniej dałeś mi dowolność w ustalaniu różnic w kwotach brutt-netto, chciałeś bym ustalił netto od brutto w wysokości 5000 na 4300, prawda?
Moim zdaniem jesteś zaślepiony jakąś nienawiścią i masz w głowie obraz poniekąd prawdziwy, przedsiębiorcy wyzyskiwacza. Ale nie o tym mowa, chłopie. Serio. Ta fobia zaślepia Ci obraz.
Że co ci, przepraszam, dałem?
Wiesz, nie wiem gdzie tym się wychowałeś, ale tam skąd ja pochodzę aby coś komuś "dać", to najpierw trzeba to mieć.
Nie jestem niczym zaślepiony - to własnie ty masz przeprany mózg jakimiś bredniami z UPRu i nie potrafisz myśleć trzeźwo.
Najwyraźniej ciągle nie rozumiesz tego drobnego szczegółu, że na "wolnym rynku" unii europejskiej jesteś porażką wszechczasów - nie potrafisz nawet wypracować takich samych zysków co niemiecki przedsiębiorca, mając 6-krotnie niższe "koszty pracy"! A do tego jeszcze wyjesz jak ostatni ciota, że rząd cię okrada... to co dopiero mają powiedzieć ci twoi biedni pracownicy?
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:58, 05 Sty '14
Temat postu:
Bimi napisał:
The Mike napisał:
Bimi napisał:
Boże, jak ci się nie opłaca, to nie zatrudniaj człowieku i przestań się w końcu ośmieszać.
Przecież to Ty parę postów wcześniej dałeś mi dowolność w ustalaniu różnic w kwotach brutt-netto, chciałeś bym ustalił netto od brutto w wysokości 5000 na 4300, prawda?
Moim zdaniem jesteś zaślepiony jakąś nienawiścią i masz w głowie obraz poniekąd prawdziwy, przedsiębiorcy wyzyskiwacza. Ale nie o tym mowa, chłopie. Serio. Ta fobia zaślepia Ci obraz.
Że co ci, przepraszam, dałem?
Wiesz, nie wiem gdzie tym się wychowałeś, ale tam skąd ja pochodzę aby coś komuś "dać", to najpierw trzeba to mieć.
że na "wolnym rynku" unii europejskiej jesteś porażką wszechczasów, bo nawet nie potrafisz wypracowac tych samych zysków co niemiecki przedsiębiorca, przy 6-krotnie niższy "kosztach pracy". A do tego jeszcze wyjesz jak ostatni ciota.
Sam wyjesz jak ciota, do tego pierdolisz bez pojęcia, czego dałeś przykład powyżej. Chuj masz nie pojęcie o systemach, wypowiadasz się jak jakiś kurwa ekspert.
Ah, i nie pierdol mi jakie i gdzie potrafię wypracować zyski, bo akurat w UK, na ich warunkach i zasadach wypracowałem podobne, lub wyższe zyski. Tylko tam nikt nie chciał pracować na czarno, bo 8000 funtów można wyrobić w roku, bez płacenia danin.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:05, 05 Sty '14
Temat postu:
The Mike napisał:
Chuj masz nie pojęcie o systemach, wypowiadasz się jak jakiś kurwa ekspert.
Nie no, oczywiście - ty jesteś tu ekspertem, sorry. Musisz być ekspertem od przedsiębiorczości, skoro zatrudniasz sobie czarnuchów 6 razy taniej, niż twój sąsiad za zachodnia granicą i jeszcze płaczesz że przy takich kosztach pracy nie jesteś w stanie z nim konkurować...
Wiesz, nie żebym podważał twoje kompetencje w dziedzinie przedsiebiorczości i biznesu, ale myślałeś kiedyś o tym, że skoro nie jesteś w stanie z nim konkurować to może lepiej się nam wszystkim opłaci, jak się u tego Niemca po prostu zatrudnisz? Oczywiście na czarno - bo przecież tak wolisz
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:06, 05 Sty '14
Temat postu:
Bimi napisał:
The Mike napisał:
Chuj masz nie pojęcie o systemach, wypowiadasz się jak jakiś kurwa ekspert.
Nie no, oczywiście - ty jesteś tu ekspertem, sorry. Musisz być ekspertem od przedsiębiorczości, skoro zatrudniasz sobie czarnuchów 6 razy taniej niż twój sąsiad za zachodnia granicą i jeszcze płaczesz że ci się to nie opłaca...
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:49, 06 Sty '14
Temat postu:
Panowie, wątek został wyczerpany aż nadto. Kto rozumny wyciągnie dla siebie to co z niego istotne. To forum to nie jebany teleturniej dla kretynów, którzy koniecznie muszą mieć kawę na ławę, broń cię kurwa nie czytając między wierszami. Osobiście podpisuje się pod poglądami Mike ze względu na realizm natomiast pod kątem ideologicznym pod Bimim wraz z Chujemduchem. Co za tym idzie? Aspekt ideologiczny i praktyczny ma się jak pięść do nosa. Jeśli to nie gra to czemu nie można znaleźć rozwiązania? ... Ano bo go nie ma na dzień dzisiejszy? Przynajmniej z 11 stron dyskusji nie ma nic wiążącego obie strony, bo też nie można odmówić stronom racji w wielu względach. Dobra to kto pod kim się wysadzi w imię wszech swojej racji? Place bets
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:31, 06 Sty '14
Temat postu:
the mycke napisał:
Zważywszy powyższe, albo celowo manipulujesz, albo powinieneś wziąć powyższe zagadnienie pod uwagę, przytaczając jakieś "raporty", które są Chuja warte.
Oczywiście, że celowo manipuluję. Z hasbarskiej jałmużny płaconej pod stołem wyżyć nie idzie, Ty The Żydowskia Czapko powinieneś coś o tym wiedzieć. Dlatego zatrudniłem się na pół etatu u nadwiślańczyków i nakurwiam w myśl ich nurtu propagandowego..
Chója warte to owe raporty są dla uzasadnienia wysokich kosztów pracy w nadwiślańskiej, co nie jest prawdą, bo niewolnicy tutaj są stosunkowo tani. Z pewnością przy tworzeniu raportu z powodów technicznych przyjęto pewne założenia, które w jakimś stopniu zniekształcają obraz. Przypuszczam jednak, że zniekształcenia te mają znikomy wpływ na przedstawienie porównawcze kosztów pracy na świecie. Klin podatkowy to prosty rachunek – zestawienie relacji „do łapki” a koszty pracy całkowite ponoszone przez pracodawcę.
Natomiast poruszona przez Ciebie sprawa kwoty wolnej od podatku, nie jest już tak prosta do porównania, jak porównanie klina podatkowego w różnych państwach. Aby uczciwie porównać kwoty wolne od podatku, trzeba by uwzględnić całą złożoność systemu podatkowego, a przede wszystkim przeróżne ulgi – odliczenia od podstawy opodatkowania i od podatku. Przedstawione przez Ciebie kwoty mogą zrobić wrażenie. Pytanie na kim, bo z pewnością nie na osobie, która potrafi liczyć, lub chociażby ma wyobrażenie o tym, że po uwzględnieniu różnych ulg i odliczeń wynikowa kwota wolna od podatku może zmienić się wielokrotnie. Dla totalnych ignorantów mała podpowiedź – The Czapka w swym porównaniu nie zastosował wspólnego mianownika…
A poza tym sprawa kwoty wolnej od podatku chój powinna interesować kogoś, kto jest zainteresowany zaangażowaniem pracowników do realizacji danego biznesu – bo go nie dotyczy. Rozmiar kwoty wolnej od podatku pozostaje bez wpływu na koszty pracy przedsiębiorcy. Bez względu na jej rozmiar koszty pracy przedsiębiorcy wciąż będą jednakowe, bo niezależnie czy będzie duża, czy mała, zaliczki na podatek dochodowy i składki na ubezpieczenia społeczne wciąż zależeć będą od dochodu pracownika i pracodawca wciąż będzie zobowiązany do ich odprowadzania w niezmienionej, pod wpływem zmiany kwoty wolnej od podatku, wysokości.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:48, 06 Sty '14
Temat postu:
Chójaduch napisał:
A poza tym sprawa kwoty wolnej od podatku chój powinna interesować kogoś, kto jest zainteresowany zaangażowaniem pracowników do realizacji danego biznesu – bo go nie dotyczy. Rozmiar kwoty wolnej od podatku pozostaje bez wpływu na koszty pracy przedsiębiorcy.
Ale to własnie z powodu tej kwoty pracownicy chcą pracować na czarno Chuju. To jest podstawowa przyczyna. Gdyby nie mieli bodźca w postaci ekstra kasy do kieszeni, nie godziliby się na to.
Chójaduch napisał:
Przypuszczam jednak, że zniekształcenia te mają znikomy wpływ na przedstawienie porównawcze kosztów pracy na świecie. Klin podatkowy to prosty rachunek – zestawienie relacji „do łapki” a koszty pracy całkowite ponoszone przez pracodawcę.
Bardzo prosty, ale fałszywy bo nie pokazuje ile realnie, NA PRAWDĘ płaci się podatków. Ty dałeś jeden wspólny mianownik, a tak nei można realnie porównać kosztów.
Jak Ci to uzmysłowić?
Dwa przypadki. Podnosimy najniższą krajową do 1000 Euro, czyli ok. 4000 pln.
System obecny, kwota wolna od podatku 3100 pln (750 Euro). 4000 brutto, 2800 netto
System z wysoką kwotą wolną od podatku, powiedzmy 10000 Euro, czyli 40 000 pln. Obciążenia płacimy tylko od pozostałych 8000 pln, czyli już jesteśmy w chuj kasy do przodu, bo w pierwszym systemie musimy oddać rocznie ok 11 000.
Pamiętaj, że piszemy o najniższej krajowej.
Może w Polsce praca jest tania, ale dużo kosztuje. W moim interesie jest by ludzie zarabiali dużo
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:56, 06 Sty '14
Temat postu:
Jest prosta statystyka dotycząca tego jak zdolni są tak zwani Polscy pracodawcy.
Przy tej statystyce można pierdolić wydajność pracy, czas pracy, organizację pracy, a można dokonać rzetelnych porównań sytuacji płacowej w różnych krajach.
Owa statystyka to wartość dodana liczona powiedzmy z godziny pracy, którą można porównać do płacy za godzinę pracy.
Jak to wygląda. W Polsce owa wartość dodana to jakieś 20 euro. W Portugalii dla przykładu circa 25 euro.
Teraz można spojrzeć na płacę za godzinę pracy w Polsce oraz Portugalii, gdzie Portugalczyk za godzinę pracy dostaje około 2 razy więcej, niż Polak. W najlepszej gospodarce co najmniej Europy czyli Niemczech wartość dodana z godziny to circa 45 euro. Jak wiadomo płaca za godzinę w stosunku do polskiej średniej jest cztery razy wyższa.
To pokazuje, że w Polsce - bez pewnych zmian w mentalności oraz organizacji pracy nawet przy niemieckiej wydajności pracy i chińskich zarobkach - będziemy mieli do czynienia z szarą strefą, czyli pracownikami działającymi na czarno.
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:27, 06 Sty '14
Temat postu:
Do wszystkich zwolenników "nakazu płacy minimalnej" i innych popierdolonych pomysłów regulowania tego, co ma być rozregulowane właśnie: GO TO SCHOOL! Może murzyn (żaden tam ciemnoskóry, a negro właśnie) Wam to lepiej wyjaśni. Prosty wykład dla prostych ludzi:
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:28, 06 Sty '14
Temat postu:
Do wszystkich zwolenników "nakazu płacy minimalnej.
E, tam Adam jebać murzyna. Wszystkim owym po prostu polecam udać się pod skrzydła cioci Helgi miłośniczki narciarstwa a niech zwolennicy tego i owego czarnucha dymają sobie sami dalej rywalizując z Chińczykami tym razem z gostkami ściąganymi z Kaukazu albo Czarnego Lądu. Ciekawe jak długo pojadą na ręcznym
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:10, 07 Sty '14
Temat postu:
The Kipa napisał:
Chójaduch napisał:
Przypuszczam jednak, że zniekształcenia te mają znikomy wpływ na przedstawienie porównawcze kosztów pracy na świecie. Klin podatkowy to prosty rachunek – zestawienie relacji „do łapki” a koszty pracy całkowite ponoszone przez pracodawcę.
Bardzo prosty, ale fałszywy bo nie pokazuje ile realnie, NA PRAWDĘ płaci się podatków. Ty dałeś jeden wspólny mianownik, a tak nei można realnie porównać kosztów.
Ma pokazywać koszty pracy i pokazuje, wszak temu służy. Opodatkowanie wyniku finansowego to kolejny wymiar analizy i sprowadza się do banalnego porównania stawek podatkowych dla przedsiębiorców w różnych krajach.
The Kipa napisał:
Dwa przypadki. Podnosimy najniższą krajową do 1000 Euro, czyli ok. 4000 pln.
System obecny, kwota wolna od podatku 3100 pln (750 Euro). 4000 brutto, 2800 netto
System z wysoką kwotą wolną od podatku, powiedzmy 10000 Euro, czyli 40 000 pln. Obciążenia płacimy tylko od pozostałych 8000 pln, czyli już jesteśmy w chuj kasy do przodu, bo w pierwszym systemie musimy oddać rocznie ok 11 000.
My to znaczy kto? Pracownicy czy pracodawcy?
Bo My pracodawcy mamy wyjebane na kwoty wolne od podatku, bo i tak musimy obliczać i odprowadzać zaliczkę na podatek od dochodów pracowników na "umowach śmieciowych" bez uwzględnienia kwoty wolnej od podatku. A pracownik na umowie o pracę nie ma obowiązku składać pracodawcy oświadczenia PIT-2, które upoważnia do uwzględnienia kwoty wolnej od podatku przy obliczaniu zaliczki na podatek.
Nadto "kwota wolna od podatku" nie jest tożsama z "kwotą wolną od ZUS"..
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3... , 10, 11, 12 »
Strona 11 z 12
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów