|
Autor
|
Wiadomość |
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:08, 06 Maj '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:43, 06 Maj '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:50, 06 Maj '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:38, 11 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | A czy mordować, gwałcić, rabować, możemy bez jego pomocy, czy też nie bardzo ?... |
Używasz zapewne skrótu myślowego - jeśli chodzi o sam czyn mordu, gwałtu itp. to nie potrzebujesz do tego pomocy Boga, bo grzech mieszka w Tobie (więc tak się stało jak Zły mówił Adamowi i Ewie - stali się jak (jakby) Bóg; i Ty się takim też stałeś). Ale bądź pewien, że szatan chętnie przyjdzie Ci w tym z pomocą.
Natomiast do tego, by żyć, oddychać, jeść, mieć silne ręce - Bóg jest niezbędny, bo to On podtrzymuje Cię przy życiu.
Także, by dokonać wyboru Bóg jest Ci "potrzebny", bo to On dał i daje wolność wyboru.
Ale coś czuję, że z Twojego przekomarzania się tchnie myśleniem semickim czyli takim, że to Bóg jest sprawcą bezwględnie wszystkiego - ma to swoje plusy, ale łatwo sprowadza na manowce.
Cytat: | Widocznie o to, przecież jest wszechmocny. |
Nie sądzę, że o to. Jest wszechmocny, co to ma do rzeczy? Acha... Proszę, przejrzyj może tę dyskusję od początku, parę stron wcześniej już o tym pisaliśmy.
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:53, 11 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Voltar napisał: | Tyle że Ewangelia Mateusza ma niewiele wspólnego z apostołem Mateuszem |
Przede wszystkim nie "Ewangelia Mateusza" a "Ewangelia wg Mateusza".
Jak widzę jesteś świetnie poinformowany. To, że Ewangelii nie napisał (choć raczej częściowo napisał) sam Mateusz nie ma większego znaczenia. Wystarczy, że ktoś usłyszał to i owo od Mateusza, nawet nie w prostej linii, i to spisał. Tak się działo onegdaj, a dzisiejszemu człowiekowi trudno zrozumieć dawny przekaz informacji. Najgorzej to mierzyć dzisiejszą miarą dawne czasy...
Voltar napisał: | Ty lepiej sprawdź jak one brzmią w Starym Testamencie a potem porównaj to z katolicką wersją. |
Ech... no, dobra, przytocz sam te różnice, proszę.
Voltar napisał: | Sam Jezus stwierdził w ew. Marka że nie jest bogiem... ale kto dzisiaj czyta ewangelie? |
No, no... robi sie coraz ciekawiej! Przytocz, proszę, to stwierdzenie Jezusa.
Wyobraź sobie, że są tacy co czytają. Ale czytać to nie wszystko, trzeba jeszcze rozumieć.
Voltar napisał: | Tyle że taki Salomon miał siedemset żon książęcego pochodzenia i trzysta nałożnic. Jahwe nie miał nic przeciwko... |
Czy nie miał nic przeciwko, to nie jest takie pewne. Wszak się na niego pogniewał.
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kotlet
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:18, 21 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Dowód na istnienie Boga, tak...?
Zawsze zastanawiało mnie jak to jest z tym powołaniem wśród księży. Moim zdaniem niemożliwe jest, aby tego typu decyzje (czy poświęcić resztę życia służbie Bogu) przyszli kapłani podejmowali "ot tak" sami z siebie. Przecież kapłaństwo wiąże się z pewnymi ograniczeniami (życie w celibacie) , czyż nie? Nie wydaje mi się, by ich świadomy wybór w tejże kwestii nie był umotywowany prośbą Kogos (w tym znaczeniu osoby nadludzkiej - BOGA) kto miałby w tym dzialaniu jakis cel.
Tyle ode mnie
PS: Do moderatorow: Usuncie post ponizej, cos mi sie w ustawieniach klawiatury (albo i nie) poprzestawialo i przez przypadek wyslalem dwie wiadomości
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kotlet
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:18, 21 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Dowód na istnienie Boga, tak...?
Zawsze zastanawiało mnie jak to jest z tym powołaniem wśród księży. Moim zdaniem niemożliwe jest, aby tego typu decyzje (czy poświęcić resztę życia służbie Bogu) przyszli kapłani podejmowali "ot tak" sami z siebie. Przecież kapłaństwo wiąże się z pewnymi ograniczeniami (życie w celibacie) , czyż nie? Nie wydaje mi się, by ich świadomy wybór w tejże kwestii nie był umotywowany prośbą Kogo
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:18, 21 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Problem znika, gdy powołanie traktuje się jako profesję.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:23, 21 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem,
powołanie = bardzo słaby, lub żaden popęd seksualny w stosunku do kobiet
Gdyby ktoś był tzw. "pies na baby" to raczej by się na księdza nie pchał.
Oczywiście nie musi to być regułą.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:29, 22 Maj '08
Temat postu: |
|
|
Wiesz, ja bym powiedział odwrotnie. Jak ktoś jest pies na baby to w ramach 'powołania' zakłada sutannę. Wiadomo powszechnie że baby lecą na pieniądze i władzę a sutanna zapewnia obie te rzeczy .
Kto jak kto, ale księża mają sporo kobiet na swoich usługach bez zagrożenia, że któraś będzie marudzić o małżeństwie, jest wo wyjątkowo wygodne
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:59, 15 Cze '08
Temat postu: |
|
|
No cóż... widzę, że macie świetne informacje. A może to zazdrość?
Ja mam jednak inne. Otóż wewnętrzne, nieoficjalne statystyki kościelne mówią o ok. 20% "powołań" z przyczyny wygodnego życia. Reszta to autentyczne powołania - było, nie było, ok. 80%.
Wśród księży, jak to wśród ludzi (bo przecież nie biorą się oni z kosmosu, ale z naszych rodzin), jest niemało grzechów. Ale z Waszych słów można by wyczytać, że każdy z nich ma parę kochanek, kupę kasy - żyć nie umierać Poznałem w życiu dość osobiście trochę księży, trochę poznałem ich problemy (problemy z przełożonymi, samotność, tęsknota za ojcostwem, alkoholizm), ale albo ja miałem szczęście, albo Wy bredzicie. Pomijając ludzkie wady, naprawdę w zdecydowanej większości są to ludzie oddani Bogu.
Ta kasa... Zawsze mnie to zastanawiało... Weźmy takiego Kowalskiego, chodzącego do kościoła co tydzień. Na tacę co niedzielę daje 1-5 zł, 4 razy w miesiącu. Obciążenie spore (Od biedy może nie dać, ale zwykła ludzka uczciwość nakazuje dać coś od siebie na dobro wspólne. Nawet zrzeszeni miłośnicy rybek akwariowych mają swoje składki.) Do parafii, przy jakiejś okazji raz na 10 lat pójdzie po papierek - no, 20-30 zł. Ślub, zazwyczaj 1 raz w życiu - ok. 500 zł. Pogrzeb, nie wiem, ale powiedzmy 2 razy w życiu po ok. 500 zł. Na mszę... kilka razy w życiu po 30-50 zł. Co jeszcze? Zresztą powyższe sumy można "negocjować", znam nierzadkie przypadki, gdy ksiądz naprawdę zadowala się "co łaska".
Na koniec tematu przytoczę pewną ciekawą parafrazę dość znanego powiedzenia:
Istnienie Kościoła jest dowodem na istnienie Boga, bo... Bo? Bo żaden ksiądz katolicki nie zdołał go rozwalić od wewnątrz.
Proponuję jednak trzymać się tematu wątku czyli Boga i chrześcijaństwa, więc w prostej linii Chrystusa.
Wg mnie są takie prawdy wiary (piszę na gorąco):
1. Wszechświat nie jest dziełem przypadku, jest stworzony przez Istotę znacznie nas przewyższającą możliwościami
2. nie ma innej możliwości, jak ta, że Stwórca zechciał, byśmy zaistnieli
3. doświadczamy naszej zależności, chociażby od przyrody
4. nie giniemy jak muchy, statystycznie wychodzimy z wielu przykrych sytuacji całkiem cało
5. sami sobie gotujemy niemiły los, ponieważ nie potrafimy żyć w zgodzie
6. nie jesteśmy w stanie nawiązać dobrej relacji z naszym Stwórcą
7. Stwórca nieustannie przez dzieje ludzkości dopomaga ludziom zrozumieć rzeczywistość i żyć znacznie zgodniej
8. Stwórca nie tylko nas stworzył, ale wciąż się o nas troszczy, ponieważ mu na nas zależy
9. konkluzją jest to, że Stwórca jest godnym naszego zaufania
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Erwin
Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 480
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:03, 16 Cze '08
Temat postu: |
|
|
W sumie niezłe ujęcie w punktach.
Do równej klasycznej dziesiątki można by dołożyć jeszcze.
10. Istnieje jakiś poważny spór-konflikt w obrębie "boskiego towarzystwa" co do naszego zaistnienia. Na ziemi jesteśmy jedynie polem, obiektem doświadczalnym. Idzie w zasadzie o Ich sprawy. My ludzie sami nic tu nie zdziałamy. Wszystko rozegra się i tak wg Ich scenariusza. Nam ludziom Nadzorcy tylko wycykują informacje. Biblia nie została zprolongowana na dzisiaj co do autoryzacji. Jest napisana skomplikowanym często symbolicznym językiem. Jest to język niedopasowany do naszych czasów. Wyglada na celowe trzymanie ludzi w temacie zagadki. Bawią się na górze jak rozwiązujemy ich rebusy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:44, 16 Cze '08
Temat postu: |
|
|
amyncus napisał: | Pomijając ludzkie wady, naprawdę w zdecydowanej większości są to ludzie oddani Bogu. |
Trzeba się z tym zgodzić. Przecież, przez te wszystkie lata nauki w seminarium przechodzą solidne pranie mózgu.
Cytat: | Ta kasa... Zawsze mnie to zastanawiało... Weźmy takiego Kowalskiego, chodzącego do kościoła co tydzień. |
Źródła dochodu są różne.
Może warto przeczytać to:
http://www.forum.ateista.pl/showthread.p.....&t=402
Z większością tych punktów muszę się niestety zgodzić.
Cytat: |
1. Wszechświat nie jest dziełem przypadku, jest stworzony przez Istotę znacznie nas przewyższającą możliwościami |
A ta istota ? Kto ją stworzył ? Istniała od zawsze ?
Skoro istota mogła istnieć od zawsze to dlaczego wszechświat nie mógł ?
Cytat: | 2. nie ma innej możliwości, jak ta, że Stwórca zechciał, byśmy zaistnieli |
Wszystko co obserwujemy, wszystkie procesy na tej planecie, zachodzą jakoś bez ingerencji stwórcy. bynajmniej bez widocznej.
Oczywiście wiadomo, że każdy może powiedzieć, ze to bóg popycha elektron, aby krążył wokół jądra atomu...
Cytat: | 3. doświadczamy naszej zależności, chociażby od przyrody |
No, to jest fakt.
Cytat: | 4. nie giniemy jak muchy, statystycznie wychodzimy z wielu przykrych sytuacji całkiem cało |
To nie prawda. W skali świata giniemy jak much. Mucha też niejednokrotnie wychodzi cało z zamachu na jej życie.
Jak patrzymy z punktu widzenia jednej rodziny, to faktycznie nie giniemy jak muchy. Jednak patrząc na całą populację, to padamy jak muchy. Wystarczy popatrzeć, na trzęsienia ziemi, tsunami, i dzienne wypadki śmiertelne, oraz naturalne zgony. Myślę, że skala zgonów w średnim życiu człowieka, i średnim życiu muchy jest porównywalna.
Cytat: | 5. sami sobie gotujemy niemiły los, ponieważ nie potrafimy żyć w zgodzie |
Często tak, ale nie zawsze.
Wspomniałem powyżej. Tsunami, trzęsienia ziemi. Niezależne od nas kataklizmy, które posyłają tysiące ludzi na tamten świat. Ale w pewnych granicach jeteśmy w stanie sami ten los kontrolować.
Chociaż trzeba jednak wspomnieć o dzieciach rodzących się z wrodzonymi wadami, o mutantach, bez kończyn, czy zrośniętych głowami. Nie sami zgotowali sobie ten los.
Cytat: | 6. nie jesteśmy w stanie nawiązać dobrej relacji z naszym Stwórcą |
Nic w tym dziwnego. Musiał by najpierw istnieć!
Jak nawiązać dobrą relację z kimś kto nie istnieje ?
Mogę nawiązać dobrą relację z sąsiadem, z kolegą, z kimś kogo słyszę i kto ze mną rozmawia. Aby nawiązać dobrą relację z duchem, trzeba mieć schizę, lub być pod wpływem narkotyku.
Cytat: | 7. Stwórca nieustannie przez dzieje ludzkości dopomaga ludziom zrozumieć rzeczywistość i żyć znacznie zgodniej |
No tak. Wspominałem wcześniej o tsunami i trzęsieniu ziemi w Japoni.
Turystom jadącym do świętego miejsca pomaga zrozumieć, że autobusom czasami puszczają hamulce itp. Przykłady można by mnożyć.
To życie uczy ! Chyba, że nazwiesz, życie bogiem, to niech ci będzie.
Cytat: | 8. Stwórca nie tylko nas stworzył, ale wciąż się o nas troszczy, ponieważ mu na nas zależy |
Nie będę kolejny raz ponawiał przykładów z tymi kataklizmami, czy z dziećmi rodzącymi się tylko po to aby po tygodniu umrzeć....
Cytat: | 9. konkluzją jest to, że Stwórca jest godnym naszego zaufania |
No właśnie nie jest.
Skoro jadę do świętego miejsca aby oddać mu cześć, a on zrzuca mój autokar w przepaść, to jak mam mu wierzyć i uwać ?
Czy zakładacie, że stwórca jest płci męskiej, czy raczej obojniakiem ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:20, 21 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Naprawdę oczekujesz prawdziwej polemiki czy - tak jak większość "ateistów" - byle mącić?
Tzn. czy jesteś otwarty na argumenty i jeśli coś zacznie Cię niepokoić to przyznasz się - chociażby wobec siebie?
Co do much... Codziennie na świat przychodzi więcej much niż cała ludzkość liczy sobie. A każdego roku mucha "dorabia" się kilku pokoleń. Żyją ok. miesiąca. Wiosny dożywa znikomy procent.
Co do katastrof... No tak, media robią swoje. Ot, taki przykładzik - sporo mamy katastrof samolotowych, nieprawdaż? A jak wiesz (a może nie wiesz?) samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu.
Co do linku... długi, nie mam czasu teraz go przeczytać, ale od razu trąci zjadliwością i... tendencyjnością. Zresztą widać, że Autor nie jest zbytnio zorientowany w finansach księży.
Mam taką uwagę do Autora i Ciebie: nie chcecie dawać na kościół - wolna wola! Czy ktoś wam każe??
Zobacz co media, reklama, biznes robią z ludźmi, jak im wciskają kit, jak omamiają, by wyciągnąć kasę. Tak samo ich krytykujesz? Wątpię. A kościół nie dorównuje im w 1%.
Chcesz krytykować Kościół - masz prawo. Ale... jeśli nie jesteś członkiem Kościoła - co Ci do Niego?? Dlaczego Cię uwiera?
Z doświadczenia wiem, że jeśli ktoś nie lubi kościoła, kleru to w większości przypadków np. nie pasuje mu 6 przykazanie. Prosta, banalna psychologia...
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:59, 22 Cze '08
Temat postu: |
|
|
amyncus napisał: | Co do much... Codziennie na świat przychodzi więcej much niż cała ludzkość liczy sobie. A każdego roku mucha "dorabia" się kilku pokoleń. Żyją ok. miesiąca. Wiosny dożywa znikomy procent. |
Niech będzie, przyznam Ci rację, tym temacie. Że mniej ginie procentowo ludzi niż much w skali świata.
Cytat: | Co do katastrof... No tak, media robią swoje. Ot, taki przykładzik - sporo mamy katastrof samolotowych, nieprawdaż? A jak wiesz (a może nie wiesz?) samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu. |
No tak, ale ja mówiłem w kontekście, pielgrzymek do miejsc świętych. Ludzie jadą podziękować bogu, a tu buch, katastrofa... To są fakty, nie muszę chyba szukać konkretnych przykładów ?
Cytat: | Zresztą widać, że Autor nie jest zbytnio zorientowany w finansach księży. |
Skoro tak. To w których punktach autor się myli ?
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,20313615,56799667,2270918,0,forum.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:18, 25 Cze '08
Temat postu: |
|
|
@amyncus, powiedz mi jak to jest możliwe, że skoro 80% ludzi w kościele jest z powołania i wierzy w to co mówi zdarzają się takie rzeczy jak w Elblągu parę lat temu i to nie rzadko.
Biskup Śliwiński wraz z księżmi z podległych mu parafii naporzyczali dużo pieniędzy (liczone w milionach) i oczywiście nie oddali. Firmy które zostały okradzione w tym TWI (Towarzystwo Wspólnego Inwestowania) zaczęły szukać pomocy zarówno na drodze sądowej jak i oczywiście w hierarchii kościelnej. Doszli do samego Papierza i niestety wszyscy po kolei odmówili oddania tych pieniędzy. Czyli 100% napotkanych księży i to na wysokich stanowiskach złamali praktycznie wszytki z możliwych zasad o których mówią łącznie z przykazaniem "nie zabijak". Były osoby, które odebrały sobie przez tą kradzieży życie co czyni bezpośrednio winnym właśnie aparat kościelny ich śmierci.
Tak wiedz mi więc w co tak naprawdę wierzą ci ludzie w czarnej sutannie, bo jak pokazuje powyższy przykład na pewno nie w to co nam mówią? Może znasz jakiegoś księdza który był by to w stanie logicznie wyjaśnić? Chętnie posłucham jego wypowiedzi, bo w końcu sprawa dotyczy wielu jego zwierzchników i jak rozumiem ślepo wierzy w ich uczciwość, ma więc teraz okazje stanąć w obronie ich imienia.
Ja nazywam ich złodziejami i mordercami i mam na to dowody. Czekam na odważnego księżulka do polemiki.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
croedeth
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 62
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:04, 21 Sie '08
Temat postu: Re: Jak to jest z tym chrześcijaństwem, istnieniem Boga? |
|
|
lucky napisał: | Cześć!
ost. obejrzałam filmik zeitgeist..dręczy mnie temat z 1 części..
na jesgo podstawie moze nasunąć się pyt. o to czy rzeczywiście BÓG istnieje..pogubiłam się w tym.a jak jest z Wami? |
szkoda ze Ci dręczy takie pytanie po filmie , znacznie lepiej byłoby przed filmem .
czy Bóg jest czy go nie ma , to kwestia wiary nie wiedzy ,Ja uważam ze na pewno nie istnieje w formach przedstawianych nam przez rożne kliki pristów .Ale co dalej , Ciężko jest mi ukierunkować myśli na "samozapłon" jeśli chodzi o powstanie życia , z drugiej strony obrazek stworzenia tez do mnie nie trafia.
wiec może gdzieś tak daleka istnieje COŚ jakaś silą stwórcza
jeśli tak? to czy sie nami opiekuje? definitywnie nie
czy jesteśmy w jej kręgu zainteresowań ? nie ma takiej opcji
czy po naszej śmierci chce nas nagrodzić za dobre uczynki ? nie sądzę
te wszystkie cechy tylko personifikują sile stwórczą , a raczej degradują ją do karykatury Boga tasmanoidalnego , wiec wyposażonego w cechy ludzkie w logikę ludzką i dążenia ludzkie
nie widzę powodów żeby kogokolwiek potępiać za jego wiarę , nie widzę potrzeby zintegrowania się z jakaś grupom wyznaniową .
_________________ cenzura rożnymi bimionami się mieni
sprzeczność w działaniu i deklaracjach jest dowodem na fałszywe pobudki
fajny poligon do badania poziomu świadomości i poziomu napięcia społecznego wśród młodych inteligentnych
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
croedeth
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 62
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:23, 03 Wrz '08
Temat postu: Re: ... |
|
|
lucky napisał: | powiem szczerze że co jak co tylko nie to że Boga nie ma..boli mnie to więcej niż przeróżne inne ściemy..serio...
pomimo wszystko chcę mieć nadzieje że jest coś co przemawia za istnieniem Boga..
bo przecież to było by najwiekszą ściemą!! z mozliwych!!
chyba życie stało by się pustym..przynajmniej dla mnie..ja chcę wierzyć w Jego istnienie ale nie na ślepo..
pozdr. |
nadzieja pomimo wszystko nazywa się WIARA, to co teraz napisze to dziecinada i kopiowanie komunału -nie udowodniono ze jest ale i nie udowodniono ze go nie ma
Twój post dotyczy oczywiście Boga chrześcijan i żydów ,bo jak mogłeś sam zobaczyć wszystko w akcie 1 sprowadzało się do wspólnego pozakorzenia , wiec może to nie istnienie Boga jest wątpliwe tylko nasza umiejętność jego rozumienia i wyobrażenia ,jesli wiara w sile wyższą jest Ci potrzebna, ułatwia Ci życie i bez niej nie czujesz sie komfortowo , to nikt ani nic CI nie zaprzestać wieżyc
_________________ cenzura rożnymi bimionami się mieni
sprzeczność w działaniu i deklaracjach jest dowodem na fałszywe pobudki
fajny poligon do badania poziomu świadomości i poziomu napięcia społecznego wśród młodych inteligentnych
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
XTC88
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1823
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:23, 11 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
@Rivera co ty na to ?
Watykan zmienia imię Boga
Cytat: | Nie dla Jahwe. Bóg to Adonai. Tak w dużym uproszczeniu można podsumować treść dokumentu. Prefekt watykańskiej Kongregacji kard. Francis Arinze przesłał do wszystkich konferencji episkopatu na świecie rozporządzenie, zgodnie z którym na polecenie Papieża w obrzędach liturgii należy unikać stosowanego dotąd biblijnego imienia Boga: Jahwe - donosi "Tygodnik Powszechny".
Zamiast niego, trzeba używać odpowiednika żydowskiego słowa Adonai, czyli Pan. W liście skierowanym do biskupów Stolica Apostolska przypomina, że zgodnie z hebrajską tradycją imię Boga ma pozostać niewypowiedziane.
"Jahwe", zgodnie z dyrektywą, ma zniknąć z liturgii słowa, pieśni kościelnych i modlitw, oraz z tekstów i przekładów biblijnych, gdzie dotąd używano Starotestamentalnego tetragramu JHWH.
W polskiej liturgii nie będzie problemów, ponieważ Boga określamy mianem "Pan". Ale już Amerykanie będą mieli spore kłopoty.
Waszyngtoński magazyn "Catholic" sporządził listę pieśni kościelnych na indeksie. Większość z nich rozpoczynają słowa: "Będę chwalił Jahwe" (I will Bless Yahweh), czy "Jesteś blisko Jahwe" (You are near Yahweh).
Ojciec Ronald E.Brassard z jednej z Waszyngtońskich parafii wypowiadając się na łamach "Catholic" podkreśla, że "decyzja Papieża nawiązuje do tradycji Starego Testamentu i jest dobra. Pokazuje, bowiem wielką wrażliwość Kościoła Katolickiego na naszych Braci Żydów". |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rivera
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:32, 11 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Watykan zmienil takze kalendarz, daty i znaczenie swiat oraz pierwotny obraz chrzescijanstwa. Nic nowego
_________________ THE THREE FORCES
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:47, 14 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Erwin napisał: | W sumie niezłe ujęcie w punktach.
Do równej klasycznej dziesiątki można by dołożyć jeszcze.
10. Istnieje jakiś poważny spór-konflikt w obrębie "boskiego towarzystwa" co do naszego zaistnienia. Na ziemi jesteśmy jedynie polem, obiektem doświadczalnym. |
Przykro mi, ale zupełnie Ciebie nie rozumiem. Przecież Twój pkt. 10. stoi zupełnie w sprzeczności z "moimi" dziewięcioma punktami, skąd więc uznajesz sensowność moich punktów?
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:17, 14 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | No tak, ale ja mówiłem w kontekście, pielgrzymek do miejsc świętych. Ludzie jadą podziękować bogu, a tu buch, katastrofa... |
A to niedobry bóg, buuu...
Po 1. Twój odbiór jest odbiorem zwykłego człowieka, a Bóg patrzy na nasze sprawy zupełnie inaczej. Zapewniam Cię jak najmocniej, że cokolwiek dzieje się na świecie dzieje się za co najmniej przyzwoleniem Bożym, a motywacją Boga jest ZAWSZE miłość - dobro człowieka; po 2. motywacje ludzi w takim przypadku są przeróżne; po 3. żeby cokolwiek napisać o przykrym zdarzeniu w trakcie pielgrzymki trzeba by sporo wiedzieć o życiu osobistym danej osoby - ani Ty, ani ja nic o tym nie wiemy.
Chociażby w punkcie 1: "363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci mój proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów." Może proboszcz Autora tekstu tyle płaci, choć taka stawka nie figuruje w przepisach, ale generalnie proboszcz płaci, w zależności od wielkości parafii, od 330 do 1178 zł kwartalnie.
Poza tym autor totalnie nie wie co to jest taca oraz przedziwnie zakłada, że KK nie ma prawa zarabiać pieniędzy np. na wynajmie lokali czy też posiadaniu udziałów w jakiejś inwestycji.
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
amyncus
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:39, 14 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
Komzar napisał: | @amyncus, powiedz mi jak to jest możliwe, że skoro 80% ludzi w kościele jest z powołania i wierzy w to co mówi zdarzają się takie rzeczy jak w Elblągu parę lat temu i to nie rzadko. |
Świadomie manipulujesz? 100% napotkanych w danej sprawie księży nie stanowi 100% księży w KK...
Sprawa bez wątpienia jest nieprzyjemna, choć znając nieco życie mam przeczucie, że od podszewki to nie wygląda tak jak Tobie się wydaje.
Cytat: | Ja nazywam ich złodziejami i mordercami i mam na to dowody. Czekam na odważnego księżulka do polemiki. |
Bądź przynajmniej na tyle uczciwy i nazywaj "złodziejem i mordercą" tylko tego, który nim jest, co?
Komzar, mógłbym długo, ale to nie ma najmniejszego sensu, więc wyłożę to najkrócej jak potrafię:
wiem dobrze, że część księży jest łasa na kasę, wiem dobrze, że niektórzy księża grzeszą paskudnie. Ale grzech w Kościele był, jest i jeszcze będzie. Natomiast to nie ma nic wspólnego z Chrystusem, a to On jest w tym wszystkim najważniejszy. Cóż dodać więcej? Tyle może, że można wierzyć w Chrystusa, można być w KK i nie zaprzątać sobie głowy malwersacjami księży
Komzar, tu nie chodzi o kasę, o grzechy księży, tu chodzi o zupełnie coś innego...
_________________ pozdrawiam
Amyncus
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:57, 14 Wrz '08
Temat postu: |
|
|
amyncus napisał: |
Po 1. Twój odbiór jest odbiorem zwykłego człowieka, |
No zgadza się,
a jaki miałby to być odbiór ?
Przecież jestem człowiekiem.
A twój odbiór jakim odbiorem jest ? Jestem ciekawy.
Cytat: | a Bóg patrzy na nasze sprawy zupełnie inaczej. |
A skąd ty to tak doskonale wiesz ?
Może jeszcz wiesz gdzie się bóg załatwia ?
Cytat: | Zapewniam Cię jak najmocniej, że cokolwiek dzieje się na świecie dzieje się za co najmniej przyzwoleniem Boży |
Znowu twoja wiedza dorównuje bożej, wiesz za czyim przyzwoleniem się wszystko dzieje - gratulacje.
Cytat: | żeby cokolwiek napisać o przykrym zdarzeniu w trakcie pielgrzymki trzeba by sporo wiedzieć o życiu osobistym danej osoby - ani Ty, ani ja nic o tym nie wiemy. |
Ale wiemy, że było bum i wszyscy poszli do nieba.
Albo byli bardzo niedobrzy, albo bóg chciał ich do siebie.
Cytat: | Chociażby w punkcie 1: "363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci mój proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów." |
Taa.. twój proboszcz wyspowiadał ci się ze swoich dochodów.
Od razu uwierzę.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|