|
Autor
|
Wiadomość |
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:33, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Nieuk poleca:
Czym jest „Ekonomia Austriacka”?
http://mises.pl/60/60/
dodano: 01.12.2003
Tłumaczenie: Jan Lewiński
Historia Szkoły Austriackiej rozpoczyna się w piętnastym wieku, gdy naśladowcy Świętego Tomasza z Akwinu, pisali i nauczali na Uniwersytecie w Salamance (w Hiszpanii) poszukując wyjaśnienia pełnego zakresu ludzkiego działania i organizacji społecznej.
Ci późni scholastycy obserwowali istnienie praw ekonomicznych, niepodważalnych sił przyczyny i skutku, które działały w dużym stopniu tak jak inne prawa naturalne. Przez wiele generacji odkrywali i wyjaśniali prawa podaży i popytu, przyczynę inflacji, działanie kursów dewizowych oraz subiektywną naturę wartości ekonomicznej – z tych wszystkich powodów Joseph Schumpeter wysławiał ich jako pierwszych prawdziwych ekonomistów.
Późni scholastycy byli obrońcami praw własności oraz wolności zawiązywania umów i handlu. Chwalili znaczenie biznesu dla społeczeństwa, zawzięcie sprzeciwiając się podatkom, kontroli cen i regulacjom dławiącym przedsiębiorczość. Jako moralni teologowie namawiali rządy do przestrzegania etycznych obostrzeń przeciw kradzieży i morderstwu. Spełniali także zasady Ludwiga von Misesa: podstawowym zadaniem ekonomisty jest mówić rządom o tym, czego im nie wolno.
Pierwszy ogólny traktat ekonomiczny, Essay on the Nature of Commerce (tłum.pol, Ogólne rozważania nad prawami handlu), napisany został w 1730 roku przez Richarda Cantillona, człowieka wykształconego w tradycji scholastycznej. Urodził się w Irlandii, a wyemigrował do Francji. Widział ekonomię jako niezależny obszar badań, a formację cen objaśniał używając „eksperymentu myślowego”. Rynek rozumiał jako przedsiębiorczy proces i trzymał się austriackiej teorii kreacji pieniądza: że wkracza on do gospodarki krok po kroku, zaburzając tą drogą poszczególne ceny.
Za Cantillonem podążył Anne Robert Jacques Turgot, prorynkowy francuski arystokrata i minister finansów za ancien regime. Jego prace ekonomiczne były nieliczne, ale znaczące. Jego „Value and Money” (Wartość i Pieniądz) opisywały źródła pieniądza oraz naturę wyboru ekonomicznego: że odbija on subiektywne uszeregowanie preferencji jednostki. Turgot rozwiązał słynny paradoks diamentu i wody, który wprawiał w zakłopotanie późniejszych klasycznych ekonomistów, sformułował prawo malejących przychodów oraz skrytykował prawa lichwy (wspólny punkt z późnymi scholastykami). Preferował klasyczne liberalne podejście do polityki ekonomicznej, rekomendując oddalenie wszystkich specjalnych przywilejów zapewnionych powiązanym z rządem gałęziom gospodarki.
Turgot był intelektualnym ojcem szeregu wielkich francuskich ekonomistów osiemnasto- i dziewiętnastowiecznych, ze szczególnym uwzględnieniem Jeana Baptiste’y Saya i Claude’a Frederica Bastiata. Say był pierwszym ekonomistą, który gruntownie rozważył metodę ekonomiczną. Zdał sobie sprawę, że ekonomia nie polega wyłącznie na gromadzeniu danych, lecz raczej na werbalnym objaśnieniu uniwersalnych prawd (na przykład: potrzeby są nieograniczone, środki są rzadkie) i ich logicznych implikacji.
Say odkrył teorię produktywnościową wyceny zasobów, rolę kapitału w podziale pracy oraz „Prawo Saya”: nigdy nie istnieje możliwość podtrzymywania „nadprodukcji” lub „podkonsumpcji” na wolnym rynku, jeśli pozwolimy cenom się dostosować. Był obrońcą leseferyzmu i rewolucji przemysłowej, podobnie jak Bastiat. Jako wolnorynkowy dziennikarz, Bastiat twierdził także, że usługi niematerialne podlegają tym samym prawom ekonomicznym, co dobra materialne. W jednej z wielu jego alegorii ekonomicznych, Bastiat mówi o „błędzie stłuczonego szkła”, później spopularyzowanego przez Henry’ego Hazlitta.
Mimo teoretycznego zaawansowania rozwijającej się tradycji preaustriackiej, szkoła brytyjska przełomu osiemnastego i dziewiętnastego wieku stała się główną siłą, przede wszystkim ze względów politycznych. Tradycja brytyjska (bazująca na obiektywno-kosztowej i laborystycznej teorii wartości) ostatecznie doprowadziła do narodzenia marksistowskiej doktryny wyzysku kapitalistycznego.
Dominująca brytyjska tradycja otrzymała pierwsze poważne wyzwanie od wielu lat, gdy opublikowano Principles of Economics Carla Mengera w 1871. Menger, założyciel właściwej Szkoły Austriackiej, odrodził scholastyczne, francuskie podejście do ekonomii, stawiając je na twardszym gruncie.
Razem ze współczesnymi mu pracami Leona Walrasa i Stanleya Jevonsa, Menger skonstruował subiektywne podstawy wartości ekonomicznej i po raz pierwszy w pełni wyjaśnił teorię użyteczności marginalnej (im większą liczbę jednostek dobra posiada człowiek, tym mniejszą wartość ma dla niego każda z nich). Dodatkowo Menger pokazał, jak pieniądz rodzi się na wolnym rynku, gdy towar najbardziej rynkowy jest pożądany nie dla konsumpcji, lecz do handlu o inne dobra.
Książka Mengera była filarem „rewolucji marginalistów” w historii nauki ekonomicznej. Gdy Mises powiedział, że „zrobiła z niego ekonomistę”, nie odnosił się tylko do mengerowskiej teorii pieniądza i cen, lecz także do jego podejścia do dziedziny samej w sobie. Podobnie jak poprzednicy w jego tradycji, Menger był klasycznym liberałem i metodologicznym indywidualistą, patrzącym na ekonomię jako na naukę traktującą o indywidualnym wyborze. Jego Investigations, które ukazały się dwadzieścia lat później, stanęły w bitwie z Niemiecką Szkołą Historyczną, która odrzucała teorię i widziała ekonomię jako czynność akumulowania danych w służbie państwa.
Jako profesor ekonomii na Uniwersytecie Wiedeńskim, później nauczyciel młodego, lecz już skazanego przez los Księcia Korony, Rudolfa z dynastii Habsburgów, Menger odtworzył ekonomię jako naukę ludzkiego działania, bazującą na dedukcji, oraz przygotował przedpole dla późniejszych teoretyków, by stawili opór dla myśli socjalistycznej. W rzeczy samej jego student Friedrich von Wieser bardzo mocno wpłynął na późniejsze prace Friedricha von Hayeka. Praca Mengera pozostaje wspaniałym wprowadzeniem do ekonomicznego sposobu myślenia. Na pewnym poziomie każdy Austriak od tej pory uważał się za studenta Mengera.
Wielbiciel i naśladowca Mengera na Uniwersytecie w Innsbrucku, Eugen von Boehm-Bawerk, przyjął wyjaśnienie Mengera, przeformułował je i zastosował do mnóstwa nowych problemów, wśród których była wartość, cena, kapitał i procent. Jego History and Critique of Interest Theories (tłum. pol. Historia i krytyka teorii zysku z kapitału), które ukazało się w 1884, jest wspaniałym rachunkiem błędów w historii myśli, a także silną obroną idei, zgodnie z którą stopa procentowa nie jest sztuczną konstrukcją, ale nieodłączną częścią rynku. Odzwierciedla ona uniwersalną prawdę „preferencji czasowej”, tendencji ludzi do preferowania i zaspokojenia potrzeb raczej wcześniej niż później (teoria rozszerzona i broniona potem przez Franka Fettera).
Positive Theory of Capital Boehm-Bawerka ukazała, że normalna, biznesowa stopa zysku jest stopą procentową. Kapitaliści oszczędzają pieniądze płacą pracownikom i czekają aż produkt finalny zostanie sprzedany, by otrzymać procent. Dodatkowo pokazał on, że kapitał nie jest homogeniczną, lecz skomplikowaną i różnorodną strukturą, która ma wymiar czasowy. Rozwijająca się gospodarka nie jest jedynie konsekwencją zwiększonych inwestycji kapitałowych, lecz także coraz dłuższych procesów produkcji.
Boehm-Bawerk zaangażował się w długotrwałą walkę z marksistami na temat teorii kapitału opartej na wyzysku, odrzuciwszy socjalistyczną doktrynę kapitału i płac na długo zanim komuniści doszli do władzy w Rosji. Boehm-Bawerk prowadził także seminarium, które w dalszym czasie stało się modelem dla własnego, wiedeńskiego seminarium Misesa.
Boehm-Bawerk faworyzował polityki, które odnosiły się do wszechobecnej rzeczywistości prawa ekonomicznego. Uważał interwencjonizm za atak na ekonomiczne siły rynku, które nie mogą zwyciężyć na długą metę. W ostatnich latach monarchii habsburskiej trzy razy pełnił funkcję ministra finansów, walcząc o zbilansowany budżet, prawdziwy pieniądz i standard złota, wolny handel i oddalenie subsydiów eksportowych i innych monopolistycznych przywilejów.
To jego badania i teksty ukształtowały status Szkoły Austriackiej jako ujednoliconego sposobu widzenia problemów ekonomicznych i przygotowały przestrzeń dla Szkoły, by mogła poważnie zyskać na znaczeniu w świecie anglojęzycznym. Lecz jednym obszarem, w którym Boehm-Bawerk nie rozwinął dalej analizy Mengera, był pieniądz, instytucjonalna część wspólna dla podejścia „mikro” i „makro”. Młody Mises, doradca ekonomiczny Austriackiej Izby Handlu, podjął się tego wyzwania.
Rezultatem badań Mises była The Theory of Money and Credit (Teoria pieniądza i kredytu), opublikowana w 1912 roku. Ukazał on, w jaki sposób teoria użyteczności marginalnej przekłada się na pieniądz, a także wyłożył swój „teoremat regresji”, pokazując, że pieniądz ma swoje źródło w rynku i zawsze musi takie mieć. Sięgając do Brytyjskiej Currency School, teorii stóp procentowych Knuta Wicksella oraz teorii struktury produkcji Boehm-Bawerka, Mises zaprezentował szeroki szkic austriackiej teorii cyklu koniunkturalnego. Rok później, Mises otrzymał stanowisko na wydziale Uniwersytetu Wiedeńskiego, a Boehm-Bawerk poświęcił pełne dwa semestry swoich seminariów debatom nad książką Misesa.
Karierę Misesa przerwał na cztery lata wybuch I Wojny Światowej. Mises spędził trzy z tych lat jako oficer artylerii, a jeden jako oficer sztabowy wywiadu ekonomicznego. Pod koniec wojny opublikował Nation, State and Economy (Naród, Państwo i Gospodarka) (1919), argumentując za ekonomicznymi i kulturalnymi wolnościami mniejszości na rozbitym teraz imperium, formułując teorię ekonomii wojny. Monetarna teoria Misesa zwróciła uwagę w Stanach Zjednoczonych, poprzez pracę Benjamina M. Andersona Jr., ekonomisty Chase National Bank. (Książka Misesa została skrytykowana przez Johna Maynarda Keynesa, który przyznał później, że nie potrafił czytać w języku niemieckim).
W powojennym, politycznym chaosie, głównym teoretykiem w socjalistycznym teraz rządzie austriackim był marksista Otto Bauer. Znając Bauera z seminariów Boehm-Bawerka, Mises wyjaśniał mu ekonomię noc po nocy, ostatecznie przekonując go do odwrócenia się od bolszewickopodobnej polityki. Austriaccy socjaliści nigdy tego Misesowi nie wybaczyli, wypowiadając mu wojnę na gruncie polityki akademickiej, skutecznie uniemożliwiając mu otrzymanie płatnej profesury na uniwersytecie.
Nie odstraszony Mises zwrócił się w stronę problemu samego socjalizmu, pisząc w 1920 roku przebojowy esej, zamieniony przez niego w książkę Socialism (Socjalizm) w ciągu dwóch następnych lat. Socjalizm nie zezwala na jakąkolwiek własność prywatną, lub wymianę dóbr kapitałowych, tym samym nie dając możliwości na odnalezienie najbardziej wartościowego wykorzystania zasobów. Socjalizm, prognozował Mises, skutkowałby całkowitym chaosem i końcem cywilizacji.
Mises rzucił socjalistom wyzwanie, by za pomocą pojęć ekonomicznych, dokładnie wyjaśnili, jak działałby ich system – wyzwanie, którego od tej pory unikali. Debata pomiędzy Austriakami a socjalistami toczyła się następną dekadę i później, a zanim w 1989 roku nie upadł światowy socjalizm, akademicy dawno uważali, że debatę rozwiązano na korzyść socjalistów.
Tymczasem argumentacja Misesa na rzecz wolnego rynku przyciągnęła grupę nawróconych socjalistów, w tym Hayeka, Wilhelma Roepke oraz Lionela Robbinsa. Mises zaczął montować prywatne seminarium w swoich biurach w Izbie Handlu, na które uczęszczali Fritz Machlup, Oskar Morgenstern, Gottfried von Haberler, Alfred Schutz, Richard von Strigl, Eric Voegelin, Paul Rosenstein-Rodan i wielu innych intelektualistów z całej Europy.
Również podczas 20-tych i 30-tych lat XX wieku walczył na dwóch innych frontach akademickich. Zadał decydujący cios Niemieckiej Szkole Historycznej za pomocą serii esejów poświęconych obronie dedukcyjnej metodzie w ekonomii, którą później nazywał prakseologią, lub logiką działania. Założył także Austrian Institute for Business Cycle Research, nad którym zarządzanie powierzył swemu studentowi, Hayekowi.
W tych latach Hayek i Mises stali się twórcami wielu studiów nad cyklami koniunkturalnymi, ostrzegali przed niebezpieczeństwem ekspansji kredytowej i przewidzieli nadchodzący kryzys walutowy. Prace te cytował Komitet Nagrody Nobla w 1974, gdy Hayek otrzymał nagrodę w dziedzinie ekonomii. Pracując w Anglii i w Ameryce, Hayek stał się potem głównym oponentem ekonomii keynesistowskiej, pisząc książki o kursach walutowych, teorii kapitału i reformie monetarnej. Jego popularna książka, Road to Serfdom (pol. Tłum. Droga do Zniewolenia), pomogła odnowić klasyczny, liberalny nurt w Ameryce po New Deal’u i II Wojnie Światowej. Jego serie, Law, Legislation, and Liberty bazowały na podejściu do prawa późnych scholastyków, stosując je do krytyki egalitaryzmu i panaceów, takich jak sprawiedliwość społeczna.
Pod koniec lat 30-tych ubiegłego stulecia, po cierpieniach związanych z ogólnoświatową depresją, Austrii groził nazistowski przewrót. Hayek po prośbach Misesa opuścił już Londyn, a sam Mises w 1934 roku przeniósł się do Genewy, by uczyć i pisać w International Institute for Graduate Studies, emigrując potem do Stanów Zjednoczonych. Znając Misesa jako zaprzysięgłego wroga narodowego socjalizmu, naziści skonfiskowali pisma z jego mieszkania i ukryli je na czas wojny. Przez ironię to właśnie idee Misesa, przefiltrowane przez prace Roepkego i męża stanu Ludwiga Erharda doprowadziły Niemcy do powojennych reform gospodarczych i odbudowały kraj. Wtedy, w 1992 roku, archiwiści austriaccy odkryli ukradzione wiedeńskie papiery Misesa i ponownie otworzyli archiwum w Moskwie.
Podczas pobytu w Genewie Mises napisał swoje dzieło zatytułowane Nationalökonomie i po przybyciu do Stanów Zjednoczonych poprawił i rozszerzył je jako Human Action, które ukazało się w 1949. Jego student, Murray N. Rothbard nazwał je „największym osiągnięciem Misesa i jedną z najlepszych kreacji umysłu ludzkiego tego wieku. To całościowe przedstawienie ekonomii”. Ukazanie się tej pracy było dźwignią całej historii Szkoły Austriackiej i do dziś pozostaje traktatem ekonomicznym definiującym Szkołę. Mimo to nie znalazł poparcia wśród zawodowych ekonomistów, którzy już przedtem dokonali ostatecznego zwrotu ku keynesizmowi.
Chociaż Mises nie otrzymał nigdy płatnego stanowiska, na które zasługiwał, zebrał wokół siebie grono studentów na Uniwersytecie Nowojorskim, podobnie jak w Wiedniu. Nawet zanim wyemigrował, Henry Hazlitt stał się jego najwybitniejszym wychowankiem, recenzując jego książki w New York Timesie i Newsweek, popularyzując jego idee także w takich klasykach jak Economics in One Lesson (tłu. pol. Ekonomia w Jednej Lekcji). Jednak Hazlitt dokonał własnego wkładu w nauki Szkoły Austriackiej. Napisał krytykę słowa po słowie Ogólnej Teorii Keynesa, broniąc prac Saya i przywracając mu główną rolę w austriackiej teorii makroekonomicznej. Hazlitt podążył za przykładem nieprzejednanego trzymania się przez Misesa zasad i w rezultacie został wykluczony z dostępu do znaczących miejsc pracy w świecie dziennikarskim.
Nowojorskie seminarium Misesa trwało nadal do ostatnich dwóch lat przed jego śmiercią w 1973. Rothbard był wtedy jego studentem. W rzeczy samej, Man, Economy, and State (Człowiek, Gospodarka i Państwo) (1963) powstało na wzór Human Action, a w pewnych kwestiach – teorii monopolu, ekonomii użyteczności i dobrobytu, oraz teorii państwa – uściślił i umocnił poglądy samego Misesa. Poglądy Rothbarda na Szkołę Austriacką wywodziły się w prostej linii z myśli późnych scholastyków przez zastosowanie nauk ekonomicznych wewnątrz ram teorii własności opartej o prawa naturalne. Wynikiem tego sposobu myślenia była w pełni rozkwitła obrona kapitalistycznego i bezpaństwowego porządku społecznego, ufundowanego na własności i wolności stowarzyszeń i zawierania kontraktów.
Rothbard kontynuował swój traktat ekonomiczny śledząc wydarzenia wielkiej depresji, bazując na austriackiej teorii cyklów koniunkturalnych, by wykazać, że krach na giełdzie i gospodarczy dół można było przypisać wcześniejszej bankowej ekspansji kredytowej. Następnie, w serii studiów poświęconych polityce rządu, skonstruował teoretyczny szkielet dla badania efektów wszelkiego rodzaju interwencji w działanie rynku.
W latach późniejszych Mises dostrzegał początki odrodzenia Szkoły Austriackiej, datujące się na ukazanie się Man, Economy, and State i trwające po dziś dzień. To właśnie Rothbard postawił Szkołę Austriacką i klasyczną doktrynę liberalną na pewnym gruncie w Stanach Zjednoczonych, szczególnie dzięki Conceived in Liberty (Zrodzoneni w wolności), jego czterotomowej historii kolonialnej Ameryki i secesji od Wielkiej Brytanii. Ponowne zjednoczenie teorii praw naturalnych i Szkoły Austriackiej przyszło wraz z pracą filozoficzną, The Ethics of Liberty (Etyka Wolności), a także serią naukowych prac ekonomicznych, zebranych w dwutomowej Logic of Action (Logice Działania), opublikowanej w serii Edwarda Legara „Economists of the Century” (Ekonomiści Stulecia).
Te płodne prace służyły za kluczowy pomost między pokoleniem Misesa-Hayeka a Austriakami pracującymi teraz nad poszerzeniem tradycji. W rzeczy samej, bez chęci Rothbarda do przeciwstawienia się ówczesnym trendom intelektualnym, postęp wewnątrz Szkoły Austriackiej mógłby ulec zatrzymaniu. Jego szeroki zakres wiedzy, radosna osobowość, encyklopedyczna wiedza i optymistyczne spojrzenie na świat, inspirowały niezliczone rzesze studentów do zwrócenia uwagi na problematykę wolności.
Mimo tego, że Austriacy mają teraz bardziej znaczącą pozycję niż w jakimkolwiek innym momencie od 30-tych lat XX stulecia, Rothbard, podobnie jak przed nim Mises, nie był dobrze traktowany przez środowiska akademickie. Nie licząc stanowiska w latach późniejszych na Uniwersytecie w Nevadzie, w Las Vegas, nigdy nie nauczał w takim stopniu, który pozwoliłby mu kierować dysertacjami. Niezależnie jednak od tego udało mu się zwerbować duży, aktywny i interdyscyplinarny ruch Szkoły Austriackiej.
Założenie Instytutu Ludwiga von Misesa w 1982, z pomocą Margit von Mises, jak i Hayeka i Hazlitta, przysporzyło całego szeregu nowych okazji zarówno Rothbardowi jak i Szkole Austriackiej. Dzięki stałemu strumieniowi konferencji akademickich, seminariów, książek, monografii, biuletynów, studiów, a nawet filmów, Rothbard i Instytut Misesa popchnęli Szkołę Austriacką naprzód ku erze postsocjalistycznej.
Pierwsze wydanie redagowanego przez Rothbard Review of Austrian Economics ukazało się w 1987 i stało się dwukwartalnikiem w 1991, a kwartalnikiem w 1998, The Quarterly Journal of Austrian Economics. Od 1984 roku Instytut Misesa prowadził letnią szkołę. Przez wiele z tych lat Rothbard prezentował swoje badania nad historią myśli ekonomicznej. Znalazło to swoje zwieńczenie jako dwutomowa An Austrian Perspective on the History of Economic Thought, która poszerza historię całej dziedziny.
Przez zrzeszenia studenckie, przewodniki studyjne, bibliografie i konferencje Instytutu Misesa, Szkoła Austriacka przewinęła się na jakimś poziomie przez praktycznie wszystkie wydziały ekonomii i nauk społecznych w Ameryce, a także wiele krajów zagranicznych. Rokroczna Austrian Scholars Conference na Uniwersytecie w Auburn przyciąga naukowców z całego świata do dyskusji, debat i zastosowania całości tradycji austriackiej.
Fascynująca historia tej wspaniałej dziedziny myśli, licząc wszystkie upadki i wzloty, jest opowieścią o tym, jak wielkie umysły mogą zaawansować naukę i sprzeciwić się złu kreatywnością i odwagą. Teraz Szkoła Austriacka wkracza w nowe milenium jako nosiciel standardu intelektualnego wolnego społeczeństwa. Ten fakt osiągnięto dzięki heroicznym i błyskotliwym umysłom, które tworzą historię rodzinną Szkoły oraz dzięki tym, którzy niosą to posłannictwo dalej wraz z Instytutem Ludwiga von Misesa.
P.S Bacerowicz nigdy tego nie przeczytał , bo czytajo nieuki!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:01, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Voltar napisał: | Balcerowicz był wyjątkowym specjalistą... szczególnie od schładzania gospodarki |
Ale za to Greenspan i Bernanke są geniuszami podgrzewania gospodarki... Podgrzewali i wciąż podgrzewają...
A Ty znasz choć jedną teorię cyklu koniunkturalnego? Choćby tą, za którą Hayek dostał Nobla?
JerzyS napisał: | P.S Bacerowicz nigdy tego nie przeczytał , bo czytajo nieuki! |
Primo, wali mnie gdzie pracował Twój tato... Ale możesz mi dać jakieś jego publikacje z zakresu polityki monetarnej, chętnie poczytam! Serio, serio, chętnie Secundo, przeklejać tekst ze stronek o Misesie to umiesz, ale już napisać samodzielnie zdania po polsku, to nie bardzo...
I czy ja mówiłem, że Ty jesteś nieukiem? Z tego co zauważyłem to Ty się w tym wątku na temat "tajemnicy" kreowania pieniądza przez NBP nie wypowiadałeś. Ale uderz w stół, a nożyce...
Gwarantuję Ci, że Balcerowicz zna prace Hayeka (zwłaszcza teorię ładów spontanicznych, bo jego New Studies in Philosophy, Politics, Economics and the History of Ideas czyta każdy WYKSZTAŁCONY ekonomista) zdecydowanie lepiej niż Ty!
A jedni powołują się na von Misesa, inni na Marksa, no i co z tego... jedno i drugie się jakoś do reala przebić nie może (znaczy Marksowi się raz udało, może uda mu się znowu... ), bo utopijne rozwiązania w rzeczywistym świecie się nie sprawdzają, a tym bardziej prawa XVIII czy XIX-wiecznej ekonomii w XXI wieku.
Ale jak już mówiłem: możecie bluzgać po Balcerowiczu, on ma to w dupie, ja też...
PS. I możesz tu przyklejać dużo tekstu z jakichś stronek o Misesie czy szkole austriackiej. Ale okej, weźmy jakąkolwiek ich teorię, ja chętnie z Tobą na jej temat podyskutuję... Ale przeczytaj oryginalny tekst, podaj założenia modelu, a potem pogadamy o jego implementacji do rzeczywistości gospodarczej...
A jeśli ktoś chce poznać poglądy Balcerowicza na temat wolności i wolnego rynku to jego publikacje są do pobrania w pdf ze strony: http://www.balcerowicz.pl/publikacje_index.html Proponuję choćby: Wolność i rozwój: ekonomia
wolnego rynku Bo jak macie się przypierdalać, to najpierw se coś poczytajcie. Bo argument " sprzedał złoto po 300$, bo bał się, że będzie po 700$"... no sorry... nie mój poziom... Goldbug, gdzie żeś Ty?!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:38, 17 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Choone napisał: |
A jeśli ktoś chce poznać poglądy Balcerowicza na temat wolności i wolnego rynku to jego publikacje są do pobrania w pdf ze strony: http://www.balcerowicz.pl/publikacje_index.html Proponuję choćby: Wolność i rozwój: ekonomia
wolnego rynku Bo jak macie się przypierdalać, to najpierw se coś poczytajcie. Bo argument "sprzedał złoto po 300$, bo bał się, że będzie po 700$"... no sorry... nie mój poziom... Goldbug, gdzie żeś Ty?! |
Kto tak twierdzi?
Złotouści?
kto to taki?
Po czynach ich poznacie!
Poza tym to powiedz w jakim języku piszesz?
W polskim nie znalałem słowa "przypierdalać" !
Po dogłębnych analizach , podejrzewam , ze jest to język literacki z obszaru Balerowicza, lub Twój język rodzinny!
A na końcu napisz: sprzedał , czy nie sprzedał to złoto za pół ceny?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:06, 18 Lis '09
Temat postu: |
|
|
z archiwum newsów:
Cytat: | Czego można chcieć od gospodarki, która rozwija się w tempie 7 proc. rocznie, inwestycje w dużych przedsiębiorstwach skaczą aż o 25 proc., w czym duża zasługa kapitału zagranicznego, inflacja i bezrobocie systematycznie maleją, walutowe rezerwy zagraniczne pozwalają na sfinansowanie sześciomiesięcznego importu?
Mimo to politycy związani z rządem Jerzego Buzka nie są zadowoleni ze stanu gospodarki. Wicepremier Leszek Balcerowicz mówi, że trudny budżet, jaki przygotował rząd poprzedni i z niewielkimi poprawkami przyjmuje obecny, pokazuje, jaki jest rzeczywisty stan gospodarki. Coraz częściej pada sformułowanie: przegrzana koniunktura. Skoro przegrzana, trzeba będzie ją chłodzić. |
więcej jakże ciekawej lektury tutaj:
http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34310,138209.html
Balcerowicz planował obniżyć wzrost gospodarczy o 1% ale cos mu się pomieszało i schłodził do 1 %... ; )
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
slidexman
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 828
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:28, 21 Lis '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:42, 21 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Voltar napisał: | Balcerowicz planował obniżyć wzrost gospodarczy o 1% ale cos mu się pomieszało i schłodził do 1 %... ; ) |
Nie pomieszało mu się, tylko nie przewidział kryzysu w Rosji
Współpracowałem wtedy z kilkoma polskimi eksporterami, to był grom z jasnego nieba. Pewnego dnia zamówienia ze wschodu i zachodu nagle zniknęły. Producenci zaczęli dusić się towarem, wstrzymane zostały wszystkie transporty.
W Rosji w latach 1998-1999 upadło ponad 720 instytucji bankowych stanowiących wówczas 32% depozytów całego sektora
Cytat: | Latem 1998 r. rosyjska gospodarka, pozbawiona reform strukturalnych, prywatyzacji z prawdziwego zdarzenia i rządzona przez prywatnych oligarchów, rozsypała się jak domek z kart. Był to już drugi w krótkim czasie kryzys finansowy, który wstrząsnął światową gospodarką. Rok wcześniej ofiarami padły "azjatyckie tygrysy".
Po kryzysie w Azji inwestorzy coraz ostrożniej i drożej pożyczali pieniądze. A Rosja od wielu lat coraz bardziej żyła na kredyt, bo nie potrafiła zrównoważyć rozdętych wydatków budżetowych, które dodatkowo nakręcała wojna w Czeczenii. Deficyt budżetowy sięgał astronomicznego poziomu 10 proc. PKB. W efekcie nieustannego pożyczania zagraniczny dług skoczył od 1991 do 1998 r. z 80 do aż 140 mld dol. Jak by tego było mało rząd miał też wciąż rosnące ogromne zobowiązania na rynku wewnętrznym. Inwestorzy zagraniczni widząc co się święci zaczęli pozbywać się rosyjskich akcji i obligacji, i wycofywali pieniądze. W końcu doprowadziło to do załamania kursu rubla i faktycznej niewypłacalności państwa. Kryzys przypadł w momencie, gdy podstawowe źródło dochodów rosyjskiego budżetu, sprzedaż surowców, a przede wszystkim ropy naftowej, odbywała się po rekordowo niskich cenach, co obok kosztów obsługi długu dodatkowo osłabiało budżetu. Doszło do tego, że państwo nie miało z czego wypłacać nawet rent i emerytur.
Ropa wtedy kosztowała najmniej od dziesięciu lat i kasandryczne przepowiednie mówiły, że jej cena nie podniesie się nawet do początku następnego wieku. Na koniec 1998 r. płacono za baryłkę ledwie 10,5 dol.
Wydarzenia w Moskwie wywołały panikę na giełdach na całym świecie, bo obawiano się, że będzie to wstęp do globalnego kryzysu. Na odsiecz Rosji ruszył Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ale rewitalizacja jej gospodarki rozpoczęła się na serio dopiero w 1999 r. - kiedy ceny ropy wzrosły o 70 proc.
|
http://wyborcza.pl/1,75248,1746476.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:50, 22 Lis '09
Temat postu: |
|
|
@Voltar
Już mówiłem - postudiuj sobie teorie cykli koniunkturalnych (np. Samulsona-Hicksa). Dojdziesz do wniosku, że prognozowanie cykli jest bardzo trudne. Zwłaszcza z powodów, o których pisze Norbi, bowiem na regularne cykle (nomen, omen nikt dokładnie nie wie choćby ile trwa podstawowy cykl Juglara) nakładają się różne zdarzenia jednorazowe, jak np. wspomniany kryzys w Rosji. Jednakże przegrzanie gospodarki jest tak samo złe jak recesja, o czym najlepiej się teraz przekonują Amerykanie...
I ja nie twierdzę, że Balcerowicz nie popełnił żadnych błędów. Ba, twierdzę, że popełnił ich wiele. Ale błędów nie popełnia tylko ten, który nie podejmuje żadnych znaczących reform gospodarczych (jak praktycznie ostatnie dwa rządy w Polsce). To raz.
A dwa. To, że polska gospodarka oparła się kryzysowi, to właśnie efekt reform Balcerowicza dotyczących systemu bankowo-finansowego czy jego znienawidzonej "terapii szokowej", która była niczym szczepionka uodparniająca na kryzys...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:22, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Rząd Tuska zadowala się mniej ambitnymi celami - pisze "Wall Street Journal"
Cytat: | Wygląda na to, że Polska odkłada na kilka lat na półkę plany wielkich zmian. Ponieważ nie udało się obecnemu rządowi zwiększyć wpływów z prywatyzacji, przygotować gospodarki do euro, ani nawet uprościć przepisów dla przedsiębiorczości, zdaje się on koncentrować na już rozpoczętych projektach, takich jak budowa dróg, i pod koniec swojej kadencji znacznie spuścił z tonu.
Amerykański dziennik podkreśla, że może się to niekorzystnie odbić na polskim wzroście gospodarczym, który w najbliższych latach nie wypełni swego potencjału. Brak reform zmierzających do opanowania długu publicznego może oznaczać poważne ryzyko.
Program prywatyzacji stał się synonimem niemożności. Miał być przedstawiony w połowie ubiegłego roku, ale ujrzał światło dzienne dopiero w sierpniu 2009 roku. Tegoroczne wpływy z prywatyzacji sięgną około 7 mld zł, czyli nieco ponad połowę założonego celu. Również plany przystąpienia do euro w 2012 roku zostały z powodu światowego kryzysu odłożone na półkę.
Setki godzin poświęcone w sejmowych komisjach na analizowanie prawa związanego z przedsiębiorczością nie zaowocowały żadnymi zmianami. |
źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7282.....pisze.html
I o tym pisałem. Jak nic nie reformujesz, to nie popełniasz dużych błędów i nikt nie zacznie pierdolić "TUSK MUSI ODEJŚĆ"! Nie ma co się podkładać tłuszczy, bo kampania prezydencka za pasem... A Balcerowicz z Mazowieckim mieli odwagę i potrafili skonstruować cały pakiet sensownych (acz kontrowersyjnych) reform w niemalże kilka miesięcy... A jakby się pieprzyli jak Tusk, to mielibyśmy tutaj drugą Ukrainę z oligarchami u władzy...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wunderwaffel
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 425
|
Wysłany: 19:07, 23 Lis '09
Temat postu: |
|
|
@Choone
Nie to żebym się z Toba sprzeczał ale. . .
1. Balcerowicz przeprowadził reformę transformacyjną dość słabo (a powiedziałbym dosadniej ale nie mam humoru). Spieszę wyjaśniać czemu. Gdy Wałęsa po objęciu stanowiska ogłosił, że przez 3 następne lata przedsiębiorcy sa zwolnieni z podatku w Polsce był rozkwit wolnego LIBERALNEGO rynku. Firmę mógł założyć każdy i robić tak bezsensowne rzeczy jak banki mydlane. Bezrobocie zaczęło spadać, wszyscy uradowani i czekali na pierwsze podatki. I szok! Za każdego pracownika, któremu wyprowadzałeś 1 zł pensji, odprowadzałeś 5 zł do budżetu państwa (oj tak tak!). Ja pamiętam jak byłem mały i wokół było wiele "Waldexów" "Romexów" które handlowały mydłem i powidłem, ale miały szanse na rozwój. Dosłownie zdmuchnięto tym pomysłem 90 % małych przedsiębiorstw a wielkie dosały tak po dupie, że Stocznia Szczecińska, Gdyńska oraz Gdańska zaczęła miewać pierwsze oznaki niedomogów. Nie bedę wspominał jak wyglądała sytuacja duzych prywatnych przedsiębiorstw, bo obecnie same mają problemy a są to problemy długofalowe właśnie z reform Balcerka.
2. Polska waluta nie jest oparta obecnie na niczym solidnym. Warto tutaj wspomnieć jak Goldman Sachs zaczął spekulować nasza walutą i zrobił nam przysługę, bo zaraz po tym uderzył kryzys. Nie widze tutaj działań Balcerka ale zbieg okoliczności (atak na Polską walutę a zaraz po tym kryzys w USA) które dały PO możliwość wykazania, iż Balcerek i Rostowski to geniusze ekonomiczni. W sumie to niezrobili nic a jak wiadomo z ekonomii klasycznej, im mniej państwa w ekonomii tym lepiej dla gospodarki. Więc ja bym tu raczej zasługe zrzucił na to, że my obecni nie produkujemy maszyn (Cegielski się kurczy a deficytowe spółki państwowe sa próbowane do opchnięcia za grosze).
Mógłbym jeszcze coś wymyśleć ale nie chce mi się.
EDIT:
Przypomniałem sobie jak Balcerek, cała UW, AWS itede pytani przez reporterów "Cemu to się nie duało/tamto" itede odpowiadali "My się uczymy zarządzać państwem". Więc ja się pytam - nie można było dumy schowac do kieszeni i ściągnąc jakiegoś wolnorynkowca z UK czy USA? Kogoś kto uczył się ekonomii wolnorynkowej na zachodnich uczelniach, a nie Balcerek który zdobył wykształcenie w Polsce i w sumie o wolnym rynku miał mniemanie takie jakie widziałza granicą. . .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:27, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
@wunderwaffel
Coś chrzanisz... i to zdrowo...
wunderwaffel napisał: | Za każdego pracownika, któremu wyprowadzałeś 1 zł pensji, odprowadzałeś 5 zł do budżetu państwa |
Chodzi Ci o popiwek?
wunderwaffel napisał: | Przypomniałem sobie jak Balcerek, cała UW, AWS itede pytani przez reporterów "Cemu to się nie duało/tamto" itede odpowiadali "My się uczymy zarządzać państwem". Więc ja się pytam - nie można było dumy schowac do kieszeni i ściągnąc jakiegoś wolnorynkowca z UK czy USA? Kogoś kto uczył się ekonomii wolnorynkowej na zachodnich uczelniach, a nie Balcerek który zdobył wykształcenie w Polsce i w sumie o wolnym rynku miał mniemanie takie jakie widział za granicą |
A wiesz, że amerykańscy ekonomiści-naukowcy chcieli przyjeżdżać do Polski na stypendium, bo oni wdrażali kapitalizm 150 lat, a my w 1,5 roku. A wiesz, że oni nie mieli wcześniej komunizmu, a więc transformacja ustroju jest czymś kompletnie wyjątkowym?! I nikt tego wcześniej nie robił!!!
wunderwaffel napisał: | Polska waluta nie jest oparta obecnie na niczym solidnym. Warto tutaj wspomnieć jak Goldman Sachs zaczął spekulować nasza walutą i zrobił nam przysługę, bo zaraz po tym uderzył kryzys. Nie widze tutaj działań Balcerka ale zbieg okoliczności (atak na Polską walutę a zaraz po tym kryzys w USA)
|
Jasne! Świetną kondycję gospodarki zawdzięczamy GoldmanSachsowi. Ośmielam się twierdzić, że pieprzysz jak potłuczony! To dlaczego Polacy ufają polskiej walucie, mimo że GoldmanSachs czy JPMorgan nią spekulują jak chcą? Może dlatego, że to lepsza waluta niż np. dolar, bo:
wikipedia napisał: | Plan zmian (określany następnie jako "Plan Balcerowicza"), przygotowany pod wpływem doktryny Jeffreya Sachsa (profesora Uniwersytetu Harvarda) umożliwił rozpoczęcie szybkiego programu reform. W przeciągu półtora roku doprowadzono do zdławienia hiperinflacji z poziomu 685,8% (1990) do 60% rocznie, urealniono kurs walutowy złotego, wprowadzono jego wewnętrzną wymienialność, przeprowadzono reformę bankowości, zrównoważono detaliczny rynek wewnętrzny, rozpoczęto reformy podatkowe i ubezpieczeniowe. Taki sposób przeprowadzenia transformacji był później naśladowany z różnym skutkiem w innych państwach byłego bloku wschodniego. |
W tych innych krajach postkomunistycznych zrobili to lepiej i dlatego teraz mają... gorzej! A przecież tygrysy bałtyckie tak zajebiście podgrzewały koniunkturę. No i gdzie ten cudowny wzrost teraz mają?! Ale si, si - im prędzej wejdziemy do strefy euro, tym mniej podatni będziemy na ataki spekulacyjne rypanych, amerykańskich banków. A Balcerowicz cały czas do tego namawia...
wikipedia napisał: | "Plan Balcerowicza" stanowiący przede wszystkim narzędzie antyinflacyjne bywał utożsamiany z całością transformacji ustrojowej. Krytycznie koszty społeczne i osiągnięcia tych reform oceniał m.in. późniejszy minister finansów Grzegorz Kołodko. Sam Leszek Balcerowicz był też uznawany za źródło problemów, które wiązały się z transformacją, co doprowadziło do powstania sloganu "Balcerowicz musi odejść". |
Komunista i zadufany w sobie mitoman Kołodko (czy ktoś czytał jego ostatni tomik poezji pt. "WędrÓjący świat"?) krytykował Balcerowicza... a sam podczas obrad "Okrągłego Stołu" siedział po stronie rządowej... Czyli po tej, która za komuny drukowała pieniądze bez pokrycia, zadłużała zajebiście państwo i generowała hiperinflację!!! A potem takie wunderwaffle wypisują głupoty o tym, że Balcerowicz się nie radził nikogo z USA [może i dobrze, bo jakby miał się radzić Greenspana to ło matko boska miej nas w opiece ] A o radach Miltona Friedmana dla Polski słyszałeś? I kto uzdrowił złotówkę? KOŁODKO?! Wolne żarty...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:00, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
"PB": Światowe rynki widzą polską mizerię budżetową
Cytat: | Inwestowanie w polskie obligacje staje się ryzykowne - akcentuje "Puls Biznesu". Rosną koszty ubezpieczenia polskiego długu.
Instytucje, które pożyczyły pieniądze naszemu rządowi, muszą coraz więcej płacić za instrument zdejmujący z nich ryzyko niewypłacalności Polski. To dowód, że światowe rynki finansowe coraz wyraźniej wyceniają erozję polskich finansów publicznych - zaznacza gazeta. Chodzi o instrument pochodny CDS (credit default swap). Inwestorzy umawiają się, że jeden przejmie od drugiego ryzyko niewypłacalności jego dłużnika (podmiotu trzeciego, w tym wypadku polskiego rządu), oczywiście za pewną opłatą. Ta opłata od 15 października do wczoraj wzrosła ze 109,6 pkt bazowych do 126,6 pkt baz. i o taką część pomniejszony będzie oczekiwany zysk - wyjaśnia "PB". |
źródło: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1.....etowa.html
Nie ma Balcerowicza... Nie ma komu zrobić trudnych reform finansów publicznych. Bo jak trzeba tłuszczy rozdawać becikowe, to się wszyscy pchają do reform, a jak trzeba coś zabrać (przywileje emerytalne, KRUS, powszechną opiekę zdrowotną, etc.), to już się Tuski, Kaczyńskie i Olejniczaki nie kwapią, bo ich wizerunek ucierpi... I tak oto polską gospodarką rządzą specjaliści od PR i marketingu politycznego...
Poczekamy, aż nam koszty obsługi i ubezpieczenia długu wzrosną kosmicznie, a system emerytalny "kojfnie w kalendarz" (bo ZUS wisi przyszłym i obecnym emerytom już prawie 2 biliony zł)... Wtedy zaśpiewacie cienkimi głosikami: BALCEROWICZ MUSI WRÓCIĆ!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Norbi
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 694
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:05, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
Jak sobie przypominam, Balcerowicz odszedł właśnie dlatego że nie pozwolono mu wprowadzić pakietu reform finansów. Była szansa na niski podatek liniowy i uproszczony VAT.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wunderwaffel
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 425
|
Wysłany: 21:26, 24 Lis '09
Temat postu: |
|
|
To wytłumaczcie mi czemu Wałęsa podpisał umowę z Jelcynem o podzieleniu współpracy polsko - rosyjskiej w sferze handlowej - chodziło o to, że przedsiebiorstwa publiczne były odsprzedawane Rosjanom jesli mieli w nim jakiś wkład własny. Nie przytocze dokłądnie o co chodziło bo minęło 20 lat ale pokaźnie pierdolnęło prywatywe w Polsce.
Nie chce mi się wdawać w dysputy z Choo(n/j)em, który powazną dyskusję sprowadza o rynsztoka z guru Balcerkiem na czele. Nie wspomne o tym, że wywiad Polski niejednokrotnie przekazywał Balcerkowi, że ZSRR upadnie w ciągu 1 - 2 lat. Ten się uparł, że nie i gdy doszło do rozwiązania przez Gorbaczowa Związku Socjalistycznego, nie mieliśmy do kogo wysyłać swoich towarów. ZSRR był głównym importerem Polskich produktów. Na zmiane tej sytuacji mielismy 2 lata. Czy guru Balcerek ją wykorzystał pomimo iż wywiad huczał o upadku ZSRR? Nie. . .
Słynna sprawa Gruzji! Gdy Gruzja odzyskała niepodległość poprosiła Naszego JW liberała Balcerka do przeprowadzenia reform w ich kraju. Rezultat? Do dzisiaj mają taki deficyt i tak rozpieprzoną gospodarkę, że sie zebrać nie mogą. . .wystarczy poczytać.
'My sie uczymy" - to sobie dajcie spokój i oddajcie komuś bardziej kompetentnemu ster. . .
"Gospodarka stanie na jakieś pół roku a potem powinno być jej znaczne przyspieszenie. . ." (sic!) no p[anie Balcerek, gospodarka tak przyspieszyła, że nie możemy dogonić Czechów, państwa Bałtyckie w PKB. Teraz Tusk stara się dogonić Portugalię (lol) - zobaczymy ile deficytu narobi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:00, 25 Lis '09
Temat postu: |
|
|
@wunderwaffel
Że niby gdzie sprowadzam tę dyskusję do rynsztoka? Bo zarzuciłem Ci, że chrzaniłeś? Bo to prawda... Baaa... Chrzaniłeś i wciąż bez refleksji chrzanisz... Np. ja o reformach monetarnych w Polsce, Ty o deficycie Gruzji... Ja powołuję się na konkretne źródła, a Ty jakieś historyjki o wywiadzie i Wałęsie opowiadasz... Źródła podawaj, a przestanę twierdzić, że pieprzysz! (i w ogóle coś Ty taki wrażliwy, jak jechałeś po "głupocie" fanów spiskowej teorii dziejów, to jakoś nie zarzucałeś sobie sprowadzania dyskusji do rynsztoka).
Cytat: |
'My sie uczymy" - to sobie dajcie spokój i oddajcie komuś bardziej kompetentnemu ster. . .
|
Czytaj co piszę! Balcerowiczowi "podpowiadał" profesor Harvardu Jeffrey Sachs (i akurat to był chyba zły wybór). I nie było mądrych od transformacji, bo ten proces ZACHODZIŁ PO RAZ PIERWSZY. A si, przy prywatyzacji przekręty były, są i będą... Bo biznes to biznes! Zwłaszcza, gdy w sprawę zamieszane są służby, jak GRU czy KGB...
Spojrzałeś chociaż jaką zmianę PKB mają w tym roku kraje bałtyckie? My mamy ok. +1,5%, a oni może nawet -15% czy -20% (nikt nie wie, bo oficjalnie dane pewnie są "podkręcone" by nie wywoływać paniki). Szprycowali gospodarkę sterydowym kredytem tak, jak Amerykanie, to im teraz nadmuchana baaaniaaa rzekomego wzrostu pękła (a oni nie mają tak fajnie jak USA, że ich obligacje nakupili tonami Chińczycy i nie mogą ich teraz na oślep wyprzedawać).
Chłopie, byłeś kiedyś na Litwie? Widziałeś Wilno? Między Suwałkami a Wilnem jest przepaść, a między Warszawą a Wilnem rów mariański... Wszystkie te "cudowne" mierniki wzrostu OECD to "wyssane z palca" bzdury. Proponuję sprawdzić organoleptycznie, gdzie jest większy dobrobyt. W Polsce czy na Litwie czy Łotwie... Wystarczy dobry rower i dwa tygodnie wolnego
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Choone
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 527
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:37, 02 Gru '09
Temat postu: |
|
|
wunderwaffel napisał: | "Gospodarka stanie na jakieś pół roku a potem powinno być jej znaczne przyspieszenie. . ." (sic!) no p[anie Balcerek, gospodarka tak przyspieszyła, że nie możemy dogonić Czechów, państwa Bałtyckie w PKB. Teraz Tusk stara się dogonić Portugalię (lol) - zobaczymy ile deficytu narobi. |
Łotewska gospodarka straciła przez kryzys jedną trzecią wartości
Cytat: | Bank centralny Łotwy ogłosił w środę, że w ciągu ostatnich dwóch lat na skutek kryzysu gospodarka tego kraju skurczyła się o ponad 37 proc. - podaje agencja AP. Bank Łotwy podał, że w porównaniu do czwartego kwartału 2007 roku, kiedy gospodarka tego kraju była w rozkwicie, produkt krajowy brutto Łotwy skurczył się o 37 proc. Jak dodali przedstawiciele banku, łotewska gospodarka jest obecnie na poziomie z 2004 roku, kiedy Łotwa wstępowała do Unii Europejskiej.
W grudniu ubiegłego roku łotewski rząd zwrócił się do MFW o udzielenie 7,5 mld euro pożyczki, aby uniknąć bankructwa. Oczekuje się, że w tym roku gospodarka Łotwy skurczy się o 18 proc., a w 2010 PKB tego kraju wyniesie -4 proc. Łotwa ma też poważny problem z bezrobociem - we wtorek Eurostat ogłosił, że stopa bezrobocia na Łotwie w październiku wyniosła 20,7 proc. Oznacza to, że bezrobocie na Łotwie jest największe w całej UE. | źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7322.....zecia.html
@wunderwaffel
Dalej jesteś pewny, że nie możemy dogonić krajów bałtyckich?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
WZBG
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:18, 26 Paź '17
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zabójstwo Kennedy'ego było rezultatem spisku? Trump odtajnia dokumenty związane z zamachem 26 października 2017:PAP
John F. Kennedy, Boston, Massachusetts, U.S., 1957 źródło: Bloomberg autor zdjęcia: Douglas Jones
Prezydent Donald Trump zgodził się na ujawnienie w czwartek kolejnej partii odtajnionych dokumentów związanych z zamachem na prezydenta Johna F. Kennedy'ego. Prezydent J.F. Kennedy został zastrzelony 22 listopada 1963 roku w Dallas w stanie Teksas.
Podstawą do ujawnienia w czwartek 3.810 dokumentów związanych z dochodzeniami przeprowadzonymi po zamordowaniu 35 prezydenta Stanów Zjednoczonych, jest ustawa Kongresu „JFK Assassination Records Collection Act”.
Ustawa podpisana w 26 października 1992 roku przez prezydenta George'a H. W. Busha przewidywała 25-letni okres objęcia niektórych dokumentów tajemnicą państwową, z prawem urzędującego prezydenta do przedłużenia tego okresu ze względu na żywotne interesy państwa. Prezydent Trump zdecydował się na ich ujawnienie.
Powołana na podstawie ustawy Rada ds. Przeglądu Dokumentów Zamachu (Assassination Records Review Board - ARRB) do końca lat 90. ubiegłego wieku odtajniła i ujawniła większość - ok. 88 proc. - dokumentów związanych z zamachem.
Przyjęcie ustawy w roku 1992 ustawy było rezultatem zwiększonego zainteresowania Amerykanów zamachem na Kennedy’ego po filmie „JFK” reżysera Oliviera Stone'a. Reżyser, stosując technikę "paradokumentalną” z ujęciami stylizowanymi na autentyczne fotografie z okresu prezydentury Kennedy'ego, rozpowszechnił w obrazie "JFK" szereg teorii opartych na przeświadczeniu, że zamach był rezultatem spisku.
W czwartek mają być ujawnione 441 dotychczas całkowicie nieznane dokumenty i 3369 innych, które w przeszłości były tylko częściowo odtajnione.
Zdaniem sędziego federalnego Johna Tunheima, dokumenty, które zostaną ujawnione w czwartek, nie zawierają żadnych rewelacji. Wyjaśnił, że dotyczą one głównie sposobu zbierania informacji przez FBI i CIA.
"Wszystkie informacje, które ARRD uznała za ważne dla wyjaśnienia zamachu, zostały opublikowane niezależnie od tego czy służby specjalne chciały je utrzymać w tajemnicy, czy też nie" - powiedział Tunheim cytowany przez portal "Washington Examiner". Tunheim nie wykluczył jednak, że informacje, które "20 lat temu były bez znaczenia, obecnie mogą mieć jakąś wagę".
Zdaniem amerykańskich mediów wśród dokumentów, które zostaną ujawnione w czwartek znajdują się m.in. raporty amerykańskiego wywiadu, który śledził Lee Harveya Oswalda (powszechnie uważanego za jedynego sprawcę) podczas jego tajemniczej, podróży do Meksyku bezpośrednio przed dokonaniem zamachu.
Podczas tej podróży Lee Harvey Oswald, były żołnierz piechoty morskiej, który w latach 1959-1962 mieszkał w ówczesnym Związku Sowieckim, odwiedził ambasady Kuby i Związku Sowieckiego.
Prezydent J.F. Kennedy, czwarty w historii prezydent USA który zginął w zamachu, został zastrzelony 22 listopada 1963 roku, kiedy przejeżdżał otwartym samochodem przez śródmieście Dallas, w stanie Teksas.
O zamordowanie prezydenta oskarżono 24-letniego Lee Harvey’a Oswalda. Utrzymywał on, że nie zastrzelił prezydenta i jest tylko "kozłem ofiarnym".
Oswald został zastrzelony przed kamerami telewizyjnymi dwa dni później przez Jacka Ruby'ego, właściciela klubu nocnego w Dallas. Ruby, skazany na śmierć, zmarł w na raka płuc w więzieniu w roku 1967.
Większość Amerykanów nadal uważa, że zamach na Kennedy'ego był rezultatem spisku, mimo że śledztwa przeprowadzone przez CIA, FBI, policję z Dallas i dwie niezależne, specjalne komisje Kongresu wykazały, że Oswald działał w pojedynkę i nie był uczestniczył w spisku. | http://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/1080.....y-ego.html
_________________ Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:36, 27 Paź '17
Temat postu: |
|
|
Kiedys wpadlo mi w reke takie czasopismo polonijne z USA, w ktorym utrzymywano, ze Kennedy zyje u siostr zakonnych w Polsce.
Kule mogly byc gumowe [krwi nie bylo widac dlugo]. Gumowa kula uderza, to moze zamroczyc. Tych kul bylo trzy. Moga to tez byc pojemniczki z krwia, ktore po jakims czasie sie otwieraja. Gumowa kula w glowe nie wejdzie.
Tu nie chodzi o nic wiecej, tylko o maltretowanie Kennedy'go po oswiecimsku i cale lata. Zdjac z prezydentury go musieli, bo zaczal sledzic bron w USA, drukowanie pieniadza, podatki i przemawiac swoimi slowami do narodu. Taki prezydent nie mogl byc, jak powiedzial Oswiecim !
Kto wie, czy do dzisiaj nie torturuja Kennedy'ego, a zastrzykami zmienili juz jego osobowosc, ktora torturuje innych Amerykanow !?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
WZBG
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:37, 28 Paź '17
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co polski korespondent wiedział o zamachu na Kennedy'ego? Jego nazwisko pojawia się w aktach 27.10.2017
Limuzyna Johna F. Kennedy'ego na chwilę przed zamachem / Źródło: Wikimedia Commons / Victor Hugo King
W zestawie około 2800 dokumentów ujawnionych decyzją Donalda Trumpa pojawia się nazwisko Zygmunta Broniarka, korespondenta „Trybuny Ludu”, oficjalnej gazety PZPR. Miał on w 1964 roku spotkać się z Markiem Lanem, adwokatem Lee Harveya Oswalda, oskarżonego o przygotowanie zamachu.
Do rozmowy pomiędzy mężczyznami doszło w Nowym Jorku 17 stycznia. Adwokat został wynajęty przez Marguerite Oswald, matkę zamachowca. W ujawnionej notatce z rozmowy czytamy, że obaj mężczyźni zgadzali się z teorią, że za zabójstwo 35. prezydenta USA, Johna F. Kennedy'ego nie odpowiada Lee Harvey Oswald. Przypuszczali, że ktoś inny mógł zabić głowę państwa.
Broniarek, w odniesieniu do zamachu, przytoczył artykuł ze skrajnie prawicowej włoskiej gazety, w którym utrzymywano, że zabójstwo Kennedy'ego to spisek a prawdziwym mordercą był policjant J.D. Tippit. Funkcjonariusz miał oddalić się z miejsca zbrodni, po czym spotkał Jacka Ruby'ego, który go zastrzelił. W oficjalnej wersji wydarzeń, policjanta miał zabić Oswald, 45 minut po dokonaniu zamachu.
Wspomniany Ruby był gangsterem i w przeszłości miał powiązania z lokalnymi bossami świata przestępczego w Dallas – Meyerem Lanskym, Carlosem Marcello i Santo Trafficante. To właśnie Ruby zastrzelił w 1963 roku domniemanego zabójcę Kennedy'ego, Lee Harveya Oswalda. Później został skazany na dożywocie. Broniarek zastrzegał jednak, że nie dysponuje żadnymi dowodami na poparcie teorii, jakoby Tippit był prawdziwym zabójcą prezydenta.
Nie wszystko ujawniono
W czwartek na stronie internetowej National Archives opublikowane zostały skany 2800 dokumentów, a prezydent USA wystosował krótkie oświadczenie na ten temat. „Amerykańska opinia publiczna oczekuje tego i zasługuje na to, by rząd zapewnił największy możliwy dostęp do akt dotyczących zabójstwa prezydenta J.F. Kennnedy'ego, by obywatele zostali wreszcie w pełni poinformowani co do wszystkich aspektów tego kluczowego wydarzenia” – czytamy w memorandum Donalda Trumpa.
W notce prezydent USA przyznał również, że agencje nalegają, by część akt nadal pozostawała niejawna ze względu na ich wpływ na bezpieczeństwo narodowe i kwestie dyplomatyczne. Donald Trump poinformował, że zarządził przegląd pozostałych dokumentów, który ma trwać 180 dni. Po tym czasie wszystko, czego upublicznienie nie zostanie uznane za szkodliwe dla interesu kraju, będzie podlegać publikacji.
Odtajnienie części dokumentów jest wynikiem decyzji Kongresu z 1992 roku. Postanowiono wówczas, że wszystkie akta śledztwa prowadzonego w związku ze śmiercią 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych powinny zostać ujawnione do 26 października 2017 roku, czyli w ciągu 25 lat. W gestii prezydenta pozostawiono możliwość wstrzymania publikacji części dokumentów, w razie gdyby narażały one na ryzyko bezpieczeństwo państwa bądź ujawniały niepożądane informacje dotyczące pracy służb. | https://www.wprost.pl/swiat/10083412/co-.....ktach.html
_________________ Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|